Szamanka od umarlaków

1. Opinia: anonimowa Opinia dodana: 2020-05-08 Ocena: 4   

   Opinia niepotwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   "Szamanka od umarlaków" to pierwsza książka Martyny Raduchowskiej, którą przeczytałam. W zasadzie to wcześniej nic o autorce nie słyszałam, na książkę natrafiłam przypadkiem przeglądając ulubione bookstagramy. Ostatecznie "przeczytałam" ją, czy może raczej przesłuchałam w formie audiobooka. "Szamanka od umarlaków" opowiada historię Idy Brzezińskiej, która urodziła się w rodzinie czarodziejów. Na swoje nieszczęście, bo sama nie przejawiała magicznych zdolności i nie chciała podążać tą drogą, co spotkało się z delikatnie mówiąc dezaprobatą rodziny. Dziewczyna potajemnie wyjeżdża na studia do innego miasta. Los chciał jednak inaczej i od tego momentu w jej życiu dzieją się dziwne rzeczy. Coraz częściej widuje duchy, pojawia się też jej zmarła ciotka Tekla, która odnalazła dziewczynę dzięki lustrom. Życie Idy jest coraz bardziej pokręcone, jak się okazuje dziewczyna ma ogromny dar i nie może odwrócić się od przeznaczenia. Na dodatek dziewczyna ma również w życiu ogromnego Pecha... Pierwsza część trylogii krótko mówiąc spodobała mi się. Po raz pierwszy spotkałam się z książką fantastyczną, której akcja dzieje się w świecie współczesnym. I to tak zaraz obok życia zwykłych śmiertelników. Autorka w genialny sposób łączy oba światy sprawiając, że wydaje się to całkiem normalne i naturalne. Aczkolwiek mając teraz porównanie z kolejnymi częściami muszę przyznać, że pierwsza część wypada najsłabiej. Jest jednak lekka, przyjemna, szczególnie dla nastolatków i młodych dorosłych, chociaż nie twierdzę iż nie może spodobać się starszym odbiorcom. Chwilami może razić zachowanie głównej bohaterki i jej lekkomyślne podejście do spraw, ale też nikt nie powiedział, że musimy ją polubić. Za to bardzo dobrze zrobiona jest drugoplanowa postać ciotki Tekli. Kobieta o silnym i dość trudnym charakterze nadaje całej historii smaku i dodaje jej pazura. #ZaszczepSięCzytaniem

   Rozwiń »
2. Opinia: anonimowa Opinia dodana: 2021-10-19 Ocena: 3   

   Opinia potwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Nie będzie przesadą uznać, że przeczytane ledwo co otwarcie serii Akt Dresdena, zlewa mi się trochę z Szamanką od umarlaków. Mało tego, są do siebie zwyczajnie podobne w tematyce, klimacie a nawet proporcji grozy do humoru i realizmu do urban fantasy. I wcale to nie wychodzi książce na dobre. Pół książki nawet szło, choć już wiedziałam, że dalej będę się męczyć. Na drugą połowę tak narzekałam, że kilka razy gotowa byłam przestać czytać. Nie zrobiłam tego, z jakiejś takiej dziwnie pojętej sympatii. ?Szamanka? to nie jest broń boże jakaś strasznie zła książka. To po prostu kolejne trochę humorystyczne a trochę mroczne urban fantasy, jakich jest teraz na rynku na pęczki. Ja, dla odmiany od wielu innych recenzentów, nie będę narzekać na apodyktyczną i nieprzyjemną główną bohaterkę. Choć ta całkowicie jednowymiarowa postać nie wnosi do powieści żadnej nowej jakości, to jednak byłoby sporo gorzej, gdyby w tą rolę włożyć sympatyczną optymistkę. Jednym zdaniem ponarzekam natomiast na zupełnie nieinteresujące zawiązanie akcji i trochę smętne rozwiniecie. Bo końcówka niczego sobie, tylko czytałam ją już na takim ciśnieniu na skończenie, że przeskakiwałam niektóre zdania. Podsumowując - sztampowa opowieść o posiadającej magiczne właściwości młódce i nadnaturalnych wyzwaniach, z jakimi przyszło jej się mierzyć, pewnie porwałaby mnie dekadę temu niczym Pies i klecha. Dziś tylko trochę bawi, ale tak poza tym to ani ziębi ani grzeje.

   Rozwiń »

więcej opinii

ukryj opinie