ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Książeczka minimalisty. Prosty przewodnik szczęśliwego człowieka

Leo Babauta to autor wyspecjalizowany w prostocie. Inspirowany praktyką zen, uczy swoich czytelników prostego życia. Prosto, mądrze i praktycznie. Minimalistycznie.

Minimalizm kojarzy nam się ze sztukami pięknymi. I słusznie, gdyż sztuka szczęśliwego życia jest najpiękniejszą ze sztuk. A przecież książeczka, o której tutaj mówimy, jest niepozorna w swej formie, może nawet licha. Cóż zatem w niej takiego, że proponujemy project managerom jej natychmiastowy zakup?

Oto pięć zasad minimalizmu w życiu, à la Leo Babauta:

1. Pozbądź się zbędnych rzeczy. Zauważ jednak: nie oznacza to, że masz pozbyć się wszystkiego, co posiadasz. Usuń ze swojego życia tylko to, z czego nie korzystasz i bez czego możesz się obejść.

2. Określ to, co dla Ciebie najważniejsze. Co czyni Cię szczęśliwym? Co jest dla Ciebie najważniejsze? Co będzie miało największy wpływ na twoje życie, na karierę?

3. Wszystko musi być istotne. Cokolwiek robisz, niech będzie to warte zrobienia. Cokolwiek zatrzymujesz, niech będzie warte zatrzymania.

4. Wypełnij życie radością i szczęściem. Nie tylko pozbywaj się wszystkiego, co zbędne, ale również wypełnij powstałą przestrzeń czymś wspaniałym!

5. Obserwuj i poprawiaj. Minimalizm nie jest punktem końcowym, ale nieustającym procesem naprzemiennego obserwowania, poprawiania i doświadczania. Zawsze można coś ulepszyć.

Ładne to i poetyckie, prawda? Tylko jak się ma do zarządzania projektami? Ano ma się, i to bardziej niżby się komu wydawało.

1. Lean. Obchodź się z zasobami gospodarnie i wykorzystuj je efektywnie.

2. Zasady, cele i priorytety. Projekt to zadanie zespołowe, dlatego interesariusze, zespół projektowy jako całość i członkowie zespołu indywidualnie muszą znać swoje własne priorytety i kryteria sukcesu, oraz je wzajemnie godzić.

3. Wartości. Bez nich nie ustalisz zasad, celów i priorytetów. Ani dla siebie, ani dla projektu.

4. Motywacja. Stare porzekadło powiada, że z niewolnika nie ma pracownika. Ty musisz chcieć, i Twoi ludzie muszą chcieć.

5. Doskonalenie. Wprawdzie lepsze jest wrogiem dobrego, jednak zawsze znajdziesz w swoim działaniu coś, co można choćby odrobinę ulepszyć.

Babauta powiada „Zaplanuj swój idealny dzień, a potem usuń z niego wszystko, co nie jest ci absolutnie potrzebne”. Przypomina to bardzo odpowiedź Augusta Rodina na pytanie, skąd czerpie pomysły na kolejne rzeźby. Zapytany, Rodin odpowiedział, iż dzieła od samego początku tkwią w kamieniu, więc wystarczy wziąć kawał marmuru i odrąbać to, co zbędne.

Jednak żeby w surowym kamieniu dostrzec gotową, piękną rzeźbę, potrzebny jest odpowiedni punkt widzenia. Minimalizm jest świetnym punktem widzenia na świat, życie i projekty, gdyż z niego roztacza się szeroka, czysta perspektywa.
zarzadzanieprojektami.org Jacek Kobiela

Rework

Książka o frapującym tytule Rework jest jedną z najnowszych, które ukazały się na polskim rynku nakładem wydawnictwa OnePress. Prowokuje sam tytuł, ale nie tylko. W treści autorzy stawiają wiele prowokujących pytań, które wydają się mieć na celu zmianę naszego wypracowanego, często schematycznego sposobu postrzegania rzeczywistości. Ale do rzeczy.

Interesujący jest sam podział na poszczególne rozdziały, które poświęcono między innymi: rozwojowi, efektywności, konkurencji oraz kulturze. Jednak to nie sama klasyfikacja, ale zawartość poszczególnych części jest tym, na co warto zwrócić uwagę. Przykładowe stwierdzenie autorów „Zignoruj rzeczywistość” może na pierwszy rzut oka wydawać się co najmniej zaskakujące, jednak idąc dalej, odnajdujemy kwestie, nad którymi być może warto się głębiej zastanowić. Fried i Hansson nie porażkę, ale sukces postrzegają jako bazę dla podejmowania dalszych działań. Podobnie, większy nacisk kładą na otwarcie się na zmiany zachodzące w otoczeniu niż na odtwórcze kierowanie się planami przygotowanymi ze znaczącym wyprzedzeniem – „Plany bowiem przewidują, że przyszłość jest kształtowana przez przeszłość. Wierząc w plany, nakładasz sobie klapki na oczy”, konkludują Autorzy.

Równie interesujące stwierdzenia można odnaleźć w części poświęconej rozwojowi przedsiębiorstwa. „Dlaczego nie miałbyś rozwinąć firmy tylko do tego stopnia, do jakiego Ci to odpowiada, i na tym poprzestać?”. I trzeba przyznać, iż pytania tego trudno nie uznać za prowokację do głębszego zastanowienia się, szczególnie w świetle dalszych twierdzeń Autorów, iż mała skala działalności nie musi być etapem w rozwoju firmy, ale celem samym w sobie.

Książka wydaje się prowokować poprzez stawianie nierzadko kontrowersyjnych pytań. Być może jednak sami nigdy byśmy sobie tych pytań nie zadali, ponieważ to właśnie przeszłość jest tym, co znamy najlepiej, i od czego wielokrotnie boimy się oderwać. Przyszłość to coś nierozpoznanego i zmiany, które ze sobą niesie, to niewątpliwie coś dużo bardziej wymagającego. Ale być może to właśnie w otwarciu się na nieznane i dopuszczeniu niestosowanych wcześniej koncepcji i rozwiązań leży szansa na sukces. Książka Rework może okazać się pomocna właśnie w dostrzeżeniu nowych ścieżek i wkroczeniu na nie.
zarzadzanieprojektami.org Joanna Sadkowska

Rework

Książka o frapującym tytule Rework jest jedną z najnowszych, które ukazały się na polskim rynku nakładem wydawnictwa OnePress. Prowokuje sam tytuł, ale nie tylko. W treści autorzy stawiają wiele prowokujących pytań, które wydają się mieć na celu zmianę naszego wypracowanego, często schematycznego sposobu postrzegania rzeczywistości. Ale do rzeczy.

Interesujący jest sam podział na poszczególne rozdziały, które poświęcono między innymi: rozwojowi, efektywności, konkurencji oraz kulturze. Jednak to nie sama klasyfikacja, ale zawartość poszczególnych części jest tym, na co warto zwrócić uwagę. Przykładowe stwierdzenie autorów „Zignoruj rzeczywistość” może na pierwszy rzut oka wydawać się co najmniej zaskakujące, jednak idąc dalej, odnajdujemy kwestie, nad którymi być może warto się głębiej zastanowić. Fried i Hansson nie porażkę, ale sukces postrzegają jako bazę dla podejmowania dalszych działań. Podobnie, większy nacisk kładą na otwarcie się na zmiany zachodzące w otoczeniu niż na odtwórcze kierowanie się planami przygotowanymi ze znaczącym wyprzedzeniem – „Plany bowiem przewidują, że przyszłość jest kształtowana przez przeszłość. Wierząc w plany, nakładasz sobie klapki na oczy”, konkludują Autorzy.

Równie interesujące stwierdzenia można odnaleźć w części poświęconej rozwojowi przedsiębiorstwa. „Dlaczego nie miałbyś rozwinąć firmy tylko do tego stopnia, do jakiego Ci to odpowiada, i na tym poprzestać?”. I trzeba przyznać, iż pytania tego trudno nie uznać za prowokację do głębszego zastanowienia się, szczególnie w świetle dalszych twierdzeń Autorów, iż mała skala działalności nie musi być etapem w rozwoju firmy, ale celem samym w sobie.

Książka wydaje się prowokować poprzez stawianie nierzadko kontrowersyjnych pytań. Być może jednak sami nigdy byśmy sobie tych pytań nie zadali, ponieważ to właśnie przeszłość jest tym, co znamy najlepiej, i od czego wielokrotnie boimy się oderwać. Przyszłość to coś nierozpoznanego i zmiany, które ze sobą niesie, to niewątpliwie coś dużo bardziej wymagającego. Ale być może to właśnie w otwarciu się na nieznane i dopuszczeniu niestosowanych wcześniej koncepcji i rozwiązań leży szansa na sukces. Książka Rework może okazać się pomocna właśnie w dostrzeżeniu nowych ścieżek i wkroczeniu na nie.
zarzadzanieprojektami.org Joanna Sadkowska

Książeczka minimalisty. Prosty przewodnik szczęśliwego człowieka

Leo Babauta to autor wyspecjalizowany w prostocie. Inspirowany praktyką zen, uczy swoich czytelników prostego życia. Prosto, mądrze i praktycznie. Minimalistycznie.

Minimalizm kojarzy nam się ze sztukami pięknymi. I słusznie, gdyż sztuka szczęśliwego życia jest najpiękniejszą ze sztuk. A przecież książeczka, o której tutaj mówimy, jest niepozorna w swej formie, może nawet licha. Cóż zatem w niej takiego, że proponujemy project managerom jej natychmiastowy zakup?

Oto pięć zasad minimalizmu w życiu, à la Leo Babauta:

1. Pozbądź się zbędnych rzeczy. Zauważ jednak: nie oznacza to, że masz pozbyć się wszystkiego, co posiadasz. Usuń ze swojego życia tylko to, z czego nie korzystasz i bez czego możesz się obejść.

2. Określ to, co dla Ciebie najważniejsze. Co czyni Cię szczęśliwym? Co jest dla Ciebie najważniejsze? Co będzie miało największy wpływ na twoje życie, na karierę?

3. Wszystko musi być istotne. Cokolwiek robisz, niech będzie to warte zrobienia. Cokolwiek zatrzymujesz, niech będzie warte zatrzymania.

4. Wypełnij życie radością i szczęściem. Nie tylko pozbywaj się wszystkiego, co zbędne, ale również wypełnij powstałą przestrzeń czymś wspaniałym!

5. Obserwuj i poprawiaj. Minimalizm nie jest punktem końcowym, ale nieustającym procesem naprzemiennego obserwowania, poprawiania i doświadczania. Zawsze można coś ulepszyć.

Ładne to i poetyckie, prawda? Tylko jak się ma do zarządzania projektami? Ano ma się, i to bardziej niżby się komu wydawało.

1. Lean. Obchodź się z zasobami gospodarnie i wykorzystuj je efektywnie.

2. Zasady, cele i priorytety. Projekt to zadanie zespołowe, dlatego interesariusze, zespół projektowy jako całość i członkowie zespołu indywidualnie muszą znać swoje własne priorytety i kryteria sukcesu, oraz je wzajemnie godzić.

3. Wartości. Bez nich nie ustalisz zasad, celów i priorytetów. Ani dla siebie, ani dla projektu.

4. Motywacja. Stare porzekadło powiada, że z niewolnika nie ma pracownika. Ty musisz chcieć, i Twoi ludzie muszą chcieć.

5. Doskonalenie. Wprawdzie lepsze jest wrogiem dobrego, jednak zawsze znajdziesz w swoim działaniu coś, co można choćby odrobinę ulepszyć.

Babauta powiada „Zaplanuj swój idealny dzień, a potem usuń z niego wszystko, co nie jest ci absolutnie potrzebne”. Przypomina to bardzo odpowiedź Augusta Rodina na pytanie, skąd czerpie pomysły na kolejne rzeźby. Zapytany, Rodin odpowiedział, iż dzieła od samego początku tkwią w kamieniu, więc wystarczy wziąć kawał marmuru i odrąbać to, co zbędne.

Jednak żeby w surowym kamieniu dostrzec gotową, piękną rzeźbę, potrzebny jest odpowiedni punkt widzenia. Minimalizm jest świetnym punktem widzenia na świat, życie i projekty, gdyż z niego roztacza się szeroka, czysta perspektywa.
zarzadzanieprojektami.org Jacek Kobiela

Agile. Szybciej, łatwiej, dokładniej

Gdy kartkuje się książkę Marka Krzemińskiego, pojawia się poczucie, że coś jest nie tak. Wprawdzie około dwustu stron, ale nie wygląda grubo. Czcionka niemała, wiersze dosyć mocno rozsunięte. Tabele i ilustracje pojawiają się sporadycznie, wykresów nie ma prawie wcale. Definitywnie, nie jest to książka o zarządzaniu, do jakich przywykliśmy.

Lektura pogłębia poczucie dezorientacji. Porady dotyczące wyboru odpowiedniej zwinnej metodyki przeplatają się z zachętami do szerokiego wykorzystania naturalnych ludzkich skłonności. Opis narzędzi stosowanych w metodyce Agile wzbogacony jest praktycznymi poradami na temat postępowania ze współpracownikami. Słowem, które pojawia się najczęściej, jest „praktyka”. Na temat praktyki znajdziemy aż osiemnaście numerowanych punktów, które w sposób praktyczny omawiają praktyczne aspekty Agile.

W końcu rodzi się podejrzenie, że tę książkę napisał PRAKTYK. Taki, co to musiał coś zrobić, i robił to, lub nawet zrobił. Który potykał się o różne przeszkody przydarzające się wyłącznie praktykom. Dodatkowo taki praktyk-informatyk, który interesuje się człowiekiem jako najsłabszym ogniwem w procesie tworzenia systemów. To dlatego w książce znajduje się tak wiele uwag na temat typowych problemów, czy to we współpracy z zespołem, czy też klientem. Ale są także trafne spostrzeżenia i uogólnienia, w tym również cytaty z takich klasyków jak Hobbes czy Edison; dzięki nim książka osadza ezoteryczną dziedzinę tworzenia systemów w szerokim kontekście życia.

Z powyższych powodów, nie każdy może być czytelnikiem omawianej książki. Musi to być osoba o specyficznych cechach. Taka, która książki CZYTA, nie tylko wertuje. Taka, która MYŚLI. Doświadczenie zawodowe ma tutaj mniejsze znaczenie, gdyż każdy znajdzie tu coś wartościowego dla siebie. Świeżo upieczony adept Agile dowie się mnóstwa nowych, cennych rzeczy. Doświadczony weteran znajdzie potwierdzenie wielu własnych wniosków, wynikających z lat praktyki. Dodatkowym walorem są szablony, które można wykorzystać wprost lub jako inspirację do opracowania własnych.

Książka Marka Krzemińskiego to jedno z tych dzieł, które opowiadają[NK1] c o technicznych metodach zarządczych, przekazuje prawdę o ludziach. Prawdę, którą tak trafnie wyraził polski ekspert zarządzania projektami, Michał Hałas, mówiąc iż „to ludzie robią projekty”. Dlatego, nie zwlekając, należy zamówić tę książkę, a potem ją pilnie studiować.
zarzadzanieprojektami.org Jacek Kobiela

Budujące rozmowy. Szczęśliwy związek bez konfliktów

Jeśli jesteś w związku i chcesz czerpać z niego sto procent satysfakcji sięgnij po książkę prawniczki, terapeutki oraz mediatorki Laurie Puhn pod tytułem Budujące rozmowy. Szczęśliwy związek bez konfliktów. Jest ona skierowana zarówno do par z dużym stażem, jak i do tych, które dopiero się poznają. Autorka zakłada, że problemy i kłótnie między partnerami wynikają przede wszystkim z braku poprawnej komunikacji. Książka pokazuje jak powinniśmy rozmawiać, aby nasz związek nie tracił na sile i namiętności.

Głównym przesłaniem poradnika jest fakt, że nie możemy bezpośrednio zmienić drugiej osoby – musimy najpierw zacząć od samego siebie. Modyfikacja naszego zachowania nie pozostanie bez echa, ponieważ przerwie dotychczasowy schemat i wymusi nową reakcję partnera. Laurie Puhn przedstawia strategie pięciominutowych rozmów, które odnoszą się do różnych aspektów związku. Pokazuje między innymi jak stać się dla siebie miłym, przerywać kłótnie oraz kłócić się mądrze, rozpalić intymne relacje, umiejętnie krytykować, przepraszać, powstrzymywać emocje i wiele innych. Zwraca także uwagę na znaczenie drobnych uprzejmości, takich jak przywitanie się z partnerem po przebudzeniu czy pożegnanie przed zaśnięciem. Podkreśla również siłę pozytywnego myślenia.

Według mnie Budujące rozmowy to bardzo wartościowa pozycja, ponieważ pokazuje, że zmianę należy zacząć od samego siebie. Jest to trudne – ludzie będący w długich związkach często zaczynają być dla siebie nieuprzejmi. Laurie Puhn podkreśla potrzebę zawieszenia broni i przełamania się. Prosta życzliwość, uznanie czy empatia potrafią uczynić cuda. Przede wszystkim należy ze sobą umiejętnie i mądrze rozmawiać. Myślę, że ta książka może uratować niejedną parę przed rozstaniem. Gorąco polecam.
niedzielnatworczosc.blogspot.com Joanna Niedziela, 2014-07-13

Praca z zastanym kodem. Najlepsze techniki

Są takie tematy, których autorzy książek dotyczących inżynierii oprogramowania sukcesywnie
unikają niczym ognia. Mam tu na myśli te najciemniejsze zakątki naszej profesji. Nie dziwię się temu wcale; nie jest miło pisać o projektach z góry skazanych na klęskę, o tym, jak pracować
z dziesięcioletnim kodem opatrzonym chińskimi komentarzami bądź o technikach przetrwania
przy pracy w rozproszonym zespole, gdzie kierownik projektu po stronie klienta nie ma o tym projekcie bladego pojęcia, technologia, na której projekt się opiera, jest niestabilna, a morale członków zespołu jest tak niskie, że już nawet nikomu nie chce się na ten temat dyskutować. Znacznie przyjemniej jest pisać o nowych, cudownych językach programowania, niezawodnych
narzędziach czy genialnych metodologiach, które sprawią, że projekt sam się będzie prowadził. Dla jasności: nie jestem wcale przeciwnikiem tej drugiej kategorii tematów; wręcz przeciwnie – cieszę się, że ludzie z całego świata nieustannie tworzą nowe narzędzia, języki czy metodologie, sprawiające, iż nasze próby przetrwania w smolistym grzęzawisku inżynierii oprogramowania mają coraz większe szanse powodzenia. Z drugiej strony ubolewam nad tym, że te trudniejsze, mniej wdzięczne, ale jakże życiowe tematy związane z wytwarzaniem
oprogramowania traktowane są przez autorów fachowej literatury po macoszemu.
Z tego też względu z dużym zainteresowaniem przyglądam się tytułom, które tego rodzaju zagadnienia analizują. Jeden z tych tytułów chciałbym dziś zaprezentować na łamach kolumny Klub Dobrej Książki.

Praca z zastanym kodem (ang. legacy code) jest niewątpliwie tematem,
który można zaliczyć do trudnych i mało wdzięcznych zagadnień związanych z inżynierią oprogramowania. Z drugiej strony problem ten jest powszechny; sytuacje, w których zespoły programistyczne muszą borykać się z tego rodzaju kodem, są na porządku dziennym. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, iż projekty tego rodzaju są częścią pracy statystycznego programisty znacznie częściej niż przedsięwzięcia, w których można cieszyć się luksusem
pisania kodu od podstaw. W tej sytuacji z wielkim zainteresowaniem sięgnąłem po książkę autorstwa Michaela Feathersa pt. Praca z zastanym kodem. Najlepsze Techniki. Fakt, iż autor tej pozycji wywodzi się z legendarnej firmy konsultingowej Object Mentor, jeszcze bardziej zaostrzył mój apetyt na tę lekturę. I wyprzedzając nieco fakty, mogę stwierdzić, że się na tej książce nie zawiodłem…

Kilka słów o strukturze omawianej pozycji. Książka składa się z trzech głównych części, podzielonych w sumie na 25 rozdziałów. Części pierwsza, opatrzona tytułem Mechanika Zmian, stanowi swoiste wprowadzenie w temat, oraz – co istotne – definiuje słownik pojęć, na których opiera się główna treść książki, zawarta w części drugiej. Czytając to wprowadzanie, poznamy
następujące tematy:
- rola wprowadzania zmian w oprogramowaniu,
- rola testów w pracy z zastanym kodem,
- rozpoznanie i separowanie jako podstawowe techniki usuwania zależności przy pracy z zastanym kodem,
- model spoinowy, czyli jak można zmieniać zachowanie programu bez jego edycji,
- narzędzia wspierające pracę z zastanym kodem.

Część druga książki, zatytułowana Zmiany w Oprogramowaniu, to obszerny fragment zorganizowany w postaci FAQ (ang. Frequently Asked Questions), czyli najczęściej zadawanych pytań oraz odpowiedzi dotyczących pracy z zastanym kodem. Autor omawia w tym miejscu następujące zagadnienia:
- Jak mogę dodać nową funkcjonalność w zastanym kodzie?
- Co zrobić, kiedy nie mogę umieścić danej klasy w jarzmie testowym?
- Co zrobić, kiedy nie mogę uruchomić danej metody w jarzmie testowym?
- Muszę dokonać zmian. Które metody powinienem przetestować?
- Muszę dokonać wielu zmian w jednym miejscu. Czy powinienem pousuwać zależności we wszystkich klasach, których te zmiany dotyczą?
- Muszę dokonać zmian, ale nie wiem, jakie testy napisać.
- Dobijają mnie zależności biblioteczne.
- Cała moja aplikacja to wywołania API.
- Nie rozumiem wystarczająco dobrze kodu, żeby go zmienić.
- Moja aplikacja nie ma struktury.
- Przeszkadza mi mój testowy kod.
- Mój projekt nie jest zorientowany obiektowo. Jak mogę bezpiecznie wprowadzać zmiany?
- Ta klasa jest za duża, a ja nie chcę, żeby stała się jeszcze większa.
- Wszędzie zmieniam ten sam kod.
- Muszę zmienić monstrualną metodę, lecz nie mogę napisać do niej testów.
- Skąd mam wiedzieć, czy czegoś nie psuję?

Ostatnia, trzecia część książki, opatrzona tytułem Techniki Usuwania Zależności, to katalog refaktoryzacji, które są szczególnie przydatne przy pracy z zastanym kodem.

Patrząc z mojej perspektywy (programista oraz techniczny kierownik projektów IT z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem), książka autorstwa Michaela Feathersa jest bardzo cennym źródłem wiedzy w temacie organizacji pracy z zastanym kodem. Szczególnie wartościowy jest katalog rozwiązań opisany w części drugiej (Zmiany w Oprogramowaniu), głównie ze względu na swój wysoce praktyczny i rzeczowy charakter. W trakcie lektury czuć, że mamy do czynienia z bardzo doświadczonym autorem; z tego względu po lekturze tej pozycji najwięcej skorzystają dojrzali programiści, występujący w roli liderów technicznych w swoich zespołach (dla początkujących adeptów inżynierii oprogramowania treść tej książki będzie niewątpliwie przytłaczająca).

W ramach podsumowania niniejszej recenzji pozwolę sobie zacytować fragment przedmowy do książki Praca z zastanym kodem autorstwa Roberta C. Martin'a (znanego pod pseudonimem Wujek Bob):
"Ta książka to nie zaczarowany pocisk. Nie dowiesz się z niej, jak w ciągu jednej
nocy wyeliminować nagromadzone w Twoich systemach zepsucie. Zamiast tego
w książce tej opisano zbiór elementów dyscypliny, koncepcji oraz postaw, które
będą przy Tobie obecne przez resztę Twojej kariery i które pomogą Ci zmienić systemy,
które stopniowo się degenerują, w systemy, które stopniowo są coraz lepsze."
klubdobrejksiazki.pl Rafał Kocisz
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile