Słona wanilia. Tom 2

1. Opinia: Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska Opinia dodana: 2024-03-19 Ocena: 6   

   Opinia niepotwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Z wielką ciekawością podeszłam do tej części i muszę napisać, że autor podniósł poprzeczkę jeszcze wyżej niż w części pierwszej i to naprawdę bardzo wysoko. Teraz czekam na część trzecią i poważnie ... drżę z niecierpliwości. Pierwszy tom bardzo mi się podobał, ale to, co wydarzyło się tutaj, oczarowało mnie i autentycznie zachwyciło. Dało wiarę, że młodzi ludzie mają swoje ambicje, pasje, potrafią szczerze i autentycznie kochać, walczyć o to, na czym im zależy, ale i przeżywać swoje dramaty i rozterki, wątpić w siebie i bliskich, poszukiwać najlepszego dla wszystkich rozwiązania. Tym razem głównym narratorem jest Amanda, dziewczyna, która w pierwszej części jawiła się jako osoba harda, buńczuczna i dostająca wszystko to, co chce, pracowita i oddana rodzinie pracująca nastolatka, lojalna przyjaciółka. Poznajemy bliżej jej rodzinę i niełatwą, po odejściu matki, codzienność. Świat dziewczyny wiruje wokół, rodziny, chłopaka (tak Tomek został jej chłopakiem ;) ), szkoły i pracy. Wszystko to staje na głowie gdy w dniu jej urodzin pojawia się dawno niewidziana matka, i zaczyna mącić poukładany świat córki. Dodatkowym zmartwieniem okazuje się także nowa dziewczyna w szkole, która również zwróciła uwagę na Tomka, oraz miłosne perypetie pomiędzy Anną i zdradzonym przez Anżelikę, Wojtasem. Wszystko to sprawia, że znów między przyjaciółmi pojawiają się niedomówienia i niesnaski, i nie zawsze zdrowe emocje, które prowadzą do niezwykle zaskakujących wydarzeń. Nie napiszę już jakich, ale podpowiem by wrażliwi czytelnicy, zaopatrzyli się w zapas chusteczek. Przyznaję, mi one były potrzebne kilkukrotnie, szczególnie gdy na jaw wyszła tajemnica Tomka, skrywana od pierwszej części, to co do niej doprowadziło i kto z tym wszystkim stoi. Akcja tej powieści to istny emocjonalny rollercoaster, nie potrafiłam się oderwać od tej historii do końca. A im dalej, tym bardziej robiło się jeszcze bardziej emocjonująco i mrocznie, bo przeszłość zaczęła rzucać coraz dłuższe cienie na teraźniejszość, nie pozwoliłaby o niej zapomnieć. Brutalne przypomnienie wydarzeń z przeszłości, przywraca traumy i niechciane, dawno ukryte demony. Autor genialnie oddał emocje towarzyszące wszystkim postaciom, doskonale czuć w tej historii strach, niepewność, momentami zaskoczenie, niedowierzanie, ale i nadzieję, na to, że po każdej burzy wyjdzie słońce, a wszystko się jakoś poukłada, choć w tym momencie nie widać takiej perspektywy. Fabuła wciągająca w swój świat, wywołała wiele różnych wspomnień, przypomniała emocje im towarzyszące, pozwoliła na chwilę refleksji. "Słona wanilia" to książka dla młodzieży i o młodzieży, ale myślę, że śmiało i bez najmniejszych oporów może po nią sięgnąć każdy. Autor bardzo obrazowo pisze o marzeniach, pragnieniach i rozterkach młodych ludzi. Zerkniemy na ich relacje rodzinne i przyjacielskie, rodzące się uczucia i to jak nastolatek radzi sobie z ich intensywnością. Nie ma tu zbędnego koloryzowania ani idealizowania i przesadnego romantyzowania miłości, czy przyjaźni. Pokazane zostało tutaj prawdziwe i realne życie przeciętnego nastolatka- bez zbędnego lukru, z wszystkimi jego blaskami i cieniami, słodyczą i goryczą... Książka napisana bardzo ładnym i przystępnym językiem. Doskonale poprowadzona fabuła i fantastycznie wykreowane postacie. To wszystko składa się na niezwykle spójną, klarowną, wciągającą i gwarantującą doskonałe doznania i emocje historię. Tak jak wspomniałam wyżej, według mnie już w pierwszym tomie poprzeczka została wysoko zawieszona, a tutaj tylko została podbita wyżej. Nie chce się odkładać historii tej paczki przyjaciół na bok, chce się więcej i więcej... Ja też czekam na więcej... Czy polecam? Zdecydowanie tak. Książka (niemal) idealna dla każdego młodszego i tego trochę starszego nastolatka ;) Z ciekawością i olbrzymią niecierpliwością czekam na kolejny tom, bo naprawdę sporo się tu dzieje, emocje szaleją na równi z dojrzewającymi hormonami, pierwszymi zauroczeniami i zwykłymi nastoletnimi kłopotami...

   Rozwiń »
2. Opinia: Mirela Opinia dodana: 2024-01-07 Ocena: 6   

   Opinia niepotwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)
   Opinia dodana w ramach konkursu Zaczytani2024

   Kiedy miłość puka do naszych drzwi, a nawet wali w nie pięściami, to potrafimy być głusi na ten łoskot. A potem, gdy nastanie cisza, robimy wszystko, aby wreszcie ją przerwać, bo tak bardzo nam ciąży. Dopiero wtedy naprawdę zaczynamy rozumieć, co to znaczy kochać?. SŁONA WANILIA 2 to druga część i dalsze losy bohaterów, których niesamowicie polubiłam. Pierwsze skrzypce gra tutaj Amanda i Tomek, ta dwójka naprawdę skradła moje serce.  W tej części dostajemy jeszcze więcej emocji, wydarzeń w życiu bohaterów, które skomplikują ich życie, pojawi się nowa postać, która spróbuje wszystkimi sposobami zdobyć swój cel i zamieszać. Z każdą częścią autor podnosi poprzeczkę. Fabuła książki została dobrze nakreślona, dynamicznie poprowadzona, dopracowana w każdym detalu przez autora. Naprawdę jest w tej historii jakaś głębia i w ciekawych sposób autor przedstawia problemy nastoletnich bohaterów książki i wpłata między nie świat mangi i anime w zaskakujący sposób. Znajdziemy tutaj pełen wachlarz emocji, ciekawych zwrotów, nutkę humoru, świetne dialogi, dużą garść problemów rodzinnych, wątek cosplay i odkryjemy, co sprawiło, że Tomek stał się nerdem zamkniętym na relacje z rówieśnikami. Tutaj powiem, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.  Autor w nieszablonowy sposób porusza przeróżne problemy takie jak zawirowania uczuciowe, relacje między postaciami,  trudne relacje rodzinne, które są strasznie toksyczne, oraz poszukiwanie swojego miejsca, pomoc innym, a to wszystko połączone z anime Czarodziejki z księżyca.  Zobaczymy, że nie należy oceniać drugiego człowieka po pozorach i zobaczymy, czym  jest dorosłość.  Lekki, przyjemny, styl oddający klimat tej historii wciąga czytelnika w wykreowany świat. Bohaterowie idealnie wykreowani, wyraziści, barwni, różnorodni,  każda z postaci jest inna, bardzo realnie nakreślona i są wyjątkowo dorośli jak na swój wiek.  Tomek idealny w swojej nieświadomości i spostrzegawczości, tego co się  dzieje wokół niego, w tym był tak uroczy, jak nie zauważał wielu rzeczy, które wszyscy widzieli tylko nie on. Nadal nie dopuszczał do siebie prawdy, że ktoś może czuć coś do niego.  Widać bardzo dużą przemianę chłopaka na lepsze, otwierał się na nowe i wyszedł ze swojej skorupy. Diana to postać, która mnie również zaintrygowała na swój sposób, mimo że skierowana swoje palny do  chłopaka, który był zajęty i  była strasznie wyniosła, knuła i źle się zachowywała, ale miała jakąś tajemnicę, którą chciałam odkryć i zobaczyć co powodował jej ogromny smutek w oczach. "Tomek nie miał pojęcia, co zrobić. W głowie miał totalny mętlik, a wszystkie jego dawne lęki powróciły, karmiąc wygłodzoną bestię, która błyskawicznie ruszyła na żer. Strach, pielęgnowany tak długo, znów mógł ucztować i nie zamierzał dać o sobie zapomnieć". Amanda z każdym dniem zbliża się coraz bardziej do Tomka. Jednak jej problemy rodzinne, piętrzą się coraz bardziej i załamują dziewczynę. Na horyzoncie pojawia się rywalka, która chce odebrać jej chłopaka. Tomek zajmuje się czymś specjalnymi i wciąga w ten projekt coraz więcej osób, aby wydobyć się w czasie.  Bohaterowie staną przed wieloma dylematami i problemami, z którymi będą musieli sobie poradzić.  -Czy Tomek otworzy swoje serce dla Ami? -Co zrobi Tomek gdy pozna skrywaną tajemnicę przez Amandę?  -Czy Tomek udźwignie ciężar tej tajemnicy? -Czy Tomek i Ami przetrwają pierwszy  sztorm i wyjdą z tego cało?  -Czy Tomek wyrobi się z tajemniczym  projektem dla Dawida?  -Czy Diana dopnie swojego i uda jej się uwieść chłopaka? Polecam.

   Rozwiń »

więcej opinii

ukryj opinie