Życie jest drogą do Boga. Każdy człowiek ma swoją. Nie od razu wiemy, jak ją przebyć. Dokonujemy wyborów, mniej lub bardziej rozsądnych, ale efekty zobaczymy dopiero po upływie czasu.
Czy były dobre, widzimy oglądając się wstecz? Moja droga zaczęła się w Tczewie, bo tu się urodziłem 5 VI 1930 r., jako syn Jana Szerlego i Heleny z domu Malak. Ojci