ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Metody. 5 metod rozwijania odwagi, kreatywności i siły woli

Czy chcesz poznać 5 metod, które pozwolą Ci odczuć ulgę w zmaganiu z uporczywymi problemami? Jeśli tak, to koniecznie sięgnij po książkę ,,The Tools Metody. 5 metod rozwijania odwagi, kreatywności i siły woli" autorstwa Phila Stutza i Barrego Michelsa od @wydawnictwo_sensus Pierwszy z nich jest jest lekarzem i terapeutą a drugi psychoterapeutą i autorem książek. Jednak obaj mają bardzo duże doświadczenie w pracy psychoterapeutycznej. Opracowali 5 metod, które mogą pomóc kontrolować gniew, lepiej wyrażać siebie czy skutecznie walczyć z lękami. Książka jest pełna przykładów z ich pracy terapeutycznej i napisana przystępny językiem. Opisane metody są dostępne dla każdego z nas a kluczem do ich zastosowania jest nasze zaangażowanie. To nie jest książka, którą przeczytamy raz i odstawimy na półkę, aby przyniosła jakiekolwiek owoce musimy zastosować tę metody w swoim codziennym życiu. Czy warto? O tym każdy z nas musi zadecydować samodzielnie

Marigolds216 Snochowska Klaudia

Mój przyjaciel lęk

Książka Mój przyjaciel lęk Przyciąga wzrok ciekawą okładką- Wasz też? Zawiera mix różnych ćwiczeń powiązanych z tematyką lęku. Duża ich ilość powiązana jest z ciałem. Ciekawym pomysłem są qr kody przy każdym ćwiczeniu, które po zeskanowaniu przenoszą nas do nagranej instrukcji danego ćwiczenia, może to ułatwiać wykonywanie niektórych ćwiczeń, wczucie się w siebie. Ponadto możemy przeczytać odrobinę informacji na temat lęku (choć nie wszystko jest spójne z tym czego mnie uczono, np. sposób radzenia sobie z napadami paniki ). Zdecydowanie widać tu dominacje podejścia psychodynamicznego, poczytamy też o traumie międzypokoleniowej. Do refleksji zaprasza wiele pytań, dzięki którym można lepiej poznać, zaobserwować swój lęk, zastanowić się nad jego korzeniami. Zawiera też miejsce na notowanie swoich refleksji i odkryć.

psychoterapia.po.ludzku Tomczak-Wypijewska Martyna

Uncover me

,,Uncover me” to trzeci i zarazem finałowy tom trylogii Prawdy o Yarrow, co oznacza pożegnanie z bohaterami, do których zdążyłam się przywiązać. Jak wszyscy dobrze wiemy - nie jest to łatwe, szczególnie, gdy autorce udało się wykreować tak wspaniałe postaci🥹 Każda z nich na swój sposób skradła moje serduszko. Nie byli oni tacy sami - różnili się pod wieloma względami, a mimo to udało im się razem stworzyć piękną ,,rodzinę”, bo jak już zdążyłam się przekonać, nie zawsze tworzą ją osoby, z którymi łączą nas faktyczne więzy krwi. Zarówno Haze, jak i Becca, która początkowo nie wydawała mi sie typem bohaterki, za którymi zwykle przepadam, to jednak przy bliższym poznaniu okazali się oni być niesamowicie wrażliwymi osobami, gotowymi poświęcić wiele dla dobra innych. Zakładali maski i pod przykrywką uśmiechu udawali, że wszystko jest w porządku, chociaż, jak w przypadku chłopaka, trauma dawała o sobie znać w wielu momentach i utrudniała codzienne funkcjonowanie. Były to trudne sytuacje i za każdym razem, gdy o tym czytałam odczuwałam głęboki smutek i niesprawiedliwość jaka istnieje na tym świecie. Tak samo w przypadku dziewczyny, którą spotkał taki, a nie inny los, a na który z pewnością nie zasłużyła. Musiała wiele przejść i cieszę się, że odnalazła osobę, która zauważyła w niej więcej, niż inni. Zauważyła prawdziwą ją i doceniła to, jak wspaniałą osobą jest. Ciężko jest mi określić, który z tych trzech tomów podobał mi się najbardziej, ale mogę Was zapewnić, że każdy z nich jest warty Waszej uwagi! Chociaż każda część opowiada o innych bohaterach, to mamy tu wiele powiązań, dlatego najlepiej jest jednak zacząć od początku, aby niczego sobie nie zaspojlerować. Właśnie w tym tomie ,,Uncover me” mamy odkrycie naszej głównej zagadki całej historii, mianowicie kim jest tajemnicza TAY🤪 Wydaje mi się, że już kiedyś o tym wspominałam, ale nie zaszkodzi powiedzieć raz jeszcze, że cały zamysł przypomina tutaj bardzo Plotkarę, więc dla fanów tego serialu myślę, że ta trylogia sprawdzi się idealnie!

@ksiazkowepogadanki Kobus Maja

Złoty (Złoty #1)

Znasz twórczość Marrisy Meyer? Autorka, której książki w Polsce cieszą się popularnością. Ja swoją przygodę z tą autorką zaczęłam tak naprawdę niedawno, bo przeczytałam „cinder” i się zakochałam. Nic dziwnego, więc że gdy zobaczyłam nową książkę autorki, która jest retellingiem o Królu Olch i Rumpelsztyku, musiałam od razu ją przeczytać. I ja przepadłam w tej historii, jest po prostu genialna i to kolejna książka, która uświadomiła mi, że autorka potrafi przekształcać bajki, baśnie tak, aby czytelnik cieszyli się nimi na nowo. Jest klimatyczna, bardzo baśniowa, momentami bardzo taka mroczna, ale właśnie takie kiedyś były baśnie. Jeżeli chodzi o fabułę, wole wam nie zdradzać za dużo, a jedynie napisać co mi się podobało a co nie. Mam też wrażenie, że opis zdradza za dużo, bo tutaj powinniśmy wejść bez jakiejkolwiek wiedzy. Cała nasza historia rozgrywa się na dosyć zamkniętym terenie, dzięki czemu możemy bardziej skupić na tej magii, na istotach czy na kłamstwach, tworzy to niepowtarzalny klimat, o dziwo bardzo mi się to podobało, a raczej nie lubię takich małomiasteczkowych historii. Co prawda ma dosyć powolne tempo. Było mi bardzo trudno się w nią wgryźć, ponieważ książka jest mocną cegiełką, a dużo rzeczy jest niepotrzebnych. Przydługie i zbędne opisy, które nie skupiają się na niczym konkretnym, a szkoda można było to fajnie rozegrać. Były wątki bardzo angażujące i taki który pchały fabułę do przodu, ale jednocześnie było dużo takich zapchajdziur. Ja wiem, że patrząc na całokształt, takie zabiegi budują, historię, ale w takich ilościach to nie było potrzebne. No i moim największym problemem była główna bohaterka, kurczę strasznie jej nie polubiłam, bo to taka postać, z którą ja bym się na pewno nie dogadała, której do końca nie kibicowałam, bo jej zachowanie było momentami bardzo Irracjonalne, już w ogóle pomijając fakt, że jej zachowanie pchało ją w ogromne kłopoty, ona nic sobie z tego nie robi. Dla mnie takie solidne 4⭐. Kawał fajnej fantastyki/romantasy, która ma swoje minusy. 

emcia.czyta Guz Emilia

Still Alive

Naprawdę zaciekawił mnie opis książki i cieszyłam się, że będę mogła poznać losy Blaise’a i Maddy. Mogę szczerze powiedzieć, że nie miałam dużych oczekiwań wobec tej książki, jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Płynęłam przez książkę z wielką lekkością. Bohaterowie od razu stali się bliscy mojemu sercu. Cała historia, wszystkie tajemnice, plot twisty. Całość była dopracowana i niczego nie było za mało lub za dużo. Styl pisania autorki przypadł mnie do gustu i jestem pewna, że w przyszłości sięgnę po jakąś jej następną książkę.

Bb Kosowska Barbara
Sposób płatności