ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Crashed. W zderzeniu z miłością

Całkowicie inne temperamenty, inny świat, inna codzienność, inne wartości i inne cele w życiu. A jednak mimo tej odmienności pojawia się między nimi ogromna namiętność, przewracająca ich poukładane na swój sposób światy do góry nogami. Chemia, jaka się miedzy nimi pojawia, powoduje nie tylko wielkie chwile radości i pełnej ekscytacji, ale czasami psychiczną destrukcję i emocjonalny ból. I kiedy wydaje się, że całe zło i wszystkie problemy udaje się im pokonać, zdarza się wypadek. 
 
On, będąc sławnym i jednym z najlepszych rajdowców, przeżywa nieszczęśliwe zdarzenie, ale... jakie będą jego skutki? Czy odbiją się one trwale na jego zdrowiu? Jak wpłyną na ich poskładany już związek? Czy po tym tragicznym wypadku jest jakakolwiek szansa, aby na nowo pojawiła się między nimi słodka sielanka, czy może od początku trzeba walczyć o uczucie, o prawdziwe emocje, o szczerą miłość? Czy starczy im sił na tę walkę? A może wypadek przyniósł jakieś dobre efekty? Może przegonił raz na zawsze demony z nieszczęśliwego dzieciństwa i wyzwolił falę ciepła, szczerości i prawdziwej miłości? Czy po tych wszystkich zdarzeniach jest jednak szansa na happy end i spokojne stwierdzenie, że żyli długo i szczęśliwie?
 
Powieść ta jest trzecim i ostatnim tomem trylogii Driven, opisującym losy pięknej i poukładanej Rylee oraz przystojnego prezesa firmy, a jednocześnie sławnego rajdowca Coltona (będę pisać jeszcze o innych powieściach z serii Driven, jednak głównymi bohaterami nie będą już w nich Rylee i Colton). Książka napisana jest takim samym wciągającym językiem, jak pozostałe części. Nie brakuje w niej momentów całkowicie zaskakujących i nie pozwalających oderwać się od lektury. Ilość stron zupełnie nie powinna przerażać (niecałe 500 stron), bowiem przyjemna narracja, ciekawa akcja i nieoczekiwane zwroty sprawiają, że nie jest to lektura na kilka/ kilkanaście dni, ale kilka/ kilkanaście godzin. Autorka ładnie kończy całą historię, nie pozostawiając żadnych niepewności i niedomówień. Jeśli poznaliście wcześniejsze tomy, książka ta jest pozycją obowiązkową :-)
wielopokoleniowo.pl

Hard Beat. Taniec nad otchłanią

Ludzie radzą sobie ze stratą ważnych dla nich osób, na kilka różnych sposobów. Tanner Thomas postanowił powrócić na znajomy, acz niebezpieczny grunt, rzucając się tym samym w wir pracy, wiedząc, że odpoczynek równa się myśleniu, a myślenie równa się rozpamiętywaniu. A on nie chce rozpamiętywać. Bo ból po utracie wieloletniej przyjaciółki, złość i wyrzuty sumienia mogą go pochłonąć. Nie ma jednak pojęcia, z czym będzie zmuszony się zmierzyć po powrocie...

Beaux to piękna, niebezpiecznie seksowna kobieta, która nie lubi się angażować, nie lubi o sobie rozmawiać, a tajemnica to jej drugie imię. Tak się składa, że została też nową partnerką znanego wszem i wobec, korespondenta wojennego - Tannera Thomasa. Tannera, który walczy z żałobą. Tannera, który nie ma zamiaru więcej podejmować ryzyka, jeśli chodzi o zaufanie i przywiązanie się do kogoś. A jednak pożądanie pomiędzy tym dwojgiem, zaczyna ich nawzajem pożerać. Walczą ze sobą, opierają się, to wszystko jednak jeszcze mocniej rozbudza iskrę, która pojawiła się już przy pierwszym spotkaniu. Czy Tanner nauczy się żyć z poczuciem pustki w sercu, którą zajmowała jego zmarła przyjaciółka? Czy sekrety Beaux nie okażą się dla obydwojga zabójcze? 

