Wojowniczka miłości. Wspomnienia Glennon Doyle

Recenzje książki: Wojowniczka miłości. Wspomnienia (6) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.

1. Recenzja: @kasia.rzymowska Katarzyna Rzymowska

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Opowiem Wam dzisiaj o pewnej dziewczynie. Takiej, która właśnie zaczęła wkraczać w dorosłość, nieco rzucona na głęboką wodę. Takiej, która wyprowadziła się z rodzinnego domu i zaczęła samodzielnie o sobie decydować. Ale też takiej, która przez lata wcześniej karmiona była wszelakiej maści "musizmami", szczególnie tymi dotyczącymi kobiet. Musisz być grzeczna, musisz się uśmiechać, musisz ustąpić, musisz być posłuszna, musisz zrozumieć. Ta dziewczyna, kiedy poznaje smak miłości, zatraca się w niej całkowicie. Nie istnieje już dla niej ja, ale tylko my. Dokonuje wyborów przez pryzmat bycia razem. W myśl zasady "gdzie ty Kaju, tam i ja Kaja". I nadal słyszy, że coś powinna, że coś musi. Znów musi zrozumieć: zmęczenie, inne priorytety, kiepski humor. I rozumie...przez lata. Aż powoli, pomału zaczyna zauważać nie tylko "ich", ale też siebie. Tylko wtedy okazuje się, że nie wpisuje się w oczekiwania najbliższych, a wcześniejsi karmiciele są niemalże rozczarowani i zażenowani jej postawą. Glennon mam wrażenie miała podobnie. Jednak jako Wojowniczka miłości, dzieląc się swoimi wspomnieniami pokazuje, że warto walczyć o siebie. Jej związek z mężem był pełen ustępstw, zamiatania pod dywan, a później prób uratowania relacji. Walka ze stereotypami, oczekiwaniami i oceną otoczenia. Autorka na własnym przykładzie pokazuje, że wtłaczanie się w ciasne ramy, dające możliwość dostąpienia zaszczytu wybrania przez mężczyznę, to droga to zatracenia siebie. A walka o własne przekonania, tożsamość i szczęście pozwala odzyskać spokój.

2. Recenzja: https://okiempozytywnej28.blogspot.com/ Agata Markiewicz

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Przyszedł czas na recenzję książki która wywołała we mnie niesamowite emocje. Z jednej strony czytałam ją z zapartym tchem, byłam niesamowicie ciekawa jak potoczy się życie głównej bohaterki i autorki Glennon Doyle, ale z drugiej strony jest tam duży bałagan jeśli chodzi o jej wiarę, przekonania i poglądy. Chociaż może właśnie ta książka pokazuje nam, że życie jest nieidealne ale możemy znaleźć i wypracować szczęście, spokój i harmonię. Podobno opinie na temat „Wojowniczki miłości” są bardzo różne, ale ja od siebie mogę Wam ją serdecznie polecić. Pokazuje nam jak ważne jest aby na pierwszym miejscy stawiać siebie i się nie poddawać. Patrząc na tytuł spodziewałam się lekkiego romansidła, a okazało się ze to pełna emocji książka o związku, małżeństwie, o relacji samej ze sobą. Dla mnie mocne 8/10 👌🏻

3. Recenzja: roksana.nowinska Nowińska Roksana

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Glennon Doyle, autorka książki "Nieposkromiona", napisała "Wojowniczkę miłości", która stała się numerem 1 na liście bestsellerów "New York Timesa". "Jesteś matką i żoną, jesteś trzeźwa, a to są twoje jedyne obowiązki na świecie. Masz wszystko, czego kiedykolwiek chciałaś. Bądź wdzięczna. Prawda jest taka, że jestem wdzięczna, ale jestem też zdezorientowana. Robimy to, co powinniśmy. Staliśmy się rodziną. Ale to nie sprawiło, że przestałam być samotna." "Wojowniczka miłości" to prawdziwe zwierzenia o bulimii, alkoholizmie, o problemach z akceptacją, o chęci bycia ważną dla kogoś, o życiu. Porusza ważne tematy. Jednym z nich jest, np. fakt, że każda z nas dąży do perfekcji, dąży do tego, by być "fajną", akceptowaną, bardziej blond, bardziej szczupłą, bardziej kochaną. Za wszelką cenę. Gdzie w tym bycie sobą? Zaspokajanie własnych potrzeb, szacunek do samej siebie - to istotne problemy, które Glennon porusza. Dawno nie czytałam tego typu książek- skupiam się na rozwoju osobistym, ale jestem bardzo zadowolona, że dałam jej szansę. Jest to jedna z lepszych pozycji jakie ostatnio czytałam- choć zdania na temat tej książki są podzielone. Osobiście mogę ją polecić - na mnie zrobiła ogromne wrażenie.

4. Recenzja: @studygram_patuu Gruszczyńska Patrycja

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Ta książka to ból. Ból, którego musiała doświadczyć wielokrotnie główna bohaterka, aby się podnieść i ruszyć dalej. Aby podjąć odpowiednią decyzję. Ból, który sprawiał, że Glennon robiła różne rzeczy, jednakże zawsze znajdowała ścieżkę, która pozwalała jej wrócić na dobrą drogę. To była także podróż: piękna, a zarazem bolesna, dzięki której kobieta miała poznać siebie. Poznać na nowo swoje ja, które utraciła. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak ta historia na mnie wpłynęła. Naprawdę. Czytając ją, zmuszałam siebie do refleksji na tematy, które zostały poruszone w każdym rozdziale, na każdej stronie. Płakałam, irytowałam się i byłam rozdarta: spora część ludzi z pewnością utożsamia się z tym, co przeżywała bohaterka, jakie podejmowała decyzję, a później obserwowała ich skutki. Czasami ból był nie do zniesienia. Pochłaniał kobietę, zasłaniał zdrowy rozsądek, odbierał jej to, na co tak długo pracowała. Mimo tego bohaterka nie poddawała się, a po każdym upadku znajdowała w sobie siłę, aby przetrwać zły czas. Dla siebie. Dla dzieci. Dla rodziny. Ta książka jest jednym wielkim zbiorowiskiem uczuć, przeżyć, chorób i uzależnień. Wszystko zawarte w 238-stronnicowej książce, którą doprawdy polecam przeczytać. Wtedy każda osoba, która będzie po przeczytaniu tej książki zrozumie to, co napisałam. Zrozumie, co sama czułam, podczas czytania.

5. Recenzja: instagram projekcjauczuc Skoracka Dominika

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Zagłuszanie wewnętrznego głosu który mówi nam jak sie czujemy to najgorsze co możemy sobie zrobić. Bywa, że prowadzi to do tragicznych skutków. Utraty zdrowia psychicznego jak i fizycznego a w rezultacie - utraty siebie. Ta książka to zbiór wspomnień jak i przemyśleń związanych z tym jak autorka czuła sie w różnych etapach swojego życia, w trakcie drogi do odnalezienia siebie. Odkrycia swojej osoby na nowo. Nie potrafie wyobrazić sobie jak ciężko było nazwać to, co czuła w środku bo sama czasem gubie sie w swoich uczuciach ale kto tak nie ma? Kto potrafi nazwać każde swoje uczucie kłębiące sie w środku zbolałego serca - niech pierwszy rzuci kamieniem. Co uświadomiła mi lektura historii Glennon? Przede wszystkim, żeby nie tłumić w sobie emocji a zamiast tego - uwolnić je. Pozwolić sobie na odczuwanie wszystkiego, nieważne czy jest to bolesne uczucie czy euforyczna cząstka. Bo nie ma nic bardziej prawdziwego od bycia szczerym ze sobą i otworzenie sie na swoją miłosną nature.

6. Recenzja: Frelka_recenzuje Kostrzewa Weronika

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   "Wojowniczka miłości" to książka, która daje do myślenia. Można by powiedzieć, że zresztą tak jak każda książka napisana przez Glennon Doyle. W tym wypadku jednak "Wojowniczka miłości" bez najmniejszego wahania łamie serca i powoduje, że dusza rozpada się na drobne kawałki. Pierwsza książka, która ukazuje zupełnie inne oblicza miłości niż te, które literatura podaje czytelnikom na co dzień. Trudna lektura, ale to zdecydowanie książka, którą warto przeczytać - można odnaleźć w niej siebie, spojrzeć w tę historię niczym w lustro. Historia, która stała się oddzielnym organizmem z wadą serca, która w ciągu lat zanika. Prawda o sobie, o miłości, o tym czego naprawdę pragnę. Glennon Doyle po raz drugi w swojej karierze wywołała u mnie płacz. Moja dusza płakała podczas czytania "Wojowniczki miłości". To historia do bólu szczera, do bólu prawdziwa. Historia zwykłego człowieka, który urodził się na dnie własnego imienia i podniósł się na sam szczyt swojego szczęścia. Czytajcie!

więcej recenzji

ukryj recenzje