ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    Maklakiewicz. Zaczęło się od tego, że jestem brzydki... Zaczęło się od tego, że jestem brzydki

    (ebook) (audiobook) (audiobook)
    Wydawnictwo:
    Mando
    Ocena:
    Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
    Stron:
    256
    Dostępne formaty:
    ePub
    Mobi
    Czytaj fragment

    Ebook (35,92 zł najniższa cena z 30 dni)

    44,90 zł (-20%)
    35,92 zł

    Dodaj do koszyka lub Kup na prezent
    Kup 1-kliknięciem

    ( 35,92 zł najniższa cena z 30 dni)

    Przenieś na półkę

    Do przechowalni

    Król PRL-u. Jedyny taki

    Był swój, był ludzki. Choć nie brakowało mu talentu, nigdy nie dostał wielkiej roli. Za to te skromne grał po mistrzowsku. Pozostaje najbardziej rozpoznawalnym i zarazem najbardziej niedocenionym aktorem swojej epoki.

    Zdzisław Maklakiewicz, dla znajomych Maklak. Przywarła do niego rola inżyniera Mamonia z Rejsu. Mówił o sobie, że jest jak Polska Ludowa: pełen błędów i wypaczeń. Może dlatego umarł przedwcześnie?

    Autor bestsellerowej książki Himilsbach. Ja to chętnie napiłbym się kawy bierze na warsztat drugą postać z nieśmiertelnego duetu. Nierozłączni przyjaciele z filmowego planu i od barowego stolika przeszli do historii razem, ale każdy z nich zasługuje na osobny portrecik! Z tamtego świata aż nie chce się wychodzić.

    Zdzisław Maklakiewicz był niedościgniony, niezastąpiony i, niestety, niedoceniony. Miał niespotykaną jeszcze wtedy w Polsce ekspresję, kompletnie przekraczał granice ówczesnego aktorstwa. Trochę siebie szyfrował, trochę urządzał zgadywanki, wchodził w dialog z widzem. Był też absolutnym królem żartu, takiego żartu skróconego, niedopowiedzianego.

    Jerzy Kryszak

    Zdzisio był autorem rozmaitych opowieści. Były one prawdziwe lub nie, ale zawsze inteligentne, dowcipne i z puentą.

    Kazimierz Kaczor

    Na ekranie pojawiał się na chwilę, w pamięci zostawał na długo. Był poetą codzienności wśród aktorów.

    Ewa Szykulska

    Rozmawialiśmy kiedyś o muzyce. Powiedział, że ma w sobie dwie przeciwstawne natury: Florestana i Euzebiusza. Tak, był marzycielem, lirykiem, o co wielu by go nie podejrzewało

    Grażyna Barszczewska

    Pana Zdzisława poznałam podczas zdjęć do filmu Rozwodów nie będzie. Byłam początkującą studentką PWST w Warszawie, a pan Zdzisław cenionym i znanym aktorem scen wrocławskich. Pracowaliśmy razem jeden dzień. Był czarujący i opiekuńczy. Szybko zorientowałam się, że ma niesamowite poczucie humoru i dystans do siebie. Potem już nigdy nie graliśmy razem, ale stykaliśmy się w towarzyskich okolicznościach. Jego cudowne anegdotki, często krótkie i abstrakcyjne, ubarwiały te spotkania. Wszyscy czuliśmy się komfortowo w jego towarzystwie.

    Magdalena Zawadzka

    Wybrane bestsellery

    Mando - inne książki

    Zamknij

    Wybierz metodę płatności

    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint