Recenzje
Calder. Narodziny odwagi
Czytając "Caldera", na początku nie wiedziałam co czytam. Książka zaczęła się dziwnie. Tak jakby akcja działa się w odległych czasach, a jednocześnie w naszych. Wiem jak niedorzecznie to brzmi. Przez to nie mogłam się wciągnąć w czytanie i miałam nadzieję, że ten klimat się zmieni, ale tak się nie stało.
Jednak nawet nie zorientowałam się, kiedy przestało mi to przeszkadzać i z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej ciekawa co się stanie dalej. Ciągle przewracałam kolejne kartki z zainteresowaniem.
Z pewnością obie książki są wyjątkowe. Nie spotkałam jeszcze powieści o podobnym klimacie i tematyce. Także jeśli szukacie książek innych od wszystkich, to "Calder" i "Eden" idealnie się nadadzą.
Osobiście bardziej podobała mi się pierwsza część. Intrygowała mnie ta sekta i byłam ciekawa jak to wszystko dalej się potoczy, czy bohaterowie w końcu się opamiętają i czy przestaną wierzyć w te głupstwa, które im wpajano.
Jednak nawet nie zorientowałam się, kiedy przestało mi to przeszkadzać i z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej ciekawa co się stanie dalej. Ciągle przewracałam kolejne kartki z zainteresowaniem.
Z pewnością obie książki są wyjątkowe. Nie spotkałam jeszcze powieści o podobnym klimacie i tematyce. Także jeśli szukacie książek innych od wszystkich, to "Calder" i "Eden" idealnie się nadadzą.
Osobiście bardziej podobała mi się pierwsza część. Intrygowała mnie ta sekta i byłam ciekawa jak to wszystko dalej się potoczy, czy bohaterowie w końcu się opamiętają i czy przestaną wierzyć w te głupstwa, które im wpajano.
ksiazkanawsi.blogspot.com
Prawo Mojżesza
Mojżesz został znaleziony w koszu na pranie. Matka narkomanka, porzuciła go zaraz po porodzie. Został nazwany dzieckiem cracku. Niegdyś wzbudzał sensacje, jednak po latach nikt nie chcę mieć z nim kontaktu. Trudny i impulsywny chłopak pewnego dnia zjawia się na farmie rodziców siedemnastoletniej Georgii. Dziewczyna zapała dziwną fascynacją do tego mrukliwego i dziwnego chłopaka, co odbije się na życiu zarówno jej, jak i Mojżesza.
Kocham konie, więc pasja główniej bohaterki niezwykle mnie ucieszyła. Jej podejście do życia robi wrażenie. Prostolinijna i otwarta dla innych. Georgia to upartą dziewczyna, co rzuca się w oczy. Nie tylko jej postępowanie z końmi świadcz o jej ogromnej determinacji, ale również sposób w jaki stara się okiełznać niepokornego chłopaka. Może wydawać się zwykłą nastolatką, ale taka nie jest. Jej postać została troszkę stłamszona przez Mojżesza, ale nikt nie zdołałby przebić jego osobowości. Naładowany energią musi być w ciągłym ruchu. Mojżesz intryguje swoją odmiennością i skupia na sobie uwagę czytelnika. Autorka wykreowała dwójkę silnych bohaterów, którzy swoimi przeżyciami i emocja oddziałują na czytelnika.
Książka została podzielona na „Przed” i „Po” dlatego od początku można przewidzieć, że jakieś ważne wydarzenie wpłynie na przebieg całej historii i choć trudno domyślić się, co to może być, niecierpliwie wypatrywałam tej chwili. Powieść pokazana jest z dwóch punktów widzenia. Uwielbiam taki zabieg. Czytelnik dzięki temu ma możliwość wniknięcia w najskrytsze myśli bohaterów. Jeśli Georgia jest szczera i prostolinijna, to umysł Mojżesza jest nie lada zagadką i wątpię, by ktoś w pełni go zrozumiał. Cudownie było oglądać świat z jego perspektywy. Przepiękne barwy i natłok emocji wprawiają czytelnika w dezorientacje, co jest po prostu genialne. Autorka ma doskonały styl pisania. Akcja pędzi w zawrotnym tępię, a bohaterowie pokazują nam, co istotniejsze zdarzenia.
Amy Harmon wokół Mojżesza i Georgii utkała nieziemski klimat, którym bez pamięci można się upajać i zachwycać. Doskonały język. Dreszczyk niebezpieczeństwa. Tajemnica. Przyjemne napięcie. Historia ociekająca emocjami. Momentami drastyczna i wyciskająca łzy. Trudna miłość. Gorzkie życie. Słodka namiętność. Można by tak wymieniać i wymieniać, bo jest to oryginał w każdym calu. Od pierwszej do ostatniej strony przepełniony samymi cudownościami. „Prawo Mojżesza” to książka prawdziwa do bólu, choć można by się z tym spierać. Wątek paranormalny? Jest subtelny i daję tylko wyjątkowości całej powieści, a książka nadal jest realna.
Amy Harmon wokół Mojżesza i Georgii utkała nieziemski klimat, którym bez pamięci można się upajać i zachwycać. Doskonały język. Dreszczyk niebezpieczeństwa. Tajemnica. Przyjemne napięcie. Historia ociekająca emocjami. Momentami drastyczna i wyciskająca łzy. Trudna miłość. Gorzkie życie. Słodka namiętność. Można by tak wymieniać i wymieniać, bo jest to oryginał w każdym calu. Od pierwszej do ostatniej strony przepełniony samymi cudownościami. „Prawo Mojżesza” to książka prawdziwa do bólu, choć można by się z tym spierać. Wątek paranormalny? Jest subtelny i daję tylko wyjątkowości całej powieści, a książka nadal jest realna.
Dawno nie spotkałam tak zajmującej pozycji. „Prawo Mojżesza” to osobliwa i zachwycająca powieść, którą należy przeczytać, bo pominiecie tej lektury byłoby wielką stratą. Autorka pisze po prostu obłędnie, jej pomysły są świeże i nieprzeciętne. Mojżesz i Georgia serwują czytelnikowi kawałek swojego życia, smutnego i pięknego jednocześnie. Jednym słowem- WSPANIAŁA! Szczerze polecam!
http://www.ksiazkimoni.blogspot.com/ Monika; 2016-09-16
Prawo Mojżesza
Dziś mam przyjemność zaprezentować wam książkę „Prawo Mojżesza” Amy Harmon. Z początku nie byłam przekonana, co do tej twórczości. Sama nie wiem, dlaczego chociaż nigdy jeszcze nie czytałam żadnej książki pisarki. Gdy została zaproponowana mi ta książka do czytania stwierdziłam a czemu nie. Po kilku stronach zatraciłam się w historii Mojżesza i Georgii. A do samego końca powieści przepadłam tak, że sama zaczęłam wymieniać pięć plusów.
Mojżesz, jako małe dziecko został znaleziony w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał wtedy zaledwie kilka godzin, gdy ego matka zostawiła go na pewną śmierć. Kobieta, która urodziła dziecko jest narkomanką i sama kilka dni po tym zajściu umiera z przedawkowania. Mojżesz walczy o życie w szpitalu a dla całej społeczności to był powód do nowych plotek. Chłopiec został nazwany dzieckiem cracku. Czyli dziecko urodzone z uzależnieniem od tego narkotyku, gdyż ich matki brały w okresie ciąży. Z czasem, kiedy chłopiec zaczął dojrzewać dorastał z problemami i nikt go nie rozumiał każdy miał go za świra. Rodzina przerzucała go sobie z rąk do rąk. Każdy zajmował się nim na chwilę a gdy już go mieli dosyć dostarczali do następnej osoby w kolejce. Po pewnym czasie prababcia Kathleen Wright postanawia zabrać chłopca do siebie na stałe. I tak właśnie Mojżesz poznaje Georgie. Choć jako dzieci spotykali się latem na szkółce niedzielnej gdzie budził ciekawość innych swoją odmiennością.
Chłopak zaczął pracować na farmie Shepherów pomagając im w codziennych obowiązkach. Pewnego dnia, kiedy Mojżesz ma wizję nie może się powstrzymać i maluje mural na ścianie stodoły. Ojciec Georgii domyślił się, że mural musi przedstawiać jego ojca, lecz nie wiedział skąd chłopak wiedział jak wygląda. Bo tak naprawdę to nikt nie wiedział, dlaczego Mojżesz maluje same zmarłe osoby.
Georgia coraz bardziej fascynuje ten zły chłopak i mimo zakazów mamy dziewczyna coraz bardziej zbliża się niebezpiecznie blisko do krawędzi a ta tylko prowadzi do upadku. Dziewczyna zakochuje się a Mojżesz traci ukochaną osobę i odtrąca miłość myśląc, że tym samym uchroni ją przed swoimi demonami.
Czy Georgia zdąży wyjawić Mojżeszowi wstydliwy dla niej sekret?
Czy uczucie, które było pierwszą miłością przetrwa wiele lat?
I czy skrywane sekrety poznają światło dzienne?
Jest to historia, która nie kończy się tak jak każda inna. Każda strona jest przesiąknięta stratą, smutkiem, rozczarowaniem i co najważniejsze miłością. Chociaż dziewczyna straciła miłość swojego życia to i tak każdego dnia opowiada same dobre słowa swojemu dziecku na temat ojca dziecka. W tej opowieści Georgia jest uosobieniem dobra, życzliwości, cierpliwości a także jest uparta i dąży do wyznaczonego sobie celu.
Mojżesz, jako małe dziecko został znaleziony w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał wtedy zaledwie kilka godzin, gdy ego matka zostawiła go na pewną śmierć. Kobieta, która urodziła dziecko jest narkomanką i sama kilka dni po tym zajściu umiera z przedawkowania. Mojżesz walczy o życie w szpitalu a dla całej społeczności to był powód do nowych plotek. Chłopiec został nazwany dzieckiem cracku. Czyli dziecko urodzone z uzależnieniem od tego narkotyku, gdyż ich matki brały w okresie ciąży. Z czasem, kiedy chłopiec zaczął dojrzewać dorastał z problemami i nikt go nie rozumiał każdy miał go za świra. Rodzina przerzucała go sobie z rąk do rąk. Każdy zajmował się nim na chwilę a gdy już go mieli dosyć dostarczali do następnej osoby w kolejce. Po pewnym czasie prababcia Kathleen Wright postanawia zabrać chłopca do siebie na stałe. I tak właśnie Mojżesz poznaje Georgie. Choć jako dzieci spotykali się latem na szkółce niedzielnej gdzie budził ciekawość innych swoją odmiennością.
Chłopak zaczął pracować na farmie Shepherów pomagając im w codziennych obowiązkach. Pewnego dnia, kiedy Mojżesz ma wizję nie może się powstrzymać i maluje mural na ścianie stodoły. Ojciec Georgii domyślił się, że mural musi przedstawiać jego ojca, lecz nie wiedział skąd chłopak wiedział jak wygląda. Bo tak naprawdę to nikt nie wiedział, dlaczego Mojżesz maluje same zmarłe osoby.
Georgia coraz bardziej fascynuje ten zły chłopak i mimo zakazów mamy dziewczyna coraz bardziej zbliża się niebezpiecznie blisko do krawędzi a ta tylko prowadzi do upadku. Dziewczyna zakochuje się a Mojżesz traci ukochaną osobę i odtrąca miłość myśląc, że tym samym uchroni ją przed swoimi demonami.
Czy Georgia zdąży wyjawić Mojżeszowi wstydliwy dla niej sekret?
Czy uczucie, które było pierwszą miłością przetrwa wiele lat?
I czy skrywane sekrety poznają światło dzienne?
Jest to historia, która nie kończy się tak jak każda inna. Każda strona jest przesiąknięta stratą, smutkiem, rozczarowaniem i co najważniejsze miłością. Chociaż dziewczyna straciła miłość swojego życia to i tak każdego dnia opowiada same dobre słowa swojemu dziecku na temat ojca dziecka. W tej opowieści Georgia jest uosobieniem dobra, życzliwości, cierpliwości a także jest uparta i dąży do wyznaczonego sobie celu.
Natomiast Mojżesz od pierwszych stron jest ukazany, jako buntownik, zdystansowany do innych ludzi i tajemniczo dziwny dla społeczeństwa. Lecz tak naprawdę gdyby dał szansę sobie na miłość ich drogi potoczyłyby się inaczej a już tym prędzej nie doszłoby do tak wielkiej tragedii. Dzięki dobrej duszy o imieniu Eli Mojżesz postanawia naprawić wszystko. Ale czy nie jest już za późno?
Czytając książkę nie myślałam, że wciągnie mnie aż tak bardzo. Powieść czyta się lekko i przyjemnie. Dostarcza tak wielu emocji a za każdym razem, gdy czytałam rozdział z perspektywy Mojżesz chciałam złapać go za ramiona i potrząsnąć nim, aby się opamiętał. Bardzo podobały mi się rozdziały z perspektywy dwóch głównych bohaterów. Za każdym razem możemy poznać ich myśli i rozterki.
Po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Amy Harmon, ale na pewno i nie ostatni. Teraz już wiem, że tytuł książki z podtekstem religijnym to znaczy, że musi być zły. Mam nadzieje, że wielu z was zmieni zdanie i podzieli się ze mną swoją opinią. Ja jak najbardziej mogę polecić każdemu czytelnikowi od nastolatka do kobiety dorosłej.
zaczarowana-ksiazka.blogspot.com Beata Matuszewska
Prawo Mojżesza
Małego Mojżesz znaleziono w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Był bliski śmierci miał zaledwie kilka godzin na tym świecie .Jego matka była młoda , była narkomanką i porzuciła małego Mojżesza po narodzinach , zmarła kilka dni później .
Mojżesz przeżył wyrósł z niego chłopak z problemami był niespokojny milczący , mroczny , samotny budził swoją osobą lęk a także ciekawość . Któregoś lipcowego dnia Mojżesz osiemnstoletni już zjawia się na farmie rodziców niepełnosprawnej dziewczyny o imieniu Georgia . Ma pomagać w codziennych zajęciach , Mojżesz stał się pracowity i energiczny ale pozostawał też osłchły , przerażający i fascynujący . Młoda dziewczyna wbrew ostrzeżeniom i zakazom rodziców coraz bardziej zbliża się do Mojżesza .
Powiem wam że książka wzbudziła we mnie od samego początku wielkie zainteresowanie po mału poajwiały się recenzje książki na blogach .Ja która nie czyta recenzji przed sięgnięciem po książkę otworzyłam kilka z nich i czytałam czułam się coraz bardziej zainteresowana książką ciekawiła mnie. Efekty paranienormalne i tytuł nawiązujący do motywów biblijnych jeszcze bardziej mnie ciągły w strone książki . Cieszyłam się gdy wydawnictwo wysłało mi książkę . Przy pierwszych stronach książki nie byłam całkiem przekonana do niej zastanawiałam się czy jej nie odłożyć , poczekać aż przyjdzie moment na przeczytanie jej lecz zaczełam czytać dalej aż zaczeło się robić coraz bardziej ciekawiej . Moje odczucia były dobre i coraz bardziej do mnie trafiały . Gdy przyszedł wątek paranienormalny byłam bardzo skupiona i ciekawa , ale nie ukrywam że jest mi trudno o tym pisać . Mojżesz widzi zmarłe dusze jak by tego było mało ma niesamowity talent . Ja przepadłam całkiem , książka mną zawładneła na dobre .
Mojżesz przeżył wyrósł z niego chłopak z problemami był niespokojny milczący , mroczny , samotny budził swoją osobą lęk a także ciekawość . Któregoś lipcowego dnia Mojżesz osiemnstoletni już zjawia się na farmie rodziców niepełnosprawnej dziewczyny o imieniu Georgia . Ma pomagać w codziennych zajęciach , Mojżesz stał się pracowity i energiczny ale pozostawał też osłchły , przerażający i fascynujący . Młoda dziewczyna wbrew ostrzeżeniom i zakazom rodziców coraz bardziej zbliża się do Mojżesza .
Powiem wam że książka wzbudziła we mnie od samego początku wielkie zainteresowanie po mału poajwiały się recenzje książki na blogach .Ja która nie czyta recenzji przed sięgnięciem po książkę otworzyłam kilka z nich i czytałam czułam się coraz bardziej zainteresowana książką ciekawiła mnie. Efekty paranienormalne i tytuł nawiązujący do motywów biblijnych jeszcze bardziej mnie ciągły w strone książki . Cieszyłam się gdy wydawnictwo wysłało mi książkę . Przy pierwszych stronach książki nie byłam całkiem przekonana do niej zastanawiałam się czy jej nie odłożyć , poczekać aż przyjdzie moment na przeczytanie jej lecz zaczełam czytać dalej aż zaczeło się robić coraz bardziej ciekawiej . Moje odczucia były dobre i coraz bardziej do mnie trafiały . Gdy przyszedł wątek paranienormalny byłam bardzo skupiona i ciekawa , ale nie ukrywam że jest mi trudno o tym pisać . Mojżesz widzi zmarłe dusze jak by tego było mało ma niesamowity talent . Ja przepadłam całkiem , książka mną zawładneła na dobre .
zaczytanaksiazholiczka.blogspot.com
Stinger. Żądło namiętności
Książki Calder i Eden autorstwa Mii Sheridan były inspirowane mitem o Wodniku. Autorka, wciąż tkwiąc w mitologicznych znakach zodiaku, poświęciła swoją kolejną powieść Skorpionowi. Na początku wyjaśnia, skąd ów znak pochodzi i polecam przeczytać tę krótką informację raz jeszcze, po zakończeniu Stingera, by spojrzeć na całość z innej perspektywy.
Grace trafia do Las Vegas, gdzie odbywa się konferencja dla studentów prawa. Pech chciał, że w tym samym czasie, tuż za rogiem, odbywa się konferencja gwiazd filmów porno. W Vegas wszystko jest możliwe. A ja nigdy nawet bym nie pomyślała, że takie konferencje w ogóle istnieją. Grace spotyka niejakiego Stingera, aktora heteroseksualnego, z którym zamierza spędzić najbliższe dwa dni.
Pierwsze, co muszę zaznaczyć mówiąc o tej powieści - seks! Erotyka wylewa się z tej książki falami, bardzo szczegółowa, bardzo często i od pierwszych rozdziałów. Początkowo było to wręcz niesmaczne i w zastraszającym stopniu przypominało 50 twarzy Grey'a. Łącznie z tym, jak szybko doszło do tych spraw między głównymi bohaterami. Rozumiem, że ludzie w Ameryce są bardzo otwarci, ale dziwne wydaje się rozmawianie o intymnych sprawach z osobą, którą widzi się po raz pierwszy w życiu. I która nie jest ginekologiem.
Pierwsza połowa Singera naprawdę mnie rozczarowała. Dopiero z czasem, gdy Mia odkleiła od siebie postaci i postawiła między nimi kilka dodatkowych wątków, zaczęło się robić ciekawie. Dlatego też drugą połowę tej historii, przepełnioną akcją i niepewnością, pochłania się za jednym zamachem. Nadal jednak to książka bardzo odważna, której stanowczo bliżej jest do literatury erotycznej, kobiecej, niż New adult.
Pierwsza połowa Singera naprawdę mnie rozczarowała. Dopiero z czasem, gdy Mia odkleiła od siebie postaci i postawiła między nimi kilka dodatkowych wątków, zaczęło się robić ciekawie. Dlatego też drugą połowę tej historii, przepełnioną akcją i niepewnością, pochłania się za jednym zamachem. Nadal jednak to książka bardzo odważna, której stanowczo bliżej jest do literatury erotycznej, kobiecej, niż New adult.
Stinger okazał się być mixem 50 twarzy Grey'a, Love, Rosie i Idealnej chemii. Mia Sheridan zaczerpnęła z tych historii główne motywy, by stworzyć coś nowego. Nie jest to powieść idealna, przynajmniej dla mnie. Nie gustuję w typowych powieściach erotycznych, a na to, bez wątpienia, postawiła to autorka. Jednocześnie ma w sobie to coś, przez co, mimo wad, pochłonęłam ją w ciągu dwóch dni.
http://www.nastosie.pl/ Marta Oakiss