ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Coaching na Wyspach Szczęśliwych

Kiedy zapytacie człowieka o to jaki chce w życiu być, z pewnością prędzej czy później powie "szczęśliwy". Wiele osób biernie czeka na osiągnięcie tego stanu, nie zdając sobie sprawy, że nic nie przychodzi samo, ale trzeba na to zapracować. Tutaj jednak zaczynają się problemy. Ale co ja mam robić, żeby być szczęśliwym człowiekiem? Z odpowiedzią przychodzi Maciej Bennewicz w jego książce "Coaching na Wyspach Szczęśliwych", kolejnej publikacji na temat tak często w dzisiejszych czasach poruszany.

Maciej Bennewicz to menedżer, trener, a przede wszystkim coach. Oprócz tego dyrektor programowy Norman Benett Academy, organizacji kształcącej zawodowych trenerów i coachów. Prowadzi też aktywny kanał na youtubie z wieloma filmikami z podróży oraz bloga, gdzie można dowiedzieć się więcej o jego życiu, a także znaleźć listę wszystkich książek, jakie napisał.

"Oświecenie zaś to zrozumienie, że źródłem ludzkiego cierpienia są iluzje, czyli nasze myśli i przekonania."

Coaching to według Wikipedii interaktywny proces szkolenia, poprzez metody związane z psychologią, realizowaniem procesu decyzyjnego do zaspokajania potrzeb, który pomaga pojedynczym osobom lub organizacjom w przyspieszeniu tempa rozwoju i polepszeniu efektów działania, osiągnięcia celu. Coachowie pracują z klientami w zakresach związanych z biznesem, rozwojem kariery, finansami, zdrowiem i relacjami interpersonalnymi. Dzięki coachingowi klienci ustalają konkretniejsze cele, optymalizują swoje działania, podejmują trafniejsze decyzje i pełniej korzystają ze swoich naturalnych umiejętności. Coaching jest procesem, którego głównym celem jest wzmocnienie klienta oraz wspieranie go w samodzielnym dokonywaniu zamierzonej zmiany w oparciu o własne odkrycia, wnioski i zasoby.

Książka ma na celu przedstawić podstawowe zasady coachingu w prostej i zrozumiałej nawet dla laików formie. Skupia się na wyciąganiu wniosków z historii opowiadanych przez różne osoby. Podzielona jest na dwie części: pierwsza mówi nam o rzeczach powstrzymujących nas od osiągnięcia stanu szczęścia, a druga doradza co powinniśmy robić, by się to udało. Każdy rozdział okraszony jest historią z podróży, odrobiną teorii i wiewiórkołanem - krótką historyjką, z której samodzielnie należy wyciągnąć wnioski. Pod koniec poszczególnych fragmentów znajdziemy też podsumowanie, porządkujące informacje szczegółowo opisane wcześniej. Znajdziemy tu mnóstwo sugestii do self-coachingu oraz pomocnych ćwiczeń. W każdym rozdziale poznajemy też kolejne części historii Wiktora - jednego z klientów, któremu stara się pomóc coach.

"Szczęściarz zawsze spada na cztery łapy - we śnie. Za dnia chodzi po ziemi z głową w chmurach."

Forma książki bardzo przypadła mi do gustu, bo czułam się jak uczestniczka rozmowy grupy sześciu cochów, słuchająca i na bieżąco wciągająca wnioski. Czytanie o tym jak dzielą się kolejnymi historiami i wymieniają pomysły, sugestie było bardzo naturalne, co często ciężko jest osiągnąć autorom poradników. Niekiedy zapominałam, że nie jest to zwykła powieść, którą czytamy tylko dla rozrywki. Osoby pojawiające się w tej pozycji bardzo się różnią, ale dzięki temu od każdej z nich możemy nauczyć się czegoś innego, pokazują tę samą rzecz z innych perspektyw. Udowadniają też, że na szczęście nie ma jednego słusznego przepisu, ale jest to długa i ciężka droga, którą każdy pokonuje inaczej. Niektórzy fizycznie, przemierzając kolejne kilometry i poznając inne kultury, inspirujących ludzi. Książka ta pokazuje, że z każdej, nawet pozornie typowej sytuacji można wyciągnąć ciekawe wnioski, jeśli tylko jesteśmy dobrymi obserwatorami.

Podsumowując, książkę polecam przede wszystkim osobom zainteresowanym tematem coachingu, które szukają podręcznika wprowadzającego w temat. Ci z obszerniejszą wiedzą mogą być lekko zawiedzeni, ale z pewnością wyniosą z lektury coś pożytecznego, wartego wcielenia w życie. Trzeba bowiem pamiętać, że samo przeczytanie książki nie zmieni nas. Musimy samodzielnie starać się postępować według przedstawionych w niej zasad, co bez silnej woli i samodyscypliny może być trudne. Myślę jednak, że z pomocą tej pozycji, łatwiej będzie zacząć drogę do odnalezienia własnego szczęścia. Odpowiadając na pytania zadane w książce, dowiedziałam się dużo o sobie i o tym co pomoże mi w byciu lepszą osobą. Niesamowity klimat i dużo cennych rad z pewnością usatysfakcjonują czytelnika i co najważniejsze, są swego rodzaju przewodnikami, bez których samodzielny rozwój jest znacznie trudniejszy.
Sztukater.pl Medziks1

Na zdrowie! Jak osiągnąć harmonię ciała, ducha i umysłu

NA ZDROWIE! - CZYM WYRÓŻNIA SIĘ TA KSIĄŻKA?

W ostatnich dniach ukazała się książka „Na zdrowie! Jak osiągnąć harmonię ciała, ducha i umysłu” Autorzy – Jan Pokrywka i Filip Żurakowski - hołdują zasadzie „Wyróżniaj się lub giń”. Czym więc wyróżnia się ich książka? Odkrywczością poglądów na zdrowie i całkowitą wolnością od mitów oficjalnej medycyny i wielkiej farmacji. Tym, że mówiąc o zdrowiu w tak znaczącym stopniu uwzględnia rolę czynnika duchowego i wpływ ducha na zdrowie ciała. Zręcznymi sposobami i sprytnymi przepisami Doktora Pokrywki – lekarza medycyny prowadzącego od ponad 30 lat prywatną praktykę w Kłodzku na Dolnym Śląsku i osiągającego ponad 90 procent wyleczeń nawet w najtrudniejszych przypadkach.

Autorzy są gorącymi zwolennikami tworzenia sojuszy umysłów wokół spraw tego wartych. Poświęć się wielkiej sprawie, bądź częścią wielkiej sprawy – mówią … i sami to zrobili. Stworzyli duet autorski i stali się częścią wielkiej sprawy – sprawy zdrowia ducha i ciała oraz zdrowej długowieczności. Nie starości obarczonej smutkiem gaśnięcia i udręką chorób – lecz długowieczności zdrowej i radosnej. A na taką długowieczność trzeba sobie zapracować i trzeba zacząć już dziś – niezależnie od tego, czy masz lat 20 czy 50.

Ciesz się również dobrostanem emocjonalnym i zdrowiem ciała już dziś! Poznaj zręczne sposoby Doktora Pokrywki i stosuj je. Rozkoszuj się pełnymi poetyckiej zadumy Filipa Żurakowskiego fragmentami „Czas na refleksję”. Harmonia ciała, ducha i umysłu jest w twoim zasięgu, jest dla Ciebie możliwa. Skończ z odwlekaniem, zacznij działać od razu. Od dziś zmień swoje życie.
kobietyzmieniajaswiat.pl 2014-05-20

System Białoruś

Wśród naszych polskich sąsiadów Białoruś jest najbardziej tajemniczym i chyba najrzadziej odwiedzanym przez turystów krajem. Choć atrakcyjny (Grodno, Brześć, Mickiewiczowy Nowogródek czy urokliwe Polesie i Puszcza Białowieska to tylko kilka z wielu miejsc wartych zobaczenia), uchodzi za kraj dość zacofany i budzi pewne obawy w związku z dyktaturą Alaksandra Łukaszenki.

To właśnie totalitaryzm jest fundamentem tytułowego Systemu Białoruś, będącego dziełem nauczyciela historii i instruktora pracy politycznej, a później przewodniczącego kołchozu i wreszcie prezydenta. Można powiedzieć, że nieślubny syn Kaciaryny Łukaszenki, w dzieciństwie wyśmiewany przez swoich rówieśników, przeszedł drogę od pucybuta do milionera. Ten wyszydzany niegdyś chłopiec stał się silnym i bezwzględnym politykiem, który nie znosi sprzeciwu, a przeciwników skutecznie wyklucza z gry. Aby wyeliminować zagrożenia dla swojej pozycji przejmuje kontrolę nad mediami oraz administracją państwową. Gdy stery państwa trafiają w jego ręce, te mocno zaciskają się na atrybucie władzy. Od tej pory wybór jest tylko jeden - Łukaszenka... I nie chodzi tylko o fałszowanie wyborów, ale o strach wyborców przed represjami w postaci utraty pracy czy aresztowania. Ci z kolei, którzy nie boją się Łukaszenki, nie wierzą w sens walki z systemem. Nie wiadomo więc kiedy sytuacja na Białorusi ulegnie zmianie, prawdopodobne jest jednak, że kryzys ekonomiczny może stać się kołem zamachowym przemian.

System Białoruś przybliża historię najnowszą naszego wschodniego sąsiada, chwilami naprawdę wstrząsającą. Aż trudno uwierzyć, że tuż za granicą Unii Europejskiej kwitnie dyktatura pielęgnowana przez miliony obywateli. Pozostaje mieć nadzieję, że kryzys ekonomiczny będzie klęską urodzaju, która pochłonie plony wybujałej ambicji Alaksandra Ryhorawicza Łukaszenki.
poczytajka.blogspot.com 2014-05-14

Projekty elektroniczne na iPhone i iPad. Niekonwencjonalne gadżety z technologią Arduino i techBASIC

Po przeczytaniu książki „Projekty elektroniczne na iPhone i iPad. Niekonwencjonalne gadżety z technologią Arduino i techBASIC” sądzę, że być elektronikiem i majsterkowiczem w czasach iPhona i iPada jest jeszcze łatwiej i fajniej niż kiedyś!

Co znajdziecie w książce „Projekty elektroniczne na iPhone i iPad…”? Jest tu kilkanaście projektów i jeszcze więcej pomysłów w których iPhone (iPad) jest komputerem centralnym. Większość z projektów wymaga również dodatkowego sprzętu (w końcu chodzi o projekty elektroniczne gdzie iPhone jest najważniejszym ale tylko jednym z wielu elementów). Przydaje się też pewna wiedza z fizyki i programowania w jakimś języku (ale bez obaw, autor wszystko opisuje w bardzo przystępny sposób).

Teraz ostrzeżenie: istnieje spore ryzyko, że zakup tej książki nie będzie ostatnim wydatkiem z nią związanym… ale to już będzie zależało od Was ;-)

Jednak aby zacząć wystarczy sam iPhone. Autor książki (Mike Westerfield) pokazuje jak można wykorzystać potęgę wbudowanych w iPhone sensorów (tak powstanie „tricorder” prawie jak w Star Trek).

Zaczynamy od zrobienia z iPhona wykrywacza metalu (w końcu ma wbudowany kompas-magnetometr), a pod koniec testujemy połączenia Bluetooth LE pomiędzy iPhonami (iPadami) i piszemy program do chatu oraz grę Pong używającą jako sterowników dwóch iPhonów.
Dygresja: Bojących się programowania w ObjC śpieszę uspokoić. W książce używany jest techBASIC. Jest on dla początkującego znacznie prostszy w nauce i nie wymaga użycia komputera. Dodatkowo efekt uzyskuje się znacznie szybciej (nie trzeba męczyć się z programowaniem interfejsu). Dostępne są (w App Store) dwie wersje: darmowa (bez możliwości edycji kodu, tylko uruchamianie) i płatna (14€) z wszystkimi możliwościami. 14€ jednorazowo to i tak mniej niż 99$ rocznie jakie pobiera Apple za możliwość kompilacji i instalowania na własnych iUrządzeniach swoich programów („przy okazji” Apple daje nam w tej cenie dostęp do App Stpore itp.).
W aplikacji techBASIC zamieszczone są wszystkie przykłady z książki. Czas poświęcony na naukę techBASIC nie będzie zmarnowany. Jeżeli uda nam się zrobić jakiś wyjątkowy projekt nadający się do umieszczenia w App Store to są dostępne narzędzia pozwalające na przemianę napisanych w techBASIC programów na samodzielne aplikacje zgodne z wytycznymi Apple dla App Store.

Wracamy do projektów…
Gdy używanie samych możliwości iPhona nam już nie wystarcza z „Projekty elektroniczne na iPhone i iPad…” dowiadujemy się jak zastosować dostępne na rynku przetworniki, micro-kontrolery i sensory bezprzewodowe z iPhonem (iPadem).

Na początek za pomocą HiJack (przetwornika analogowo-cyfrowego wpinanego w gniazdo słuchawek) robimy miernik wilgotności (np. gleby). Oczywiście przed projektem mamy wprowadzenie gdzie jest dokładnie omówiona zasada działania i możliwości HiJack oraz sposób odczytywania danych za pomocą techBASIC.

Dalsze rozdziały książki wywołały u mnie niemal szok. Dotyczą one używania Bluetooth LE i urządzenia firmy Texas Instruments: SensorTag (o którym na pewno jeszcze będę pisał).

- Raz: cena urządzenia SensorTag (25$ z wysyłką do Polski) i jego możliwości.
- Dwa: autor wystrzelił iPhona swojej żony w modelu rakiety… pełen szacun! Jak tylko do modelu samolotu RC własnej konstrukcji odważyłem się podczepić iPhona ;-)
- Trzy: coś co wydaje się skomplikowane (bezprzewodowa łączność z sensorami) przy użyciu techBASIC i porad z książki okazuje się być niemal banalne!
- Cztery: Bluetooth LE to technologia o ogromnych możliwościach!

SensorTag jest użyty w „telemetrii” rakiety i do innych projektów związanych z jego czujnikami (ma ich 6 plus dwa klawisze). Przy okazji dowiadujemy się jak niwelować błędy pomiarów, kalibrować czujniki i obliczać różnie parametry. Spokojnie… wiedzę podano w bardzo przystępny sposób.

W kolejnych rozdziałach z „odczytu” przestawiamy się na akcję.
Z pomocą Arduino (lub jego klonów) i dodatków, przerabiamy zdalnie sterowany samochód. Uczymy się jak nawiązywać połączenia, odbierać dane i przekazywać komendy za pomocą WiFi oraz tworzymy sterowane figurki i straszydła… i to wszystko kierowane z iPhona!

I pamiętajcie, że to są tylko przykłady, które dzięki własnej inwencji można rozwijać lub przerobić na coś całkowicie innego korzystając w wszystkich porad i przykładów zawartych w książce.

Jeżeli masz iPhona (iPada’ iPoda Touch) smykałkę do elektroniki i zacięcie eksperymentatora to zdecydowanie polecam książkę „Projekty elektroniczne na iPhone i iPad. Niekonwencjonalne gadżety z technologią Arduino i techBASIC” Mikea Westerfielda wydaną przez Helion SA. Przed jej przeczytaniem wydawało mi się, że o iPhone wiem dużo i nie dam się zaskoczyć… myliłem się. Teraz wiem jeszcze więcej i mam mnóstwo nowych pomysłów, których część mam nadzieję zrealizować i Wam opisać ;-)

apple-user.pl Jaromir Kopp, 2014-05-15

Idealna reklama. Sztuka promowania aplikacji w internecie

Co może zainteresować recenzenta książek? Książka o recenzowaniu! W przypadku książki Idealna reklama… dostajemy szczegółowy wgląd na relację twórca-recenzent oraz śledzimy krok po kroku każdy etap, przez jaki musi przejść dzieło aby doczekało się recenzji. W tym przypadku, dziełem jest aplikacja. Ale to dopiero początek, bo promocja na recenzji produktu to nie koniec…

Książka jest swoistym przewodnikiem dla dewelopera aplikacji o tym jak wypromować swój program. Składa się z ośmiu, wyważonych objętościowo i logicznie poukładanych rozdziałów. Tak jak większość tego typu publikacji, możemy wyróżnić część teoretyczną i praktyczną, chociaż w przypadku tej książki autorzy bardzo zgrabnie przechodzą pomiędzy tym co powinno być, a tym co jest w rzeczywistości.

Autorami książki są Erica Sadun oraz Steve Sande, uznani autorzy książek o podobnej tematyce ale przede wszystkim doświadczeni blogerzy piszący dla The Unofficial Apple Blog (TUAW), będącym jednym z największych i najbardziej opiniotwórczych serwisów dotyczących aplikacji i gadżetów dla sprzętu z logiem ugryzionego jabłuszka.

Swoją historię, autorzy zaczynają od przedstawienia tego jak funkcjonują blogi oraz jak wygląda typowy dzień blogera. Ponadto rozłożony jest na części pierwsze proces, powstawania recenzji i jakie skutki mogą odnieść recenzje różnego typu. Rozdział ten szczególnie polecam osobom, które zamierzają skonfrontować się po raz pierwszy ze światkiem recenzenckim.

Kolejny rozdział dotyczy samego produktu – zarówno aplikacji jak i sprzętu. Tutaj padają ważne pytania czym jest produkt, dlaczego ma być reklamowany i w jaki sposób. Co sprawia, że towar wyróżnia się oraz jak przyciągnąć uwagę zarówno przyszłych klientów jak i blogerów. Wydaje się trywialne, aczkolwiek to na tym etapie większość deweloperów zwykle poległo z tego powodu, że tylko twórca znał w pełni swoje dzieło i nie potrafił przekazać swojej fascynacji innym.
Po solidnej dawce teorii zmierzamy w stronę praktyki – kolejny rozdział traktuje na temat tworzenia reklamy, a zwłaszcza redagowania tekstów promocyjnych, pisania maila zachęcającego do recenzji (wraz załącznikami) oraz dalszego postępowania gdy „złapiemy na haczyk” recenzenta (lub klienta). Szczegółowość i wyczerpanie na pierwszy rzut oka tak prostego tematu jest godne podziwu. Jest to najdłuższy rozdział książki, ale jak pytają sami autorzy:

„Skoro spędziłeś wiele miesięcy pracując nad produktem, dlaczego chcesz poświęcić tylko kilka minut na stworzenie reklamy?”

Kolejny rozdział to kontynuacja poprzedniego, czyli jak dać znać całemu światu, że wprowadzamy na rynek nowy produkt. Tym razem jednak na celowniku są sami blogerzy. Znajdziemy tutaj porady jak zaciekawić ich swoim produktem, a raczej jak „wymusić” ich zainteresowanie.

W końcu, mój ulubiony rozdział – analiza przykładów, czyli prawdziwe wiadomości reklamowe z jakimi spotkali się autorzy. Oprócz dyskusji nad niepoprawnie napisanymi tekstami, zobaczymy również dobre i „prawie dobre” wiadomości oraz porady jak to wszystko jeszcze bardziej udoskonalić.

Następne rozdziały to przygotowanie dobrego PR i kolejne etapy promocji. Dowiemy się tutaj jak istotne są detale typu dobór odpowiedniej ikonki czy utworzenie nazwy dla aplikacji. Ponadto dość szeroko jest opisana problematyka tworzenia filmików promocyjnych produktu. Pod koniec dostajemy swoistą „instrukcję obsługi blogera”, czyli jak nawiązywać oraz podtrzymywać relację z autorami recenzji, jak reagować zarówno na pozytywną jak i negatywną recenzję, a przede wszystkim co z tym dalej robić.

Na zakończenie dostajemy od autorów coś bardzo praktycznego – ćwiczenia i listy kontrolne. Jest to zestaw pytań dotyczących m.in. profilu klienta, treści reklamowych, konkurencji czy samego produktu, na które musimy sobie szczerze odpowiedzieć. Pytania te mają na celu naprowadzić nas na lepsze dotarcie do grupy docelowej oraz zastanowienie się czego brakuje w obecnej kampanii reklamowej. Za pomocą „efektu malejących okręgów” autorzy pomagają nam oszacować, jak duża jest grupa potencjalnych odbiorców naszego produktu.

Chociaż książka traktuje praktycznie w całości na temat promowania produktów dla Apple, jednak doświadczenie autorów jakie nabyli przez lata współprowadzenia bloga recenzenckiego, jest uniwersalne. Śmiało mogę założyć, że co najmniej 75% informacji zawartych w książce można bardzo prosto przełożyć do innych sytuacji, gdzie intencją jest wypromowanie jakiegokolwiek produktu w internecie.

Jako osoba która sama pisze aplikację (co prawda hobbistycznie, a nie zawodowo), muszę przyznać, że treść książki uświadomiła mi wiele rzeczy, które z czasem mogą być uznane za oczywiste, a na które nie zwraca się uwagi. Natomiast jako recenzent w całości zgadzam się z przedstawionym obrazem funkcjonowania blogów. Książkę mogę więc polecić nie tylko deweloperom oprogramowania, ale każdej osobie chcącej promować się w internecie, głównie na blogach. Z drugiej strony publikacja może się przydać również recenzentom, aby zobaczyli jakie oczekiwania są „po drugiej stronie” barykady.
moznaprzeczytac.pl 2014-05-12
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile