Recenzje
Addiction. O krok bliżej światła. Tom 2
Po skończeniu 1 tomu nie mogłam doczekać się kolejnego. To było wiadome że sięgnę po kolejną część. I... Powiem wam, że bardzo polecam!!! Autorka ma świetny styl pisania, przez co przez historię się płynie. Świetnie wprowadziła nas w kolejny tom a dodatek mrocznego klimatu był jak wisienka na torcie. Na dodatek książka nie jest przewidywalna i nie wiemy jak zakończy się książka przez co mocny plus dla autorki! Dostajemy tutaj rollercoaster emocji dzięki któremu możemy poczuć się jak bohaterowie w książce, wszystkie ciężkie tematy które są zawarte w tej historii są bardzo dobrze opisane nie na chama jak w niektórych książkach można to przeczytać tutaj kolejny plus. Uwielbiam książki tej autorki i na pewno sięgnę po kolejne w ciemno!!! Gorąco polecam❤️
Dziewczyna na jedną noc. Nie pasujemy do siebie #3
„Dziewczyna na jedną noc” to emocjonujący romans, który udowadnia, że jedna noc potrafi zmienić wszystko. Autorka serwuje nam historię pełną pasji, niedopowiedzeń i walki z własnymi emocjami — idealną dla fanek gorących, ale też wzruszających opowieści. Poznajemy Owena - mężczyznę, który przypadkiem staje się wybawicielem tajemniczej nieznajomej. Z pozoru zwykłe spotkanie szybko przekształca się w iskrzące napięcie, prowadzące do jednej, niezapomnianej nocy. Devyn, kobieta z przeszłością, która nie chce dać się poznać zbyt łatwo, znika z jego życia równie szybko, jak się w nim pojawiła. Ale Owen nie potrafi o niej zapomnieć - i w tym właśnie tkwi siła tej opowieści. Styl autorki jest lekki i przyjemny, dialogi naturalne, a chemia między bohaterami wręcz namacalna. Czytelnik szybko angażuje się w ich losy, zadając sobie pytania: Kim naprawdę jest Devyn? Dlaczego uciekła? Czy los da im drugą szansę? Choć książka opiera się na dość klasycznym schemacie „miłość od pierwszej nocy”, nie brakuje w niej emocjonalnych zawirowań i momentów zaskoczenia. To lektura, która sprawdzi się doskonale jako wieczorne oderwanie od codzienności — idealna dla fanek romansów z nutą tajemnicy. Ocena: 7,5/10 Gorący romans z sercem, który zostawia niedosyt i chęć na więcej.
Umysł w stanie niedosytu. Dlaczego ciągle chcemy więcej i jak z tym walczyć
📵 Kolejna ksiazka, po której uświadamiam sobie, jak bardzo jestem przebodźcowana - telefon, hałas, ciągłe bodźce. 🔥 Największy przełom? Nuda zaczęła mnie wspierać, zamiast mnie męczyć. W niej łapię spokój i pomysły. 🥾 Zafascynowała mnie koncepcja misogi - robienie czegoś raz do roku, co jest naprawdę trudne. Przetestuję to. 🧠 Odcięcie się od technologii choć na chwilę - daje mi przestrzeń i w sumie, gdyby nie praca przez internet, nie potrzebowałabym być tyle online 🤔🤔 Polecam zwłaszcza jeśli szybko czujesz wewnętrzną irytacje, nie wiedząc czemu. Podejrzewam, że w tej książce znajdziesz kierunek i powód. A to da Ci szanse na szybkie odnalezienje rozwiązania.
Iluzje Royal
Zacznę od tego: Iluzje Royal to książka, która mocno mnie zaskoczyła. Weszłam w tę historię z nastawieniem na „klasyczny romans z dramatem w tle”, a dostałam coś znacznie bardziej intensywnego — surowego, momentami dusznego, ale też prawdziwego w emocjach. Royal, główna bohaterka, to dziewczyna po przejściach - życie już zdążyło ją połamać, zanim w ogóle osiągnęła pełnoletniość. I właśnie wtedy trafia pod dach mężczyzny, którego znała tylko z opowieści mamy. A z nim - pod jeden dach z jego synem, Jacksonem, który właśnie wraca z więzienia. I choć ich relacja od początku pachnie zakazanym uczuciem, to nie romans jest tu najważniejszy. To opowieść o przetrwaniu. O iluzjach, które tworzymy, żeby jakoś trzymać się na powierzchni. O emocjonalnym głodzie - miłości, bezpieczeństwa, zrozumienia.
Albania. Ostatni taki kraj w Europie
Albania. Ostatni taki kraj w Europie to przewodnik po kraju, kolorowy, pełny zdjęć oraz ciekawostek. Nie jest on idealizujący kraj. Wprost o każdym miejscu napisane są plusy i minusy, jeśli ktoś wybiera się do tego miejsca to są to przydatne wskazówki. Przewodnik polecam każdemu w podróż. Jest to książka idealna na zaplanowanie wakacji. Ja w Albani byłam dwa razy, pierwszy raz kilkanaście lat temu w Durres oraz w Sarandzie trzy lata temu. Do postu dorzucę kilka zdjęć z tego wyjazdu. Albania jest ciekawym krajem powili rozwijającym się. Chociaż niestety morze nie umywa się do morza greckiego.