ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    Dzienniki. 1953-1982

    (ebook) (audiobook) (audiobook)
    Wydawnictwo:
    Ośrodek Karta
    Ocena:
    Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
    Stron:
    752
    Dostępne formaty:
    ePub
    Mobi
    Czytaj fragment

    Ebook (25,60 zł najniższa cena z 30 dni)

    32,00 zł (-40%)
    19,20 zł

    Dodaj do koszyka lub Kup na prezent
    Kup 1-kliknięciem

    ( 25,60 zł najniższa cena z 30 dni)

    Przenieś na półkę

    Do przechowalni

    Wiktor Woroszylski przeszedł drogę charakterystyczną dla wielu polskich intelektualistów w drugiej połowie XX wieku: od uwikłania w komunizm do czynnego sprzeciwu wobec niego. Był nie tylko świadkiem, ale i uczestnikiem wielu kluczowych dla powojennej historii zdarzeń, także wpływając na ich przebieg. Jest to kronika środowiska nonkonformistycznego, spisywana również w czasach, gdy samo prowadzenie takich zapisów wymagało niemałej odwagi, a zarazem wyrazisty portret tego środowiska, wzmacnianego wewnętrznie przez przyjaźń i wzajemną lojalność i stającego się ponadczasowym przykładem wolności. Tłumy, zwolnieni z kryminału, całe środowisko, nie sposób wyliczyć, chyba ponad setka osób, ścisk, rozmowy o tym, co się stało, znów euforia. Ja że nie starczyło mi wyobraźni na to, co zaszło, że całą robotę KOR-u etc. przez ostatnie lata traktowałem raczej na zasadzie zbawiania własnych dusz, no i tworzenia jakichś wysepek wolności wewnętrznej, ale perspektyw zwycięstwa społecznego na taką skalę nie brałem pod uwagę. 1 września 1980 Parę słów o sobie. Miałem niespełna 18 lat, kiedy wstąpiłem do PPR. Nie przez strach, nie przekupstwo, nie zaangażowanie przez tajną służbę radziecką, także nie skłonność do ugody. Pewna wizja z punktami odniesienia niechybnie błędnymi, jakoś tam uwarunkowanymi przez historię, doświadczenie osobiste i różne rzeczy, o których nie teraz. Dawno od tego odszedłem i myślę, że ostatnie ponad ćwierć wieku życia zwalnia mnie od ponawiania wyznań ekspiacyjnych []. Ale chcę powiedzieć, że do siebie dawnego, tamtego, nie odczuwam nienawiści ani pogardy, najwyżej pewien ironiczny dystans, pewną potrzebę dyskusji, niezgody. Co było, to było. Człowiek nie jest kimś do łatwego etykietowania. 4 marca 1982 Wiktor Woroszylski, Dzienniki

    Wybrane bestsellery

    Ośrodek Karta - inne książki

    Zamknij

    Wybierz metodę płatności

    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint