Zuzanna Ginczanka
Tytuły autora: Zuzanna Ginczanka dostępne w księgarni Ebookpoint
-
Zuzanna Ginczanka Maj 1939 Raz wzbiera we mnie nadzieja, raz jestem niespokojna. Zbyt wiele rzeczy się dzieje coś przyjdzie: miłość lub wojna. Są znaki, że przyjdzie wojna: komety, orędzia, mowy. Są znaki, że przyjdzie miłość: serce, zawroty głowy. Kometa błysnęła nocna, gazeta nadbiegła dzienna. O wiosno, wiosno miłosna! Nie, nie miłosna. W
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka Ballada o Żydziaku W styczniu trzeba było mrugać ciągle raz za razem ciągle raz za razem bo inaczej szron siadał na rzęsach, rudych rzęsach, co ciążyły głazem i nie widać było uliczników, co skradali się skądsiś znienacka, i krzyczeli: Meszygener Motl!, wyrywając mu z rąk kawał placka Gdy się w styczniu długo stało w bra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Canticum canticorum Pienią się winne jagody, Pachnący nard Ciężko zalewa sady. Pasłam braciom mym trzody W słoneczny skwar Dlatego jestem śniada. Szumi noc granatowa, Od żółtych gwiazd Gore, popieli się niebo. Oczy płonące chowam W rzęs cyprysowy las Jako sadzawki w Hazebon. O, miła moja, otwórz! Obiegł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Defraudacja O rublowe, talarowe, o brzęczące dni, czerwońcami dzwonił czerwiec, potrząsiście dzwonił trzosem, północami jak reszkami księżycowy połysk lśnił, południami jak orłami słońce biło w oczy kłosom a ja sama, a ja słaba wśród rojeń zapomniałam, że te dni są *... Zuzanna Ginczanka Ur. w 1917 r. w Kij
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Deklaracja Teza Zwierzęta o szorstkich językach poznały zaprawdę smak. Wilki miłosne i głodne pełne są wiedzy i doznań. Oto jest chwila obecna: owady drążą ją w bzach, osy o żądłach ostrych wwierciły się w słodycz dna. Na rożnie obraca się ziemia wonna jelenia pieczeń, słońce smolnym ogniskiem rumieni, przypi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Dziewictwo My Chaos leszczyn, rozchełstanych po deszczu, pachnie tłustych orzechów miazgą, krowy rodzą w parnym powietrzu po oborach płonących jak gwiazdy, O, porzeczki i zboża źrałe, soczystości wzbierająca w wylew, o, wilczyce karmiące małe, oczy wilczyc słodkie jak lilie! Ścieka żywic miodna pasieczność, wymię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Żegluga W smolistej, szczelnej arce własnych, rozgrzanych spraw chłoszczący rozchłyst potopu i świat świszczący omijam tkliwe gołąbki wywiodłam z dalekiej zawiei zjaw, płazy z błyszczącej miki i giętkie, dorodne żmije. Symbole o skrzydłach kosmicznych i krytych lakierem kłach wpiły się w płowe grzywy zwierząt z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Gramatyka ( a wrosnąć w słowa tak radośnie, a pokochać słowa tak łatwo trzeba tylko wziąć je do ręki i obejrzeć jak burgund pod światło). Przymiotniki przeciągają się jak koty i jak koty są stworzone do pieszczot miękkie koty ciepłe i potulne mruczą tkliwość andante i maesto. Miękkie koty mają w oczach jezio
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka * * * Non omnis moriar moje dumne włości, Łąki moich obrusów, twierdze szaf niezłomnych, Prześcieradła rozległe, drogocenna pościel I suknie, jasne suknie pozostaną po mnie. Nie zostawiłam tutaj żadnego dziedzica, Niech więc rzeczy żydowskie twoja dłoń wyszpera, Chominowo, lwowianko, dzielna żono szpicla, Donosicielko chyża,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Obcość Patrz: purpurowy trubadur święto obwieścił surmami, kupcy rozdają szkarłat i maści pachnącej miarki, na szklanych szczudłach sopranu chwieją się mdlejąc pieśniarki, tancerzom dzwonią torsy i ud błyszczący ornament a tyś spowszedniał sobie ulicą mierzoną co dzień, a w tobie jest śmierć nieuchronna, jak ig
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka Ur. w 1917 r. w Kijowie Zm. w 1944 r. w Krakowie Najważniejsze dzieła: Non omnis moriar, Futro Poetka okresu dwudziestolecia wojennego i czasu wojny; pierwotne nazwisko: Sara Ginsburg. Po ukończeniu gimnazjum w Równem studiowała od 1935 roku na wydziale humanistycznym UW, biorąc jednocześnie udział w życiu literackim. Wraz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach O centaurach Ścierają się rym o rym ostrzone wiersze ze szczękiem nie ufaj ścisłym rozmysłom, by żaden cię nie opętał, nie ufaj palcom, jak ślepcy, ni oczom, jak sowy bezrękie. Oto głoszę namiętność i mądrość ciasno w pasie zrośnięte jak centaur. Wyznaję dostojną harmonię męskiego torsu i głowy z rozrosłym ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka Panteistyczne Nie objawił mi się żaden bóg w gorejących i ognistych krzakach, nie przemawiał do mnie pożarem i nie wzywał mnie płomieniście odnalazłam go w krzaku bzu, gdy w kiściastych krocił się znakach, rozpoznałam go najzieleniej, gdy przez mokre wołał mnie liście. No i odtąd chodzę zdumiona zadziwieniom nagłym naprzec
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Wyjaśnienie na marginesie Nie powstałam z prochu, nie obrócę się w proch. Nie zstąpiłam z nieba i nie wrócę do nieba. Jestem sama niebem, tak jak szklany strop. Jestem sama ziemią, tak jak rodna gleba. Nie uciekłam znikąd i nie wrócę tam. Oprócz samej siebie nie znam innej dali. W wzdętym ... Zuzanna Ginczanka Ur.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka Zabobon Noce jak czarne koty przebiegiem kreślą mi drogę kocie oczy znasz? zielony niepokój fosfor w zygzak, w dreszcz migot wglądnięć w głąb kocie oczy znasz? wsnuj się w ziel uroków w szkło na śmierć się wpieść w tajń źrenicy wstąp jakie są kocie myśli? kretowisk podleśne nory pędy w nie wiedzieć co północne rozhow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Zamiast różowego listu Moje malutkie miasto ma zbyt wiele uliczek (nie mogę ciebie spotkać, choć co dnia wszystkie liczę). Moje malutkie miasto ma uliczek za mało (nie ma w nim takiej jednej, by się dwoje spotkało). Moje malutkie miasto mogło stać nad tysiącem, które mają chodniki długo, długo idące, a nad każd
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zuzanna Ginczanka O centaurach Zdrada Nie upilnuje mnie nikt. Grzech z zamszu i nietoperzy zawisł na strychach strachu półmysią głową w dół O zmierzchu wymknę się z wieży, z warownej ucieknę wieży, przez cięcie ostrych os, przez zasiek zatrutych ziół Ciężko powstaną z rumowisk tłoczące turnie przykazań, dwadzieścia piekieł Wedy. płomienie, w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt