Recenzje
Uwikłani w rodzinne schematy. O tym, jak dzieciństwo wpływa na dorosłe życie
Nieczęsto trafiam na książkę, która zostaje we mnie długo po przeczytaniu. Która nie tylko porusza trudne tematy, ale robi to w sposób, który zmusza do zatrzymania się i przyjrzenia się sobie… z bardzo bliska. Tak było z „Uwikłanymi w rodzinne schematy”. To nie była lekka lektura, choć czyta się ją bardzo szybko - forma rozmowy między terapeutami sprawia, że książkę dosłownie się połyka. Ja zarwałam przez nią noc, ale to najlepszy dowód na to, jak bardzo mnie wciągnęła. Od pierwszych stron wiedziałam, że będzie intensywnie. Że padną pytania, na które nie chcę znać odpowiedzi. Że pojawią się tezy, z którymi trudno się pogodzić. I tak właśnie było - część z nich początkowo odrzucałam, nie zgadzałam się z nimi, wręcz je wypierałam. Ale im dalej w rozmowę, tym więcej miałam w sobie zgody, aż w końcu… przyznałam rację rozmówcom. To książka, która nie daje gotowych rozwiązań, ale otwiera oczy na to, co naprawdę istotne. Pokazuje, jak bardzo dzieciństwo wpływa na to, kim jesteśmy jako dorośli - i jakimi rodzicami się stajemy. Uświadamia, że nie wystarczy dobre chęci, by nie powielać rodzinnych schematów. Bo czasem, pomimo najlepszych intencji, robimy dokładnie to, czego najbardziej nie chcieliśmy. Autorzy rozmawiają o sprawach trudnych i bolesnych - o stawianiu granic, lojalnościach rodzinnych, czarnych owcach, rodzinach patchworkowych, wewnętrznym dziecku, które wciąż domaga się uwagi. Ale robią to z ogromnym szacunkiem dla czytelnika - z dystansem, zrozumieniem i praktycznym podejściem. Bez moralizowania. Bez lukru. To książka, którą z czystym sumieniem poleciłam już wielu osobom - prywatnie i zawodowo. Bo warto ją przeczytać nie tylko jako rodzic, ale po prostu jako człowiek, który chce lepiej zrozumieć siebie i relacje, w jakie wchodzi.
not TRUE LOVE
Recenzja: „Not True Love” - Julia Cyran Kiedy sięgałam po Not True Love Julii Cyran, nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie poruszy. To historia, która od pierwszych stron wciąga i trzyma w napięciu aż do samego końca. Przeprowadzka Elizabeth do Miami miała być nowym początkiem, ale zamiast spokoju dostała coś zupełnie innego - tajemnice, niebezpieczeństwo i relacje, które od razu przyprawiają o szybsze bicie serca. Bardzo podobało mi się to, jak realistycznie zostały przedstawione emocje bohaterów. Z każdą stroną czułam coraz większe napięcie - zwłaszcza gdy pojawiały się wątki szantażu, trudnych wyborów i rodzących się uczuć. Były momenty, w których dosłownie wstrzymywałam oddech, nie wiedząc, co zaraz się wydarzy. Relacja Elizabeth i Oscara to jeden z najmocniejszych punktów książki - nie jest oczywista, nie jest idealna, ale przez to tak bardzo prawdziwa. Ich rozmowy, napięcia między nimi, a później zbliżenie… wszystko to sprawiało, że bardzo im kibicowałam, nawet jeśli oboje mieli swoje sekrety. Zakończenie? Totalne „wow”! Z jednej strony satysfakcjonujące, a z drugiej zostawiające ogromny niedosyt. Kiedy przeczytałam ostatnie strony, miałam tylko jedną myśl: Potrzebuję drugiego tomu. Już teraz. Not True Love to książka, którą zdecydowanie polecam każdemu, kto lubi historie z napięciem, uczuciami i tajemnicami. Julia Cyran świetnie łączy wątki romantyczne z dramatycznymi, tworząc powieść, która naprawdę zostaje w głowie (i w sercu) na długo.
Żyj bez maski! Nowe spojrzenie na ADHD, autyzm i neuroodmienność
Żyj bez maski to książka, którą już od pierwszych stron porusza. Autorka otwarcie dzieli się swoją historią dojścia do diagnozy. Rozdziały są krótkie i samodzielne, dzięki czemu książkę można czytać w dowolnej kolejności. Każdy z nich zaczyna się zapowiedzią i kończy zwięzłym podsumowaniem najważniejszych informacji. To nie tylko dobrze pomyślana struktura, to wsparcie w przyswajaniu treści. Na duży plus zasługuje fragment tłumaczący, dlaczego określenie „wysokofunkcjonujący autyzm” nie jest ani trafne, ani wspierające. Niestety, kontrastuje z tym sporadyczne użycie sformułowania „cierpieć na”, które, mimo dobrych intencji, wzmacnia szkodliwe narracje. Nie cierpimy na autyzm czy ADHD, to świat stawia przed nami wymagania, które bywają trudne, bo nie uwzględniają różnych sposobów istnienia i funkcjonowania. Autorka z dużą empatią wyjaśnia, czym naprawdę są niektóre cechy związane z autyzmem i ADHD. Porusza m.in. temat aleksytymii, ważny, a rzadko obecny w tego typu publikacjach. Używa przykładów z własnego życia, normalizuje doświadczenia, daje przestrzeń na utożsamienie się bez wstydu czy konieczności tłumaczenia się. Mocno poruszył mnie rozdział o maskowaniu. Autorka opisuje własne doświadczenia, które mogą być bardzo bliskie osobom, które przez lata próbowały „dopasować się” kosztem własnego dobrostanu. Proponowane sposoby wspierania procesu odmaskowywania mogą okazać się pomocne i budujące dla wielu osób. W książce pojawia się również temat RSD (wrażliwości na odrzucenie). Autorka wspomina o nim jako o elemencie związanym z ADHD, jednak warto zaznaczyć, że to pojęcie nie ma jeszcze solidnego oparcia w badaniach. Wrażliwość na odrzucenie to cecha, którą ma każdy. „Żyj bez maski!” to książka, która nie próbuje „naprawiać” nikogo. Ona odbarcza, normalizuje i daje przestrzeń do bycia sobą. Jest idealna dla tych, którzy dopiero zaczynają rozpoznawać swoją neuroatypowość i potrzebują łagodnego towarzystwa w tej podróży. Na koniec warto dodać drobną, ale istotną uwagę: autorka w niektórych fragmentach określa ADHD i autyzm jako niepełnosprawność. Dla części osób neuroatypowych to trafne i pomocne określenie, dla innych niekoniecznie.
Storytelling, czyli jak opowiadać historie w biznesie
Storytelling, a cóż to takiego? Pojęcie na pewno jest znane marketingowcom, copywriterom, czy też osobom zajmującym się reklamami. Dla osób spoza tych branż może ono być nowe i nie do końca zrozumiałe. Storytelling to opowiadanie historii, ale po co w biznesie prawić jakieś opowieści, czy też bajki? Czy nasz odbiorca nie poczuje się zlekceważony, bo biznes to poważna sprawa, a opowieści kojarzą się z lekkością i zabawą? Nic bardziej mylnego, również w biznesie jest miejsce na tworzenie opowieści, a nawet więcej można dzięki nim sprzedawać. Większość książek w tej tematyce skupia się na treściach pisanych i myślałam, że tutaj też tak będzie. Autor w swojej książce poświęcił uwagę storytellingowi w wystąpieniach publicznych i pokazał, jak można go wykorzystać w rozmowach biznesowych, podczas konferencji czy autoprezentacji. Mimo że spodziewała się czegoś innego, to książka mnie zaciekawiła, jest ona napisana w taki sposób, że czyta się ją z lekkością. Dodatkowo mamy tutaj szczyptę humoru i kilka historii z życia autora, dzięki czemu treść jest łatwiej przyswajalna. Bardzo podobało mi się przytoczenie reklamy z żubrem. Mogłoby się wydawać ot zwykła reklama piwa, a jednak mamy tutaj opowiedzianą historię, która wciąga odbiorcę i pokazuję siłę żubra bez nachalnego wciskania produktu konsumentom. Takich przykładów znajdziecie w tej książce jeszcze kilka, dzięki nim można w łatwy sposób zrozumieć, czym jest storytelling i jakie korzyści z niego płyną. Za pomocą opowieści możemy rozwiązać konflikt zarówno w pracy, jak i w domu. Dzięki storytellingowi możemy budować swoją markę osobistą, sprzedawać, a przede wszystkim pomagać innym. Oczywiście jest to umiejętność, której każdy może się nauczyć i ta książka może Wam w tym pomóc. Storytelling to nie są zwykłe opowieści, to treści, które mają za zadanie realizować określony cel. Dzięki historiom można motywować, inspirować, a także tłumaczyć trudne zagadnienia, a co najważniejsze budować relacje. Storytelling to nie tylko technika, a sposób przekazywania wartości i autentyczności. Od razu widać, że autor jest absolwentem polonistyki, bo dokładnie tłumaczy różne zagadnienia i wnikliwie analizuje podane przykłady opowieści. Uważam tę książkę za wartościową pozycję, nie tylko dla osób ze wspomnianych przeze mnie branż myślę, że może ona przydać się każdemu.
Wyzwanie pachnące kawą. Garnitury Seattle #2
„Dobre kawy są niczym odcisk palca mają swoją historię, miejsce, wspomnienia. Nigdy nie wiesz, gdzie będziesz do czasu następnego kubka. To magia.” Zanurz się w świecie, gdzie kawa nie jest tylko napojem, lecz sposobem na życie, a pojedynczy łyk może zmienić bieg wydarzeń. Ten romans z charakterem jest właśnie jak kawa z lekką nutą goryczy, słodyczy, aromatów i gorącej pary. A jeden jego łyk wystarczy, byś przeniósł się za jego sprawą do innego miejsca. Czasem największe wyzwanie stawiają przed nami, najmniej spodziewane osoby. On jest aroganckim miliarderem z kawowego imperium. Ona jest utalentowaną pasjonatką kawy z pazurem. Ona upokorzyła go i pokazała mu, gdzie jego miejsce. On rzucił jej wyzwanie. Sparzą się swoim ukochanym napojem, a może odnajdą coś więcej w tej relacji pełnej aromatów, zapachu kawy, emocji i pokus? Cole jest władcą kawowego imperium, pewny siebie, szorstki, arogancki z wielkim ego, ale przy tym jest intrygujący. Przyzwyczajony do tego, że każdy się go boi i szanuje, zderzy się z rzeczywistością, gdy pewna niepozorna klientka z piekielnym charakterem i ostrym językiem sprowadzi go na ziemię. I gdy miał nadzieje, że już więcej jej nie spotka, to był w wielkim błędzie. Bo gdy tylko spróbuje jej kawy, która rozsadziła jego zmysły, to już wiedział, że zrobi wszystko by ją odnaleźć i złożyć jej pewną propozycję oraz rzucić jej wyzwanie. Eliza oddała serce kawie dla niej ten napar to dzieło sztuki, a ona robi wszystko by je udoskonalać, by inni mogli cieszyć się i delektować przyjemnościami przy jego piciu. Ma marzenie, żeby mieć własną kawiarnię i móc oddać się całkowicie tworzeniu nowych smaków kaw. Ich spotkanie zapaliło iskrę, a gdy Cole zaprosił ją do swojego świata to ta iskra zamieniła się w ogień, którego nic nie mogło powstrzymać. Czy można się oprzeć aromatowi, który kusi do utraty tchu? „Wyzwanie pachnące kawą” to powieść dla wszystkich, którzy kochają historie z wyrazistymi bohaterami, nutą humoru, szczyptą pikanterii oraz nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Każdy, kto kiedyś poczuł magię świeżo zaparzonej kawy, odnajdzie tu coś dla siebie. Bo ten zapach unosi się cały czas podczas czytania. Tak jak i emocje, jakie dostarcza nam ta historia. Czasami warto jest zaryzykować, bo nigdy nie wiadomo, dokąd nas zaprowadzi i co nam przyniesie. Znajdziecie tu pasję, rywalizację, fascynację i rosnącą namiętność i przyciąganie, ale i dreszczyk niepewności, tajemnicy i strachu. Bo przeszłość Cole cały czas nie daje mu spokoju, a on nie potrafi o niej zapomnieć. I coś, co miało być już zamkniętym rozdziałem okaże się na nowo otwartą kartką. Czy tym razem pozna prawdę i ochroni osoby, które kocha? Ta historia jest pełna zmysłowych opisów i unoszących się w niej zapachów. Jest lekka, dowcipna i tak aromatyczna, że nie sposób się od niej oderwać. Relacja między bohaterami jest jak gra, każde zdanie, słowo, spojrzenie, uwaga, przekomarzanie się, każda nowo zaparzona aromatyczna kawa mają drugie dno i są pełne pokus.