NAJWYŻSZY CZAS znaleźć sobie dobry cel. Pójdzie ci to teraz łatwiej, bo twoje potrzeby i wartości wyznaczą ci ramę i kierunek. Cel sprawia,



NAJWYŻSZY CZAS znaleźć sobie dobry cel. Pójdzie ci to teraz łatwiej, bo twoje potrzeby i wartości wyznaczą ci ramę i kierunek. Cel sprawia, że możesz we właściwy sposób skanalizować swoją energię, wzmacnia motywację i pomaga się skupić, co z kolei zwiększa prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu.

MIERZ W KSIĘŻYC. NAWET GDY NIE TRAFISZ, WYLĄDUJESZ WŚRÓD GWIAZD Les Brown, amerykański pisarz i psycholog motywacyjny

Gdy już uporasz się ze zdefiniowaniem jednego lub kilku ważnych dla ciebie celów, nie musisz się ich kurczowo trzymać za wszelką cenę. Cele można stopniowo zmieniać i dopasowywać. Nikt nie powiedział, że każdy cel jest dobry i sensowny. Ale na pewno dobry powinien być precyzyjnie sformułowany, najlepiej na piśmie. Poza tym decydujący jest jego wpływ na twoje uczucia. Właściwy cel ma to do siebie, że sama myśl o nim działa motywująco. Wielu z nas zastanawia się, jak wyznaczać sobie dobre cele. Wyjątkowo pomocne okażą się w tym miejscu kwestie, które poruszyłem w poprzednim rozdziale. Gdy wpiszesz swoje życie w szerszy kontekst i zdefiniujesz swoje potrzeby i wartości, dużo łatwiej będzie ci orzec, co jest dobrym celem właśnie dla ciebie. Jeśli wyznaczenie sobie celu ma mieć w ogóle sens, to cel ten powinien wiązać się z systematyczną motywacją, która z kolei pomoże w codziennej korekcie działań i zachowań.  Na samą myśl o nim powinieneś odczuwać satysfakcję. Powinien działać na ciebie motywująco! Ułatwiać dokonywanie właściwych wyborów w codziennym życiu. Lecz także – skłonić do spalenia niektórych mostów i do pełnego zaangażowania. ________ Frodo, młody hobbit z trylogii J.R.R. Tolkiena Władca Pierścieni, otrzymuje misję. Jej cel jest jasno określony: Frodo ma zanieść pierścień Saurona do Góry Przeznaczenia i cisnąć go w gorącą lawę, w której kiedyś został wykuty. To jedyny sposób, żeby zniszczyć pierścień, nie ma innego wyjścia. Tylko Frodo jest w stanie wypełnić tę misję i musi zrobić to sam. Jeśli mu się uda, ocali cały świat. Jeśli poniesie porażkę – Śródziemie zostanie zniszczone. Cel, do którego dąży Frodo, jest zatem wyraźny i nie podlega dyskusji, a konsekwencje porażki są tak katastrofalne, że hobbit gotów jest poświęcić wszystko. Droga do celu okazuje się długa i ciężka, pełna niebezpieczeństw i niespodzianek dla naszego małego, nawykłego do spokojnego życia bohatera. Frodo musi cały czas podejmować mniejsze i większe decyzje, których suma przesądza o tym, że w końcu dociera do miejsca przeznaczenia. Historia Frodo to dobry przykład myślenia zorientowanego na cel. A także tego, jak ważne jest skupienie i przypominanie sobie o sensie swojej wędrówki każdego dnia. Wiele książek przedstawia drogę do celu w przesadnie uproszczony sposób. Ich autorzy utrzymują, że twoje marzenia się spełnią, jeśli tylko będziesz nad nimi wystarczająco długo rozmyślał. Osobiście w to nie wierzę. Ale w książkach tych jest także sporo sensu. Rezultaty, które osiągasz, zazwyczaj istnieją w ścisłym powiązaniu z tym, na czym się skupiasz. Cele, które sobie wyznaczasz, mają oczywisty wpływ na to, na czym koncentrujesz swoją uwagę. Może brzmi to jak oczywistość, ale łatwo o tym zapomnieć. Jeśli przeznaczysz całą energię na myślenie o tym, jak zwiększyć swoje zarobki, jak poprawić formę albo stać się lepszym analitykiem finansowym, osiągniesz, rzecz jasna, zupełnie inne wyniki niż w sytuacji, w której wciąż obawiasz się najgorszego. I to z tego powodu wiedza o tym, co tak naprawdę chcemy zrobić, daje nam bardzo wiele. DLACZEGO CELE SĄ WAŻNE?

JEŚLI NIE WIESZ, DOKĄD ZMIERZASZ, JPRAWDOPODOBNIE WYLĄDUJESZ GDZIEŚ INDZIEJ. Laurence J. Peter

Przedsiębiorstwa na ogół dobrze sobie radzą z wyznaczaniem celów. Muszą to robić, bo są zależne od efektywnego wykorzystywania swoich zasobów i właściwego kanalizowania energii. W odniesieniu do firm mówimy nie tylko o sprecyzowanych celach, ale wręcz o strategiach i planach ułatwiających ich osiągnięcie. Przedsiębiorstwa nieustannie porównują się ze swoimi konkurentami i oceniają rynek, na którym operują. Prawidłowo działające firmy mają jasno określone cele dotyczące pożądanego obrotu, pewnego wzrostu, zysku albo udziałów w rynku. Kadra kierownicza poświęca dużo czasu na dyskusje nad tymi właśnie kwestiami, a dyskusje te kończą się zazwyczaj sporządzeniem dokumentu opisującego, w jaki sposób ma być rozwijane przedsiębiorstwo. Jasne określenie celów wpływa też na pracowników firmy i na to, jak wypełniają oni swoje obowiązki. Kształtuje to ich zwykły dzień pracy, w którym chodzi po raz kolejny o dokonywanie drobnych, ale istotnych wyborów: wiemy, że w końcu musimy dotrzeć w tamto miejsce, dlatego należy zrobić to i to w tym miesiącu, w tym tygodniu, dzisiaj. Gdy w 1998 roku Kjell Almskog został szefem koncernu Kværner, postanowił położyć duży nacisk na cięcie kosztów. Moim zdaniem ostatecznie oddziałało to na postawę wielu pracowników jego spółki. Podwładni pozostają pod większym wpływem strategii kierownictwa i całej firmy, niż wielu z nas się wydaje. Jeśli szefowie bez przerwy komunikują, że celem jest redukcja kosztów, prędzej czy później będzie to miało konsekwencje także dla pracy nad pozyskaniem dochodów. Konkurencja w wielu branżach jest bardzo ostra. Jeśli nasza firma ma wygrywać małe bitwy, pracownicy powinni w chwilach próby dawać z siebie więcej niż ci pracujący w innym przedsiębiorstwie. Jeżeli twoja spółka nastawiona jest przede wszystkim na cięcie kosztów, to będziesz nieświadomie zabierał ten sposób myślenia na spotkania z potencjalnymi klientami. Chcąc w chwilach próby wygrywać z konkurencją, musimy mieć właściwe nastawienie i odpowiednią motywację. Koncern taki jak Kværner, skupiając się na szukaniu każdej korony, którą można by zaoszczędzić, będzie wywierać wpływ na klienta w momencie podejmowania decyzji. Kiedy siedem lat później za sterem Kværner stanął Kjell Inge Røkke, podjął decyzję o przeniesieniu środka ciężkości na pozyskiwanie dochodów. Takie podejście rzecz jasna prowadzi do wykształcenia zupełnie innych postaw, zarówno u pracowników, jak i u właścicieli. Ma wpływ na zaangażowanie na wszystkich poziomach i we wszystkich sytuacjach. Najwięcej masz z tego, na czym się skupiasz. Przedsiębiorstwa zależne są od takiego właśnie sposobu myślenia, bo chcą przetrwać w warunkach zaciekłej konkurencji z innymi firmami. Pojedynczy ludzie rzadko podchodzą do sprawy w podobny sposób – i jako pracownicy, i w życiu prywatnym. Dziwi mnie również to, jak wielu sportowców nie ma żadnych celów albo ma cele niewłaściwie wyznaczone. Rzadko wpisujemy nasze życie w szerszy kontekst, brakuje nam jasnych celów i dlatego nie mamy żadnej strategii. Płyniemy po prostu z nurtem rzeki, a uderzając głową o kamienie na jej dnie, mówimy „au!”, po czym dryfujemy dalej do chwili, gdy wreszcie wygramolimy się na brzeg, rozejrzymy dookoła i wytyczymy sobie lepszy kurs. Jeśli naprawdę chcesz nad tym popracować, możesz – w ramach eksperymentu – zacząć myśleć o samym sobie jak o firmie. Przeznacz trochę czasu na zebrania zarządu, wypracuj plan działania, sformułuj cele i wymyśl strategie – mogę cię zapewnić, że będziesz zaskoczony tym, jak wszystko nagle stanie się prostsze. Dodaj do tego jeszcze wizję! Na pewno teraz łatwiej ci będzie wyznaczać sobie dobre cele i podejmować decyzje konieczne do ich osiągnięcia.


* Artykuł stanowi fragment książki pt. „Bez litości. Poznaj moc treningu mentalnego” Erik Bertrand Larssen (Wydawnictwo Smak Słowa 2016).

Czas trwania promocji od 14.03.2017 do 20.03.2017