Recenzje

Co szczęściu przeszkadza? Co szczęściu pomaga? Ręka w górę, kto sam nigdy się nad tym nie zastanawiał. Dziękuję, nie widzę. Drogi Czytelniku, zapraszamy w podróż ku szczęściu! Najpierw będziesz wędrować przez siedem ponurych krain, które zwą się: Lenistwo, Pycha, Złość, Nieumiarkowanie, Kłamstwo, Lubieżność i Zachłanność. Potem opuścisz te niegościnne lądy na rzecz: Otwartości, Tu i Teraz (?), Radości, Misji, Przepływu, Sensu i Siły.

Sama forma książki umożliwia indywidualny wybór ścieżki ku szczęściu. Można ją czytać tradycyjnie albo wybierać tylko niektóre wątki, zaczynając np. od sentencji o szczęściu, a kończąc na ćwiczeniach.

Nowa seria wydawnictwa Helion „500 kreatywnych ujęć" składa się z książek bardzo nietypowych. Właściwie to albumy, a nie książki, bo w tej recenzji jest więcej tekstu niż we wszystkich trzech książkach. Pod zdjęciami widnieją tylko nazwiska autorów, a jedyny tekst to - oprócz jednostronicowego wstępu -rozrzucone od czasu do czasu sentencje i złote myśli natury ogólnofotograficznej, generalnie słuszne, ale niemające żadnego związku z prezentowanymi zdjęciami.

Zgodnie z tytułem w każdej książce mamy po 500 zdjęć. Zdecydowana większość jest rzeczywiście inspirująca, zwłaszcza że pochodzą od wielu różnych autorów i utrzymane są w różnej stylistyce. Bardzo brakuje jednak komentarza, bo nie wiadomo, jak zdjęcie zostało wykonane, a trzeba dodatkowo samemu interpretować podobne wersje dwóch czy trzech wariantów tego samego ujęcia, które pojawiają się dość często. Fotografie więc fajne, ale jak zostały zrobione Kto wie, ten wie, a kto nie wie, ten się tego z książek nie dowie. Książki są reklamowane jako źródła inspiracji - słusznie, ale wiedzy o tym, jak takie fotografie zrobić, trzeba poszukać gdzie indziej.

Nowa seria wydawnictwa Helion „500 kreatywnych ujęć" składa się z książek bardzo nietypowych. Właściwie to albumy, a nie książki, bo w tej recenzji jest więcej tekstu niż we wszystkich trzech książkach. Pod zdjęciami widnieją tylko nazwiska autorów, a jedyny tekst to - oprócz jednostronicowego wstępu -rozrzucone od czasu do czasu sentencje i złote myśli natury ogólnofotograficznej, generalnie słuszne, ale niemające żadnego związku z prezentowanymi zdjęciami.

Zgodnie z tytułem w każdej książce mamy po 500 zdjęć. Zdecydowana większość jest rzeczywiście inspirująca, zwłaszcza że pochodzą od wielu różnych autorów i utrzymane są w różnej stylistyce. Bardzo brakuje jednak komentarza, bo nie wiadomo, jak zdjęcie zostało wykonane, a trzeba dodatkowo samemu interpretować podobne wersje dwóch czy trzech wariantów tego samego ujęcia, które pojawiają się dość często. Fotografie więc fajne, ale jak zostały zrobione Kto wie, ten wie, a kto nie wie, ten się tego z książek nie dowie. Książki są reklamowane jako źródła inspiracji - słusznie, ale wiedzy o tym, jak takie fotografie zrobić, trzeba poszukać gdzie indziej.

Poradników fotografowania portretów ukazało się u nas sporo, ale nawet wobec tak licznej konkurencji na tę pozycję warto zwrócić uwagę. Książka nie ma pretensji do bycia kompletnym podręcznikiem, ale zawarte w niej porady mogą trafić nawet do zaawansowanych fotografów. Główny nacisk jest tu położony na pozowanie modela, przy czym autor oddzielnie omawia pozowanie kobiet, mężczyzn, par, dzieci i nastolatków. Informacje nie tylko są precyzyjne, ale także jasno uzasadnione, więc czytelnik dowie się nie tylko tego, co powinien zrobić, ale też dlaczego. Znalazło się też miejsce dla porad dotyczących nawiązywania relacji z modelem (polecam szczególnie część dotyczącą pracy z dziećmi), a także co nieco o kompozycji i perspektywie.

Książka na naszym rodzimym rynku miała premierę w kwietniu, dzięki czemu powinniśmy być niemal pewni, że zawarte w niej informacje dotyczące programowani są jak najbardziej aktualne. Zacznijmy od początku „Tworzenie aplikacji dla iOS we Flashu Receptury” została napisana przez Christophera Caleba, który to programował we Flashu zanim tak właściwie został ten „język” programowania przystosowany do iOS, a odkąd jest to właśnie Caleb jest nim zainteresowany. W przypadku przeglądarek i Androida Google zdecydowało się na brak wsparcia dla tej technologii, wynikało to przede wszystkim ze słabych efektów pracy przy bardzo dużym obciążeniu urządzenia. Inaczej sprawa wygląda przy programowaniu aplikacji w Adobe AIR, gdzie jednak technologia ta została lepiej dostosowana. Na blisko 500 stronach Christopher Caleb wprowadza nas do swojego świata Flasha, jednak co już na wstępie warto zaznaczyć, żeby w pełni zrozumieć i cieszyć się rozwiązaniami przedstawionego języka trzeba znać podstawy programowania w Action Script 3.0 czy całkiem nieźle znać obsługę Adobe Flash Professional. Z tą książką się tego nie nauczysz. „Tworzenie aplikacji dla iOS we Flashu Receptury” zostało podzielone na 15 rozdziałów, który każdy porusza nieco inny temat. Pierwszy odpowiada na pytanie jak stać się developerem na iOS, czyli założenie konta, odpowiednie ustawienia, późniejsze rozdziały poruszają zdecydowanie bardzie praktyczne aspekty pisania pod urządzenia mobilne czyli przystosowane aplikacji do różnych rozdzielczości. Całość została tak rozplanowana, że w sumie nie widziałem jakiś większych nieścisłości czy braków merytorycznych. Ciekawym rozwiązaniem, które zdecydowanie ułatwia życie w przypadku nauki programowania, jest podział książki na różne zagadnienia, a te z kolei są opisywane przez kilka niewielkich poddziałów takich jak: przygotowanie, jak to zrobić?, opis działania, dodatkowe informacje, zobacz też. Dzięki takiemu jasnemu podziałowi łatwo możemy odnaleźć poszczególne zagadnienia, a np. dzięki rozdziałowi zobacz też możemy powrócić do wcześniejszego rozdziału, który dany temat wyjaśnia czy też z nieco innej strony go „gryzie”. Podobnie jak w pozostałych tytułach o programowaniu tak i tutaj pod każdą większą partią kodu znajdziemy link, który prowadzi bezpośrednio do plików źródłowych, dzięki czemu nie musimy nieco bezsensu przepisywać danego kodu, tylko od razu wykorzystać go w praktyce.

Tworzenie aplikacji dla iOS we Flashu jest pozycją dla osób, które posiadają już wiedzę na temat Flasha i chcą go wykorzystać teraz do tworzenia aplikacji czy gier na iOS. Pozycja ta w sposób bardzo prystępny opisuje najważniejsze problemy i aspekty, które dotykają początkujących programistów na platformy mobilne, dzięki czemu powinniście bez większych problemów uzyskać efekty jakie zamierzaliście. Książka została wyceniona na poziomie 79 zł.