Recenzje
Życie. Następny poziom. Coaching transpersonalny
Pewnie każdemu z nas zdarzyło się choć raz w trakcie pracy stracić poczucie czasu i czerpać przyjemność z wykonywania kolejnych zadań. Dzięki najnowszemu podręcznikowi Jarosława Gibasa możemy nauczyć się, jak świadomie osiągać ten stan, nazywany flow. Ponadto dowiemy się jak skutecznie rozwijać samoświadomość, trenować mindfulness czy w końcu nauczyć się medytować.
„Życie – następny poziom” to poradnik dla tych, którzy szukają inspiracji do pracy nad sobą i podążania ścieżką osobistego rozwoju. Co ważne, Gibas nie promuje w nim żadnych światopoglądowych czy religijnych rozwiązań, często obecnych w tego typu literaturze. Skupia się na skutecznych narzędziach, przykładach i ćwiczeniach, które pomogą wkroczyć na drogę duchowego doskonalenia i w efekcie wieść spokojniejsze i bardziej świadome życie.
„Życie – następny poziom” to poradnik dla tych, którzy szukają inspiracji do pracy nad sobą i podążania ścieżką osobistego rozwoju. Co ważne, Gibas nie promuje w nim żadnych światopoglądowych czy religijnych rozwiązań, często obecnych w tego typu literaturze. Skupia się na skutecznych narzędziach, przykładach i ćwiczeniach, które pomogą wkroczyć na drogę duchowego doskonalenia i w efekcie wieść spokojniejsze i bardziej świadome życie.
rozswietlamykulture.pl Adrian Górecki, Bernadeta Prandzioch; 2015-12-18
Co za szycie!
Przywitaliśmy nowy rok, więc zaczynamy karnawał. Czy zastanawialiście się już, co ubierzecie na bal? A może macie z tym problem, bo nic dostępnego na sklepowych wieszakach nie jest dla Was idealne? Może po prostu macie ochotę założyć coś oryginalnego, czego nie możecie znaleźć w żadnym butiku? A może lubicie, na co dzień, ubierać się inaczej niż wszyscy, ale sklepowe półki oferują dla wszystkich to samo? Nie chcecie wydawać majątku na wyjątkowe ubrania od polskich i zagranicznych projektantów? Jeśli chociaż na jedno pytanie odpowiedzieliście twierdząco, ta książka jest zdecydowanie dla Was. Zapraszam do zapoznania się z poradnikiem szyciowym dla początkujących, stworzonym przez vlogerkę Annę Maksymiuk – Szymańską.
Poradnik podzielony jest na osiem rozdziałów. Zaczynamy wybrania maszyny do szycia. Znajdziecie tu opisane różne rodzaje maszyn. Najważniejsze cechy oraz funkcje są wypunktowane i wyjaśnione, co ułatwia porównanie ich ze sobą. Dodatkowo znajdziemy w nim tabelę z zestawieniem maszyn (konkretnych modeli) polecanej przez autorkę marki, wraz z ich najważniejszymi cechami. Zdecydowanie ułatwia to wybór sprzętu osobie, która dotychczas nie miała styczności z maszyną do szycia. Kolejny rozdział to obsługa maszyny do szycia.
Krok po kroku poznajemy budowę maszyny, dowiemy się jak nazywają się poszczególne elementy i do czego służą. Znając podstawy budowy, możemy przejść do pierwszego uruchomienia maszyny. Gdybyśmy jednak napotkali jakieś problemy, autorka przedstawia najczęstsze problemy i sposoby ich rozwiązania. Kolejne rozdziały zapoznają nas z akcesoriami krawieckimi, potrzebnymi i przydatnymi w czasie szycia, poznamy rodzaje igieł, tkanin czy ściegów. Rozdział poświęcony wykrojom, zasługuje na szczególną uwagę. Anna Maksymiuk – Szymańska przygotowała dla czytelników czterostronicowy wyciąg z tabeli wymiarów kobiet. Dodatkowo, na rysunkach, znajdziemy szczegółowe informacje, jak prawidłowo zdjąć miarę. Mając tą wiedzę oraz podpowiedzi autorki, samodzielnie przygotujecie wykrój i uszyjecie bluzkę, sukienkę, spódnicę czy modną torbę. Na koniec znajdziecie garść inspiracji do dalszej pracy oraz przydatny słowniczek. Całości dopełnia ogromna ilość zdjęć. Na deser możecie obejrzeć materiały wideo zawarte na dołączonej do książki płycie dvd. Znajdziecie tam filmy instruktażowe oraz pokazujące poruszane w książce zagadnienia.
Kiedy sięgniecie po książkę po raz pierwszy, przekonacie się przede wszystkim, że jest bardzo przejrzysta. Czytelnik, krok po kroku, wprowadzany jest w arkana wiedzy na temat szycia. Autorka, w uproszczony i skrócony sposób, prezentuje porady, które, bez znajomości technik szycia i obsługi maszyn, pozwolą Wam samodzielnie uszyć modną bluzę, spódniczkę, sukienkę czy torbę.
Książka jest znakomicie przygotowana. Nawet kompletny laik szyciowy, po jej przeczytaniu, poradzi sobie z wyborem maszyny, odpowiedniego osprzętu do niej, dobierze igłę i ścieg do danego materiału, przygotuje wykrój, a przede wszystkim, sam uszyje ubranie lub inną rzecz. Najważniejsze porady są w tekście wyróżnione kolorem, więc nie musimy się obawiać, że przegapimy coś ważnego.
„Co za szycie” zawiera bardzo dużo zdjęć. Ułatwiają czytelnikowi zrozumienie poruszanych tematów, prezentują potrzebne i przydatne narzędzia (robiąc zakupy, wiemy, czego szukać, nie tylko po nazwie), krok po kroku pokazują jak przebiega proces powstawania danego ubrania, od przygotowania wykroju, wycięcia elementów, zszywania ich w odpowiedniej kolejności a także efektu finalnego.
Książka będzie przydatna zarówno dla kogoś, kto chce dopiero rozpocząć swoją przygodę z maszyną do szycia, jak również i dla osoby, która (jak ja) zna podstawową obsługę maszyny do szycia, ma za sobą szycie prostych projektów, ale chciałaby poszerzyć swoją wiedzę. Jest to również znakomita propozycja prezentu dla osoby, która lubi robótki ręczne.
Z poradnikiem „Co za szycie”, szyć może zdecydowanie każdy. Spróbujcie i Wy.
Poradnik podzielony jest na osiem rozdziałów. Zaczynamy wybrania maszyny do szycia. Znajdziecie tu opisane różne rodzaje maszyn. Najważniejsze cechy oraz funkcje są wypunktowane i wyjaśnione, co ułatwia porównanie ich ze sobą. Dodatkowo znajdziemy w nim tabelę z zestawieniem maszyn (konkretnych modeli) polecanej przez autorkę marki, wraz z ich najważniejszymi cechami. Zdecydowanie ułatwia to wybór sprzętu osobie, która dotychczas nie miała styczności z maszyną do szycia. Kolejny rozdział to obsługa maszyny do szycia.
Krok po kroku poznajemy budowę maszyny, dowiemy się jak nazywają się poszczególne elementy i do czego służą. Znając podstawy budowy, możemy przejść do pierwszego uruchomienia maszyny. Gdybyśmy jednak napotkali jakieś problemy, autorka przedstawia najczęstsze problemy i sposoby ich rozwiązania. Kolejne rozdziały zapoznają nas z akcesoriami krawieckimi, potrzebnymi i przydatnymi w czasie szycia, poznamy rodzaje igieł, tkanin czy ściegów. Rozdział poświęcony wykrojom, zasługuje na szczególną uwagę. Anna Maksymiuk – Szymańska przygotowała dla czytelników czterostronicowy wyciąg z tabeli wymiarów kobiet. Dodatkowo, na rysunkach, znajdziemy szczegółowe informacje, jak prawidłowo zdjąć miarę. Mając tą wiedzę oraz podpowiedzi autorki, samodzielnie przygotujecie wykrój i uszyjecie bluzkę, sukienkę, spódnicę czy modną torbę. Na koniec znajdziecie garść inspiracji do dalszej pracy oraz przydatny słowniczek. Całości dopełnia ogromna ilość zdjęć. Na deser możecie obejrzeć materiały wideo zawarte na dołączonej do książki płycie dvd. Znajdziecie tam filmy instruktażowe oraz pokazujące poruszane w książce zagadnienia.
Kiedy sięgniecie po książkę po raz pierwszy, przekonacie się przede wszystkim, że jest bardzo przejrzysta. Czytelnik, krok po kroku, wprowadzany jest w arkana wiedzy na temat szycia. Autorka, w uproszczony i skrócony sposób, prezentuje porady, które, bez znajomości technik szycia i obsługi maszyn, pozwolą Wam samodzielnie uszyć modną bluzę, spódniczkę, sukienkę czy torbę.
Książka jest znakomicie przygotowana. Nawet kompletny laik szyciowy, po jej przeczytaniu, poradzi sobie z wyborem maszyny, odpowiedniego osprzętu do niej, dobierze igłę i ścieg do danego materiału, przygotuje wykrój, a przede wszystkim, sam uszyje ubranie lub inną rzecz. Najważniejsze porady są w tekście wyróżnione kolorem, więc nie musimy się obawiać, że przegapimy coś ważnego.
„Co za szycie” zawiera bardzo dużo zdjęć. Ułatwiają czytelnikowi zrozumienie poruszanych tematów, prezentują potrzebne i przydatne narzędzia (robiąc zakupy, wiemy, czego szukać, nie tylko po nazwie), krok po kroku pokazują jak przebiega proces powstawania danego ubrania, od przygotowania wykroju, wycięcia elementów, zszywania ich w odpowiedniej kolejności a także efektu finalnego.
Książka będzie przydatna zarówno dla kogoś, kto chce dopiero rozpocząć swoją przygodę z maszyną do szycia, jak również i dla osoby, która (jak ja) zna podstawową obsługę maszyny do szycia, ma za sobą szycie prostych projektów, ale chciałaby poszerzyć swoją wiedzę. Jest to również znakomita propozycja prezentu dla osoby, która lubi robótki ręczne.
Z poradnikiem „Co za szycie”, szyć może zdecydowanie każdy. Spróbujcie i Wy.
Kulturantki.pl Kasia
GRYWALIZACJA. Jak zastosować mechanizmy gier w działaniach marketingowych
Sięgając po tę książkę spodziewałem się szeregu grzecznych rad, jak mechanizmy gier zastosować do optymalizacji działań biznesowych. Otrzymałem coś więcej: fascynujące studium ludzkich reakcji i zachowań, które – znając reguły opisywane przez Tkaczyka – można niemal dowolnie kształtować. Albo raczej – gamifikować.
„Grywalizacja” należy do tych książek, których przeczytanie odkładałem przez 3 lata. Chyba głównie dlatego, że totalnie nie interesuję się grami – jedyne, co o nich wiem, to że Pac-Man jest żółty, a w ostatniej komnacie „Prince of Persia” na dzielnego księcia zamiast księżniczki – czeka zapewne Chuck Norris.
Ostatnio jednak wpadł mi w ucho audiobook. Na czytanie „papieru” nie mam czasu, teraz jednak nie miałem już wymówek. Przesłuchałem.
W swoim uproszczonym wyobrażeniu zakładałem, że teoria grywalizacji mówi, jak sterować zachowaniami ludzi w biznesie (czyli głównie klientów), aby – niczym bezwolne komputerowe ludki – szli tam i robili to, czego chce ich „operator”. Tymczasem Tkaczyk (notabene jeden z nielicznych autorów, którego nie tylko dobrze się czyta, ale i słucha), zabrał mnie w fascynującą podróż po teorii gier i regułach pozwalających budować niesamowitą interakcję z odbiorcami: klientami, kontrahentami, pracownikami, konkurencją…
Grywalizacja jest zarówno alternatywą, jak i uzupełnieniem współczesnego, coraz mniej udolnego i coraz bardziej skomplikowanego marketingu, rozumianego jako sztuka przekonywania innych osób do swoich produktów, idei czy zachowań. Co najważniejsze jednak, kiedy marketing mówi: „kup to!”, grywalizacja przekonuje: „zagraj!”. I tym… wygrywa.
„Grywalizacja” należy do tych książek, których przeczytanie odkładałem przez 3 lata. Chyba głównie dlatego, że totalnie nie interesuję się grami – jedyne, co o nich wiem, to że Pac-Man jest żółty, a w ostatniej komnacie „Prince of Persia” na dzielnego księcia zamiast księżniczki – czeka zapewne Chuck Norris.
Ostatnio jednak wpadł mi w ucho audiobook. Na czytanie „papieru” nie mam czasu, teraz jednak nie miałem już wymówek. Przesłuchałem.
W swoim uproszczonym wyobrażeniu zakładałem, że teoria grywalizacji mówi, jak sterować zachowaniami ludzi w biznesie (czyli głównie klientów), aby – niczym bezwolne komputerowe ludki – szli tam i robili to, czego chce ich „operator”. Tymczasem Tkaczyk (notabene jeden z nielicznych autorów, którego nie tylko dobrze się czyta, ale i słucha), zabrał mnie w fascynującą podróż po teorii gier i regułach pozwalających budować niesamowitą interakcję z odbiorcami: klientami, kontrahentami, pracownikami, konkurencją…
Grywalizacja jest zarówno alternatywą, jak i uzupełnieniem współczesnego, coraz mniej udolnego i coraz bardziej skomplikowanego marketingu, rozumianego jako sztuka przekonywania innych osób do swoich produktów, idei czy zachowań. Co najważniejsze jednak, kiedy marketing mówi: „kup to!”, grywalizacja przekonuje: „zagraj!”. I tym… wygrywa.
akademia-internetu.pl Maciej Dutko; 2016-01-03
TED. Jak wygłosić mowę życia
„TED. Jak wygłosić mowę życia” – Jeremey Donovan. O jakości wiedzy przekazywanej na konferencjach TED czy też niezależnych klonach tego wydarzenia – TEDx – mówi się bardzo różnie. Wciąż jednak w setkach wystąpień możecie znaleźć naprawdę inspirujące wystąpienia, a przede wszystkim bardzo dobry warsztat prezentowania swoich idei. Ta książka stara się rozłożyć na czynniki pierwsze najlepsze wystąpienia i w odróżnieniu od typowych poradników „jak zrobić skuteczną prezentację w weekend” stara się przemycić więcej wiedzy o tym dlaczego i jak zrobić aby wystąpienie było spójne, miało swoją historię i elementy, które przykują uwagę publiczności na czas Waszego wystąpienia.
blog.mediafun.pl Maciej Budzich
W sieci. Igrając z ogniem 3
W końcu udało mi się znaleźć trochę czasu, aby dokończyć serię Igrając z ogniem. Chociaż pogoda nie motywuje do robienia czegokolwiek poza spaniem, a obowiązków szkolnych zbiera się naprawdę makabryczna ilość, postanowiłam zrobić sobie małą przerwę specjalnie dla Was. Jeśli bacznie obserwujecie mojego bloga, mogliście spodziewać się recenzji ostatniego tomu tego cyklu, który tak bardzo przypadł mi do gustu. Jeśli zastanawiacie się jakie wrażenie tym razem zrobiła na mnie autorka, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie. Czy jesteście gotowi, aby razem ze mną zakończyć przygodę z tą serią?
Gwen to kobieta, która zdecydowała się na ważny krok w swoim życiu. Kiedy ostatni raz mąż sadysta bardzo mocno ją pobił, uciekła z córką do swojego brata, z którym przez jakiś czas nie utrzymywała kontaktu. Brady udziela im schronienia, a siostra pomaga mu w biurze detektywistycznym - krótko mówiąc nie zapowiada się nic niebezpiecznego. Kiedy Brady musi wyjechać prosi o pomoc swojego najlepszego przyjaciela Austin'a, aby ten miał oko na jego siostrę, ponieważ nie ufa jej mężowi. Austin jest żołnierzem marynarki wojennej, ciągła adrenalina i misje to całe jego życie. Nie wyobraża sobie siebie w roli męża i ojca, dlatego z przyjemnością chce oddać przyjacielowi tę przysługę. Mała Emma coraz bardziej skrada serce zatwardziałemu żołnierzowi, a jej matka również nie pozostaje mu obojętna. Czy wydarzenia z przeszłości pozwolą im na spokojne życie?
Sposób kreowania bohaterów przez autorkę miałam już okazję poznać czytając dwie pierwsze części serii Igrając z ogniem. W tym przypadku na szczęście się nie zawiodłam. Postacie są wyraziste, barwne i zróżnicowane. Możemy je dogłębnie poznać, śledzić ich poczynania i obserwować przemianę, która w nich zachodzi. Gwen poznajemy jako zagubioną, niepewną siebie kobietę, która stara się usamodzielnić by być dla Emmy ojcem i matką jednocześnie. Jest postacią bardzo pozytywną, ma swoje słabości, ale jej silna determinacja może zrobić na nas wrażenie. Austin to mężczyzna, który ma swoje cele i stale do nich dąży, jednak cały czas zostaje lojalny wobec swoich przyjaciół i wspiera ich w potrzebie. Również jest bohaterem bardzo wyrazistym, dodatkowo możemy obserwować jego przemianę z twardego i niezależnego mężczyzny na tego troskliwego, który jest w stanie okazywać uczucia. Jego osoba wywołuje pozytywne emocje i dzięki temu chcemy mu przez cały czas kibicować. Muszę przyznać, że postacie występujące w tej książce naprawdę przypadły mi do gustu.
Jestem zadowolona z języka jaki użyła w tej części autorka, ponieważ nie różni się on od tego co mogliśmy poznać już wcześniej. Prosty, lekki i zrozumiały, a także pozwalający w pełni oddać się lekturze i skupić na fabule oraz bohaterach. Możemy czerpać przyjemność z czytania i pochłaniać kolejne rozdziały w niezwykle szybkim tempie. Wszystkie wątki łączą się w jedną, spójną historię, która pozwala nam się zrelaksować i zapomnieć o codziennych obowiązkach i problemach.
Tara Sivec również w tej części zadbała o rozwój wydarzeń, tak aby nie rozczarować żadnego czytelnika. Akcja rozwija się w dobrym tempie, co sprawia, że ciężko jest odłożyć lekturę dopóki nie dobrnie się do samego końca. Muszę przyznać, że jak dla mnie historia jest niezwykle urzekająca, a dodatkowo ciężko było mi przewidzieć kto stoi za całym zamieszaniem.
Podsumowując nie tylko tą część, ale także całą trylogię - jestem w pełni usatysfakcjonowana twórczością tej autorki, która pozwoliła mi doskonale zrelaksować się przy jej twórczości. Jestem pewna, że z wielką chęcią sięgnę po każdą kolejną powieść, która wyjdzie spod pióra T.E. Sivec.
Trylogię Igrając z ogniem mogę polecić starszym czytelnikom ze względu na tak różnorodne połączenie gatunków. Jeśli lubicie książki, przy których nie trzeba zbyt dużo myśleć to twórczość Tary Sivec jak najbardziej powinna Was zadowolić. Mam nadzieję, że po przeczytaniu mojej recenzji zdecydujecie się na przygodę z tą autorką i już wkrótce zapoznacie się z pierwszą częścią tej cudownej trylogii.
Ksiazki-milki.blogspot.com Milka; 2016-01-12