ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Calder. Narodziny odwagi

Calder to pierwszy tom powieści. Książka opowiada o życiu ludzi w Akadii jest to sekta, tworząca niewielką wioskę odciętą całkowicie od cywilizacji oraz wszelkich zdobyczy techniki. Ludzie tworzą tam jedną wielką wspólnotę której przywódcą jest Hector, ma on poprowadzić wszystkich do raju.

Jednym z głównych bohaterów jest Calder który narodził się w Akadnii. Bardzo ważna była dla niego starsza siostra oraz wszelkie obowiązki za które był odpowiedzialny w wspólnocie. W wieku dziesięciu lat Calder spotkał Eden. Spotkanie już na zawsze odmieniło ich życie....

Młodzieniec wiedział iż jego uczucia nie zyskają aprobaty gdyż Eden była przeznaczona na żonę dla Hectora. Mimo to bohaterowie nie mogli o sobie zapomnieć i wbrew przeciwnością losu walczyli o prawo decydowania o sobie. 

Postanawiają uciec, by ich miłość miała możliwość przetrwania. Jednak w świecie cywilizacji również niesprzyjające przeciwności pokrzyżowały im plany...
puderniczka00.blogspot.com

Narysuj swoje myśli. Jak skutecznie prezentować i sprzedawać pomysły na kartce papieru. Wydanie II

"Narysuj swoje myśli" autorstwa Dana Roama, to ciekawa pozycja na rynku wydawniczym, która prezentuje tajniki myślenia wizualnego, techniki bardzo przydatnej nie tylko (jak podkreśla autor) w biznesie, ale przede wszystkim w życiu prywatnym.Książka odpowiada na pytanie: Jak skutecznie prezentować i sprzedawać pomysły na kartce papieru? Zachęca do wykorzystania obrazu jako formy komunikacji z odbiorcą niezależnie od wieku i wykształcenia.

Książka składa się z czterech części. Pierwsza to wprowadzenie, w której autor próbuje nas zachęcić do rysowania i udowadnia, że myślenie wizualne jest dostępne dla wszystkich. Ciekawym elementem wstępu jest test samooceny, w którym czytelnik może określić swój stosunek do myślenia wizualnego. Część druga, zatytułowana "odkrywanie pomysłów" prezentuje sześć sposobów widzenia oraz ciekawe narzędzie myślenia wizualnego czyli model SQVID. Proponując ten model autor zachęca nas do zrozumienia prezentowanego pomysłu i uświadomienia sobie, co tak naprawdę chcemy zaprezentować. Pomysł, w opinii autora może być zaprezentowany prosto lub w sposób rozbudowany, może być ukierunkowany na jakość lub ilość, możemy uchwycić jego wizję lub prezentować detale, przedstawić podejście indywidualne czy porównawcze i wreszcie zaprezentować zmianę lub status quo. Trzecia część jest poświęcona "rozwijaniu pomysłów", to rozdział praktyczny tzn. autor prezentuje praktyczne przykłady wykorzystania myślenia wizualnego do rozwiązywania realnych problemów (tzw. studiów przypadków), czyli zastosowanie prezentowanej przez siebie teorii w praktyce. Treść tego rozdziału może ostatecznie przekonać czytelnika, co do skuteczności metody i zachęcić go do jej praktykowania. W części czwartej (podobnie jak w trzeciej) autor stawia na elementy praktyczne, ale większą rolę przywiązuje do tworzenia pomysłu i wyciągania wniosków.

Dowodem na to, że prezentowana w książce technika jest możliwa do wykorzystania, wszędzie są podziękowania i aneksy przygotowane również w formie treściwych rysunków.

Żyjemy w społeczeństwie obrazkowym, gdzie rysunek, kolor i forma bardziej przemawia do odbiorcy niż słowo mówione czy pisane. Dlatego umiejętność wizualizacji swoich myśli jest sztuką zbliżającą do sukcesu.

Moim zdaniem książka ważna dla wszystkich - gorąco polecam do poznania metody wizualnego myślenia.

Ocena 10/10
DobreRecenzje.pl Agata; 2016-08-20

Pod samym niebem

Pierwszy tom serii autorstwa R.K. Lilley stawiał raczej na akcję toczącą się w jednym kierunku, nie ukrywajmy,głównie skupioną na scenach zbliżeń głównych bohaterów. Raczej trudno było doszukać się jakichś porywających wątków poboczny i szczerze powiedziawszy, teraz niewiele się zmieniło. Kontynuacja w wielu momentach częstuje wręcz  łudząco podobną fabułą, co jej poprzedniczka. Druga część została wyposażona w szczyptę pikanterii i namiętności, garstkę romantycznej aury oraz wisienkę na torcie – BDSM i pociąg bohaterów do posunięć co najmniej odważnych. Erotyczna fantazja nie ma tutaj granic.
 
Bohaterowie powieści, chociaż mocno zaangażowani w niebanalny związek, który udało im się stworzyć, wciąż nie potrafią dokładnie sprecyzować tego, co względem siebie czują. James, całkowicie zaborczy, dominujący, odganiający od Bianki każdego (dosłownie) mężczyznę stającego na jej drodze, chwilami zachowuje się wręcz absurdalnie. Nie żałuje jej drogich prezentów, zabiera ją w różne ciekawe miejsca – uwaga, otwierając tym samym bramy do swojego życia i przeszłości. A ta ostatnia nie zawsze bywa kolorowa i tolerowana przez Biankę. Czy jednak mężczyzna tak mroczny jak on, może kryć w sobie pokłady czułości i opiekuńczości? Ano może. I o tym możecie się tutaj przekonać.
 
Z kolei główna bohaterka, jak i zarazem narratorka powieści, próbując pozbierać się po niełatwych doświadczeniach, pokazuje swoje silne, zdeterminowane oblicze, jak i z drugiej strony jawi się jako krucha i niepewna własnych pragnień kobieta. Chce Jamesa i nie chce. Kocha go, ale się boi. Oddaje się mu i zabiera. Uff… Bywa irytująca, chociaż nie bardziej, aniżeli w pierwszej części.
 
Przez dłuższy czas to nie przekorny i złośliwy los, abohaterowie sami obarczają się kolejnymi przeszkodami. I już można byłoby pomyśleć, że w drugiej części nie dzieje się absolutnie nic wartego uwagi, kiedy nadchodzi wielki finał całkowicie zmieniający stabilny rytm akcji, który dotąd snujący się wolno, nagle zaczyna galopować. Nieco zmęczona, deczko znudzona i na pewno senna naprawdę się rozbudziłam. A więc autorka potrafi budować porywające momenty kulminacyjne. Pytanie tylko, dlaczego tak ich skąpi?
 
Nie można doczepić się do stylu, jakim ta książka została napisana. Plastyczny język, wystarczająco dobrze rozwinięte opisy i wiarygodne dialogi, chwilami tylko , ze względu na daną sytuację, nieco zbijające z tropu. Generalnie całość czyta się szybko, jednakże z pomieszanymi emocjami, które chociaż nie dogłębne, naprawdę potrafią dawać się we znaki.
 
PODSUMOWANIE:
„Pod samym niebem” to kontynuacja utrzymana na tym samym poziomie, co pierwszy tom. Jeżeli więc James i Bianka zdążyli Was porwać, tym razem także nie zawiodą. Dla mnie z pewnością nie pozostaną oni bohaterami numer jeden, bo niosąc ze sobą bagaż drażniących mnie cech, niejednokrotnie sprawiali, że miałam ochotę mocno nimi potrząsnąć. Chociaż Jamesowi mogłabym wybaczyć, z względu na te momenty, kiedy u jego boku naprawdę się rozpływałam.
 
Książka R.K. Lilley to nie jest ambitna lektura, która przetrząśnie Was emocjonalnie. Jeżeli liczycie na paletę dogłębnych wrażeń, raczej ją sobie odpuście. Jeśli zaś szukacie czegoś odważnego, co bez dwóch zdań wywoła na twarzy wypieki, jeżeli macie ochotę na literaturę erotyczną po brzegi wypełnioną seksem, „Pod samym niebem” jest strzałem w dziesiątkę. A ja? Zadowolona i znudzona zarazem, wesoła i poirytowana, ale przede wszystkim wściekła za tak udany koniec, będę musiała sięgnąć po ostatnią część trylogii. Bo na przekór sobie, chociaż wytknęłam tej powieści sporo wad, muszę przyznać, że czas spędzony u jej boku wcale nie był taki zmarnowany. I chyba będę chciała to kontynuować.
http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ werka777; 2016-08-20

Slow Burn. Kropla drąży skałę. Seria Driven

Nie znam pełnej trylogii Driven i nie śledziłam jej od pierwszego tomu, ale liczne pozytywne opinie na temat serii skusiły i mnie do poznania lektury. A teraz żałuję, że wcześniej nie zajrzałam do lektury Bromberg.
 
Przede wszystkim podoba mi się w tej serii to, że bez znajomości pierwszych tomów bawiłam się w czasie lektury naprawdę dobrze i nie doskwierała mi niewiedza związana z wcześniejszymi wydarzeniami. Co prawda pojawiło się kilka nawiązań do wydarzeń ze startowych tomów a i bohaterowie nie pojawili się na planie pierwszy raz, ale nie czułam się jak intruz zaczynając lekturę od któregoś tomu z kolei. Właściwie to historia miło mnie zaskoczyła i namówiła na poznanie wszystkich książek autorki.
 
Dużym plusem piątego tomu są bohaterowie, którzy łatwo zapadają w pamięć i zjednują sobie sympatię czytelnika. To przede wszystkim przez widoczne zaangażowanie autorki w swoją książkę, ponieważ nie mam do zarzucenia bohaterom zupełnie niczego - ciekawi i o indywidualnych charakterach, gdzie każdy z nich ma swoje zdanie i swoje smutki oraz troski, których poznanie stanowi klucz do zrozumienia zakończenia - swoją drogą - naprawdę dobrego. W tym wszystkim poznajemy Haddie, której siostra zmarła na raka piersi. I jak możecie się domyślać, pogrążona w bólu i stracie odcina się od świata, definitywnie rezygnując z miłości. Jednak gdy na jej drodze pojawia się Beckett wszystko się zmienia, bo tylko on potrafi wzbudzić w dziewczynie skrajne emocje. Wyczuwacie schemat? Tak faktycznie jest i tego chyba nie da się uniknąć. Powieści z tego gatunku mają to do siebie, że mniej lub bardziej przypominają sobie podobne historie.
 
Mam wrażenie, że powieści erotyczne zmierzają w nowym kierunku. Trudno mi powiedzieć, gdzie dokładnie zawędrują, ale już teraz widzę, że jeśli się nad nimi dobrze popracuje, można osiągnąć naprawdę zaskakujący efekt. K. Bromberg nawiązała w swojej historii do mocniejszego tematu choroby, gdzie pojawia się ból i smutek w połączeniu ze stratą bliskiej osoby. Zaskakujące prawda? Do tej pory klasyfikowałam powieści z tego gatunku do mało znaczących książek, które warto przeczytać, ale jednocześnie o których z czasem po prostu się zapomina. "Slow Burn" do tego nie prowadzi, bo znając już całą historię, wiem że tak łatwo nie wyjdzie z mojej głowy. Jest w tej książce wiele emocji, które nie wiszą nad czytelnikiem przez cały czas, ale wkraczają do fabuły w stosownych momentach i przez to łatwiej zapadają w pamięć. Nie chodzi o to, że połowa książki jest nudna, a połowa warta uwagi - absolutnie nie! Ta powieść toczy się swoim rytmem i niezależnie od tego w którym momencie historii się zatrzymamy, nie będziemy żałować ani jednego poznanego momentu. Ja nie żałuję i właściwie czuję niedosyt, bo chętnie poznałabym wcześniejsze tomy przygód pozostałych bohaterów.
 
"Slow Burn. Kropla drąży skałę" to powieść, która intryguje i zachwyca, tak że trudno się od niej oderwać. Nie spodziewałam się, że czeka na mnie aż tak dobra przygoda i żałuję, że zwlekałam z lekturą tak długo. Z pozoru zwykła historia zmieniła się w niebanalną opowieść przesiąkniętą emocjami i dobrymi bohaterami, o losach których chce się czytać. To przede wszystkim historia uczucia, które mimo przeciwności losu walczy o swoje miejsce w świecie. Czy wygra? O tym musicie przekonać się już sami. Polecam!
thievingbooks.blogspot.com ELLIE MOORE; 2016-08-20

Video marketing nie tylko na YouTube

Na pewno strona YouTube jest każdemu z nas znana.Można na niej oglądać różne filmy długometrażowe, filmiki i oczywiście youtuberów, którzy w znany nam sposób promują marki znanych producentów. Począwszy od vlogów, a skończywszy na unboxingach.

Statystycznie rzecz biorąc, to zagranicznych youtuberów jest znacznie więcej niż polskich. To od nich właśnie uczymy się konstruować formaty video. Np. mało znanym w Polsce przekazem masowym jest testymonial. Jest to coś na kształt programu rozrywkowego w trakcie, których bohater stara się przybliżyć dany temat opowiadając historię z życia osobistego.

Osobiście uwielbiam w wolnym czasie oglądać unboxingi, ponieważ z takich krótkich filmików można się dużo dowiedzieć. Coś na wzór recenzji przybliża oglądającemu markę, plusy i minusy używania danej rzeczy. Ale również czasami może to być unboxing książkowy. W książce znajdziemy również praktyczne porady, jak dobrze wybić się na youtube, żeby mieć z tego korzyści. Oczywiście najcięższe są początki, pierwsze rzesze wiernych fanów, którzy wiernie trwając na twoim kanale codziennie sprawdzają czy nie dodano czasami czegoś nowego. Potem już jak pisze autor książki, idzie z górki.

Na samym początku możemy dowiedzieć się o filmach, serialach i zmorach wszystkich widzów - reklamach. Prawdziwe rekiny wśród rybek. To właśnie ci producenci zarabiają najwięcej rozszerzając swój zasięg do wirusowych reklam. Facebook, Snapchat, Twitter, Periscope czy Instagram, to według mnie "łapacze czasu". Po przeczytaniu wszystkich tych informacji zawartych w tym krótkim tekście stwierdziłam, że te aplikacje marnują nasz cenny czas. Co skutkuje także niszczeniem zdrowia, brakiem szarych komórek i ślepotą. A co jest najśmieszniejsze?

To wszystko jest stworzone z myślą o młodzieży, ponieważ taki potencjalny rodzic nastolatka nie potrafi obsłużyć Facebooka, a co dopiero Snapchata. Nie twierdzę jednak, że jest to czyste zło.

Książka, która jest drogowskazem dla ludzi zakładających firmy, ale i także dla youtuberów. Autorka wspomina także o poprawnym prowadzaniu video marketingu co jest równie ciekawe.

Przydatne rady, wskazówki i informacje, żeby wybić się na YouTube, który działa na skalę światową trzeba mieć przede wszystkim dobry pomysł i plan. Dlatego przyszli młodzi youtuberzy - liczę na Was i trzymam kciuki żebyście nie tracili nadziei i trwali przy swoim.

Ocena:9/10
DobreRecenzje.pl Patrycja; 2016-08-20
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile