ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean. Wydanie 2

Aleksander Doba jest najbardziej niezwykłym staruszkiem jakiego znam. Chociaż określenie staruszkiem może być mylące. Bo wprawdzie swoje lata ma, siwą brodę też, ale charakterem, podejściem do życia i spraw wszelakich, optymizmem, chęcią działania i wieloma innymi rzeczami mógłby zawstydzić cały tabun 20-latków. Akurat tak się składa, że dzisiaj kończy 70 lat  Z najlepszymi życzeniami dla Aleksandra Doby kilka słów o wznowieniu jego pierwszej książki Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean. 
Nawet jeśli nie wiedzieliście, kim Aleksander Doba jest, to myślę, że zmieniło się to, kiedy rok temu został wybrany Podróżnikiem Roku w konkursie National Geographic. Zresztą, pisałam Wam już o nim przy okazji jego biografii Na oceanie nie ma ciszy. Nie będę Wam teraz znowu przypominać jego osiągnięć, ale zajrzyjcie albo do poprzedniej recenzji, albo poczytajcie o nim, bo Olek jest absolutnie niesamowity!
Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean to książka o pierwszej Transatlantyckiej Wyprawie Kajakowej. Olek Doba przepłynął Atlantyk (jako pierwszy w historii!) z kontynentu na kontynent, samotnie i dzięki sile własnych mięśni. Wyruszył z Dakaru (Afryka) w kierunku Fortalezy (Ameryka Południowa). Zajęło mu to 99 dni, a przepłynął  5394 km (2913 mil morskich). Jeśli interesuje Was ten wyczyn, to książka będzie dla Was.
Olek Doba zwraca się bezpośrednio do nas, czytelników. Opowiada szczegółowo o swoich przygotowaniach do Wyprawy – o sprawach technicznych, o ludziach, którzy mu pomogli, o sytuacjach śmiesznych i tych mniej śmiesznych, które mogły wyprawie zagrozić. Przez całą książkę czujemy się tak, jakbyśmy towarzyszyli Dobie na kajaku – dowiadujemy się, jak i co się je na oceanie, jak się śpi, co się robi samemu na środku oceanu (i czy tak naprawdę jest się samemu). Wydawałoby się, że napisanie książki o prawie 100-dniowym samotnym pobycie na środku wielkiej wody powinno być trudne, a sama książka jawi się jako piekielnie nudna. Nic bardziej mylnego! Od samego początku do samego końca jesteśmy wciągnięci w wir wydarzeń i na pewno nawet nie przypuszczalibyście, ile może się na oceanie wydarzyć!
Książka ma dwa oblicza. Z jednej strony jest doskonała dla osób zainteresowanych technicznymi szczegółami (chociaż Doba przestrzega przed braniem z niego przykładu) takiej wyprawy i jej logistyką. Z drugiej – to doskonała opowieść o człowieku i świecie. To studium ludzkiej psychiki przeprowadzone na sobie samym. To również piękne opowieści o przyrodzie, o rybach i ptakach, jakie spotykał, o wschodach i zachodach słońca, o chmurach i burzach. Książka została napisana przez inżyniera, i to widać, ale ten inżynier potrafi się też zachwycić światem całkiem romantycznie
Aleksander Doba jest niezwykły. Ta jego niezwykłość wynika przede wszystkim z charakteru i podejścia. On nie pokonał oceanu – po prostu nie dał się pokonać. Wyprawa mu nie wyszła – on ją zrealizował. Marzenia same się nie spełniają – jeśli jakieś masz, ciężko pracuj, aby je zrealizować. To wulkan energii, optymizmem zarazi największego ponuraka, nie widzi przeszkód, a głównym jego hasłem jest zapewne dlaczego nie? To wszystko jest tym bardziej wartościowe, że Olek Doba jest najzwyklejszym człowiekiem pod słońcem. Z normalną pracą, z normalnym urlopem i kombinowaniem, jak pojechać na wyprawę i nie stracić tej pracy, z normalną pensją i głowieniem się, jak zdobyć sponsorów, z rodziną, która nie zawsze chętnie przyklaskiwała na coraz to nowe pomysły. W sposób absolutnie cudowny Doba udowadnia, że jeśli się chce, to można; że żadne przeszkody nie są za trudne, a jeśli są – można je obejść. Olo na Atlantyku to fantastyczna relacja z wyprawy jedynej w swoim rodzaju, ale również lekcja podejścia do życia, którą warto sobie przyswoić.
Drugie wydanie ma rewelacyjną okładkę. Na końcu książki znajduje się dodatek Oceaniczny alfabet Aleksandra Doby, który w sposób encyklopedyczny układa wiedzę zdobytą w trakcie lektury. To jedyne miejsce w książce, w której pojawiają się zdjęcia. I to mój jedyny zarzut do tej książki. Tak bardzo bym chciała, żeby zdjęć było więcej i żeby były w tekście. Myślę, że cała książka bardzo by na tym zyskała.
bardziejlubieksiazki.pl Dianka

Magia porządków z feng shui

Czy zdarza Ci się mieć poczucie, że w Twoim domu panuje wieczny bałagan, a Ty nie możesz się w nim odnaleźć? Że Twoje próby ogarnięcia chaosu nie przynoszą rezultatów, a jedynie go pogłębiają i źle wpływają na stan Twojego zdrowia? To powszechny problem, a jego skutki bywają poważne: zniechęcenie, depresja, brak chęci do działania. Na szczęście istnieje ktoś, kto pomoże Ci uporać się z bałaganem, a nawet radykalnie poprawić jakość życia. Poznajcie się: to Karen Kingston, specjalistka od feng shui, oczyszczania i porządkowania przestrzeni. Z jej książki dowiesz się, dlaczego nieporządek zamyka przepływ energii i negatywnie wpływa na nas we wszystkich obszarach życia: fizycznym, umysłowym, emocjonalnym i duchowym. Po przeczytaniu tego poradnika poczujesz ogromną motywację do zrobienia gruntownych porządków w domu, ponieważ uświadomisz sobie, ile niepotrzebnych rzeczy w nim trzymasz. W ten sposób odblokujesz sobie drogę do szczęścia i rozwoju! Oprócz praktycznych porad dotyczących porządkowania przestrzeni wokół nas, w książce znajdziemy także obszerny poradnik dotyczący oczyszczania organizmu, psychiki, emocji a nawet duszy.
Yoga&Ayurveda

Oblubienice wojny

Książka ukazuje II wojnę światową z perspektywy angielskiej prowincji. Głównymi bohaterkami jest pięć kobiet, których losy zostały ze sobą splecione przez wybuch wojny. Gdyby nie wojna, pochodzące z różnych środowisk bohaterki prawdopodobnie nigdy by się nie spotkały, a tymczasem córka pastora, przedstawicielka przedwojennego angielskiego establishmentu, córka austriackiego lekarza pochodzenia żydowskiego, dziedziczka ogromnych plantacji z Georgii i dziewczyna urodzona w londyńskich slumsach, spotykają się w małym miasteczku i razem stawiają czoła wojennej zawierusze.
 
W książce próżno szukać spektakularnych bohaterskich czynów. Nie dowiemy się niczego o dzielnych żołnierzach, przelewających krew w imię miłości do ojczyzny. Przeczytamy za to o zmaganiach z prozą wojennej codzienności. „Oblubienice wojny” zamiast na pierwszą linię frontu, zapraszają nas za wojenne kulisy. I choć te angielskie są nieco inne od tych nam znanych, polskich, to myślę, że warto przeczytać. Choćby po to, żeby poznać kolejną perspektywę.
Opętani Czytaniem KATARZYNA KULWICKA-DURMOWICZ; 2016-09-09

Insight. Droga do mentalnej dojrzałości

Ta książka nie zmieni twojego życia - prowokuje na wstępie autor, i dodaje: "Żadna książka tego nie zmieni. Kilkaset zadrukowanych kartek papieru nie ma nad tobą takiej władzy. Tylko ty, samodzielnie, możesz coś zmienić". Metoda Insight, którą proponuje, ma poprowadzić czytelnika poprzez samoakceptację do świata mentalnej dojrzałości. Opracowane przez Pasterskiego techniki czerpią z coachingu i psychoterapii, kładąc nacisk na introspekcję, myślenie intuicyjne i samopoznanie. Jednak nie teoria, ale praktyka jest tym, co czyni mistrza, dlatego autor obszerne partie książki poświęca ćwiczeniom, podkreślając - znów prowokacyjnie -że jeśli nie mamy czasu lub ochoty ich wykonywać, sięganie po "Insight" mija się z celem.
FOCUS

Sweet Ache. Krew gęstsza od wody. Seria Driven

Pełna wdzięku Quinlan, główna bohaterka i zarazem jeden narratorów tej powieści, to siostra Coltona  (fankom serii Driven nie trzeba wyjaśniać kto to, zaś niezaznajomione z nią czytelniczki mogą ów fakt pominąć). Świadoma swoich potrzeb, nieustępliwa, ambitna i uparcie dążąca do celu z pewnością odbiega od wizerunku szarej myszki, która właśnie wpadła w paszczę lwa. Bo chociaż Hawkin z pewnością lewem jest, przed nią niezbyt może sobie poryczeć.

Rozchwytywany, arogancki, pewny siebie. Swoją gotowością do poświęceń początkowo przywołuje wrażenie zbędnej, naiwnej i złudnej martyrologii. Poznając jego przeszłość i rodzinne życie, fałszywe pozory szybko zanikają, bo okazuje się, że w grę wchodzą tutaj doświadczenia, z którymi trudno dyskutować. K. Bromberg, przydzielając możliwość opowiedzenia historii z własnej perspektywy i Hawkinowi, kolejny raz utorowała czytelnikom drogę do umysłu obu bohaterów. I chociaż w ten sposób obdarła ich z tajemnic, jednocześnie wiele z nich zachowała na długi czas, a serwując je etapowo pozwoliła tej książce pozostać ciekawą w każdym momencie.
Gorąca i rozpalająca gra emocji oraz uczuć. Trudne wspomnienia, skomplikowane relacje i miłość, która postanowiła kolejny raz niespodziewanie wkroczyć w czyjeś życie. Pełne namiętności sceny, romantyczne czy ostre poczynania głównych bohaterów połączone z odnajdywaniem właściwej drogi położonej na linii serca. Kłamstwo, ból, ale także odkupienie. K. Bromberg kolejny raz nie zawiodła. Mam wręcz wrażenie, że wraz z każdą powieścią podnosi poprzeczkę wyżej. Chociaż nie jest to wybitnie oryginalna historia z zaskakującym finałem,  a kolejne strony nie toczą krwawego boju o dogłębne emocje czytelnika, jako nieobciążająca i odprężająca lektura sprawdza się doskonale. Nie razi trywialnością, nie nudzi i nie oburza. Coś w sam raz dla kobiet szukających naznaczonych namiętnością, aczkolwiek mających sens i wartość historii miłosnych.

Kolejna część serii Driven, tak samo jak poprzedniczka, nie dotyczy już ściśle losów Coltona i Rylee. Życie bohaterów znanych z trylogii pozostaje jedynie namiastką całej fabuły, wspomnieniem, ponieważ na pierwszy plan wkraczają ich znajomi. Niemniej interesujący.

Pomiędzy kolejnymi powieściami pani Bromberg postanowiłam robić sobie przerwy. Nie wiem, czy książki wypadły by w moich oczach tak korzystnie, gdybym czytała je jedna po drugiej. Niemniej jednak rozstając się ze stylem i pomysłami tej autorki, można za nimi zatęsknić ponieważ wtedy wszystko wydaje się bardziej ekscytujące. A jako że zarówno ta część jak i poprzednia stanowią samodzielnie funkcjonujące powieści i można je czytać bez znajomości całej serii, nie trzeba martwić się o umykające z pamięci szczegóły, więc na odstępach czasowych niczego się nie traci.

PODSUMOWANIE:
„Sweet Ache. Krew gęstsza od wody” nie rozczaruje wielbicielek prozy K. Bromberg, a już na pewno nie zawiedzie fanek ognistych historii z męskimi bohaterami na czele. Chociaż nie jest to ambitna lektura, polecam jako lekki, aczkolwiek rozpalający wypełniacz wolnego czasu, który pozostawi po sobie dobre wrażenie. Lepsza niż poprzedniczka, ale czy ciekawsza od następczyni? O tym przyjdzie mi się dopiero przekonać. Na chwilę obecną wiem tylko tyle, że ta część spełniła moje oczekiwania.

 
http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ werka777; 2016-09-08
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile