Ґері В. Левандовскi - ebooki
Tytuły autora: Ґері В. Левандовскi dostępne w księgarni Ebookpoint
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Piesek Kruczek Chodź piesku! a ten piesek nazywał się Kruczek, Chodź, mówił Hipolitek, nauczę cię sztuczek. Kiedym ja jeszcze mały, ucz panicz Azora. Nie, piesku, rzecze chłopczyk, to najlepsza pora; Azor stary, nie pojmie, pracować z nim nudno. I tobie później byłoby trudno. O wieleby cię, wiele, pracy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń siódma. Bianca śpiewa nad walerianowym jeziorem do nieznajomego Moje spierzchnięte usta wyszeptują pytanie do ciebie Kim jesteś, o skulony? Gęsia skóra na twym ciele? Językiem swym chłepczesz silny koncentrat waleriany zalany tylko 0,000001% słonej wody z morza ta niewielka ilość już wystarcza, że pam
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń siódma. Blu podróżuje znów Tchnienie jak wiatr zdmuchnęło mnie czule ruszyłem w kierunku cichych konstrukcji pełen nieśmiałego oczekiwania na jakieś zaproszenie to wszystko przez te kokosy, jak zwykle Ich egzotyczna woń kołysała mnie w uśpieniu CHODŹ szepnęło niejęzykiem jakieś nieistnienie Wszystko zac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń siódma. Pieśń ściśnięta Płaczcie teraz, wszystkie płaczki żydowskie Te najpiękniejsze łzy ocierajcie wymuszone Wysuszajcie swe płatne oblicza włosami perfumowanymi i namaszczanymi, i długimi Do tego pośmiertnego orszaku wybieram te najbardziej wczuwające się i niewinne z wielkimi oczami rozmazanymi za z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń siedemnasta. Rugewit nabrzmiewa Me słowa przenoszone są w lektyce zbutwiałej Ostatni raz je przenoszę, ich wątłe brzmienia na mych plecach odciśnięte są po nich ślady między przerwami wciśnięte i rozkładające Oto jestem zawołam rozdartym otworem lecz nie jako sługa nasłuchujący do rana lecz jako Pan wy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń siedemnasta. Uszy stają się mleczne W dniu swojej śmierci miałem dziewiętnaście lat dwie plomby w zębach, jeden ubytek Nastrojowy zachód słońca w mojej głowie Była zima i wcześniej zachodziło słońce Była zima, więc szybciej zachodziłem i ja Wybuch gwiazdy, katastrofa astronomiczna wylew w mózgu, wylew na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń siedemnasta. Ćwiczenie z powtórzeniem Śpiewam z pośpiechem w głosie swoim będziesz miała wrażenie mojego ruchu Jestem teraz może trochę podobny do ciebie podobny do białej instruktorki aeroaerobiku Zawieszone gesty spadają pod swym ciężarem spadają ze zmęczenia, noszą w sobie tony tony smarów i łojów
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń ósma. Bruna nasłuchuje bóstw spokrewnionych Daleko i blisko pod mym ramieniem słyszę popiskiwanie Żałosne, nerwowe moje drapanie w tym miejscu, gdzie swędzi Głos spokrewniony usłyszałam wbity we mnie, tak daleki Śpiewak fałszujący drżał, srał w majtki bawełniane z domieszką po nogawkach rajstop ściekał
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń ósma. Mare Wielkie, czarne, rozlewające się po policzkach Nieskończona liczba koncepcji, myśli, konstruktów powołanych z przepełnienia do przepełnienia do jeszcze większej obfitości przelewana Czułem miliardy, były wspólne i oddzielne Chłód owiewał mi twarz, spełniona rewolucja To chłód dostrzegany przez
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń ósma. Walerianowy śpiewa żołnierskie piosenki Fioletowy język trzepocze zalękniony pieśń ostatnią nad rozlewiskiem zabagnionym ze szlamu i waleriany Wojenne pieśni śpiewam nad głuchym jeziorem, echami Ciągle zapomnieć nie mogę, choć chłepczę tę maź Czynić tak muszę na pamiątkę tego, że musiałem pić du
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Pieśń sokołów Mrokiem niegdyś i smutkiem nękany, Nędzniał sokół oślepły na kole, Dziś nad lasy ojczyste i łany Podniósł w słońce swe skrzydła sokole. Już on nie chce być w klatce swej syty, I zhańbiony żelaznem ogniwem, Już zna wolne, szerokie błękity, Już odetchnął powietrzem pól żywem. Już nie będą go karmić chłopięta, Z pa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Dzieło nadrzędne Niebo Pieśń szesnasta. Dziewica o czerwonych uszach śpiewa Tak, jestem nią, czystą, wyborową jednostką Nikt mnie nie dotknął, ja sam nie dotykałem choć może raz albo dwa razy z tęsknoty Jestem ofiarą całopalną, spaloną doszczętnie Tylko czerwone, zawstydzone uszy pozostały po mnie jako jedyna odznaka, medal za od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń szesnasta. Podsłuchy Leżę na wysypisku śmieci sprasowana w kubik Wokół mnie podobne kostki do gry oszukiwane Jakiś dźwięk, fragment we mnie częścią odłożony odzywa się i charczy, próbując się przedrzeć Ten masyw sprasowany walczy o głos mocniejszy lepiej może go nie dopuszczać, czuję jego ton Łasi się j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń szesnasta. Użytkownik zestawu Sensory Integration skrzypi Każde me słowo skrzypi z niedooliwienia Słychać tak bardzo, jak się otwiera i zamyka jego brzmienie w moich koślawych ustach wszystko przez ten zestaw ćwiczeń na rozciąganie Nagle wypowiedzenie czegokolwiek staje się trudne Długotrwała jest moj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń szósta. Bramy Piekieł Puk, puk, otwórzcie, zmokłej bogini łez i moczeń nocnych Stoi przy bramie, kołacze, oczekując waszej gościny na noc Tu się rozpoznaję, przy wejściu i domofon z moim imieniem Podzielone bramy na nieskończoną liczbę segmentów ciągle dzielą się wewnętrznie, ciskają, miażdżąc się w gra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń szósta. Ośrodek wypoczynkowy z kokosem w logo Chłodny poranek zaglądał mi ostro w oczy jego mocne uderzenia to jasna tenisówka Prosto w głowę pachnącym butem z gumy W mojej głowie jeszcze vino bianco w plastikowej paczce, z kraju kwitnącej wiśni Odkleiłem powieki ważące na oko pół tony Przeprowadzając so
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń szósta. Sine jezioro pod powieką Pełna bólu, zmęczenia sobą nie mogę kroczyć w paradzie jednej osoby bez flag i emblematów Odwracam się, zemdlona szarością w porcjach Widzę mą podobiznę multiplikującą się w kątach Fermentuję, deformuje się ciągle me senne spojrzenie Smród tutejszy silnie uderza mnie p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzecia Bruna storia Trzecia pozostałość po rozstrzygnięciu po próbach ognia, wody i pryzmatu upadła najgłębiej w siebie, w obłęd z którego nie ma wyjścia ewakuacyjnego choć wejść była mnogość zachęcająca Jestem częścią odrzucającą oblubieńca Trzepotał on swoimi rzęsami w moją stronę z frędzlami, z jasn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzecia. Oblubieniec na drodze On ma maślane stopy pełne prochu, pełne maku Rozpływają się w żarze taniego asfaltu położonego tu tylko lokalnie, na chwilę Słyszę, jak stukają jego brokatowe obcasy Jak wyglądam, czy jestem dostatecznie piękna czy zauważy mnie w niezwykle ciemnym lesie Mój speszony wzrok s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń trzecia. Przekrzywiony upadek Mieszkam w ściółce leśnej kreciej z regularnie płaconym ogrzewaniem gdzie wszystkie izolacje cieplne mruczą Ciepło wyściela moje małe schronienia z pluszu, z aksamitu, waty higienicznej Budzę się rano, by co dzień wpieprzać zdrową żywność i żyć w dobrym stylu zrównoważon
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta. Blu spotyka człowieka o trzydziestu dłoniach Czy jeszcze możliwy jest taki stwór niezwykły który ma trzydzieści dłoni na co dzień? Zgadnijmy więc, kto to, wyglądający jak Rozgałęzione trzydzieści dłoni i naturalne spojrzenie To jest taki stwór, okaz morza przetrzymywany tutaj niczym ryba w a
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta czwarta. Blu spotyka czarną Bambolę Czy przy tobie jeszcze można coś skomleć? Ty jesteś taką bambolą, z różnymi funkcjami możesz mówić mama, możesz nawet sikać Słodki wyraz twarzy, nadzwyczaj słodki Gdybym był gwiazdą muzyki rozrywkowej śpiewał co roku na festiwalu San Remo gdzie podstarzali
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń trzydziesta czwarta. Wiatr od morza Nasze gardła wysuszone, wzmocnione resztkami nut impregnowane wielokrotnie Stoimy w oknach pokutującej i grzesznej Prory Największa ruina w okolicy nadająca się na eventy czekając na Jego ruch na lękliwym postumencie Fundamenty dawnej budowli siłą były gwałcone Tera
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta czwarta. Wij Przed tak strasznym sakramentem padajcie wszyscy wraz Wije się ten najdłuższy, ściągając do siebie wszelkie prucia Wszelkie zło mu się przynależy w medalach właściwie osnową to jego trzonu, ciągle snującego się wokół swej osi Straszliwe to jedwabniki snują jego zapętlenia wygodn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń trzydziesta druga. Bok W szarości skóry jęczmiennej plączę swe nogi, stepując jednocześnie trochę nierytmicznie mi to wychodzi Wzrasta przede mną bok w miarę uderzeń konstrukcja z czarnego grafitu, magnezu W belkach konstrukcyjnych i wspornikach wielopiętrowe mieszkalnictwo komunalne Wybijane kamienia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta druga. Punta Corvo Sztuczne kwiaty czarnym plastikiem pachnące schowam się w nich jako bruna i tam będę spijać z ich rozżarzonych pręcików szafran krokusowy Stąd będę obserwować panoramiczne niszczenie Wyrzucają tu mnie padlinożerne, przyglądając się Biegnę wciąż do tyłu, do tyłu uciekając p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta druga. Trzydzieści dwie dłonie do potęgi n Naturalną konsekwencją licznego rozgałęzienia był nowotwór mojego zdeformowanego ciała Rozrastał się on wraz z moimi kończynami pod skórą zamieszkał i był nielegalny Piszczałem wewnętrznie z przeciągłego bólu ciągle zatykając sobie licznymi rękami us
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta dziewiąta. Blu śpiewa do brata Powoli zajeżdżam do zajezdni na końcu świata Ostatni pasażer na gapę wsiada na końcowni w łagodnym przyzwoleniu mroku i świateł Widzę jego odbicie w szybie przybrudzonej podobny jest trochę do mnie, mruży oczy z dala bojąc się ślepoty od mocnych uderzeń z boku c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta dziewiąta. Domknięcie Piekła Zasklepiane odwierty kiedyś będą powłokami niebieskimi Nigdy nie roztopi piekła morska fala, nie zmyje jej gęstości W naszym DNA same dna stukające posadzkami śliskimi Rozwleczeni jesteśmy między smakiem curry a rozmarynem peklowani suszonymi psalmami, one ułatwi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta pierwsza. Człowiek z trzydziestą pierwszą dłonią śpiewa periplus Będę śpiewał periplus dla ciebie, pieśń dziwnej mapy dlatego, że zawsze trzymałem się widocznego brzegu Nie odważyłem się wpływać na otwarte przestrzenie zawsze obserwowałem brzeg dla bezpieczeństwa lękliwe nawigując według znan
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń trzydziesta pierwsza. Pas graniczny Skulona z zimna nie widzę nic tylko siebie, 68 kg mięsa mielonego co by się nadało Jadą pociągi transportowe na bocznice Słyszę ich przewlekłe odgłosy, sapanie tam, gdzie rosną rośliny niezakwitające zaniedbane i nierozpoznawalne w deltach rzek łączących swą słodycz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta pierwsza. Pejzaż wewnętrzny Z głębokości swojej wołam do siebie, ni nawet echa bruna trwająca w sobie sama oducza się już śpiewać Już nigdy nie będę śpiewać, już nigdy nie będę mówić już nigdy nie będę śpiewać, już nigdy nie będę mówić Moje pejzaże wewnętrzne mnożą się niezwykle regularnie n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta piąta. Bambola z funkcją śpiewania Mam taką funkcję w sobie, mogę śpiewać Funkcja niezwykle pożądana wśród was kolekcjonerów pamiątek z dziwnych miejsc Czarne wydłużone rzeźby z pseudohebanu Udawanie materiałów, udawanie wzruszenia z udawania ciebie i mnie, wiekuiste podróby Jestem wieczną
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta piąta. Pieśń Wija / chóralnie ludzkim głosem / Padnijcie na kolana, pozdrówcie z piekła Pana, w pląsach Z tłustą falą me ćwierkanie zalewa wasze gardła pąsowe Czyż ktoś jest większy z was ode mnie, niech teraz wystąpi Wszystkie dusze wasze nie potrafią pełzać tak jak ja, uroczo Pan wielkieg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń trzydziesta. Podróż podwójna Niesiona w podskokach w absolutną szarość przez przekorną mieszkankę czyśćcowych pól niepłodnych, wyciętych dawno, dawno temu Lot do oddalonych kresów, zacieranych granic przez wielkie przestrzenie przykurczone Szepce do mnie swoje historie, nie słyszę Ona nie wybiera jesz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta siódma. Pieśń rzeźbiarska Dalsze przechodzenie, poruszanie się za pomocą wiatru Rzeźbiony jestem podczas moich mistycznych spacerów Pod skórą rzeźbią mnie słowa głęboko, boleśnie niekiedy Rytmiczne strupy po nich na śliskim ciele podróżnika W powietrzu rysują się słowa właściwe odrzucając nie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta ósma. Blu spotyka Ricarda Na polaroidzie z 1982 roku stałeś mniej więcej w takiej samej pozie, mrużąc oczy tak jak teraz w wypłowiałych resztkach traw, jasnych w pogniecionym podkoszulku z szarym napisem Teraz znów tak stoisz w białych nietrampkach patrzysz zmęczonym wzrokiem w stronę wody Sc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta ósma. Pieśń interpunkcyjna bruny *rondo* na końcu nie ma kropki na końcu jest przecinek na końcu nie ma kropki na końcu jest przecinek na końcu nie ma kropki na końcu jest przecinek na końcu nie ma kropki na końcu jest przecinek na końcu nie ma kropki na końcu jest przecinek na końcu nie ma
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolnado Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta ósma. Rysunek III Zagadka rysunku trzeciego przed nami którego punkty nie tworzą żadnej całości Wszystkie linie rysunkowe zwiędły jak je połączyć ornamentami w czytelny rysunek? Poprośmy, może ktoś z widowni nam pomoże może komuś uda się to, uda się to uczynić ręcznie zgadnąć cokolwiek z dom
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Blanka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta szósta. Bambola traci swe funkcje Czarna, cicha, bezkrwawa rewolucja wyzwolenie z wiekuistego głodu Dzień, gdy deszcz dźwięcznie bębnił w suchą skórę ziemi, zmuszając ją do rytmu Przewożono mnie ciężarówką z innymi dziećmi do innego miejsca, do sierocińca w gęstych lasach Wypadłam z ciężarówk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta szósta. Piesń Wija do bruny / solo / A któż tu leży pod naszymi stopami? Tak, tak, już cię rozpoznaję Czyż to nie jest brudna bruna i cóż, me dziecię, powiesz mi teraz? Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie bardzo nie żałuję? Klęknij, szepcz, szepcz mi, coś złego uczyniła, o niebiańska
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzydziesta trzecia. Do następnego przejścia Prześlizgnę się na brokacie piasku przeciągle za pomocą jednego, mocno rozkraczonego gestu tanecznego z akompaniamentem słów dotrzeć do następnego chętnego z publiczności wybranego, oderwanego od czynności ciała Na palcu średnim mojej lewej stopy tańczyłem Da
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta trzecia. Procesja Widzisz, jak z dala posuwa się owe wygniecenie jednolite? Robótki ręczne, szatańskie puszczanie oczek w szlakach 120 wzorów, by dekorować w procesji sztandary poprzerabiane po nocach niszczone, w zakładach sztandarów liturgicznych Nici drogocenne wywlekane, w nowe znaczenia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń trzydziesta trzecia. Rysunek II Czuję za sobą tupanie z uwiądem w tle Zniszczony rysunek od paru dni stoi w wodzie niezmienionej, pełnej soku Grzebiąc łapami w błocie pogrzebowym wyszukuję korzeni wyhodowanych przez wilgoć Kształt jakiś nieokreślony śledzi me postępy w nauce Rysunek określają punkty k
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzydziesta. Waruj nam zawsze i wszędzie Schowany, wkopany do najmniejszej skrytki do budy powleczonej mą wściekłą śliną i włosiem zaprawa cementowa z tak trwałych składników Znalazł się właściciel, woła mnie po imieniu Zawszony i zbity leżę, liżąc otwartość mą teraz a mój język tylko drażni szorstkości
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Czyściec Pieśń trzynasta. Nieporządki Oto skryta siedzę tutaj zaczerwieniona porostem Może ty będziesz moją przypadkową emisariuszką? Moje zakurzone usta pełne, są poplątane w szykach nieporządki oddechów i bezdechów grzybiarzy Należałoby czyścić ten brud i kurz pokrywający mnie Kurz coraz bardziej zamieszkuje tu w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń trzynasta. Pocałunek na dobranoc / Blu śpiewa / Moje współodczuwanie stało się teraz wyraźne Poczułem dokładny jej ślad na moim biodrze bolesną karoserię w sobie, którą ona nosiła przez lata jak drogocenną biżuterię, pamiątkę Leżeliśmy chwilę na jej pachnącym ręczniku Wielki Jod napełniał nasze resztki
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń trzynasta. Urania śpiewa głosem odwróconym Szepcząc słowa rozpryśnięte, wykrzykując odstępy ćwierćnuty i ósemki w częściach szesnastych tych dawnych, ludowych, śpiewanych historii Urania jestem, jestem pełna swej siły okrutnej Nawet tu, zobacz moje zniszczone, krępe dziąsła dziury wydłubane we mnie z pr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń VI Acz mię twa droga, miła, barzo boli, Nie chcę cię trzymać przeciw twojej woli; Z mej strony bodaj wszystko dobre miała, Kędy sie kolwiek będziesz obracała. Lecz sama widzisz, jakie wiatry wstają, Jakie po niebie chmury sie mieszają. Ja wiem, co umie morze i szalony Wicher, na wody słone uniesion
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń VI Co by ty, urodziwa Hanno, na to dała, Aby ta twoja gładkość wiecznie z tobą trwała? Wierzę, w tym wieku młodym ani myślisz o tym, Ale byś też i dobrze myśliła, nic po tym. Bo czas nie da trwać żadnej rzeczy w jednej mierze, A jako wszytko niesie, tak zaś wszytko bierze. Widziałem ja po ranu piękny kwiat przyjemny, A
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń VII Bodaj ci złe dni! Nie chcesz mię miłować, Bych sie czuł, mógłci bych już podziękować. Biadaż mnie na cię, to mnie głowę psujesz; Inaczej nie wiem, jeno mię czarujesz. Przypatrując sie twej cudnej postawie, Drugi by przysiągł, iżeś mu już prawie. Biadaż mnie na cię, to mnie głowę psujesz; Inaczej nie wiem, jeno mię cza
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń VIII Gdzieśkolwiek jest, Bożeć pośli dobrą godzinę; Jaciem twój był jako żywo, i twoim zginę. Tak to Bóg przejźrzał od wieku; a nie żałuję, Bo w tobie więcej niż we stu inszych najduję. Nie tylkoś nad insze gładszą sie urodziła, Aleś i zwyczajmi twarzy nic nie zelżyła; A jako wdzięcznie szmarakiem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń VIII Kiedy sie rane zapalają zorza, A dzień z wielkiego występuje morza, Przyszedłem na brzeg, kędy Wisła bieży, A tam siedziała na wysokiej wieży, Podjąwszy rękę, smutna białagłowa I pocznie z płaczem narzekać w te słowa: Takżem ja barzo niefortunna była? Takżem ja wiele szczęściu przewiniła? Że temu k woli być nieboga m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń VIII Nie frasuj sobie, Mikołaju, głowy, Kto ma być królem: już dekret gotowy Przed Bogiem leży, nie piórem pisany, Lecz w dyjamencie twardym wykowany. Nie z pół- lub nocy, lub dnia, nie ze wschodu Ani czekajmy pana od zachodu; Ten królem będzie, kogo Bóg mianuje, Łatwie On ludzkie serca spraktykuje.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń VII Słońce pali, a ziemia idzie w popiół prawie, Świata nie znać w kurzawie; Rzeki dnem uciekają, A zagorzałe zioła dżdża z nieba wołają. Dzieci, z flaszą do studniej; a stół w cień lipowy, Gdzie gospodarskiej głowy Od gorącego lata Broni list, za wsadzenie przyjęmn... Jan Kochanowski Ur. 6 czerwc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń VII Trudna rada w tej mierze, przyjdzie sie rozjechać, A przez ten czas wesela i lutnie zaniechać. Wszystka moja dobra myśl z tobą precz odchodzi, A z tego mię więzienia nikt nie wyswobodzi, Dokąd cię zaś nie ujźrzę, pani wszech piękniejsza, Co ich kolwiek przyniosła chwila terazniejsza. Już mi z m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń VI Królewno lutnie złotej i rymów pociesznych, Ochłodo myśli tesznych, Ty sama powiedz a kres naznacz, póki mamy Płakać, gdy przyjaciela miłego stradamy. Łacno cieszyć chorego, gdysmy zdrowi sami, Lecz kiedy toż nad nami Niefortuna pokaże, tam więc człowiek czuje, Że co drugim chciał radzić, sam sie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń V Kto ma swego chleba, Ile człeku trzeba, Może nic nie dbać o wielkie dochody, O wsi, o miasta i wysokie grody. To pan, zdaniem moim, Kto przestał na swoim; Kto więcej szuka, jawnie to znać daje Sam na sie, że mu jeszcze nie dostaje. Siła posiadł włości, Kto ujął chciwości; Trudniej to przyj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń V Panie, jako barzo błądzą, Którzy Cię niedbałym sądzą; A iż prawie żadnej rzeczy Nie chcesz mieć na swojej pieczy. Nie wiem, czego więcej trzeba, Przeciwko nim świadczą nieba; Świadczą gwiazdy niezliczone, Na powietrzu zapalone. Kiedy słońce swego wschodu Albo chybiło zachodu? Kiedy miesiąc jasne rogi Skłonił od swej zw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Krzysztof Kamil Baczyński Juwenilia II Pieśń Wagabundów Wiedziemy wonny żywot wagabundów codziennie jasne słowa wdychamy jak opium. Przestrzeń potrafi wchłonąć nas jedną sekundą w którą się płynne serca całą wieczność topią nocami podchodzimy do otwartych okien wylatujemy w sady kwitnące jak zapach patrzeć jak senna zieleń ciepłe niebo żłopie j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Śpiew skowronka Dajże Bóg. Dajże Bóg. Z tego pólka pełen stóg. Z tego stoga setny kłos, Z tego kłosa złota trzos. Dajże Bóg. Dajże Bóg. Z tego pólka pełen stóg ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu ... Maria Konopnicka Ur. 23 maja 1842 r. w Su
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XIII O piękna nocy nad zwyczaj tych czasów, Patrz na nas jasno wpośrzód tych tu lasów, Gdzie jako pszczoły wkoło swego pana Straż dzierżem niecąc ognie aż do rana. Bodaj szczęśliwie tę drogę odprawił I wszystko wedle myśli swojej sprawił Pan świętobliwy, któremu nie miała Polska w dobroci równia, j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XII Muszę wyznać, bo sie już nie masz na co chować: Nigdy bych był nie wierzył, bych tak miał żałować, Tego zwłaszcza, co nigdy mym własnym nie było; Po prawdzie mi nieprawie źle serce tuszyło. Aleciem barzo nagle wypadł z tej nadzieje, A mojej sie przygodzie nieprzyjaciel śmieje. Kto drugi ma bez
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń XI Prózna twa chłuba, nie kochaj sie w sobie, Nie wszytkoć prawda, com pisał o tobie. Miłość mię zwiodła i przez mię mówiła, Że nad cię nigdy wdzięczniejsza nie była. Jako lelija różą przeplatana, Zdała mi sie twarz twoja malowana; Oczy twe jako gwiazdy sie błyskały, Piersi twe śniegu sromotę działały. Gniewliweś morze ś
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XI Stateczny umysł pamiętaj zachować, Jesli cię pocznie nieszczęście frasować; Także i góry nie radzęć wylatać, Kiedy sie Szczęście z tobą imie bratać. Śmierci podległy człowiecze cnotliwy, Choć wszytek twój wiek będzie frasowliwy, Chocia też czasem, siedząc z przyjacioły, Przy dobrym trunku strawisz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XIV Patrzaj, jako śnieg po górach sie bieli, Wiatry z pułnocy wstają, Jeziora sie ścinają, Żorawie, czując zimę, precz lecieli. Nam nie lza, jedno patrzać też swej rzeczy: Niechaj drew do komina, Na stół przynoszą wina, Ostatek niechaj Bóg ma na swej pieczy. Przypadków dalszych żaden z nas nie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XIX Żal mi cię, niebogo, Że nie masz nikogo, Co by cię przestrzegł; słuchaj ale mało, A potym uczyń, coć sie będzie zdało. Bodaj sie przepadło To twoje źwierciadło: Bo tobą szali, a ty sie nie czujesz, Dawno sie nie swej twarzy przypatrujesz. Popatrz miedzy szoty prawdziwszej roboty: Ujźrzys
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśń X Juno, porzuć swój gniew długi, A ty, Pallas, także drugi; Gładka Wenus gładszą czuje, Nowy sąd Parys gotuje. Jabłko złote położyła Erycyna, bo zwątpiła. Śliczna dziewko, tak tusz sobie: Klejnot ten należy tobie; A żadna jeszcze nie wstała, Którać by go odjąć miała. Równie taka rano wschodzi Jutrzenka, g... Jan Kochanows
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń X Może kto ręką sławy dostać w boju, Może wymową i rządem w pokoju; Lecz jesli żona męża nie ozdobi, Mąż prózno robi. Kto z gospodarstwa, a kto zaś z wysługi Zbierze pieniądze i z kupiectwa drugi, Jesli sie żona nie przyłoży k temu, Zginąć wszytkiemu. Żona uczciwa ozdoba mężowi I napewniejsza podpo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XVIII Czołem za cześć, łaskawy mój panie sąsiedzie. Boże nie daj u ciebie bywać na biesiedzie, Każesz mi pić przezdzięki twe przemierzłe piwo, Że do dna nie wypijam, patrzysz na mię krzywo. Wszytkoć wadzi: być na nos biedna mucha padła, Miecesz głową i mniemasz, że cię do krwie zjadła; Od stołu żen
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XVIII Ucieszna lutni, w której słodkie strony Bijąc, Amfijon kamień rozproszony Zwabił na kupę, a z chętnej opoki Wstał mur szeroki. Niemowna przedtym ani ulubiona, Dziś na wszytek świat wielce zalecona, Zaśpiewaj, co by trudnej Bogumiły Uszy lubiły. Która jakoby źrzóbek niełapany Ani pasterzką ręk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XVII Niegodzien tego ten świat zawikłany, Aby miał na nim rozumem nadany Człowiek polegać, a swe szczęśliwości Sadzić na jego płochej odmienności. Co ma ten żywot, na co by bezpiecznie Człowiek mógł kazać? Niedługo kóniecznie Doniesie czaszę pachołek do gęby, A przedsię i w tym straci czasem zęby. Mo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XVII Słońce już padło, ciemna noc nadchodzi, Nie wiem, co za głos uszu mych dochodzi; Postoję mało, a dowiem sie pewnie, Dlaczego płacze ta pani tak rzewnie. Już to dziesiąte lato niebo toczy, Jako me smutne zawsze płaczą oczy; A dokąd mi sie miły mój nie wróci, Żaden na świecie troski mej nie skró
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XVI Królom moc na poddane i zwierzchność dana, A królowie zaś mają nad sobą Pana, Który wszystkiemu światu sam rozkazuje, Na ziemi i na niebie wiecznie króluje. Nie wszyscy z jednym szczęściem na świat sie rodzą: Szerzej jedni niż drudzy swe płoty grodzą; Ten ma wiele nad insze w zacności domu, Ten
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XVI Nic po tych zbytnich potrawach, nic po tym Śrebrze na służbie i obiciu złotym; Nam k woli, kędy róża pozno kwitnie Nie szukaj zbytnie. Dobra-ć i miętka, co ją najdzie wszędzie; A kiedy równe towarzystwo siędzie, Prędka dobra myśl, a tym jeszcze chutniej, Gdy nie b... Jan Kochanowski Ur. 6 czerwc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XV Nie za staraniem ani prze mą sprawę, Miła, po tobie znam taką postawę; Szukaj, jako chcesz, nie najdziesz przyczyny, Chyba żeć milszy podobno kto iny. A ja co mam rzec? Nie chcę sie przeciwić; Temu sie jedno nie mogę wydziwić, Skąd tę niestałość białegłowy mają, Że sie jako wiatr letni odmieniaj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XV Nie zawżdy Apollo strzela, Ale łuk z lutnią podziela; Nie zawżdy Mars hufy wodzi, Czasem też pod sieć ugodzi. Nie zawżdy grad z góry leci Albo burza niebo szpeci; Chmury czarne wiatr wojuje, A pogoda następuje. Takżeć słusze człowiekowi Odejmać sie frasunkowi, A jako niewdzięczne brzemię Uderzyć t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XXIII Nieźle czasem zamilczeć, co człowieka boli, By nie znał nieprzyjaciel, że cię ma po woli; Ale to nade wszystko za raz odżałować, A niewdzięcznemu panu tudzież podziękować. Cierpiałem ja tak wiele, że mię wstyd powiadać, A mógłby mi bezpiecznie każdy głupstwo zadać, Żem sie dał za nos wodzić c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XXIII Nie zawżdy, piękna Zofija, Róża kwitnie i lelija; Nie zawżdy człek będzie młody Ani tej, co dziś, urody. Czas ucieka jak woda, A przy nim leci Pogoda Zebrawszy włosy na czoło: Stąd jej łapaj, bo w tył goło. Zima bywszy zejdzie snadnie; Nam, gdy śni... Jan Kochanowski Ur. 6 czerwca 1530 r. w Syc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XXII Proszę, jesli sie z tobą co śpiewało, Co by i ten rok, i dalej trwać miało, Powiedz słowieński rym, o wielostrona Lutni złocona, Mytyleńskiego mieszkańca przed laty Zabawo, który, choć w boju zębaty, Przedsię śrzód mieczów lub też nawę w biegu Przybił do brzegu. Muzy parnaskie i nale... Jan Ko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XXII Rozumie mój, prózno sie masz frasować: Co zginęło, trudno tego wetować; Póki czas był, póki szczęście służyło, Czegoś żądał, o wszystko łacno było. Teraz widzisz, że nam niebo nie sprzyja: W czym sie kochasz, to cię daleko mija. Cóż temu rzec? I szkoda głowy psować; Lepiej sie nam na lepsze cz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XXI Srogie łańcuchy na swym sercu czuję; Lecz to szczęściem szacuję, Żem jest tak pięknym sidłem ułowiony; Wesoło żywę, w trosce położony, A w tym swoim wzdychaniu Mam rozkosz przeciw ludzkiemu mniemaniu, Oczy dziwnej piękności, W których sie wszytki ... Jan Kochanowski Ur. 6 czerwca 1530 r. w Sycy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XXI Ty spisz, a ja sam na dworze Jeszcze od wieczornej zorze Cierpię nocne niepogody; Użałuj sie mojej szkody! Słuchaj, jako bije w ściany Z gwałtownym dżdżem grad zmieszany. Ockni sie, a przemów słowo, Nieużyta białagłowo! Nie na żadną kradzież godzę, Chocia tak po nocy chodzę; Wziąłbych przedsię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XXIV Zegar, słyszę, wybija, Ustąp, melankolija! Dosyć na dniu ma statek, Dobrej myśli ostatek. U Boga każdy błazen, Choć tu przymówki prazen, A im sie barziej sili, Tym jeszcze więcej myli. A kto by chciał na świecie Uważyć, co sie plecie, Dziwnie to prawdy blisko, Że człek - Boże igrzysko. Dygni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi wtóre Pieśń XX Jaką, rozumiesz, zazdrość zjednałeś sobie, Zacny biskupie, w mojej małej osobie, Żeś mię z domu wyciągnął w te dalsze strony Od małych dziatek i od teskliwej żony? Nie myśli-ć ona o tym, że ja przy tobie Głowy nie ufrasuję by namniej sobie; Że w twym pałacu mieszkam, że przy twym boku Siadam; koń m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Pieśni, Księgi pierwsze Pieśń XXV Użałuj sie, kto dobry, a potłucz zawiasy I mnie samę wrzuć w ogień; bo prze te niewczasy Dobrze już nie szaleję, ja, furta strapiona; Jednak mię ten bezmierny niepokój dokona. Że to żadna Boża noc nigdy nie minęła, Abych kiedy okrutnych razów nie podjęła Od tych sprosnych pijanic; nie mówię o s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń zerowa. Usprawiedliwienie Niech zaczną się tajemne i skryte mruczanki z witaminami, z minerałami, z kleikiem ryżowym dla ciebie, pachnący mlekiem cielaku byś był jeszcze bardziej syty niż zwykle Obiecuję nie stać na paluszkach u nóg nie dotykać czupryną wielkiej kazalnicy Jej mroczne sapanie słychać już
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Pifuś-Malarz Co tu dużo atramentu Na pochwałę psuć talentu! Kotek Pifuś, malarz młody, Był talentem pierwszej wody. Chciała dama być różowa? Namalował ją od słowa, Choć z natury damy skóra Była szara, albo bura. Gdy malował dygnitarza, (Jak to często się wydarza), Który był mopsikiem drobnym Czynił go do lwa podobnym. Lecz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Justyna Bargielska Dwa fiaty Piękna młynarka Wczoraj szedłem przez pustynię, już po ciemku, i coś na mnie zawarczało z cicha. Wrażenie nie byle jakie, serdeczności, M. Lęk jak ze starej książki: ona się boi, że może stać się panterą i wcale jej to nie podnieca, bo co robi pantera? Czy pantera może nie zamyk... Justyna Bargielska ur. 7 lipca
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wioletta Grzegorzewska Orinoko Pilnujemy dymu z komina Dla Renaty Zarychty W tłusty czwartek odwiedzam chorą sasiadkę. Przy łóżku na makatce haftowane flamingi, woda wygrywa marsz w zardzewiałej misce. Che uciec z tej izby pachnącej walerianą, i mydlarskim łu... Wioletta Grzegorzewska ur. 9 lutego 1974 Najważniejsze dzieła: Wyobraźnia kontr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Justyna Bargielska Dwa fiaty Pinktronic Akurat w Jędrzejowie nic nie robiliśmy, chociaż na wyjeździe liczy się podwójnie. Ale mieli już swoje wielbłądy, sklep z dziwnymi kolczykami i klub abstynenta, porozstawiane po kwadracie jak w monopolu. To była pora, w której idzie się do prac... Justyna Bargielska ur. 7 lipca 1977 Najważniejsze dzieła:
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Napój cienisty Piosenka Między mną a tobą czarna gródź, Między mną a tobą martwa łódź. Takim piersiom za karę zgon biały, Że w pobliżu miłosnym nie trwały. Między mną a tobą obcy los, Między mną a tobą cudzy głos, Usta w mgłach się bez pieszczot zatracą. Boże, Boże dlaczego i za co? Między m... Bolesław Leśmian Ur. 2
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Szczepański Piosenka batalionu szturmowego Parasol Pałacyk Michla, Żytnia, Wola bronią jej chłopcy od Parasola, choć na tygrysy mają visy, to warszawiacy fajne urwisy. Hej, tralala! Czuwaj, wiaro, i wytężaj słuch, tęż swój młody duch, pracując za dwóch! Hej! Czuwaj, wiaro, i wytężaj słuch, tęż swój młody duch, jak stal! Każdy chłopak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Kołysanka jodłowa Piosenka do Warszawy (C. K. Norwid) Warszawo! ach, któryż to raz Od murów twoich biegiem precz W oddali nikł Zygmunta miecz, Zamek królewski, Nowy Zjazd Po wszystkie czasy klnąc twój bruk, Twój blichtr i szyk, twój gorzki chleb, Zmykałem stąd, zachodząc w łeb Jakżem choć dzień wytrzymać mógł!
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Piosenka dzieci *STAŚ.* Chciałbym ja mieć dwa skrzydełka Z polotnemi pióry, Chciałbym bujać, jak skowronek, Do słonka! Do góry! *ZOSIA.* Chciałabym ja śpiewać cudnie, Jak słowiczek w lesie, Gdy srebrzystym się głosikiem Po rosie zaniesie. *STAŚ.* Chciałbym bujać, jak skowronek, Do samego nieba, A zaś wrócić na te pola
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Andrzej Trzebiński Piosenka o Teresie Wczoraj jeszcze miałem usta twe maleńkie, Dziś musiałem cię zamienić wprost w piosenkę Twoje usta rozpalone w ostry mróz Ot, w piosenkę żeby mieć cię blisko ust. I tak przeszłaś zamieniona, niepoznana, Zamieniona w leśne echo, w wojska śpiew. Każda droga W naszym marszu twym imieniem wysadzana, Jak aleja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Piosenka o wilczku Pójdziemy do lasu Raz! dwa! trzy! Zobaczymy wilczka, Raz! dwa! trzy! A ten wilczek szary, bury, Ma kły ostre i pazury, Raz! dwa! trzy! Pójdziemy do lasu Raz! dwa! trzy! Ułowimy wilczka, Raz! dwa! trzy! A ty wilczku, rozbójniczku, Chodzisz sobie po gaiczku, Raz! dwa! trzy! Pójdziemy do lasu Raz! dw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Piosenka w kuźni Stary kowal młotem wali: Buch! buch! buch! Mało brody nie osmali, Zuch! zuch! zuch! Kowalczyki kują, Raźno przyśpiewują, Chociaż iskra z ognia pryśnie, To tego nie czują. Proszę ciebie, ty kowalu, Mój! mój! mój! Dla konika mi podkówkę Kuj! kuj! kuj! Dla konika tego, Siwka srokatego, Com go dostał w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Krzysztof Kamil Baczyński Juwenilia II Piosenka Wprost, na przełaj, przez pola zardzewiałe zmierzchem pojedziemy w głąb nocy, smutni Don Kiszoci, po to tylko, by kiedyś (może w baśni progu) rozerwał nam świadomość zabłąkany pocisk. Nasze istnienie cierpkie jest, na pół przytomne, czekające na nowość nastanie nieznane. Lękiem w noc wyczekiwań
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Czechowicz Kamień piosenka ze łzami Kołysanki z dalekich okien zmarszczki blasków złotych na ścianie próżno tam dosięgać rączką w dużej książce malowanki zimowych dni narkotyk Słowa z żalu taka piosenka co się w niebo wsączy ja jednak wierzę oddaję się wszystkim falom niech mnie daleko niosą niech nikt nie stoi przy sterze kołysanki takt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Piosenki majowe Przyszła do nas wiosna, Przyszła do nas hoża, Nasiała nam kwiecia Między trawy, zboża. Nasiała nam kwiecia Jaskrów i stokroci, Aż się łączka bieli, Aż się pole złoci. Narwę ja kwiateczków, Pod krzyżyk je złożę, Szepnę zcicha: Za tę wiosnę Dzięki Tobie, Boże! A gdzie zimno, ciemno, Gdzie kwiatki nie ro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Ur. 21 grudnia 1874 w Warszawie Zm. 4 lipca 1941 we Lwowie Najważniejsze dzieła: przekłady ponad stu pozycji z literatury francuskiej, Słówka, Marysieńka Sobieska, Piekło kobiet, Plotka o Weselu, Flirt z Melpomeną Pisarz, poeta, krytyk teatralny i literacki, tłumacz i popularyzator kultury francuskiej, publicysta, dzia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Piosnka żołnierska Dalej, dalej, wojsko nasze, Raz, dwa, trzy! Dalej szable i pałasze, Raz, dwa, trzy! Dalej trąbki, dalej kije! Nasze wojsko dziś się bije, Raz, dwa, trzy! Niech tam sobie tchórze, baby, Siedzą niby w bagnie żaby, Gdy im skóra drży. My idziemy na wojenkę, Śpiewający w głos piosenkę: Jak to koni... Maria K
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Mieczysław Braun Przemysły Piotr Kiedy nad brzegiem ciemnego jeziora, Które mnie głębią nęciło ogromną, Rzucałem sieci onego wieczora, Światłość ujrzałem straszną i cudowną. On śród obłoków i płomieni wieńca Stąpał po wodzie kłębiącej się wrzątkiem. Twarz moja ślady straciła rumieńca, Gwiazdy pogasły, jak przed dnia początkiem. I naglem słow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Leo Lipski Piotruś (Apokryf) ISBN 978-83-288-5515-1 Kto odda się cały jednej, wielkiej czy małej, sprawie, w dodatku beznadziejnej ten musi umrzeć w końcu za nią albo też przez nią. Maria Dąbrowska (Noce i dnie, tom Miłość) 1. Było to w Palestynie, na Ziemi Świętej, gdzieś z wiosną 194 Wtedy to właśnie byłem zmuszony okolicznoś
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Piotruś Piotruś żwawy, dzielny, śmiały, Choć mu wiele piastunki o strachach bajały, Śmiał się tylko z ich prostoty: Bo wiedział, co są ludzie, co wyższe istoty. Patrzcie, co może wyobraźni siła! Raz, gdy noc ciemnościami już ziemię okryła, Spostrzega coś białego wśród czarnego zmroku. Nie wierzy oku. Cor
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miłosz Biedrzycki * Kochana Asiu,, poznasz co to jest as, co to piryna; co to jest piryn, pirydyna; język C najbardziej poetycki z języków; mimo że średnik jest w nim terminatorem, nie separatorem; znam żonę mojego kuzyna; na imię ... Miłosz Biedrzycki ur. 6 sierpnia 1967 Najważniejsze dzieła: * (1993), OO (1994), Pył/Łyp (1997), No i tak (
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Czechowicz ballada z tamtej strony piłsudski śnieżne konie śnieżyca po świętym marcinie zamieć dom tratowała a dom mocny wytrwał dawny czas w zegarach szafach skrzyniach litwa litwa pryzmaty dachów tkwiły na wonnych ścian zrębie dachy strzegły i drzwi i serca okiennic ganek raźno skrzykiwał do siebie gołębie prowadząc na ogródek ze sosno
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Edward Pasewicz Dolna Wilda Piszemy operę Zima i wszystkie z nią związane kurwy zbliżają się do nas z tamtej strony nieba. Chodzi być może o rachunki za prąd, grube ubranie i możliwość grypy. A z tamtej strony nieba jest ciepło, są dalekie kontynenty i nowe wrażenia. Mieliśmy pisać z Prochaską operę, le... Edward Pasewicz ur.9 czerwca 1971
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miłosz Biedrzycki * Mitteleuropa pies zeżarł już pół księżyca, ktoś wstawił ruskie radio zamiast szybkościomierza. pędzi auto przez noc, nawija na koła czarny makaron szosy. ruskie radio odtwarza mowy Schönberga, powietrze granica za Mikulove... Miłosz Biedrzycki ur. 6 sierpnia 1967 Najważniejsze dzieła: * (1993), OO (1994), Pył/Łyp (1997), N
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Plama i łata Plama przy łacie raz na sukni siadła, I tak sąsiadkę zagadła: Mnie nosi czasem i pani bogata, A ty cóż jesteś? godło nędzy łata. CZŁOWIEK Że się tu wmieszam, Jejmość mi przebaczy, Łata staranność i porządek znaczy, A plamką się i małą brzydzą pospolicie: Bo plama za... Stanisław Jachowicz Ur
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Czechowicz nuta człowiecza plan akacji gałąź akacji woń to lichtarzy miodu i uciech ach poi jakbyś nad sobą sam się pochylał gnuśnie westchniesz jak niebo uśniesz i liśćmi zamulisz ciepłe wybrzeże ta gałąź skrzydło nieziemskie nagość twoją ubierze muzyczny cień karuzeli zdobywa wody i pień z dymnych błękitów rumieniec na drzewo na miasto
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Marta Podgórnik Próby negocjacji plan b monitorowanie wnętrza kończy się kataklizmem pustki. zastępy skatalogowanych wloką się za zastępowymi, wybranymi odgórnie z tej masy. niezgodą na siebie nie można się przed tym obronić. na ogół bunt mija po kilku dniach pielenia, spacer... Marta Podgórnik ur. 1979 Najważniejsze dzieła: Próby negocjacji
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Platon Platon, raz swoje zgromadziwszy ucznie, Wybornie, sztucznie Dowodził, jak to mędrzec panuje nad światy, Sam dzielny, sam bogaty, Jemu się ziemia sili, jemu wschodzą zorze, Pieni się morze: I powietrze, i gwiazdy, i słońce, i nieba Dają, co trzeba. On lotem nieścignionym wybujałej myśli Czy co dzia... Ignac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Wiedemann Samczyk Pliszka Miłoszowi Łuczyńskiemu Odkąd nastały lekcje, zrobiło się lepiej: z okna tego pokoju jest widok na rzekę: siedzę na parapecie, myślę po angielsku, w moich zmrużonych rzęsach trzęsie się pudło zmierzchu. Popiół od papierosa turla się po dachówkach: świat si... Adam Wiedemann ur. 24 grudnia 1967 Najważniejsze d
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julia Fiedorczuk Tlen część pierwsza: O2 Po Gładkie morze jak kawałek szkła w tej dłoni która rozsypuje piasek pulsujących gwiazd. Albo nie ma dłoni: dziki oddech słońca, czułe ciało ziemi pod stopami tych, co nie widzą gwiazd. Czułe ciało ziemi pod stopami brzóz, zamrożone gwiazd... Julia Fiedorczuk ur. 23 lutego 1975 Najważniejsze dzieła: L
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Pożarze pierśny, płomieniu ustny Pożarze pierśny, płomieniu ustny, Bezsenne noce, senne poranki! Bądź pochwalony i bądź rozpustny, Uśmiechu wiernej mojej kochanki! Choć, zasypiając, nie wie, że pieszczę, Lecz drga opodal swymi ramiony Raduj mnie jeszcze i męcz mnie ... Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r. w Warsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miłosz Biedrzycki * Hrastnik co pewien czas konduktor wsuwał głowę przez drzwi i wykrzykiwał coś, czego zupełnie nie rozumiałem choć był to w końcu język mojego dzieciństwa. chyba chodziło mu o to, czy nie dosiadł się ktoś nowy komu mógłby oglądnąć bilet czułem się taki spo- kojny i rozluźniony, lubiłem myśleć o sobie jak o kimś kto po prostu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Pobojowisko Na wspólnym polu bitwy nieustannej Wszyscy tu jutrzni czekamy zarannej Ścisz swoje skargi. Pamiętaj, że jesteś Wśród samych rannych. Czasem *ciężej* rannych ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnel... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Ur. 24 listopada 1891 w Krako
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Pobożność Był to pustelnik, od dawnego czasu Mieszkał samotnie w głębi ogromnego lasu, Małą kapliczkę wykuł sobie w skale, Ku Boskiej chwale. Zaledwie zajaśniał dzionek, Już brzmiał głośno jego dzwonek Na wieżyczce zawieszony A te wdzięczne jego tony Odbijały się o drzewa. Klęka starzec, ręce wznosi, D
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt