Ta książka podobno miała się rozpocząć jak wszystkie najlepsze opowieści świata: od spadającego z nieba szkolnego autobusu. Tyle że nikt nie widział tego niesamowitego zdarzenia. Wszyscy byli zbyt zajęci rozmowami, psotami, jazdą na desce, planowaniem skomplikowanej ucieczki. Albo po prostu wędrówką ze szkoły do domu. Zamiast więc jeszcze jednej na