- Autor:
- Dominika Kluźniak
- Wydawnictwo:
- Editio
- Wydawnictwo:
- Editio
- Ocena:
- 6.0/6 Opinie: 1
- Stron:
- 160
- Druk:
- oprawa twarda
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Czytaj fragment
Opis
książki
:
Miejsce
Debiutancka minipowieść Dominiki Kluźniak!
M., przygarnąwszy Psa, rozpoczyna ucieczkę przed światem i ludźmi. Nie jest to jednak ucieczka totalna. Samotności musi się dopiero nauczyć - na początku bowiem tęsknota za obecnością drugiego człowieka jest trudna do zniesienia. Z tym że w tej nauce nie ma smutku ani przygnębienia. Mijające pory roku i czas uczą M. życia w harmonii z samym sobą, z naturą i minimalizują jego materialne potrzeby. Ostatecznie, po wielu latach i przejściach, M. decyduje się na to, aby jedynymi towarzyszami rozmów byli Pies, ławka przed domem oraz on sam.
"Okoliczności, w których bohater mojej powieści układa sobie na nowo życie na obrzeżach cywilizacji i poza społeczeństwem, to trochę moje wyobrażenie na temat tego, co by było, gdyby tak móc schować się przed światem."
Dominika Kluźniak
Anna Dziewit-Meller z Bukbuka poleca "Miejsce":
BUKBUK 2019 Recenzje jesienne 03Mamy dla was idealny jesienny zestaw książkowy, a w nim: debiut Dominiki Kluźniak, zbiór fascynujących rozmów na temat kuchni w literaturze oraz kolejna część kultowego wege kryminału dla dzieci.
Opublikowany przez Bukbuk Wtorek, 1 października 2019
"Miejsce" w mediach:
Polskie Radio | Dwójka: Dominika Kluźniak: książki są od tego, żeby wyobraźnia mogła zaszaleć
Chillizet: Kiedy Dominika Kluźniak znajduje czas na pisanie?
Wybrane bestsellery
-
Promocja
Przejmująca opowieść o mężczyźnie, który po śmierci ukochanej porzuca dotychczasowe życie. Debiut literacki Dominiki Kluźniak.- Audiobook MP3 29 pkt
(29,11 zł najniższa cena z 30 dni)
29.51 zł
34.90 zł (-15%) -
Nowość Promocja
Płatny morderca Lachlan Kane chce spokojnego życia, poświęcić się swojej pasji i zapomnieć o traumatycznej przeszłości. Jednak gdy partaczy robotę dla największego klienta swojego szefa, wie, że już nigdy nie wyrwie się z podziemia. A przynajmniej do chwili, gdy Lark Montague składa mu ofertę: jeśli odnajdzie i zabije pewnego zabójcę, ona znajdzie- ePub + Mobi 25 pkt
(29,91 zł najniższa cena z 30 dni)
25.92 zł
39.90 zł (-35%) -
Promocja
Miał ją i stracił... i zrobi wszystko, by ją odzyskać. Dominic Davenport przeszedł drogę od zera do króla Wall Street. Ma wszystko: piękny dom, piękną żonę i więcej pieniędzy, niż byłby w stanie wydać przez całe życie. Ale bez względu na to, ile zgromadził, nigdy nie jest usatysfakcjonowany. W swoim niekończącym się dążeniu do powiększania majątku odsuwa od siebie jedyną osobę, która uważa go za wystarczającego. Dopiero gdy ona odchodzi, dociera do niego, że w życiu liczy się coś więcej niż bogactwo i chwała... ale wtedy może być już za późno.- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 25 pkt
(29,91 zł najniższa cena z 30 dni)
25.92 zł
39.90 zł (-35%) -
Promocja
Czy na dzieciach spoczywa obowiązek opieki nad rodzicami? Ryszarda w trzecią rocznicę śmierci żony odwiedzają dzieci, by razem z nim powspominać swoją matkę. W malutkim wrocławskim mieszkaniu pojawiają się: Mateusz z partnerem, Ania z mężem i synem oraz najstarsza córka Renata. Kolacja, mająca być okazją do ciepłego rodzinnego spotkania, zamienia s- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 36 pkt
(31,40 zł najniższa cena z 30 dni)
36.66 zł
44.99 zł (-19%) -
Promocja
Była najpaskudniejsza Wigilia, jaką można sobie wyobrazić. Meredith musiała jechać do sądu. Raczej nie miała szans na pomyślne zakończenie sprawy. Aby zaoszczędzić, zamówiła dzielony przejazd Uberem. Wspólna podróż zaczęła się fatalnie. Później było tylko gorzej. Może nie powinna była go uderzyć w twarz. Adam był nieziemsko przystojny i chyba... Nieważne. Pomógł jej. A potem się rozeszli, każde w swoim kierunku.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
37.00 zł (-59%) -
Promocja
W 1984 r. Ryszard Kapuściński, świetnie już znany reportażysta, autor m.in. słynnego Cesarza, przygotował do opublikowania tomik krótkich form, któremu nadał tytuł Zegar piaskowy. Zawarte w nim spostrzeżenia, refleksje, wiersze, cytaty z wybranych książek ukazują czytelnikowi Kapuścińskiego erudytę i wizjonera, obdarzonego umiejętnością dostrzegani- ePub + Mobi 26 pkt
(24,40 zł najniższa cena z 30 dni)
26.78 zł
35.70 zł (-25%) -
Promocja
Wybuchowy debiut najmłodszego w historii laureata prestiżowej Nagrody Księgarzy Norweskich. Są młodzi i niepokorni, latają na pigułach, drąży ich niepokój, nienawidzą policji, gardzą opieką społeczną, a rodzice nie mają nad nimi kontroli. Ivor i jego najlepsi kumple Marco, Jonas i Arjan to szesnastolatkowie z dużego miasta, którzy coraz głębiej p- ePub + Mobi 29 pkt
(30,03 zł najniższa cena z 30 dni)
29.25 zł
39.00 zł (-25%) -
Promocja
Szesnastoletni bohater zakochuje się w dziewczynie, która opowiada mu o Mieście otoczonym Murem. To tam mieszka jej prawdziwe ja, a on zna jedynie jej cień. W rok później dziewczyna znika. Zakochany chłopak rozpoczyna poszukiwania i w końcu po wielu latach udaje mu się trafić do owego Miasta.- ePub 38 pkt
(37,37 zł najniższa cena z 30 dni)
38.92 zł
51.90 zł (-25%) -
Bestseller Promocja
2017 rok, Nowa Zelandia. Wskutek katastrofalnego osunięcia ziemi na przełęczy Korowai miasteczko Thorndike oraz leżąca nieopodal spora farma zostają odcięte od świata. Okazję chce wykorzystać Las Birnamski nieformalny, na poły przestępczy, na poły filantropijny, tajny kolektyw ogrodniczy, który sadzi rośliny tam, gdzie nikt tego nie zauważy. Przez całe lata grupa walczyła, żeby wyjść na prostą. Zajęcie gospodarstwa dałoby im szansę na wypłacalność. Ale miejscem interesuje się też tajemniczy amerykański miliarder Robert Lemoine: przejął je, żeby zbudować luksusowy bunkier na czas końca świata; przynajmniej tak mówi założycielce grupy, Mirze, gdy przyłapuje ją na terenie posiadłości. Jest zaintrygowany Mirą i Lasem Birnamskim. I chociaż politycznie są po przeciwnych stronach, wydaje się, że mają wspólnych wrogów. Ale czy ogrodnicy mogą mu zaufać? I czy będą mogli zaufać sobie nawzajem, gdy ich ideały i ideologia zostaną wystawione na próbę?- ePub + Mobi 37 pkt
(29,94 zł najniższa cena z 30 dni)
37.42 zł
49.90 zł (-25%) -
Promocja
Józef Rastawicki, pisarz sądowy na dworze królewskim w nagrodę za udział w akcji odbicia z rąk porywaczy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego otrzymuje niewielki majątek na Podolu i przenosi się tam wraz z żoną i synem, Miłoszem. Doceniając wagę wykształcenia, wysyła pierworodnego do szkół w Warszawie, a potem do Paryża. Józef uważa, że jego syna czeka wielka kariera i liczy, że Miłosz, podobnie jak niegdyś on, trafi na dwór królewski. Pewnego jednak dnia młody Rastawicki zostaje świadkiem morderstwa. Okoliczności sprawiają, że pozwala uciec sprawcy i przez to sam zostaje oskarżony o tę zbrodnię. Musi uciekać i zmieniać miejsca pobytu, a jego życie zamiast się ustabilizować, przypomina wielką wędrówkę po Europie.- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 39 pkt
(52,90 zł najniższa cena z 30 dni)
39.67 zł
52.90 zł (-25%) -
Promocja
Kraków, maj 2003 roku. Ogień ogarnia Centrum Handlowe Gigant. Rozszalałe płomienie bezskutecznie próbuje opanować niemal dwustu strażaków. Wkrótce w areszcie śledczym przesłuchiwany przez psychiatrę strażak Staszek Zoll snuje niezwykłą historię, która może się okazać rozwiązaniem zagadki pożaru Giganta.- ePub + Mobi 29 pkt
(33,06 zł najniższa cena z 30 dni)
29.17 zł
38.90 zł (-25%)
O autorze książki
Dominika Kluźniak — wrocławianka, absolwentka warszawskiej Akademii Teatralnej, aktorka Teatru Narodowego w Warszawie. Występuje również na scenach stołecznych teatrów Współczesnego i Dramatycznego. Można ją oglądać na wielkim i małym ekranie w filmach, serialach oraz w Teatrze Telewizji. Laureatka wielu nagród teatralnych. Użycza głosu w telewizyjnych bajkach dla dzieci oraz produkcjach kinowych. Mama dwóch córek.
Ebooka "Miejsce" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Miejsce" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Miejsce" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Miejsce (30) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: https://www.nawysokimobcasie.pl/ Adrianna AndrzejewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dziś w niedzielne popołudnie chciałam zachęcić Was do przeczytania debiutanckiej powieści Dominiki Kluźniak „Miejsce”. Jej autorka pochodzi z Wrocławia. Jest aktorką teatralną, jak również filmową. Mogliśmy ją oglądać w filmach takich jak „Galerianki”, „Lejdis”, „Wkręceni”, jak również w serialu „M jak Miłość”, czy „Brzydula”. Obecnie możemy ją poznać jako autorka powieści. Jeżeli jesteście ciekawi, czy odnalazła się w tej roli, to gorąco zapraszam Was do dalszej części wpisu! Głównym bohaterem i zarazem narratorem w książce „Miejsce” jest Pan M. Mężczyzna postanawia odkupić rodzinny dom w górach, gdzie wspólnie z siostrą i babcią przeżył najpiękniejsze chwile dzieciństwa. Jako osoba znana i rozpoznawana, ze względu na pracę, jaką wykonywał, postanawia uciec z Warszawy. Chcę zaszyć się w górach z dala od zgiełku i ludzi. Dodatkowym bodźcem do ucieczki jest tragiczna śmierć ukochanej. porzuca swoje dotychczasowe życie, a po drodze adoptuje psa ze schroniska. Rozpoczyna nowy etap życia na swoich warunkach, w samotności, której się uczy i którą się delektuje. Jego wiernym i jedynym przyjacielem jest pies. To on towarzyszy mu w domu, na spacerach i górskich wędrówkach. Z nim przeżywa dni, tygodnia i lata. Pory roku przypominają mu o upływającym czasie. Samotność sprzyja wspomnieniom i na nowo poznaje samego siebie. Pan M robi głęboką analizę swojego życia, a zarazem umożliwia nam poznanie wydarzeń, które dzieją się aktualnie. Żyjąc w swojej chacie, bohater nie dostrzega upływu czasu do momentu, gdy postanawia spędzić w Wigilię ze swoją siostrą i rodziną. Chcąc kupić świąteczne upominki dzieciom siostry, orientuje się, że nie wie, ile mają lat i czym się interesują. Nie wie, jak zmienili się jego rodzice, których opuścił wiele lat temu. Zdał sobie sprawę, że zatracił się w swojej samotności, którą kochał. Żył wspomnieniami o Mariannie, którą kochał, która go rozumiała była przy nim, a przede wszystkim była brakującą połówką – uzupełnieniem jego życia. Bez niej czuł się opuszczony i samotny. Nie potrafił ułożyć sobie przyszłości bez niej. Dlatego wybrał samotność w górach z dala od przyjaciół, rodziny, która z trudem potrafiła zrozumieć jego wybory. Pragnie czegoś niemożliwego, tracąc to, co najważniejsze, czyli miłość, rodzinę i bliskich. Powieść Dominiki Kuźniak skłania do głębokiej refleksji, zatrzymanie się na moment w gonitwie życia. Zastanowienia się nad tym, co ważne, przemijające i co tracimy bezpowrotnie. O wyborach, których dokonujemy i ich konsekwencjach. „Miejsce” uważam za bardzo udany debiut. Nie ma w niej zaskakujących zwrotów akcji, ale czyta się ją z ciekawością i przyjemnością. Klimat tej książki jest wyjątkowe. Wycisza nasze emocje, daj spokój i równowagę. Opowiada ona nie tylko o utracie miłości, rodzinnych więzach, ale także o trudności z uporaniem się ze śmiercią ukochanej osoby. O pustce, której nikt nie wypełni, o przemijaniu i trudnych wyborach. O tęsknocie, która wypełnia serce. Myślę, że w powieści, każdy znajdzie coś dla siebie. Ja czytając tę historię zastanawiałam się, czy potrafiłabym żyć z dala od rodziny, która bardzo dużo dla mnie znaczy. Chciałam również zwrócić uwagę na nienachalny i subtelny wygląd tej książki. Została ona wydana przez wydawnictwo Editio. Ma piękną, prostą i czytelną okładkę, na której znajdują się czarny pies. Nawet z niej emanuje spokój. Dla zapominalskich w książce znajduje się również czarna materiałowa zakładka, która dodaje uroku książce. Uważam, że warto czasami się zatrzymać i zastanowić nad życiem i przemijaniem. Może wtedy będziemy je bardziej cenić... Serdecznie polecam!
-
Recenzja: QulturaSlowa Justyna GulRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ostatnie lata obfitują we wszelkiego rodzaju opowieści o porzucaniu przez korporacyjne szczury swojego dotychczasowego życia, o poszukiwaniu domów pośrodku niczego i całkowitej zmianie życia. Taka zmiana, w duchu slow life, nie zawsze się udaje, bowiem wiejskie życie nie należy do łatwych, a samotność może być przygniatająca nawet dla introwertyków. Mimo wszystko jest gros osób, które w takim scenariuszu doskonale się odnajdują, którzy nareszcie czują, że są we właściwym miejscu. Zarówno do tych czytelników, którzy już odważyli się na ten krok, do tych, którzy wciąż tylko marzą o porzuceniu wszystkiego, ale w rzeczywistości nie potrafią sobie wyobrazić swojego funkcjonowania bez ludzi dookoła, bez sklepów, reklam i zakupów na wyciągnięcie ręki, adresowana jest książka pt. „Miejsce”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Editio. Autorka, Dominika Kluźniak, sięgnęła po popularny, chwytliwy wręcz temat, udało jej się jednak uniknąć pułapki schematyczności. Tym samym powstała piękna książka o samotności z wyboru, o własnym miejscu do życia, o świadomej rezygnacji ze wszystkiego, co oferuje współczesny świat. Książka, w której prawdzie można się zagłębić, z którą trzeba się skonfrontować, odpowiadając na pytania o własny system wartości, własne wybory i przekonania. Narrator, M., kucharz prowadzący popularny program kulinarny, typowy przedstawiciel świata mediów, nastawiony na mimowolna konsumpcję mieszkaniec Warszawy, po śmierci ukochanej Marianny decyduje się na odważny krok. Porzuca swoje dotychczasowe życie, odkupuje od obecnych właścicieli dom, który niegdyś był w rękach jego rodziny i gdzie wspólnie z babcią oraz siostrą spędzał wspaniałe chwile, a następnie – adoptując po drodze psa ze schroniska – zaczyna nowy rozdział w życiu. Ta samotność z wyboru przypomina trochę ucieczkę, od bólu, od obowiązków, a także od cierpienia, ale bohater daje sobie prawo do wolnego wyboru, do braku reakcji na głos wewnętrznego krytyka, do tego, by żyć zgodnie ze swoją wolą, bez żadnego „muszę”, a tylko z „chcę”. I choć takie życie nie zawsze jest łatwe, choć przychodzą momenty kryzysu, choć bohater musi liczyć się z negatywnymi reakcjami rodziny, to jednak po wielu przemyśleniach dochodzi do wniosku, że ten wybór jest jak najbardziej jego, zaś takie życie – z jego cieniami i blaskami – jest dla niego odpowiednie. Rozciągnięty na przestrzeni wielu lat proces adaptacji do nowego życia obfituje w wiele spostrzeżeń na temat ludzkich dążeń, pragnień, jakimi się kierujemy, postaw wobec innych ludzi i rzeczy, a także na temat relacji. Tęsknota, która niekiedy wkrada się w serce bohatera, nieco egoistycznie jest tłumiona sporadycznymi kontaktami z rodziną, ale jednocześnie bohater jest w pełni świadomy swoich egoistycznych pobudek, a także tego, że jego wybór jest właściwy. Po książkę „Miejsce” warto sięgnąć nie tylko w chwilach gniewu na otaczającą nas rzeczywistość czy braku odwagi do tego, by wzorem autora zostawić wszystko za sobą. To porzucenie dotychczasowego życia wcale nie musi być zresztą tak drastyczne, wcale nie musi przebiegać w taki sposób. Podobnie jak M. my również możemy dać sobie prawo do tego, by wybierać to, na co chcemy trwonić naszą energię, czym chcemy się zajmować, akceptując jednak – podobnie jak bohater Kluźniak – konsekwencje swoich decyzji. Mimo niewielkiej objętości, lektura powieści przynieść może zarówno odpowiedzi, jak i pytania, których do tej pory nie mieliśmy odwagi sobie zadać. Dzięki plastyczności opisów, a także słowom w których niczym w lustrze odbija się smutna prawda o współczesnym świecie, nie tylko przenosimy się w wyobraźni w góry, zasiedlając wraz z M. chatę, ale również chcemy zmian. Zmian, które musimy zacząć od siebie…
-
Recenzja: zapatrzonawksiazki Irena BujakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak sama autorka pisze, Miejsce to takie jej wyobrażenie tego, co by było, gdyby naprawdę można było schować się przed światem. I myślę, że śmiało mogę napisać, że nie tylko ona się nad tym zastanawia, bo chyba każdy z nas ma czasem takie myśli. Ta historia nie jest czymś, co zazwyczaj czytam, ale coś mnie do niej ciągnęło. Czasem lubię pochylić się nad czymś poważniejszy, skłaniającym do refleksji i wykroczenia na ścieżkę filozoficznych rozważań. Chociaż Miejsce to czysta fikcja, to jednak trzeba przyznać, że bardzo realnie i szczegółowo opisana. Dominika Kluźniak opisuje losy mężczyzny, który drastycznie zmienił swoje życie i nie przejmuje się tym, co będzie, ani co myślą o nim inni. Żyje z dnia na dzień, bez planów, nakazywania sobie czegokolwiek i grania pozorów. Opisuje jak radzi sobie z konsekwencjami tego, co zrobił, jak wygląda jego dzień obecnie. Uchyla furtki do jego myśli oraz uczuć, a te są czasem chaotyczne i skomplikowane, a czasami poukładane i takie oczywiste. Muszę przyznać, że trudno jest mi opisać Miejsce. To powieść, którą każdy odbierze inaczej. Ile ludzi tyle może być punktów widzenia. Każdy z nas może wynieść z niej coś innego, na jakiś inny szczegół zwrócić uwagę. To chyba w niej mi się najbardziej podoba. Oraz fakt, że czytając, ma się wrażenie, że siedzisz obok M. i słuchasz jego opowieści. Czasami wszystko jest zrozumiałe, ale bywają momenty, gdy na ich zrozumienie potrzeba czasu, zatrzymania się i pomyślenia, postawienia się w jego sytuacji, by zastanowić się nad tym, co my byśmy zrobili w danej sytuacji lub mając możliwość takiej ucieczki…
-
Recenzja: KonfabulaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wieś czy miasto? Recenzja książki „Miejsce” Dominiki Kluźniak Niektórych można nazwać kosmopolitami czy nomadami. Przeprowadzają się często, czasem do innych krajów, a każde miejsce, gdzie osiądą na dłużej, potrafią nazwać domem. Znam takich, co przez swoje życie przeprowadzali się ponad 40 razy, jak babcia mojego męża. Znam takich, co nie opuścili swojego miejsca urodzenia nawet, by zrobić sobie wycieczkę czy zakupy. Ale są też mi znani ci, którzy spakowali się i wyjechali na drugi koniec świata (ciekawe wywiady z kobietami mieszkającymi w różnych zakątkach naszego globu znajdziesz tu: wywiady). Dziś wpadła mi w ręce debiutancka książka Dominiki Kluźniak pt. „Miejsce” (Wyd. Editio/Helion). Czy M., jej bohater, potrafi zagrzać gdzieś na dłużej? „Ja” i „Moje” Choć możesz sobie tego nie przypisywać, wiele z nas żyje w dużym związku z posiadanymi rzeczami. To dlatego partnerowi nie pozwalamy na przeglądanie telefonu, pytamy się czy możemy coś pożyczyć, wreszcie czujemy niepokój, kiedy pożyczamy, bo kto wie, czy nie zniszczy, nie odda. O wypożyczeniu własnego samochodu często nawet nie myślimy. A to tylko samochód. Co dziwniejsze: dzieciom każemy się dzielić. A przecież nie trzeba się dzielić, będąc dorosłym. Czy potrafisz sobie wyobrazić, że tego, co Cię obecnie otacza, nie ma? Że musisz porzucić dom, sprzęty, książki, samochód? Czasem trzeba postawić tezę, stworzyć problem, chociaż odpowiedź się zna i przeczuwa. A tak zrobił M. z książki „Miejsce”. Spakował najważniejsze kilka rzeczy, wrzucił do wysłużonego suzuki i wyjechał. Mieszkanie w gwarnej Warszawie zamienił na górską chatę gdzieś w głuszy. Zamiast ryku silników i skrzypienia skręcających tramwajów słyszał teraz z okna świergot ptaków. Mógł przysiąść na ławeczce przed domem i czytać, jeść śniadanie. Nigdzie się nie spieszył. Czy można żyć z dala od wszystkiego? Jak pisał w jednym ze swoich tekstów psycholog Michał Pasterski „ludzie wierzą w iluzję posiadania i to od niej uzależniają poczucie swojej własnej wartości”. Są jednak chwile, kiedy to właśnie posiadanie przytłacza. Taki moment w swoim życiu może mieć każdy, ma i M. Znajduje się on w ciężkiej emocjonalnie sytuacji: utracił kogoś, kogo kochał. Nic nie jest w stanie zapełnić pustki po miłości. Do tego spotykani znajomi czy rodzina niby nic nie mówią, ale ich milczenie i ostentacyjne poklepywanie „będzie dobrze” po plecach zaczyna przytłaczać. Jednym wyjściem na pogodzenie się z samym sobą, z nową sytuacją, jest dla M. samotność. Wybiera więc wyjazd na drugi koniec Polski, do domu swojej babci, który ostatnio stał pusty. Nie jest to miejsce dla singla. Może ostatnia potrzeba żywego ciepła skłania więc go do zabrania psa ze schroniska. Ma o tyle komfortową sytuację, że może pracować zdalnie z domu, pobiera też tantiemy z wydaną wcześniej książkę program telewizyjny. Zakupy robi internetowo, po pieczywo raz w tygodniu schodzi do wioski niżej. I przeżywa. Wszystko po jakimś czasie umyka, zaciera się. Owszem, wydaje nam się, że pamiętamy, ale czy to, co pamiętamy, wydarzyło się naprawdę? Czy wydarzyło się tak, jak to pamiętamy, w takim kształcie? Na dłuższą metę nikt nie lubi być sam Książka pokazuje nie tylko to, jak radzić sobie po utracie bliskiej sercu osoby, ale także jak taka tragedia wpływa właściwie na wszystkich. Nagle pomiędzy ludźmi pojawia się mur. Ci, z którymi dotychczas rozmowy były na luzie, zaczynają się odsuwać, czasem znikają zupełnie. Inni martwią się, co też zmienia relację. A czasem osoba, którą dotyka żałoba, nie chce wcale gadać. Chce ciszy. Wystarczą jej telefony raz w tygodniu. Choćby na początku. Tak też jest z M., który dopiero po dwóch latach dojrzewa do spotkania z własnej inicjatywy. Wyjeżdża, spotyka się z siostrą, z rodzicami, wreszcie z rodziną zaginionej Marianny, a dokładniej jej siostrą, Ewą. Te spotkania po latach na nowo scalają wszystkich, tworząc nowe więzi, opierające się na innych już fundamentach niż te sprzed tragedii. Kto kiedykolwiek otworzył drzwi domu przed kimś ważnym, ten dobrze wie, ze to, co jest w nim n co dzień nieistotne – nagle staje się bardzo istotne. O czym tak naprawdę jest książka „Miejsce” i czy ją polecam? Książka wcale nie tak oczywista czy jednoznaczna. Opowiada bowiem nie tylko o utracie, miłości, rodzinnych więzach, ale i trudnościach z przeżyciem żałoby, porozumiewaniem się po utracie osoby bliskiej, poczuciu samotności, którego szukamy, a nie się boimy. Wreszcie pokazuje też, że zwierzę to idealny partner, który dostosowuje się do tych, którzy się nim aktualnie opiekują. A nawet pozwala poczuć wolność, jaką daje podążanie własną ścieżką, czasem wbrew temu, co chcieliby dla nas inni. To książka, która pozwala pomyśleć nad własnymi dążeniami, sprawdzenia, czy przypadkiem nie otacza nas zbyt wiele przytłaczających rzeczy, na które wcale nie musimy się godzić. Jest kwintesencją stylu życia slow life, duńskiego hygge czy japońskiego ikigai, gdyż czuć w niej zachętę do życia w zgodzie z naturą i porami roku, celebrowanie chwil, często przy cieple kominka, odnajdywaniu radości w małych rzeczach jak choćby codziennym spacerze z psem. Polecam każdemu, kto lubi się lekko wyciszyć, pomyśleć głębiej, odetchnąć od książek wypełnionych bohaterami i wartką akcją. (…) książka to jedna z niewielu rzeczy, które potrafią zostać z ludźmi na dłużej – stać wiernie na półce, żółknąć i starzeć się razem z właścicielem.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/wioletreaderbooks/ Wioleta KuflewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
zapraszam na krótką opinie na temat "Miejsca" od debiutującej autorki Dominiki Kluźniak Coraz częściej daje szansę polskim autorkom. Dominika Kuźniak debiutuje jeśli chodzi o wydawanie książek. Bardziej jest ona znana z ról filmowych i serialowych, ja najbardziej kojarzę ją z serialu „brzydula”, którego jestem wielką fanką i to właśnie trochę z sentymentu do postaci przez nią odgrywanej zdecydowałam się sięgnąć po jej książkę. Pierwsze co przykuwa wzrok to skromna okładka i jej „szczupła figura”, bo książka nie jest wielko stronnicową, pełną opowieścią, a krótką zaledwie sto sześćdziesięciostronicową opowieścią, która mówi i pokazuje wiele. Miejsce jest historią, gdzie już od pierwszych stron jest tajemniczo, bo nie poznajemy całego imienia narratora i bohatera książki. M – jak czytamy chce zakosztować samotności i zagłębić się w sobie, w swoje myśli, pragnienia i uczucia. Jedynie towarzyszy mu pies. Bo kto czasami nie chciał uciec od zgiełku, który na co dzień nas przytłacza, gdzie każdy czegoś od nas chce. Może czasami warto choć na moment pobyć w samotności i przemyśleć nasze życie. W naszym języku przyjęło się powiedzenie „rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady.” Można by powiedzieć, że bohater całkowicie zastosował się do tych słów. Książka zdecydowanie daje do myślenia jeżeli chodzi o podejście do życia i chęć ucieczki. Rozumiałam bohatera i po części mu zazdrościłam, bo w momencie jakim jestem teraz, sama bym chciała uciec, choć na chwilę. Uciec aby nikt nic nie chciał, niczego nie wymagał, po prostu pobyć w swoim towarzystwie i przemyśleć to czego chce się od życia. Pomimo smukłych kształtów, książka jest wewnętrznym grubasem, który ma nam wiele do przekazania. Są to elementy, które dają do myślenia i zdecydowanie pokazują, że najmniejsze czynności dają w życiu radość i powinniśmy się z nich cieszyć. Według mnie bardzo udany debiut.
-
Recenzja: chabrowacczytelniczka KlaudiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Podczytywałam tę książkę przez kilka ostatnich dni. Sięgałam po nią w każdej wolnej chwili, nawet trzymając jedną ręką wózek na spacerze z dzieckiem. Czytałam po jednym akapicie albo kilka stron, w pogotowiu miałam zawsze karteczki indeksujące do zaznaczania najciekawszych i najtrafniejszych fragmentów, więc mój egzemplarz dość szybko zwiększył swoją objętość, stał się tylko mój i pewnie jeszcze nie raz do niego wrócę. Ciężko pisać mi to o jakimkolwiek opisie fabuły, ponieważ to monolog prowadzony przez głównego bohatera. M. postanawia pewnego dnia sprzedać mieszkanie w Warszawie i przeprowadzić się do domku w górach mając za towarzysza jedynie Psa. Uczy się życia w pojedynkę, z dala od ludzi. Dlaczego? Czy można zostać samotnikiem z wyboru i czego można dowiedzieć się o sobie spędzając ze sobą cały czas? Da się odnaleźć w taki sposób szczęście? Prawdę powiedziawszy nie jest to odkrywcza historia. Nie raz czytaliśmy o osobach, które uciekają od zgiełku wielkich miast i pragną żyć bliżej natury. Tym co wyróżnia debiutancką minipowieść Dominiki Kluźniak jest fakt, iż w monologu bohatera każdy z nas może odnaleźć siebie. Nie ze wszystkim się z nim zgadzałam, czasami mogłabym z nim dyskutować, jednak natrafiałam podczas czytania na takie fragmenty, że czułam jakby to moje myśli zostały przelane na papier. Do pewnego akapitu traktującego o polityce wracałam kilka razy, a jego prawdziwość sprawiła, że nie wychodził mi z głowy nawet podczas spacerów po lesie. 🐕W trakcie czytania tej książki łapałam się na tym, że mocniej doceniam magię, która dzieje się wokół nas każdego dnia i potrzeba trochę spokoju i delikatności aby ją dostrzec. M. zaczyna żyć w harmonii z naturą, cieszy się z istnienia górskiego strumyka, smacznej herbaty czy chwastów. To piękne przypomnienie o czerpaniu z życia jak najwięcej radości. Gwarantuję wam, że już samo czytanie tej książki, napisanej pięknym językiem niesie ze sobą wiele przyjemności, a i herbata wypijana w trakcie lektury, gdy leży się pod kocem smakuje jakoś inaczej, lepiej, ma bogatszy smak pieszczący kubki smakowe.
-
Recenzja: remek_g Remigiusz GrzelaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dostałem pocztą. Koleżanka, znakomita aktorka Dominika Kluźniak napisała powieść. Bardzo jej jestem ciekawy
-
Recenzja: https://oczymszumiakartki.wordpress.com/ Paulina GąsiorRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bardzo lubię czytać debiutanckie powieści i przekonać się sama czy jest to udany debiut. Dominika Kluźniak — wrocławianka, absolwentka warszawskiej Akademii Teatralnej, aktorka Teatru Narodowego w Warszawie. Można ją oglądać na wielkim i małym ekranie w filmach, serialach oraz w Teatrze Telewizji. M. sprzedaje swoje mieszkanie w Warszawie i ucieka ze zgiełku miasta w góry, gdzie jest cisza i spokój. Przygarnia psa ze schroniska i razem spędzają każdą wolną chwilę. M. uczy się żyć w samotności, ale nie jest to łatwe ponieważ tęsknota za drugim człowiekiem jest trudna do zniesienia. Bohaterem książki jest M., który po śmierci ukochanej ucieka z dużego miasta do życia na wsi. Zostawia wszystko za sobą i udaje się do miejsca, które zapamiętał z dzieciństwa. Autorka przybliża nam w swej powieści jak wygląda życie z dala od ludzi, obowiązków, zgiełku miasta. Czy każdy z nas byłby zdolny porzucić swoje ułożone życie i uciec przed światem? Czytając książkę cały czas wyobrażałam sobie siebie na miejscu naszego bohatera, postawiłam się w jego sytuacji, chwilowa ucieczka i schowanie się przed światem może zdać egzamin, ale życie w samotności to nie dla mnie. Słuchając własnego serca sami znajdziemy swoje miejsce w życiu, i tylko od nas zależy jakie ono będzie i gdzie. “Miejsce” debiutancka mini powieść pani Dominiki bardzo mi się podobała. Autorka zachwyca piękną opowieścią. Książka ma bardzo ciekawa formę, płynność przedstawionej historii ułatwia czytanie i pomaga lepiej zrozumieć naszego bohatera. Brak niepotrzebnych opisów, każde zdanie jest bardzo dobrze przemyślane, wyważone. Autorka swoją powieścią skłania nas do wielu przemyśleń, klimat jaki pani Dominika stworzyła w swojej książce jest niesamowity. Emocje zawarte w tej z pozoru cienkiej książce pochłaniają czytelnika. “Miejsce” uważam za bardzo udany debiut, nie ma w tej historii zwrotów akcji i zaskoczenia. Jest to powieść o życiu i jego przemijaniu. POLECAM
-
Recenzja: www.instagram.com/meaculpabibliophiliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pięknie wydana przez #wydawnictwoeditio książeczka znanej z "M jak miłość" aktorki - Dominiki Kluźniak, to liryczne studium depresji i potrzeby samotności. W sam raz na jesień, prawda? M. rzuca wszystko: pracę, rodzinę, powtarzalną codzienność, przygarnia psa... i ucieka w góry. Zaczyna żyć trybem przyrody, i wnikliwie analizować siebie, a z każdym dniem samotność - mimo przejmującej tęsknoty - staje się jego najbliższą przyjaciółką, która pomaga mu okiełznać demony z przeszłości. Czy uda mu się wrócić do świata, z którego uciekł? Czy uda mu się odnaleźć na nowo, i spojrzeć na swoje życie z nowej perspektywy? 🤔 Wszystko to brzmi banalnie, ale wierzcie mi: Kluźniak pisze bardzo pięknie o samotności, emocjach, i mroku, który tkwi w człowieku. Jest smutno i ładnie. Lubię.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/_next.page_/ Kamila ZielińskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
M., przygarnąwszy Psa, rozpoczyna ucieczkę przed światem i ludźmi. Nie jest to jednak ucieczka totalna. Samotności musi się dopiero nauczyć - na początku bowiem tęsknota za obecnością drugiego człowieka jest trudna do zniesienia. Z tym że w tej nauce nie ma smutku ani przygnębienia. Mijające pory roku i czas uczą M. życia w harmonii z samym sobą, z naturą i minimalizują jego materialne potrzeby. Ostatecznie, po wielu latach i przejściach, M. decyduje się na to, aby jedynymi towarzyszami rozmów byli Pies, ławka przed domem oraz on sam. Recenzja: „Właściwie zrozumiałem, że im dłużej żyłem, starając się być tu i teraz, tym częściej żyłem w przeszłości. Przebywając sam ze sobą, coraz częściej wracałem do spraw, które zdarzyły się kiedyś. Im byłem starszy, tym więcej wspominałem. Jakbym jednak nie potrafił żyć sam.” Często ludzie nie zdają sobie sprawy ze swojej samotności i monotonii w ich życiu. Przeżywają kolejne dni, często nie zamieniając słowa z żadnym człowiekiem. Czasem mają tylko zwierzaka i to z nim jedynie rozmawiają, nie czując upływającego czasu. Takim przypadkiem jest właśnie M. który adoptuje psa i wyprowadza się w góry z dala od miejskiego hałasu. Mieszkając samemu M., na nowo zaczyna przeżywać wspomnienia ze swojego życia i poznawać siebie na nowo. Można powiedzieć, że odbywa wędrówkę po swoim życiu, ale jednocześnie umożliwia nam poznanie wydarzeń, które dzieją się aktualnie, np. rozmowa z siostrą, Wigilia czy odwiedziny Ewy, którą bohater nazywa jednocześnie Mała i Dużą Ewą. Dopiero jak dziewczyna zadzwoniła do M. zdał sobie sprawę, że czas upłynął, a Mała Ewa stała się Dużą Ewą. Żyjąc w swojej chacie miałam wrażenie, że bohater nie dostrzega upływu czasu, do momentu aż nie otrzyma impulsu. Miałam wrażenie, że zatraca się w swojej samotności, którą bardzo polubił. Spędzał głównie czas na rozmowach z psem, przesiadując na ławce przed domem lub spacerując po górach, lecz z czasem nawet to ostanie porzucił. „Zacząłem obawiać się Wigilii i tego czasu, który pozostał mi do końca świąt, do powrotu w góry. To nie był oczywiście czysty, zwykły strach. Nie trząsłem się z przerażenia. To było raczej poczucie, że nie mogę sprostać oczekiwaniom.” „Miejsce” to historia o życiu, jego przemijaniu i samotności. Jest lekturą, która prowokuje do myślenia, o przeszłości, teraźniejszości i naszej przyszłości. Ukazuje, jak szybko płynie czas, którego nie da się już cofnąć, i jak szybko odchodzą ludzie, którzy są nam bliscy. To co mi się spodobało w tej historii, to płynność w jakim autorka przechodziła ze wspomnienia na wspomnienie, umożliwiając nam poznanie M. jako bohatera, pomimo że nie znamy jego imienia. Dowiadujemy się, że jest autorem, który pisze książki, ma siostrę, a także miał narzeczoną, która uratowała swoją młodszą siostrę. Ta łatwość z jaką przychodzi przedstawienie z pozoru normalnego toku życia powoduje, że czyta się książkę z ciekawością, pomimo że nie jest ona podzielona na rozdziały i stanowi jeden ciąg. Kiedy otworzyłam paczkę z książką, byłam miło zaskoczona. Przyzwyczaiłam się, że książki od Wydawnictwo Editio są wydawane przeważnie w miękkich okładkach. Natomiast „Miejsce” ma piękną, prostą, czytelną i twardą okładkę, na której znajduje się pies. Kolorystyka jest świetnie wyważona, bo na kremowym, a nawet mogę powiedzieć lekko kawowym tle znajduje się czarny tytuł oraz pies tego samego koloru. W dodatku w książce znajduje się materiałowa, czarna zakładka w postaci wstążki. Ja po prostu uwielbiam takie wydania książek i tutaj wielkie gratulacje dla wydawnictwa za takie wydanie! „Gdybym miał dzieci, opowiedziałbym im te wszystkie historie. Robiłbym to dokładnie w taki sam sposób. Niczego bym nie podsuwał zanadto, niczego nie naddawał. Dobra historia musi mieć miejsce na to, żeby każdy poszerzył ją sobie po swojemu.” Podsumowując „Miejsce” Dominiki Kluźniak, jest naprawdę dobrym debiutem, który z czystym sercem mogę polecić na deszczowy wieczór przy kawie, a do tego jeszcze puścić sobie klimatyczną muzykę (w moim przypadku był Accantus „Nadszedł czas”). Nie znajdziecie w tej historii zwrotów akcji, sensacji, czy fajerwerek. To po prostu historia o życiu i jego przemijaniu.
-
Recenzja: ewika.mad Ewa MadejRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
#mójczwartek - akcja zapoczątkowana przez @ksiazkowy_las Dziś "jesienny must have" - u mnie to oczywiście książka, świeczki, ciepłe skarpety na wiecznie marznące stopy a także planowanie a potem realizowanie wycieczek górskich. Teraz czytam wspaniałą, kameralną powieść, są tu właśnie góry, ucieczka głównego bohatera przed całym światem w Karkonosze. A my tymczasem już niebawem ruszamy w przeciwną stronę - Bieszczady czekają na nas
-
Recenzja: https://czytajodlewej.wordpress.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Prawdopodobnie większość z nas przez całe swoje życie nie zaznaje ani razu czegoś takiego – po prostu siedzenia. Sam nie sądziłem, że coś takiego istnieje, taki stan umysłu, niczym niezmącony spokój. Kiedy znajdujesz się poza czasem i nie odczuwasz chęci bycia w jakimkolwiek czasie, kiedy nie masz poczucia jakiegokolwiek obowiązku. Ale jeśli chociaż raz zdoła się tak usiąść, już na zawsze pozostaje się choć odrobinę wolnym”. M. – mężczyzna, trzydziestoparoletni, z zawodu kucharz, znany z tv i książek, pewnego dnia sprzedaje swoje mieszkanie w Warszawie i kupuje starą chałupę w Karkonoszach, z widokiem na Śnieżkę i Śnieżne Kotły. Chałupa jest po babci, nie ma wygód, ale ma ławkę na podwórzu, przed wejściem. M. nie ma zbyt wiele, poza wspomnieniami Marianny, swojej wielkiej miłości, która jakiś czas temu zginęła w wypadku. Po drodze bierze jeszcze ze schroniska psa, a właściwie Psa. Teraz ma więcej niż tylko wspomnienia. Pies sprawia, że M. nie czuje się tak całkiem samotnie, pies nie jest człowiekiem, więc to dobrze, bo M. przestał lubić ludzi. Irytują go, ma ich dość, nie chce rozmawiać, nie chce być zależnym od czegokolwiek i kogokolwiek. Chce poczuć się wolny. Ta przemiana dokonała się w nim gwałtownie, ale rodzina (siostra, rodzice) nie bardzo potrafią to zaakceptować i zrozumieć, ciągle licząc, że M. ułoży sobie życie i założy rodzinę. A czy zawsze trzeba w ten sposób? Czasem człowiek pragnie, by być wolnym, by żyć według swoich zasad, nie bacząc na innych, z którymi trzeba byłoby się liczyć. Egoistyczne? Może, ale za to jakże wyzwalające… „Więc nie jestem wariatem, kiedy tak stoję z Psem nad brzegiem strumienia, tylko facetem, któremu się odechciało wielu rzeczy”. A może to depresja? A może to jeszcze pokłosie żałoby? A zresztą… czy w ogóle musi być jakaś przyczyna takiego pragnienia? Nie musi, według mnie. Nawet, jeśli jest. M. zaczyna przyzwyczajać się do nowego życia. „Nie czuję, że muszę coś robić, że tracę dzień. Jestem. Wstaję. Idę z Psem nad strumień. I to wszystko dzieje się bez zegarka, bez konieczności umieszczania tego w planie dnia. To nie jest żaden punkt pierwszy, drugi ani siódmy, bo takiego planu nie ma”. Totalna beztroska, można powiedzieć. M. ma oszczędności, trochę dorabia przez internet, może sobie na to pozwolić. Przynajmniej narazie. Czy zawsze jednak tak będzie? Czy nie zacznie mu brakować rodziny? Znajomych? Kobiety? Czy upora się i pogodzi ze śmiercią swojej ukochanej, kiedy wszystko straciło większy sens? Czy może już zawsze będzie żył wspomnianiami o niej? Jak długo wytrzyma w starej chałupie, siedząc na Ławce (a nie ławce), patrząc na góry, z psem u boku? Czy będzie człowiekiem spełnionym? Rany, ta książka mnie wgniotła w fotel. Rozjechała emocjonalnie. Jak ja dobrze się odnalazłam w tym bohaterze. Jak bardzo jest mi on bliski…. Wiem, że ta opowieść już na zawsze ze mną zostanie, będę do niej wracać, podczytywać, rozmyslać, siedzieć jak M. na Ławce, chodzić z Psem w góry, by nie oczekiwać niczego i być dla siebie dobrym, czując spokój, którego często tak brakuje. A później siądę i spojrzę na swoje dłonie, jak M. na końcu książki. Wzruszające to bardzo było … Aż zakłuło. „Miejsce” jest debiutem aktorki, Dominiki Kluźniak. Ta książka ma zaledwie 160 stron. Kto by pomyślał, że można tu zawrzeć tyle przemyśleń, uczuć, emocji, które biją z monologu prowadzonego przez M. To nie tylko analiza jego dotychczasowego życia, rzeczywistości czy odczuć wobec ludzi. To również opowieść o tym, jak odnaleźć w życiu harmonię i czy w ogóle można (i nie ma to nic wspólnego z poradnikami typu „jak odnaleźć szczęście żyjąc hygge czy inne tam lagom” – to nie ten kaliber). „Być może coś się kryje i za tym naszym, ludzkim lotem w górę, ku niebu, gdzie jest przecież i nasze miejsce, z pewnością nasze, kogo innego? I w tym locie ku różnym sprawom, ku różnym celom, których sens często widzimy tylko my sami, w naszej krzątaninie, krążeniu w życiu po różnych przestrzeniach, miejscach, relacjach, pragnieniach. Ja też zapewne się miotam. Jestem jak ćma we wszechświecie, choć tego nie czuję. Jestem dla siebie zbyt duży, jestem większy od ćmy, moja bezładność więc jest dla mnie być może bardziej ukryta. Pogardzam ćmą i naśmiewam się z niej, a tymczasem coś większego ode mnie właśnie uśmiecha się pobłażliwie na mój widok…” Nie wiem jak inni odebrali tę książkę, nie czytałam żadnych recenzji, może inaczej, każdy na pewno ma prawo do własnej opinii. Ja powiem tyle: chapeau bas dla tak pięknie napisanej opowieści o poszukiwaniu własnego miejsca. Ta książka wędruje na podium moich tegorocznych, przeczytanych książek. Jest taka bardzo „moja”.
-
Recenzja: www.instagram.com/woleksiazki Klaudia SzwagrzykRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jesień jest refleksyjna, daje mi spokój i przez długie wieczory, dużo czasu na rozmyślanie. Jesień jest dla mnie inspiracją, a dobre książki, jak "Miejsce " od Dominiki Kluźniak, tylko pomagają mi znaleźć coś, czego aktualnie mi brakuje. "- Nie boisz się, że coś cię omija? - Każdego coś omija. Nie można mieć wszystkiego". Dlaczego przywiązałam miejsce do drzewa? To proste, drzewo to życie, to dom do którego chcesz wracać i nawet, jeśli na długi czas o nim zapomnisz, nic nie szkodzi, jego korzenie są w Tobie, jesteś do niego przywiązany. Myślę, że w tej historii każdy znajdzie coś dla siebie. Nasz bezimienny bohater wybiera samotność. Nie jest to jego kaprys, ale poważna i przemyślana decyzja, bo na swoją twierdzę wybiera miejsce, które zna i jest mu bliskie. Na początku zastanawiałam się dlaczego? Dlaczego bohater tak bardzo chce uciec? Myślałam o jego decyzjach i cierpiałam razem z nim, cieszyłam się i wkurzałam, bo ta historia taka jest. Czytasz i czujesz ją całym sobą. Z każdą kolejną przeczytaną stroną coraz bardziej rozumiałam bohatera i mało tego myślę, że to jakie decyzje w swoim życiu podjął nie były tchórzostwem, a odwagą. "Dobra historia musi mieć miejsce na to, żeby każdy poszerzył ją sobie po swojemu". "Miejsce" to historia smutna, ale ma w sobie coś, co sprawia, że czytelnik chce się na chwilę zatrzymać i przemyśleć, a może nawet coś w sobie zmienić. Polecam, bo naprawdę warto. Książka ma zaledwie 160 stron, czyta się ją bardzo szybko, a jej wydanie... cudowne!
-
Recenzja: https://ksiazkaiwyobrazniatoprawdziwamagia.blogspot.com/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Właściwie zrozumiałem, że im dłużej żyłem, starając się być tu i teraz, tym częściej żyłem w przeszłości. Przebywając sam ze sobą, coraz częściej wracałem do spraw, które zdarzyły się kiedyś. Im byłem starszy, tym więcej wspominałem. Jakbym jednak nie potrafił żyć sam.” Często ludzie nie zdają sobie sprawy ze swojej samotności i monotonii w ich życiu. Przeżywają kolejne dni, często nie zamieniając słowa z żadnym człowiekiem. Czasem mają tylko zwierzaka i to z nim jedynie rozmawiają, nie czując upływającego czasu. Takim przypadkiem jest właśnie M. który adoptuje psa i wyprowadza się w góry z dala od miejskiego hałasu. Mieszkając samemu M., na nowo zaczyna przeżywać wspomnienia ze swojego życia i poznawać siebie na nowo. Można powiedzieć, że odbywa wędrówkę po swoim życiu, ale jednocześnie umożliwia nam poznanie wydarzeń, które dzieją się aktualnie, np. rozmowa z siostrą, Wigilia czy odwiedziny Ewy, którą bohater nazywa jednocześnie Mała i Dużą Ewą. Dopiero jak dziewczyna zadzwoniła do M. zdał sobie sprawę, że czas upłynął, a Mała Ewa stała się Dużą Ewą. Żyjąc w swojej chacie miałam wrażenie, że bohater nie dostrzega upływu czasu, do momentu aż nie otrzyma impulsu. Miałam wrażenie, że zatraca się w swojej samotności, którą bardzo polubił. Spędzał głównie czas na rozmowach z psem, przesiadując na ławce przed domem lub spacerując po górach, lecz z czasem nawet to ostanie porzucił. „Zacząłem obawiać się Wigilii i tego czasu, który pozostał mi do końca świąt, do powrotu w góry. To nie był oczywiście czysty, zwykły strach. Nie trząsłem się z przerażenia. To było raczej poczucie, że nie mogę sprostać oczekiwaniom.” „Miejsce” to historia o życiu, jego przemijaniu i samotności. Jest lekturą, która prowokuje do myślenia, o przeszłości, teraźniejszości i naszej przyszłości. Ukazuje, jak szybko płynie czas, którego nie da się już cofnąć, i jak szybko odchodzą ludzie, którzy są nam bliscy. To co mi się spodobało w tej historii, to płynność w jakim autorka przechodziła ze wspomnienia na wspomnienie, umożliwiając nam poznanie M. jako bohatera, pomimo że nie znamy jego imienia. Dowiadujemy się, że jest autorem, który pisze książki, ma siostrę, a także miał narzeczoną, która uratowała swoją młodszą siostrę. Ta łatwość z jaką przychodzi przedstawienie z pozoru normalnego toku życia powoduje, że czyta się książkę z ciekawością, pomimo że nie jest ona podzielona na rozdziały i stanowi jeden ciąg. Kiedy otworzyłam paczkę z książką, byłam miło zaskoczona. Przyzwyczaiłam się, że książki od Wydawnictwo Editio są wydawane przeważnie w miękkich okładkach. Natomiast „Miejsce” ma piękną, prostą, czytelną i twardą okładkę, na której znajduje się pies. Kolorystyka jest świetnie wyważona, bo na kremowym, a nawet mogę powiedzieć lekko kawowym tle znajduje się czarny tytuł oraz pies tego samego koloru. W dodatku w książce znajduje się materiałowa, czarna zakładka w postaci wstążki. Ja po prostu uwielbiam takie wydania książek i tutaj wielkie gratulacje dla wydawnictwa za takie wydanie! „Gdybym miał dzieci, opowiedziałbym im te wszystkie historie. Robiłbym to dokładnie w taki sam sposób. Niczego bym nie podsuwał zanadto, niczego nie naddawał. Dobra historia musi mieć miejsce na to, żeby każdy poszerzył ją sobie po swojemu.” Podsumowując „Miejsce” Dominiki Kluźniak, jest naprawdę dobrym debiutem, który z czystym sercem mogę polecić na deszczowy wieczór przy kawie, a do tego jeszcze puścić sobie klimatyczną muzykę (w moim przypadku był Accantus „Nadszedł czas”). Nie znajdziecie w tej historii zwrotów akcji, sensacji, czy fajerwerek. To po prostu historia o życiu i jego przemijaniu.
-
Recenzja: http://bookiecik.pl Dominika RygielRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ucząc się życia od nowa – „Miejsce”, Dominika Kluźniak Bezimienny narrator Miejsca postanawia porzucić wielki świat, miasto oraz otaczających go ludzi i rozpocząć życie w samotności. Sprzedaje mieszkanie, adoptuje ze schroniska psa i wybiera życie w górach. Miejsce to zaczyna być jego ostoją, domem, ale i przyczynkiem do walki ze sobą i własnymi myślami, od których uciec nie sposób. Obecność natury, otaczająca cisza skłaniają do refleksji, do snucia rozmyślań, dostrzegania tego, co w chaosie dnia codziennego umyka, przysypane hałasem i egzystencjalnym pędem. A później przyszła jesień i miałem taki kryzys, że prawie codziennie chodziłem do sklepu, chociażby po bułkę, tylko po to, żeby móc powiedzieć komuś „dzień dobry”. I jak się okazuje samotność, do której bohater debiutanckiej minipowieści Dominiki Kluźniak dąży, staje się problematyczna. Stan ten zapewnia przestrzeń, z którą trzeba się zmierzyć, której należy sprostać i którą trzeba przyjąć z pokorą i się jej poddać. I choć wybrana celowo, może stać się uciążliwa. Przebywanie samym ze sobą okazuje się być dokuczliwe. Trzeba nauczyć się żyć od nowa, akceptować swoją obecność, respektować otaczającą ciszę, od nowa poznać jej odgłosy. Wrzesień rozkwitał, lecz niepełną jeszcze jesienią, to nie było jej apogeum, to była zaledwie zapowiedź. To wspaniały przyczynek ku temu, by usłyszeć nie tylko to, co rodzi się w umyśle: natłok myśli, wspomnień, rozważań na temat ludzkiej natury, ale i to, co rodzi przyroda za oknem. Mężczyzna zaczyna dostrzegać zmienność pór roku, czerpać siłę z życiodajnych źródeł natury. Las i góry stają się dla niego przyjaciółmi, to niezmienna opoka, która otacza go płachtą spokoju i ukojenia. (…) to były czasy, kiedy książki jeszcze pachniały. Pierwsze, co robiłem po wyjściu z księgarni, to wąchałem książkę. W tym zapachu mieścił się cały bukiet emocji, samotności, przygód, skupienia i tajemnicy. Dominika Kluźniak odwołuje się do modnego ostatnimi czasu motywu życia w stylu slow life, porzucania pędu świata współczesnego, korporacyjnego świata pracy i pochylania się nad tym co stałe, pewne i kojące, do stworzenia sobie azylu w świecie natury i literatury, z dala od zgiełku i świateł miasta. Myśl to znana, zdaje się, że nawet wysłużona, podana jednak przez debiutantkę w sposób czuły, sympatyczny, niepozbawiony kobiecej wrażliwości. Naprawdę nienawidzę kupowania rzeczy tylko dlatego, że trzeba coś podarować. To już wolę książkę. (…) to jedna z niewielu rzeczy, które potrafią zostać z ludźmi na dłużej – stać wiernie na półce, żółknąć i starzeć się razem z właścicielem. To historia, która tchnie spokojem, otula harmonią i ładem. Słowa Kluźniak mają moc wyciszenia, budują przyjemny, zgrabny klimat równowagi. Miejsce daje wytchnienie, gdyż odnosi się do prawd uniwersalnych, do których społeczeństwo podświadomie dąży i których w natłoku spraw i obowiązków dnia się pragnie. Bezimienny mężczyzna to symbol każdego z nas. Nie sposób tutaj nie skrytykować samej tematyki. Zdaje się przecież być motywem nad wyraz bezpiecznym, zawsze aktualnym, tak często branym pod lupę, że być może już nawet wyświechtanym, trącącym banałem i tanią filozofią rodem z powiastek Paulo Coehlo. Można ten pomysł dezaprobować, ale, po co, skoro podany został z ujmującą tkliwością i zrozumieniem słowa, bez małostkowości, umiejętnie i w punkt, na swój sposób dojrzale? JEDNYM ZDANIEM Niepokaźna objętościowo, niepozorna tematycznie historia o powrocie do domu, na łono natury. Napisana z niekwestionowaną czułością i empatią w stosunku do głównego bohatera, a także do otaczającego go świata przyrody. Udany, przyjemny i kojący debiut idealnie wpisujący się w modny ostatnimi czasy styl życia, zwany „slow life”. Ocena:7.0
-
Recenzja: https://www.instagram.com/naregalesylwii/ Sylwia KrupaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W dzisiejszym zgiełku każdy z nas potrzebuje chwili dla siebie. Chwili, gdy przebywa sam ze swoimi myślami. I właśnie między innymi to przekazuje nam ta debiutkancka książka Pani Dominiki. Nasz bohater - narrator - M. wyprowadza się z Warszawy do małego domku w górach. Jego towarzyszem jest pies. Postanawia odnaleźć samego siebie, cieszyć się z najmniejszych rzeczy i poprostu być szczęśliwym. Kto by tak nie chciał? Dziś te tak proste czynności są ..... trudne? Czas pędzi coraz szybciej, każdy chce gonić za postępem, a to wszystko nas coraz bardziej przytłacza. Gdzie jest czas dla nas? Trzeba powiedzieć, że autorka napisała naprawdę wartościową powieść. Pozwala na mnóstwo przemyśleń. Skłania do refleksji. Myślę, że większość z nas może odnaleźć w książce swoje myśli. Podobał mi się fragment monologu M. o polityce. Przyznaje, że trafiony. Myślę, że nie możemy zupełnie odcinać się od wszystkiego, bo i to może nam wyjść na minus, ale czasami potrzebujemy czasu dla siebie.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/xnatalija/ Natalia SchrubkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
M. przygarnąwszy psa rozpoczyna ucieczkę przed światem i ludźmi. Nie jest to jednak ucieczka totalna. Samotności musi się dopiero nauczyć. Na początku bowiem tęsknota za obecnością drugiego człowieka jest trudna do zniesienia. Z tym, że w tej nauce nie ma smutku ani przygnębienia. Mijające pory roku i czas uczą M życia w harmonii z samym sobą, z naturą i minimalizują jego materialne potrzeby. Ostatecznie po wielu latach i przejściach M decyduje się na to aby jedynymi towarzyszami rozmów byli pies, ławka przed domem oraz on sam. Książka warta uwagi oraz przeczytania. Takim M tak naprawdę mógłby być każdy z nas dlatego czasem warto zatrzymać się, pomyśleć i posłuchać własnego serca, które pokaże nam gdzie jest nasze miejsce na świecie.
-
Recenzja: Detektyw Książkowy Natalia KleczewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czasami życie przyciska nas do samej ziemi. Przestajemy marzyć i bujać w niebieskich obłokach, ponieważ wiemy, że w prawdziwym życiu przetrwają tylko najsilniejsi. W międzynarodowych korporacjach codziennie pracownicy walczą o uznanie, awans i przychylność swoich przełożonych. Tak bardzo angażują się w pracę i w zdobywanie najnowszych rzeczy materialnych, iż zapominają o tym co naprawdę w życiu jest ważne i potrzebne. W podobnej sytuacji znalazł się główny bohater powieści pt."Miejsce". Pewnego dni uświadomił sobie, że stoi w miejscu i ma dosyć życia w mieście. Postanowił raz na zawsze skończyć z pogonią za pieniądzem, dlatego uciekł od ludzi, swojej pracy i zaszył się gdzieś daleko. Z dala od cywilizacji.. M., przygarnąwszy Psa, rozpoczyna ucieczkę przed światem i ludźmi. Nie jest to jednak ucieczka totalna. Samotności musi się dopiero nauczyć - na początku bowiem tęsknota za obecnością drugiego człowieka jest trudna do zniesienia. Z tym że w tej nauce nie ma smutku ani przygnębienia. Mijające pory roku i czas uczą M. życia w harmonii z samym sobą, z naturą i minimalizują jego materialne potrzeby. Ostatecznie, po wielu latach i przejściach, M. decyduje się na to, aby jedynymi towarzyszami rozmów byli Pies, ławka przed domem oraz on sam. Długo zastanawiałam się nad przeczytaniem powieści Pani Dominiki Kluźniak, ponieważ nie jest to typ literatury po który często sięgam. A już sam opis wskazywał na to, iż "Miejsce" będzie poważniejszą, wrażliwszą i troszeczkę filozoficzną opowieścią. Ja w takich klimatach średnio się odnajduję, więc pewnie się zastanawiacie co mnie podkusiło do przeczytania powyższej pozycji. Po pierwsze wydawnictwo Editio jest jednym z nielicznych wydawnictw do których mam pełne zaufanie. Chyba żadnej ich książki nie oceniłam niżej, niż na mocną piątkę. Po drugie zawsze marzyłam o tym, żeby mój blog był różnorodny. Dlatego nigdy nie chciałam zamykać się na jeden czy dwa gatunki literackie. Rozumiecie o co chodzi, prawda? I takim oto sposobem w moje ręce wpadła debiutancka powieść Pani Dominiki Kluźniak. Kojarzycie to nazwisko prawda? Na pewno wielokrotnie widzieliście Panią Kluźniak na dużym i małym ekranie. A teraz możecie poznać ją na scenie wydawniczej. Jak wypadła nasza debiutantka? Zaraz się dowiecie. Jak już wcześniej wspominałam, nie byłam przekonana do "Miejsca", ale jak widać moje obawy okazały się bezpodstawne. Może nie zakochałam się w powieści autorki, ale na pewno dała mi ona dużo do myślenia. Jeżeli poszukujecie książki, która zmusi Was do myślenia i filozofowania to powinniście zastanowić się nad tą historią. Opowieść M. jest niesamowicie mocna, a zarazem subtelna. Akcja rozwija się powoli, dlatego pomalutku poznajemy przeszłość i myśli głównego bohatera. Moim zdaniem był to dobry zabieg ze strony Pani Dominiki, bo dzięki temu całą powieść owiała nutka tajemnicy. Kim był M.? Przed czym uciekał i dlaczego chciał zaszyć się z dala od ludzi? Wraz w głównym bohaterem będziecie szukać odpowiedzi na te pytania. Zaintrygowani? Czego możecie spodziewać się po "Miejscu"? Przede wszystkim nie powinniście nastawiać się na szaloną, szybką i dynamiczną akcję. Historię głównego bohatera powinno czytać się powoli i od deski do deski. To nie jest książka "na raz". Ta powieść ma Wam zadawać pytania, a Wy macie myśleć nad odpowiedziami. Wraz w głównym bohaterem będziecie się zastawiać czym jest szczęście i jak odnaleźć swoje miejsce w tym pokręconym świecie. Jeżeli lubicie refleksyjne i filozoficzne książki to debiut Pani Dominiki na pewno przypadnie Wam do gustu. Komu poleciłabym debiutancką powieść Pani Kluźniak? Na pewno czytelnikom, którzy poszukują powieści nieprzesłodzonej, szczerej i prawdziwej. Autorka lawirowała między niedomówieniami, tajemnicami i zmuszała mnie do intensywnego myślenia. Szczerze? Niesamowicie mi się to podobało! "Miejsce" pobudziło moje zmysły, a opowieść M. sprawiła, iż zaczęłam się zastanawiać nad wieloma aspektami życia. Czy warto ten debiut przeczytać? Moim zdaniem tak. Nie zawiedziecie się.
-
Recenzja: e-teatr.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Podróż w głąb siebie Dominika Kluźniak, znana i ceniona aktorka napisała minipowieść "Miejsce" traktującą o mężczyźnie (trzydziesto-trzydziestoparoletnim?), który porzuca pracę w telewizji w Warszawie i wyprowadza się w Karkonosze. To taka podróż w głąb siebie napisana z punktu widzenia mężczyzny - pisze Ewa Gałązka. Zawsze ilekroć mam do czynienia z powieścią pisaną przez kobietę, której bohaterem jest mężczyzna i odwrotnie, nie mogę się oprzeć pokusie śledzenia, czy zachowania bohatera/ki wpisują się w standardy zachowań męskich/kobiecych. I tu też w kilku miejscach zastanawiałam się, czy tak pomyślałby mężczyzna. No, ale może chodziło o to, że wyprowadzka w góry samotnej kobiety i egzystowanie tam w samotności przez kilka lat wydawała się mało prawdopodobna. W każdym razie, jak zapowiada autorka książki: "Okoliczności, w których bohater mojej powieści układa sobie na nowo życie na obrzeżach cywilizacji i poza społeczeństwem, to trochę mojej wyobrażenie na temat tego, co by było, gdyby tam móc schować się przed światem". Tak więc bohater powieści chowa się przed światem kupując chałupę w Karkonoszach, która kiedyś należała do jego dziadków. Przyjeżdża tam z psem, którego bierze ze schroniska. Nie ma telewizora, ale ma telefon, internet. Kontakt ze światem jest, chociaż rzadki. Po kilku latach przyjeżdżają do niego rodzice. Sam po kilku latach życia w samotni wybiera się na Święta Bożego Narodzenia do siostry w Warszawie. Ta minipowieść to podróż w głąb siebie bohatera, wspominajacego swoją narzeczoną, która zginęła w wypadku samochodowym, zachwycającego się przyrodą górskiej okolicy. Ale jakby autorka nie miała już pomysłu jak tu jeszcze inaczej opisać życie w samotni, wysyła swego bohatera do Warszawy na Święta Bożego Narodzenia i tam toczy się tak gdzieś 1/4 akcji powieści. W tym czasie bohater spotyka młodszą siostrę swojej zmarłej narzeczonej i ta przyjeżdża do niego w góry. Więc nici z samotni. No ale dość wyzłośliwiania się. W końcu gdyby nie cytowana powyżej zapowiedź autorki określająca cel powstania powieści, nie zastanawiałabym się nad tym, ile co w powieści zajmuje miejsca. A powieść czyta się z przyjemnością. Znajdą się tu i wspomnienia z dzieciństwa bohatera, retrospekcje z życia w Warszawie, opisy karkonoskiej przyrody i zaduma nad życiem, a wszystko opisane nieśpiesznym rytmem, w harmonii z przyrodą i sobą. Jak to w samotni.
-
Recenzja: Lubimy Czytać wiooletka13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Coraz częściej daje szansę polskim autorkom. Dominika Kuźniak debiutuje jeśli chodzi o wydawanie książek. Bardziej jest ona znana z ról filmowych i serialowych, ja najbardziej kojarzę ją z serialu „brzydula”, którego jestem wielką fanką i to właśnie trochę z sentymentu do postaci przez nią odgrywanej zdecydowałam się sięgnąć po jej książkę. Pierwsze co przykuwa wzrok to skromna okładka i jej „szczupła figura”, bo książka nie jest wielko stronnicową, pełną opowieścią, a krótką zaledwie sto sześćdziesięciostronicową opowieścią, która mówi i pokazuje wiele. Miejsce jest historią, gdzie już od pierwszych stron jest tajemniczo, bo nie poznajemy całego imienia narratora i bohatera książki. M – jak czytamy chce zakosztować samotności i zagłębić się w sobie, w swoje myśli, pragnienia i uczucia. Jedynie towarzyszy mu pies. Bo kto czasami nie chciał uciec od zgiełku, który na co dzień nas przytłacza, gdzie każdy czegoś od nas chce. Może czasami warto choć na moment pobyć w samotności i przemyśleć nasze życie. W naszym języku przyjęło się powiedzenie „rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady.” Można by powiedzieć, że bohater całkowicie zastosował się do tych słów. Książka zdecydowanie daje do myślenia jeżeli chodzi o podejście do życia i chęć ucieczki. Rozumiałam bohatera i po części mu zazdrościłam, bo w momencie jakim jestem teraz, sama bym chciała uciec, choć na chwilę. Uciec aby nikt nic nie chciał, niczego nie wymagał, po prostu pobyć w swoim towarzystwie i przemyśleć to czego chce się od życia. Pomimo smukłych kształtów, książka jest wewnętrznym grubasem, który ma nam wiele do przekazania. Są to elementy, które dają do myślenia i zdecydowanie pokazują, że najmniejsze czynności dają w życiu radość i powinniśmy się z nich cieszyć. Według mnie bardzo udany debiut.
-
Recenzja: Instagram.com/naughtythoughts_92 Klaudia OstaszRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
M., przygarnąwszy Psa, rozpoczyna ucieczkę przed światem i ludźmi. Nie jest to jednak ucieczka totalna. Samotności musi się dopiero nauczyć - na początku bowiem tęsknota za obecnością drugiego człowieka jest trudna do zniesienia. Z tym że w tej nauce nie ma smutku ani przygnębienia. Mijające pory roku i czas uczą M. życia w harmonii z samym sobą, z naturą, a także minimalizują jego materialne potrzeby. Ostatecznie, po wielu latach i przejściach, M. decyduje się na to, aby jedynymi towarzyszami byli Pies, ławka przed domem oraz on sam. Czytając tą minipowieść, żałowałam jedynie, że nie siedzę w górskiej chatce, przed kominkiem, pod kocem, z gorącym kakao obok \ Niesamowicie przyjemna i lekka lektura, aczkolwiek dająca wiele do myślenia. Ciekawa jestem ilu z nas byłoby w stanie prowadzić takie odosobnione życie? Pewnie wielu z was, niejednokrotnie, miało myśli, aby rzucić wszystko i wyjechać gdzieś daleko. Ale jak szybko zatęsknilibyście za ludźmi? Jak szybko zabrakłoby wam luksusów? Zastanawialiście się kiedyś nad tym?
-
Recenzja: moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com Klaudia KasznickaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dominika Kluźniak. Wrocławianka, absolwentka warszawskiej Akademii Teatralnej. Jej grę aktorką możemy podziwiać między innymi w M jak miłość czy BrzydUli, a ja do twórczości pisarskiej naszych rodzimych aktorów podchodzę z dużą dozą rezerwy i niepewności. Tym razem przyciągnęła mnie do niej bardzo prosta, minimalistyczna okładka obiecująca po prostu dobrą lekturę. Skusiłam się na obecny na stronie wydawnictwa fragment tej minipowieści i już wiedziałam, że muszę ją przeczytać w całości. Podczytywałam tę książkę przez kilka ostatnich dni. Sięgałam po nią w każdej wolnej chwili, nawet trzymając jedną ręką wózek na spacerze z dzieckiem. Czytałam po jednym akapicie albo kilka stron, w pogotowiu miałam zawsze karteczki indeksujące do zaznaczania najciekawszych i najtrafniejszych fragmentów, więc mój egzemplarz dość szybko zwiększył swoją objętość, stał się tylko mój i pewnie jeszcze nie raz do niego wrócę. Ciężko pisać mi to o jakimkolwiek opisie fabuły, ponieważ to monolog prowadzony przez głównego bohatera. M. postanawia pewnego dnia sprzedać mieszkanie w Warszawie i przeprowadzić się do domku w górach mając za towarzysza jedynie Psa. Uczy się życia w pojedynkę, z dala od ludzi. Dlaczego? Czy można zostać samotnikiem z wyboru i czego można dowiedzieć się o sobie spędzając ze sobą cały czas? Da się odnaleźć w taki sposób szczęście? Prawdę powiedziawszy nie jest to odkrywcza historia. Nie raz czytaliśmy o osobach, które uciekają od zgiełku wielkich miast i pragną żyć bliżej natury. Tym co wyróżnia debiutancką minipowieść Dominiki Kluźniak jest fakt, iż w monologu bohatera każdy z nas może odnaleźć siebie. Nie ze wszystkim się z nim zgadzałam, czasami mogłabym z nim dyskutować, jednak natrafiałam podczas czytania na takie fragmenty, że czułam jakby to moje myśli zostały przelane na papier. Do pewnego akapitu traktującego o polityce wracałam kilka razy, a jego prawdziwość sprawiła, że nie wychodził mi z głowy nawet podczas spacerów po lesie. Emocjonalne zżycie się z bohaterami, a nawet poczucie, że jesteśmy nimi, trapią nas te same bolączki, niepewności i problemy to niezwykle ważna zaleta tej historii, która w połączeniu z pięknym, ale prostym i trafnym językiem sprawiła, że jestem zachwycona. Miejsce to opowieść o samotności, ale nie takiej bolesnej, palącej potrzebie obecności drugiego człowieka, a o tym, że czasami dobrze jest pobyć trochę samemu ze sobą, zdystansować się do wszystkiego. Cisza, wsłuchanie się we własne myśli, w to co podpowiada nam serce i dusza może doprowadzić nas do wielu zaskakujących odpowiedzi. Tak się utarło w naszych czasach, że osoba samotna w pewnym wieku to człowiek przegrany. Wtedy chce się mu pomóc, zapoznać go z innymi ludźmi często nie zastanawiając się nad jego prawdziwymi uczuciami. Czy można być samotnikiem z wyboru i być szczęśliwym? Podoba mi się to wahanie głównego bohatera, ta jego niekonsekwencja uczuć jak to sam nazwał, ponieważ sprawia to, że staje się on jeszcze bardziej ludzki i podobny do ciebie czy mnie. W trakcie czytania tej książki łapałam się na tym, że mocniej doceniam magię, która dzieje się wokół nas każdego dnia i potrzeba trochę spokoju i delikatności aby ją dostrzec. M. zaczyna żyć w harmonii z naturą, cieszy się z istnienia górskiego strumyka, smacznej herbaty czy chwastów. To piękne przypomnienie o czerpaniu z życia jak najwięcej radości. Gwarantuję wam, że już samo czytanie tej książki, napisanej pięknym językiem niesie ze sobą wiele przyjemności, a i herbata wypijana w trakcie lektury, gdy leży się pod kocem smakuje jakoś inaczej, lepiej, ma bogatszy smak pieszczący kubki smakowe. Miejsce to według mnie kolejna, bardzo nostalgiczna, skłaniająca do refleksji książka idealna na jesień. Ta pora roku służy takim delikatnym i spokojnym historiom, które czyta się dla przyjemności i piękna słowa pisanego. Nie sądziłam, że ma szansę aż tak mi się spodobać, że znajdę w niej tyle celnych i cennych dla mnie fragmentów, ale tak właśnie się stało. Koniecznie ściągnijcie sobie ze strony wydawnictwa fragment tej powieści – będziecie mieć jej przedsmak i jeśli oczaruje was tak jak mnie to możecie być pewni, że dalej będzie już tylko lepiej. Ocena: 5+/6
-
Recenzja: Małgorzata KowalskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jesień to idealna pora na czytanie książek trochę sentymentalnych,nostalgicznych i taką propozycję mam dla was dzisiaj."Miejsce" Dominiki Kluźniak to opowieść o poszukiwaniu samotności, o ucieczce od świata, próbie zatrzymania czasu,życiu w zgodzie z harmonią natury.M.porzuca wielkomiejski gwar i wraz z psem przenosi się do wiejskiej chałupy w górach.Próbuje odnaleźć tam sens istnienia,usłyszeć ciszę, zapomnieć o obowiązkach, ludziach ,o słowach muszę, trzeba,powinienem.Życie w samotności nie jest jednak łatwe.Skomplikowana natura ludzka tęskni do głosu ludzkiego,ludzkich rąk ,ciepła skóry."Miejsce" to próba odpowiedzenia na pytanie czy jest opcja idealna,czy możemy odrzucić stereotypy,konwenanse i żyć napędzani własnymi myślami?Prawda okazuje się gorzka i nadal tajemnicza."Miejsce" to książka trudna i zmuszająca do refleksji.Czytając ją można przeprowadzić swój własny rachunek sumienia.Więcej jest jednak pytań niż odpowiedzi. A wy lubicie samotność? Wyobrażacie sobie życie w oddali,w całkowitej izolacji,słuchanie tylko własnego głosu i bicia serca?
-
Recenzja: Agataczytaksiazki.pl Agata PiekalskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dominikę Kluźniak kojarzy pewnie każdy z nas – z telewizji, teatru lub dubbingu. “Miejsce” to jej debiut powieściowy i choć zazwyczaj w takich sytuacjach jestem dość ostrożna, tym razem okazało się, że nie musiałam. “Miejsce” to historia M. – mężczyzny po przejściach, który postanawia wraz ze swoim Psem wieść samotny żywot, z dala od świata i ludzi. I choć początkowo tęskni za obecnością drugiego człowieka, nie jest to wcale smutna historia, M. uczy się bowiem życia w zgodzie ze sobą i odkrywa, że materialne potrzeby w pewnym momencie przestają mieć znaczenie. W gruncie rzeczy jest to chyba historia o każdym z nas – bo każdy z nas na jakimś etapie swojego życia, w wyniku własnych doświadczeń, może mieć ochotę zniknąć dla świata. Historia M. jest bardzo bliska mojemu sercu z wielu względów, również osobistych. Wiem, jak to jest, gdy chce się być samemu – ale wiem też, jak bardzo można wtedy tęsknić za obecnością ludzi. W czasach, gdy cały świat biegnie do przodu i nie zatrzymuje się ani na krok, samotność wydaje się być dobrym rozwiązaniem, choć na moment – zatrzymanie się i “bycie ze sobą” pozwala ułożyć sobie wiele rzeczy, nabrać dystansu i lepiej poznać siebie. Jest coś pokrzepiającego w tym, że M. odnalazł harmonię życiową właśnie w samotności, bo mam wrażenie, że cały świat dookoła próbuje nam wmówić, że tylko życie z ludźmi może mieć jakąkolwiek wartość. “Miejsce” to też historia o tym, że nasze emocje i uczucia nie zawsze są czarno-białe. M. chce żyć w samotności, ale gdy zostaje sam, zaczyna tęsknić za obecnością innych ludzi. I taką ambiwalencję ma chyba wielu z nas – tym bardziej łatwo utożsamić się z bezimiennym bohaterem tej powieści. Sztuką jest na zaledwie 160 stronach umieścić tyle treści, która jest przy okazji niezwykle satysfakcjonująca – głęboka, przejmująca i pełna refleksji. M. płynnie przechodzi z jednego wątku do drugiego, zabierając nas we wzruszającą podróż przez swoje przeszłe i teraźniejsze doświadczenia. Przy tej opowieści można się zatrzymać, napawać się spokojnym klimatem i melancholijnym ciągiem słów, dzięki czemu możemy poczuć, że jesteśmy “tu i teraz”. Idealna lektura na nostalgiczne jesienne wieczory.
-
Recenzja: https://linekwksiazkach.blogspot.com/ Paulina BugielRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dominika Kluźniak - polska aktorka filmowa, teatralna, dubbingowa. Kojarzyć możecie ją np. z BrzudUli(grała Izę), Lejdis i innych polskich komediopodobnych tworach. Jej głos ubarwił postać Mamucicy Brzoskwinki w Epoce Lodowcowej. Jak wyszło jej napisanie książki? Miejsce to krótka historia o samotności wśród ludzi. M.postanawia rzucić wszystko i wyjechać na górską wieś. Odcina się od świata i ludzi, ale adoptuje psa. I tak M.ze swoim psem sobie żyją. Czasami M. odwiedza swoją rodzinę w Warszawie, ale przez huk i zgiełk wielkiego miasta nie robi tego za często. Zresztą on też nie zaprasza rodziny, bo wiąże się to z koniecznością rozmów i hałasem. Książka Dominiki Kluźniak, jest książka krótką, ale sensowną. Nie ma w niej miejsca na przysłowiowe "lanie wody". M. prowadzi monolog sam z sobą, o życiu, o znajomych, o tym dlaczego wylądował w domku, bez bliskich osób. Towarzystwo nas samych przez 24 godziny siedem dni w tygodniu może być uciążliwe. Książka pokazuje, że takie towarzystwo otwiera oczy na wiele rzeczy, na które nie zwracamy w tym pędzie życia uwagi. Ale też tęsknimy za tym, co wcześniej świadomie odrzucaliśmy. Tak na prawdę tym M. może być każdy z nas. Dlatego myślmy i słuchajmy siebie i swojego serca, wtedy ono pokaże nam gdzie jest nasze Miejsce w tym świecie. Polecam. Obawiałam się takiej "prostej" książki, natomiast Miejsce wcale takie proste nie było. Moja ocena: 8/10
-
Recenzja: Zaczytana HistoryczkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Mam nadzieję, że kojarzycie Dominikę Kluźniak, która jest bardzo znaną polską aktorką. Myślę, że zdecydowana większość z Was zna ją z popularnego serialu BrzydUla. Tym razem daje się poznać jako świetna pisarka. M. - główny bohater, postanawia przygarnąć Psa i odciąć się od ludzi. Oczywiście, nie może to być ucieczka totalna, bowiem w dzisiejszym świecie byłoby to niemożliwe. Okazuje się jednak, że samotność jest bardzo trudna do zniesienia i musi nauczyć się życia z samym sobą i Psem. W końcu wszystkie słabości zostają przełamane, a M. zostaje z psem i swoją ławką, która stoi przed domem. W dzisiejszych światach ucieczka przed całym światem jest niemalże niemożliwa. Niestety jesteśmy na siebie skazani i nie da uciec od ludzi całkowicie. Oczywiście można żyć w pojedynkę, jednak samotność jest bardzo trudna i prędzej czy później zaczyna doskwierać. Autorka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i dała się poznać z nieco innej strony. Książka bardzo mi się podobała i polecam ją Wam serdecznie. To idealna, refleksyjna opowieść na jesienne chłody.
-
Recenzja: www.instagram.com/infinifable Anna StrzelczakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jesienne przyjemności to zdecydowanie pobyt w pięknej kawiarni z dobrą książką! Ale oprócz dzisiejszego tematu na #instawtorek przychodzę do was z recenzją dzisiejszej premiery, czyli "Miejsca", które już na samym wstępie polecam! Czy można żyć samemu pośród innych ludzi? Czy człowiek w ogóle ma szansę pozostać w swojej samotności? Co więcej, czy sam może tego pragnąć i do tego dążyć? Okazuje się, że na wszystkie te pytania odpowiedź będzie twierdząca. Bo czy w życiu sami często nie chcemy się od wszystkiego odciąć, od tych nieustających bodźców, napływu informacji, obowiązków, oczekiwań innych? Sądzę, że tak. I dzięki bohaterowi, mieliśmy możliwość tego niejako zakosztować. Zdaję sobie sprawę, że niewiele osób może pozwolić sobie na zmianę miejsca zamieszkania i odgrodzenia się grubym murem od przeszłości. Nasz bohater jednak decyduje się podjąć taki krok i z tętniącego życiem i możliwościami miasta, przeprowadza się do chaty ze swojego dzieciństwa w pobliże gór. Sam. Z Psem. Bo taki poczuł impuls, bo tego chce, bo tego potrzebuje. Ciszy i spokoju, pobycia ze swoimi myślami, niezagłuszanymi przez coś innego lub kogoś. Powiecie – ok, brzmi dobrze, ale to tak na chwilę, weekend, może wakacje, ale potem powrót do codzienności. A gdyby tak… kilka lat żyć z dala od innych, samemu, mając jedynie Psa, pisanego wielka literą? Czyż nie jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółmi? A może wręcz nie wyobrażamy sobie zostać sam na sam ze sobą? Jak widzicie, tutaj jest drugie dno, jest więc nad czym się pochylić. Uważam, że pobyt we własnym towarzystwie i nikogo innego może nam wiele uświadomić. I pozwolić też poznać siebie samych, bardziej i dogłębniej. To też czas na zmierzenie się z naszymi strachami, bolączkami, ale również wspomnieniami. Zarówno tymi, o których pamiętać chcemy na zawsze, jak i tymi wywołującymi w nas nostalgię. Jednak to, czego nauczył mnie bohater to to, że „Moje wspomnienia są tylko moje i jeśli mi z nimi dobrze, to niech sobie zajmują tyle miejsca we mnie, ile potrzebują”. Dokończenie w komentarzu Czy samotnikowi z wyboru jednak jest tak dobrze, że nikogo nie potrzebuje? Że wyzbył się swoich potrzeb materialnych i duchowych? Tutaj niech za moją odpowiedź stanowi przytoczony cytat z książki: „Chyba najbardziej drażniła mnie ta niekonsekwencja, że odrzuca się w jakimś sensie świat i rezygnuje z niego, a jednocześnie są chwile, kiedy się za nim niewymownie tęskni.” Generalnie w człowieku zachodzi wiele sprzeczności. Dlatego tak często odczuwamy jednocześnie różne emocje. Tak jak odczuwa i M., nasz bezimienny bohater, którym mógłby być tak naprawdę każdy z nas. I który uczy nas, że emocje są i będą, choć tak różne. Ja wyciągnęłam jeszcze jedną lekcję od M. - mianowicie być tu i teraz. I choć staram się tego doświadczać, to przypomnień nigdy za wiele. „Mam takie dni, kiedy wstaję rano i nic nie pcha mnie w żadną stronę. Nie czuję, że musze coś zrobić, że tracę dzień. Jestem.” Bo życie się toczy, właściwie przemyka nam przez palce, więc dostrzegajmy to co się w nim dzieje, to kim jesteśmy, to co jest naprawdę w środku nas. Bądźmy ze sobą szczery, ale też po prostu bądźmy dla siebie dobrzy. Słuchajmy swojego serca i podążajmy za jego głosem. Zazwyczaj to właśnie ono będzie potrafiło wskazać nam nasze Miejsce.
-
Recenzja: http://bywam-kulturalna.blogspot.com/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy odważyli się porzucić wszystko i żyć z dala od pracy, ludzi i obowiązków? Czy poczulibyśmy upragnioną wolność i pełnię szczęścia? A może byłaby to jedynie chwilowa ulga? Odpowiedzi na te pytanie postanowiła odnaleźć Dominika Kluźniak, która w książce „Miejsce” ukazuje czytelnikom własne wyobrażenie na temat tego, co by było, gdyby można było chować się przed światem. Autorka przedstawia historię bezimiennego bohatera, który zmęczony hałasem miasta, dbaniem o relacje międzyludzkie, przejmowaniem się tym, co wypada a co nie, postanawia diametralnie zmienić swój dotychczasowy los. Sprzedaje wygodne mieszkanie w centrum miasta, odchodzi z pracy, adoptuje psa ze schroniska i ucieka w góry, gdzie uczy się wieść życie w samotności. Jako swoją oazę wybiera stary dom, w którym spędzał beztroskie, dziecięce chwile. Otoczony karkonoską naturą, jej spokojem i dostojnością, rozpoczyna nowy rozdział w życiu. „Miejsce” to literacki debiut Kluźniak. Książka zachwyca od samego początku – najpierw piękną, minimalistyczną okładką, potem cudowną opowieścią. Pozycję charakteryzuje ciekawa forma; brak tu spisu treści i rozdziałów. Autorka stworzyła historię, w której nie ma miejsca na niepotrzebne wątki. Wydaje się, że każde zdanie jest wyważone, przemyślane, odpowiednio skonstruowane. „Miejsce” nie jest tytułem, w którym czytelnik znajdzie wartką fabułę i nagłe zwroty akcji. Kluźniak na stu sześćdziesięciu stronach stworzyła niesamowity klimat, który napawa spokojem i skłania do przemyśleń. Muszę przyznać, że sięgając po tę pozycję obawiałam się zawodu. Czy w tak krótkiej książce można zmieścić dobrą i satysfakcjonującą treść? Dominika Kluźniak udowadnia, że to jest możliwe. Jeśli szukacie lektury, która subtelnie wprowadzi was w jesienny nastrój, to sięgnijcie po debiut tej autorki. Będziecie zaskoczeni, jak wiele emocji może wywołać ta niepozorna książka.
-
Recenzja: http://detalistka.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
A gdyby tak rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady? Ile razy ta myśl ostatnio przemknęła Ci przez głowę? Książka Dominiki Kluźniak jest właśnie wariacją na temat takiej ucieczki w leśną głuszę. Każdy z nas dochodzi przecież do takiego miejsca w życiu, gdy ucieczka do miejsca rządzącego się prostszymi regułami, z dala od zgiełku, pośpiechu, presji wydaje się niesowicie atrakcyjną alternatywą. Jak mogłoby to wyglądać? Miejsce na ziemi Główny bohater, jak przystaje na prawdziwego everymana, nie ma imienia. M. zmienia jednak sloganowe Bieszczady na Karkonosze. Kupuje dom, w jednej z bieszczadzkich wiosek i przenosi się tam na stałe, zostawiając w stolicy rodzinę, znajomych oraz karierę w gastronomii, występy w programach telewizyjnych. Nadal pisze książki, artykuły, poradniki. „W górach czułem się częścią tego świata, nic mnie w sobie nie denerwowało, nie drażniło, nie miałem do siebie pretensji i nie oczekiwałem od siebie niczego, nawet tego, żeby dojść do celu. W górach byłem dla siebie dobry. Spokój i oddech. Szum rzeki, szelest liści, stukot drzew, kiedy gdzieś wysoko nade mną zderzają się ze sobą wąskimi czubkami.” Odcina się od ludzi, z początku doceniając zalety swojej samotności. Z czasem natłok myśli, które co rusz wędrują w przeszłość, nie pozwalają mu się cieszyć tym, co ma. Tęskni za ludźmi, ale nie na tyle, by wrócić do miasta lub zaprosić rodzinę do siebie w odwiedziny. Szarość dni pomaga mu przepędzać przygarnięty ze schroniska pies. Niezamknięty rozdział w życiu M. to Marianna. Wciąż nie przepracował żałoby po swojej narzeczonej, która zginęła w wypadku komunikacyjnym ratując życie swojej siostry Ewy. Wstrząsem było dla niego przypadkowe spotkanie z Ewą w warszawskiej księgarni. Emocje odżyły na nowo. M. chroni się przed światem w swojej karkonoskiej chacie. Fakt, iż wcześniej należała do jego babki i że spędził w niej wiele czasu na dziecięcych zabawach sprawia, że przywiązanie do tego miejsca jest czymś naturalnym. Sposób na życie czy chwilowa fanaberia? Czy kilka lat, jakie spędza w swojej chacie na peryferiach cywilizacji, to jedynie epizod, sposób na rekonwalescencje po życiowych ciosach czy sposób na życie? Czy M. odnalazł swoje miejsce na ziemi czy może jednak tęsknota za ludzkim ciepłem i prawdziwymi międzyludzkimi relacjami była silniejsza? Co ciekawe, narratorem i głównym bohaterem Kluźniak nie uczyniła kobiety lecz mężczyznę i to jego życiowe zmagania obserwujemy. Jego poczynania śledzimy. Czy kobiece wybory byłyby podobne? Warto poświęcić chwilę czasu na przeczytanie tej krótkiej powieści i przy okazji zastanowić się nad swoim życiem, nad tym, co stanowi o jego wyjątkowości. Kilka słów o autorce „Miejsce” to debiutancka minipowieść Dominiki Kluźniak – wrocławianki, aktorki Teatru Narodowego w Warszawie. Można ją oglądać na wielkim i małym ekranie w filmach, serialach oraz w Teatrze Telewizji. Jest laureatką wielu nagród teatralnych. Użycza głosu w telewizyjnych bajkach dla dzieci oraz produkcjach kinowych.
-
Recenzja: www.instagram.com/anna.myszkowska/ Anna MyszkowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Miejsce" jest minipowiescią debiutancką Dominiki Kluźniak. Nakladen @editio.red za którą dziękuję. Premiera 24.09. istoria mężczyzny, który wybiera samotne życie z dala od cywilizacji, zamieszkujac w starej chacie, którą pamięta z dzieciństwa bliżej gór do samego końca. Towarzyszą mu, pies zabrany ze schroniska, a także stara ławka na której przesiadując rozmyślał i wspominał o przeszłości. Kochał góry więc razem z psem przecinał szlaki poznawając je na nowo. Nie spiesząc się nigdzie a jednak tak szybko zleciało - ŻYCIE Fajna, cienka książka mające zaledwie 160 stro, ale po przeczytaniu można by sobie takie pytanie zadać. Czy jest gdzieś takie miejsce, nasza oaza spokoju gdzie chętnie przebywamy i chciałoby się zostać na zawsze ? Tak jak bohater książki gdybym miał wybór wybrałbym góry, i tam bym zamieszkała, co w rzeczywistości bliżej mi do nich niż do morza.
Szczegóły książki
- Dane producenta
- » Dane producenta:
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-5484-5, 9788328354845
- Data wydania książki drukowanej :
- 2019-09-24
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-6358-8, 9788328363588
- Data wydania ebooka :
- 2019-09-24 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- Format:
- 123x191
- Numer z katalogu:
- 85973
- Rozmiar pliku Pdf:
- 1.1MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.3MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 7.2MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF »
Helion SA
ul. Kościuszki 1C
41-100 Gliwice
e-mail: gpsr@helion.pl
Editio - inne książki
-
Bestseller Nowość Promocja
Z książki dowiesz się, jak się żyje w Białym Domu, co się znajduje w części prywatnej i co kryją jego podziemia, a także jak wyglądała masońska ceremonia wmurowania kamienia węgielnego pod Biały Dom. Autor zdradza, ile zarabia prezydent i jakie przysługują mu apanaże. Wyjawia również, kto w Białym Domu lubi polskie pączki, kiedy serwowano tam placki ziemniaczane i jak jego córka trafiła do gabinetu prezydenta.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 14 pkt
(27,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
59.00 zł (-75%) -
Promocja
Wielu ludzi nie chce przyjąć do wiadomości, że śmierć czeka każdego. Uświadomienie sobie, że przeminiemy, i my, i nasi bliscy, bywa trudnym i emocjonalnie wyczerpującym doświadczeniem. Raczej odpychamy od siebie myśli o śmierci i umieraniu, a kiedy ten czas nadchodzi, staje się źródłem ogromnego strachu, bólu i niepewności. Czy nie lepiej byłoby przez ostatnie chwile życia, czy to swojego, czy bliskiej osoby, u progu nieznanego, przejść inaczej, z miłością i czułością?- PDF + ePub + Mobi
- Druk 14 pkt
(25,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
54.90 zł (-73%) -
Promocja
Familoki. Jeden z symboli Górnego Śląska, wrośnięte w jego krajobraz na równi z kopalnianymi szybami, hałdami i kominami. Poza Śląskiem kojarzone głównie z filmami Kazimierza Kutza, Lecha Majewskiego czy malarstwem Grupy Janowskiej. I ewentualnie z coraz popularniejszą zabytkową dzielnicą Katowic ― Nikiszowcem, który w 2011 roku został wpisany na polską listę pomników historii. Kamil Iwanicki, silesianista, pomysłodawca i twórca projektu Familoki, opowiada w książce o ich sięgającej końca XVIII wieku historii. O tym, skąd się wzięły robotnicze osiedla, kim byli ich mieszkańcy, jak wyglądało życie rodzinne w familokach i gdzie można je jeszcze dzisiaj zobaczyć. Odpowiada również na pytanie, dlaczego tak wiele z nich miało kolorowe okiennice, jak wyglądały typowe mieszkania w familokach i czemu obecnie wywołują one dwojakie skojarzenia. Przedstawia historię prawdziwego stalowego domu i weryfikuje legendy, jakoby ściągał pioruny. Autor oprowadza nas po przemijającym świecie śląskich (i nie tylko!) robotniczych kolonii. Świecie, który w sporej części bezpowrotnie utraciliśmy ― tym bardziej warto się weń zagłębić. A jest to iście fascynująca podróż.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(19,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
49.00 zł (-69%) -
Promocja
W tej książce - monumentalnym dziele wybitnego myśliciela - znajdziemy dogłębne, szczegółowe i równocześnie panoramiczne wyjaśnienie znaczenia ludzkich zdolności przetwarzania energii w odniesieniu do działania mechanizmów kulturowego i cywilizacyjnego postępu w ciągu ostatnich 10 tysięcy lat. Przedstawiono tutaj szeroką gamę metod, których użyła ludzkość, aby zmusić energię do napędzania rozwoju, i zarazem konsekwencje tych procesów: wpływ rosnących możliwości wykorzystania coraz większych ilości energii na życie człowieka. Publikacja ta w oryginalny, a przy tym mądry sposób poszerza horyzonty i pozwala spojrzeć na historię ludzkiej cywilizacji z zupełnie innej perspektywy.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 14 pkt
(34,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
79.00 zł (-81%) -
Promocja
Siedemnastoletnia Isra woli czytać książki, niż zajmować się kandydatami na męża, których wynajduje dla niej ojciec. W ciągu tygodnia wrażliwa marzycielka wbrew swojej woli zostaje narzeczoną, a następnie żoną jednego z nich i wkrótce jest zmuszona do przeprowadzki na Brooklyn. Tam z trudem próbuje sprostać wymaganiom bezdusznej teściowej Fareedy i Adama, obcego mężczyzny, który został jej mężem. Presja, pod którą żyje Isra, wzrasta wraz z narodzinami kolejnych dzieci — czterech córek zamiast synów. W jej świecie rodzenie chłopców jest obowiązkiem każdej kobiety.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(19,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
49.90 zł (-70%) -
Promocja
Najlepszy chirurg wśród pisarzy czy najlepszy pisarz wśród chirurgów? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Mimo że nie zamierzał zostać ani jednym, ani drugim, to zarówno słowem, jak i skalpelem Paweł Kabata - swoim fanom z mediów społecznościowych znany jako Chirurg Paweł - włada sprawnie i precyzyjnie. Równie pewną ręką operuje, jak pisze historie z życia medyków i pacjentów. Tym ciekawsze, że prawdziwe. A przynajmniej oparte na prawdziwych zdarzeniach. To nie jest serial, żaden scenarzysta nie pocił się przy wymyślaniu tych historii. Tu mamy samo życie, jak pisze autor - „ociekające emocjami, nerwami, śmiechem, strachem i całą masą innych, nierzadko skrajnych doznań”. Studia medyczne, staż zawodowy, szpitalna, daleka od rutyny codzienność - dla dobrego obserwatora wszystko to może być kopalnią anegdot, a Chirurg Paweł jest obserwatorem doskonałym. Przy tym dowcipnym, bo podczas lektury równie często płacze się ze śmiechu i ze wzruszenia. Czego Czytelnikom wraz z autorem serdecznie życzymy. Oraz dużo zdrowia, oczywiście.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%) -
Promocja
Weteran Niels Oxen zaszywa się w niewielkim mieszkaniu na przedmieściach Kopenhagi, gdzie monotonię życia przerywają mu jedynie składane co dwa tygodnie wizyty syna Magnusa. Odbudowywanie wzajemnych relacji przebiega jednak z trudem. Kiedy były szef duńskiej Policyjnej Służby Wywiadowczej Axel Mossman proponuje Oxenowi wyjazd na Jutlandię w poszukiwaniu zaginionego właściciela tamtejszego gospodarstwa, emerytowanego szefa departamentu, Niels początkowo odmawia. Później zmienia zdanie i zabiera tam syna z nadzieją, że wspólna męska wyprawa w głuszę pozwoli im zbliżyć się do siebie. Gospodarstwo znajduje się niedaleko Harrild Hede, dzikich terenów, na których zaobserwowano wilka.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%) -
Promocja
Kiedy zamordowany zostaje bezdomny mężczyzna, detektyw Woodstock zauważa, że czuje dziwną więź z ofiarą, która wiodła samotne życie w izolacji, mimo że mieszkała w centrum tętniącego życiem miasta. Wkrótce na planie zdjęciowym filmu ginie znany aktor. Gemma i jej partner muszą odłożyć na bok wszelkie urazy, by wspólnie odkrywać kolejne tajemnice życia i śmierci zamordowanego. Kto mógł popełnić tę zuchwałą zbrodnię i kto na niej skorzystał? Gemma szybko odkrywa, że takich osób jest wiele, a żadnej z nich nie można naprawdę ufać. Ale dopiero gdy orientuje się, że nawet najbliżsi mają sekrety i nie można im wierzyć, jej świat zaczyna się rozpadać...- PDF + ePub + Mobi
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%) -
Promocja
Tymczasem mężczyzna przeżył i powoli odzyskiwał siły. Jego sytuacja stała się jednak beznadziejna. Nie chciał uciekać i ukrywać się do końca swoich dni, musiał stanąć do walki. Oskarżono go o zbrodnię, której nie popełnił, a prawdziwi mordercy, okrutni, bezwzględni i niemal wszechwładni, pozostawali na wolności. U jego boku znów staje Margrethe Franck. Wcześniej i dla niej walka z Danehofem skończyła się katastrofą. Oboje desperacko potrzebują sojuszników w tej nierównej wojnie. Znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Jeśli chcą przetrwać i żyć godnie i z honorem, muszą stawić czoła wrogowi, którego nie widać.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%) -
Promocja
Oddajemy w ręce Czytelnika książkę Marka Wałkuskiego, dziennikarza radiowej „Trójki” i wieloletniego korespondenta Polskiego Radia w Waszyngtonie. W charakterystyczny dla siebie, dowcipny i przenikliwy sposób autor opowiada o życiu w Stanach Zjednoczonych i specyfice tego wielkiego kraju, z jego ogromną powierzchnią, liczbą mieszkańców, różnorodnością kulturową, kontrastami społecznymi i wyzwaniami, jakie Ameryka stawia przed przybyszem z Europy.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(9,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
34.90 zł (-57%)
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@ebookpoint.pl
Proszę wybrać ocenę!
Proszę wpisać opinię!
Książka drukowana
* pola obowiązkowe
Proszę czekać...
Oceny i opinie klientów: Miejsce Dominika Kluźniak (1) Weryfikacja opinii następuje na podstawie historii zamowień na koncie Użytkownika umiejszczającego opinię.
(1)
(0)
(0)
(0)
(0)
(0)