Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań
- Autor:
- Helene Dujardin
- Wydawnictwo:
- Helion
- Wydawnictwo:
- Helion
- Ocena:
- 5.0/6 Opinie: 8
- Stron:
- 288
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Opis
książki
:
Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań
Twórz smakowite ujęcia!
- Jaki sprzęt wybrać do fotografowania smakołyków?
- Jak oświetlić posiłek do fotografii?
- Jak sfotografować lody?
Myślisz, że żadna fotografia już Cię nie zaskoczy?
Umiesz robić portrety, wiesz, co liczy się przy kadrowaniu krajobrazów, nieobce są Ci zdjęcia zwierząt… Ale to przecież nie wszystko! Uwaga! Oddajemy w Twoje ręce unikalną książkę poświęconą fotografowaniu jedzenia. Desery, kolacje, owoce, bakalie, hamburgery, torty… Brzmi smakowicie? Nie pokazuj tych zdjęć przyjaciołom na diecie! Mogą przybrać na wadze od samego patrzenia na atrakcyjne ujęcia, które będziesz robił po lekturze tej książki. To wyborna strawa dla ducha, przeznaczona zarówno dla domowych miłośników kulinarnej fotografii, jak i dla tych, który z fotografowaniem dań wiążą nadzieję na przyszłą karierę.
Dzięki tej niezwykłej książce w mig opanujesz wiedzę, która pozwoli Ci uwiecznić Twoje kulinarne dzieła. Jak mówi stare powiedzenie, upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli dobrze zjesz, a przy tym zrobisz fantastyczne zdjęcia. Pamiętaj o jednej żelaznej zasadzie: najpierw fotografujesz, potem konsumujesz! Na początek zdobędziesz trochę wiedzy teoretycznej, dotyczącej sprzętu, kompozycji oraz sposobu oświetlenia fotografowanego obiektu. Potem odkryjesz, jak sfotografować dania główne, dania smażone, sosy, napoje oraz przyrządy do jedzenia. A jeszcze później nauczysz się obrabiać zdjęcia w cyfrowej ciemni - dodawać efekty, korygować wady i udostępniać efekty Twojej pracy.
Smacznego!
Uwiecznij Twoje kulinarne osiągnięcia!
Obejrzyj recenzję video od Kotlet.tv:
i od Ziołowy Zakątek:
Wybrane bestsellery
-
Promocja
Wydaje się, że każdy miesiąc przynosi modę na nową dietę, jednak wskaźniki otyłości wciąż niepokojąco rosną, a wraz z nimi liczba chorób i problemów zdrowotnych. Autor, światowej sławy ekspert w dziedzinie żywienia, skupia się na najnowszych badaniach dotyczących głównych przyczyn i sposobów leczenia otyłości. W rewolucyjnej publikacji prezentuje kluczowe elementy idealnej diety odchudzającej czynniki takie jak gęstość kalorii, indeks insulinowy i wpływ żywności na mikrobiom jelitowy pokazując, że odżywianie roślinne ma kluczowe znaczenie w odchudzaniu.- ePub + Mobi 38 pkt
(26,90 zł najniższa cena z 30 dni)
38.49 zł
49.99 zł (-23%) -
Promocja
Poradnik zawiera praktyczne wskazówki dla osób z nadciśnieniem tętniczym, jak poprzez właściwą dietę wspierać zalecenia lekarza, a także przepisy kulinarne, przykładowe jadłospisy, tabelę zawartości sodu w wybranych produktach oraz podstawowe wiadomości o chorobie (rodzaje nadciśnienia tętniczego, objawy, przyczyny, diagnostyka, leczenie; pomiar ci(1,20 zł najniższa cena z 30 dni)
1.60 zł
2.00 zł (-20%) -
Promocja
Bogato ilustrowany, napisany przystępnym językiem poradnik medyczny, w którym poznasz najnowsze informacje dotyczące zasad zdrowego żywienia, metabolizmu i roli cholesterolu w organizmie oraz hipercholesterolemii i hipertrójglicerydemii. Znajdziesz tu porady dotyczące aktywności fizycznej i medycyny naturalnej, a także obszerną tabelę kalorii, chol(1,20 zł najniższa cena z 30 dni)
1.60 zł
2.00 zł (-20%) -
Promocja
Co myślisz, gdy słyszysz kuchnia staropolska? Wiadomo, karczma U Sarmaty na wakacjach w Borach Tucholskich. Bigos. Placek po zbójnicku. I te kluski, które babcia robiła w niedzielę. Tyle tylko, że to wszystko nie ma nic wspólnego z tym, jak jadali nasi przodkowie. A to, jak jadali, odzwierciedlało też to, jak żyli. Wyrusz z Jackiem Komudą w fascynu- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 34 pkt
(34,60 zł najniższa cena z 30 dni)
34.88 zł
44.93 zł (-22%) -
Promocja
120 przepisów na słodkie i wytrawne drożdżowe wypieki! Drożdżowe wypieki towarzyszą mi od najmłodszych lat. Ten zapach, ten smak zawsze kojarzą mi się z dzieciństwem i ciepłem domowego ogniska. Nie ma niczego piękniejszego. Zapraszam, rozgość się w moim kulinarnym świecie. Zebrałam dla Ciebie ponad 120 sprawdzonych i przetestowanych wielokrotnie pr- ePub + Mobi 31 pkt
(30,72 zł najniższa cena z 30 dni)
31.47 zł
39.90 zł (-21%) -
Patryk Daniel Garkowski - urodził się on 23 sierpnia 1996 roku. Jest wybitnym pisarzem, poetą, piosenkarzem, artystą, blogerem, rysownikiem, aktorem, kompozytorem muzyki, działaczem społecznym oraz naukowcem. Pierwsze poważniejsze i znamienite utwory, w tym między innymi piosenki, wiersze i traktaty, pisał już w wieku 12 lat. Artysta ten jest osobą
-
Promocja
Dr William Davis dowodzi szkodliwości współczesnej pszenicy, analizując historię spożywania produktów z tego zboża i zmiany, jakim ulegały. Dzisiejsza pszenica nie jest już solidną podstawą pożywienia, z której powstaje zdrowy chleb powszedni. Została genetycznie zmodyfikowana, by producenci żywności mogli osiągać jak największe zyski przy minimal- ePub + Mobi 25 pkt
(23,18 zł najniższa cena z 30 dni)
25.42 zł
29.90 zł (-15%) -
Promocja
Спецвідзнака Малого журі Book Forum 2019 у Львові. «Чайний Канон» був написаний у VIII ст. н.е. в Стародавньому Китаї. В цій книзі буддійським монахом Лу Юєм вперше були зібрані різні відомості про чай та чайну культуру. Видання першого українського перекладу «Чайного Канону» супроводжується коментарями про історію чаю, сорти чаю, сучасні способи ї- PDF + ePub + Mobi 30 pkt
(38,20 zł najniższa cena z 30 dni)
30.94 zł
38.20 zł (-19%) -
Promocja
Jeśli chcesz schudnąć w zdrowy i skuteczny sposób, ten jadłospis jest do tego stworzony- ePub + Mobi 17 pkt
(16,56 zł najniższa cena z 30 dni)
17.16 zł
20.19 zł (-15%) -
Promocja
Zastanawiasz się jak schudnąć w przyjemny sposób? Chciałabyś utrzymać szczupłą sylwetkę, ale nie wiesz jak to zrobić? Chciałabyś jeść słodkości na diecie? Ebook to zbiór pysznych, dietetycznych dań dzięki którym z łatwością osiągniesz szczupłą sylwetkę! Pożegnaj zbędne kilogramy, bez katowania się na diecie! Skończ z nudą na talerzu! W ebooku "Moja- PDF + ePub + Mobi 33 pkt
(33,15 zł najniższa cena z 30 dni)
33.15 zł
39.00 zł (-15%)
Ebooka "Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań (39) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: http://annaradziach.blogspot.com/ Anna RadziachRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak wiecie, od pewnego czasu próbuję swoich sił w fotografii kulinarnej. Nie często mi się to zdarza, bo wciąż pierwsze miejsce w moim sercu zajmuje fotografia ludzi, ale nie ukrywam, że taka stylizacja dań itp. sprawia mi sporo radości. Jak mi to idzie - wiecie sami.
Ciągle uczę się czegoś nowego i pewnie jeszcze sporo czasu zajmie mi ta nauka zanim moje zdjęcia zaczną przypominać fotografie z moich ulubionych książek kucharskich. Ale lubię robić zdjęcia dań, więc wcale nie zamierzam z tego rezygnować :)
Dlatego też, gdy tylko nadarzyła mi się okazja - postanowiłam sięgnąć również po książkę na ten temat. Już od dłuższego czasu miałam na nią chrapkę. Ciekawa byłam czy dzięki niej moje zdjęcia staną się choć troszkę ciekawsze Nie ma co gdybać - czas to sprawdzić!
I tak dzięki uprzejmości księgarni internetowej bonito.pl rozpoczęłam lekturę poradnika autorstwa
Nie byłam zaskoczona gabarytami tej książki. Z doświadczenia wiem, że fotografia żywności wcale nie jest taka prosta jakby nam się wydawało. A gdy podejdziemy do tego tematu bardzo poważnie, przedstawiając go kompleksowo, to wyjdzie nam lektura na minimum kilkaset stron. I tak oczywiście jest i w tym przypadku. Książka ta liczy ponad 280 stron, ale znajdziemy w niej tak wiele informacji i obrazujących je ilustracji, że nawet nie zauważymy kiedy połkniemy całą książkę w mgnieniu oka.
Autorka poruszyła tu bowiem szereg bardzo ważnych zagadnień. Jestem pewna, że w tym poradniku każdy znajdzie coś dla siebie. Początkujący fotografowie poznają podstawy fotografii, znajdą wiele informacji na temat ustawień aparatu, światła i wiele wiele więcej. A ci, którzy już ten temat opanowali na pewno zainteresują się kolejnymi rozdziałami omawiającymi kompozycję dań, przygotowaniami do sesji fotografii kulinarnych, a także stylizacji naszych dań. Na końcu znajdzie się także dział związany z postprodukcją, czyli tego co dalej możemy zrobić z naszymi pracami.
Muszę Wam powiedzieć, że książkę tą przeczytałam calutką z wielkim zainteresowaniem. Fakt, fotografia nie jest mi obca od bardzo dawna, jednak z lustrzanką cyfrową jak dotąd nie miałam kontaktu, więc chętnie czytam choć na ten temat. I tutaj czekało mnie małe zaskoczenie. Autorka bowiem nie namawia nas w tej książce na zakup drogiego profesjonalnego sprzętu. Wręcz przeciwnie. Jej zdaniem na wszystko jest sposób i nie ważne czym, lecz jak robimy zdjęcia. Pokazała nam ona tutaj kilka sztuczek, które pozwalają zrobić naprawdę świetną fotkę dania nawet najprostszym kompaktem. Trzeba tylko wiedzieć jak podejść do tematu. I choć te wszystkie ciekawostki bardzo mi się podobały to i tak z największym zainteresowaniem czytałam działy dotyczące kompozycji i stylizacji dań. Fotografia kulinarna to sztuka, która mnie zawsze fascynowała. Trzeba mieć nie lada talent, by wykonać takie zdjęcia żywności, by osoby je oglądające przełykały po cichu ślinkę. Oj, chciałabym tak umieć. Naprawdę. Ciesze się zatem, że miałam okazję zapoznać się z tą lekturą. Wiem, że przeczytanie jej nie czyni od razu ze mnie mistrzyni fotografii kulinarnej. Ale na pewno będzie mi teraz ciut łatwiej. Jeśli tylko uda mi się wcielić w życie wszystkie porady autorki tej lektury, to jestem pewna, że moje kulinarne zdjęcia staną się bardziej apetyczne. Musze tylko ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Obiecuję, że dam z siebie wszystko.
A Wam gorąco polecam tę właśnie książkę. Każdy, kto lubi robić zdjęcia swoich kulinarnych dzieł na pewno będzie z niej bardzo zadowolony. To nie jest książka dla zawodowców, lecz dla pasjonatów. Zresztą - sami sprawdźcie. Polecam :)
-
Recenzja: Lewa Strona Literki M Martyna KlawikowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Helen Dujardin pochodzi z Francji choć obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych. Z wykształcenia jest magistrem historii. Przez pięć lat była mistrzem cukiernikiem w jednej z eleganckich restauracji jednocześnie idąc za głosem serca i miłością do fotografii. W 2006 roku założyła blog o nazwie „Tartelette”. Szybko z miłośnika fotografii przeobraziła się w zawodowego fotografa. Współpracowała z wieloma czasopismami, a zdjęcia wykonanych przez nią potraw trafiły do popularnych książek kucharskich.
Uwielbiam książki poświęcone tematyce fotografii, a te dotyczące fotografowania jedzenia - jeszcze bardziej. Tym co szczególnie przypada mi do gustu w tego typu poradnikach są ilustracje: piękne, wyraziste, odpowiednio ostre i nasycone. „Fotografia kulinarna dla blogerów” – Matt’a Armendariz’a (do której pozwoliłam sobie porównać „Ujęcia ze smakiem”). Co prawda podobała mi się bardziej, ze względu na luźniejszy język, bardziej przejrzyste zdjęcia i humor, ale za to Helene Dujardin zabrała mnie w podróż po swojej kuchni i nauczyła więcej sztuczek dotyczących odpowiedniego kadrowania, obróbki czy ustawienia światła. Jako, że jestem amatorką, a zabawę z aparatem traktuję wyłącznie jako hobby, bardzo przydało mi się kilka wskazówek.
Książka składa się z ośmiu rozdziałów. Na pierwszym miejscu znalazły się podstawy fotografii, z których czytelnik może dowiedzieć się tego, iż światło jest najistotniejszym elementem podczas tworzenia zdjęć. Czytając dalej poznajemy prawidłowe ustawienia dotyczące przysłony, czasu naświetlenia i czułości. Wielkim plusem okazał się prosty język, który w łatwy sposób umożliwia zrozumieć specyfikę podstawowych funkcji. Autorka przeznaczyła również po rozdziale na światło naturalne i sztuczne. Gdy już znamy istotę oświetlenia, wreszcie przechodzimy do mojej ulubionej części – kompozycji i stylizacji. Po drodze zahaczając o przygotowanie do sesji. Na końcu znalazły się również cenne informacje o tym, co zrobić gdy zdjęcie jest już gotowe. Wydaje się, że kopiowanie czy edycja zdjęć do rzecz prosta i oczywista. W rzeczywistości warto zapoznać się z tym rozdziałem by nie być w przyszłości niczym zaskoczonym.
Poradnik czytałam długo, wnikliwie, niektóre fragmenty kilkakrotnie, aby jak najlepiej zrozumieć instrukcje autorki. Z czasem zaczęłam rozumieć ją coraz bardziej. Cieszyłam się kiedy słowa opisywane na stronach pokrywały się z moimi codziennymi zastosowaniami aparatu podczas fotografowania.
Na jednej ze stron przeczytałam bardzo mądre słowa:
„Żaden błąd nie jest stratą czasu, lecz raczej doświadczeniem”.
Od dziś będzie to moje motto życiowe.
Na koniec muszę się trochę doczepić: przeszkadzał mi tradycyjnie format książki, u Matt’a Armendariza było to jeszcze do wybaczenia ponieważ ilustracje były większe. W „Ujęciach ze smakiem spokojnie wystarczyłyby tradycyjne wymiary. Kolejnym drażniącym elementem jest niewyjustowany tekst. Wydaje mi się to rażący minusem. Od początku do końca studiów wpajano mi do głowy, że nie oddaje się, żadnej pracy czy książki nie wyrównując wcześniej tekstu. Ponadto miałam wrażenie, że autorka momentami pisała niczym „masło maślane”, myślałam, że był to zamierzony cel, służący zapełnieniu strony. Z czasem zrozumiałam, że Pani Dujardin po prostu kilkakrotnie lub dogłębnie opisała daną kwestię po to by początkujący zrozumieli treść i istotę rzeczy w jak najbardziej możliwy sposób. Nie są to jednak zbyt rażące błędy, gdyż suma summarum poradnik czytałam z zapartym tchem. Z czystym sumieniem mogę dodać tę pozycję do ulubionych. Polecam ją miłośnikom aparatów. Ludzie nie podzielający tej pasji się zanudzą, ale początkujący fotografowie na pewno znajdą coś dla siebie. -
Recenzja: piernikowa-chata.blogspot.com MagdalenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Tak, wiem. Nie jest to nowość. Tak, wiem, premiera była ponad 1,5 roku temu. I co z tego? Przedstawiam Wam moja Biblię. To z niej nauczyłam się wszystkiego o fotografii kulinarnej. To dzięki tej książce robię takie zdjęcia jakie robię, a nie jakie robiłam na początku na bloxie. No chyba, że ciacham komórką, choć ostatnio posądzono mnie, że zdjęcie które zrobiłam telefonem było robione lustrzanką. Ba, ja nie mam lustrzanki tylko starą cyfrówkę.
Książkę napisała Helene Dujardin - blogerka kulinarna. No bo kto inny lepiej nauczy blogera robić zdjęć niż drugi bloger? Bardzo fajnie napisana, z wieloma przydatnymi informacjami, o ustawieniach aparatu, o kompozycji, kolorach i niezbędnych sprzętach.
A zdjęcia obłędne! Uwielbiam sobie usiąść i po prostu je pooglądać.
Książka wydana przez Wydawnicto Helion.pl I jest naprawdę warta swojej ceny! -
Recenzja: Web Audit - Robert Drózd Robert DrózdRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
O tym że fotografia kulinarna jest sztuką, ale wymaga też wielu przygotowań i poświęceń. Książka dzieli się na dwie części – najpierw o tym jak fotografować przy różnych typach światła, jak komponować kadr. Druga o samej sesji fotograficznej, czyli przygotowanie, stylizacja, obróbka. Jest to tak naprawdę fotografia studyjna – ale z konkretnymi wymaganiami, które czynią ją bardzo trudną. Książkę powinien przeczytać każdy, kto zabiera się za blogowanie o jedzeniu…
-
Recenzja: photomatrix-nik.blogspot.com Photomatrix, 2014-02-03Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dujardin Helene jest autorką książki „Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań” wydana przez Wydawnictwo Helion. Autorka pracowała najpierw w cukierni, aż pewnego dnia zaczęła robić zdjęcia swoim wyrobom, umieszczając w celach pamiątkowych na blogu Tartelette oraz marketingowych, następnie pasja ta przerodziła się zajęcie na poważnie. Jest to przykład połączenia dwóch pasji, z których jedna wynika z drugiej.
Autorka startowała jako amatorka w fotografii , stopniowo zaczynała odkrywać dopiero jej tajniki i osprzęt. Kolejne etapy i przemyślenia tej drogi zawarła autorka w swojej książce. Część książki przez to jest opisem osprzętu lub poradami dla początkujących, osoby średniozaawansowane mogą skorzystać przy późniejszych częściach książki, gdzie autorka zdradza kilka tików kulinarnych, pozwalających na lepszą prezentację. Książka ta też jest napisana z bardziej kobiecego punktu widzenia, czasami jak przemyślenia z bloga lub pamiętnika, udostępnione są tu nawet w tekście przepisy kulinarne.
Jest to książka z bardzo modnego obecnie tematu pt. sztuka kulinarna. Mieliśmy w telewizji programy Mastercheef i Top Cheef w jednym i w drugim programie oprócz smaku potraw dla jury równie ważna była wizualna strona potraw. Sposób prezentacji i estetyka potraw, przystawek i deserów, rzutuje na nasze zainteresowanie daniem, gdyż wzrok jako pierwszy przekazuje do mózgu informacje o potrawie, dopiero później dochodzą do głosu zapach i smak. Aby zrobić ciekawe fotografie najważniejsze jest więc uzyskanie odpowiedniej kompozycji i kolorystyki na talerzu, jak również obok niego. Następną czynnością jest właściwy wybór odpowiedniego oświetlenia, aby odpowiednio oddać nastrój i kolorystykę prezentowanej potrawy. Ma to duży wpływ na odbiór zdjęcia, aby możliwie najmocniej zachęcało nas ono do skosztowania, a nie odstręczało nas np. kolorami zwiędłej sałaty. Cała ta sztuka polega na ułożeniu przez nas idealnego obrazu martwej natury i stworzenie mu odpowiedniej oprawy i właściwego oświetlenia w zależności od potrzeb.
Czy ta sztuka się autorce udała, trochę tak, a trochę nie? Do najmocniejszych pozytywnych cech książki można zaliczyć dużą wiedzę kuchenną pani Heleny, dzięki czemu poznajemy dużo cennych rad, które możemy zastosować przy swoich pracach. Na przykład ugotowany makaron nie zawsze prezentuje się dobrze na zdjęciach, czasami do zdjęcia niektóre potrawy należy przygotować inaczej niż do jedzenia. To co rewelacyjnie smakuje, czasami jest mniej apetyczne na zdjęciu niż niedogotowane, czy wręcz surowe.
Autorka oprócz samych posiłków, aranżuje scenerię wokół nich, dodaje elementy nawiązujące do potrawy oraz wykorzystuje różne rodzaje tła od skrawków tkaniny, przez drewniane płyty znalezione na spacerze do metalowych arkuszy blachy. To czego mi w tej książce brakuje to pokazania całej scenerii z aparatem i osprzętem doświetlającym, co umożliwiłoby podpatrzenie warsztatu autorki oraz zobrazowało w jakich warunkach powstało dane zdjęcie. Niektóre informacje są bardzo podstawowe i przewinęły się już przez niejedną książkę, a w ostatnim rozdziale postprodukcja została w zasadzie tylko zasygnalizowana, można było ją w zasadzie pominąć skupiając się bardziej na tematyce książki.
Książkę można polecić początkującym, szukającym poradnika wprowadzającego w tą specyficzną tematykę produktową, aby uwiecznić eksperymenty kulinarne swoje lub innych i nadać zdjęciom odpowiedni klimat i oprawę. Z uwagi na pamiętnikarskie przemyślenia różnych aspektów z życia autorki lepszy odbiór książki będą miały kobiety. -
Recenzja: Szczecin czyta Artur MagdziarzRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Autorka książki Ujęcia ze smakiem Helene Dujardin to doskonały przykład na to, że dobrym fotografem nie zostaje się ot tak. W tym zawodzie równie ważne jest to czy umiemy się posługiwać aparatem fotograficznym, jak i to co w życiu robimy. Pochodząca z Francji, mieszkająca w USA pracowała w znanej restauracji jako mistrz cukiernictwa. Swoją pasją dzieliła się na blogu i w sposób naturalny fotografowała swoje dania. Z czasem przerodziło się to w zawód. Zrozumienie fotografowanych tematów pozwala jej dotknąć sedna sprawy i sprawić że fotografie stają się tysiącem słów, mówiących ciekawie do widza.
Sama książka traktuje właśnie o fotografowaniu żywności, w szczególności jak ją zaprezentować na fotografiach by wyglądała smakowicie, a o samym ujęciu można było powiedzieć, że jest ze smakiem.
Układ książki wydaje się typowy, najpierw trochę techniki, sprzęt, teoria, by w połowie przejść do zagadnień związanych z kompozycją i przygotowaniem rekwizytów i potraw do fotografowania. Proporcje opisu tych zagadnień wydają się wyważone, znajdziemy zarówno szczegółowe opisy źródeł światła i sposobów jego modyfikowania, jak też to, jak wydłużyć czas przydatności do fotografowania lodowych deserów tak, by nie rozpuściły się przed kamerą. Takie proste wskazówki w wydawało by się mało istotnych sprawach, pozwalają oszczędzić mnóstwo czasu podczas pracy.
Książka napisana jest dość zrozumiałym językiem, czyta się ją przyjemnie. Spora w tym zasługa tłumaczenia p. Piotra Cieślaka. Poruszanie się po niej ułatwiają klarownie nazwane rozdziały, a duża ilość ilustracji pomaga zrozumieć tekst i dość szybko przejść do praktycznego wykorzystania informacji w nim zawartych.
Samo wydanie typowe, miękka okładka. Bardzo dobra reprodukcja fotografii, interesujący layout. Cena 59 PLN niemała, choć jak na książkę specjalistyczną akceptowalna.
Osobiście moją uwagę zwróciły te praktyczne rady specyficzne w tego rodzaju fotografii oraz zdjęcia pokazujące jak prosto można zorganizować plan zdjęciowy. Ciekaw też są porady jak szukać inspiracji do odpowiedniego pokazania fotografowanych smakołyków. Polecam rozdział Aranżowanie sceny s.165.
Po przeczytaniu Ujęć ze smakiem mogę powiedzieć że jest to dobra pozycja do rozpoczęcia przygody z fotografowaniem żywności. Sporo informacji podanych bez zbędnego przesycenia szczegółami technicznymi, zachęca aby spróbować swoich sił i umiejętności. Dla łasuchów o tyle interesująco, że na planie na pewno nie będziemy chodzili głodni :) -
Recenzja: chiliczywanilia.blogspot.com Dominika, 2013-05-16Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Każdy kto prowadzi bloga kulinarnego, wie jak trudne jest zrobienie dobrego, albo przynajmniej zadowalającego zdjęcia… fotografia ogólnie nie jest sprawą łatwą, a co dopiero fotografowanie potraw, które na żywo zawsze wyglądają smakowicie, a niestety fotografia nie zawsze to odzwierciedla.
Jako blogerka kulinarna znam ten ból, dlatego postanowiłam doskonalić się w tym temacie, szczególnie, że mogę zdjęcia są bardzo amatorskie i nie będę ukrywać, że ładne zdjęcie to w moim przypadku często łut szczęścia.
Dlatego z przyjemnością sięgnęłam po publikację „Ujęcia ze smakiem”. Autorka tej książki – Helene Dujardin – nie dość że jest profesjonalną fotografką to na dodatek prowadzi poczytnego bloga Tarteletteblog, więc nie ma to jak uczyć się od mistrzyni. Autorka promuje fotografię naturalną, więc nie pisze o trikach, jak podrasować produkty, aby lepiej prezentowały się na zdjęciu, zresztą jako dowód najlepiej służy jej blog.
W książce na 288 stronach zaprezentowane zostały: podstawy fotografii, czyli informacje dla tych, którzy chcą się dowiedzieć czym jest przysłona, czas naświetlania, czułość oraz niektóre z trybów... dla osoby, która już fotografuje, te informacje będą zupełnie zbędne, ale dla tych, którzy do tej pory robili zdjęcia tylko w trybie automatycznym to bardzo przydatne wskazówki.
Dwie obszerne części poruszają kwestie fotografowania w świetle naturalnym i świetle sztucznym. Tu sporo szczegółów i informacji, które na pierwsze czytanie mogą wydawać się przytłaczające, ale bez tej wiedzy nie powstanie dobra fotografia.
Najciekawsze moim subiektywnym zdaniem są działy poświęcone kompozycji, przygotowaniom do sesji, stylizacji potraw i produktów. Oczywiście liczne fotografie, porównania kilku ujęć z różnymi dodatkami bądź w różnym świetle bardzo ułatwiają wyobrażenie sobie, a przez to zrozumienie tych kwestii.
Autorka nie pominęła także etapu postprodukcji, czyli tego, co zrobić z już „zrobioną” fotografią - prezentuje programy do edycji, porusza kwestie retuszu, kopie, archiwizowania itp.
W publikacji znajdziemy także słowniczek, wykaz sprzętu czy miejsc gdzie można kupić rekwizyty do fotografii oraz wykaz ciekawych stron internetowych,czyli wykaz źródeł poświęcony kwestiom poruszanym w książce.
Plusem publikacji na pewno są liczne fotografie, zarówno obrazujące to, o czym autorka pisze, jak i prezentujące piękne ekspozycje kulinarne, które po prostu cieszą oko. Przy okazji wspomnę o bardzo przejrzystej formie książki z dodatkowymi ramkami, wyróżnieniami, wysokiej jakości papierze, dzięki czemu korzystanie z niej to czyta przyjemność.
Podsumowując myślę, że publikacja powinna znaleźć się w biblioteczce każdego blogera kulinarnego, nie tylko tego początkującego, a także powinna znaleźć uznanie osób z fotografią za pan brat, ale stawiających pierwsze kroki w fotografii kulinarnej. To książka, do której na pewno będę wracała. -
Recenzja: blurppp.com 2012-12-25Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dobre danie to smak, zapach, tekstura, wygląd. Przecież je się wszystkimi zmysłami. Tymczasem książka kucharska, blog kulinarny czy periodyk poświęcony kuchennej tematyce są wstanie odwołać się tylko do jednego z naszych zmysłów do wzroku. Można oczywiście starać się opisać smak potrawy, ale czyż obraz nie jest cenniejszy niż 1000 słów. Zauważyliście, że najpopularniejsze blogi to te o naprawdę pięknych zdjęciach. Podobnie jak siła popularnych magazynów life-stylowych poświęconych kuchni bierze się z udanych i atrakcyjnych zdjęć. Za takimi magazynami stoją olbrzymie redakcyjne budżety, ale blogi to najczęściej działalność hobbystyczna bez jakichkolwiek budżetów a jednak prezentowane w nich fotografie jedzenia zwalają z nóg, wystarczy że wspomnę Whiteplate Elizy Mórawskiej. Wniosek z tego taki, oszałamiający efekt można osiągnąć w domowych warunkach i to z minimalnym nakładem środków. Trzeba tylko wiedzieć jak to się robi.
Tu z pomocą przychodzi nam wydana staraniami wydawnictwa Helion książka “Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań” Helene Dujardin. Autorka to typowa selfmade man. Jest Francuzką która z dyplomem historyka trafiła do Stanów, by realizować swoje marzenie którym była…praca cukiernika. Z czasem zaczęła fotografować własne wypieki, a od 2005 roku prowadzi www.tarteletteblog.com przez wielu uważany niedościgły wzór bloga kulinarnego. Dziś mniej piecze, a więcej fotografuje. Jej kulinarne stylizacje goszczą na łamach takich tytułów jak “Elle”, The Time” czy produkcji imperium Marthy Steward. Od pewnego czasu dzieli się swoim fotograficznym doświadczeniem z pasjonatami fotografii kulinarnej.
“Ujęcia ze smakiem” to rzetelny, świetnie poprowadzony kurs dla początkujących. Nie znaczy to, że zagadnienia zostały okrojone, albo że po lekturze umiejętności pozwolą jedynie na najprostsze kreacje. Oznacza to, że kurs jest kompleksowy i nie wymaga od czytelnika żadnej wiedzy wstępnej. Zaczyna się na poziomie obsługi aparatu fotograficznego, zrozumienia co to jest trójkąt fotograficzny i jak parametry ekspozycji wpływają na efekt końcowy.Jest o trybach fotografowanie, o trybie manualnym i o trybach preselekcji. Kiedy z nich korzystać i w jaki sposób.Kolejne rozdziały pozwalają zrozumieć to co dla każdego, nie tylko kulinarnego, fotografa jest najważniejsze czyli światło. Szeroko i przejrzyście wyjaśniono jak na scenę i jej nastrój wpływa oświetlenie ostre, a jak zmiękczone. Co osiągniemy oświetlając z tyłu, a co z boku. Jak w domu, minimalnym nakładem kosztów, stworzyć sobie minipracownie o maximożliwościach. Jak ją zorganizować, co powinno się znaleźć z kartonach z napisem stylizacja sceny i tym podobne.
Kolejna grupa zagadnień to kompozycja i twórcze wykorzystanie takich elementów jak głębia ostrości, perspektywa, zasada trójpodziału. Czyli tak naprawdę te elementy które istotne są w każdej fotograficznej stylizacji, nie tylko tej kulinarno kuchennej. Dla mnie, osoby mającej jako takie pojęcie o fotografii najciekawszymi były rozdziały z drugiej części. Przygotowanie sesji i stylizacja potraw. Nie jest to wcale takie trudne i nie wymaga jakiś diabelskich sztuczek. Ostatni rozdział to skrótowe omówienie kluczowych kwestii cyfrowej obróbki obrazu.
Podsumowując w książka zawiera wszystko to co musimy wiedzieć by przygotować zdjęcia wywołujące u odbiorców wilczy apetyt i nie kontrolowany ślinotok. Wykłady zilustrowano pięknymi zdjęciami autorki ukazującymi w praktyce każdą omawiana kwestię. Zaletą jest też potoczysty język, całość ma bardziej postać gawędy czy rozmowy z mistrzem niż podręcznikowego wykładu, dzięki czemu czyta się szybko a wiedzę przyswaja się nijako przy okazji.
“Ujęcia ze smakiem” to lektura obowiązkowa dla każdego kto prowadzi lub zamierza prowadzić blog kulinarny, również każdy zainteresowany fotografia znajdzie tu coś dla siebie a osoba parające się fotografia podróżniczą odnajdzie tu wiedzę przydatna przy tworzeniu coraz popularniejszych food-diary. -
Recenzja: Kucharenka.pl Klaudia, 2012-12-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dziś chciałabym Wam przedstawić książkę o fotografii. Tak, jesteście na dobrym blogu, bo będzie mowa o fotografii od kulinarnej strony. Jakiś czas temu w moje ręce dostała się książka Helene Dujardin „Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań”, która bardzo mnie zaciekawiła, gdyż do tej pory nie miałam styczności z profesjonalną fotografią. Owszem, uwielbiam oglądać zdjęcia, a także je robić, ale zawsze miałam świadomość, że tak naprawdę wszystko robię na wyczucie. Metodą prób i błędów dowiadywałam się, jak poszczególne ustawienia mojej małej cyfrówki wpływają na zdjęcia, które robię.
Mój wujek powiedział mi kiedyś, że to, jakie zdjęcia człowiek robi pokazuje ludziom jak widzi świat wokół siebie, co go zachwyca. Bardzo mi się to zdanie podoba i od tamtej pory wciąż szukam dobrych ujęć. Faktem jest, że kulinarna fotografia to zupełnie odrębna dziedzina, że całkiem inaczej fotografuje się jedzenie niż ludzi. Dlatego bardzo cieszę się, że Helene postanowiła wprowadzić czytelnika, takiego amatora jak ja, w tajniki zawodowej fotografii.
Co mogę powiedzieć o książce? Po pierwsze sama w sobie stanowi już wielką inspirację do tego jak fotografować poszczególne potrawy, ponieważ zawiera mnóstwo zdjęć wraz z opisami jak zostały one zrobione, co było istotne i co było trudne w ich komponowaniu. Już na podstawie tych zdjęć można podpatrzyć jak powinno się stylizować swoje danie, by prezentowało się jak najlepiej.
Autorka prowadzi czytelnika za rękę przez fotograficzny świat zaczynając od podstawowych pojęć, od najważniejszych ustawień w aparacie, pokazując ich określony wpływ na efekt końcowy, który można uzyskać. Następnie bardzo dokładnie opisuje tajniki fotografii zarówno w świetle dziennym, jak i w sztucznym; nie szczędzi przy tym cennych rad odnośnie ustawienia całej kompozycji względem światła oraz przedmiotów, które mogą nam pomóc przejąć kontrolę nad cieniami i rozpraszaniem światła.
Szczególnie podobały mi się rozdziały poświęcone stylizacji, kompozycji i przygotowaniom do sesji, bo nie jest łatwo np. fotografować mrożone lub bardzo gorące jedzenie. Helene dokładnie opisuje, co ważne jest przy robieniu zdjęć konkretnym potrawom, np. zupom, owocom, rybom czy makaronom. Jakie sztuczki można stosować, by jedzenie wyglądało naturalnie, a jednocześnie wciąż było smaczne i dobre bez nadmiaru sztucznej, fotograficznej manipulacji.
Jedyny niedosyt jaki czuję jest związany z postprodukcją, a więc ogólnie mówiąc obrabianiem zdjęć, ponieważ autorka tylko zarysowuje ten temat. Może dlatego, że jest to bardzo obszerna dziedzina i, że każdy program do obróbki zdjęć ma swoje konkretne ustawienia, więc opisanie wszystkich byłoby bardzo trudne, więc jest to temat do zgłębienia pod kątem programu, który chcemy używać.
Podsumowując, ja jestem bardzo zadowolona z wiedzy, którą dostarczyła mi ta lektura. Myślę, że jest wręcz ona niezbędna w mojej sytuacji, gdy chcę jak najlepiej zaprezentować czytelnikom, to co przygotowuję, by zdjęcie pokazywało, to co najważniejsze.
„Ujęcia ze smakiem” polecam wszystkim, którzy uwielbiają jedzenie i jego zdjęcia; którzy chcą pokazać innym świat, tak jak go postrzegają. Myślę, że Helene w tym bardzo pomaga, szczególnie początkującym, takim jak ja:) A efekty … sami ocenicie:) -
Recenzja: truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.ie 2012-11-28Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Helene, Francuzka mieszkająca w Stanach Zjednoczonych, jest autorką popularnego bloga kulinarnego - Tartelette. Z wykształcenia jest historykiem, z zamiłowania fotografem, a jej miłość do fotografii kulinarnej wybuchła na dobre przy miłości do... słodyczy.
Bowiem Helene przez kilka lat była mistrzem cukiernikiem. W owym czasie miała problemy z przekazaniem pracownikom nocnej zmiany, restauracji w której pracowała, swojej koncepcji układania gotowych wypieków na talerzach. Zaczęła więc robić swoim deserom zdjęcia.
Od tego się zaczęło. Wkrótce założyła bloga i jej przygoda z fotografią kulinarną zaczęła się na dobre. Obecnie Helene jest uznanym fotografem, fotografuje sesje do magazynów, książek, jej prace ukazały się w takich magazynach jak ELLE, Saveur, The Times, Martha Stewart i innych. Zanim jednak do tego doszło, metodą prób i błędów, przeszła długą drogę. Efektem jest ta książka.
Na wstępie, od razu zaznaczę, ta książka raczej nie zainteresuje profesjonalistów czy osób w jakiś sposób już w fotografię zaangażowanych. Muszę przyznać, że nie odkryłam w niej niczego przełomowego, ale z przyjemnością czytałam o tym, jaką drogą i jakimi sposobami Helene doszła do tego, co robi teraz.
Każdy, kto zajmuje się, zawodowo czy prywatnie, gotowaniem, stylizowaniem potraw i fotografią kulinarną, wczuje się w klimat tej książki i wie, z czym to się wiąże. Jak wieloetapowa jest to praca i że proces powstawania zdjęcia zaczyna się już podczas wymyślania przepisu czy przygotowania go, myślenia o jego konsystencji, kolorze, smaku, świetle, w jakim będzie się prezentować najlepiej. Doskonale pamiętam swoje początki, pierwsze kroki, szukanie swojej drogi, poznawania metodą prób i błędów nie tylko aspektów technicznych, ale i kompozycji, światła, kolorów. Nie inaczej było z Helene. W książce opisuje, trochę jak w pamiętniku, jak zaczynała swoją przygodę z fotografią kulinarną, jak, krok po kroku, odkrywała tajniki światła, kompozycji, jakich aparatów, akcesoriów używała i o tym, jak pracuje teraz.
Układ książki jest przejrzysty, bogaty w fotografie, a autorka przystępnym językiem omawia wszystkie niezbędne aspekty i zagadnienia, takie jak przysłona, czas naświetlania, czułość (ISO), tryby pracy aparatu fotograficznego, rodzaje obiektywów, fotografowanie w świetle dziennym, sztucznym, z lampą, w plenerze.
Sporo miejsca w książce zajmuje kompozycja i stylizacja, na przykładzie zdjęć różnego rodzaju dań, deserów, owoców, warzyw, napojów, uwzględniające różne pory dnia, pogodę, kolory zastawy i faktury teł, rodzaje światła, miejsca oraz tego, jaki efekt chce się osiągnąć.
Dowiecie się jak przygotować się do sesji i jaki jest ulubiony rodzaj i kierunek padania światła Helene. Na koniec garść informacji o archiwizacji i rodzajach zdjęć, pomocnych programach, akcesoriach, a nawet linki do stron, na których nauczycie się, jak samodzielnie postarzać drewno na podkład do zdjęć.
Jedynym mankamentem książki, jest okładka, zupełnie różna od oryginalnego wydania (do obejrzenia tutaj). Może to drobiazg, ale wolę okładkę anglojęzycznego wydania, eteryczną i ujmującą, do mnie przemawia bardziej. Książkę polecam. -
Recenzja: sylkahaha.blox.pl 2012-10-27Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Już na samej okładce zachwycają nas piękne zdjęcia potraw, nie tylko estetycznie podanych ale i dobrze ujętych i sfotografowanych. Krótko mówiąc apetycznych. W środku książka także bogato ilustrowana kolorowymi zdjęciami. Większość ze zdjęć jest podpisana pod spodem krótkim tekstem opisującym daną scenę, aparat czy ustawienia.
Do tej książki podeszłam z lekką obawą, gdyż co ja skromna kulinarna blogerka wiem o fotografii. Nie dość, że nie potrafię robić dobrych zdjęć to i na dodatek nie mam dobrego sprzętu fotograficznego. W swoich zasobach mam już kilkuletnią 'małpkę' i jak na razie jedyne co mogę to pomarzyć o lepszym aparacie. No cóż zajrzyjmy do książki.
Na samym początku przeczytamy kilka słów o autorce. Opisuje tu ona jak to zaczęła się jej przygoda z kulinariami i jak rozkwiatałą jej miłość do fotografii. Po wstępnie przeszłam do spisu treści i przejrzałam go po krótce. Znajdziemy tu informacje z zakresu:
1. Podstawy fotografii
2. Ustawienia i tryby działania aparatu fotograficznego
3. Fotografowanie w świetle naturalnym
4. Fotografowanie w świetle sztucznym
5. Kompozycja
6. Przygotowanie do sesji
7. Stylizacja
8. Postprodukcja
Dodatkowo każdy z działów zawiera podkategorie. Jednym słowem bardzo dużo tego jest, ale wszystko da się ogarnąć. Też z początku myślałam, że to skomplikowane i poprostu nie dla mnie. Ale lektura książki tak wciaga, że za pierwszym do niej podejściem przeczytałam niemal 150 stron. Z każdym rozdziałem wciągałam się a tym bardziej, że odkryłam tyle ważnych spraw jak, oswojenie swojego aparatu i pozbycie się strachu przed eksperymentowaniem z nim. Jak prawidłowo go ustawić przy określonym rodzaju światła, a światło w fotografii jest przecież najważniejsze. Kolejnymi ważnymi aspektami jest komponowanie zdjęcia, aranżowanie scen i stylizacja. Nie zdawałam też sobie sprawy ile robię błędów przy fotografowaniu jedzenia. Owoce i warzywa, sosy i dania główne... do każdego z tych dań powinniśmy mieć indywidualne podejście i stylizację. Ostatnim rozdziałem jest postprodukcja. Opisane w niej mamy podstawowe zasady kopiowania plików z aparatu do komputera, edytowanie oraz zarządzanie nimi. Po więcej szczegółów zapraszam do książki.
Dla mnie jest to bardzo przydatna książka. Są to tak jak sam tytuł wskazuje, kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań. Książka skierowna przede wszystkim do osób zajmujących się fotografowaniem jedzenia. Głównie do osób początkujących w tej dziedzinie chociaż i średniozaawansowani też znajdą tu coś dla siebie. Książkę przyjemnie się czyta, gdyż napisana jest lekką ręka z humorystyczną nutą.
Wszystkie podane przez autorkę rady i wskazówki nie stanowią sztywnych reguł. Jeśli tylko będziemy chcieli możemy wykorzystać je lub tylko wziąć pod uwagę czy też nie.
Sceptycznie na początku do niej podeszłam a z wielkim zainteresowaniem kończyłam lekturę. -
Recenzja: czaswina.pl 2012-11-13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wielu potrafi fotografować i tworzyć obrazy zapierające dech w piersiach. Wielkie dla nich ukłony. Pozwalają nam podziwiać piękno tego świata. Tym, którzy lubią nie tylko fotografować, ale także gotować i jeść, polecam nowe pozycje książkowe wydawnictwa Helion, tradycyjnie zaopatrującego rynek książkowy w fachowe poradniki dla amatorów pisane przystępnym językiem.
Fotografia kulinarna Nicole S. Young oraz Ujęcia ze smakiem Hélène Dujardin to pozycje, które pomogą odkryć kulisy tytułowej dziedziny sztuki fotograficznej. Autorki zwracają uwagę, jak wiele elementów składa się na powstanie smakowitego arcydzieła. Zapoznają nas ze sposobami stylizacji, które pomogą nam uchwycić smak, aromat i fakturę potrawy. Odkryją przed czytelnikiem sekrety dekorowania, dzięki którym efekt pracy będzie zdecydowanie bardziej wyrazisty. Obydwie autorki oprócz techniki i potrzebnego sprzętu podkreślają, jak ważna jest kolorystyka i dodatki wzbogacające zdjęcie. Zwracają także uwagę na takie – wydawało by się mało istotne – elementy jak ostrość noży, jakość garnków, brytfann i innych przyrządów. Podkreślają wielką wagę gry światła przy uwiecznianiu kulinarnych arcydzieł oraz aranżacji i perspektywy całej fotografii. Autorki podają również wiele wskazówek dotyczących obróbki wykonanych fotografii.
Warto poznać obydwa spojrzenia na temat fotografowania potraw, tym bardziej że nie we wszystkim się zgadzają. Wielość dokładnie opisanych przykładów opatrzonych komentarzami z pewnością pomoże dogłębnie poznać temat i zasady, jakimi rządzi się fotografia kulinarna.
To doskonałe pozycje na prezent dla każdego, kogo fascynuje
apetyczna fotografia. -
Recenzja: niebieskapistacja.blox.pl 2012-10-02Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Autorka jest znaną i lubianą blogerką – jej blog Tartelette pełen jest pięknych, smakowitych zdjęć. Z tej książki dowiedziałam się także, że Helene jest z zawodu cukiernikiem dekoratorem – teraz wcale mnie nie dziwią te pyszności, które prezentuje na swoim blogu.
Książka podzielona jest na 8 rozdziałów:
1) Podstawy fotografii – czyli przede wszystkim o znaczeniu światła,
2) ustawienia i tryby działania aparatu fotograficznego – o ekspozycji, balansie bieli i trybach fotografowania,
3) fotografowanie w świetle naturalnym – dużo o tym jak odbijać i rozpraszać światło,
4) Fotografowanie w świetle sztucznym – o lampach błyskowych,
5) kompozycja – czyli o regule trójpodziału, głębi ostrości i kącie robienia zdjęć,
6) przygotowanie do sesji – duuużo praktycznych wskazówek co zrobić czy sprawnie taką sesję przeprowadzić,
7) stylizacja – rozdział, który mnie najbardziej zainteresował – Helene dużo pisze o tym jak korzystać z rekwizytów, jak je dobierać do dań, jak stylizować poszczególne dania, desery czy napoje. A także o akcesoriach, które mogą nam tę stylizację bardzo ułatwić,
8) Postprodukcja – jak kopiować, edytować, udostępniać zdjęcia.
Pewnie bardziej zaawansowanym w fotografowaniu osobom do gustu przypadną końcowe rozdziały. Ja z przyjemnością zagłębiłam się w całą książkę tym bardziej, że bardzo podoba mi się wydanie. Przeglądając karty książki miałam wrażenie takiej „przytulności” i jakieś bliskości autorki.
Każdy rozdział oprócz konkretnych informacji zawiera też wskazówki autorki, uwagi czasami historie z życia wzięte. Pod każdym zdjęciem znajdziemy informację o przesłonie, obiektywie oraz wartości ISO.
Ja zakochałam się w tej książce, w cudownych zdjęciach i stylu autorki :). -
Recenzja: nietypowewypieki.blogspot.de 2012-10-03Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
(...) Dziś jednak, skupię się na pierwszej pozycji. Jakiś czas temu, miałam przyjemność przeczytać ją w oryginalnej, amerykańskiej wersji, także kiedy wydawnictwo przysłało mi polską wersję bardzo się ucieszyłam, iż mogłam i ją przeczytać, a jednocześnie porównać. Pomógł mi również fakt, że dobrych kilka lat mieszkałam w Stanach Zjednoczonych przez co łatwiej mogłam się utożsamić z pewnymi zagadnieniami poruszanymi w książce.
Ważące blisko 800 gramów, przyciągające barwną, miękką lecz sztywną okładką, z adekwatnymi na niej fotografiami, które bez przeczytania tytułu, od razu wskazują o czym będą traktowały, prawie kwadratowe w kształcie "Ujęcia ze smakiem", bez chwili wahania zachęcają do sięgnięcia po nie. Autorka tego swoistego podręcznika - Hélène Dujardin - o fotografii kulinarnej, w bardzo przystępny sposób pisze o jej podstawach, a tym samym namawia czytelników do robienia jeszcze lepszych zdjęć swoich potraw oraz ich stylizacji. Obecnie pracująca jako fotograf, doświadczona jako szef kuchni, a w życiu osobistym jako blogerka kulinarna, Helen, w ośmiu rozdziałach dzieli się wszystkimi niezbędnymi wskazówki, które są potrzebne każdemu, ale zwłaszcza początkującemu mistrzowi patelni jak i aparatu. I tak, autorka omawia podstawy fotografii, tryb działania aparatu, fotografowaniu w różanych rodzajach światła, kompozycji, stylizacji, przygotowaniu do sesji jak i postprodukcji. Książkę natomiast uwieńcza słowniczek pojęć przydatnych w fotografii - nie tylko kulinarnej - jak również rady na temat, w co powinna być wyposażona torba fotograficzna oraz jakie rekwizyty i akcesoria powinny znaleźć się w kuferku, który zawsze powinien towarzyszyć każdej sesji zdjęciowej.
Pochodząca z Francji, pani Dujardin w bardzo ciekawy sposób, łatwym do zrozumienia, klarownym językiem, pisze o swojej przygodzie kulinarnej zarówno od strony szefa kuchni jak i fotografa. Każda omawiana kwestia ma swoje odzwierciedlenie w fotografiach, które jeszcze łatwiej pomagają zrozumieć dane zagadnienie. Już poprzez patrzenie na same fotografie można wywnioskować, co według autorki jest najważniejsze i na co należy zwracać uwagę robiąc takie właśnie zdjęcia. Nie da się ukryć, że ma ona swój własny, rozpoznawalny, specyficzny styl, gdzie zdecydowanie stawia na kompozycję i przeróżne dodatki, które zawsze ma pod ręką, tworząc z danej potrawy swoisty malunek. Podpowiada, co zrobić aby dana potrawa przyciągała jeszcze większe grono czytelników, jakie zastosować triki i jak zachęcić aby przepis został popularny i zaadaptowany.
Znakomita większość jej "smakowitych", pięknych zdjęć jest zatrzymana w kadrze w pozycji wertykalnej, ale czyżby to miał być klucz do sukcesu? Na to pytanie, odpowiedzcie sobie sami czytając "Ujęcia ze Smakiem".
A czy książka jest godna polecenia? Na pewno - tak, z jednym wyjątkiem, który mógł by być skorygowany w kolejnym jej wydaniu. Dlaczego? Prawie w ogóle nie przydatnymi dla polskiego czytelnika informacjami są te, na temat, gdzie na rynku amerykańskim można się zaopatrzyć w różnego rodzaju sprzęt i nie tylko ten stricto fotograficzny, lecz pomocny w fotografii kulinarnej. Nieco bardziej przydatnymi, ale tylko dla części odbiorców, mianowicie tych, znających język angielski, są informacje o anglojęzycznych stronach internetowych traktujących o praktycznych zagadnieniach związanych z tematem. Natomiast przydatnymi dla wszystkich odbiorców radami są wspomniane przez autorkę miejsca - nie zależne od położenia geograficznego - gdzie można dostać pojedyncze sztuki porcelany, sztućców, skrawki materiałów na obrusy i inne przydatne akcesoria.
Także, w związku z powyższym, aby dla czytelnika polskiego wydania "Plate to Pixel" powyższe wskazówki były użyteczne, warto by było aby znalazł w nich polskie odpowiedniki stron i miejsc wspominanych przez autorkę. -
Recenzja: odkuchnii.blox.pl 2012-08-13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
O książce tej było głośno przez jakiś czas, ja postanowiłam przebrnąć przez nią na spokojnie, bez medialnej otoczki. Często czytając coś po 2-3 razy, aby zapamiętać i zastanowić się czy dobrze rozumiem co autor miał na myśli. Talentu Helen odmówić nie można - robi piękne, klimatyczne zdjęcia które de facto ma się czasem ochotę zjeść. Czy podobnie jest z talentem pisarskim? Momentami odniosłam wrażenie, że autorka miała już dość ślęczenia przed komputerem i miała ochotę wrócić do aparatu. Ale, ale... o tym za chwilę...
Kiedy wydawnictwo Helion poinformowało na początku tego roku, że ma zamiar wydać książkę o fotografii kulinarnej napisanej przez blogerkę byłam wniebowzięta. Wreszcie coś o stylizacji jedzenia, które po stylizacji nadal jest jedzeniem! Do tej pory większość literatury jaką udało mi się znaleźć odkładałam po pierwszych zdaniach w których autor sugerował mi pryskanie jedzenia lakierem do włosów lub zastępowanie mleka farbą emulsyjną. Helen tego nie robi! Do odświeżania używa wody, podpowiada jak przechowywać zioła aby pozostały świeże, jak sprawić aby owoce nie zżółkły do sesji a upieczone ciasto wyglądało jak z obrazka. Najważniejsze dla mnie jest to, że po wszystkich zabiegach przez nią proponowanych jedzenie nadal jest jedzeniem!
Sama książka jest ładnie wydana na papierze dobrej jakości. Zdjęcia - tu sprawa jest oczywista - są niezwykle apetyczne, aż chce się ruszyć po aparat i zrobić takie samo. Każe z nich jest podpisane parametrami z jakimi zdjęcie zostało wykonane oraz nazwą obiektywu - Helen często sięga po Canon'owske macro 100mm L, obiektyw który upodobało sobie wiele kulinarnych blogerek. Podział na działy:
- Podstawy fotografii
- Ustawienia i tryby działania aparatu fotograficznego
- Fotografowanie w świetle naturalnym
- Fotografowanie w świetle sztucznym
- Kompozycja
- Przygotowanie do sesji
- Stylizacja
- Postprodukcja
- Dodatki
Ułatwia poruszanie się i odszukanie fragmentu który akurat chcielibyśmy sobie przypomnieć lub tematyki jaka nas interesuje.
Jednak musi być jakieś ale... W pierwszych kilku rozdziałach jest nudno - podstawy fotografii opisywane w każdej dostępnej książce i internecie zajmują aż 144 strony ze wszystkich 288, do tego dochodzą strony ze spisem treści, oraz dodatek. Jak dla mnie jest zdecydowanie za mało pisania o pasji oraz praktyce samej fotografii kulinarnej, a za dużo teorii, gdzie nikt już nic nowego nie odkryje. Czytając opisy zdjęć często również odnosiłam wrażenie, że autorka gdzieś się śpieszy... Często podkreśla to jak ważne jest zaaranżowanie sceny, dobranie odpowiednich akcesoriów oraz dekoracji. Z drugiej strony miałam ochotę krzyknąć, że chociaż na kilku zdjęciach mogłaby wyprasować obrus! Odniosłam wrażenie, że aby robić dobre zdjęcia kulinarne nie chodzi wcale o sprzęt fotograficzny jakim się posługujemy a o oświetlenie i akcesoria. I w tym wypadku jestem w stanie w pełni się zgodzić - nikt przecież nie jest w stanie wykreować rustykalnego klimatu na zdjęciach mając do dyspozycji jedynie białe, nowoczesne talerze. Przekładając kolejne karty książki docierało do mnie, że wiele z tych rzeczy robię, często bez zastanowienia. Buszuję po sklepach i targach staroci, taszczę do domu deski i farby, udaję się do pasmanterii po nowe materiały... Jednak zawsze czegoś mi brakuje!
Jakiś czas temu Dorota z bloga Moje Wypieki pokazała na Facebooku dwa zdjęcia jej autorstwa - jedno przed obróbką i drugie po. I o ile to przed było bez kontrastu, nie do końca ostre i pozbawione kolorów, to dla porównania zdjęcie po obróbce, takie jakie podziwiamy na jej blogu aż tryskało energią i krzyczało "zjedz mnie". Myślę, że właśnie tego głównie zabrakło mi w książce "Ujęcia ze smakiem" Na kartach książki przewijają się zdjęcia o cudownej kolorystyce, poprawnym kontraście. Szczególnie rozczarował mnie więc rozdział postprodukcja - część na którą liczyłam najbardziej okazała się niczym więcej jak poradnikiem o przechowywaniu zdjęć i małym przeglądem popularnych programów do obróbki grafiki. Spodziewałam się czegoś innego - kilku chociażby zdjęć na których Helen pokazałaby jak faktycznie wygląda jej zdjęcie przed i zdjęcie po. Co robić, czego unikać... Przecież podstawowe funkcje programów graficznych są takie same. Fajnym dodatkiem byłaby pewnie płyta na której autorka mogłaby pokazać kilka sztuczek.
Jednak pomimo tych moich narzekań i kilku minusów książkę z czystym sumieniem mogę polecić. Szczególnie początkującym blogerom oraz osobom które zastanawiają się co takiego robią inni i co sprawia, że ich zdjęcia nie wyglądają tak apetycznie. -
Recenzja: domowe-wypieki.blogspot.com Justin&Dorothy, 2012-08-31Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Parę dni temu otrzymałam przesyłkę, a w środku książka pt.: "Ujęcia ze smakiem" Helene Du jardin.
Książkę tą polecam wszystkim początkującym amatorom fotografii kulinarnej i nie tylko :). Autorka świetnie opisuje wszystkie funkcje aparatu.
W każdym rozdziale opisane jest m.in. światło, kompozycja.
Dla mnie książka ta była zbawieniem, ponieważ od niedawna posiadam lustrzankę i nie miałam zielonego pojęcia na temat aparatów. To istna kopalnia informacji, której nie jestem w stanie od razu zapamiętać. Z pewnością będę czytać tę książkę nieraz... :).
Zrobiłam już parę najważniejszych notatek, aby mieć jakąś ściągę :).
Co do autorki Helene Dujardin, uwielbiam jej blog kulinarny. Każde jej zdjęcie wygląda tak apetycznie i pięknie. -
Recenzja: hbooksforcooks-poland.blogspot.com LauraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kilka lat temu, gdy zaczęłam bardziej interesować się prezentowaniem jedzenia rozpoczęłam czytanie blogów kulinarnych. Wtedy też po raz pierwszy spotkałam się z blogiem Tartalette. Początkowo nie był idealny graficznie, ale z upływem czasu zdjęcia stawały się coraz lepsze, bardziej apetyczne, aż w końcu zachwycające. Później w sklepach za wielką wodą i mniejszym kanałem pojawiła się książka Helene Plate to Pixel: Digital Food Photography and Styling. Musiałam ją mieć, chociaż nie próbuję nawet udawać, że umiem robić zdjęcia, za to bardzo lubię je oglądać.
Ujęcia ze smakiem to pozycja prowadząca czytelnika właściwie za rękę od podstaw fotografii kulinarnej to jej średniego poziomu. Książka podana jest w przystępny sposób, nie oczekujący niesamowitej wiedzy z zakresu techniki czy nowinek. Zamiast tego serwuje od samego początku dobrze skrojone dawki informacji i porad dotyczących właściwie wszystkiego od sprzętu do ostatecznego stylizowania fotografowanych dań by wyglądały jak najapetyczniej na zdjęciach.
W Ujęciach ze smakiem Helene zawarła wszystkie potrzebne wiadomości. Dowiemy się z niej jak ustawić aparat, za co odpowiada każda funkcja, dlaczego wybrać daną czułość, jakie wybrać światło, co kupić dodatkowo, a co jest niepotrzebne, w co warto zainwestować, a na czym oszczędzić, jak wystylizować i ustawić dania na planie, jak fotografować różne stany skupienia i konsystencje, a także jak obrobić zdjęcia. A wszystko to podane w przystępny sposób, który zrozumie właściwie każdy. Dodatkowo w ramkach znajdują się specjalne rady, a pod każdym zdjęciem ustawienia aparatu. W niektórych miejscach nieco drażnią polskie tłumaczenia, ale w przypadku literatury okołotechnicznej póki co jest to dosyć powszechne.
Polski wydawca - Helion - postanowił wypuścić na rynek książkę w miękkiej oprawie i zmienić zdjęcie na przedniej okładce. Osobiście zdecydowanie bardziej podoba mi się okładka oryginału. Dzięki miękkiej oprawie udało się wprowadzić książkę na rynek w przyzwoitej cenie. -
Recenzja: newsgastro.pl 2012-07-25Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
(...) A może jesteś blogerem kulinarnym i chętnie podzielisz się cudami stworzonymi w kuchni ze swoimi czytelnikami? Nie ma lepszego narzędzia w tym celu, jak apetyczna fotografia. Jak wywoływać wzmożoną pracę ślinianek u Twoich widzów? W jaki sposób opowiedzieć historię dania, by wzruszyć, zachwycić, oczarować? Za kulisy fotografii kulinarnej wprowadza blogerka i cukiernik w jednym – Helene Dujardin. Po lekturze jej przewodnika zapałasz miłością do obiektywu. Już żadne Twoje danie nie obejdzie się bez sesji zdjęciowej godnej okładki Forbesa.
-
Recenzja: odkrywczamama.blogspot.com 2012-07-28Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Chciałabym móc się przyznać, że fotografowanie jest moim hobby, lecz trochę się wstydzę. Bo skoro coś jest moją pasją, powinnam być w tym dobra i znać się na rzeczy, tymczasem z moim fotografowaniem jest cienko. Robię mnóstwo zdjęć, aparat ciągle leży na wierzchu, uwielbiam uwieczniać ważne i piękne chwile, oraz piękno samo w sobie. Lecz czy jestem zadowolona z efektów? Od czasu do czasu, nie mogę uwierzyć, że moja fotka wyszła ciekawie i sama jestem jej autorką. Przeważnie jednak rezultaty fotograficznej zabawy trafiają do kosza.
Mój fotograficzny entuzjazm wpłynął nawet na Rysia. Kiedy tylko chwytam za sprzęt, Młody już się uśmiecha i pozuje :) Doszło nawet do tego, że kiedy marudzi i trudno go czymś zainteresować, wystarczy że wyjmę aparat i jest spokój... Myślę więc, że wyrośnie z niego albo fotograf albo model...
Od kiedy piszę bloga, wkręcam się coraz bardziej w fotografię kulinarną. Co nie znaczy, że zdjęcia, które publikuję obok przepisów są mojego autorstwa. Mąż- artysta- z racji zawodu, sztukę fotografii oraz postprodukcji ma świetnie opanowaną. Jeśli jest tylko okazja, proszę Go, by pstryknął potrawę przeze mnie upichconą. Najczęściej jednak „muszę” (ale tak naprawdę sprawia mi to przyjemność) robić to sama. Różnicę umiejętności widać gołym okiem, ale niech to pozostanie naszą tajemnicą, kto jest autorem poszczególnych fotek (możecie się jedynie domyślać ;) )
Niedawno otrzymałam mój pierwszy (ale mam nadzieję, że nie ostatni) poradnik, omawiający „kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań” (podtytuł). Od tej pory „Ujęcia ze smakiem” stanowią dla mnie inspirację, z pełną świadomością, że do oszałamiających efektów daleka droga. Kiedy więc zobaczycie moje kolejne fotki potraw, prawdopodobnie pomyślicie, że wcale nie poprawiłam swojego warsztatu, ale wiedzcie, że to nie jest takie proste. Na to potrzeba lat eksperymentowania z aparatem. Autorka tłumaczy: „Im więcej będziesz wiedział o aparatach fotograficznych, o świetle, kompozycji oraz stylizacji sceny, tym łatwiej Ci będzie wycisnąć z posiadanego sprzętu wszystko, co tylko możliwe, i tym lepsze będą Twoje zdjęcia. (...)”. Hmm, no właśnie...
H. Dujardin jest znaną fotografką kulinarną oraz blogerką :) (wejdź i zachwyć się: http://www.tarteletteblog.com/). Zanim jednak została specjalistką w tym fachu, pracowała w restauracji jako mistrz cukiernik. Sytuacja zmusiła ją, by uwiecznić na fotografiach desery, po to, by inni pracownicy wiedzieli, jak je podawać gościom. Ponadto cały czas fotografowała- w domu, w restauracji poza swoją zmianą, w każdym wolnym czasie. W końcu postanowiła stworzyć własne portfolio i od tej chwili jej pasja stała się sposobem na życie!
W swojej książce, którą właśnie mam przed sobą, profesjonalne zajęcie opisuje w jak najprostszy sposób; językiem, który zrozumie nawet laik, taki jak ja. „Myśl nieszablonowo”, to zdanie często przypominane. Autorka wyjaśnia podstawy fotografii (np. ustawianie światła; wykorzystywanie cienia; jak wykorzystać ustawienia i tryby aparatu; kiedy stosować blendę; jak manipulować światłem, by stworzyć upragniony nastrój; jak fotografować w świetle naturalnym, a jak w sztucznym itd.), które jej zdaniem są istotniejsze od stylizacji zdjęć. Dalej tłumaczy kompozycję, np. perspektywę; głębię ostrości; centrum uwagi; regułę trójpodziału; umiejscowienie głównego tematu, kąt widzenia itd. Kolejnym tematem, który dokładnie opisuje jest przygotowanie miejsca pracy, czyli np. jak dobrać dekoracje, jakie wybrać tło itp. Dopiero teraz, gdy podstawy fotografii, kompozycja oraz miejsce pracy są już przybliżone czytelnikowi, przedstawia tajniki stylizacji potraw. Przyznam się Wam, że książkę tę zaczęłam czytać właśnie od tego rozdziału, a później dopiero przeszłam do początku, by ponownie- już wedle zaleceń H. Dujardin- odkryć stylizację kulinarną. Autorka opisuje i podaje przykłady na stylizację każdego rodzaju potrawy, jednak na mnie największe wrażenie zrobiło fotografowanie lodów! Nie będę Wam jednak zdradzać tej tajemnicy...
Wierzę, że zdajecie sobie sprawę z tego, iż by zdjęcie było efektowne, trzeba je „podrasować”- jak mawia mój Mąż. I tym właśnie jest tzw. postprodukcja, czyli komputerowa obróbka. O tym także pisze szczegółowo H. Dujardin.
A ponadto wszystko podaje mnóstwo stron internetowych, przydatnych każdemu, kto interesuje się fotografią nie tylko kulinarną. Ach, i zdjęcia! Jak mogłabym o nich nie wspomnieć?! Jest ich w książce setki, wszystkie przepiękne! Ciągle je przeglądam i nie mogę się zachwycić :) -
Recenzja: kulturalnadzielnica.blogspot.com Lena, 2012-06-08Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dziś wyjątkowo krótki wstęp do posta ode mnie. Otóż oprócz kultury,interesuje się także fotografią i kulinariami. Choć przyznaje,tym drugim głównie jako konsumentka :-) Na szczęście mam w swoim otoczeniu Koleżankę, która kulinariami zajmuje się czynnie z pasją,sercem i pomysłem. W związku z tym postanowiłyśmy połączyć siły i ten tekst jest efektem naszej współpracy. Chciałabym, aby Kulturalna dzielnica,była nie tylko miejscem promującym kulturę,ale także pyszne jedzenie i książki z nim związane. Dlatego też od czasu do czasu pojawią się tu teksty naszego autorstwa na ten temat.
Na polskim rynku wydawniczym jest mnóstwo książek dotyczących fotografii cyfrowej - lepszych i gorszych, dla mniej lub bardziej zaawansowanych użytkowników. Jedne koncentrują się na fotografii krajobrazowej lub portretowej, inne pretendują do miana encyklopedii gromadzących informacje na każdy fotograficzny temat. Teoretycznie w tak bogatej ofercie każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Mi jednak przez długi czas czegoś brakowało... książki o fotografii kulinarnej. I w końcu, ku mojej radości nakładem wydawnictwa Helion ukazała się publikacja "Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań" autorstwa Hélène Dujardin.
Kulinaria zdobywają w naszym kraju coraz większą popularność. Wydawane są coraz to nowsze książki z przepisami, w telewizji pojawiają się kolejne programy o gotowaniu, w internecie mnożą się kulinarne blogi. I bardzo dobrze, bo gotowanie i jedzenie (dobre, prawdziwe) to naprawdę fantastyczna zabawa i wspaniałe hobby! Jeśli w parze z umiejętnościami kulinarnymi idzie pasja fotograficzna oraz lekkie pióro, warto pokusić się o założenie bloga i podzielenie się swoimi osiągnięciami ze światem. Ale jak zrobić udane zdjęcie lodów? Jak w atrakcyjny sposób uwiecznić na fotografii makaron z serem? Odpowiedzi na te oraz podobne pytania znajdziecie właśnie w książce Hélène Dujardin.
Autorka pracowała w jednej z francuskich restauracji w charakterze cukiernika. Aby podczas jej nieobecności pozostali członkowie zespołu podawali desery zgodnie z jej wskazówkami, fotografowała swoje idealne kompozycje i zostawiała zdjęcia jako wzór sposobu podania. I tak odkryła w sobie zamiłowanie do fotografii kulinarnej, która stała się jej nowym zawodem. Hélène zrezygnowała z pracy cukiernika i w 2006 r. założyła bloga o nazwie Tartelette (http://www.tarteletteblog.com/), na którym publikuje swoje kulinarne i fotograficzne wyczyny. Wystarczy przyjrzeć się kilku zdjęciom, by od razu zauważyć, że Hélène kocha stylizować potrawy i odnalazła swój niepowtarzalny styl. Jej zdjęcia mają niezwykły klimat i zawsze są aranżowane z ogromnym pietyzmem.
W książce "Ujęcia ze smakiem" jest wszystko, co fotograf kulinarny powinien wiedzieć. To dobrze i źle. Jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z fotografią, nie tylko kulinarną, przydatne będą wskazówki umieszczone w pierwszej części książki, dotyczące podstaw fotografii, ujarzmiania światła, trybów fotografowania i różnych ustawień aparatu. Jeśli te zagadnienia są wam dobrze znane, możecie od razu przejść dalej, choć uważam, że warto choćby przejrzeć początek - ze względu na ciekawe przykłady fotografii. Pod każdym zdjęciem podane są parametry aparatu, które pozwoliły na uzyskanie konkretnego efektu.
Ponieważ z fotografią mam do czynienia już od dłuższego czasu, najbardziej interesowała mnie druga część książki, czyli rozdziały o przygotowaniu do sesji, kompozycji i stylizacji dań. Można się z nich dowiedzieć o tym, jak komponować ciekawe ujęcia, dobierać dodatki, przygotowywać dania. Dujardin podaje także cenne wskazówki dotyczące wykorzystania różnych niebanalnych akcesoriów, ściereczek, desek czy nawet... zardzewiałych kawałków metalu. Pokazuje jak domowym sposobem zrobić srebrno-złotą blendę oraz przygotować różnorodne tła z pomalowanych desek i kawałków materiału. Tworzywem może być naprawdę wszystko! Po przeczytaniu tej książki żałowałam, że wyrzuciłam moją starą zardzewiałą blachę... Do pieczenia już się nie nadawała, ale byłaby idealna jako tło do zdjęć!
Publikacja jest pięknie wydana, choć jak dla mnie zdjęć jest zdecydowanie za mało. Ale tym, którzy poczują niedosyt, polecam wspomniany już blog Hélène. Nawet z oglądania i analizowania samych fotografii można wiele wywnioskować i dużo się nauczyć. Ku mojemu zaskoczeniu, w książce znalazły się dwa przepisy. Zostały podane po to, by pokazać wagę wstępnych przygotowań do fotografowania każdego dania (analizowanie składników i sposobu przygotowania potrawy). Podsumowując, książka Hélène Dujardin jest ciekawą i wartościową pozycją,zwłaszcza dla osób rozpoczynających przygodę z fotografowaniem potraw. Początkujący znajdą wiele ważnych, technicznych informacji w pierwszej części książki, a ci, którzy mają już jakieś doświadczenie za sobą, na pewno skorzystają z ciekawych rad i sztuczek z części drugiej.
Najwyraźniej "Ujęcia ze smakiem" przetarły w Polsce nowy szlak, ponieważ w ofercie wydawnictwa Helion pojawi się niedługo kolejna książka o fotografii kulinarnej (http://helion.pl/ksiazki/fotografia-kulinarna-od-zdjecia-do-arcydziela-nicole-s-young,fotzyw.htm). Czekam na nią z niecierpliwością! Choć książek o fotografii cyfrowej przeczytałam bardzo wiele, sięgam wciąż po kolejne. Praktycznie w każdej znajduję choćby jedną cenną myśl lub poradę. Niejednokrotnie takie drobne rzeczy, wydające się nieistotnymi szczegółami, mogą zrewolucjonizować podejście do fotografii i organizacji warsztatu pracy - także kulinarnego fotografa! -
Recenzja: dymiacapatelnia.blogspot.com 2012-05-26Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po przeczytaniu pierwszej połowy entuzjastycznie zakrzyknęłam, że też chcę własny aparat. Do tej pory większość zdjęć umieszczonych na blogu robił On. Ja tylko asystowałam czuwając nad samymi potrawami. Mam już co prawda za sobą pierwsze, nieśmiałe jeszcze próby pstrykania, ale jak na osobę początkującą przystało potrzebowałam rzetelnego kompendium wiedzy. Książka spełniła moje oczekiwania. Informacje w niej zawarte są jasne i zrozumiałe nawet dla kogoś, kto jak ja, praktycznie nie miał wcześniej do czynienia z aparatami. Mało tego, oglądając zawarte w niej zdjęcia można oddawać się swobodnym marzeniom o podobnym poziomie zaawansowania. Zarówno w sztuce kulinarnej jak i samej fotografii. W ciągu wieczora przebrnęłam przez rozdziały dotyczące podstaw, ustawień i trybów działania aparatów, oświetlenia i wreszcie kompozycji. Wszystko co może przerazić laika podane w bardzo przystępnej formie. Przypuszczam, że dla osób znacznie bardziej zaawansowanych w fotografii książka ta nie wniesie zbyt wielu nowości. Dla mnie jednak jest prawdziwym objawieniem. Z niecierpliwością wypatruję już wolnych chwil, by w praktyce zacząć stosować podane przez autorkę wskazówki. I może za jakiś czas robiących zdjęcia będzie już nas dwoje.
-
Recenzja: rozkosze-stolu.blogspot.com anna, 2012-05-20Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wróciłam z moich wojaży i to nawet jakiś czas temu, ale jak to bywa w życiu, rzeczywistość mnie zassała. Na szczęście powrót był o tyle miły, że w skrzynce czekała na mnie niespodzianka pod postacią książki Hélène Dujardin Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań.
Blog autorki, Tartalette od dawna znajduje się wśród moich ulubionych i choć nigdy z niego nie gotowałam, to uwielbiam oglądać umieszczane na nim zdjęcia. Jak tylko usłyszałam, że Hélène Dujardin napisała książkę i ukaże się ona po polsku, wiedziałam, że prędzej czy później będę ją miała.
Cóż, właśnie skończyłam lekturę i muszę powiedzieć, że to najlepsza książka o fotografii w ogóle jaką miałam w rękach. Podstawowe pojęcia i techniki robienia zdjęć wytłumaczone są w sposób bardzo prosty i przystępny. Dodatkowo ilustrowane są przykładowymi zdjęciami (z podanymi parametrami), którym towarzyszy szczegółowy opis. Może wstyd się przyznać, ale naprawdę po raz pierwszy w życiu działanie ustawień przesłony, czasu, ekspozycji itd., jest dla mnie w pełni jasne.
A to tylko początek, bo dalej autorka skupia się na problemach fotografii ściśle kulinarnej, czyli na tym jak oświetlenie, perspektywa ujęcia, dobór tła czy rekwizytów wpływa na odbiór danej fotografii. A co za tym idzie danej potrawy. Właściwie do tej pory robiłam zdjęcia z podejściem takim, że mają dokumentować smaczne danie. Mają je ładnie, apetycznie przedstawiać. Hélène Dujardin przekonuje, że zdjęcie kulinarne powinno opowiadać jakąś historię i że poprzez zmianę tła, ujęcia, rekwizytów możemy zupełnie inaczej pokazać tę samą potrawę. Takie podejście wydaje mi się szalenie interesujące.
Bardzo mi się też podoba praktyczne podejście autorki do sprzętu. Wiadomo, fotografia to drogie hobby i na pewno na początku zabawy nie ma co inwestować w niewiadomo jakie instrumenty. Na szczęście Hélène Dujardin dzieli się z czytelnikami swoimi pomysłami na domowe „pomoce”, jak np. prześcieradło w roli dyfuzora, czy stare deski (albo nowe deski ze sklepu dla majsterkowiczów, odpowiednio pomalowane) jako niedrogie tła.
W końcowej części książki Hélène Dujardin zajmuje się bardzo szczegółowo stylizacją potraw i tu też dzieli się swoim doświadczeniem i praktycznymi wskazówkami. Właściwie krok po kroku omawia kłopotliwe, z punktu widzenia fotografa, dania (sałatki, lody, makarony itd.) i radzi jak sprawić, by na zdjęciach wyglądały apetycznie. Część tych sztuczek jest fenomenalnie prosta, a przy tym nie wprowadza widza w błąd (co jest nagminne w fotografii reklamowej).
Jeśli chodzi o zastrzeżenia, to właściwie mam dwa i to bardzo niewielkie. Po pierwsze, książka jest napisana językiem amerykańskiego poradnika – zwiera sporo łopatologicznych wyjaśnień i powtórzeń oraz zachęt w stylu: „koniecznie eksperymentuj, nie poddawaj się jak ci nie wyjdzie, zrób tak i siak a efekt będzie fenomenalny” , co dla polskiego czytelnika jest nieco śmieszne. Po drugie (i to już zastrzeżenie do polskiego wydania), w końcowym spisie przydatnych stron internetowych (zarówno z technikami fotografii i stylizacji, jak i sprzętem, rekwizytami itp.) mogłoby się pojawić więcej polskich odnośników. Poza tymi drobiazgami więcej wad nie znalazłam. Książka Ujęcia za smakiem Hélène Dujardin jest naprawdę bardzo pomocną publikacją i polecam ją wszystkim, którzy chcą się bawić w fotografię kulinarną. -
Recenzja: fro.blox.pl froasia, 2012-04-23Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak wiecie od pewnego czasu eksperymentuję na tym blogu ze zdjęciami. Nazywam to eksperymentowaniem, ponieważ nie miałam do tej pory kompletnie żadnej wiedzy na temat robienia zdjęć, niekoniecznie też chciałam ją zdobywać. Trudno mi jednak było pisać o jedzeniu jednocześnie nie pokazując na zdjęciach tego, co jem i o czym piszę. A picture is worth a thousand words. Najpierw poszedł więc w ruch aparat telefonu komórkowego.
Wraz z kolejnymi próbami zrobienia dokumentacji fotograficznej moich wizyt w rożnych restauracjach, zaczęło do mnie docierać, jak trudną sztuką jest fotografia kulinarna, szczególnie w świetle zastanym. Wtedy też dotarło do mnie, że sama tego nie zrobię, że potrzebuję wiedzy, że muszę się po prostu nauczyć, w jaki sposób podejść do tematu.
Zastanawiałam się co kupić (poza tym, że aparat). Podstawowe podręczniki fotografii ... nie do końca się sprawdzają w fotografii kulinarnej. Zaczęłam drążyć temat i wreszcie znalazłam „Ujęcia ze smakiem” Helene Dujardin. Przeczytałam w jeden weekend. Połknęłam po prostu. Autorka jest jednocześnie blogerką kulinarną i wprawdzie prowadzi bloga o potrawach, które sama przygotowuje, niemniej jednak i tak znacznie mi do niej bliżej niż do fotografa reportażysty czy pajzażysty.
Oczywiście jest to książka dla początkujących, czyli takich jak ja. Duża część poświęcona jest stylizacji dań, która mnie zupełnie nie dotyczy. Wszystko pozostałe jednak dotyczy mnie bardzo. Mamy więc bardzo zrozumiały opis ekspozycji, trybów działania aparatu, wyjaśnienie pojęć przysłony, czasu naświetlania i ISO. Przede wszystkim jednak mamy genialny opis kompozycji, która wydaje się w fotografii kulinarnej mieć znaczenie kluczowe.
Książka Dujardin nie byłaby nic warta, gdyby nie zawierała olśniewających fotografii całkowicie poświęconych tematyce kulinarnej. Oczywiście to jest w pewnym sensie inna dziedzina niż moja. Dujardin bawi się ozdobnikami, dobiera starannie rekwizyty, dania skrapia wodą, podmalowuje, stylizuje po prostu. Nigdy tego nie zrobię. Ja „przychodzę na gotowe”, dania przygotowuje kucharz, nie będę ich też w żaden sposób poprawiać wizualnie, bo dla mnie liczy się smak tego, co za chwilę będę jadła. Starałam się jednak wynieść z tej książki jak najwięcej dla siebie.
Nie ma co ukrywać, nie nauczę się wszystkiego z książki, poszłam więc też na szybki weekendowy kurs fotograficzny. Muszę jednak przyznać, że gdyby nie książka Dujardin uważałabym, że takie słowa jak ogniskowa mogą być zrozumiałe wyłącznie przez fizyków. Daleko mi rzecz jasna do stwierdzenia, że umiem, mogę natomiast powiedzieć, że po części wiem nad czym pracować. Polecam wszystkim, którzy zaczynają swoją przygodę z fotografią kulinarną. -
Recenzja: POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI .N, 2012-04-28Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wydana przez Helion książka „Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań" to unikat -może niekoniecznie w fotografii, ale na pewno rzadkość w świecie kulinariów. Choć uwielbiamy podziwiać piękne, smakowite zdjęcia potraw, zwykle nie zastanawiamy się, jak one powstawały. Więc czas na taką refleksję, na taką lekturę...
Helene Dujardin w sposób bardzo oryginalny, subiektywny wprowadza nas w świat „ujęć ze smakiem", pozostawiając jednak czytelnikowi wiele miejsca na wątpliwości, dochodzenie do własnych prawd i odkryć w tej dziedzinie.
Dzięki tej książce z każdą kolejną stroną - wzbogaconą w liczne ilustracje - opanowujemy wiedzę, która pozwoli uwiecznić każde kulinarne dzieło (najlepiej przez siebie przygotowane...). W ten sposób - pozostając w kuchni - będziemy w stanie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - dobrze się najemy, a przy okazji stworzymy sobie szanse na wykonanie fantastycznego zdjęcia.
W trakcie lektury zdobywamy wiedzę teoretyczną przydatną nie tylko przy fotografowaniu potraw. Uwagi i spostrzeżenia dotyczące sprzętu, kompozycji oraz sposobu oświetlenia fotografowanego obiektu z pewnością będzie można wykorzystać podczas podejmowania innych tematów.
Z precyzją charakterystyczną zarówno dla kucharza jak i fotografa poznajemy podstawy sztuki uwieczniania zaplanowanych obiektów kulinarnych, poznając zarówno znaczenie światła, konstrukcji aparatu, pozbywając się dylematów związanych z jakością obrazu i wypracowując własny styl.
Autorka wyraźnie rozdziela fotografowanie w świetle naturalnym od wykorzystywania światła sztucznego, zdecydowanie opowiadając się za naturą z jej wszystkimi zaletami. Jednak „zmuszona" do fotografii w świetle sztucznym, z równym zapałem dzieli się swoją wiedzą i bogatym doświadczeniem.
Wiele miejsca poświęca także zasadom kompozycji obrazu -umiejscowienia głównego tematu, asymetrii, regule trójpodziału, głębi ostrości czy kątom widzenia. Zdradza swe tajniki przygotowań do sesji, planowania ujęć oraz aranżowania sceny.
I choćbyśmy byli już najbardziej doświadczonymi fotografami świata, dobrze jest zapoznać się ze spostrzeżeniami i radami Helene Dujardin, nim przystąpimy do „dania głównego", czyli fotografii kulinarnej. Otoczeni rekwizytami, propozycjami tła, nakryć i obrusów, zagłębiamy się w takie pozorne drobiazgi, jak wysokość i kolor, korzystając ze sposobów sugerowanych przez autorkę na dopełnienie i urozmaicenie sceny. Rozsmakować się będziemy mogli podczas prób fotografowania przypraw i ziół, bakalii, owoców i warzyw, a tym bardziej deserów i napojów. A więc - smacznego i pięknego! -
Recenzja: magazynt3.pl 2012-04-20Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pozycja ta to jedna z naprawdę niewielu publikacji traktujących o sztuce robienia kulinarnych fotek. Na początku, podobnie jak we wszystkich podręcznikach do fotografii, poznacie podstawowe informacje i porady, jak w najbardziej efektywny sposób wykorzystać możliwości posiadanego sprzętu. Autorka dużo uwagi poświęca na zapoznanie czytelników z wieloma metodami robienia zdjęć w zależności od rodzaju oświetlenia. Jeśli wahacie się, jak dobrać elementy sztucznego światła do stworzenia udanej fotki, to polecamy uważnie zgłębić poświęcony temu problemowi rozdział. Przydatnym dodatkiem jest również część książki poświęcona podstawowym zasadom kompozycji – dla początkujących to wiedza naprawdę bezcenna. Książka Helene Dujardin z pewnością nie jest skierowana do wszystkich maniaków fotografii. To raczej małe kompendium wskazówek, które przydadzą się hobbystom-amatorom, którzy będą chcieli uwiecznić na zdjęciach swoje kulinarne dzieła. Wiedzcie jednak, że od samego patrzenia na zdjęcia wykonane w oparciu o ten podręcznik można przytyć kilka kilo…
-
Recenzja: fitness-food.pl Karol, 2012-04-17Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jedną z rzeczy, nad którą nieustannie pracuję prowadząc ten Blog jest poprawa jakości umieszczanych na nim zdjęć. Chciałbym nauczyć się robić ładniejsze fotografie przygotowywanych przeze mnie potraw, lepiej oświetlone, inaczej kadrowane, w milszych dla oka i ciekawszych kompozycjach. Niedawno na rynku pojawiła się polska wersja książki „Plate to pixel” autorstwa Helene Dujardin, czyli „Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań”. Tytuł chyba dokładnie mówi o tym, czego możemy się dowiedzieć i nauczyć po lekturze tej pozycji. Kiedy tylko dowiedziałem się, że w księgarniach pojawiła się ta książka miałem zamiar ją zamówić, jednak na krótko przed złożeniem zamówienia w księgarni, wydawnictwo Helion przysłało mi jeden egzemplarz do zrecenzowania. Tak więc zaczynam…
Autorem książki jest znana kulinarna blogerka, prowadząca blog Tartalette, na którym jak się domyślacie, znaleźć można setki pięknych zdjęć jej najróżniejszych potraw. Sama autorka, jak pisze we wstępie do książki, zaczynała swoją przygodę z fotografią kulinarną jako zupełna amatorka, robiąc najprostszym kompaktowym aparatem zdjęcia swoich wyrobów cukierniczych, aby jej współpracownicy z cukierni wykorzystywali je jako wzór do przygotowywania kolejnych wypieków. Helene Dujardin jest dziś jedną z bardziej znanych fotografek kulinarnych, w dalszym ciągu prowadzi blog ale również szkolenia, warsztaty foto oraz kulinarne.
Pierwszą rzeczą która rzuca się w oczy po wzięciu do ręki tej książki jest jej solidne wydanie. Książka jest dobrze sklejona, wydrukowana na grubym kredowym papierze, dzięki czemu nie powinna szybko ulec zniszczeniu, nawet przy częstej pracy z fotografowaniem potraw w warunkach kuchennych. Poradnik ten napisany jest lekkim językiem, zagadnienia techniczne opisane są na tyle przystępnie, że będą cennymi informacjami dla każdego kto dopiero zaczyna przygodę z fotografią. Ciekawym dodatkiem są częste wtrącenia, w których autorka opowiada historie i doświadczenia z całego swojego życia i przygód związanych z fotografią oraz z pisaniem bloga.
Pierwsza część książki, a dokładniej dwa pierwsze rozdziały poruszają absolutne podstawy podstaw fotografii. Dowiecie się z nich co to przesłona, czas naświetlania lub czułość ISO. Poznacie podstawowe tryby pracy aparatu. Jeśli nie jesteście zupełnymi foto-amatorami, możecie spokojnie przejść do lektury kolejnych sześciu rozdziałów, które dotyczą kolejno fotografowania w świetle naturalnym i sztucznym, przygotowania do sesji i co według mnie najciekawsze i dla mnie dotychczas najtrudniejsze (widzę, że blogerki mają z tym mniej problemów) – kompozycji oraz stylizacji. Ostatni rozdział dotyczy postprodukcji czyli końcowej obróbki zdjęć w programach graficznych i właściwie bardzo ogólnikowo zajmuje się tym zagadnieniem. Ja akurat nie mam z tym problemu, ponieważ uważam że wiadomości i wskazówki, których autorka dostarcza nam we wcześniejszych rozdziałach, odpowiednio przyswojone pozwalają bardzo często wykonać fotografię bez konieczności jej retuszowania. Kolejność wszystkich rozdziałów układa się w spójną całość a treści w nich zawarte z pewnością wyczerpują większość pytań od blogerów kulinarnych, bo tak, uważam że pozycja ta skierowana jest głównie do tej grupy odbiorców, których nomen omen jest w polskim Internecie coraz więcej.
Książkę „Ujęcia ze smakiem” oceniam bardzo wysoko. Dowiedziałem się z niej kilku rzeczy o których wcześniej nie miałem pojęcia, podpatrzyłem kilka trików i rozwiązań, które mam nadzieję z efektem, już niedługo będę wykorzystywał w moich fotografiach. Fajnym i bardzo praktycznym dodatkiem okazała się ogromna ilość fotografii, z dokładnym opisem parametrów z jakimi zostały wykonane. Bardzo cenne, jak już wspomniałem, okazały się rozdziały dotyczące kompozycji i stylizacji. Być może zainwestuję trochę w sprzęt do sztucznego oświetlenia. Szczerze polecam tą pozycję każdemu kulinarnemu blogerowi, który chciałby poprawić zdjęcia w swoim serwisie i jednocześnie zwiększyć jego oglądalność. Polecam ją również każdemu kto zaczyna interesować się fotografią i nie wie jeszcze czy będzie chciał robić zdjęcia krajobrazów, portretów czy może właśnie potraw powstających w jego kuchni. -
Recenzja: gotujmy.pl domixRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Ujęcia ze smakiem” to świeżo wydany poradnik Helene Dujardin, poświęcony fotografii kulinarnej. Autorka pochodzenia francuskiego, od kilkunastu lat obywatelka USA, magister historii, opowiada o swojej przypadkowo odkrytej pasj,i jaką stała się dla niej fotografia jedzenia. Zakładając bloga kulinarnego o nazwie „Tartelette” w 2006 roku, Helene szybko zyskała uznanie wśród czytelników. Dzięki profesjonalnym zdjęciom, świetnemu wyczuciu estetyki w dekoracji dań, Helene zaistniała również w licznych publikacjach oraz mediach takich jak „Elle”, „Forbes”, „The Times”, „CNN”, „Marta Stewart” i innych.
Poradnik jest instrukcją dla tych którzy chcieliby spróbować swoich sił w fotografii jedzenia. „Ujęcia ze smakiem” to zbiór cennych porad począwszy od podstaw takich jak rola światła, poprzez analizę trybów w aparacie, kończąc na szczegółowych poradach przygotowujących nas do sesji, odpowiedniej stylizacji i kompozycji potraw. W książce nie zabrakło również rozdziału poświęconego postprodukcji, czyli uwag dotyczących kopiowania, edycji zdjęć, ich przechowywania oraz udostępniania jak i praw autorskich.
Podstawy fotografii
Autorka podkreśla, że bez względu na to jaki mamy aparat, jesteśmy właścicielami lustrzanki czy kompaktu, posiadając podstawową wiedzę o fotografii, możemy robić fantastyczne zdjęcia. „Jeśli chcesz tworzyć piękne zdjęcia, musisz rozumieć rolę świateł i cieni, kompozycji i przesłony, czułości i balansu bieli, a także wielu innych czynników”, dodaje. Kluczową rolę podczas robienia zdjęć stanowią prawidłowe ustawienia w aparacie. Niezależnie od modelu, tryby fotograficzne są jednakowe dla wszystkich aparatów, a ich znajomość to absolutna podstawa. Nie należy zapominać o odpowiednim ustawieniu balansu bieli, czułości matrycy (ISO), przysłony oraz czasu naświetlania. To właśnie dzięki znajomości tych funkcji możemy osiągnąć niepowtarzalny efekt, dobrać odpowiednią głębię ostrości i nadać zdjęci indywidualny charakter.
Kompozycja i stylizacja
„Ujęcia ze smakiem” nauczą nas również jak stworzyć ciekawą kompozycję potraw, które chcemy sfotografować. Ważne jest przemyślane umiejscowienie głównego tematu w kadrze. Element przewodni nie koniecznie musi się znajdować po środku, może być też ustawiony asymetrycznie aby nadać zdjęciu bardziej niestandardowy charakter. Przy aranżacji naszej kompozycji przyda się zapoznanie się z regułą trójpodziału, która polega na umieszczeniu kluczowych elementów kadru w tzw „ gorących punktach”. Reguła ta ma na celu stworzenie kompozycji która jest naturalnie atrakcyjna dla ludzkiego oka. Autorka zachęca przede wszystkim do intuicyjnego podejścia w kompozycji, odejścia od sztywnych reguł oraz traktowania ich ze swobodą.
„Ujęcia ze smakiem” Helene Dujardin to poradnik z pewnością godny polecania, przede wszystkim ze względu na ciekawe, konkretne i uporządkowane informacje na temat fotografii, osobisty charakter jaki autorka nadała swojej książce ale również liczne piękne ilustracje jedzenia. -
Recenzja: oneginetatopa.blogspot.com Dota SzymborskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań” to ciekawa książka napisana przez Helene Dujardin. Ślicznie wydana, wręcz albumowa zachęca do oglądania zdjęć najróżniejszych potraw. Szybko się czyta. Książka przyda się, myślę wszystkim blogującym o jedzeniu.
Dla mnie wnioski były następujące: albo coś jest pyszne albo zabójczo wygląda. Dzięki wiedzy Dujardin nie mam już wątpliwości, jeżeli chcę mieć piękne zdjęcia na blogu muszę im poświęcić wiele czasu.
Powinnam układać specjalne kompozycje, czasem nie dogotować makaronu albo groszku by pierwszy zachował sprężystość a drugi kolor. Powinnam skompletować sobie zestaw najróżniejszych talerzy a nie robić zdjęcia na tym na czym jem naprawdę. Ważne jest to bym fotografowała w dziennym świetle czyli gotowanie po 20 odpada. Powinnam też zostawiać sobie półprodukty, które dodam do zdjęcia by zobrazować proces gotowania – to zadanie wydaje się najłatwiejsze i możliwe do spełnienia. Nie powinnam fotografować na stole przy którym jem bo z pewnością nie ma na im idealnego porządku i kadry będą zabałaganione.
Można by długo wymieniać. Albo pyszne albo śliczne zdjęcie. Ja wybieram pyszne bo po prostu jestem głodna! Postaram się skorzystać z rad Dujardin – zadbać o jadalną kompozycję moich zdjęć. Na resztę nie mogę się zgodzić bo wszystko co na zdjęciach szybciutko trafia do żołądka, a nie mam ochoty jeść zimnej jajecznicy czy tostów, które ostygły.
Dujardin pokazuje, że trzeba dokonać wyboru, na razie stoją po stronie jadalności kosztem wyglądu, po stronie ciepłego jedzenia, któremu pstrykam jedno, dwa zdjęcia.
Może kiedyś zmienię zdanie na razie jednak wolę jeść i cieszyć się z tego co trafia na jeden z moich dwóch kompletów porcelany. Wolę używać mojego ulubionego widelca a nie szukać „gadżetów” by zdjęcie było klimatyczne. -
Recenzja: flash-group.pl 2012-04-12Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Od kilku lat możemy zaobserwować stale rosnące zainteresowanie gotowaniem i zdrowym odżywianiem, w Internecie pojawia się coraz więcej blogów o tematyce kulinarnej. Odwiecznym problemem blogerów był jednak brak wiedzy fotograficznej i, o ile gotowały świetne dania, problemem były zdjęcia, które niepodparte żadną wiedzą i warsztatem fotograficznym– nie zachęcały ani trochę. Jakiś czas temu, dzięki wydawnictwu Helion, pojawiła się na rynku książka Helene Dujardin pt. „Ujęcia ze smakiem“. Wydawnictwo to w całości poświęcone jest fotografii oraz stylizacji dań, co zdaje się być tym, na co wszyscy kulinarni blogerzy czekali.
Na pierwszy rzut oka książka prezentuje się wyśmienicie, papier jest bardzo dobrej jakośc,i dzięki czemu na zdjęciach mamy dobre odwzorowanie kolorów i szczegółów. Cieszy również przejrzystość książki, a odpowiednia proporcja ilości tekstu do zdjęć na stronach sprawia, że książkę czyta się jednym tchem i nie ma momentu, by nadmiar tekstu mógł czytelnika znużyć. Niesłychanie ciekawym rozwiązaniem są granatowe tabelki z boku stron, w których zawarte są najciekawsze i najważniejsze porady.
Publikacja składa się z ośmiu (logicznie i spójnie podzielonych) rozdziałów. Autorka zaczyna od podstaw fotografii, następnie przechodzi do bardziej złożonych pojęć jak światło, przysłona czy czułość ISO. Te rozdziały są kierowane przede wszystkim do osób w ogóle nie związanych z fotografią (osoby znające się na fotografii śmiało mogą zacząć książkę od następnego- 3 rozdziału). Kolejne dwa działy to wiedza wykorzystywana w fotografii kulinarnej- czyli jak robić zdjęcia w świetle naturalnym oraz sztucznym. Następnym tematem poruszonym przez autorkę jest kompozycja, zwraca uwagę na różnicę pomiędzy środkiem kadru, a jego bokami, tłumaczy między innymi czym jest reguła trójpodziału i perspektywa. Kolejne rozdziały poświęcone są bezpośrednio stylizacji dań, czyli jak przygotowywać się do sesji, jak stylizować odpowiednie danie (genialny rozdział z podziałem na stylizacje dań ciepłych, lodów, przypraw, owoców, sosów, itd.). W ostatnim rozdziale Helene daje nam rady dotyczące postprodukcji. Bardzo ciekawym rozwiązaniem są dodatki na końcu książki, autorka informuje nas z jakich stron można kupić sprzęt fotograficzny, dodatkowy asortyment jak sztućce czy starocie, czy oprogramowanie do postprodukcji (niestety wszystkie linki prowadzą do sklepów zza oceanu, gdzie obecnie mieszka pani Dujardin). W tym dziale znajdziemy również linki do blogów kulinarnych, na których można podpatrzeć, jak zdjęcia kulinarne robią inni znani i cenieni blogerzy.
Helene Dujardin z pochodzenia francuska, a od kilkunastu lat mieszkająca w Stanach Zjednoczonych, z zawodu jest mistrzem cukiernictwa, od 2006 roku prowadzi bloga. Tartelette jest blogiem poświęconym kulinariom, dekoracji i stylizacji potraw. Z czasem Helene zaczęła interesować się fotografią, by móc pokazać swoje wypieki, dania i dekoracje w coraz to ładniejszy sposób. Pewnego dnia postanowiła zająć się tym profesjonalnie i dziś jest zawodowym fotografem kulinarnym. Uważam, że historia Helene jest bardzo ważna, ponieważ nie patrzy na dania okiem fotografa, jak na kolejny produkt który trzeba sfotografować na potrzeby zleceniodawcy- wykształcenie cukiernicze, doświadczenie jakiego nabrała pracując w wielu restauracjach, prowadzenie kulinarnego bloga, powoduje, że doskonale zna realia i problemy z jakimi na co dzień mogą spotkać się blogerzy i fotografowie kulinarni. Etapy rozwoju autorki dają Jej dużo wiedzy i doświadczenia jeśli chodzi o aspekty kuchenne, niestety w książce często wychodzą braki warsztatu fotograficznego.
Już po kilku stronach „Ujęć ze smakiem” zrobiło na mnie wrażenie lekkość czytanego tekstu. Bardzo często zdarza się, iż książki fotograficzne napisane są językiem zaawansowanym, co dla hobbystów, którzy nie zajmują się tym zawodowo z pewnością jest problematyczne. Używane zwroty branżowe, skróty, czy zaawansowane pojęcia spotykam tak często, że sam niejednokrotnie musiałem w Internecie szukać podpowiedzi o czym mowa. A nie o to w tym wszystkim chodzi – a o dotarcie do potencjalnego odbiorcy. Helene swoją książkę kieruje do miłośników gotowania, którym chce pomóc w robieniu zdjęć, a nie zawodowych fotografów. Dlatego na duży plus zasługuje użyty język, który jest pozbawiony fotograficznych pojęć do minimum, a jeżeli już się jakieś pojawia to na końcu książki czeka na nas słowniczek, który w łatwy i przystępny sposób opisuje pojęcie. Autorka bardzo często odnosi się do danych pojęć w formie przypomnienia. Na każdym kroku (czasami, aż do przesady) daje się odczuć, że Helene tłumaczy pojęcia fotograficzne jak dziecku w pierwszej klasie. Trzeba przyznać, że rozdziały o fotografii i działaniu aparatu napisane są w bardzo przystępny sposób, co w połączeniu ze zdjęciami (backstagu), na którym pokazane jest jak ustawiony jest aparat względem dania i źródła światła, powoduje, iż nawet Ci, którzy nie zrozumieją tekstu, mogą zobaczyć i zrozumieć o czym mówi autorka. To kolejny duży plus. Często w książkach brakuje zdjęć „z planu”, a pokazywany są tylko efekty końcowe, przez co czytelnik musi się domyślać jak zrobiono dane zdjęcie, jak rozstawiono lampy, czy użyto jakiś dodatkowych rekwizytów, tutaj mamy wszystko podane jak na tacy.
Autorka publikacji na każdym kroku z chęcią dzieli się zdobytą wiedzą i doświadczeniem, czasami można odnieść wrażenie, że obnaża całą siebie. Często wśród fotografów możemy zauważyć, że każdy skrzętnie chowa swoje kruczki, nie chce się dzielić wiedzą, którą zdobywał latami. Helene jest zupełnie inna (może dlatego, że z zawodu jest cukierniczką J ). Z pewnością nie zaskoczę nikogo, jeśli zdradzę, że informacji takich jest dużo więcej w rozdziałach o jedzeniu niż o technice fotograficznej. Cieszy mnie, iż autorka podkreśla, że sposób w jaki wykonała dane zdjęcie nie jest jedynym prawidłowym sposobem, bardzo często zachęca do próbowania, „kombinowania” i odnalezienia złotego środka dla siebie samego. Gdy tłumaczy oświetlenie, perspektywę, czy chociażby zakup aparatu takiej, a nie innej marki, zawsze zwraca uwagę, iż „mój wybór nie jest jedynym dobrym, po prostu jednym z wielu, Ty poszukaj swojego”. Często w innych publikacjach autor twierdzi, iż przedstawiony przez niego sposób jest jedynym prawidłowym.
Co ciekawe często wspomina innych blogerów i fotografów kulinarnych, a wręcz zachęca do odwiedzania ich stron i szukania inspiracji, nie wspominając o tym, że w dodatku podaje adresy ich stron internetowych, więc można stwierdzić, że reklamuje konkurencję. To bardzo zdrowe podejście autorki. Widać, że przede wszystkim zależy Jej, by czytelnicy robili ciekawe i różnorodne zdjęcia.
Jako osoba zajmująca się fotografią na co dzień i znająca podstawowe działanie aparatu, najbardziej zaciekawiły mnie rozdziały dotyczące kompozycji i stylizacji potraw. Konkretna wiedza oparta na przykładach, zdjęciach i komentarzach spowodowała, iż Helene wytłumaczyła mi co z czym łączyć, czego nie dotykać, i na jakie szczegóły zwracać uwagę. Podobnie, jak we wcześniejszych rozdziałach i tutaj pojawiają się zdjęcia planu, bądź jak kto woli „krok po kroku”. Autorka na przykładzie poszczególnych dań pokazuje jak zdjęcie wyglądało na początku, a jak zmieniało się w momencie dodawania kolejnych elementów dekoracji. Jak i wcześniej, tak i tutaj, opisuje wiele technik, sposobów dekorowania i komponowania dań, jednak nie narzuca czytelnikowi swoich metod, zachęca do działania po swojemu. Jednak nie jestem do końca pewny czy dla osób początkujących (a do nich przecież w dużej mierze kierowana jest książka) jest to dobre rozwiązanie. Z pewnością woleliby poznać jakieś podstawy, kanony i kierunki którymi mogliby podążać na początku, by w następnych etapach poszukiwać swoich ulubionych metod.
Dużym rozczarowaniem był dla mnie rozdział o postprodukcji. W nim objawiło się szczególnie, iż autorka jest cukiernikiem, a fotografem tylko z zamiłowania. Myślę, że wszyscy liczyli na szczegóły jak obrabiać zdjęcia kulinarne by wyglądały jeszcze lepiej: które kolory może bardziej uwydatnić, co w jaki sposób schować za pomocą różnych sztuczek, które dają nam programy do obróbki zdjęć. Zamiast tego dostajemy rozdział w którym autorka opisuje jak zgrywać zdjęcia, jak je nazywać, drukować, publikować w Internecie czy przesyłać do klienta. Dla mnie rozdział ten to mała kompromitacja zarówno autorki jak i osób odpowiedzialnych za wydanie książki. Co tyczy się obróbki autorka przedstawia tylko programy z nazwy (brak chociażby wypisania poszczególnych wad i zalet) używając na koniec, jakże często pojawiającego się w książce stwierdzenia: „ja używam tego, ale masz też program x,y,z, sam sprawdź który najbardziej odpowiada Twoim potrzebom”.
Podsumowując, uważam że jest to dobra pozycja. Każdy znajdzie coś dla siebie; blogerzy trochę wiedzy technicznej (myślę, że wystarczającej by robić lepsze zdjęcia, jednak mogłoby być tej wiedzy więcej, zwłaszcza dla osób troszkę bardziej zaawansowanych), fotografowie jak poruszać się w tematyce zdjęć kulinarnych (wcześniej nie mieli żadnej pozycji na ten temat). Jednak pozostaje pewien niesmak co do warsztatu. Widać po zdjęciach, że autorka nie jest fotografem, przez co zdjęcia nie są w 100% poprawne, często przepalone, bądź z za dużymi cieniami w niedoświetlonych miejscach (często ważnych dla danego dania). Natomiast widać, że w tematach kulinarnych, zwłaszcza jeśli chodzi o kompozycję i stylizację, jest po prostu chodzącym geniuszem. Robi to bardzo dobrze i potrafi to w ciekawy i przystępny sposób przekazać. Na koniec proponuję zapoznać się z mottem, które autorka umieszcza w książce, a według mnie bardzo pasuje do tej recenzji:
„Fotografowanie jedzenia to nieustannie ewoluujący świat kompozycji, stylizacji i aranżacji, który można eksplorować bez końca. Zawsze znajdzie się jakiś nowy rodzaj oświetlenia czy ciekawa sztuczka, pozwalająca wydobyć naturalne piękno potrawy. Chciałbym osiągnąć mistrzostwo w fotografii kulinarnej? Jesteś cierpliwy, pełen pasji i skłonny do poświęceń ? To nie czekaj ani chwili dłużej, weź aparat do ręki i zaczynamy…”. -
Recenzja: www.salonliteracki.eu WPRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jeżeli gotujesz i chcesz uwieczniać swoje potrawy na zdjęciach to nieocenioną pomocą może okazać się książka napisana przez Helene Dujardin odsłaniająca kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań.
Kulinarne blogowanie zdobywa w Polsce coraz więcej zwolenniczek. Dla wielu pań domu, spędzających czas na opiece nad dziećmi i gotowaniu dla rodziny to świetny sposób na rozwijanie swoich artystycznych zainteresowań i internetową komunikację z osobami o podobnym hobby. Wszak robienie zdjęć wykonanym potrawom to wcale nie jest proste zadanie. Wymaga ono nabycia wielu umiejętności. A może być kreatywne i bardzo inspirujące!
Każdy komu wydawało się, że wykonanie dobrego zdjęcia potrawy to przysłowiowa „bułka z masłem” musiał przeżyć rozczarowanie. To nie jest tak, że stawia się talerz na stole, naciska spust migawki i już – jest piękne zdjęcie. Nic bardziej mylnego! Wykonywanie fotografii kulinarnych jest na Zachodzie rozwiniętą dziedziną. W przypadku zdjęć przeznaczonych do reklam to wręcz przemysł, zatrudniający wielu specjalistów potrafiących wyczarować obrazy, które nie pozwalają nam przejść obojętnie obok reklamy restauracji czy produktu spożywczego. Fotografowanie potraw w domu nie wymaga, rzecz jasna, aż tyle zachodu, ale również nastręcza sporych trudności. W jaki sposób dobrać właściwe światło? Jak ułożyć potrawę by wyglądała apetycznie, a nie jak bezkształtna papka? Czym otoczyć talerz by zdjęcie zachęcało do bliższego zapoznania się z jego zawartością? O tym wszystkim pisze Helene Dujardin w książce „Ujęcia ze smakiem”, która niedawno ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Helion.
Helene z pewnością jest znana wielu blogerkom. Sama prowadzi kulinarnego bloga pod nazwą Tartelette, który gromadzi pasjonatów dobrych zdjęć i potraw. Blog ten stał się też punktem wyjścia do książki, w której Helene podpowiada jak przygotować się do fotografowania potraw, jak stylizować scenerię, w której umieścimy nasze dania, jak panować nad naturalnym światłem, a także czym fotografować, bo nie jest tak, że każdy aparat nadaje się do fotografii kulinarnej. „Ujęcia ze smakiem” są pod tym względem wiarygodną kopalnią różnorodnych pomysłów. Autorka książki sama fotografuje używając do wykonania zdjęć bardzo prostych środków i metod.
Dysponuje wprawdzie profesjonalną lustrzanką z zestawem wysokiej klasy obiektywów, ale fotografowane obiekty układa na zwykłej desce, blacie, obrusie. Przystawia do okna, używa firanki do rozpraszania światła lub zwykłej białej kartki do jego odbijania. Tym samym pokazuje czytelniczkom jak najlepiej wykorzystać elementy dostępne w każdym domu do stworzenia obrazów zapadających w pamięć. Nie mówi czytelnikowi, jak wielu autorów poradników: „ja fotografuję w wielkim, profesjonalnym studio, ale ty w swoim domu możesz zrobić to samo”, nie obiecuje, że we własnej kuchni zrobimy zdjęcie jak z reklamy wielkiego koncernu spożywczego. Wręcz przeciwnie – radzi, jak przy skromnych możliwościach uzyskać możliwie najlepsze rezultaty. Ale też nie szczędzi profesjonalnych trików. Z książki czytelnik dowie się na przykład jak przygotować się do fotografowania lodów, by smakołyk nie roztopił się tuż po pierwszym ujęciu albo jak wygospodarować w domu miejsce dla fotograficznych poczynań, tak by przygotowywane codziennie posiłki sprawnie fotografować zanim zostaną podane domownikom. Wszystko to składa się na atrakcyjną i zarazem przystępną całość, dlatego książka „Ujęcia ze smakiem” może stać się znakomitym pierwszym krokiem w doskonaleniu kulinarno-fotograficznego hobby. Warto ją mieć. -
Recenzja: bookmeacookie.blogspot.com Kuchareczka, 2012-04-06Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Takie książki należą do rzadkości i, szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego. Bo zapotrzebowanie jest duże i wiele osób chętnie kupowałoby takie książki, gdyby tylko było ich więcej. Ponarzekam sobie trochę przy okazji też na polskie książki kucharskie, wśród których mi jest ciężko znaleźć taką, która byłaby ciekawa, z dobrymi przepisami i z ładnymi zdjęciami. Od czasu do czasu pojawiają się perełki, i to wszystko. Zresztą ja sama więcej dobrych zdjęć kulinarnych widzę na blogach niż między stronami książek. Bo choć ludzie należący do polskiej blogosfery (może poza pojedynczymi wyjątkami) nie kończyli szkół fotograficznych, nie studiowali na ASP ani w łódzkiej filmówce, to niektórzy z nich mają doświadczenie, którym mogliby zmiażdżyć niejednego profesjonalistę z dyplomem. Bo uczą się sami, tkwiąc nad miską zupy albo jedną kluską godzinami (od czego bolą później plecy), dobierając kolory, faktury, robią wygibasy z aparatem, a jeszcze jak ktoś tak jak ja nie lubi fotografować inaczej niż przy świetle dziennym, to musi się z tym całym majdanem tak sprężyć, żeby zdążyć przed zachodem słońca (w zimie - do 15). I właśnie ci kulinarno-fotograficzni zapaleńcy pokochają tę książkę. Ma mnóstwo prostych rad i wskazówek, jest konkretna i - co najważniejsze - prosta. Minusem wielu książek do nauki fotografii jest to, że ich autorzy używają zagmatwanego języka, tłumaczą proste rzeczy w skomplikowany sposób albo używają zwrotów z branży, których nie rozumie nikt poza nimi i ich znajomymi. A tutaj tego brak. Ujęcia ze smakiem bardzo pomagają w samouczeniu się. A zdjęcia, które są w środku i cała stylistyka książki są absolutnie cudowne. Stanowczo domagam się większej ilości takich tytułów.
-
Recenzja: ziolowyzakatek.com.pl Atria, 2012-03-29Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Smakowite ujęcia. Dla kogo jest ta książka?
Zanim odpowiem na to pytanie, zastanówmy się: od kogo ?
- Autorką książki jest Tartalette, chyba jedna z najbardziej znanych blogerek kulinarnych, prowadząca bloga pod tytułem .. Tartalette.
- Tartalette zaczynała jako amatorka, jednak teraz jest znaną fotografką jedzenia, pracuje nad wieloma projektami prowadzi warsztaty kulinarne, które rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, więc z pewnością potrafi przekazywać wiedzę.
Dla kogo nie jest odpowiednia ta książka?
- nie jest to książka dla osób szukających szczegółowych wyjaśnień czy wzorów – tutaj trzeba sięgnąć do innej literatury.
- nie jest to (raczej) książka dla osób zainteresowanych komercyjną fotografią jedzenia – nie znajdziecie tutaj tricków stylistów pt. „i teraz polej wszystko niejadalnym olejem, żeby ładnie błyszczało”.
- niewiele informacji znajdą tutaj fotografowie studyjni
Ujęcia ze smakiem to książka pisana przez blogerką, osobę, która kocha jedzenie i zazwyczaj fotografuje w stylu naturalnym.
Dla kogo jest ta książka? Może dla Ciebie, przekonamy się pod koniec recenzji :-)
Wydanie książki.
Kilka słów o wydaniu. Jak widać polska okładka jest brzydka i wiele osób o tym pisało, więc nie będę się powtarzać.
Dodam jednak, że tak jak inne książki fotograficzne wydawnictwa Helion, książka jest świetnie wydana – dokładnie tak, jak oryginał. Gruby, kredowy papier, nasycone kolory etc. Bardzo porządnie i solidnie sklejona. Tak więc szpecąca okładka skrywa bogate wnętrze!
Styl książki.
Książka jest napisana w bardzo „amerykańskim” stylu. Helen unika patosu czy skomplikowanych wyjaśnień. Opowiada historyjki ze swojego życia i ze swojej pracy, jako blogerki i fotografki. Czasem ma się wrażenie, że siedzi obok Ciebie i coś Ci podpowiada :-) Wrażenie to jest mocniejsze, przynajmniej dla mnie, w wersji angielskiej.
Poruszane w książce zagadnienia – co znajdą tutaj początkujący?
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że książka jest przeznaczona w dużej mierze (ale nie tylko) dla osób początkujących. Na początku znajdziecie tematy takie jak przysłona w aparacie, ISO, czas naświetlania etc., czyli podstawy obsługi aparatu.
Przez tę część przebrnęłam dość szybko – in plus smakowite zdjęcia, na których Helen pokazuje, w jaki sposób osiągnęła dany efekt. Więcej pokazuję w filmach, tutaj jednak powiem, że autorka zawsze obrazuje to o czym mówi za pomocą zdjęć. Tłumaczy co to jest ISO? - zobaczycie zdjęcia truskawek z różnymi wartościami ISO. Tłumaczy co to jest balans bieli? Zobaczycie przykłady.
Dla mnie, jako średniozaawansowanego użytkownika aparatu, nie były to odkrywcze rozdziały, ale miło było popatrzeć na ładne zdjęcia.
Coś dla bardziej zaawansowanych.
Bardziej zaawansowani użytkownicy docenią zapewne rozdział o odbijaniu i rozpraszaniu światła. Osobiście zaciekawił mnie także ten o świetle sztucznym – był to temat, którego w ogóle nie znałam. Na korzyść książki przemawia też to, że Helen nie stosuje wielu rekwizytów studyjnych, więc nie zginiemy w gąszczu.
Uwaga! Pisząc o oświetleniu, korzysta z potężnych lamp halogenowych (więcej mówię o tym w dłuższej recenzji), które są raczej poza zasięgiem przeciętnego amatora. Niemniej, skorzystałam sporo z jej porad, fotografując z lampami studyjnymi (tutaj możecie zobaczyć moje przykładowe zdjęcie ze sztucznym oświetleniem – indyjskie ladoo).
Dla każdego coś dobrego.
Przede wszystkim jest to książka dotycząca fotografii jedzenia. Dodajmy, że naturalnej fotografii – czyli takiej, która opiera się w dużej mierze na naturalnym wyglądzie jedzenia (co nie znaczy, że nie można troszkę oszukać tu czy tam;)) oraz naturalnym świetle.
Ponieważ interesuje nas fotografia kulinarna, znajdziemy ciekawe rady dotyczące między innymi kompozycji, odbijania światła czy stylizacji potraw. Dowiecie się między innymi:
- co powinno znaleźć się w niezbędniku stylisty żywności?
- jak zaaranżować scenę do fotografii jedzenia?
- jak najlepiej wykorzystać światło naturalne?
- jak ładnie stylizować sałatki?
- jak apetycznie sfotografować lody?
Oprócz tego znajdziecie też krótki rozdział dotyczący archiwizacji i obróbki zdjęć (bardzo pobieżny), kilka porad w jaki sposób zabezpieczyć zdjęcia przed kradzieżą czy w jaki sposób je sprzedać – są to jednak rady przeznaczone głównie dla obywateli Stanów.
Dodatki i różności.
Miłym dodatkiem (przynajmniej dla mnie), było zestawienie całego sprzętu, którego używa i używała Helen, a także źródeł, gdzie zaopatruje się w dodatki do stylizacji jedzenia. Dla niektórych ciekawy może się okazać krótki rozdział o postprodukcji, przechowywaniu zdjęć i kopii zapasowych.
Tłumaczenie.
Drobna uwaga: jeśli chodzi o tłumaczenie książki, przyznam szczerze, że nie przeczytałam polskiej wersji od deski do deski (za to angielską, jak najbardziej!). Tłumaczenie wydało mi się całkiem zgrabne (nawet zabawne, jak choćby notka „statyw-wywrotyw”) i nie zauważyłam nieścisłości – jeśli jednak ktoś z Was ma tę książkę po polsku i już czytał, dajcie znać!
Ujęcia ze smakiem – podsumowanie.
Myślę, że książka powinna znaleźć się w biblioteczce wszystkich zainteresowanych fotografią kulinarną.
Nie każdy lubi specyficzny (dla mnie zbyt cukierkowy i nieco „ustawiany”) styl Tartalette, ale nie można jej odmówić talentu.
Wiele rzeczy przedstawionych w tej książce było mi znanych (podstawowe ustawienia aparatu i takie tam), ale zawsze dobrze jest przeczytać uporządkowany wywód. Książka zmobilizowała mnie np. do regularnego manipulowania światłem. Nauczyłam się też paru ciekawych tricków (np. tego, że lody lekko podtopione za pomocą słomki do picia, będą wyglądać ciekawiej) oraz zmobilizowałam do robienia zdjęć tylko i wyłącznie w formacie RAW.
Tak szybko na koniec. Plusy książki:
- przyjemnie i prosto napisana
- obejmuje różne aspekty fotografii jedzenia
- skupia się na naturalnej fotografii jedzenia
- dużo rad do zastosowania w domowym zaciszu
- piękne i porządne wydanie
- kawał dobrej roboty
Minusy
- brzydka okładka
- (z punktu widzenia osoby bardziej zaawansowanej): rozdziały niepotrzebne przeznaczone na wprowadzenie do fotografii – te informację mogę znaleźć w innych książkach. Z punktu widzenia osoby początkującej zapewne będzie to plusem. -
Recenzja: Computer Arts 2012-04-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzięki tej książce w mig opanujesz wiedzę, która pozwoli Ci uwiecznić Twoje kulinarne dzieła. Jak mówi stare powiedzenie, upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli dobrze zjesz, a przy tym zrobisz fantastyczne zdjęcia. Pamiętaj o jednej żelaznej zasadzie: najpierw fotograf ujesz, potem konsumujesz! Na początek zdobędziesz trochę wiedzy teoretycznej dotyczącej sprzętu, kompozycji oraz sposobu oświetlenia fotografowanego obiektu. Potem odkryjesz, jak sfotografować dania główne, smażone, sosy, napoje oraz przyrządy do jedzenia. Nauczysz się także obrabiać zdjęcia w cyfrowej ciemni - dodawać efekty, korygować wady i udostępniać efekty swojej pracy. Smacznego!
-
Recenzja: Digital Camera Polska .MŚ, 2012-04-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ta książka wypełnia niszę, bo temat fotografii kulinarnej, choć coraz bardziej popularny, do tej pory traktowany był raczej po macoszemu.
Książka, jest dobrze przemyślana i rozplanowana graficznie. Podzielona została na rozdziały, które stopniowo wprowadzają w świat fotografii kulinarnej. Osoby znające podstawowe aspekty Obstugi aparatu mogą pominąć wstęp o przysłonie, jednak nie wolno im przeoczyć rozdziału o pracy ze światłem. Helene starannie opisuje każdą sytuację oświetleniową i robi to w tak obrazowy sposób, że każdy Czytelnik bez problemu samodzielnie zaaranżuje podobny set-up we własnym domu. Zaletą tej książki jest fakt, że przedstawione zdjęcia nie wymagają zmyślnego sprzętu, autorka nie popisuje się swoją wiedzą, czujemy, że naprawdę chce czegoś nauczyć i bardzo się do tego przykłada. Większość prezentowanych fotografii można wykonać przy użyciu podstawowych akcesoriów, trzeba tylko wiedzieć jak z nich korzystać. Dlatego autorka dokładnie opisuje każde ze zdjęć, technikę wykonania a czasami także kulisy powstawania konkretnego dania. Powodem pewnego niedosytu może być jedynie brak możliwości skosztowania prezentowanych potraw.
W książce znajdziecie cenne informacje dotyczące fotografowania nietrwałych dań czy deserów dzięki czemu dowiecie się jak fotografować sosy, dania smażone, gorące i zimne napoje lub lody, by w czasie sesji wyglądały znakomicie. Wszystkie wskazówki zilustrowane są pięknymi zdjęciami, które biją świeżością i aromatem prezentowanych potraw.
Najważniejszą częścią książki są rozdziały poświęcone kompozycji, przygotowaniu do sesji i stylizacji dań. Dużo miejsca poświęcono doborowi odpowiednich akcesoriów kuchennych, obrusów, łyżeczek, miseczek i samej zastawy stołowej, czyli elementom, które często stanowią dopełniający, ale nadal bardzo ważny element wielu fotografii. Autorka podkreśla, że każda potrawa ma swój charakter, trzeba umieć go określić by dobrze oddać go na zdjęciu.
„Ujęcia ze smakiem", to książka, do której nie można zasiąść z pustym żołądkiem gdyż smakowite fotografie sprawiają, że od razu ma się ochotę zajrzeć do lodówki, a w skrajnych przypadkach rzucić wszystko i zabrać się za gotowanie. -
Recenzja: http://wobiektywie.fotografiaodkuchni.com/ 2012-01-11Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Plate to pixel” autorstwa Helene Dujardin to pierwsza książka traktująca stricte o fotografii kulinarnej, która wpadła w moje ręce. Miało to miejsce już jakiś czas temu, ale gdy tylko dowiedziałam się, że zostanie wydana również w Polsce, postanowiłam napisać swoją recenzję tej książki.
Dla porządku dodam jeszcze tylko, że w recenzji bazuję na angielskiej wersji elektronicznej, kupionej przez amazon.com. Sądzę jednak że trudno mi się będzie oprzeć wersji polskiej, głównie ze względu na na prawdę śliczne zdjęcia. Jeśli się na nią zdecyduję na pewno dodam jeszcze swoje trzy grosze na temat oprawy i wydania.
Kiedy zaczęłam się interesować fotografią kulinarną, sporo czasu spędziłam poszukując wartościowych materiałów, książek, kursów i blogów z których mogłabym czerpać informację. Pozycji książkowych (również po polsku) jest na prawdę dużo,
O autorce
Helene Dujardin jest z wykształcenia cukiernikiem, a swoje doświadczenie zdobywała pracując w restauracjach. Wtedy też zdobywała swoje pierwsze doświadczenia z fotografią kulinarną, które zaowocowały założeniem własnego bloga - Tartelette w 2006 r. Okazało się bowiem, że robienie zdjęć sprawia jej równą (jeśli nie większą) frajdę, co przygotowywanie deserów. Od tamtej pory Helene przebyła drogę od fotografa amatora do profesjonalisty, współpracując z różnymi magazynami.
O książce
Treść jest podzielona tematycznie na osiem rozdziałów, ułożonych w logiczny ciąg. Autorka prowadzi czytelnika po kolei, od podstawowych informacji o fotografii i ustawieniach aparatu, poprzez aspekty oświetlenia naturalnego i sztucznego (łącznie z omówieniem sprzętu, od chałupniczych rozwiązań po profesjonalny sprzęt), kompozycji i stylizacji aż po postprodukcję w programie graficznym. Spis treści książki można znaleźć tutaj.
Mimo, że pierwsze rozdziały są poświęcone technicznym aspektom fotografii, nie znajdziesz tu specjalistycznego żargonu, za to wszystkie zagadnienia wyjaśnione są w bardzo przystępny sposób, i co najważniejsze pokazane na konkretnych przykładach, z komentarzem autorki. Większość porad i wskazówek udzielana jest z punktu widzenia osoby, która samodzielnie gotuje a następnie fotografuje dania we własnym domu, są więc dostosowane do realiów z jakimi fotografowie amatorzy i blogerzy kulinarni spotykają się na co dzień.
Autorka ma też interesujące podejście do tematu. Przedstawia różnorodne techniki (oświetlenia, kompozycji itd.), nie mówi natomiast definitywnie że coś jest właściwe lub nie, ale raczej zachęca do eksperymentowania i szukania własnego stylu.
Co mnie ujęło w tej książce?
Na rynku dostępnych jest sporo książek o fotografii oraz o jej konkretnych aspektach, ale bardzo niewiele omawiających te zagadnienia z punktu widzenia fotografii kulinarnej. Dodatkowym atutem książki jest jej prosty język, pozbawiony technicznego żargonu, zrozumiały również dla foto amatora. Tłumacząc różne zagadnienia Helene powołuje się często na własne doświadczenia
Istotne jest też to, że porady których udziela autorka są jak najbardziej możliwe do zastosowania w warunkach domowych, bez konieczności posiadania drogiego sprzętu czy studia. Helene ujęła mnie we wstępie pisząc, że zaczynała swoją przygodę z fotografią kulinarną od kompaktu, a swoją pierwszą lustrzankę kupiła, gdy możliwości poprzedniego aparatu stały się dla niej ograniczeniem.
Każdy temat jest bardzo dokładnie opisany a każde zagadnienie ilustrowane przykładowymi fotografiami. Z kolei każda fotografia zawiera informacje o parametrach ekspozycji, co również stanowi ważną wskazówkę dla początkującego fotografa.
Minusy?
Wydaje mi się, że książka mogłaby być nieco lepiej zorganizowana. Autorka przekazuje całą masę pożytecznych informacji, ale brakowało mi wypunktowań lub podsumowujących tabelek. Ostatecznie czytając, robiłam swoje notatki, wypisując najważniejsze informacje.
Wydaje mi się również, że rozdział o postprodukcji potraktowany został dość powierzchownie. Nie należy się nastawiać na dokładne informacje o obróbce zdjęć w programie graficznym. Autorka wspomina jedynie o kilku programach do obróbki zdjęć i wymienia podstawowe metody retuszu. Poza tym w rozdziale tym znajdują się jeszcze informacje o czytnikach kart pamięci, archiwizowaniu zdjęć oraz ich udostępnianiu, moim zdaniem również dość pobieżne. Zatem osoby szukające przede wszystkim informacji na te tematy, powinny się rozejrzeć za dodatkową lekturą.
Uwagi na temat wersji elektronicznej
Tak jak wspominałam na początku, swoją recenzję opieram na wersji elektronicznej książki. Mam ona pewną wadę, a mianowicie pomyloną kolejność zdjęć. Nie jest to wielki problem, ale dla mnie było to trochę denerwujące, kiedy zamiast zdjęcia o którym autorka wspomina w tekście znajdowałam w całkiem innym miejscu. Myślę jednak, że te problemy dotyczyły jedynie wersji elektronicznej.
Czy warto kupić tą książkę?
Uważam, że ta książka prawdziwy skarb dla zupełnych nowicjuszy w temacie, ale nie tylko. Myślę, że również wśród osób zainteresowanych szeroko pojętą fotografią kulinarną, jest to pozycja obowiązkowa. Osobiście żałuję, że tej książki nie było na rynku kiedy byłam zupełnie „zielona” w tym temacie, i sama musiałam się mozolnie przedzierać przez gąszcz ten informacji. -
Recenzja: Kotlet.tv 2012-03-21Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Cieszę się, że ta książka została wydana w języku polskim. Kulinarnego bloga Helene czytuje od dawna, to jeden z moich ulubionych blogów, właśnie ze względu na zdjęcia – lekkie, pastelowe. „Ujęcia ze smakiem” to książka o fotografii potraw, tak mogę powiedzieć w skrócie. To książka o tym, jak fotografować jedzenie aby chciało się je jeść.
Sama doskonalę swój warsztat fotograficzny i choć ostatnio więcej skupiam się na estetyce filmów, to chciałabym aby moje zdjęcia były jeszcze lepsze, bardziej apatyczne i bardziej wpadające w oko.
„Ujęcia ze smakiem” Helene Dujardin to książka dla pasjonatów, dla tych z Was, którzy fotografują jedzenie, prowadzą własne blogi kulinarne lub po prostu chcą uwiecznić gotowe danie i pochwalić się efektem chociażby pod Kotletowym przepisem (wiecie, że uwielbiam Wasze zdjęcia, prawda? zawsze mnie cieszy każde kolejne, więc fotografujcie, jak najwięcej!).
Idąc tym tropem mogę powiedzieć (troszkę naciągając), że jest to książka dla każdego :) fajnie przeczytać, fajnie potrenować. Książka składa się z ośmiu części, od tych podstawowych o aparacie i jego funkcjach, przez światło, stylizacje aż po retusz zdjęć. Przyznam, że sama przeczytałam książkę od początku do końca, pomijając jedynie w dużej mierze ostatni rozdział „Postprodukcja”, bo osobiście nie interesuje mnie korekta zdjęć. Staram się tak robić zdjęcia aby już nic w nic nie poprawiać, żeby trafiały do Was tak, jak je przed chwilą zrobiłam. Dla mnie to i oszczędność czasu i powód do dumy, choć chciałabym aby zdjęcia były jeszcze ładniejsze :)
Tak, jak wspomniałam książka podzielona jest na osiem rozdziałów: 1. Podstawy fotografii; 2. Ustawienia i tryby działania aparatu fotograficznego; 3. Fotografowanie w świetle naturalnym; 4. Fotografowanie w świetle sztucznym; 5. Kompozycja; 6. Przygotowanie do sesji; 7. Stylizacja; 8. Postprodukcja.
Osobiście mnie zainteresowały rozdziały środkowe, w każdym znalazłam coś dla siebie, o stylizacji potraw, świetle i aranżacji mogłabym czytać jeszcze więcej. W książce podoba mi się mnogość ilustracji, w zasadzie każde zagadnienie jest dobrze zilustrowane, co pozwala lepiej przyswoić materiał i działa na wyobraźnię. Coś dla wzrokowców.
Ogólnie zdjęcia to ogromny atut książki. Lubię blog autorki (www.tarteletteblog.com), lubię jej zdjęcia i fajnie jest zobaczyć, jak wiele kompozycji powstawało w trakcie, jak różnymi ulepszeniami, detalami, światłem poprawiała jedno zdjęcie aby w końcu stało się idealne. Bo przecież czasem jeden detal może zaważyć na całym zdjęciu.
Osobiście książkę polecam, lektura obowiązkowa w kuchni każdego fotografa kulinarnego, w tym jak najbardziej amatora :) -
Recenzja: marta-gotuje.pl 2012-03-20Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Helion otrzymałam egzemplarz książki Helene Dujardin „Ujęcia ze smakiem”. Wcześniej nie słyszałam o pozycji, która zajmuje się wyłącznie tematyką fotografii kulinarnej. Z wielką więc chęcią zabrałam się do lektury.
Jak już wspomniałam, jestem zupełną amatorką, jeśli chodzi o fotografię. Jednak zawsze z zazdrością patrzę na wspaniałe aranżacje i zdjęcia blogerów, którzy mają do tego więcej zapału i cierpliwości.
Kiedy tylko pierwszy raz zaczęłam pobieżnie przeglądać „Ujęcia ze smakiem” nie mogłam oderwać wzroku od tych niesamowitych zdjęć! Nie ukrywam, że takie fotografie zachęcają do przeczytania książki i sprawdzenia, jak taki efekt uzyskać.
Ważny dla mnie był fakt, że autorka nie tylko fotografuje potrawy, ale sama jest z wykształcenia cukiernikiem i zdobyła dużo kulinarnego doświadczenia pracując w restauracji. Mam wrażenie, że dzięki temu potrafi dostosować się do realiów, z jakimi blogerzy oraz fotografowie amatorzy spotykają się na co dzień. Lepiej rozumie również potrzebę, aby zdjęcia rzeczywiście oddawały to, co w potrawie najciekawsze. Bardzo spodobał mi się jej pomysł, aby w przypadku odpowiedniej stylizacji dania, najpierw dokładnie wczytać się w przepis i zastanowić się, co nadaje niezwykłość danej potrawie, a następnie uwydatnić to na zdjęciu.
Książka składa się z ośmiu rozdziałów od podstaw fotografii, ustawień aparatu, naturalnego i sztucznego oświetlenia, odpowiedniej kompozycji i stylizacji dań, aż po postprodukcję w programie graficznym. Taki podział zagadnień jest bardzo logiczny i spójnie układa się w całość.
Bardzo podobały mi się rozdziały kompozycja i stylizacja. Zawierały wskazówki, które można wykorzystać, aby odbiorca patrząc na zdjęcie miał ochotę od razu zabrać się do przygotowania danej potrawy. Warto przytoczyć tu motto, którym kieruje się Dujardin „Potrawa ma wyglądać tak apetycznie, żebym miał ochotę ją zjeść… a nie tak pięknie, bym bał się jej dotknąć”.
Lekkim rozczarowaniem okazał się dla mnie rozdział o postprodukcji, ponieważ nastawiłam się na dokładne informacje dotyczące obróbki zdjęć w programie graficznym. Autorka potraktowała go jednak bardzo powierzchownie, głównie wymieniając programy z których można skorzystać, bez podawania ich wad i zalet.
Spodziewałam się, że książka będzie pisana trudnym, specjalistycznym językiem. Na szczęście każde zagadnienie jest wyjaśnione w przystępny sposób, nawet dla osób, które wcześniej nie miały pojęcia o podstawach! Największym atutem jest również pokazanie konkretnych przykładów na zdjęciach. Przyznam szczerze, że bez tych fotografii opatrzonych dokładnymi komentarzami, mogłabym nie zarejestrować, czasem bardzo subtelnych ale i ważnych detali.
Pomimo, iż Helene Dujardin opisuje wiele technik, nie narzuca czytelnikowi swoich ulubionych, wręcz zachęca do poszukiwania metod, które najbardziej nam odpowiadają. W pewnym sensie wolałabym jednak być bardziej ukierunkowana (od czego zacząć), ponieważ mając tak ogromny wybór na pewno trudno będzie mi od razu wszystko przetestować. Problemem jest dla mnie również brak specjalistycznego sprzętu i dodatkowych akcesoriów fotograficznych. Na szczęście autorka daje kilka wskazówek, jak można wykorzystać w tym celu rzeczy, które zapewne każdy z nas ma w domu np. prześcieradło.
Moje odczucia odnośnie tej pozycji książkowej są jak najbardziej pozytywne. Myślę, że zawiera wiele ciekawych wskazówek. Polecam nie tylko amatorom, szczególnie osobom zainteresowanym fotografią kulinarną.
Miłej lektury. -
Recenzja: Mojeprzepisy.pl 2012-03-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Fotografia to szlachetna, choć trzeba przyznać, niełatwa sztuka. Wybór odpowiedniego światła, złapanie idealnego kadru i wreszcie przedstawienie ciekawej historii, która w ciągu kilku sekund ma przyciągnąć i zainteresować potencjalnego odbiorcę. W teorii być może brzmi to banalnie, jednak, każdy, kto choć raz miał aparat w ręku, powinien zdawać sobie sprawę z trudności podobnego zadania. Jeżeli fotografia jest dla nas czymś więcej niż tylko wciśnięciem spustu na kompakcie z automatycznymi ustawieniami, książka Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań może okazać się prawdziwym zdrojem wiedzy.
Helene Dujardin mierzy się z fotografią od kilku ładnych lat, a wyniki jej pracy możemy często podziwiać w książkach lub czasopismach poświęconych kulinariom. Autorka nadchodzącego bestsellera prowadzi również swojego bloga, na którym możemy się przekonać o jej fotograficznych umiejętnościach.
Co prawda w księgarniach znajdziemy wiele pozycji, traktujących o robieniu zdjęć, jednak ciężko spotkać taką, która napisana jest z myślą o pasjonatach kulinarnej sztuki. Pani Helene Dujardin daje nam liczne wskazówki, które pozwolą tak sfotografować przygotowane danie, że już od samego patrzenia pobudzą się nasze kubeczki smakowe.
Jeśli posiadasz kulinarne zacięcie, a do tego lubisz chwalić się swoimi kuchennymi dziełami w Internecie, książka Ujęcia ze smakiem sprawi, że najprostsze nawet danie zyska niepowtarzalny rys. Dowiemy się jakie światło wybrać do jak najlepszej prezentacji naszych pieczeni, ciast czy sałatek, przeczytamy o tym, w jaki sposób wykadrować dowolne danie oraz jak posługiwać się głębią ostrości, by każde zdjęcie nabrało indywidualnego charakteru.
Warto wspomnieć, że Helene Dujardin znana jest również jako zawodowa stylistka potraw, a większość przedstawionych w książce dań jest jej autorstwa. Dzięki temu nauczymy się również w jaki sposób urozmaicić i ozdobić dowolną potrawę, tak żeby była jak najbardziej atrakcyjna wizualnie.
Jeśli ktoś uważa, że wielka fotograficzna sztuka wiąże się jedynie z przedstawieniem portretów, pejzaży i aktów, jest w wielkim błędzie. Helene Dujardin udowadnia, że nawet zdjęcie zwyczajnej owocowej sałatki pretendować może do miana dzieła sztuki. Jeśli zatem i w Tobie tkwi dusza artysty, nie wahaj się! Być może masz w sobie ukryty potencjał, a po przeczytaniu tej książki każde z wykonanych ujęć będzie prawdziwie smakowite. -
Recenzja: White Plate Eliza MórawskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kilka miesięcy temu wydawnictwo Helion zapytało mnie o opinię na temat wydania w polskim przekładzie książki Helene Dujardin "Plate to Pixel".
Bardzo się ucieszyłam z tego pomysłu, bowiem nie ma chyba nikogo, kto nie znałby Helene i jej pięknego bloga Tartelette.
Bloguję już na tyle długo, by pamiętać początki zarówno Tartelette, jak i innych kulinarnych blogerów, których styl i umiejętności w ciągu tych kilku lat codziennej pracy ewoluowały do poziomu, który pozwala im na podejmowanie pracy zawodowej przy profesjonalnych sesjach zdjęciowych.
Tworzą one własne książki, współpracują przy innych wydaniach, pisują i fotografują dla czołowych magazynów kulinarnych - nie wspomnę tu o francuskim Elle a Table czy też amerykańskim Martha Stewart Living.
Na przestrzeni wielu lat, z dostępem do aparatów cyfrowych, fotografia kulinarna przeszła ogromną metamorfozę. Wystarczy zajrzeć do dowolnej książki z przepisami z lat 80-tych czy 90-tych, żeby zobaczyć plastikowe jedzenie w bogatych aranżacjach. Świecące pieczone kurczaki, idealnie pokrojone torty czy glazurowane marchewki tak piękne, że nie istniejące w przyrodzie.
Przypominam sobie swoje początki, kiedy zafascynowana zdjęciami kulinarnymi, postanowiłam wziąć aparat i robić takie same. Każdemu, kto nigdy tego nie próbował, wydaje się to banalne - ot, gotujemy coś, ustawiamy na stole, bierzemy aparat i zrobione. Prawda jednak jest taka, że trzeba przejść długą drogę do tego, żeby ze zdjęć być choć w małym stopniu zadowolonym. Okazuje się bowiem, że a to potrawa jest niefotogeniczna, a to światło nie takie, a to zdjęcie nieostre.
Książkę Helen kupiłam jak tylko ukazała się w wersji angielskiej. Chciałam zobaczyć, co ma do powiedzenia i jakie są tajniki jej pięknej, klimatycznej fotografii.
Przyznam jednak od razu szczerze, że dla mnie ta książka nie była przełomem, nie nauczyła mnie niczego nowego. Czytając ją miałam refleksje dotyczące tego, jak sama poszukiwałam idealnych ustawień aparatu, odpowiednich do zdjęć teł czy naczyń. Przechodziłam podobną drogę w czasie, kiedy w książkach dotyczących fotografii kulinarnej radzono, jak używać gliceryny czy sztucznych kostek lodu, a świat blogosfery kulinarnej dopiero raczkował.
Ale jestem przekonana, że dla każdego, kto pisze do mnie maila: "Jaki to aparat i obiektyw", ta książka będzie odkrywcza i pozwoli mu krok po kroku nauczyć się, że udane zdjęcie to nie tylko aparat i jego ustawienia.
Helen w swojej książce porządkuje te informacje i porady i pokazuje jak osiągnąć to, co chcemy. Jedni wolą się uczyć przez codzienne poszukiwania i eksperymentowanie, inni wolą mieć pewne rzeczy podane na tacy i tutaj tę tacę można znaleźć.
I teraz - pokazałam tę książkę dwóm zawodowym fotografom. Każdy z nich miał do czynienia z fotografią kulinarną i każdy z nich tę książkę skrytykował, jako mało profesjonalną. Usłyszałam pod jej adresem wiele krytycznych uwag, z którymi się nie zgadzam.
Można bowiem być geniuszem kompozycji i kadrowania, tworzyć idealne fotografie, do których inny zawodowiec nie będzie miał żadnych zastrzeżeń. Trzeba mieć jednak to coś, umiejętność pokazania jedzenia w taki sposób, żeby chciały się temu przyglądać tłumy.
I to coś ma Helen, która nie tylko napisała książkę będącą bestsellerem na Amazonie, ale również prowadzi warsztaty i szkolenia z fotografii oraz pracuje przy sesjach do innych książek.
I to, co skrytykuje zawodowiec, ujmie kogoś, kto po prostu lubi jeść.
Jestem zdania, że na rynku mamy wystarczającą ilość nudnych, profesjonalnych poradników, pełnych skomplikowanych sformułowań, które dla kogoś, kto po prostu chce się fotografią bawić, są kolejnym tomem do ustawienia na półce i przeczytania kiedyś, w wolnej chwili (czytaj: nigdy). Myślę, że ta książka jest dobrym początkiem dla kogoś, kto być może później będzie chciał zagłębić się w tajniki kompozycji, rodzaju światła czy też rodzajów obiektywów. To jak pierwszy krok do osiągnięcia tego, co się chce.
Każdy, kto nie wie, jak ustawić czas i przesłonę, znajdzie w niej konkretne wskazówki, ze zdjęciami i przykładami. Helen pokazuje jak wygląda jej domowe studio i jakich gadżetów używa.
Przeczytałam książkę w wersji angielskiej. Otrzymałam teraz jej polski odpowiednik, któremu nie miałam okazji przyjrzeć się dokładniej. Mam jednak inne tytuły tego wydawnictwa, które przeczytałam z zainteresowaniem.
Mam jedno zastrzeżenie do polskiego wydawcy - okładka.
W oryginalnej wersji jest to piękne, charakterystyczne dla autorki, zdjęcie. Polski wydawca dokonał melanżu paru luźno ze sobą związanych fot. Nie wiem, po co.
Ja postawiłabym na oryginał.
Ale to jedyny zarzut.
Polecam wszystkim blogerom kulinarnym i tym, którzy do fotografii nie podchodzą śmiertelnie poważnie.
Jestem pewna, że niemal każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Szczegóły książki
- Tytuł oryginału:
- Plate to Pixel: Digital Food Photography& Styling
- Tłumaczenie:
- Piotr Cieślak
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-3756-0, 9788324637560
- Data wydania książki drukowanej :
- 2012-02-24
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-6888-5, 9788324668885
- Data wydania ebooka :
- 2012-12-05 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- Format:
- 200x230
- Numer z katalogu:
- 7750
- Książka w kolorze:
- Tak
- Rozmiar pliku Pdf:
- 36MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 37.9MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 75.2MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF »
Spis treści książki
- Światło jest wszystkim (24)
- Szmery-bajery, czyli czy aparat ma znaczenie (25)
- Poznaj podstawy (27)
- Dylematy związane z jakością obrazu (30)
- Wypracuj styl (33)
- Ekspozycja (38)
- Przysłona (38)
- Czas naświetlania (40)
- Czułość ISO (42)
- W poszukiwaniu równowagi (44)
- Pomiar natężenia światła (45)
- Balans bieli (45)
- Tryby fotografowania (49)
- Tryb automatyczny (49)
- Tryb manualny (49)
- Tryb preselekcji przysłony (50)
- Tryb preselekcji czasu naświetlania (54)
- Światło ostre, światło miękkie (60)
- Światło ostre (61)
- Światło miękkie (62)
- Odbijanie i rozpraszanie światła (63)
- Dyfuzory (63)
- Blendy (65)
- Różne sposoby rozpraszania i odbijania (68)
- Naturalne źródła światła (72)
- Światło w plenerze (72)
- Światło wpadające przez okno (75)
- Światło w roli narratora (79)
- Szukanie kierunku (80)
- Oświetlenie z przodu (80)
- Oświetlenie z tyłu (80)
- Oświetlenie z boku (83)
- Sprzęt oświetleniowy (90)
- Zestaw studyjny (90)
- Lampy (91)
- Parasole (92)
- Dyfuzory (93)
- Konfigurowanie oświetlenia (94)
- Światła studyjne i parasole (95)
- Rozpraszanie światła przy użyciu dyfuzorów (96)
- Wbudowany flesz (98)
- Zewnętrzna lampa błyskowa (103)
- Ustawienia zewnętrznej lampy błyskowej (104)
- Lampa błyskowa, nie całkiem zewnętrzna (104)
- Na falach radiowych (110)
- Wyzwalacze radiowe (110)
- Oświetlenie wolnostojące i softboksy (112)
- Oświetlenie wolnostojące i żarówki (112)
- Softboksy, namioty bezcieniowe, małe rozpraszacze (113)
- Umiejscowienie głównego tematu (118)
- Asymetria (118)
- Środek kadru (123)
- Reguła trójpodziału (125)
- Centrum uwagi (130)
- Głębia ostrości (133)
- Perspektywa (138)
- Kąt widzenia (142)
- Z poziomu oczu (142)
- Znad głowy (143)
- Ujęcie "trzy czwarte" (144)
- Przygotowywanie środowiska pracy (148)
- Lokalizacja (150)
- Dostępność (151)
- Planowanie ujęcia (153)
- Zapoznaj się z przepisem (153)
- Rzut oka na menu (159)
- Dobór przybrania (162)
- Aranżowanie sceny (165)
- Pokaż i opowiedz (168)
- Danie w roli głównej (170)
- Rekwizyty (170)
- Tła (174)
- Nakrycia i obrusy (177)
- Wysokość i kolor - sposoby na dopełnienie i urozmaicenie sceny (180)
- Wysokości (180)
- Kolory (182)
- Fotografowanie "na uwięzi" (184)
- Przyprawy i zioła (191)
- Pieczywo (193)
- Bakalie (194)
- Owoce i warzywa (195)
- Owoce (195)
- Warzywa (199)
- Sosy (207)
- Danie główne (213)
- Dania rybne i mięsne (213)
- Gulasze, zapiekanki, makarony (219)
- Dekorowanie spaghetti z grillowanym łososiem (220)
- Hamburgery i kanapki (222)
- Smażone i pieczone śniadaniowe pyszności (225)
- Desery (228)
- Torty, ciasta i ciastka (228)
- Ciasta z owocami (231)
- Lody i zimne przysmaki (231)
- Gorące i zimne napoje (236)
- Naczynia (237)
- Napoje gorące (237)
- Zimne napoje (238)
- Ozdoby (238)
- Pomocne narzędzia (239)
- Pincety (240)
- Bawełniane patyczki (240)
- Papierowe ręczniki (241)
- Pędzelki artystyczne (241)
- Zraszacze (241)
- Miękkie buteleczki (242)
- Słomki (242)
- Kopiowanie (246)
- Przewody (246)
- Czytniki kart pamięci (246)
- Rozmiar plików (247)
- Edycja (247)
- Programy do edycji zdjęć (248)
- Korekcja i retusz (250)
- Przestrzeń barw (251)
- Efekty (251)
- Przechowywanie (252)
- Kopie zapasowe i archiwizacja (254)
- Udostępnianie zdjęć (255)
- E-mail (255)
- Serwisy do udostępniania i wymiany plików (256)
- FTP (File Transfer Protocol) (256)
- Dropbox (257)
- Drukowanie (257)
- Prawa autorskie (258)
- Dodatek A. Słowniczek (261)
- Dodatek B. Sprzęt (267)
- Dodatek C. Ciekawe źródła informacji (271)
O autorce (3)
Wstęp (17)
Rozdział 1. Podstawy fotografii (23)
Rozdział 2. Ustawienia i tryby działania aparatu fotograficznego (37)
Rozdział 3. Fotografowanie w świetle naturalnym (59)
Rozdział 4. Fotografowanie w świetle sztucznym (89)
Rozdział 5. Kompozycja (117)
Rozdział 6. Przygotowanie do sesji (147)
Rozdział 7. Stylizacja (189)
Rozdział 8. Postprodukcja (245)
Dodatki (261)
Skorowidz (281)
Helion - inne książki
-
Nowość Promocja
Ta książka stanowi twardy dowód, że matematyka jest elastyczna, kreatywna i radosna. Potraktuj ją jako fascynującą podróż przez świat matematyki abstrakcyjnej do teorii kategorii. Przekonaj się, że bez formalnej wiedzy w tej dziedzinie możesz rozwinąć umiejętność matematycznego myślenia. Abstrakcyjne idee matematyczne pomogą Ci inaczej spojrzeć na aktualne wydarzenia, kwestie sprawiedliwości społecznej i przywilejów społecznych czy nawet na COVID-19.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 29 pkt
(27,90 zł najniższa cena z 30 dni)
29.49 zł
59.00 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Dzięki tej przystępnej książce, przeznaczonej dla programistów i badaczy, zrozumiesz podstawy techniczne modeli LLM. Dowiesz się, do czego można je zastosować, i odkryjesz elegancję ich architektury. Nauczysz się praktycznego korzystania z frameworka LangChain, zaprojektowanego do tworzenia responsywnych aplikacji. Dowiesz się, jak dostrajać model, jak zadawać mu pytania, poznasz także sprawdzone metody wdrażania i monitorowania środowisk produkcyjnych, dzięki czemu łatwo zbudujesz narzędzia do pisania, zaawansowane roboty konwersacyjne czy nowatorskie pomoce dla programistów. Liczne praktyczne przykłady i fragmenty kodu ułatwią Ci nie tylko przyswojenie podstaw, ale także używanie modeli LLM w innowacyjny i odpowiedzialny sposób.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 39 pkt
(37,89 zł najniższa cena z 30 dni)
39.50 zł
79.00 zł (-50%) -
Nowość Promocja
W tej niezwykle pragmatycznej książce, przeznaczonej dla dyrektorów technicznych, praktyków uczenia maszynowego, twórców aplikacji, analityków biznesowych, inżynierów i badaczy danych, znajdziesz skuteczne techniki używania sztucznej inteligencji. Zaznajomisz się z cyklem życia projektu opartego na generatywnej AI i jej zastosowaniami, a także metodami doboru i dostrajania modeli, generowania danych wspomaganego wyszukiwaniem, uczenia przez wzmacnianie na podstawie informacji zwrotnych od człowieka, kwantyzacji, optymalizacji i wdrażania modeli. Poznasz szczegóły różnych typów modeli, między innymi dużych językowych (LLM), multimodalnych generujących obrazy (Stable Diffusion) i odpowiadających na pytania wizualne (Flamingo/IDEFICS).- PDF + ePub + Mobi
- Druk 39 pkt
(37,89 zł najniższa cena z 30 dni)
39.50 zł
79.00 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Na rynku książek poświęconych analizie biznesowej w sektorze IT dostępnych jest kilka pozycji. Zawierają one informacje na temat praktyk, narzędzi i podejścia stosowanego w tej dziedzinie. Dotychczas jednak brakowało kompendium, które byłoby praktycznym przewodnikiem zbierającym doświadczenia z różnych projektów, firm i od ekspertów podchodzących w odmienny sposób do analizy biznesowej.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 44 pkt
(39,90 zł najniższa cena z 30 dni)
44.50 zł
89.00 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Sztuczna inteligencja stale się rozwija. Właściwie codziennie słyszymy o jej rosnących możliwościach, nowych osiągnięciach i przyszłości, jaką nam przyniesie. Jednak w tej książce skupiamy się nie na przyszłości, a na teraźniejszości i praktycznym obliczu AI - na usługach, które świadczy już dziś. Większość najciekawszych zastosowań sztucznej inteligencji bazuje na ML (uczenie maszynowe, ang. machine learning), NLP (przetwarzanie języka naturalnego, ang. natural language processing) i architekturze RAG (ang. retrieval augmented generation) zwiększającej możliwości tzw. dużych modeli językowych (LLM, ang. large language model). Stanowią one podwaliny budowy systemów AI, bez których te systemy często wcale nie mogłyby powstać.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 39 pkt
(37,89 zł najniższa cena z 30 dni)
39.50 zł
79.00 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Pierwsza była wirtualizacja: oprogramowanie symuluje istnienie zasobów logicznych korzystających z zasobów fizycznych. Po niej przyszła konteneryzacja, polegająca na tworzeniu obrazów - kopii danych - zawierających wszystkie pliki potrzebne do uruchomienia danej aplikacji. Środowiska produkcyjne z obu korzystają równolegle, ale to konteneryzacja stała się swojego rodzaju rewolucją w sektorze IT. Pozwoliła bowiem na sprawniejsze wdrażanie mikroserwisów, a także na optymalizację kosztów działania wielu aplikacji.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 19 pkt
(17,90 zł najniższa cena z 30 dni)
19.95 zł
39.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
FPGA pochodzi od angielskiego field-programmable gate array. Polski odpowiednik to: bezpośrednio programowalna macierz bramek. FPGA jest rodzajem programowalnego układu logicznego. Ma tę samą funkcjonalność co układ scalony, tyle że może być wielokrotnie programowany bez demontażu. Z tego powodu znajduje zastosowanie tam, gdzie wymagana jest możliwość zmiany działania, na przykład w satelitach kosmicznych. Budujesz, instalujesz w urządzeniu docelowym, a potem modyfikujesz układ w zależności od potrzeb. Brzmi praktycznie, prawda?- Druk 24 pkt
(22,90 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Ta książka ułatwi Ci zgłębienie koncepcji kryjących się za działaniem nowoczesnych baz danych. Dzięki niej zrozumiesz, w jaki sposób struktury dyskowe różnią się od tych w pamięci i jak działają algorytmy efektywnego utrzymywania struktur B drzewa na dysku. Poznasz implementacje pamięci masowej o strukturze dziennika. Znajdziesz tu również wyjaśnienie zasad organizacji węzłów w klaster baz danych i specyfiki środowisk rozproszonych. Dowiesz się, jak algorytmy rozproszone poprawiają wydajność i stabilność systemu i jak uzyskać ostateczną spójność danych. Ponadto w książce zaprezentowano koncepcje antyentropii i plotek, służące do zapewniania zbieżności i rozpowszechniania danych, a także mechanizm transakcji utrzymujący spójność logiczną bazy.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 44 pkt
(39,90 zł najniższa cena z 30 dni)
44.50 zł
89.00 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Trudno wyobrazić sobie dzisiejszy świat bez możliwości operowania na danych - tym samym bez arkuszy kalkulacyjnych, do których każdy z nas ma dostęp w swoich komputerach. Najpopularniejszy z nich, czyli Excel, jest masowo używany zarówno w firmach, jak i instytucjach publicznych, ale także w gospodarstwach domowych.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 19 pkt
(17,90 zł najniższa cena z 30 dni)
19.95 zł
39.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Wprowadzenie obserwowalności do systemów jest wyzwaniem technicznym i kulturowym. Dzięki tej praktycznej książce zrozumiesz wartość obserwowalnych systemów i nauczysz się praktykować programowanie sterowane obserwowalnością. Przekonasz się, że dzięki jej wdrożeniu zespoły mogą szybko i bez obaw dostarczać kod, identyfikować wartości odstające i nietypowe zachowania, a ponadto lepiej zrozumieją doświadczenia użytkownika. Znajdziesz tu szczegółowe wyjaśnienia, co jest potrzebne do uzyskania wysokiej obserwowalności, a także szereg wskazówek, jak ulepszyć istniejące rozwiązania i pomyślnie dokonać migracji ze starszych narzędzi, takich jak wskaźniki, monitorowanie i zarządzanie dziennikami. Dowiesz się również, jaki wpływ ma obserwowalność systemu na kulturę organizacji ― i odwrotnie.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 34 pkt
(32,90 zł najniższa cena z 30 dni)
34.50 zł
69.00 zł (-50%)
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@ebookpoint.pl
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań Helene Dujardin (8) Weryfikacja opinii następuje na podstawie historii zamowień na koncie Użytkownika umiejszczającego opinię.
(3)
(2)
(3)
(0)
(0)
(0)
więcej opinii