"Hard Beat" to kolejne, szóste już spotkanie z serią Driven, od Kristy Bromberg. Tak jak dwa poprzednie tomy, również i ten, stanowi pojedynczą powieść, która jedynie występowaniem różnych postaci w tle, nawiązuje do tego, co działo się wcześniej, nie trzeba więc znać poprzedniczek, by poznać Tannera i Beaux. Mimo wszystko, bardzo do tego zachęcam, bo w trakcie historii, może się pojawić kilka spoilerów odnośnie historii Rylee i Coltona. "Hard Beat" zaczyna się i kończy w iście ognistym stylu. Znajomość duetu głównych bohaterów wybucha jak pożar, parząc obydwojga, ilekroć za bardzo się zbliżą, po to by w międzyczasie, nawzajem ich nakręcać na siebie, jeszcze mocniej. Namiętność, pożądanie i niedorzeczne wręcz pragnienie, stają się utrapieniem dla dwójki dziennikarzy, a w ciężkich warunkach, w jakich się znaleźli, może także się okazać śmiertelnie niebezpieczne. I kosztujące więcej, niż obydwoje są w stanie od siebie dać.

"Hard Beat" to powieść różniąca się od poprzedniczek. Głównie dlatego, że cała historia przedstawiona jest z perspektywy męskiej. Nie licząc bonusowego rozdziału Beaux, opowieść poznajemy oczami Tannera. Jest to o tyle ciekawe, że dzięki takiemu przedstawieniu fabuły i poszczególnych wątków, nowy obiekt pożądania głównego bohatera, pozostaje prawdziwą zagadką, niemal do końca. Wszystkie jej motywy, to co myśli, co naprawdę czuje, co skrywa, czego się obawia, czego pragnie, okryte jest mgłą tajemnicy. Jest to zarówno dobre - bo działa na wyobraźnię podsuwając różne scenariusze i możliwe wyjaśnienia sytuacyjne, ale również złe, bo czytelnik aż spala się z ciekawości, by dowiedzieć się, o czym myśli Beaux. Sama historia ma również inny klimat. Jako, że akcja obsadzona została w naprawdę podłych, katastroficznych wręcz warunkach, gdzie na ulicach toczy się wojna i giną ludzie, nie czuć już tej sielanki i rozkosznej normalności, do której przyzwyczaiły nas poprzednie tomy i samo życie.

Historia Tannera i Beaux to bolesne, powolne spalanie, ale również gwałtowny wir pożądania, który nie wypuszcza czytelnika z objęć, aż do końca. Powieść czyta się w tempie ekspresowym, a dzięki umiejętnościom pisarskim, do których przyzwyczaiła nas pani Bromberg, otrzymujemy potężną dawkę dramatu, tajemnicy, bagażu doświadczeń, jak również romansu i co ważniejsze w tym przypadku - iskrzącego dodatku, w postaci scen erotycznych. Kristy umie równoważyć szalę i nie męczyć czytelnika dawką emocji i uczuć, dzięki czemu po raz kolejny otrzymujemy tytuł, który nie może fanek romansów nie zadowolić. To gwałtowna, namiętna, niebezpieczna historia, po raz kolejny udowadniający, że pani Bromberg jest kimś, z kim trzeba się liczyć, jeśli chodzi o wybór lektur.
sherry-stories.blogspot.com Le Sherry; 2016-09-02

Slow Burn. Kropla drąży skałę. Seria Driven

Stęskniliście się za bohaterami serii Driven? K. Bromberg, ku wielkiej uciesze fanów, postanowiła rozszerzyć serię o kilka spin-offów. „Slow Burn. Kropla drąży skałę” jest pierwszym z nich. Tym razem w głównych rolach występują przyjaciółka Rylee, Haddie Montgomery oraz przyjaciel Coltona, Beckett Daniels.

Haddie Montgomery przechodzi bardzo trudne chwile po ciężkiej chorobie i śmierci swojej siostry, Lexi. Próbuje poukładać swoje życie na nowo, jednak strach o własną przyszłość depcze jej po piętach. To właśnie to uczucie popycha ją do podjęcia jedynej, według niej, słusznej decyzji – żadnej miłości, żadnych stałych związków. Poprzez seks bez zobowiązań próbuje stłumić ból i zapomnieć o cierpieniach. Takim partnerem na jedną noc ma być również Beckett Daniels, mężczyzna, z którym łączyły ją dotychczas czysto przyjacielskie stosunki, mimo, że iskrzyło między nimi od samego początku ich znajomości. Sprawy oczywiście muszą się skomplikować. Haddie nie potrafi wyrzucić z głowy Becketta, rozpamiętując ich szaloną i namiętną noc. Wydaje się, że zaczął on powoli przebijać się przez zbudowane przez dziewczynę mury wokół jej serca. Beckett wywołuje w niej emocje i uczucia, przed którymi tak zaciekle się broniła i na które od dawna sobie nie pozwalała. Haddie ma jednak swoje sekrety, których nie chce ujawnić przed nikim, nawet przed najlepszą przyjaciółką Rylee. Czy wyjawi Becksowi prawdę o sobie?

„Slow Burn” to już piąta powieść z serii Driven. Serii, która w początkowym zamyśle miała być wyłącznie trylogią, a która, dzięki fanom, rozrasta się cały czas. To właśnie dla nich i na ich prośbę Kristy Bromberg rozbudowuje kolejne wątki, dodaje nowe ciekawe postaci, z czym zdecydowanie znakomicie sobie radzi. Bohaterzy kreowani przez autorkę, dzięki spotykającym ich problemom i doświadczeniom, są bardzo realni, co powoduje, że czytelnik może się z nimi identyfikować i współodczuwać przeżywane przez nich emocje czy perypetie.

Tak, jak w poprzednich książkach (za wyjątkiem pierwszej części, czyli Driven) narracja prowadzona jest z perspektywy obojga głównych bohaterów. Uwielbiam ten rodzaj narracji, ponieważ daje dużo pełniejszy obraz całej sytuacji. Zazwyczaj dokładniej poznajemy myśli przedstawionych postaci, czy sytuacje, w których się znajdują. Kolorytu całości dodają wartka akcja, cięte riposty, ciekawe dialogi oraz interesujące myśli Haddie i Becketta.

Autorka w „Slow Burn. Kropla drąży skałę” skupiła się nieco bardziej na emocjach bohaterów, niż na fizycznych relacjach między nimi. Oczywiście, tak, jak we wcześniejszych tomach, kiedy pojawiają się sceny zbliżeń pomiędzy naszą parą, język je opisujący nie jest przesadnie wulgarny, kiczowaty, wzbudzający śmieszność czy zażenowanie.

Po tę powieść możecie śmiało sięgnąć nawet, jeśli nigdy nie mieliście styczności z poprzednimi czterema książkami K. Bromberg, czyli Driven, Fueled, Crashed i Raced. Jednak w pełni ją zrozumiecie i docenicie, jeśli jesteście po lekturze poprzednich powieści z serii Driven.

„Slow Burn. Kropla drąży skałę” to z pozoru typowy romans lub erotyk. Jednak autorka przemyca w powieści bardzo trudny współczesny problem społeczny, jakże ważny temat dla czytelniczek, czyli nowotwór piersi oraz związany z tym strach, cierpienie zarówno osoby chorej i jej bliskich, śmierć czy ból po stracie bliskiej osoby. To właśnie z tym problemem borykała się Lexi, siostra Haddie i to właśnie tej choroby obawia się nasza bohaterka. Sam temat jest poruszony dość precyzyjnie, dostarczając nie jednej czytelniczce wielu informacji z tym związanych. Jak widać, książki mające z założenia być wyłącznie źródłem lekkiej i przyjemnej rozrywki, mogą być jednocześnie zachętą do dbania o własne zdrowie.

​Co może się stać, jeśli połączy się spokojnego, cierpliwego Becketta z wybuchową, szaloną Haddie? Oczywiście eksplozja emocji i namiętności, lecz także walka z demonami przeszłości. Tym razem to Haddie jest tą skrzywdzoną w przeszłości, zamkniętą w sobie i dobrowolnie nie pozwalającą sobie pomóc postacią. Sięgnijcie po „Slow Burn. Kropla drąży skałę” i dajcie się wciągnąć w tą jednocześnie wzruszającą i zabawną historię.
 
Kulturantki.pl Kasia; 2016-08-24

Slow Burn. Kropla drąży skałę. Seria Driven

Haddie i Beckett - dwie osoby, dwa różne światy.
Poznali się przypadkiem, dzięki swoim przyjaciołom.
Ona nie chce się wiązać.
On marzy tylko o niej.
Jeden numerek, który nie daje im spokoju.
Czy połączy ich uczucie? Czy Haddie ulegnie Beckettowi?

Książka zaczyna się wielkim BUM. Autorka nie owijając w bawełnę rozpoczyna swoją historię od sexu dwóch głównych bohaterów. Mi to się nie spodobało w tej historii, rzuciło mnie od razu na głęboką wodę. Brakowało mi słowa wstępu.
Wiem, że ta historia miała tak się zaczął, ale to zupełnie nie w moim guście.

Haddie jest kobietą, która nie chce wiązać się z mężczyznami. Zależy jej tylko na jednorazowych numerkach, które pozwalają jej na kilka godzin zapomnieć o stracie siostry i przykrych momentach z życia.
Had jest irytującą bohaterką. Ciągle narzeka na swoje życie i powtarza, że ona nie chce związków. Zachowuje się jak łatwa laska, która marzy tylko o sexie, a szacunku do swojego ciała nie ma, mimo tego, że tak mówi.
 
Beckett jest mężczyzną, któremu Haddie podoba się od dawna. Starał się zachować do niej dystans, jednak jest w niej coś, przez co chciałby ją usidlić.
Jego zachowanie przypomina mi czasami dziecko, które obraża się, gdy nie dostanie zabawki.
Jednak później możemy zaobserwować jego zmianę, kiedy przeobraża się w ogiera, o ostrym języku.
I mimo tego, że mówi jedno, to robi drugie. Obiecuje sobie, ze nie będzie latał za Had, a nie chce dać jej spokoju.
Siła miłości - to jest to. Jednak przedstawione mało realnie, a tego wymagam od erotyków.

Bohaterowie są trochę bezosobowi, ciężko jest mi wyczuć ich charakter.
Brakuje mi w książce ich uczuć, które powinny być mocno nakreślone.
Owszem, jest napisane jak się czują, ale jest to takie nieprawdziwe. Ja ich nie czułam podczas czytania.
Fabuła nie jest wyjątkowa. Jest mnóstwo książek, w których ONA lubi niegrzecznych chłopców, ma swoją przeszłość i zakochuje się w grzecznym mężczyźnie. ON wpadający w zazdrość po jednej, wspólnie spędzonej nocy.
Kompletnie nie potrafiłam wciągnąć się w tę książkę. Nie dlatego, że jest słaba, bo i nawet fajnie, szybko się ją czytało.
Chodzi o to, że jak dla mnie momentami działo się zbyt szybko (tak jak początek książki), a za chwilę robiło się monotonnie.
W dużej mierze wpłynęło na to brak emocji, które powinny uderzać w czytelnika.
Dopiero po połowie książki zaczęło się coś dziać. Wszystko nabrało tempa, przestałam się nudzić.
 
Tytuł książki idealnie pasuje do jej treści.
Jeśli ktoś się nad nim zastanowi to może wyczytać, że kroplą jest jeden numerek, który drąży skałę uczuć.
 
Mimo tego, że książka była przeciętna, a fabuła i bohaterowie pozostawiają wiele do życzenia, czytało mi się tę książkę przyjemnie, a momentami można było się pośmiać,dlatego też oceniam ją na: 6/10
bookparadisebynatalia.blogspot.com Iza; 2016-09-02

Sweet Ache. Krew gęstsza od wody. Seria Driven

​Kiedy Rylee pławi się w swoim szczęściu, rozpoczyna się niezwykły romans siostry Coltona, seksownej i pięknej Quinlan Westin i Hawkina Playa. Hawkin, sławny muzyk o dobrym sercu, po raz kolejny bierze na siebie wybryki młodszego brata, Huntera. Ponownie daje się wykorzystać, ale tym razem grozi mu odsiadka. Przyszłość jego zespołu staje pod znakiem zapytania. Aby zdobyć przychylność sędziego, Hawkin zgadza się gościnnie poprowadzić serię wykładów na miejscowej uczelni. A Quinlan... Cóż, Hawkin zakłada się z kolegą z zespołu, że zaciągnie ją do łóżka.

Znowu zagościła tu pewnego rodzaju inność. Niby ta sama autorka, a można dostrzec wszędzie różnice. Ciężko tak naprawdę zdobyć się na to, by którąś część postawić na piedestale. Ale chyba Sweet Ache podobało mi się najbardziej. Może to za sprawą bardzo charakternej i zadziornej Quinlan? A może za sprawą rockmana Hawkina? Chyba tak naprawdę za wszystko co się tutaj dzieje - a dzieje się sporo.

Każda kolejna książka Bromberg rozpala we mnie wiele emocji i to są książki, od których bardzo trudno się oderwać. Powoli się w nie zatapiasz i czujesz jak cię oblepia i nawet nie chcesz z tego świata wyjść. Chyba nawet nie ma sensu się nad nimi rozwodzić. Musicie je po prostu przeczytać, by poczuć w sobie żar emocji i uczuć.
ujrzecslowa.pl Adriana Bączkiewicz
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile