Krzysztof Kamil Baczyński
Tytuły autora: Krzysztof Kamil Baczyński dostępne w księgarni Ebookpoint
-
Moce Was było trzech aniołów w koronach krwawych ogni, byliście zbrodniom podobni śnionym w nawach kościołów i byliście jak harfy pół-boże, pół-śmiertelne, jak gromy niepodzielne, a pełne niepokoju. Ja byłem jeden, czysty, nie naznaczony grzechem, was było trzech aniołów -- trzy wiary wiekuiste.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Modlitwa do Bogurodzicy Któraś wiodła jak bór pomruków ducha ziemi tej skutego w zbroi szereg, prowadź nocne drogi jego wnuków, byśmy milcząc umieli umierać. Któraś była muzyki deszczem, a przejrzysta jak świt i płomień, daj nam usta jak obłoki niebieskie, które czyste -- pod toczącym się gromem.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Modlitwa II Tak wzrastamy, idziemy przez czas i kochanie. Bogu nie dowierzamy, ludzie kłamią nam. Jeszcze rok, jeszcze życie, a co pozostanie, kiedy u blasku przystaniemy bram? Nikt z nas nie jest bez winy. Kiedy noc opada, wasze twarze i moja ociekają krwią i własne ciało jest jak duszy zdrada, i niena
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Młot Matce Czuję Twój młot przejrzysty -- Panie, który mnie kruszy z nocy w noc, i wiem: gdy skruszy -- zmartwychwstanie niebieski klon. Jesteś jak mistrz-rzemieślnik, który wykuwa tam, gdzie widzi formy, i zetnie tam, gdzie głaz oporny, a żywy wzniesie w górę. I widzę kościół wszechstworzenia: gotycki
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Narodziny Boga Słyszę co noc konary rzek, które pod ziemią się prężą, co noc za sercem tak goniąc -- nie chwytam. Oto deszcze spadają podobne szklanym wężom, wzrok jak nóż po szkle -- po niebie zgrzyta. Jeszcze mi twarze zwierząt migną, jeszcze lądy albo zamyślenie, albo puszcze jak róże po płatku rozwi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Narzeczona Ona stojąc w jeziorze ręce obraca do góry i z nich unoszą się z wolna kwiaty i białe motyle, kiedy pod kolanami w wodzie mkną ciche chmury, niebo się szybko przetacza. Ona się fali przychyla i bierze w dłoń otwartą jak w pyszczek różowy kuny niebieskie łodyżki wody, które się prężą jak stru
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Niebo złote ci otworzę...) Niebo złote ci otworzę, w którym ciszy biała nić jak ogromny dźwięków orzech, który pęknie, aby żyć zielonymi listeczkami, śpiewem jezior, zmierzchu graniem, aż ukaże jądro mleczne ptasi świt. Ziemię twardą ci przemienię w mleczów miękkich płynny lot, wyprowadzę z rzeczy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Nie stój u ciemnych świata wód...) Żonie Nie stój u ciemnych świata wód, gdzie sny mozolne kłębią się i dławią, kiedy nad nimi czerwone korabie, smoki ogniste i obłoków łódź. O, nie wywołuj po imieniu zła, o, nie wywołuj przed milczącym lustrem, tam każde oczy staną mdłe i puste i pokalana nocą każda twa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Nie to, co mi się śniło...) Nie to, co mi się śniło, ale com krwią przepłakał, to widzę, gdy się schylę nad wodą, w której ptaki kreślą węzły daremne, które nie zwiążą bólu ani mi świat utulą, ale się plączą ciemne, ale mi grób rozwiną i rozwijając -- miną. Ten świat, gdzie widzieć chciałem roślinnych lin
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Nie wstydź się tych przelotów...) Nie wstydź się tych przelotów pełnych płomieni białych, tych dźwięków a niestałych, takich jak w burzy złoto. One na drzew dotyku, co stropu sięgać zda się, są w cichym majestacie Bogu -- muzyką. I obleczone w pióra czy w przezroczysty niebyt, każde są dro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Noc Basi Madonno moja, grzechu pełna, w sen jak w zwierciadło pęknięte wprawiona. Duszna noc, kamień gwiazd na ramionach i ta trwoga, jak ty -- nieśmiertelna. Madonno moja w grzechu poczęta, to nie są winy, którym łez brak. Noc jak zwierzę zatulone w strach, noc, która zawsze pamięta. Usta są gorzkie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Obozy Gdy na niebo wieczorne spienione gwiazdami wypływa ciężki okręt, a siwi marynarze wysoko nad nami sieci spuszczają w dół, my jesteśmy tam w dole jak dzieci samotne, co zrywają jagódki z umarłego krzewu gorzkie i czarne, gorzkie i czarne owoce, kiedy nad nami stoją dni i noce, ciemności szu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oddech wiosenny W tej porze zmierzchu woda i światło tworzą postaci wiotkie i czyste ciszy jezioro, po którym spływa, jakby po nici, obłoku listek. Moje zwierzątka jak kwiaty ciepłe, wiatr was wysiewa i rozdmuchuje w wielkie centaury, lwy, które krzepną pod powiekami, co ledwo czują, czy to się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Okręty zimowe Moje okręty samotne, żałosne jak psy zgubione, aniście ptaki, ani obłoki spłowiałe. Na rufach waszych postaci tkane z białych koronek. Aniście gwiazdy, ani zwierzęta małe. Kto by was dojrzał w czarnych kwadrygach zawiei, gdzie tylko miasta stoją ukośne i drżą, gdy tak spokojnie wpływa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(O miasto, miasto -- Jeruzalem żalu...) O miasto, miasto -- Jeruzalem żalu, gdzie wsparte o kolumny -- każde drzewo krzyżem nad cieniem mijającym jak cieniem koralu, który jak płomień niewidzialny liże stopy zwycięzców i tych, którzy leżąc pod płytą blasku, w cień blasku nie wierzą. Miasto niewiary
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O mój ty smutku cichy O mój ty smutku cichy, smutku gwiazdek maleńkich, nazywałem, szukałem, brałem ciebie do ręki. Jak to się ciało twarde tak w piasek albo glinę zamienia w moich dłoniach, pragnienie każde -- w winę. Jak to się -- kiedy dotknę -- kwiat przeobraża w ciemność, a poszum drzew -- w głu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O muzie dla J.K.W. Tam, gdzie wiruje niebo od wag, skorpionów i panien, zaułki wydrążone w ciele stygnącym. Kornik, kornik podkruszył dęby wieków, a obok ze sceny się kłania kukła z trocin od trwogi wydęta potworniej. Kopuła zbudowana z lęku i kroków nocnych kołysze się powoli. Wrzaski ostatec
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Otwarcie przemian O świcie widuję ptaki niedorosłe jak opierzony owoc milczenia. Kim byłem, że z chmury wyrosłem? Kim jestem, czerniejąc jak ziemia? Otwieram się co rok i schodzę w śnieg, zamykam się co rok i wstaję -- drzewo, żeby przenosić liść na nieba brzeg i spadać tonem w dół -- ulewą. Otwieram
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(O wielkie niebo świata...) O wielkie niebo świata, od wiatru zmarszczone, od snu zielono wzdęte, od ognia czerwone, nad kuźnią purpurową jak żelazo giętkie, jak łuk żaru ziejące, jak miecz boski -- piękne. Niebo, niebo tułacze idące na wschody, nad wypalone miasta i żywe ogrody, idące na północe, na b
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
ŁowyBallada 1 Już się świt wyroił kolorem jagody. Strzelec konie poił u zielonej wody. * Trąbka srebrna, z trąbki potok. Poszedł strzelec w sosen rzekę, poniósł łuk z cięciwą złotą na łowy dalekie, na łowy. Jeszcze za nim chustką wiała, jeszcze włosów promień dała, niby nić na dziwną dro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pamiąteczki Pamiąteczki zasuszone -- nieba róż. Na pudełku tyrol i jabłoń. Takie proste było wszystko: chleb i nóż, a teraz gdzie opadło? Takie proste byłyby lata -- zasuszone dziś w książkach płatki. Jak obrazki zielenią odczuć? Niewypukłe obrazki, gładkie. [Nie ma ciebie, nie będzie, po co szuk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Śpiew do snu Ciało mojego ciała i światło mojej myśli, chciałbym, by ci się ogień pełen szelestu przyśnił, z którego żółte kwiaty wyplusną, brzózek szelest jak sieć, abyś poczuła przy ich lekkości śmielej swój lot jak płomyk drżący, bolesny a pragnący, by popłynęło w tobie jak szumny strumień słońce. Ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pioseneczka Kto mi odda moje zapatrzenie i mój cień, co za tobą odszedł? Ach, te dni jak zwierzęta mrucząc, jak rośliny są -- coraz młodsze. I niedługo już -- tacy maleńcy, na łupinie orzecha stojąc, popłyniemy porom na opak jak na przekór wodnym słojom. Czerwień krwi dziecinnie się wyśni jako wzdę
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Piosenka Znów wędrujemy ciepłym krajem, malachitową łąką morza. (Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach.) Na fioletowoszarych łąkach niebo rozpina płynność arkad. Pejzaż w powieki miękko wsiąka, zakrzepła sól na nagich wargach. A wieczorami w prądach zatok noc liże morze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Piosenka księżyca Motto: La lune blanche... (Verlaine) W skośny stół z matowej czerni księżyc wylał płytką rzeką szumią ciszą w szklany werniks gwiazdy spadłe niedaleko w gęstej nocy jak w akwarium płyną długie śliskie ryby uliczkami gęstych podwórz szyby szorstką łuską wybić gładzi zwilgł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Piosenka śnieżna żołnierza Śnieg wieje -- ciszy gołąb -- w miast wyspy lekkie. Szumią miękkie powieki, kręci się białe koło. Zapomniane już, zapomniane to, co kochać było -- za wiele: panny smukłe, wiatru fontanny, u jeziora uśpiony jeleń. Przeżegnane krzyżem i ogniem śpiewne kraje, gotyk na sz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Piosenka (Upływa lęku biały jeleń...) Upływa lęku biały jeleń w motylim pląsie nóg. Kołuje wiatr i dmie jak strzelec w wydęty chmury róg. Pieśń dymi czarna. Duszny księżyc obcina bliski klon i noc o okna struny pręży, gdy deszczu szorstki bąk. To jesień Anno, Anno, wybaw od jawy i od snu. Odchodzą drze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Pod nieba dłoniastą palmą nie daj mi chodzić samotnie...) Pod nieba dłoniastą palmą nie daj mi chodzić samotnie, Agni. Otwórz rzeki, a sosny krzykiem z ognia i wiosny podpal i nagnij. W jakie zimy prowadzisz, jakich kolęd słuchać śmiertelnych? Otom jest syn wygnany z ziemi niepoznanej, niewiernej. Obco
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chmury I ,,Czy przyda się mówić prawdę w żartobliwy i dowcipny sposób? Czy wyśmiewając i wyszydzając zdrożności ludzkie, można je z serc ludzi wyplenić?" Takie pytanie zadaje sobie I. van Leeuwen, pierwszorzędny dziś znawca Arystofanesa i wielki jego wielbiciel; rozchodzi się oczywiście o komed
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokolenie (Do palców przymarzły struny) Do palców przymarzły struny z cienkiego krzyku roślin. Tak się dorasta do trumny, jakeśmy w czasie dorośli. Stanęły rzeki ognia ścięte krą purpurową; po nocach sen jak pochodnia straszy obciętą głową. Czegoż ty jeszcze? W mrozie świat jest jak z trocin s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokolenie (Wiatr drzewa spienia) Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała. Kłosy brzuch ciężki w górę unoszą i tylko chmury -- palcom czy włosom podobne -- suną drapieżnie w mrok. Ziemia owoców pełna po brzegi kipi sytością jak wielka misa. Tylko ze świerków na polu zwisa głowa obcięta strasząc jak krzy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pragnienia Co dzień kochając cię płaczę, tęsknię za tobą -- patrząc, oczy mi popieleją, wiedzą, że nie zobaczą. A z ciebie gorycz płynie jak w niebo dym spokojny, dzień jak liść kruchy się zwinie i ptak, co w śpiew niezbrojny. Przysiadają na mnie modlitwy przelotne, ach, przelotne. Elementarne bit
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Psalm 4 Boże mój. Ja przed Tobą ołtarz ciała rozdarty. Ja -- jednym sumieniem rodzony, dymię tysiącem martwych. Nie tłomacz mi ptaków i roślin, ja z nich poczęty -- rozumiem, tylko się krzywdy nauczyć i ludzi się uczyć nie umiem. Ja już spokojny. Ześlij ulewy głów obciętych, strąć nieba płaską dłoń,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rzeka Płyń, ziemio. Góry ciemne. Rzeka wszystko niesie. Lądy wzdłuż wody pękną. Jak wiosło milczenia rzeka wszystko podzieli na wiosnę i jesień, na zimy siwe, pory wszystkich lat. Niosą się ptaki, a brzegi tajemne świat smutku otwierają i radości świat. To taka waga srebrna, uśmiech nieba w ziemi, ujr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Spojrzenie Nic nie powróci. Oto czasy już zapomniane; tylko w lustrach zsiada się ciemność w moje własne odbicia -- jakże zła i pusta. O znam, na pamięć znam i nie chcę powtórzyć, naprzód znać nie mogę moich postaci. Tak umieram z pół-objawionym w ustach Bogiem. I teraz znów siedzimy kołem, i planet
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Stąd: niebo jest duże jak niebo południa...) Stąd: niebo jest duże jak niebo południa, którego nie przepłynąłeś, nie przepłyniesz. Po salwach dnia wystawiony na cel gwiazdom miniesz jak miasta opuszczone w drodze. Przeoczony, przeszyty na wskroś przez kule wszystkich wojen, umrzesz zamknięty echem mały
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sur le pont d>>Avignon Ten wiersz jest żyłką słoneczną na ścianie jak fotografia wszystkich wiosen. Kantyczki deszczu wam przyniosę -- wyblakłe nutki w nieba dzwon jak wody wiatrem oddychanie. Tańczą panowie niewidzialni . Zielone, staroświeckie granie jak anemiczne pąki ciszy. Odetchnij drzewem, t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Tędy, przez wzgórza ciszą zarośnięte...) Tędy, przez wzgórza ciszą zarośnięte, przejdę swobodnie błękitnawym morzem, przez szlam tymianku i zgaszoną miętę, dzwony wieczorne jak bramę otworzę, szorstkimi dłońmi odsunę żaluzje -- -- dwa łuki puszczy na bok spadną miękko, w las rozdzwoniony jak w zie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ten czas Miła moja, kochana. Taki to mroczny czas. Ciemna noc, tak już dawno ciemna noc, a bez gwiazd, po której drzew upiory wydarte ziemi -- drżą. Smutne nieba nad nami jak krzyż złamanych rąk. Głowy dudnią po ziemi, noce schodzą do dnia, dni do nocy odchodzą, nie łodzie -- trumny rodzą, w świat grobami odch
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Tych miłości, które z nami...) Tych miłości, które z nami na strumieniach białych płyną, co jak chmury nad głowami czasem każą zapominać, tych miłości jak zwierzęta, co wracają w las od ludzi, węsząc z twarzą wyciągniętą, zanim śmierć ich nie ostudzi, tych miłości, które niosą sok z korzeni w słoń
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie) Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie, i moje dłuto lotne. Ja jestem, zanim minie wiek na koniu-bezczynie, ptaków i chmur zielonych złotnik. Ty jesteś we mnie jaskier w chmurze rzeźbiony blaskiem nad czyn samotny. Ja z ciebie ulew piaskiem runo b
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W żalu najczystszym O, dziecko smutne, o ty zagubiony w żalu najczystszym za wrót niedomknięciem, którędy by duch przewiał natchnionym cyklonem i wiarę święcił. Ty gdzie odjeżdżasz, coś aniołów widział w ludziach znużonych, co szli nad strumieniem, i już odbicia ich ujrzałeś światłem, gdy były cieniem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Warszawa Bryła ciemna, gdzie dymy bure, poczerniałe twarze pokoleń, niedotknięte miłości chmury, przeorane cierpienia role. Miasto groźne jak obryw trumny. Czasem głuchym jak burz maczugą zawalone w przepaść i dumne jak lew czarny, co kona długo. Wparło łapy ludzkich rojowisk w głuchych ulic
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Świat -- kryształowa kula...) . Świat -- kryształowa kula, gdzie ogromne raki poruszają wąsami zwiększone przez szkło, gdzie burze naprężone twarde runo trą o mleczne bramy, a gwiazdy jak ptaki spadają, zanim spojrzysz, już dotknęły czasu i dźwięcząc przygniatają ramiona atlasów. A te barw kawa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wina Wśród drzew, co są jak płaskie, zielone motyle, święty Jerzy cwałuje po czerwonej ścieżce na koniu, co się wznosi, a za nimi w tyle czeka mała dziewczynka, włosy ma niebieskie. Smok się wydął i oczy błękitne wyłupił, zanim go dopadł rycerz -- trzykroć blaskiem rzucił i zginął. Głupi smoku! O ryce
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(W każdej przemianie podobna kręgowi czasu...) Basi ale ty jesteś drzewo R. M. Rilke W każdej przemianie podobna kręgowi czasu, jak rok obracasz się stojąc i jeszcze stąd widzę cię na równinach, górach i grzywach lasów, w które światło nalewasz dzbanem splecionych rąk. I morzu podobna przenosisz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wróble Dzień wróbli i jasności! w dzbanuszkach małych ptaszków świat się ustał miłością, niefrasobliwą łaską. Na wyciągnięcie ręki mam czystość ich, puszystość, jakbym dotykał ciebie gałęzią ich -- wielolistną. Niebo się ziemi skłania leżąc śniegiem na drzewach, oczy mrużysz, zasłaniasz, piórk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wspomnienie Kraju, kraju ujrzany przez zielone szkło. Szare osiołki płyną jak łzy zarosłym dnem wspomnienia. Te krajobrazy, nim spadną, wiszą na rzęsach i drżą. Szare osiołki płyną jak łzy -- zarosłym dnem wspomnienia. Miniaturowe domki, dalekie o całe powietrze, o tabun dni i obłoków, dalekie o czy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wybór Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę. J. Liebert Noc zielona była, po dniu skwarnym głębokość jej szumiała jakby liście czarne, w których mleczny rdzeń wyrósł, i kroplami gwiazd odmierzał się powoli nieostrożny czas. Maria czekała cicho. I zdało się, płynął świat ogromny w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wyroki Basi D. Nic gruzy. Dwułodygą wyrośniem, dwugłosem zielonym światła, podobni chmurom i sośnie, kwiatom płynącym na tratwach, gdy rzeka wilgocią śliska jest tonem świata -- kołyska. Nic ciemność. Przez nią przepłyniem, a ręce na niej -- promień w błogosławionym czynie, w żyjącym gromie, bo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Żyjemy na dnie ciała...) Żyjemy na dnie ciała. Na samym dnie grozy. Rzeźbi nas głód cierpliwy i tną białe mrozy. U okien przystajemy. Noc za oknem czeka i śmierć się jeży cicho, gdy czuje człowieka. I topniejemy z wolna. Nie patrzmy sobie w oczy na drugi dzień. Znów człowiek utopił się w nocy. To nie jest s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z głową na karabinie Nocą słyszę, jak coraz bliżej drżąc i grając krąg się zaciska. A mnie przecież zdrój rzeźbił chyży, wyhuśtała mnie chmur kołyska. A mnie przecież wody szerokie na dźwigarach swych niosły płatki bzu dzikiego; bujne obłoki były dla mnie jak uśmiech matki. Krąg powolny dzień czy noc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Ziemia jak ognia słup...) Ziemia jak ognia słup. Tnie bat; a nie zna czasu -- kamień kruszy, na oślep rzeźbi ciemne dusze w zwalistych trumnach lat. I katorżnicza huczy noc, pod niebem skośnym ogień dławi, i jęk szubienic jak żurawi u studzien pełnych głów i rąk. A kiedy ryczy butów huk po twarzach żon i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zjawy Dymy pachnące jak kolumny nieba nad drzew siwieniem wysoko, wysoko, i w niewidzialnym odbicie potoku. Czyśmy tak tylko zamyśleni w Bogu, czy nas już nie ma? To wszystko jesień. Wszystko znów ominie. Ciało i popiół, i smutek ten sam, i cisza wielka stoi na głębinie, nienasycony, ciemny dzba
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z lasu Las nocą rośnie jak jezior poszum. Droga kołysze we mchu, we mchu. Ciężkie kolumny mroku się wznoszą. Otchłanie puste z ciemności płoszą krzyk zły, wysoki jak ze snu. A dołem potok ludzi i wozów i broni chrzęst we mgle, we mgle. Spod stóp jak morze wydęte grozą nieujarzmiona piętrzy się ziemia i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z szopką Górą białe konie przeszły, trop dymiący w kłębach stanął, w gwiazdach płonąc cicho trzeszczy wigilijne siano. Spoza gór czy sponad ziemi anioł biały? kruchy mróz? starcy w niebo nachyleni? Anioł biały szopkę niósł. * Zamknąć tak -- to ironicznie -- w daszek gwiazdom pobielany, płomień wiek
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z wiatrem Basi Jesienie rok za rokiem idą, gwiazdy jak deszcze szyby tną. Zielone łanie na polanie, u okien huczy serca bąk. Nie płacz, kochana, lat złowrogich, spod twoich rzęs zielony liść, ptaki i drzewa trysną, drogi, po których dalej trzeba iść. Liście opadły. Wrócą liście i modlitewne łuki gór
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Promocja
33 najpiękniejsze wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego to subiektywny wybór z okazji 95 rocznicy urodzin autora. Wszystkie recytowane utwory opatrzone są ilustracjami dźwiękowymi.- Audiobook MP3 14 pkt
(14,44 zł najniższa cena z 30 dni)
14.44 zł
16.99 zł (-15%)