ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Indonezja. Zielony Przewodnik. Wydanie 1

Indonezja. Kraj, położony na wyspach. Kraj orientu, pełen niespodzianek. Kraj niesamowitej, jakże odmiennej od naszej, kultury, sztuki, tradycji. Indonezja jawi nam się często jako kraj nieodkryty, wciąż tajemniczy i choć ostatnio coraz bardziej popularne stały się wycieczki właśnie tam, do dalekiej Azji, wciąż niewielu wie o tym kraju dużo. Często nawet, gdy już zaplanujemy wymarzoną podróż na Jawę czy Bali, nie wiemy dokładnie, czego można się spodziewać. Zakładamy, że pięciogwiazdkowe hotele na całym świecie są takie same. Tylko czy warto jechać tak daleko, by skoncentrować się jedynie na sączeniu drinków nad basenem? Może niektórym taka forma wypoczynku odpowiada. Ja należę jednak do innej grupy turystów. Takich, którzy jadąc gdzieś, chcą zobaczyć jak najwięcej, jak najwięcej doświadczyć i przeżyć. Dlatego do każdej podróży przygotowuję się, czytając przewodniki, reportaże z miejsc, które planuję odwiedzić, oglądam mapy... Czasem sięgam po przewodniki także wtedy, gdy jakaś podróż jest dopiero w fazie dalekich planów, gdy jakieś miejsce po prostu mnie zainteresuje. Przewodnik pozwala dowiedzieć się, czy rzeczywiście warto tam pojechać. Lektura przewodników jest po prostu świetną rozrywką dostarczającą przy okazji wiedzy o świecie...
Właśnie z tego powodu z przyjemnością sięgnęłam po przewodnik Michelina po Indonezji. Nie mam w planach na razie aż tak dalekich podróży. A jednak właśnie Azja Południowo-Zachodnia, ta najbardziej egzotyczna kusi i fascynuje coraz bardziej. Zwłaszcza, że według prognoz naukowców nadmiernie ekspansywna gospodarka, postępująca globalizacja i zmiany klimatyczne na zawsze mogą zmienić wiele państw azjatyckich i sprawić, że ich tradycje i kultury niedługo odejdą w niepamięć. Dotyczy to zwłaszcza miejsc takich, jak choćby Indonezja, która jest przecież państwem położonym na wyspach. Dlatego tak bardzo chciałabym tam pojechać. Na razie zatopiłam się jednak w lekturze przewodnika.
Wiem, że charakterystyczne przewodniki z serii Michelin, są godne zaufania i bardzo praktyczne. Nie raz miałam okazję z nich korzystać i nigdy się nie zawiodłam. W przypadku przewodnika po Indonezji było podobnie: piękne wydanie i poręczny format, idealny do tego, by zmieścić się w podróżnym bagażu to pierwsze z wielu zalet tej publikacji. Troszkę przeszkadza waga – wykorzystanie dobrej jakości papieru sprawiło, że przewodnik niestety wydaje się być ciężki. Może to mieć znaczenie dla ludzi, którzy postanawiają wczasy all inclusive zamienić raczej na tramping. To jednak jeden z niewielu minusów tej pozycji.
Zalet jest niewątpliwie więcej: w przewodniku znajdziemy mnóstwo naprawdę przydatnych podczas podróży informacji, począwszy od porad dotyczących przygotowania się do podróży (na przykład dotyczących tego, jak zadbać o swoje zdrowie i co koniecznie zabrać ze sobą w podróż). Kolejna część przewodnika to wyczerpujące informacje na temat historii, kultury, tradycji, sytuacji społecznej kraju. Warto je przeczytać, bo dzięki nim można poznać kraj, zrozumieć go i jego mieszkańców. Dalej w przewodniku znajdziemy już informacje o konkretnych miejscach. Podzielono je na poszczególne wyspy, więc osoby, które planują pobyt na przykład tylko na Jawie, z łatwością znajdą informacje na temat występujących w tym miejscu atrakcji turystycznych. A trzeba przyznać, że w Indonezji jest ich naprawdę dużo, zarówno tych naturalnych jak i tych związanych z kultura i działalnością człowieka. Dodatkową zaletą przewodnika są przepiękne i niezwykle zachęcające do odbycia podróży zdjęcia. Oglądając je po prostu chce się spakować plecak i ruszyć w drogę!
Trzeba przyznać, że przewodnik „Indonezja" stanowić będzie idealną pomoc w planowaniu podróży na Jawę czy Bali. To pozycja, w którą warto się zaopatrzyć zaraz po zakupie wycieczki lub rezerwacji biletów lotniczych do Indonezji. Jednak po ten przewodnik warto sięgnąć także po to, by po prostu dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy o Indonezji. Nie skłamię, jeśli powiem, że to jeden z lepszych przewodników po tej części świata, jakie można dziś znaleźć na rynku.
Sztukater.pl www.sztukater.pl

Delicje i łakocie

Kto z Was nie lubi słodkości? Myślę, że pytanie retoryczne na wstępie, dotyczące tej szczególnej książki, nie jest konieczne. Wystarczy spojrzeć na okładkę, która zdradza (chociaż w małym stopniu), czego możemy spodziewać się wewnątrz – przepięknie zaprezentowanych, jakby malowanych, a przede wszystkim własnoręcznie zrobionych słodyczy.

Nie jest to zwykła książka kucharska o słodyczach. Została ona podzielona na trzy części: „małe łakocie”, „duże łakocie” oraz „łakocie do picia” (co prezentuje się bardzo logicznie). Struktura przedstawianych wpisów zawiera opis i krótką historię związaną z zapoznaniem się autorki z deserem (niby mało interesujące dla czytelnika, ale na szczęście jest to tylko kilka zdań), przepis główny zawierający potrzebne składniki i informacje jakiej ilości dana mikstura dotyczy, czy potrzebny czas do wykonania. Co ciekawe, znajdziemy również interesujące sugestie dotyczące wykonania czy wskazówki do przyrządzenia wersji light (w dużej mierze niestety sprowadzają się one do zastąpienia białego cukru trzcinowym lub zastąpienia mlecznej czekolady gorzkim jej odpowiednikiem). Na szczęście znajdziemy też desery do których zrobienia nie potrzeba cukru, a jedynie owoce. Szczerze mówiąc jest kilka słodkości o których nigdy nie słyszałem i nie widziałem, a zapowiadają się naprawdę interesująco, a przecież o to chodzi w takich poradnikach kulinarnych, prawda?

Paulina Krajewska zdobyła swoją sławę poprzez prowadzenie bloga „Just My Delicious”. Autorka jednocześnie zajmuje się stylizowaniem jedzenia podczas sesji zdjęciowych, oraz redaguje przepisy dla magazynów. Dzięki jej pracy, przy każdym przepisie zostały dołączone fotograficzne arcydzieła z udziałem opisywanych pyszności.

Tak, gdybym miał opisać w dwóch słowach tę książkę, to jest to nic innego jak „łakociowy fotoalbum”.  To naprawdę oddaje sens przedstawianego w nim połączenia przepisów i aranżacji.

O okładce już wspomniałem. Dodam tylko, że książka jest w twardej oprawie i zawiera czerwony znacznik, tak jak na prawdziwą książkę kucharską przystało. Odpowiednio dobrane kolory to kolejny plus skłaniający mnie do polecenia.
DobreRecenzje.pl Marek; 2015-12-23

Krym: miłość i nienawiść

Od początku konfliktu na Ukrainie zastanawiałem się jak to jest. Z jednej strony tyle nienawiści, zbrodnie wojenne, propaganda medialna jak z czasów III Rzeszy i Sowietów, a z drugiej niby normalne życie - wciąż jest handel między Rosją a Ukrainą, działają połączenia kolejowe, autobusowe i lotnicze oraz ludzie po obu stronach granicy się kontaktują, wszak wiele jest choćby rodzin mieszanych.

Żeby było jeszcze bardziej skomplikowanie, z nieco innej strony, Ukraińcem zostaje formalnie Micheil Saakaszwili, były prezydent Gruzji, obejmuje stanowisko gubernatora Odessy, zamieszkałego w dużej części przez ludność rosyjską, ale w większości opowiadającą się za Kijowem. I sporo też wskazuje na to, że Saakaszwili w przyszłości będzie premierem Ukrainy. Innym ciekawym przykładem jest białoruska noblistka, Swiatłana Aleksijewicz, tworząca po rosyjsku, urodzona w Stanisławowie (dziś Ukraina, kiedyś jeszcze II RP), zamieszkała w Mińsku. Równie niechętna rosyjskiemu imperializmowi i Putinowi, a także Łukaszence, co podkreślająca, że "człowiek sowiecki" o wiele lat przeżył sam Związek Sowiecki, i nie zawsze musi mieć to pejoratywne znaczenie, choć rzeczywiście pod wieloma względami to dziedzictwo jest okropne.

Myślę, że my z perspektywy polskiej pod tym względem słabo rozpoznajemy ten posowiecki "wszechświat". Jeszcze dość dobrze oddzielnie rozumiemy Rosję, Ukrainę, czy Białoruś, ale z trudem przychodzi nam zrozumienie, jak wciąż przenikają się te narody (plus inne narody byłego ZSRS, tacy jak Tatarzy, o których losach w tej książce również jest sporo). A jednocześnie, to nie przekłada się w żaden sposób na realizację moskiewskich marzeń o "russkim mirze" i nie hamuje dążeń narodów b. ZSRS do powiększania swojej sfery niepodległości. Bo właśnie, to nie jest "wszechświat" rosyjski, tylko posowiecki, a to nie to samo. Z tego bierze się podstawowe nieporozumienie, i wiele nawet konfliktów. Tak, jak spór o Krym.

Nieco przybliżył mi tę specyfikę Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia w Rosji, w swojej najnowszej książce "Krym: miłość i nienawiść". Pomysł, by opowiedzieć o aneksji Krymu i o tym, co się stało potem przez pryzmat losów pary napotkanej przypadkowo w Donbasie - Rosjanina z Moskwy i Ukrainki z Symferopola, jest genialny w swoje prostocie, ale też jest efektem reporterskiego szczęścia, tego że takich ludzi Jastrzębski poznał.

Historia Fiodora i Marianny jest naprawdę niesamowita, pełna wielu niewiarygodnych wręcz zwrotów akcji. Wzruszająca i piękna. Nie jest przy tym to ani tragedia miłosna, ale też nie jest to na pewno dobrze kończąca się komedia romantyczna. To życie.

W pewnym momencie rozstajemy się z zakochanymi kursującymi między Moskwą, Krymem, Donbasem i Kijowem, zapatrzonymi w siebie, gdy wokół świat szaleje wojna i niemal tak samo straszna wojenna propaganda, gdy giną ludzie, ale gdy też toczy się w miarę normalne życie. I naprawdę nie wiadomo, jak to się skończy. Co zwycięży, miłość, czy nienawiść?

Nie znałem wcześniejszych książek Jastrzębskiego, nie znałem jego metody. Dlatego z początku miałem pewne trudności w przyjęciu jego w sumie nie-dziennikarskiej konwencji opowiadania. To niejako oparta na faktach literatura piękna. Nie jakieś fajerwerki erudycji i stylu, bo autor wierny pozostaje też dziennikarskiej rzetelności i stara się czytelnikom objaśnić jednak całe tło. Ale końcowy efekt jest bardzo ciekawy, książka wciąga, trudno się oderwać, czytelnik chce wiedzieć, co będzie dalej. Do tego, wszystko okraszone fragmentami "Sonetów krymskich" naszego Wieszcza oraz innych dzieł literatury wielkiej albo popularnych piosenek. I wieloma dygresjami i ciekawostkami.

Mam nadzieję, że Ukrainka i Rosjanin opisani w książce znaleźli szczęście, może dziś mają już dziecko albo go oczekują? A może jednak nie, przepaść wykopana przez kremlowskich polittechnologów i coraz straszniejsza rzeczywistość zabiły tę miłość? Chętnie poznałbym dalszy ciąg tej historii.
rebelya.pl Marcin Herman; 2015-12-22

Krym: miłość i nienawiść

Krym- to półwysep, skrawek Ukrainy który siłą został przyłączony do Rosji. To jedno słowo : KRYM a tak wiele emocji, niezwykle dramatyczna współczesna historia, która dzieje się na naszych oczach.
I o tym skrawku ziemi, i o tej historii pisze właśnie Maciej Jastrzębski w swojej najnowszej książce „Krym. Miłość i nienawiść”.Pan Maciej jest dziennikarzem Polskiego Radia i korespondentem tej stacji w Rosji. Książka jest kolejną pozycją reportersko-fabularną. Autor pisał już wcześniej książki o Rosji jak i o Gruzji. Tym razem jego powieść opowiada o Krymie.
 
Dziennikarz opowiada historię oczami uczestników wydarzeń na Krymie. Głównym tematem jest historia miłości Marianny, Ukrainki z Krymu i Fiodora, mieszkańca Moskwy. Ona- nigdy nie chce zmieć swojego miejsc zamieszkania  i swojego obywatelstwa na rosyjskie, jest patriotką, on- wierzy w politykę swojego kraju, wierzy prezydentowi, ale nie miesza się do polityki.
Kochają się… Ale czy ta miłość ma szansę przetrwać w trudnym czasie konfliktu?
Książka to trzy opowieści pierwsza to ta opisana powyżej, druga to historia Tatara mieszkającego na Krymie, który zaciąga się do wojska i walczy o wolność. Trzecia część to po prostu opowieść o Krymie widzianym oczami pana Macieja.
 
Gorsze od kłamstwa są tylko półprawdy, bo to one sieją największe spustoszenie w naszych duszach.
 
Bardzo cenną cechą tej książki jest to, że autor stara się nie oceniać bohaterów i sytuacji, nie sugeruje czytelnikom co i w jaki sposób mają myśleć. Dlatego też ta książka jest bardzo dobrym sposobem na dowiedzenie się jak naprawdę wygląda sprawa Ukrainy.
Książka jest tak napisana, że te 275 stron czyta się błyskawicznie i nim człowiek się zorientuje jest już na końcu. Styl pisania jest bardzo porywający, ciekawy i niebanalny. Nie jest to reportaż w naukowym znaczeniu tego słowa… To połączenie reportażu z opowieścią obyczajową. Zadziwia to w jak sprawny sposób autor połączył te dwa gatunki literackie, teoretycznie tak odmienne i dalekie.
Książka jest moim zdaniem bardzo dobrą pozycją literatury faktu. Mimo, iż opowiada trudne i pełne niepokoju wydarzenia przepełniona jest nadzieją na dobrą zmianę i koniec tego konfliktu. Jastrzębski pokazuje, że ta wojna nie toczy się tylko na terenach objętych działaniami wojennymi ale przede wszystkim zakorzeniona jest ona w sercach ludzi.
 
Ważniejsza jest granica, którą mamy w głowie i w sercach. To jej pod żadnym pozorem nie można przekroczyć. Efektem każdej próby kompromisu między złem i mniejszym złem jest jednakowoż zło. Rosyjska idea stworzenia nowego ładu na świecie nie jest groźna dlatego, że nie akceptuje ustalonego przed laty porządku. Jest groźna, bo chce się ją realizować nie z kimś, ale przeciwko komuś.
 
Tytuł ten polecam każdemu, bo pozwala uświadomić sobie, że nie wszystko jest zależne od nas i nie mamy wpływu na pewne konsekwencje nie tylko naszych działań. Książka ta pokazuje też jak blisko jest do zatoczenia koła przez historię. A czy to jest dobre, czy może warto by świat zrobił wszystko by ta powtórka jednak nie miała miejsca?
Książka z nadzieją Tusia i Lena

Trening mózgu. 50 zadań wzmacniających lewą i prawą półkulę

Książka zawiera wstęp, w którym opisane są zasady rozwiązywania i oceniania zadań, krótki test pomagający określić styl naszego myślenia, tytułowe łamigłówki i oczywiście odpowiedzi. Ćwiczenia są ułożone tak, aby zacząć od łatwych i przechodzić do coraz bardziej skomplikowanych. Po każdym rozwiązanym (lub nie) zagadnieniu, możemy sprawdzić prawidłową odpowiedź i wystawić sobie ocenę.

Rozwiązanie większości zadań nie sprawia zbyt dużych problemów, aczkolwiek zdarzają się też takie, które wymagają od nas trochę wysiłku. Jeśli natrafimy na taki problem, warto zastanowić się, czy kilka stron wcześniej nie rozwiązywaliśmy już podobnego ćwiczenia.

Czasami dobrze jest spróbować innego podejścia lub po prostu zrobić sobie przerwę.

Uważam, że oprawa graficzna książki jest schludna i trafnie dopasowana do jej tematyki. Już po pierwszym rzucie oka na okładkę jasne jest, że będziemy mieli do czynienia z łamigłówkami. Każda z zagadek jest zobrazowana na rysunku. Format jest niewielki (20x15cm), a liczba stron wynosi 95, dzięki czemu książka jest poręczna i lekka. Wielkość liter również jest dobrze dobrana.

Pomimo licznych zalet, niestety znalazło się też kilka wad. Zdarza się (choć rzadko), że polecenia są nieprecyzyjne, przez co nie ma pewności, czy we właściwy sposób rozwiązujemy zadanie. Czasami jest więcej niż jedno poprawne rozwiązanie, a nie jest to zaznaczone w odpowiedziach. W jednym przypadku zasady zawarte w poleceniu, okazały się sprzeczne z początkowymi założeniami, co wprowadziło mnie w błąd i znacznie utrudniło mi rozwiązanie zadania.

Czy po rozwiązaniu zadań znajdujących się w książce moja lewa i prawa półkula mózgu rozwinęła się? Tego nie wiem, ale z pewnością nie żałuję czasu spędzonego przy łamigłówkach, które są ciekawe i często rozwijające, a znalezienie odpowiedzi na te sprawiające trudności, daje sporą satysfakcję. Do porad umieszczonych przy każdym ćwiczeniu, można się z powodzeniem stosować, napotykając większość problemów (nie tylko tych w książce), które wymagają od nas logicznego myślenia.

Z czystym sumieniem mogę polecić ten tytuł każdemu, poczynając od dzieci a kończąc na ludziach w sędziwym wieku.
DobreRecenzje.pl KNI; 2015-12-23
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile