126 dni na "kanapie". Motocyklem dookoła świata. Wydanie 2
- Autor:
- Tomasz Gorazdowski


- Wydawnictwo:
- Bezdroża
- Ocena:
- 5.4/6 Opinie: 11
- Stron:
- 288
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Opis ebooka: 126 dni na "kanapie". Motocyklem dookoła świata. Wydanie 2
Czy łatwo jest wyruszyć w podróż dookoła świata? Czy można porwać się na to całkiem spontanicznie? I czy taka podróż może zakończyć się sukcesem? Książka 126 dni na "kanapie". Motocyklem dookoła świata pokazuje, że na wszystkie te pytania można odpowiedzieć twierdząco. Autor książki, nie mając nawet prawa jazdy, wpadł na pomysł, że objedzie świat na motorze. I jak pomyślał – tak zrobił.
Uczestnicy wyprawy – dziennikarze radiowej Trójki Tomek Gorazdowski i Michał Gąsiorowski, spędzili cztery miesiące na "kanapach" – motocyklowych siodłach. Odwiedzili 19 krajów, przejechali ponad 21 tysięcy kilometrów. Napisana żywym językiem, pełna humoru książka jest zapisem ich wyprawy – przygód, spotkań z ludźmi, zmagań z upałem, zmęczeniem i biurokracją. Przede wszystkim jest jednak pochwałą życia niestroniącego od wyzwań, obowiązkową lekturą dla niespokojnych duchów i niestrudzonych poszukiwaczy przygód.
Patron medialny:
Wybrane bestsellery
-
Nowozelandczycy odczuwają szczególny związek ze swoim krajem, bo od najmłodszych lat nakłada się na nich obowiązek opieki nad miejscem, w którym żyją. Obietnica Tiaki to zobowiązanie do opieki nad Nową Zelandią - na teraz i dla przyszłych pokoleń. Także wszystkich przybyłych zachęca się, by dbali...
Obietnica Tiaki. O niezwykłości Nowej Zelandii i wysp Pacyfiku Obietnica Tiaki. O niezwykłości Nowej Zelandii i wysp Pacyfiku
(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)14.99 zł
49.90 zł(-70%) -
Helena Janina Pajzderska, z domu Boguska, primo voto Szolc-Rogozińska, ps. Hajota, Lascaro, (1862-1927) polska pisarka, poetka, tłumaczka. Helena Janina Pajzderska urodziła się w Sandomierzu. Po śmierci ojca zamieszkała z matką w Warszawie, gdzie uczęszczała na pensje Laury Guérin oraz Nat...
-
Ojciec i syn, obaj tuż po świeżo zdanym egzaminie na prawo jazdy na jednoślad, na dwóch legendarnych motocyklach Royal Enfield zakupionych w Delhi, wybierają się w podróż u podnóży Himalajów, od Kaszmiru aż po Sikkim. Tysiące kilometrów lepszej lub częściej dużo gorszej indyjskiej drogi, skromne ...
Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje. Wydanie 1 Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje. Wydanie 1
(19.95 zł najniższa cena z 30 dni)21.95 zł
39.90 zł(-45%) -
To prawdziwy atak na zmysły, które szaleją po wylądowaniu w Tokio, a ukojenie znajdują w licznych onsenach, na szlakach lub w ogrodach. Od zgiełkliwych dzielnic największego miasta świata po ciche wioski północnej części kraju, od dynamicznych pokazów karate do nieśpiesznych spotkań w herbaciarni...(15.90 zł najniższa cena z 30 dni)
52.43 zł
69.90 zł(-25%) -
Wrzesień, 1914. Ernest Shackleton i 22 śmiałków rusza na podbój Antarktydy z zamiarem połączenia mórz Rossa i Wedella śladem ludzkich stóp. Po 6 tygodniach zmagań z oceanem trójmasztowiec Endurance zostaje uwięziony w paku lodowym na kolejnych 10 miesięcy. Dryfu...
-
Travelbook to Twój niezastąpiony towarzysz podróży. Wskaże Ci najważniejsze atrakcje, podpowie, czego szukać poza głównymi szlakami, i wprowadzi w świat miejscowych obyczajów. Znajdziesz w nim opisy najciekawszych regionów i miast, a sprawdzone informacje praktyczne umożliwią staranne zaplanowani...(7.90 zł najniższa cena z 30 dni)
18.67 zł
24.90 zł(-25%) -
Jak głosi Przedmowa: w książce socjologiczne teorie przeplata wilgoć deszczu i smak kakao. Mnogość różnorodnych informacji naturalnie wkomponowuje się w relację z wielomiesięcznej podróży rowerowej autora po Wenezueli w dobie ostrego kryzysu. W sklepach brakuje podstawowych produktów żywnościowyc...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
39.90 zł(-65%) -
zecz o Australii, o jej Duchu, o jej Ruchu, o Śnieniu, o Lśnieniu. Być może o sednie sprawy. Także o tym, co się dzieje, kiedy z zewnątrz wchodzi się w ten świat. Dominują obrazy, tekst muska zakamarki, sugerując także dźwięki. Kluczem do drzwi percepcji jest William Blake. Duchami muzycznymi, pr...(19.95 zł najniższa cena z 30 dni)
21.95 zł
39.90 zł(-45%) -
Książka ta to opowieść o jednej z największych zbrodni dokonanych przez człowieka — o ludzkiej arogancji, niszczycielskiej sile naszych pomysłów. To opowieść fascynująca, ale przede wszystkim przerażająca. Bartek Sabela wędruje po Uzbekistanie i odkrywa przed nami owianą tajemnicą, dramatyc...(23.90 zł najniższa cena z 30 dni)
23.90 zł
39.90 zł(-40%) -
Piotr Strzeżysz po raz kolejny zaprasza też Czytelników w podróż — nie w przestrzeni jednak, a w czasie, do swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy większość marzeń tak łatwo było spełnić. Słodko-gorzkie szkice z prowincji okresu komunistycznych ograniczeń, nostalgiczne anegdoty, peł...(25.93 zł najniższa cena z 30 dni)
29.92 zł
39.90 zł(-25%)
O autorze ebooka

Tomasz Gorazdowski - dziennikarz sportowy, przez lata związany z Programem Trzecim Polskiego Radia. Obecnie prowadzi audycje w Radiu 357. Poza pracą, która jest również jego hobby, najchętniej podróżuje po świecie - odwiedził już ponad sto państw. Najciekawsze miejsca na świecie według niego to wierzchołek Kinabalu, wodospady Iguazú, baza pod Annapurną, rafy u wybrzeży Meksyku, a także Wielka Rafa Koralowa i bezdroża Boliwii.
Ebooka przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video zobaczysz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP4 (pliki spakowane w ZIP)
Recenzje ebooka: 126 dni na "kanapie". Motocyklem dookoła świata. Wydanie 2 (4)
Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
lekturyreportera.pl Anna Szczurek, 2012-03-10
Ilu z nas nie marzyło kiedyś o tym, by całkowicie wyrwać się z szarej codzienności, zapomnieć o troskach czekających w domu i pracy, poddać się chwili i … wyjechać? Wyjechać bez wcześniejszych długich przygotowań, podjąć decyzję całkowicie spontanicznie i nigdy jej nie żałować ani nie nosić w sobie poczucia winy.
W dość podobny sposób na tolkienowskie „ziemniaki i kapustę” zareagował Tomasz Gorazdowski – człowiek radia od kilkunastu lat pozwalający się usłyszeć w radiowej Trójce. Poza pracą największą jego pasją są właśnie podróże, wyjazdy do krajów różniących się od naszej polskiej codzienności właściwie wszystkim. Jedną ze swoich wypraw przeniósł na karty książki 126 dni na „kanapie”. Motocyklem dookoła świata.
Barwne życie Gorazdowskiego nigdy nie miało by smaku, gdyby nie jego odwaga i spontaniczność. Wydawać by się mogło, że do wyprawy motocyklowej dookoła świata, należy przygotowywać się długie miesiące, jeśli nie lata. Załatwianie wiz, ubezpieczeń, sprawdzanie trasy, stosunków politycznych, możliwości noclegowych i zaplecza gastronomicznego – to tylko kilka spraw, na które należy zwrócić uwagę przed takim wyjazdem. Trudno wyobrazić sobie jak wiele czasu zajmuje dopięcie wszystkiego na ostatni guzik. Nie dla Gorazdowskiego jednak takie numery! Decyzję o wyprawie motocyklowej podjął w jednej chwili – a chwila ta wydawała się być najwspanialszą w jego dotychczasowym życiu. Niewiele myśląc o tym, co trzeba będzie załatwić i jak wiele czasu to zajmie, zaproponował podróż koledze po fachu – Michałowi Gąsiorowskiemu. Jego spontaniczności dowodzi fakt, że w momencie podejmowania decyzji obaj panowie… nie mieli prawa jazdy na motocykl. Ukrywając tę podstawową wiadomość przed pracodawcami wyszli z propozycją zrealizowania codziennej relacji z podróży na żywo, którą każdego ranka przekazywaliby radiowym słuchaczom. Przełożeni pomysł zaakceptowali, sponsorzy również się znaleźli, a międzyczasie Gorazdowski i Gąsiorowski zdobyli potrzebne uprawnienia.
Byli gotowi do wyjazdu. Wtedy jeszcze wszystko jawiło się w jasnych barwach, wyjazd miał okazać się samą przyjemnością. Jak to jednak w życiu bywa, na trasie pojawiło się wiele trudności. Nie przesłoniły one jednak radości z odwiedzania kolejnych krajów i poznawania kolejnych kultur i zwyczajów.
Czytając tę publikację mamy niepowtarzalną okazję odwiedzić miejsca, w które wielu z nas nigdy nie dotrze w rzeczywistości. To nie tylko wędrówka po kartach książki, lecz wielka wyprawa marzeń ubogacona przepięknymi fotografiami. Pisana żywym językiem relacja sprawia, że ma się wrażenie odbywania podróży wraz z autorami, ma się poczucie wspólnoty doświadczeń, poczucie bycia z nimi kolejno w każdym z opisywanych miejsc. To 21 tysięcy kilometrów skondensowanych na 287 stronach, które lepiej niż niejeden poradnik czy program rozrywkowy poprawiają samopoczucie i motywują do spełniania swoich największych marzeń. Ksiązka Gorazdowskiego to dowód na to, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko wystarczająco mocno pragnie się osiągnięcia wymierzonego celu. Niezapomniana lektura, niezapomniana przygoda. Obowiązkowa pozycja dla miłośników podróży, ale także dla wszystkich, którzy wciąż boją się przekroczyć własne granice.
Książka wydana jest bardzo starannie, przyciąga swoją kolorystyką i fakturą. Po jej otwarciu ze stronic ulatnia się zapach wszelkich potraw, które smakowali podróżnicy, słychać ich śmiechy, gwar odwiedzanych przez nich targów i miejscowości. Niesłychanie oddziałująca na zmysły, z wieloma sensualnymi opisami, które każą w trybie natychmiastowym zakosztować w przysmakach krajów, z których akurat czytamy relację. Idealna pozycja dla każdego. Czy to obieżyświatów, czy domatorów – dzięki tej publikacji każdy na chwilę stanie się odkrywcą nowych lądów, bez konieczności przekraczania progu własnego mieszkania.
Gorąco polecam! -
motogen.pl Iza Prochal
Co może robić motocyklista w zimny, śnieżny, zimowy wieczór? Może zasiąść nad książką z kubkiem gorącej czekolady, kotami na kolanach i muzyką w tle. Takie połączenie to prawie doskonały dla wyżej podpisanej sposób na spędzenie udanego wieczoru. I nawet jeśli nie dysponujecie czekoladą ani kotami, polecam książkę, przynajmniej tę, po którą ostatnio sięgnęłam.
Wyobraźcie sobie faceta, który nie ma prawa jazdy kategorii A. Ba! Nie potrafi jeździć na motocyklu! Nie byłoby w tym, oczywiście, nic dziwnego, gdyby nie to, że pewnego dnia z drugim takim, co na motocyklu jeździć nie potrafi, postanawia właśnie jednośladem wyruszyć na wyprawę dookoła świata. Czy to się może udać? Nie ma takiej opcji – zapewne to często słyszał autor, Tomasz Gorazdowski, i jego partner wyprawowy, Michał Gąsiorowski, gdy szykowali się do podróży dookoła świata. Jednak udało im się osiągnąć zamierzony cel, z czego mogli cieszyć się słuchacze radia, a teraz czytelnicy, którzy sięgnęli lub dopiero sięgną po tę pozycję. Tomasz Gorazdowski napisał książkę o tym, jak należy marzyć i jak spełniać te marzenia, nawet jeśli są one kompletnie dziwne i nie podobne do niczego, o czym do tej pory marzyliśmy. Ale przede wszystkim pisze o podróżowaniu i to w taki sposób, że chce się natychmiast wsiąść na motocykl i pojechać jego szlakiem. No ale spadł śnieg...
Na „126 dni na »kanapie«. Motocyklem dookoła świata” natknęłam się przypadkiem. Moją uwagę przykuła okładka oraz słuszna waga wydawnictwa, spowodowana świetnym papierem kredowym, na którym zostało ono wydrukowane. Jako że nie ocenia się książki po okładce, zajrzałam do środka i tam miło zaskoczył mnie przejrzysty układ rozdziałów, opatrzonych zdjęciami, oraz mapa trasy przejazdu plus bardziej szczegółowe informacje na wewnętrznych stronach okładki. Przystanęłam, czytając i chwilę później wylądowałam przy kasie. Książek o podróżach motocyklem napisano już dość sporo. Najbardziej znany tytuł to pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego globtrotera, czyli Evan McGregor i Charlie Boorman z ich „Long Way Round”, w Polsce znana pod tytułem „Wielka wyprawa. Niezwykła motocyklowa podróż dookoła świata”. To właśnie ich przygody zainspirowały dziennikarza radiowej Trójki do zainicjowania podróży dookoła świata, na którą namówił redakcyjnego kolegę, Michała Gąsiorowskiego. Obaj panowie przemierzyli trasę liczącą w sumie 21 100 km, pokonując ją w 126 dni. W wyprawie mogli im towarzyszyć słuchacze Trójki. W wyniku tej podróży powstało właśnie „126 dni na »kanapie«. Motocyklem dookoła świata”.
Książka podróżnicza powinna być ciekawa, informacyjnie użyteczna, a przede wszystkim musi wnosić coś, czego nie znajdziemy w przewodnikach turystycznych. I tak właśnie jest w przypadku książki Tomasza Gorazdowskiego. Opisy poszczególnych odcinków trasy poprzeplatane są nie tylko zdjęciami, ale również fragmentami maili od słuchaczy Trójki, ciekawostkami dotyczącymi mijanych miejsc, przepisami na drinka czy potrawę Pad Thai, a także linkami, pod którymi czytelnik znajdzie dodatkowe filmy ilustrujące treść. Już samo to sprawia, że „126 dni...” różni się od tradycyjnego przewodnika i przypomina raczej swego rodzaju lekturę multimedialną. Dodatkowym atutem jest fakt, że autor to znany podróżnik, który z niejednego pieca chleb jadł i w niejednym miejscu na naszej pięknej planecie był. To sprawia, że jego ocena odwiedzanych miejsc jest dużo bardziej obiektywna, a wskazówki praktyczniejsze, niż gdyby zachwycał się nimi po raz pierwszy. Gorazdowski nie stroni też od opinii krytycznych i ostro rozprawia się np. z mitami na temat Indii, które większości ludzi kojarzą się ze spokojem i uduchowieniem, a które bohaterom wyprawy ukazały swoje najbiedniejsze i najbrudniejsze oblicze. Na klimat książki składają się także spotkane na trasie osoby – miejscowi oraz słuchacze Trójki, którzy śledzili przejazd dziennikarzy, wychodząc im naprzeciw, pomagając i pokazując nieznane turystom atrakcje. Trasa wybrana przez podróżników wiodła z Warszawy przez Czechy, Słowację, Węgry, Serbię, Bułgarię, Turcję, Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Indie, Tajlandię, Malezję, Singapur, USA, Meksyk, Wielką Brytanię, Francję, Belgię, Holandię i Niemcy z metą w Polsce. Zasadnicza treść książki kończy się tak naprawdę na Wielkiej Brytanii. Dlaczego – nie zdradzę. Z drugiej strony pisanie o Francji, Belgii czy bliskich nam Niemczech nie byłoby zapewne taką atrakcją dla czytelnika, jak szczegółowe relacje z Indii czy Singapuru.
Już sam początek, opisujący przygotowania do wyprawy, powodował u mnie niepohamowane ataki chichotu. Potem było już tylko lepiej. Dziennikarze oglądają charakterystyczne dla danego rejonu miejsca, szukając tematów na kolejne relacje radiowe i przeżywając przygody mniej lub bardziej przerażające albo zabawne. Poznajemy weselne tradycje Bułgarów, czytamy o porannych lotach balonem nad Kapadocją, handlu złotem w Iranie, przeżywamy wypadek motocyklowy, oglądamy hotel Burj al Arab w Dubaju, moczymy nogi w Gangesie oraz masujemy się w tajskim więzieniu i malezyjskim akwarium, a to wszystko poprzeplatane jest awariami: motocykli, kręgosłupa oraz międzyludzkimi i, oczywiście, smakami z różnych zakątków. Gorazdowski ma dar przybliżania wszystkiego, o czym pisze, do tego stopnia, że nie polecam czytania „126 dni...” na czczo. Chłopaki muszą się dobrze odżywiać i robią to z taką intensywnością i radością, że po kilku stronach musiałam zrobić sobie przerwę na kolację – nie można czytać o tych wszystkich pysznościach nie będąc najedzonym, choć pieczone szczury nie są tym, co chce się oglądać przy kanapce... Autor, jako doświadczony podróżnik i znawca kuchni z całego świata, szuka w okolicy ciekawej knajpki, a potem robi się z tego gawęda o polowaniu np. na stek. Ważną kwestią dla tych, którzy „126 dni...” potraktują jako podporę podczas przygotowywania się do dalekiej wyprawy, będą wszystkie wymieniane przez autora problemy „papierologiczne”, wynikające z przemieszczania się poza Unią Europejską. Sprytni policzą, ile może kosztować impreza pt. „Podróż dookoła świata”, przy okazji dowiadując się, co może ich czekać w urzędach celnych, na przejściach granicznych i jak ominąć przeszkody, które zazwyczaj pomijane są przez przewodniki turystyczne. Przyda się także informacja na temat orientacyjnego spalania na poszczególnych trasach, zwłaszcza jeśli czytelnik posiada taki sam motocykl, oraz cen paliwa, a także jego dostępności.
Cóż można dodać? Po przeczytaniu zaczęłam nosić się z poważnym zamiarem zmiany motocykla na coś bardziej turystycznego, na co nie udało się mnie namówić przez czas dłuższy nawet mojemu mężczyźnie. Lektura jest naprawdę lekka i przyjemna w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tych słów – krótko, zwięźle i na temat, okraszone szczególnym poczuciem humoru autora, które bardzo przypadło mi do gustu.
Minusy lektury? Do strony merytorycznej się nie przyczepię, bo zwyczajnie nie byłam na takiej wyprawie, więc nawet jeśli są, pozostaję w błogiej nieświadomości. Natomiast co do treści, to brakuje mi czasem Michała, który występuje tu raczej jako tło lub też ewentualny niezamierzony bohater sytuacji komicznych. Czasem było mi zwyczajnie szkoda redaktora Gąsiorowskiego, gdy po raz kolejny leżał pod swoim motocyklem, co na pewno nie jest miłe dla nikogo, kto kiedykolwiek przeżył taką sytuację (i to jeszcze zapisaną dla potomnych na kartkach tej książki...). Drugim minusem, choć może uznam go za plus, były emocje udzielające się czytelnikowi. Tomasz Gorazdowski pisze z humorem, lekką dozą ironii i, jak wspominałam wcześniej, dużym praktycyzmem, jednak upływający czas i niektóre problemy piętrzące się przed podróżnikami powodowały irytację i wkurzenie, co odbijało się na treści książki, tak samo jak pośpiech związany z ukończeniem podjętej misji w czasie tytułowych 126 dni. To mogło denerwować. I na pewno może zirytować czytelnika, który dusi się z autorem w kolejnych biurach pośrednictwa, u kolejnych celników i biega w upale za kolejnymi pieczątkami, nie potrafiąc cieszyć się otaczającym go pięknem. Za minus uznam również fakt, że książka jest klejona, co, niestety, grozi ryzykiem utraty kartek podczas intensywnego czytania czy wertowania lektury. Mój egzemplarz, który aktualnie czytany jest po raz drugi i wertowany po raz „enty”, nosi już ślady rozgięcia i podejrzewam, że kwestią czasu jest, kiedy któraś kartka się poluzuje, a tego w książkach szczególnie nie lubię.
Podsumowując, polecam! Szczególnie, że zima to świetny czas na to, by przygotować się do nowego sezonu i kolejnych wojaży. -
rynek-ksiazki.pl 2012-01-31
Okazuje się, że aby okrążyć świat wystarczy w sto dwadzieścia sześć dni przejechać dwadzieścia tysięcy sto kilometrów (na przykład na motocyklach), odwiedzając dwadzieścia krajów. Wcześniejsze, „zerowe” doświadczenie w prowadzeniu pojazdów jednośladowych nie stanowi przeszkody w takim przedsięwzięciu, a wystarczy dobra znajomość języka angielskiego oraz nieograniczony optymizm albo, jak kto woli, kompletny brak odpowiedzialności… Swoją drogą, gdyby ludzie z taką fantazją nie istnieli, pewnie nasza wiedza na temat innych krain, żyjących tam narodów i ich kultur byłaby nieporównywalnie mniejsza. A tak… Ale po kolei.
Dziennikarz radiowej Trójki, Tomasz Gorazdowski, wymyślił taką podróż i zrealizował ją wraz z kolegą redakcyjnym Michałem Gąsiorowskim. W swoją szaloną podróż wybrali się na motocyklach marki Yamaha Tenere (informacja ważna dla wielbicieli i znawców jednośladów). Kiedy obaj panowie zdecydowali się na tę wyprawę nie mieli nawet prawa jazdy! Jednak z maniakalnym uporem szukali i znaleźli sponsorów oraz zdobyli potrzebne uprawnienia i z „błogosławieństwem” swojego szefostwa zrealizowali marzenia o wielkiej podróży. Jako rasowi dziennikarze zdołali nawet nadawać, prawie regularne, sprawozdania „na żywo” z tej niesamowitej eskapady. Podana wcześniej liczba kilometrów dotyczy tylko jazdy na motocyklach, ale żeby okrążyć ten najlepszy ze światów musieli pokonać aż czterdzieści cztery tysiące kilometrów. To, co przeżyli zostało opisane w tej książce i jest to naprawdę pasjonująca opowieść. Między innymi, o dramatycznych przygodach w Iranie, starciach z indyjską rzeczywistością i amerykańską biurokracją. Z książki wynika, na przykład, że jest na świecie wiele krajów gorszych pod wieloma względami od naszego, choć powszechnie uważanych za bardziej cywilizowane. Mapy i duża ilość dobrych zdjęć w kolorze dopełniają całości. -
kurier365.pl Cezary Rudziński, 2011-11-17
Pomysł był zwariowany. Wybrać się w podróż dookoła świata motocyklem, nie mając tego pojazdu ani prawa jazdy. Nie mówiąc już o jakimkolwiek doświadczeniu w jeździe motorem. O tym wszystkim przeczytacie w znakomitej książce Tomasza Gorazdowskiego "126 dni na „kanapie". Motocyklem dookoła świata". Co prawda nie bez przygód, także ekstremalnych, ale jednak z powodzeniem.I chociaż określenie tej podróży jako „dookoła świata" jest trochę naciągane, gdyż odbyła się ona się tylko przez 3 kontynenty. W żadnym miejscu nie przekroczyła równika, najbardziej zbliżając do niego w Singapurze. A większość trasy dookoła północnej półkuli zarówno pasażerowie jak i ich motory przeleciały samolotami. Co nie zmienia faktu, że jednak był to wyczyn.Relacjonowany w trakcie podróży, przeważnie na żywo, na falach Polskiego Radia i w internetowym blogu, a następnie opisany – od razu dodam, że świetnie – w książce wydanej przez krakowskie Bezdroża. Z licznymi – to jeszcze u nas nowość – odsyłaczami na strony internetowe tego wydawnictwa, otwierając które można znaleźć ciekawe filmy i zdjęcia znacznie rozszerzające obraz opisywanych miejsc, do których dotarli podróżnicy. Bo było ich dwu. Pomysłodawcy tej wyprawy udało się bowiem znaleźć i namówić do udziału w niej kolegę – radiowca.Następnie – szczegółów nie będę zdradzał, bo to naprawdę warto samemu przeczytać – szybko skończyć kurs i zdać egzamin na motocyklowe prawo jazdy, znaleźć sponsora – firmę z branży motorowej, bo Polskie Radio nie miało pieniędzy na takie fanaberie. No i zdobyć oraz przygotować odpowiedni sprzęt – także radiowy. Wybrać trasę, co w złożonej sytuacji politycznej zwłaszcza w południowo – wschodniej Azji nie było proste, bo zbyt ryzykowna mogła być np. planowana jazda przez Pakistan. I, oczywiście, załatwić wiele formalności, dokumentów, wiz itp. Nie miała prawa się udać Po to, aby autor mógł we wstępie do tej książki napisać: „Kiedy patrzę na naszą wyprawę z perspektywy kilku miesięcy, które minęły od jej zakończenia, coraz bardziej jestem przekonany, że ONA nie miała prawa się udać. A jednak, ta ułańska fantazja... Daliśmy radę! Dzięki determinacji, szczęściu i dobrym ludziom po drodze...". Zaś w ostatnim zdaniu: „Podobno – jak mówią Chińczycy – żaba na dnie studni nigdy nie zobaczy morskich fal. Trzeba się odważyć, trzeba sięgać dalej, wyżej, głębiej, by te fale zobaczyć. Ja je zobaczyłem". A o tym, co działo się od narodzenia idei takiej podróży do możliwości napisania tego ostatniego zdania, jest właśnie książkowa relacja z niej. Dwaj podróżnicy – dziennikarze radiowej Trójki: Tomek ( tak się sam przedstawia ) Gorazdowski, autor książki i Michał Gąsiorowski spędzili 4 miesiące – dokładnie 126 dni, na siodełkach motocykli. Przejechali ponad 21 tys. km, odwiedzili 19 krajów. Podróżowali przez Europę, turecką Anatolię i Kapadocję, pustynny Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie, tajlandzką dżunglę i malezyjskie herbaciane wzgórza. Przejechali w poprzek Indie i USA zmagając się m.in. z upałami i ulewnymi deszczami. Poznali setki ludzi, masę kultur, zabytków, obyczajów i kuchni. Przeżyli wiele, nie zawsze przyjemnych przygód. Autor książki opisał to wszystko w sposób bardzo ciekawy, świetnym, żywym językiem, z humorem, a miejscami nawet autoironią. Sporo miejsca w tej relacji zajmują opisy samej jazdy, dróg i ruchu drogowego – z najbardziej niesamowitym w Indiach oraz w wielu wielkich, zatłoczonych miastach. Każdy, kto tam był, wie zresztą jak się tam podróżuje, a polskie drogi i ulice wydają się z tamtej perspektywy pustymi oazami spokoju. Nie brak też w książce kapitalnych ( nie dla uczestniczących w nich podróżników ! ) scen bezduszności i trzymania się, nawet absurdalnych przepisów, zwłaszcza przez granicznych, biurokratów. Odprawa jak wieczność Z których, obok irańskich i indyjskich, palma pierwszeństwa należy się bezsprzecznie amerykańskim. Odprawienie z Miami do Londynu motocykli samolotem zajęło bowiem... 9 dni. Tamtejszy celnik – geniusz ( autor określa go mniej elegancko ) na którego nie było mocnych, stwierdzając brak jednego papierka nie wydanego podróżnikom przy wjeździe do USA na lotnisku w San Francisko, uparł się, że powinni... wylecieć też z tego – odległego o 6,5 tys. km – miasta. Nie bez racji autor stwierdził więc, że sama jazda – mimo niekiedy bardzo trudnych warunków pogodowych i klimatycznych – była najłatwiejszą częścią całej wyprawy. Mocną stroną książki są opisy krajów i miejscowości oraz spotkań z ludźmi i ich postaw, udzielanej przez nich pomocy – także w trudnych sytuacjach. Np. wypadku jednego z podróżników i uszkodzenia motocykla koło Persepolis w Iranie, co postawiło dalszą jazdę pod znakiem zapytania. Opisy te czytałem z tym większym zainteresowaniem, że większą część ich trasy od Warszawy do Singapuru znam z autopsji. Niektóre odcinki przejeżdżałem kilkakrotnie, chociaż nie motocyklem. Podobnie nie raz byłem w niektórych opisywanych miejscach. Tym łatwiej więc docenić mi to, co napisał o nich autor. Za szczególnie udane i trafne uważam relacje z Kapadocji oglądanej z ziemi, podziemi i powietrza – z lotu balonem, Indii – zwłaszcza Agry i Tadż Mahal oraz Varanasi, Malezji oraz Singapuru. Znalazłem w nich sporo ciekawych informacji, w tym mało na ogół znanych, np. że słynne bliźniacze, połączone na 2/3 wysokości łącznikiem, wieże Petronas Tower w Kuala Lumpur zagłębione są 150 m w głąb ziemi. A słynny człowiek – pająk Alain Robert wszedł na sam szczyt iglicy jednej z nich, bez lin i żadnego zabezpieczenia. Chociaż dopiero za trzecim podejściem, gdyż podczas pierwszych dwu był „zdejmowany" przed osiągnięciem celu przez ochronę gmachu. W kilku miejscach lektury poczułem jednak niedosyt natrafiając na nieścisłości, czy niedostatek informacji. W opisie słynnego meczetu Selimiye w Edirne, w Turcji kontynentalnej, zabrakło mi informacji, że jest to jedna z około 300 budowli wzniesionych według projektu jednego z najgenialniejszych architektów epoki, Mirmara Sinana ( ok. 1490 – 1588 ). W relacji z najsłynniejszego hotelu w Singapurze – Raffles, autor nie wspomniał ( czyżby o tym nie wiedział ?), że mieszkał w nim i pisał nasz rodak, chociaż pisarz angielski, Józef Conrad – Korzeniowski. I jest w nim niewielkie poświęcone mu muzeum. Opisując baśniowy, nowy Biały Meczet w Abu Zabi – stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, autora trochę poniosła fantazja, gdy pisał o „dziedzińcu z tysiącem kolumn". W odróżnieniu od niego, widziałem i obfotografowałem ze wszystkich stron z detalami nie tylko ten dziedziniec ( gdy nasi motocykliści przyjechali tam, meczet był niedostępny ze względu na modły ), ale również wnętrza i detale tego meczetu. I zapewniam, że brakuje w nim baaardzo wiele do tysiąca kolumn. Co nie zmienia faktu, że jest to jedna z najpiękniejszych współczesnych budowli sakralnych islamu, tylko z niewielką przesadą porównywana z najwspanialszym mauzoleum świata – Tadż Mahal w Indiach. Życie „lokalesów" To tyle przykładowo, dla ścisłości. Trochę drażniło mnie określanie hoteli i innych budynków jako „klimatyczne". Bo klimatyczne to mogą być uzdrowiska lub miejscowości. Zaś budowle i pomieszczenia tylko klimatyzowane lub z klimatyzacją. Za mało eleganckie, gdyż może zostać odebrane jako dowód wyższości i lekceważenia, uważam określanie miejscowej ludności jako „lokalesów". Ale to w gruncie rzeczy drobiazgi. Ciekawe są natomiast włamane w tekst w ramkach, w formie jak gdyby kart wyrwanych ze starych dokumentów, informacje monotematyczne. Np. „Turecka kuchnia", „Psy okiem motocyklisty", „Nadawanie ( relacji radiowych ) z przygodami", „Amerykańskie drogi" i wiele innych. Wspomniałem o licznych ciekawych przygodach i ich opisach oraz dobrym, nie pozbawionym autoironii języku. Oto kilka cytatów: „Kanpur ( Indie ) okazał się najgorszym miejscem na ziemi. Korki, mnóstwo strasznie kopcących samochodów, dziurawe drogi. Śmiecie już nie po kostki, a chyba po kolana. Wypalone trawy na poboczach, palące się śmieci i opony wzdłuż szosy. Do tego smród z zapchanych rynsztoków... Bezdomni, ich noclegownie przy drodze, brudne kartony, tłuste kawałki materiału służące jako dach...". „Droga ( koło Allahabadu w Indiach ), podobna do polskiej gierkówki, z indyjskimi krzakami między jezdniami, z których niespodziewanie wyłaniali się ludzie, rowery, kozy, świnie. Raz wyłonił się nawet słoń... I dalej opis, jak kaleka bez nóg poruszający się na desce z kółkami usiłował wpakować się na tej drodze pod motocykl, aby uzyskać odszkodowanie za wypadek. „... codziennie w rzece ( w Varanasi – Benares ) myje się ponad 60 tysięcy ludzi, mimo iż Ganges jest potwornie zanieczyszczony. Do świętej rzeki swoje ścieki spuszcza 115 miast mających powyżej stu tysięcy mieszkańców każde. Że kąpiący się i pijący tę wodę nie padają natychmiast jak muchy, to faktycznie cud. Norma, według której klasyfikuje się wody nadające do pływania w nich, dopuszcza 500 pałeczek E. coli w jednym literze. W wodzie z Gangesu jest ich półtora miliona!!! A Hindusi ją piją!". Dodam od siebie, że pływając tam łodzią, nie odważyłem się zanurzyć w Gangesie nawet palca... „Stosy pogrzebowe palą się w Varanasi dzień i noc... w nocy Dasahwamedh czy Manikarnika, główne ghaty, w których pali się ciała, wyglądają przerażająco. Płonące stosy pogrzebowe, długie, tańczące cienie palaczy, zwłoki zawinięte w całuny, dzwonki, dzwoneczki, modlitwy dobiegające z daleka i z bliska; wszystko razem jest fascynujące...". Na zakończenie cytatów jeszcze coś z realiów tej podróży „Pierwsza rzecz po ulokowaniu się w hotelu to prysznic. To nie była fanaberia. To była absolutna konieczność związana ze zdjęciem butów. Po całym dniu w wysokich, grubych, wzmacnianych, skórzanych butach nasze stopy załatwiały wszystkich i wszystko w promieniu kilku metrów. Włączone telewizory traciły kolory, kwiaty w wazonach więdły w oczach, komary i muchy padały w locie, a jednostki ludzkie, które pojawiały się w okolicy ( na przykład pokojówka przynosząca dodatkowy klucz do pokoju ), zawracały z krzykiem". No i z podróży przez USA: „Rano zdążyliśmy jeszcze zjeść typowe amerykańskie śniadanie z naleśnikami grubości maty plażowej ( i rozmiarem niewiele jej ustępującymi ). Naleśniki były nielimitowane...". Oczywiście oprócz takich opisów i scenek, są w książce setki innych. Ciekawych – o ludziach, zwyczajach, zabytkach, krajobrazach, przyrodzie. Naprawdę warto ją przeczytać, obejrzeć liczne, zamieszczone w niej zdjęcia z podróży, a także otwierać polecane przez autora strony internetowe.
Szczegóły ebooka
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-3867-3, 9788324638673
- Data wydania książki drukowanej:
- 2011-11-23
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-7977-5, 9788324679775
- Data wydania ebooka:
-
2012-01-18
Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- Format:
- 150x210
- Numer z katalogu:
- 7467
- Książka w kolorze:
- Tak
- Rozmiar pliku Pdf:
- 30.0MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 24.1MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 53.6MB
Spis treści ebooka
- Wstęp
- Rozdział 1. EUROPA. Pierwsze kilometry
- POLSKA. Byle do granicy
- CZECHY, SŁOWACJA, WĘGRY. Pierwsze doświadczenia i pierwsze upadki
- SERBIA. Z błogosławieństwem w drogę
- BUŁGARIA. Harce na jednym kole i miejscowe damy do towarzystwa
- Rozdział 2. TURCJA. Herbata, kawa i pierwsze przygody z motocyklem
- STAMBUŁ. Na styku kontynentów
- BOLU. Pierwsze bol(e) motocykla
- KAPADOCJA Z GÓRY, KAPADOCJA Z DOŁU
- MALATYA. Morelowe centrum wszechświata
- ŞANLI URFA. W cieniu biblijnych przypowieści
- PRZEZ KURDYSTAN KU GRANICY
- Rozdział 3. IRAN. Na osi zła
- TABRIZ. Śladami Marco Polo
- TEHERAN. Jak najszybciej uciekać
- ESFAHAN. Pod osłoną artylerii
- PERSEPOLIS. Cztery centymetry szczęścia
- Rozdział 4. ZJEDNOCZONE EMIRATY ARABSKIE. Bogactwo z piasku
- DUBAJ. Żagle i narty na pustyni
- ABU ZABI. Jeszcze większe pieniądze z piasku
- Rozdział 5. INDIE. Kraj zapomniany przez boga
- BOMBAJ-MUMBAJ
- AGRA. Miasto-pomnik
- VARANASI. Święte miasto
- KALKUTA. Dawna stolica
- Rozdział 6. TAJLANDIA. Sawadee
- BANGKOK. One night in Bangkok?
- CHIANG MAI. La Bing
- ONE NIGHT IN BANGKOK. Tym razem się udało
- KO SAMUI. Raj na ziemi?
- KRABI I OKOLICE
- Rozdział 7. MALEZJA. Azjatycka perła
- GEORGETOWN. Zaniedbana perła architektury
- MALAKKA. Mr Paluch show
- CAMERON HIGHLANDS
- Rozdział 8. SINGAPUR. Azjatycki lew
- Rozdział 9. AMERYKA. Z zachodu na wschód, nie bez kłopotów
- CALIFORNIA. Golden state
- NEVADA. Silver state
- UTAH. Beehive state
- ARIZONA. Grand Canyon state
- NEV MEXICO. Land of enchantment
- TEXAS. Lone star state
- LOUISIANA. Pelican state
- MISSISSIPPI. Magnolia state
- ALABAMA. Cotton state
- FLORIDA. Sunshine state
- Niezaplanowana wizyta. Powitania na raty
- ANGLIA
- FRANCJA, BELGIA, HOLANDIA, NIEMCY
- ZNÓW POLSKA
Bezdroża - inne książki
-
Wyspy Owcze, chociaż coraz liczniej odwiedzane przez podróżników, pozostają nadal daleką, dziką Północą. To świat, którego chce się doświadczyć, aby móc z niego uciec i potem za nim tęsknić.(39.20 zł najniższa cena z 30 dni)
36.75 zł
49.00 zł(-25%) -
Via ferraty z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością wśród miłośników górskich wędrówek i łatwej wspinaczki. Jako forma turystyki górskiej porywają każdego, kto lubi outdoorową aktywność, chętnie spędza czas w górach i poszukuje w nich nowych wyzwań. Na via ferraty chodzi się samemu, ...(80.10 zł najniższa cena z 30 dni)
66.75 zł
89.00 zł(-25%) -
Dzienik moich podróży powstał z myślą o dzieciach w wieku od sześciu do dziesięciu lat, a nawet starszych, oraz o ich rodzicach, chcących przekazać ciekawe informacje o odwiedzanych miejscach.(23.92 zł najniższa cena z 30 dni)
22.42 zł
29.90 zł(-25%) -
Czy podróżowanie kończy się, gdy na świecie pojawia się mały człowiek i wywraca nasze życie do góry nogami? Niekoniecznie! Jest to dopiero początek nowej i zupełnie innej przygody! Inne potrzeby, inne zainteresowania, inne priorytety. Nagle ważniejszy od zwiedzania muzeum staje się plac zabaw, a ...(44.85 zł najniższa cena z 30 dni)
51.75 zł
69.00 zł(-25%) -
Trzymasz w rękach zbiór inspiracji, które wskażą, dokąd się udać, by móc chłonąć przyrodę wszystkimi zmysłami. Gdzie warto je wyostrzyć, by zaobserwować unikatowy świat fauny i flory, wypatrzyć rzadko spotykane, chronione lub zagrożone gatunki. Gdzie poczuć prawdziwie zachwycającą potęgę natury i...(44.85 zł najniższa cena z 30 dni)
51.75 zł
69.00 zł(-25%) -
Włochy południowe to w znacznym stopniu kraina wciąż nieodkryta. Podróż po niej najlepiej rozpocząć w Rzymie, jednym z najciekawszych miast całej Europy, pełnym najwspanialszych zabytków wszystkich epok. A potem można odwiedzić Kampanię, która jest tak odmienna od północy Włoch, że zdaje się leże...
Włochy południowe. Rzym, Neapol, Bari. Travelbook. Wydanie 1 Włochy południowe. Rzym, Neapol, Bari. Travelbook. Wydanie 1
(29.18 zł najniższa cena z 30 dni)33.67 zł
44.90 zł(-25%) -
Sycylia to największa wyspa na Morzu Śródziemnym, owiana starożytnymi mitami i uwikłana we wciąż żywe historie mafijne. Ekscytująca i urokliwa, z budzącą respekt Etną, dzikimi plażami, zacisznymi zatokami i słonecznymi winnicami. Uliczki Syrakuz, Palermo i Taorminy prowadzą do świątyń, amfiteatró...(25.93 zł najniższa cena z 30 dni)
29.92 zł
39.90 zł(-25%) -
Emilia-Romania, rozpostarta między Adriatykiem i Apeninami, to jeden z najciekawszych regionów Włoch. Na żyznej Nizinie Padańskiej leżą historyczne miasta pamiętające Etrusków i czasy Cesarstwa Rzymskiego, z Bolonią ,Ferrarą, Parmą i Rawenną na czele.(27.89 zł najniższa cena z 30 dni)
32.17 zł
42.90 zł(-25%) -
Tytułowe zakątki Włoch niezmiennie cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem turystów. Toskania oszałamia niezliczonymi zabytkami, niezwykłą atmosferą artystycznych stolic – Florencji, Sieny i Pizy, kusi spokojem prowincji – winnic, gajów oliwnych i obsadzonych cyprysami dróg. To raj d...(27.89 zł najniższa cena z 30 dni)
32.17 zł
42.90 zł(-25%) -
Beskid Niski to chyba jedyne góry w Polsce, gdzie w dolinach bywa piękniej niż na szczytach, a każda wycieczka odsłania chwytające za serce tajemnice dawnej Łemkowszczyzny i ślady po wielkiej wojnie, której front zatrzymał się w tej części Karpat na dłużej. Tu właśnie – na swoistym końcu św...(35.69 zł najniższa cena z 30 dni)
41.17 zł
54.90 zł(-25%)
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
W przypadku usługi "Druk na żądanie" termin dostarczenia przesyłki może obejmować także czas potrzebny na dodruk (do 10 dni roboczych)
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.


Oceny i opinie klientów: 126 dni na "kanapie". Motocyklem dookoła świata. Wydanie 2 Tomasz Gorazdowski (11)
Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(7)
(3)
(0)
(0)
(1)
(0)
Data dodania: 2014-05-23 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Data dodania: 2014-01-05 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Leszek R. Jankowski,
Data dodania: 2013-02-14 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Anna Iwasiuta, aktorka
Data dodania: 2012-02-21 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Mateusz K., SysADMIN
Data dodania: 2012-01-23 Ocena: 6 Opinia potwierdzona zakupem
Data dodania: 2014-03-13 Ocena: 5 Opinia potwierdzona zakupem
Jan Serce, spedytor
Data dodania: 2016-07-19 Ocena: 2 Opinia niepotwierdzona zakupem
Oceny i opinie poprzedniego wydania
Katarzyna Czyż,
Data dodania: 2013-04-09 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Data dodania: 2012-03-22 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Data dodania: 2013-08-17 Ocena: 5 Opinia niepotwierdzona zakupem
Adam,
Data dodania: 2012-10-24 Ocena: 5 Opinia niepotwierdzona zakupem
więcej opinii