ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca

Początek listopada – może deszczowy – dla mnie w tym roku jest naprawdę słoneczny… Pewnie dlatego, że podobne pomieszanie pogody istnieje w tytule mojej książki, która właśnie dziś ukaże się na księgarskich półkach.

To bardzo ważny dla mnie moment, wzruszający, ale radosny – i bardzo chcę się tymi uczuciami podzielić. I książką: „Pokolenia.Wiek deszczu, wiek słońca.” Jest wspomnieniem, może trochę zapisem XX wieku i dziejów mojej rodziny – ale też całego pokolenia żyjącego w minionym, szalonym, interesującym stuleciu. Powiedzonko: „obyś żył w ciekawych czasach!” w tym przypadku spełniło się całkowicie. A czy jest ono życzeniem czy przekleństwem? Należałoby zapytać tych, którzy zaznali czasu wojny i odbudowy, miłości i zbrodni, los ich mocno doświadczał, ale podnosili się z upadków, aby cieszyć się codziennością. Ich doświadczenie uczy, że druga miłość bywa szczęśliwsza od pierwszej, że po deszczu nadchodzi słońce i nie wszystko da się wyjaśnić racjonalnie…

Zapraszam Was serdecznie do lektury, która będzie też wyprawą nad Narew, na Podlasie, bo stamtąd pochodzę ja i Janka, główna bohaterka książki. A poza tym z biegiem Narwi płyną dzieje pokoleń, rozlewiska na tamtejszych łąkach zmieniają się w zależności od pogody, raz są jasne raz ciemne, bo – jak w życiu tak i tutaj – raz słońce, raz deszcz…
Zwierciadło 2013-11-05

SpecBabka. Obudź w sobie kobiecą moc!

Życie jest stanowczo za krótkie, by spędzić je byle jak. Wszystkie o tym wiemy, a jednak rzadko udaje nam się wyrwać z zaklętego kręgu rutyny, własnych utartych przekonań i oczekiwań otoczenia, które usiłuje wywrzeć na nas wpływ – nie zawsze pozytywny.

Nikt z nas nie znosi pouczeń i wymądrzania się – każdy z nas wie, jak powinien żyć… Albo tak też nam się wydaje. Sama nie znoszę

poradników. Nie znoszę książek, które mówią ludziom (a już na pewno mi!), jak żyć! Dlatego szerokim łukiem omijam poradniki. Ale do moich rąk trafiła „SpecBabka. Obudź w sobie kobiecą moc” Klaudii Pingot i już jej nie wypuściłam z rąk, dopóki nie doczytałam do końca.

Nierzadko niektóre z nas zastanawiają się, co jest nie tak w naszym życiu i dlaczego coś idzie na tak, jak iść powinno. Dlatego powstała książka napisana przez kobietę dla kobiet.

Ta książka zmusza do przemyśleń. To nie jest typowy poradnik, może dlatego że autorka podaje dużo ciekawych przykładów, sporo ćwiczeń dla samych siebie, przeplata fajnym poczuciem humoru, nie „truje”, nie nudzi, nie ma pouczającego tonu. Za to uczy zdrowego – bo pozytywnego – nastawienia do świata i samych siebie. Po przeczytaniu „SpecBabki” niektóre kobiety w końcu naprawdę się do siebie uśmiechną.

Miałam wrażenie, że autorka pisze nieco osobiście – czuć mocne zaangażowanie w „SpecBabce”, ale czy to źle? Przynajmniej wiadomo, że książka jest napisana szczerze. I to się czuje. Tę książkę chce się czytać.”
zadna-kolejna-milostka.pl 2013-11-03

Igrzyska śmierci i filozofia. Rzecz o podglądactwie

Podzielona na siedem części i licząca dziewiętnaście esejów książka Igrzyska śmierci i filozofia stanowi nieoficjalny dodatek do trylogii Susanne Collins i filmu o tym samym tytule na podstawie bestsellerowej serii. To już druga pozycja redakcji Williama Irwina, z jaką przyszło mi mieć do czynienia. Gra o tron i filozofia okazała się przyjemną lekturą znacznie poszerzającą różnorodne motywacje i interpretacje świata Martina. Czy Igrzyskom śmierci udało się wyjść zwycięsko z tego mariażu popkultury i wiekowe

Książka posiada siedem połączonych ze sobą rozdziałów, w których autorzy (naukowcy i wysoko cenieni w swojej dziedzinie myśliciele) starają się uwypuklić elementy filozoficzne zawarte w powieściach Collins. Pierwsza część zawiera rozważania na temat mimetyzmu oraz roli sztuki w totalitarnym świecie Kapitolu. Kolejna opowiada o źródłach braku moralności, trzeci rozdział podejmuje próby interpretacji darwinizmu oraz reprezentuje zdroworozsądkowe podejście do międzygatunkowych chimer występujących w trylogii. Następny fragment skupia się na zagadnieniu uczucia miłości i roli płci kulturowej głównych bohaterów. Filozofia teorii gier i metody prowadzenia zwycięskich wojen obejmują piąty i szósty moduł książki. Ostatni, siódmy rozdział, porusza problematykę polityki i władzy, jaka spoczywa w rękach rządzących.

Podczas lektury nie mogłam pozbyć się wrażenia, że niektóre artykuły były pisane schematycznie, niekiedy na siłę, ponieważ autorzy do mniej lub bardziej znanej koncepcji filozoficznej dobierali sobie odpowiednie fragmenty książek i tym samym udowadniali z góry postawione tezy. O ile w przypadku Gry o tron mnogość przytaczanych argumentów miała swoje realne odzwierciedlenie w tekstach źródłowych, tak w Igrzyskach śmierci wiele artykułów oddaje wcześniej przyjęte założenia (na przykład teksty Anne Torkelson, Andrew Shaffera czy Adama Barkmana). Niektóre w ciekawy sposób zbierały w całość najważniejsze cechy i motywacje danego bohatera (eseje Abigail E. Myers, Derecka Coatney’a,Nicolasa Michauda) oraz rzucały nowe światło na najważniejsze składniki świata przedstawionego (teksty Christina Van Dyke’a, Chada Williama Timma i Louisa Melancona).

Od strony naukowej zbiór esejów nie jest zaskakujący. Bazuje głównie na najważniejszych działach światowej filozofii, jakich uczą się studenci humanistyki na pierwszym roku studiów (Rousseau, Foucault, Platon, Sokrates, Hobbes i inni). Najbardziej oryginalnymi myślicielami, których idee wykorzystano w tekstach, okazali się Philip Rieff, Simone de Beauvoir i Bourdieu. Igrzyska śmierci i filozofia reprezentują nurty od starożytności po postmodernizm, dzięki temu książka jest adresowana do szerokiego grona odbiorców.

Na uwagę zasługuje szata graficzna, dopasowaną do polskiego wydania trylogii. Całość została bardzo dobrze opublikowana, ponieważ nie zawiera żadnych błędów edytorskich, a każdy esej ma na końcu spis bibliograficzny, do których pozycji naukowych i filozoficznych tekstów źródłowych odwoływali się autorzy. Jedyna rzecz, jaka mnie miejscami irytowała, to bezpośrednie zwroty do czytelnika. Mam świadomość, że to norma w amerykańskich tekstach popularnonaukowych, jednak przyzwyczajona jestem do trzecioosobowego, neutralnego stylu europejskich badaczy.

Reasumując – tym razem połączenie kultury popularnej z filozofią nie przyniosło pozytywnych skutków. Niektóre teksty okazały się zbyt sztampowe, inne mało odkrywcze, w większości powtarzając znane czytelnikom fakty na temat totalitarnego świata Kapitolu i jego mieszkańców. Igrzyska śmierci i filozofia to pozycja przeznaczona wyłącznie dla osób zaznajomionych ze wszystkimi częściami trylogii Collins. W książce aż roi się od spojlerów i kluczowych cytatów z finalnego Kosogłosa, dlatego warto zapoznać się z całością twórczości Collins, zanim się sięgnie po filozoficzne rozważania.
efantastyka.pl PATTYCZAK, 2013-10-31

System Białoruś

„Wystarczy przejechać jakieś 200 km na wschód od Warszawy i wchodzi się w zupełnie inny wymiar - do kraju, gdzie wybory są fałszowane, gdzie niszczy się niezależne media, a liderów opozycji zamyka się w więzieniu" - pisze w swojej książce Andrzej Poczobut, mieszkający w Grodnie korespondent „Gazety Wyborczej". On jak mało kto zna „System Białoruś". Wykorzystując dziennikarski warsztat, stara się przybliżyć realia życia za wschodnią granicą. W jego książce opowiadają o tym: nauczyciel, biznesmen, emerytka, opozycjonista, Siarhiej, który zapija się na wsi, czy DJ starający się tworzyć życie klubowe. Ten, kto o Białorusi przypomina sobie wyłącznie przy okazji kolejnych zamieszek czy aresztowań, powinien tę książkę przeczytać. Ten kraj wymaga naprawdę więcej uwagi - także od dziennikarzy.
PRESS MAK, 2013-11-01

System Białoruś

(...) I jeszcze jedna opowieść o czymś, co mamy pod nosem, ale czego nie dostrzegamy. Tym razem opowieść Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza mniejszości polskiej na Białorusi, o architekturze władzy. System Białoruś to książka o kraju „jakieś 200 km na wschód od Warszawy (...), gdzie wybory są fałszowane, gdzie niszczy się niezależne media, a liderów opozycji zamyka się w więzieniach {...), gdzie dyktatura to teraźniejszość. W ciągu ostatnich 19 lat w sąsiednich państwach wielokrotnie dochodziło do zmiany władzy. Polska miała czterech prezydentów, Rosja trzech, Ukraina czterech, a na Białorusi od lat jest ten sam przywódca - Aleksandr Łukaszenka".

Jak to możliwe, że w Europie w XXI stuleciu istnieje autorytarny system? Dlaczego Białorusini się na to godzą? Jak coś takiego może funkcjonować przy otwartych granicach i istnieniu internetu? - pyta Andrzej Poczobut. To niezwykle studium państwa i narodu, który ma kłopot z tożsamością i z określeniem, w którą stronę iść jako naród, i którą nogą ów marsz zacząć. Bohaterem Systemu Białoruś nie jest wcale Łukaszenka, on jest tylko pretekstem do opowieści o kraju tuż za miedzą, o którym nie wiemy nic lub prawie nic.

„Trzeba rozumieć, a nie widzieć, widzieć to jeszcze za mało...". Jednak, żeby zaczął się proces rozumienia, trzeba najpierw „to" zobaczyć. Zobaczcie, co pokazują Springer i Poczobut, lecz nie po to, by „zaliczyć" widzenie - zobaczcie po to, by zrozumieć...
Charaktery Piotr Brysacz, 2013-11-01
Sposób płatności