Ґері В. Левандовскi - ebooki
Tytuły autora: Ґері В. Левандовскi dostępne w księgarni Ebookpoint
-
Tadeusz Miciński W pośród Raju Palmy Widzę w Twych oczach ciemne morza tonie i szafir nieba, co się w nich przegląda roskosz otchłani, która śmiercią zionie ciszę bezmiarów których się pożąda. Lub mi się zdaje, że to leśne głusze w podzwrotnikowem słońcu gorejące a w głębi zimne; strojne w pióropusze tęczowych kwiatów, a od lian ginące. .
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jacob i Wilhelm Grimm Paluszek tłum. Marceli Tarnowski ISBN 978-83-288-2282-5 Żył sobie kiedyś biedny chłop. Pewnego wieczoru, kiedy podsycał ogień na kominie, powiedział do żony, która siedziała przy kołowrotku i przędła: Jaka to szkoda, że nie mamy dzieci! U nas jest tak smutno i cicho, a u innych tak gwarno i wesoło. Prawda odparła żona
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Pamięci Ignacego Domejki Odpłynąłeś nam za morze, Za dwoiste morze! Za to jedno tu, na ziemi, Za to drugie boże. A na jednem fale biją, Wicher po niem lata, A na drugiem wielka cisza, Cisza z po za świata. A na jednem, w blaskach słońca, Łódź się rankiem chwieje, A na drugiem noc wieczysta, Co nigdy nie dnieje
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Mariusz Grzebalski Drugie dotknięcie Pamiątka po mojej Łodzi Nocne dwadzieścia dwa kładzie plaster światła na obtłuczonej fontannie, skręca, wprawia w gorączkę pękniętą szybę w oknie. Neon-policjant zagląda przez nie, donosząc bez troski o ortografię: POLLENA ... Mariusz Grzebalski ur. 1969 Najważniejsze dzieła: Negatyw (1994), Ulica Gnostyc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Piotr Sommer ur. 13 kwietnia 1948 Najważniejsze dzieła: W krześle (1977), Pamiątki po nas (1980), Po stykach (2005), Dni i noce (2009) Poeta, eseista, tłumacz. Autor kilkunastu tomów poetyckich i krytycznoliterackich, redaktor wielu ważnych antologii, autor wierszy dla dzieci. Otrzymał m.in. Nagrodę Literacką im. Barbary Sadowskiej w 1988, Nagrod
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Piotr Sommer Pamiątki po nas Pamiątki po nas I te kobiety, pokazujące nam codziennie, jak mali byliśmy. Przypominające bez ustanku aż wywołają w nas chociaż cień uśmiechu, lekki uśmiech w przestrzeń. Jakby nie było ani ich, ani tych szmatek, spranych... Piotr Sommer ur. 13 kwietnia 1948 Najważniejsze dzieła: W krześle (1977), Pamiątki po na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy [Pamiątki Soplicy - Motto] ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na... Henryk Rzewuski Ur. 3 maja 1791 w Sławucie na Wołyniu Zm. 28 lutego 1866 w Cudnowie na Woły
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pamiętnik pani Hanki Tadeusz Dołęga-Mostowicz ISBN 978-83-288-5495-6 Oddając go w ręce czytelnika pragnę zaznaczyć, że najwyższą zaletą pamiętnika jest zdumiewająca jego szczerość, szczerość, której nie zdołali osiągnąć nawet tak wielcy pamiętnikarze jak toute proportion gardée Jan Jakub Rousseau. Pani Renowicka wprawdzie nie występuje tu pod
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Pan Bóg i bąki Pan Bóg jest dzieckiem płochem, które dla zabawy Słodki kwiat koniczyny ukrywa wśród trawy, Z obłoków na nią bąki furkocące strąca, By w kwiatach brzuszki skryły od wielkiego słońca. Gdy później bąki ciężko poruszają głową, Plączą nogi od miodu i ... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w Częstochowi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Bielecki Wszystko dawniej szło lepiej niż teraz. Takie przestępstwa, co by ich dziś miano za żart, to ludzi gorszyły i widocznie kary od Boga ściągały; a teraz już namnożyło się tyle złego, takie paskudztwa, których dawniej ani słychu, że Panu Bogu naprzykrzyło się karać: zdaje się mówić ludziom róbcie, co c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Borowski Pisałem o bandzie albeńskiej, a mało kto wie, co znaczyła ta banda, do której tak się starano należeć, iż każdy miał sobie za wielki zaszczyt być jej członkiem. Książę Karol Radziwiłł, będąc jeszcze miecznikiem litewskim, utworzył ją w Albie, domu wiejskim z ogrodem pod Nieświeżem. Pan Piszczało, ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Napój cienisty Pan Błyszczyński Kazimierzowi Wierzyńskiemu, Jego żywotnym zmaganiom się z upiorami współczesności i zdobywczym przeobrażeniom twórczym. Ogród pana Błyszczyńskiego zielenieje na wymroczu, Gdzie się cud rozrasta w zgrozę i bezprawie. Sam go wywiódł z nicości błyszczydłami swych oczu I utrwalił na podśnionej d
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Czapski Nigdy dobry uczynek nie będzie stracony nawet i na tym świecie. Rozumie się uczynek, do którego się łączy jakaś ofiara, jakieś poświęcenie; bo cóż wielkiego rzucić choćby pełną garść złota, jeśli to nie ujmuje nam najmniejszej wygody. Zbawiciel nasz, widząc rozdających hojne jałmużny, rzekł, że biedn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Pan doktór Na zegarze już dziewiąta: Felek się z siostrzyczką krząta, Bo do chorych dawno pora, A on bawi się w doktora. Więc mozoli się chłopczyna I parasol babci spina, Żeby chory nie rzekł: Hola! Doktór a bez parasola? Mańcia szczotką ślicznie gładzi Najstarszy kapelusz dziadzi; Będzie w nim Felkowi ładnie, Jeśli ...
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Dzierżanowski Bitym charakterem na wołowej skórze by nie spisać, jak i ile razy konfederaci barscy popisali się. Gdzie tylko armat nie było, nigdzie nam Moskwa placu nie dotrzymała. A ludzi tak zgrabnych jak naówczas to teraz i nie widać. Między zgrabnymi jakże nie porachować pana Franciszka Dzierżanowskiego
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Pan Franciszek Nic milszego, powiem szczerze, Jak widok pana Franciszka, Kiedy się do książki bierze, Aby uczyć z niej braciszka. Pan Franciszek to nie Franio! Franio także mi osoba! Co to musi chodzić z nianią, Tam, gdzie niani się podoba! Pan Franciszek rok dziewiąty Zaczął jakoś w same żniwa; W szkole, w ławce siedzi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Pani Dudkowa Wspomnienie ISBN 978-83-288-2580-2 Opowiem zdarzenie prawdziwe. Nic nie dodam, nic nie ujmę; opowiem tak jak było. Historja nieduża i jak prawie wszystkie historyjki tego świata, z początkiem wesołym, a z zakończeniem smutnem. Jeszcze teraz, gdy ją czasem wspominam, czyni mi się smutno i jakoś wstyd. Nie za siebie.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Panienka Gdzie panienka jest we dworze, Tam nikt smutnym być nie może, Bo panienka i rozśmieszy, I zabawi, i pocieszy. Dzień jej cały pełno wszędzie, Chwilki próżno nie usiędzie, Nigdy sobie, zawsze komu, Jak ptaszyna śpiewa w domu. Czy choroba, czy wesele, Do panienki idą śmiele: Ona druchny śliczne stroi, I choroby się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Edward Pasewicz Dolna Wilda Pani Michałowska Pani Michałowska umarła we wtorek. Nad ranem znaleźli trupa, nad ranem. Jej pończocha wisiała za oknem, podarta i zacerowana, i znowu podarta wzory skłębionych myśli odciśnięte w powietrzu. Kiedy ją wynosili, pies zawył i kawa wylała się na obrus. Z okrutnej sierści jest ten świat utkan... Edward
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Pan Kaprowski ISBN 978-83-288-2581-9 Rozdział pierwszy. U ekonoma Wiosenny wieczór spadł na pole, ziejąc mocną wonią świeżo zoranej ziemi. Mglisto było, pochmurno i cicho. Drogą, zrzadka obsadzoną drzewami, szła kobieta bosa i w siermiędze. W zmroku i mgle szła prędko i prosto, nie omijając kałuż ani głębokich kolein, które
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Leszczyc Chociażby mnie zrzędą i dziwakiem za to nazwano, wszelako wyspowiadam się z przekonania mojego, że już dziś nigdzie nie masz praw między ludźmi. Są rozkazy, urządzenia, ustawy, często mądre i zbawienne; ale nie prawa. Bo żeby prawo było prawem, trzeba mu czegoś więcej niż to, że jest mądrem i zbawie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Napój cienisty Panna Anna Krakowianka jedna Miała chłopca z drewna. Znana piosenka. Kiedy wieczór gaśnie I ustaje dzienny znój, Panna Anna właśnie Najwabniejszy wdziewa strój. Palce nurza smukłe W czarnoksięskiej skrzyni mrok, I wyciąga kukłę, Co ma w nic utkwiony wzrok. To jej kochan z drewna, Zły, bezmyślny, martwy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Panna Antonina ISBN 978-83-288-2582-6 Gdybym miała dwanaście córek, wszystkie, co do jednej, wykierowałabym na profesorów uniwersytetu! Tak, wszystkie, co do jednej, chociażby mię za to ludzie biczowali, krzyżowali i kamienowali, wszystkie, co do jednej, byłyby profesorami uniwersytetu! Tak! Dwanaście córek i dwanaście katedr!
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Panna Micia na osiołku Nie puszczaj się, Mimi, sama Na osiołku! rzecze mama. Czekaj, tata zje śniadanie, To pojedziesz z nim, kochanie! Ale Mimi ani słucha, I hyc! na grzbiet kłapoucha. Uciekajcie, dzieci, z drogi! Bo tu pędzi rumak srogi Ani uzdy, ni rzemienia, Ni kulbaki do siedzenia Tylko mu się z boków dymi! Woła
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Pan niewart sługi I wziął tylko pięćdziesiąt. Wieleż miał wziąść? Trzysta. Tak to z dobrego pana zły sługa korzysta. A za cóż te pięćdziesiąt? Psa trącił. Cóż z tego? Ale psafaworyta jegomościnego. Prawda, wielki kryminał, ale i plag wiele. To łaska, że pięćdziesiąt. I nieprzyjaciele Taką łaskę wyświadczą.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Ogiński Za dawnych czasów szlachcic z cierpliwością i statkiem mógł zawsze sobie kawałek chleba zapewnić. Służba po pańskich dworach krzywdy nie robiła: pan był razem opiekunem sługi; a jeżeli jak ojciec karał, to i jak ojciec kierował i o losie pamiętał. Ale nie każdemu dostać się można było do pańskiego dw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Rewieński Nigdy bez łez nie mogę wspomnieć sobie o śp. Ignacym Rewieńskim, co za jednomyślną wolą całej szlachty księstwa nowogródzkiego otrzymał sęstwo ziemskie i był wzorem dobrych urzędników. On przy pewnej oszczędności żył ledwo nie po pańsku. Wystarczały mu dochody i długów nie zostawił, chociaż dom jeg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Ryś W naszej niegdyś Polsce, jak wszędzie, ale szczególniej u nas, fortuna się na kole toczyła: raz była na wierzchu, raz na spodzie; aby nikt się nie pysznił ani rozpaczał. Zdaje mi się, że Pan Bóg tak przykazał i że to powinno być wszędzie. Stąd wedle mizernego mojego pojęcia, nie chwali się owym narodom,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka Panteistyczne Nie objawił mi się żaden bóg w gorejących i ognistych krzakach, nie przemawiał do mnie pożarem i nie wzywał mnie płomieniście odnalazłam go w krzaku bzu, gdy w kiściastych krocił się znakach, rozpoznałam go najzieleniej, gdy przez mokre wołał mnie liście. No i odtąd chodzę zdumiona zadziwieniom nagłym naprzec
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Poematy zazdrosne Pantera Ani mię zgnębią zórz krwawe zawiście, Ni złote groźby słonecznej potęgi! Grzbiet mój w złość słońcu czerni się plamiście W przeciwsłoneczne, przeciwzłote pręgi! Gotowam słońce rozszarpać na ćwierci! Na ziemi ryk mój, milczenie me w niebie Z nieznanych światów czaję się na ciebie Ja rozpląsana dooko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pan Wołodkowicz Wielkie dla nas złe, że zagraniczni ludzie chcą nas uczyć tego, co się u nas działo; a co gorsza, to że młodzież nasza chętniej im wierzy niżeli nam, cośmy na to patrzali. Długi czas markotno mi było, że nie umiem po francusku, bo człowiek w książkach francuskich znalazłby jakąś rozrywkę; ale obc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Pan Zielonka Pan Zielonka, co nad stawem Mieszka sobie żabiem prawem, Ma rodzinę wcale sporą: Dzieci pono aż pięcioro. Już od dziada i pradziada Wielkie Bagno tu posiada, I przy kępie, pod łopianem, Na folwarku tym jest panem. Tu na muszki w lot czatuje, Tu się kąpie, tu poluje, Tu napełnia staw swym krzykiem, A jest sław
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zagwizdaj, Papuziu! Minuśka porwała się z jego kolan i nagle w półcieniu, już z okien płynącym, zabieliła się jak zjawisko w swej masie białych zwiędniętych koronek i pomiętego batystu. Nie! nie! nie chcę! Ale on, nieubłagany wyciągnął rękę i ujął nagie ramię dziewczyny w swe suche palce nerwowego blondyna. Zagwizdaj, Papuziu! Ty wiesz, to
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Parasol Wuj parasol sobie sprawił. Ledwo w kątku go postawił, Zaraz Julka, mały Janek, Cap za niego, smyk na ganek. Z ganka w ogród i przez pola Het, używać parasola! Idą pełni animuszu: Janek zamiast w kapeluszu, W barankowej ojca czapce, Julka w czepku po prababce, Do wiatraka pana Mola! A wuj szuka parasola. Już w ogrodzie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Marcin Sendecki Parcele ISBN 978-83-288-5827-5 Miasto, zepsuty mięsień; pasterze prowadzą kobiety, wózki i kosze porzeczek. Miękkie dzieci wirują na placu. Głodny, nieruchome (rozmnażajcie się, czyńcie mnie sobie poddanym). ------------------------------------------------ Dotykanie się; kiedy wesołe chustki ż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jacek Podsiadło Wychwyt Grahama Paseczki, krateczki, desenie Sobota, dziewczyny tlenią włosy, szykują na wieczór szalowe kreacje. Żelazo pasów cnoty i krat w oknach utlenia się powoli, czas dogląda procesów kremacji, czasowniki, jego asysta, prześcigają się w formach. Nic mi nie mówi znalezion... Jacek Podsiadło ur.7 lutego 1964 Najważniejsze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Pastereczka Oj nie chcę ja być ptaszyną, Co gdzieś leci w dal Bo tej nasze wioski miłej Byłoby mi żal! Oj nie chcę ja być czółenkiem, Co gdzieś płynie w dal Bo tych naszych pól i lasów Byłoby mi żal! Oj nie chcę ja być tą chmurką, Co gdzieś wieje w dal Bo tych naszych wzgórz różowych Byłoby mi żal! Tum wyro... Maria Kon
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Pasterz i morze z Fedra Ponad skały i rzeczki Pędził pasterz owieczki. Gdy zeszło zorze A ujźrzał morze, Jak wspaniałe, dostojne, Jak w zaciszu spokojne, Jak się szklniły po wodzie Blaski słońca przy wschodzie Zakochał się w żywiole. Więc rzekł: Płynąć ja wolę, Niż się tułać po ziemi Z owieczkami mojemi.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Pasterz i owce Owca na wilka Płakała dni kilka: Młode jagnię Zagryzł w bagnie. I pasterz, co go hodował, Żałował; Zgoła płakali oboje Jak swoje. Widząc to koza rzekła do drugiej: Patrz, co to człowiek czyni usługi! Zasila w życiu, żałuje w zgubie; Jakże go lubię! Siebie on lub... Ignacy Krasicki Ur. 3 lut
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Płaszcz królewski (Podanie historyczne) Jedną z uliczek odległych Krakowa, Po dniu majowym, o zmroku już dobie, Przy niebios lampie, co nad miastem pływa, Zwolna ją orszak otacza w żałobie, Aż kilku xięży poprzedza z daleka, Zlewa się z płaczem pieśnia żałościwa, Gwarne we dzwony rozlega się bici
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Patryotyzm i kosmopolityzm studium społeczne Elizy Orzeszkowej ISBN 978-83-288-2583-3 Państwo i naród jestto najwyższy, naturalny, samoistnie się rozwijający ustrój, na który się dotąd ludzkość zdobyła. Bobrzyński, W imię prawdy dziejowej L'ideal social le plus compréhensif est évidemment celui, qui concilierait la f
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Irzykowski Pałuba ISBN 978-83-288-2324-2 Sny Marii Dunin Palimpsest I Wskutek ożywionej i serdecznej pogadanki, którą aż do późnej nocy toczyliśmy w salonie państwa X-ów, uproszono mnie, abym w mojej formie, formie szkicu z podróży, opisał pewien wypadek ze swego życia, mający związek ze sferami idealnymi, mistycznymi. Tak to czas
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryk Rzewuski Pamiątki Soplicy Pawlik Za naszych czasów wychowanie młodzieży nie było co do nauk tak wykwintne jak teraz, ale pożyteczniejszych wydawało obywateli. Polak z dawnych szkół wyszedłszy, był prawdziwym Polakiem: między tysiącem cudzoziemców można było poznać, z jakiego on narodu. Dzisiaj czy to na Szląsku, czy na Litwie, czy w głęb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Czechowicz nuta człowiecza paysage nocturne tłum. Józef Czechowicz la nuit coupe ronde qui dans la laine bleue du calme s'enlise vilno ville église dort blanche colombe enjambant la ruelle cette arcade maison serrant la main d'une autre c'est figée soudain le reverbére leur blafarde se panche sur la pave ... Józef Czechowicz Ur. 15 marc
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Józef Czechowicz Kamień pędem Światło fosforyzujących drzew przepala kościane wieże drgnęło i potoczył się po płytach samochodów potok ulicę Złotą ośnieżył kłębem bębniącym benzynowego dymu zabłękitnił na złoto W rozwiewaniu się welonów i grzyw widać jasno że maszyna pieści krajobrazy się rwą lecieliśmy przez czarne mokre miasto naraz błysło p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert I Pejzaż Chaty nad wodę zbiegły. Woda widna i cicha. Plebania na fali w lipach, Przybiera kolory cegły. Stóg siana poprzez zagrodę Rzuca się w rzekę rudy, Tulą w nim mordy krowy, Rogi kładąc na wodę. Drogą błądzi Demeter, Pełna trwogi i smutku: Tylko ślady zostały... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w Częstochowie Zm. zm. 19
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Pejzaż z Murnau (Kandinsky, 1909) W żółtych domkach protestancki ogień, w żółtych domkach pachnące siano, woda w wiadrach, w żółtych domkach wypoczywające buty, w żółtych domkach lśniący kieł kosy, miłość i mak. A w górach? W górach granatow... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nas
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Pelikan i bocian Opuszczon od rodziców, przyjaciół, rodziny, Żył samotnie pelikan pośród gęstej trzciny, I tem jedynie gorycz osładzał tęsknoty, Że nie zboczył z drogi cnoty. Chociaż go wszystko prawie opuściło w świecie Znalazł on rozkosze przecie, I nie zazdrościł gdy marnej igraszki Inne po borach używa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Fraszki, Fraszki dodane Pełna prze zdrowie Prze zdrowie gospodarz pije, Wstawaj, gościu! A prze czyje? Prze królewskie. Powstawajmy I także ją wypijajmy! Prze królowej. Wstać się godzi I wypić; ta za tą chodzi. Prze królewny. Już ja stoję! A podaj co rychlej moje! Prze biskupie. Powstawajmy Albo raczej nie siadajmy! Ta p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jacek Podsiadło Wychwyt Grahama Pełnia Drabiny dla turystów upodobniają skalne miasto do puebli. Komendy wspinaczy brzmią wśród pionów ścian jak w kościele. Znacząco czy nie. Fortepian Karkonosza, masywny głaz, milczy. Przyjść tu nocą. Lecz Magda się boi. Rano znajduję w trawie ciała śpiących rycerzy w mokrych od rosy śpiworach. ... Jacek Podsi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Dziadów części III Ustęp Petersburg Za dawnych greckich i italskich czasów Lud się budował pod przybytkiem Boga, Nad źródłem nimfy, pośród świętych lasów, Albo na górach chronił się od wroga. Tak zbudowano Ateny, Rzym, Spartę. W wieku gotyckim pod wieżą barona, Gdzie była cała okolic obrona, Stawały chaty do wałów przyparte; Al
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julia Fiedorczuk Tlen część pierwsza: O2 Pewnego dnia zgasną telewizory i wojna skończy się bez fajerwerków, posprzątamy mieszkania, w okna wstąpi blask. pewnego dnia cisza będzie naczyniem na deszcz, samochody staną, żeby się w nią wsłuchać. ... Julia Fiedorczuk ur. 23 lutego 1975 Najważniejsze dzieła: Listopad nad Narwią (2000), Bio (2004)
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Piast Od granicy do granicy Chodzi stary Piast z Kruszwicy, Chodzi polem jednem, drugiem, Oboruje ziemię pługiem. Gdzie zaorze rolę czarną, Tam się ludzie po chleb garną; Gdzie zabrzęknie jasną kosą, Tam się pieśnie polem niosą. Jak zamarźnie w Wiśle woda, To u Piasta siwa broda, Jak się wiosna puści gajem, To zakwita broda m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Śpiąca załoga Aneri Weissowej W jesiennym wichrze, W rudej zamieci Łódka za łódką Wiruje, leci. To akacjowa Srebrzysta flota. Załogą ziarnka Z ciemnego złota. Siedzą skulone Po trzy, po cztery Śpiąc, odrzuciły Wiosła i stery Gdy wątłą łódkę Wicher przewraca, Szepczą, z... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Ur.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta czwarta. Domy z cukru pudru w Ahlbecku Dosyć cukrowych rozwiązań architektonicznych nad brzegiem wody jeszcze widać ich szyk nad słoną wodą cukier, mój Boże, jakie to urocze Białe rusztowania dekoracyjne, wyżej, jeszcze wyżej skręcone tylko w niejasnym układzie pokoi i niepokoi Ma tu bywać B
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta druga. Blu śpiewa o śmierci Ricarda Nie jest łatwo nosić brzemię zachrypniętego głosu Czy mam stanąć tak jak ty, domalować sobie twoje rysy bardziej przekonująco zagrać twoją rolę ducha? Niech więc będę twoim głośnikiem, twoją tubą głuchą będę tłumaczem twojego milczenia, tak jak kiedyś Tera
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń czterdziesta. Końce końców Chodźcie do mnie wilki szaleńczo szare nakarmię was pomyjami po ucztach trzech Wpychajcie w swe pustki wielkie kęsy ja będę was głaskać, korzystając z nieuwagi Na koniec zawsze jest najwięcej jedzenia na mych obrusach tak wiele pozostaje Przyjdźcie do tej, co ciągle się rozdra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta pierwsza. Ostatnia chwila Czyśćca Ricarda / Ricardo śpiewa wreszcie / Otwierasz mi usta bardzo szeroko do badania do dentystycznego, laryngologicznego dźwięku tak, aż moja żuchwa swobodnie odfruwa na bok Śpiewam nie za pomocą słów, ani też jakiejś składni swoim ulotnym niebyciem mruczę cich
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta piąta. Molo w Ahlbecku Na molo impregnowanym solą, sezonowo odświeżanym idę, podziwiając głęboką czerń złożoną z przemnożenia Wychylam się niebezpiecznie za dziwną barierkę tracąc prawie równowagę, próbuję złapać tę wilgoć Latarnie nieczynne oświetlają mi tę wieczorną drogę Mój pas startowy,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta. Rebus II Mógłbym się nie dzielić z nikim ułomkami w koszach swoimi utopiami utopionymi na dnie wanny, bez korka Mógłbym się schować przed innymi w roli scenografa skrywając swoje ludowe misje, sugestia tła jedynie Lecz ty, Rolando, ze złamaniem otwartym swojego bycia przyszedłeś we śnie mo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta siódma. Przypływ Oto nadchodzi przypływ obiecany i oczekiwany Stoję związany prawidłowym węzłem żeglarskim Słowa nie da się wciskać między brzmienia Nadchodzi, czując wszelkie niedrożności we mnie Moje cielesne myślenie pomału zaczyna się rozpadać na fali pochłaniającej plażowiczów, na nią c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta szósta. Rysunek I Mnogie resztki po mnie pogubione błędnie w piachu pozostawione jak ślad ślimaka, ślina na błyszczącym wewnętrznym blaskiem brokacie Przechodziłem między plażującymi, idąc anarchistycznie Moje ścieżki były naznaczone swobodą ruchu, bez zbroi Nie było tutaj żadnych autostrad
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta trzecia. Ostatnie przechodzenie Idę brzegiem plaży w moim zapiaszczonym bycie Jestem największym burzycielem konstrukcji z piachu choć dosyć dyskretnym krokiem kroczę tanecznie absolutnie wolny w dzisiejszy wieczór życia Więc gdzie chcesz ze mną pójść na późny spacer? Poczujesz chłód mojego
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń czternasta. Bianca odwraca się drugi raz Przestań, umilknij już, nie wiesz, jak fałszujesz Drażni mnie twoja naciągana na znaczenia pieśń Nie chcę zbliżać się do ciebie, śmierdzisz przykro Rozkładasz się tak strasznie wolno, trwa to latami Kompostowe lato, z tobą wakacje wymuszone unikając pośrednio t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czternasta. Pieśń przejściowa / Tanecznym krokiem / Przechodzenia, dochodzenia do ciebie Prawie mam ciebie, prawie się zbliżam Poczekalnie na przejście w ścisku do uścisku Korytarzem długim wędruję i wrzeszczę Rytmiczne uderzenia z boków rozpraszają Po pęknięciach betonu skaczę byle nie na gładką płaszc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń czternasta. Urania in ferno W krzakach wysterylizowanych, w chowanego próbuję się znaleźć, nikt mnie nie szuka tutaj Trwam jako niezbity dowód w postępowaniu Jakieś resztki uczty zalegają we mnie Nastawiona na temperaturę 250 stopni jestem zakalcem zapadniętym ciągle nie ma żadnej szyby, żeby mi się prz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czwarta. Love will tear us apart Oto efekt pryzmatu, jednak lekcja fizyki Zjawisko całkowitego wewnętrznego odbicia pozwala użyć pryzmatu jako idealnego elementu odbijającego światło, mam kąt wynoszący 62° kąt między ścianami, gdzie skryłam resztki Odrobina miłosierdzia ubranego w plastikowe kwiaty rozsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń czwarta. Prochy Oto linoskoczek, na poły przechodzący nad piekłami srogimi, nad niebami mdłymi teraz leży w swym stroju biało-czarnym rozumiejąc powoli swe nagłe rozbicie na grubą warstwę lepiącego się Prochu Ukryte są w nim tajemnicze pumeksy i resztki wysuszonego mleka z piersi, z witaminami zmielon
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń czwarta. Winna śmierć Sącząc z gąbki prawie octowe wino, leżakowałam Z bólem krzyża wylegiwałam się na skórach szukając kolejnych ofiar mych kaprysów lata wśród pięknego i młodego korowodu blondynów Oto byli z prawej, lewej strony piękni phoibosi grali jakieś stare, wierszowane pieśni z lutniami Myślała
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń druga. Między Czarna, brudna królowa, to ja, płaczliwa madonna Mam drobne jeszcze błyski dobroci, można je zauważyć jak przechylisz głowę trochę w lewo to może dostrzeżesz we mnie ten zabłąkany odcień dobroci Oto jestem Rozszczepiona pryzmatem twojego wzroku Twoje spojrzenie na mnie prawie miłosne zło
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń druga. Rebus I Został mi zadany pewien rebus, nie do rozwiązania Niestety nigdy nie był ani czytelny, ani oczekiwany Czy był napisany w języku łacińskim, czy fińskim a może jakiś tajemny dialekt kretów w czasie nocy? Rebus ciągle tkwił spalony, w tłuszczu pływając wbity jak nóż harcerski dla zabawy w zie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń druga. Zmierzchy bogów naszych Nasze wielkie procesje nadciągają burzą miodnych i szaleńczych mów na naszą cześć Powiewają nasze sztandary mnogie, tkane Sztyletujemy krawędziami naszych języków Zabijmy tych, rzucających w nas jabłkami z mostów rozpostartych nad naszymi przejściami Jesteśmy Bogami zabier
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dwudziesta czwarta. Bianca odwraca się kolejny raz na palcu W me zmarszczki powiał znów wiatr Owinęłam się nimi dosyć zgrabnie Modnie splisowana już jestem Cień po mojej skórze w kurtkę uszyty z ukrytymi kieszeniami, zakamarkami Powłóczyste resztki hamują moje ruchy jeszcze korale z mych zębów wiszą n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta czwarta. Pieśń metafizyczna to nie będzie pieśń miłosna, lecz pieśń która nie powinna być wyśpiewana bo nie ma takich głosów bo nie ma już takiej ciszy podpiwniczone okna z wilgotną głębią schowane przed szeroką publicznością zdradzają jej wytworne szaleństwo ukrycia moje argumenty czystej neg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta czwarta. Zbyt ostre zdjęcie Przechodząc między słabymi ciałami śpiewającymi pod markowymi sandałami byłam krukiem, na którego się nie poluje Me piekło jednostajne, tupoczące cicho Zostałam poucinana, me gałęzie szerokie bym się zmieściła, musiałam być ciosana Jestem zbyt ostrą fotografią z bł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dwudziesta druga. Bar mleczny na peryferiach Poślizgnęłam się, spadłam z siebie znów Rozbiłam się o linoleum, rozłożone było linoleum ciepłe i cuchnące linorytami spalonym mlekiem i kisielami śmierdzącymi od dna przypalonymi, od dna Stała tu gigantyczna cysterna z mlekiem najbardziej tłusta i pełna ko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta druga. Czwarta pieśń wojenna gratis To dostaniesz ode mnie za karę czwarta pieśń wojenna gratis z gałęziami ciernia i stroikami Są one z dawna przeklęte, suszone Przykleję ci tę pieśń niezgrabnie taśmą klejącą owiążę, dołożę ją do całości jako upominek drobny byś ją zaniósł i przechowywał poł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta druga. Pieśń Ciuciubabki Zaczynam dla ciebie pieśń ciuciubabki przypominają mi się dawne reguły Był chłód wychodzenia z domu Był chłód zakładania płaszcza gdy wszyscy śpią już w śpiochach we flanelowych koszulach i pościeli Nocą czarne ulice są niebezpieczne Szłam najmroczniejszymi zaułkami up
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta dziewiąta. Fenrir schowany śpiewa Czy mogę się dołączyć do tej grupy rzeźbionej? Będę w tle, jako cherubin nadmiernie owłosiony Wzbogacę ten układ nierytmiczny ślinotokiem mym Zawsze ten dodatkowy aspekt i tajemnicę zawrę byście tym bardziej byli zagubieni w szelestach Wysiewam wam nowe słowa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta dziewiąta. Blu przechodzi do punktu F / pieśń antyarchitektoniczna / Na czarnej plaży nie ma już żadnych budowli ani z piasku, ani z kamienia na brzegu Nic już nie musi być konstruowane, opierane Nie ma żadnych oparć ani sił ciążenia Nic nie musisz już wykreślać na kalce Nie potrzebujesz różn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dwudziesta dziewiąta. Lilith w powietrzu śpiewa do Bianchi Bianco, Bianco najdroższa i ukryta ciągle Zabieram cię ze sobą daleko, pod spód Tutaj nasze pieśni nie są wysłuchiwane Prochy żywią się melodiami skruszonymi Wtul się w me włosy, bo podążamy przez wiele milionów istnień skrytych do pasa granic
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta. Kobiety śpiewają razem pianissimo possibile et fortissimo possibile Zaśpiewajmy razem pieśń dla włóczykija najciszej jak potrafimy, najgłośniej jak można Oznaczenia muzyczne w zapisie nutowym pochodzą z języka trudnego do translacji by prawidłowo wykonać utwór, musimy je znać Nasze gęs
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta. Lukrecja nuci na bezdechu Podnoszę swój głos nisko, za nisko podnoszę znów spod czoła gniewnego i zachmurzonego Lukrecji noszącej w sobie same trucizny w ustach, w języku Ona w sukienkach przewiewnych nosiła paczuszki Moja pieśń ma smak fałszywy, trujący śmiertelnie Pocałuj mnie namiętnie w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dwudziesta. Odmrożone usta śpiewają Niesamowite to uczucie usłyszeć swój głos, znów pełen stęknięć, cichych jęków wewnętrznych Jestem istnieniem schowanym w lodowatej powłoce Lód z warstwy moich łez mnie otacza i skrywa ich słoność rzeźbi mnie powoli, ulegam korozji stopniowemu rozwarstwieniu na 500 c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dwudziesta pierwsza. Bianca kręci się czwarty raz wokół Skręć mnie mocno jeszcze raz, wyciśnij soki malinowe i z dzikiej róży tłoczone Znów zamarzają ci usta warstwą słonego lodu od twoich smarków, śluzów, łez ściskanych Bryła lodu znów zlewa się z zamrożeniem Diamentowe igiełki znów pokryją go słuszn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta pierwsza. Blu śpiewa do Ciuciubabki Z oczami dokładnie zawiązanymi szalem nie widząc nic, znając pośrednio reguły kiedy kręcisz się wokół, a potem łapiesz łapiesz w mroku niepewności cienie po rzeczach i ich namacalne kształty To jest ta, która w czerni migotała bytem z harcerskim rumieńcem na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta pierwsza. Rosetta Wywinięta wnętrzem na zewnątrz zobaczyłam się Wstyd ogarnął mnie wielki, rozpacz powłóczysta Ktoś pytał głosem mej córki Rosy nieumiejącej mówić Wystraszyłam się rozpoznania trującego zapachu Skurczyłam się w histerii, w wywyższeniu swoim Drzwi piekła się zatrzasnęły za mną
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Blanka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta piąta. Blu przesiada się do drugiej kobiety na ręczniku Leżę sobie na kocu podziurawionym przez wszystko Pijemy razem doskonałe wino, podziwiając morze Przytulam was, a wy całujecie mi uszy słuchającego Moje nieciało leżało na jednej stronie wygodnie Ciemna łuna twojego mroku mocno mnie spala
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta piąta. Pieśń zakamuflowana Wygrzebuję się z siebie, otrzepując się z lepkich resztek Przyjaciółko, całujmy się więc do nienawiści zmuszone przerażone sobą nawzajem, raczej chętne do bójki krwawej Wspólne zetknięcie jest bardzo bolesne i nienamiętne już żadnych rozkosznych ogonów przydługich g
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta siódma. Kobieta o miłosiernym spojrzeniu śpiewa Miłosierne spojrzenie przez okulary dalekowidza nie ćwiczyłam go przy lustrze codziennie rano byłam dzięki niemu bardziej ślepa od ociemniałych Z racji tego kalectwa musiałam walczyć z detalami z wykonywaniem obowiązków domowych Miałam dwoje dzie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta siódma. Nowy Pochód Wydłubano mnie z wielkich pomników, z głuchych muszli Zrośnięty z ich masami zostałem ostrym nożem wyłuskany Ogołocenie wielkie, obdarcie boleśniejsze i ciężarne wokół mnie zaczął się nowy pochód potępienia z daleka usłyszałem te odgłosy, zobaczyłem je w sobie jak przenika
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dwudziesta siódma. Ostatnie odwrócenie. Hiperbola Odwrócę się od śmierdzącej spalenizną jej narastający smród ciężko porzucić Śmierdzący odchodami swymi spoczywają w kątach lękliwych, w ciemnych norach Wyginam się ostatni raz, rozciągając swe ramiona na polach walki odległych oznaczonych za pomocą pod
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta ósma. Antypieta / Bruna śpiewa / Wycieram tobą się, podcieram się tobą poprzecznie Swą strzaskaną głowę na mych kolanach ułóż Resztę o tobie będę musiała sobie wyobrazić to tylko półtusza, półdusza, ćwierć wygięta leży Leżysz, o mój adoptowany wrogu, w mym zgnieceniu w poprzek ułożony, wijąc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta ósma. Lilith Przede mną w głuchej pustyni widzę ją w gigantycznej sukni moja piú bella regina Patrzy na mnie trochę speszonym wzrokiem łani trochę się wycofuje, widząc me zdziwienie Nie uciekaj, mam dla ciebie smakołyki skryte w dziurawych, gubiących się kieszeniach skarby Znalazła mnie tu, n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta ósma. Wada wzroku się powiększa Wada wzroku się nareszcie powiększyła Jestem teraz bardzo niewidoma, a tym więcej widzę Niepotrzebne są mi więc grube okulary do czytania soczewki, lupy zegarmistrzowskie wszczepiane Problemy z sercem miłosiernym pod bluzką z sercem, od którego odchodziły złote
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta szósta. Blu śpiewa do kobiety z miłosiernym spojrzeniem Kobieto, z drzewa miłosiernego uczyniona, módl się za mną Ty, co za życia szukałaś sprawiedliwości, módl się za mną Ty, co biegłaś spóźniona na wykłady, módl się za mną Denerwująca się, że dziecko nie śpi, a ty masz tyle książek do przecz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dwudziesta szósta. Obsługująca zakład spalania odpadów śpiewa Czy już dobrze teraz widzisz mnie? Czy już dobrze słyszysz mnie? Między bandażami jestem rozkopana Tutaj uczę się segregować jak grabarz mak od piasku, zafajdane pościele, bandaże Muszę je przekładać pieczołowicie na kupki wrzucać do odpowi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta szósta. Set Seta Zagrzmijcie w trąby odwrócone, zostałem ukoronowany Gronostaje łaszą się, kłaniają się zgruchotanymi ciałkami Tak się powinno władcy cześć oddawać, skłonami Zasłaniając twarze przed mym obliczem Najwyższego Chorągwie szykujcie, flagi ze wstęgami, twórzcie pochody śpiewając hy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Blanka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta trzecia. Badb Catha kracze Krótkie włosy zachodzą mi na oczy nie widzę nic prócz ich ostrych końców Badb Catha wspaniała, groźna niezwykle kracze w dalekich krainach nieznanych Wykształcona w dobrej rodzinie przyzwoitych Pani kruk, panienka z dziwnym spojrzeniem Studiowałam fotografię z ocena
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dwudziesta trzecia. Ciuciubabka zdejmuje apaszkę z głowy W godzinie śmierci mojej amen, w tym dniu W godzinie drugiej przed zimnym świtaniem gdy przechodziłam zmęczona nocą przez ulicę w ciemności nie zauważyło mnie jadące auto Nie paliła się latarnia elektryczna na tej ulicy Pijany jeszcze jakimś spotka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta trzecia. Pieśń z sutkiem w ustach / bełkocząc / Już nie wymiotuj, proszę, patrząc na mnie na tę przepełnioną bańkę mleczną, maślaną Wielkie złoża dobroczynnych elementów odkładają się we mnie niczym brud Jestem tym, który chciał posiąść bogactwa Całego świata rodzynki i pieczywa białe kradłe
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwunasta. Bruna wsłuchuje się drugi raz Dorzuć trochę swoich kości do ognia, bo robi się chłodno Pod wyleniałą peruką z kreciego futra i z nutrii brzmi wokal Nadkobiece ma zdolności manualne, taka męska jest i silna Nawet teraz odwrócona do wszystkich nie chce występować Idź tam do niej, namów ją, by ro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dwunasta. Pani domu śpiewa Jestem panią domu, jestem bardzo zajęta sobą Muszę włożyć braki kwiatów w brak wazonu Muszę rozmazać ten kurz z popiołu na meblach Zabrakło mi środków czyszczących niestety Nic nie jest przygotowane na przyjęcie gościa Nie jestem ubrana dość wytwornie, nieumalowana Misternie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dziesiąta. Bianca obraca się wokół siebie pierwszy raz / karuzela metafizyczna / Odwrócę się od ciebie, nie będę słuchać tego smutnego wykrzykiwania pustej sceny tylko taka amatorszczyzna mu pozostaje Chciał maszerować, a leży skulony w okopach zsikany ze strachu sam przed sobą, przed wrogiem licząc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dziesiąta. Piekło pseudoheliosa Określając me śluzy ciągle skapujące e e Zapadające się litery w sobie noszę tu cały czas, przy sobie mam swój koniec Skrzywione usta tak trudno narysować Jakim ołówkiem szkicować ich kształt granitowo-fioletowy i obawiający się? Oto nadszedł głuchy dźwięk z zimna Więzi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń dziewiąta. Bitwa po bitwie Leżę twarzą odwrócony w popiół, do środka Muszę leczyć swe obrażenia wewnętrzne Uciekają mi słowa pieśni żołnierskich i patriotycznych ku pokrzepieniu serc, po śmierci krzepną z trupami Tak bym chciał je śpiewać, żując czerwone kwiaty jak tytoń Podsłuchujesz mnie bez ustanku
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dziewiąta. Pseudohelios wyje Ksandzie, Podargu, Ajtonie i Lamposie żelazny gdzie się podziało wasze ostre, końskie włosie wasze gęste grzywy zasłaniające mi głębokie doły kopane na grobowce Heliosa okrutnego wieczorem muskularne, dźwigające mój odwłok władczy Pociągowa wasza misja skończyła się dosyć sz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Dzieło nadrzędne Niebo Pieśń dziewiąta. Wybrzeże Na plaży dostrzegłem resztki po ludziach Zbiornik je zabierze, poszerzając swoje reguły lingwistyczne Bliskość morza sprawiała, że piasek rumienił się był poświęcony wielokrotną ilość razy na wszelki wypadek uświęcany stale Miewa swoje ledwo słyszalne harmonie Niechcący porzucone m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pieśń dziewiętnasta Biała książka Czyściec Pieśń dziewiętnasta. -500 stopni Gdy moje wirowanie na 500 obrotów ustawało odezwał się we mnie nagły chłód wewnętrzny Tu było chyba 500 stopni poniżej morza Tu było chyba 500 stopni poniżej wszystkiego 500 chłodnych stopni wiodących mnie w głębiny popiołów, proszków na przeziębienia i grypę Zniżając s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń dziewiętnasta. Blu śpiewa dla dwuosobowej publiczności Moje drogie plażowiczki, pozwólcie, proszę że będę was zabawiał niczym przybłęda olśniony znienacka waszą urodą i szykiem Pachnące świętymi olejkami do opalania leżycie tu razem, grając w dziwne scrabble za pomocą słów, lecz już z ich spełnieniami Ob
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dziewiętnasta. Pieśń terrorystyczna / falująca / Terrorystyczna pieśń rzęzi w ustach moich powleczonych śliwkowymi kolorami zakazanymi Otulona czarnym suknem religijnym, zapadniętym Zakradnę się do ciebie, jak będziesz w ciągłej agonii podłożę bombę skonstruowaną w gniewie słuchania rozerwie cię na str
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń I Intactis opulentior Byś wszystko złoto posiadł, które powiadają Gdzieś daleko gryfowie i mrówki kopają; Byś pałace rozwodził nie tylko na ziemi, Lecz i morza kamieńmi zabudował swemi; Jesli dyjamentowe goździe Mus ma w ręku, Któremi natwardszego umie pożyć sęku, Ani ty wyswobodzisz serca z cięż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń III Dzbanie mój pisany, Dzbanie polewany, Bądź płacz, bądź żarty, bądź gorące wojny, Bądź miłość niesiesz albo sen spokojny, Jakokolwiek zwano Wino, co w cię lano, Przymkni sie do nas a daj sie nachylić, Chciałbym twym darem gości swych posilić. I ten cię nie minie, Choć kto mądrym słynie; P
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń III Oko śmiertelne Boga nie widziało, Prózno by sie tym kiedy chłubić miało. Lecz On w swych sprawach jest tak znakomity, Że naprostszemu nie może być skryty. Kto miał rozumu, kto tak wiele mocy, Że świat postawił krom żadnej pomocy? Kto władnie niebem? Kto gwiazdami rządzi, Że sie z nich żadna nigdy nie obłądzi? Za czyj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń II Nie dbam, aby zimne skały Po mym graniu tańcowały; Niech mię wilcy nie słuchają, Lasy za mną nie biegają. Hanno, tobie k woli spiewam, Skąd jesli twą łaskę miewam, Przeszedłem już Amfijona I lutnistę Aryjona. Mnie sama twarz nie uwiedzie; I choć druga na plac jedzie Z herby domów starożytnych, Zac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń II Nie ma świat nic trwałego, a to barzo k rzeczy: Jaki liścia, taki jest rodzaj i człowieczy. Ale rzadki, co by tę powieść Homerowę, Przypuściwszy do uszu, wlepił sobie w głowę. Bo każdego swa własna nadzieja uwodzi A ledwie sie z człowiekiem zaraz nie urodzi. Póki zakwitła młodość stoi w swojej mierze, Lekka myśl niep
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń I Pewienem tego, a nic sie nie mylę, Że bądź za długą, bądź za krótką chwilę, Albo w okręcie całym doniesiony, Albo na desce biednej przypławiony Będę jednak u brzegu, Gdzie dalej nie masz biegu, Lecz odpoczynek i sen nieprzespany, Tak panom, jako chudym zgotowany. Ale na świecie kto tak głupi żywie, Żeby nie pragnął prze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń I Przeciwne chmury słońce nam zakryły I niepogodne deszcze pobudziły, Wody z gór szumią, a pienista Wilna Już brzegom silna. Strach patrzać na to częste połyskanie; A prze to srogie obłoków trzaskanie, Kładą sie lasy, a piorun, gdzie zmierzy, Źle nie uderzy. Zakładaj korab, cieśla nauczony, A kto w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń IV Kiedy by kogo Bóg był swymi słowy Upewnił, że miał czasu wszelakiego Strzec od złych przygód jego biednej głowy, Miałby przyczynę żałować sie swego Nieszczęścia, płacząc, że mu sie nie zstało Dosyć tak zacnej obietnicy Jego, Ale że Bogu z nami sie nie zdało Tak postępować; prózno narzekamy, Że sie co przeciw myśli nam
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń IV W twardej kamiennej wieży i za troistemi Drzwiami siedząc Danae nieprzełomionemi, Pod strażą nieuspionych spartańskich złajników, Mogła wiecznie nie uznać nocnych wszeteczników, By była z Akryzego Wenus nie szydziła, Stróża zamknionej panny; bo ta obaczyła, Że Jowisz, w upominku złotym utajony, Mia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt