ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Dorosłość z ADHD, czyli między chaosem a kreatywnością

Ruchliwość, impulsywność, trudność ze skupieniem się na zadaniach. To oblicza ADHD, który nie tak jak kiedyś wierzono dotyka tylko dzieci, a szczególnie chłopców. Dorośli też mają takie objawy, choć często jest to bagatelizowane. Nie wiedza że coś jest nie tak i męcza się próbując dopasować do reszty. A z wiedzą którą prezentuje ta książka może to być o wiele łatwiejsze. Żeby najpierw zrozumieć ADHD i nauczyć się z nim żyć. Bardzo pozytywna i wartościowa książka. Daje mnóstwo wiedzy na temat ADHD u dorosłych, a przede wszystkim daje praktyczne wszystko do wykorzystania w codziennym życiu która mogą pomóc ulepszyć jakoś życia. Bardzo merytoryczną, a przy tym ciekawa.

paulaczyta Ciulak Paula

Echo potępienia

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że już od samego początku zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Na co dzień nie czytam fantastyki, ale opis tej książki tak bardzo mnie zaintrygował, że postanowiłam zrobić wyjątek. Nie spodziewałam się jednak, że ta historia o aniołach i demonach aż tak mnie pochłonie. ▪Główna bohaterka, Emily, to dziennikarka prowadząca spokojne, poukładane życie. Wszystko jednak ulega gwałtownej zmianie, gdy na jej ciele z dnia na dzień pojawia się tajemnicze znamię. Od tego momentu granica między jawą a koszmarem zaczyna się zacierać, a wokół niej dochodzi do serii brutalnych morderstw powiązanych z niewyjaśnioną śmiercią jej ojca. Emily postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i zrozumieć, co się naprawdę dzieje - nie zdając sobie sprawy, jak przerażającą prawdę przyjdzie jej odkryć. ▪Już od pierwszych stron fabuła całkowicie mnie pochłonęła. Autorka nie przeciąga wstępu, tylko od razu wrzuca czytelnika w sam środek akcji. Stworzony przez nią świat jest mroczny, pełen napięcia i nieprzewidywalny. Z każdą kolejną stroną odkrywałam nowe tajemnice, zaskakujące zwroty akcji i momenty, które nie pozwalały odłożyć książki ani na chwilę. ▪Bardzo spodobał mi się sposób prowadzenia narracji - historię poznajemy z kilku perspektyw: ludzi, aniołów i upadłych aniołów. Dzięki temu fabuła zyskuje niezwykłą głębię, a bohaterowie nie są jedynie czarno-biali. Autorka pokazuje, że granica między dobrem a złem bywa bardzo cienka, a każdy z bohaterów ma swoje powody, by postępować tak, a nie inaczej. Akcja rozwija się stopniowo - początkowo spokojna, potem coraz bardziej dynamiczna i nieprzewidywalna. Zakończenie wstrząsnęło mną do głębi i zostawiło z ogromnym niedosytem oraz masą pytań, na które koniecznie chcę poznać odpowiedzi. ▪To, co najbardziej doceniam, to sposób, w jaki K.E.December buduje napięcie. Każdy rozdział kończy się w idealnym momencie, przez co naprawdę trudno przerwać czytanie. Z każdą stroną emocje narastały, a ja coraz mocniej przywiązywałam się do bohaterów - szczególnie do Emily i Nathanaela. Ich relacja nie jest głównym wątkiem, ale stanowi ważny element historii, subtelnie wpleciony w fabułę. Dzięki temu uczucie między nimi nie przytłacza, a pięknie dopełnia całość. ▪Choć książka bardzo mi się podobała, muszę przyznać, że narracja trzecioosobowa nie była tym, co do końca mnie przekonało - to po prostu styl opowiadania za, którym za bardzo nie przepadam. Zdarzały się też nieco dłuższe opisy, które spowalniały akcję, ale nie psuły odbioru - wręcz przeciwnie, dodawały jej charakterystycznego klimatu. Wyraźnie widać, że autorka zostawiła wiele tajemnic celowo, by rozbudzić ciekawość przed kolejnym tomem. I udało jej się to znakomicie - mam ogromną ochotę natychmiast sięgnąć po kontynuację i odkryć wszystkie brakujące elementy tej intrygującej układanki. ▪„Echo potępienia” to fascynująca, mroczna i emocjonalna opowieść, która pokazuje, jak cienka bywa granica między światłem a cieniem. Dostałam w niej wszystko, czego szukam w dobrej książce - ciekawą fabułę, wyrazistych bohaterów, napięcie, tajemnicę i nutę mroku. Bez wahania mogę ją polecić każdemu, kto lubi historie pełne emocji i nieoczywistych zwrotów akcji. Ja już z niecierpliwością wypatruję drugiego tomu.

black.rose.czyta Kołomańska Andżelika

King. Tylko moja

Ola stworzyła kolejną super historię. Choć jest to 1 recenzja książki od niej u mnie na profilu to już wcześniej zetknęłam się z jej piórem. Książka bardzo fajnie napisana, super się przy niej bawiłam a nawet udało mi się wciągnąć. Anabella i King to bardzo ciekawe postacie a razem tworzą mieszankę wybuchową. Ich relacje mimo że nie powinna mieć miejsca to jest przepiękna. Czekam na następne części żeby móc odkryć dalsze losy ich albo innych bohaterów. Zapraszam was do przeczytania tego pełnego wrażeń romansu.

books_and.music_ Maszkowska Patrycja

(Nie)widzialne serca

Historia opowiada o relacji dwóch bohaterów, Joy i jej niewidomego byłego przyjaciela, to była rzecz, która podobała mi się w sumie najbardziej. Relacja głównych bohaterów byla slodka ale tez strasznie bolesna. Autorka pokazała dokładnie jak czuły się obie strony i wszystko co ich trapiło. W ksiazce pojawiła się perspektywa trzecioosobowa. Mimo, że za nią nie przepadam to po czasie(dosyć długim) przestałam na nią zwracać uwagę i mi nie przeszkadzała. Czymś cudownym w tej książce jest relacja Joy z jej babcią, która jest przekonana i wypełniona komfortem. Czy pokazanie, że osoba niewidoma także jest strasznie wartościowa. Książka pokazała jak wygląda świat z perspektywy takiej osoby, co naprawdę mnie się podobało. Styl pisania autorki dla mnie był ciężki, ale po jakoś połowie książki się do niego przyzwyczaiłam. (nie lubię po prostu tej perspektywy) No to przejdźmy do minusów.. Fabuła kręci się dookoła dwóch osob, (głównych bohaterów) i nic nie dzieje się oprócz tego, co mnie osobiście nudziło. Dużo rzeczy jest w sumie nie wiadomych. Nie wiemy jakie cechy charakteru mają bohaterowie. Nie wiemy nic o pobocznych bohaterach, o tańcu czy o studiach głównej bohaterki. Bo mam wrażenie, że cale dnie spędzała na spędzaniu czasu z Callumem lub tańczeniu a na wykładzie zjawiła się może raz podczas książki.

booksmisiaa Kubicka Michalina

Puck Off

Kiedy romans sportowy staje się emocjonalnym rollercoasterem, który wciąga bez reszty. Po przeczytaniu „Puck Off” czuję się tak, jakbym właśnie skończyła sezon ulubionego serialu - takiego, który ogląda się do trzeciej w nocy, bo nie da się inaczej. Ludka Skrzydlewska znowu zrobiła to, co potrafi najlepiej: połączyła iskrzącą chemię między bohaterami, emocjonalną głębię i wciągającą fabułę w historię, której nie sposób odłożyć na półkę. Rosie Gallagher to 23-letnia specjalistka PR, kobieta z charakterem, ostrym językiem i sercem, które nie raz już zostało zranione. W samolocie do Edmonton poznaje Matta przystojnego, pewnego siebie mężczyznę, który na pierwszy rzut oka wydaje się typowym sportowcem z ego wielkości stadionu. Tyle że między nimi od razu pojawia się chemia, taka elektryzująca, nieuchronna, której oboje nie potrafią (i nie chcą) ignorować. Los sprawia, że ich drogi nie kończą się po tym jednym spotkaniu. Matt okazuje się nowym zawodnikiem drużyny hokejowej „Nafciarze”, a Rosie zostaje przydzielona do pracy nad jego wizerunkiem. I tu zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki, zawodowa relacja, która szybko wymyka się spod kontroli, napięcie narasta, a emocje eksplodują z każdą kolejną stroną. To, co uwielbiam w książkach Skrzydlewskiej, to jej zdolność do tworzenia postaci prawdziwych, nieprzesłodzonych i autentycznych. Rosie nie jest typową „dziewczyną z romansu”, która tylko wzdycha do przystojnego sportowca. To kobieta z własnymi marzeniami, celami i przeszłością, która ją ukształtowała. Jest silna, ale niepozbawiona słabości, po prostu ludzka. Matt z kolei to postać, która zaskakuje. Nie jest stereotypowym bad boyem, choć początkowo może się tak wydawać. To mężczyzna z bagażem doświadczeń, z błędami, które próbuje naprawić, i z ogromnym sercem, którego nie pokazuje byle komu. Jego relacja z Rosie to mieszanka namiętności, zaufania, frustracji i nieuniknionego przyciągania czyli wszystkiego, co w romansie najlepsze. „Puck Off” to historia, która naprawdę żyje emocjami. To nie tylko opowieść o dwojgu ludzi, którzy się w sobie zakochują to książka o zaufaniu, o pokonywaniu lęków, o odnajdywaniu siebie na nowo po trudnych doświadczeniach. Ludka Skrzydlewska w mistrzowski sposób łączy lekkość i humor z poważniejszymi tematami. Są tu momenty, które rozbawiają do łez, sceny, które rozpalają wyobraźnię, ale też fragmenty, przy których w gardle pojawia się gula. Autorka nie boi się pokazywać słabości bohaterów ani trudnych emocji i właśnie dzięki temu historia Rosie i Matta wydaje się tak prawdziwa. Skrzydlewska ma dar pisania dialogów, które brzmią naturalnie i żywo. Każda rozmowa między bohaterami ma rytm i energię, która sprawia, że czuje się między nimi napięcie nawet bez słów. Opisy są tak realistyczne ale nieprzesadzone, czytelnik dosłownie widzi, czuje i słyszy to, co dzieje się na kartach powieści. Autorka potrafi też świetnie budować napięcie emocjonalne i romantyczne,nie ma tu pośpiechu, relacja rozwija się stopniowo, w sposób, który wydaje się organiczny i naturalny. Sceny intymne są gorące, ale też napisane z wyczuciem. Nie są wulgarne ani wymuszone każda z nich ma emocjonalne uzasadnienie, a nie tylko „efekt wow”. Chemia między Rosie a Mattem jest wręcz namacalna, ale to, co naprawdę przyciąga, to ich emocjonalna bliskość, która dojrzewa wraz z historią. Tłem dla romansu jest świat profesjonalnego sportu opisany wiarygodnie i z dbałością o szczegóły. Hokej nie jest tu tylko rekwizytem, ale pełnoprawną częścią fabuły, która nadaje rytm całej historii. Zawodowa presja, media, rywalizacja, błędy wizerunkowe wszystko to tworzy realistyczne tło, które sprawia, że książka ma głębię i dynamikę. „Puck Off” to nie tylko kolejny romans sportowy. To opowieść o pasji, o drugich szansach i o tym, że czasem miłość pojawia się w najmniej spodziewanym momencie i potrafi przewrócić życie do góry nogami. Ludka Skrzydlewska napisała historię, która rozgrzewa serce i zostaje z czytelnikiem na długo po zamknięciu książki. To idealna pozycja dla wszystkich, którzy kochają pełne emocji, dojrzałe, ale i zabawne romanse z silnymi bohaterkami i niegrzecznymi sportowcami z sercem na dłoni. Nie przesadzę, jeśli powiem, że „Puck Off” to jedna z najlepszych książek autorki - dopracowana, emocjonalna, szczera i po prostu cudowna.

tosia_czyta Kobus Małgorzata
Sposób płatności