Recenzje
Biurowy tyran. Wredni szefowie z Chicago #1
,,Nazywał się Magnus Heron i jak dotąd nikt na stanowisku jego asystenta osobistego długo nie wytrzymał, co więcej wiele z tych osób potrzebowało terapii. On z kolei potrzebował kogoś błyskotliwego i z temperamentem: takiego jak Sabrina, której śliczne oczy i kobiece kształty zwróciły jego uwagę. Postanowił więc dać dziewczynie posadę asystentki.” “Biurowy tyran” to dosyć obszerna historia, która zawiera w sobie prawie wszystko czego oczekuję od romansu biurowego. Jest to lekka, zabawna i ciekawa książka, jednak zabrakło mi tutaj wybuchu emocji, na które tak bardzo liczyłam. Jednym z kluczowych atutów okazali się być główni bohaterowie. Magnus to właśnie tytułowy tyran, który nawet nie musiał się starać być gburem, on po prostu ma to w krwi. Sabrina z kolei to silna kobieta, która jak sobie coś postanowi to wytrwa w postanowieniu za wszelką cenę. Zdecydowanie jest to typowy, stereotypowy i przewidywalny romans. Nie mniej jednak ma w sobie elementy zaskoczenia. Relacja głównych bohaterów rozwija się naturalnie, całkiem spokojnym tempem. Jak już wspomniałam w ich relacji zabrakło mi emocji. Chciałam czegoś więcej niż tylko słownych przepychanek. Spędziłam z tą historią przyjemny czas. Jest lekka, nie wymagająca większego skupienia. Było zabawnie i sarkastycznie. Spodoba się każdemu, kto miał ciężki dzień i chce miło go zakończyć, jednak dla poszukiwaczy wulkanu emocji to może być jednak za mało.
Bez nadziei. Chestnut Springs #5
Hejka!! 𝐁𝐞𝐳 𝐧𝐚𝐝𝐳𝐢𝐞𝐢 jest już piątym tomem z serii Chestnut Springs i kolejnym, który mi się spodobał!! Bardzo lubię pióro 𝐄𝐥𝐬𝐢𝐞 𝐒𝐢𝐥𝐯𝐞𝐫 i klimat jej książek, więc nic dziwnego, że kolejna jej historia skradła moje serce. Już sam opis niesamowicie mnie zaciekawił i wyczekiwałam tego tomu, tak jak każdego innego. Beau i Bailey to dość specyficzni bohaterowie, ale zostali świetnie wykreowani i bardzo wciągnęli mnie w swoją historię. Nie jest to taki typowy romans, bo tutaj jest naprawdę mnóstwo przeróżnych emocji! Bailey nie pochodzi z dobrej rodziny, ciężko pracuje za barem, a w miasteczku jest raczej pomijana. Za to Beau jest byłym jeńcem wojennym i powiem wam, że naprawdę podobał mi się ten pomysł na kreację bohaterów. Oczywiście 𝐄𝐥𝐬𝐢𝐞 poradziła sobie z tym naprawdę genialnie, wciągnęłam się na maksa w rozwijającą się relacje tej dwójki i świetnie się bawiłam podczas czytania, mimo iż nie zawsze było wesoło. Co mogę wam powiedzieć, jest to kolejna super część z tej serii, ja osobiście polecam całą, ale chyba muszę kiedyś zrobić rozpiskę z kolejnością moich ulubionych!<3 𝟗/𝟏𝟎✯ .·:¨༺
Piekielne miejsce
"Piekielne miejsce" to kontynuacja książki "Piekielna umowa", podczas czytania pierwszych stron autorka przenosi nas w świat spokojny, odizolowany od problemów i świateł wielkich miast. Samanta z siostrą zaczynają nowy rozdział na ranczu, gdzie by się mogło wydawać, że są szczęśliwe. Właśnie, mogło by się wydawać... Cały urok pryska niczym bańka mydlana, gdy pojawiają się pierwsze oznaki tego, że przeszłość nie zapomniała jednak o Sammy. Od tego momentu wszystko przyspiesza, zaczynają się dziać rzeczy, które spędzają sen z powiek siostrom. Gdy do tego dołożymy, dwóch mężczyzn to robi nam się z tego totalny rollercoster emocjonalny. Do samego końca Autorka ciągnęła bardzo wybuchowa relację między Sammy a Patrickiem. Dodało to ciekawego wątku historii. Szczerze mówiąc, podobała mi się ta książka. Może nie będzie moją top of the top, jednak naprawdę zasługuje na uznanie i pochwałę. Bohaterowie, fabuła i sama lekkość czytania spowodały, że pochłonęła ją dosłownie w jeden wieczór. Fajnie też, że nie mamy tutaj natłoku opisów relacji łóżkowych. Skupiamy się bardziej na zaufaniu. Okładka jest bardzo zbliżona graficznie do części pierwszej. Myślę, że oddaje ona idealnie emocje zawarte w tej pozycji. Podsumowując, polecam, jest ona idealna na obecne teraz ponure wieczory. Sądzę, że fajnie spędzicie czas z Sammy i Patrickiem.
Poznaj swoją złość, Pinku! Książka o złości i innych emocjach dla dzieci i dla rodziców trochę też
💢 „Złość też jest potrzebna — poznaj ją z Pinkiem!” Złość to emocja, której często się boimy. U dzieci potrafi być głośna, nieprzewidywalna, czasem trudna do zrozumienia. A jednak — jest potrzebna! 💪 I właśnie o tym przypomina cudowna książka „Poznaj swoją złość, Pinku!” autorstwa Urszuli Młodnickiej z ilustracjami Agnieszki Magdaleny Waligóry (wyd. Sensus). Bohaterem jest Pink - mały niebieski stworek, który uczy się rozumieć, co się dzieje, gdy złość bierze górę. Pink złości się, gdy coś mu nie wychodzi, gdy ktoś go obgaduje albo gdy czuje, że jest zmuszany do czegoś, czego nie chce. Brzmi znajomo? 😉 Autorka w prosty, ciepły i empatyczny sposób pokazuje, że złość nie jest zła. To emocja, która chroni nas, daje energię do działania i pokazuje, że coś jest dla nas ważne. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy tracimy nad nią kontrolę - i właśnie wtedy Pink pomaga dzieciom (i dorosłym!) znaleźć sposoby, jak się z tą emocją zaprzyjaźnić. Ta książka to nie tylko historia do poduszki — to narzędzie do rozmowy o emocjach, wsparcie w budowaniu samoświadomości i empatii. Przepiękne ilustracje, mądry tekst i przesłanie, które zostaje z nami na długo. Czytając ją z dzieckiem, można naprawdę zobaczyć, jak rozumienie emocji zmienia codzienność — mniej krzyków, więcej rozmów i wzajemnego zrozumienia. Warto zapamiętać: ➡ Złość to nie wróg - to sygnał. ➡ Każde dziecko ma prawo czuć. ➡ Empatia zaczyna się od rozmowy.
Złość odczarowana. Zrozum ją, zaakceptuj i wykorzystaj
Złość. Emocja, którą wielu z nas przez lata próbowało „ugłaskać”. Bo nie wypada, bo dziecko patrzy, bo przecież jesteś dorosła. A jednak… właśnie ta emocja potrafi być najgłośniejszym sygnałem, że coś w naszym życiu domaga się uwagi. O tym właśnie jest książka „Złość odczarowana. Zrozum ją, zaakceptuj i wykorzystaj” autorstwa Ewy Szyndlarewicz, wydana przez Wydawnictwo Sensus. Autorka prowadzi nas krok po kroku przez świat złości - tej tłumionej, wybuchowej i tej, którą dopiero uczymy się rozumieć. Pokazuje, że złość nie jest wrogiem, lecz sprzymierzeńcem w budowaniu granic, dbaniu o siebie i o relacje. W książce znajdziemy wiele praktycznych ćwiczeń, refleksji i historii, które pomagają zobaczyć, że praca z emocjami zaczyna się nie od „opanowania”, ale od zrozumienia. Jako nauczycielka i mama widzę każdego dnia, jak ogromne znaczenie mają kompetencje emocjonalne dorosłych - rodziców, opiekunów, nauczycieli. To od nas dzieci uczą się, co robić, gdy w środku kipi. Jeśli sami nie umiemy rozpoznać i nazwać swojej złości, trudno oczekiwać, że nasze dzieci zrobią to spokojniej od nas. „Złość odczarowana” to nie tylko książka o emocjach - to zaproszenie do życia w większej zgodzie z sobą. Do odpuszczenia wstydu, do zauważenia, że każda emocja ma sens i że warto ją przeżyć, zamiast tłumić. Bo złość, kiedy ją zrozumiemy, potrafi naprawdę… pomóc. Miłego czytania!