ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    Z POWROTEM DO STONEHENGE

    (ebook) (audiobook) (audiobook)
    Wydawnictwo:
    BookEdit
    Ocena:
    Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
    Stron:
    166
    Dostępne formaty:
    PDF
    ePub
    Mobi
    Czytaj fragment

    Ebook (7,72 zł najniższa cena z 30 dni)

    9,90 zł (-20%)
    7,92 zł

    Dodaj do koszyka lub Kup na prezent
    Kup 1-kliknięciem

    ( 7,72 zł najniższa cena z 30 dni)

    Przenieś na półkę

    Do przechowalni

    Od czasów Oświecenia najwyższym celem jest ludzkość. Ci wszyscy, którzy działali w imię ludzkości, byli końcem wszystkiego, a nie początkiem. Nietzsche powiedział, że szukając dobra i humanizmu, nigdy niczego na tej drodze nie znajdziecie. Bo droga nie istnieje. Rzymianie budowali drogi, gdy cel był już osiągnięty, nie po to, by go osiągnąć. Drogi mają charakter tylko publiczny, jak więc mogłyby doprowadzić do czyjegoś celu? Kiedy polityka podążyła drogą filozofii w 1939 roku, skończyło się to największą satyrą w 1945 roku, kiedy książka Nietzschego Na zewnątrz dobra i zła (jeśli wolno nam tak przetłumaczyć na polski Jenseit von Gut und Böse) miała zostać spalona na zawsze to preludium do nowej filozofii Europy, które napisał Friedrich Nietzsche. Immoralizm, który miał określić jutro europejskiej filozofii, polegał tylko na odejściu od osądzania jednostki na podstawie jej intencji. Jeśli Europa od tak dawna jest wolna od obciążania wstecz samym tylko skutkiem czynu człowieka, musi jeszcze raz zmienić na jego temat zdanie i przestać wartościować go z kolei na podstawie jego intencji. To nie prowadziło nigdy bliżej do człowieka, niż niegdyś wróżenie jego losów z gwiazd. Dlatego filozofia jutra mogła się narodzić tylko na zewnątrz społecznej oceny moralnej i swojego sumienia, które się gubi wciąż na tropach własnych intencji. Czy rzeczywiście akt oskarżenia padł po 1945 roku na właściwą książkę? Sam Nietzsche wydał proces sądowy długiej historii filozofii Starego Świata. Czy aby słusznie spalono te akta sadowe? Czy tylko po to, by ukryć chorobę, na którą Europa zapadła dużo wcześniej niż przed 1939 rokiem? Czy cień oskarżenia nie powinien paść teraz znowu na filozofię powojenną Wittgensteina? Ta książka zaczyna się, jak filozofia Wittgensteina, od problemu języka. Być może nie wygra w każdej głowie procesu, że język nie jest dany nam od boga, ale też może pozwoli przekonać, że jednak my sami go tworzyliśmy w wesołych mrokach prehistorii i dzisiaj jest już tak stary, że nie zauważamy, że jest już naszą władzą zewnętrzną (jeśli ktokolwiek jest na górze).

    Wybrane bestsellery

    BookEdit - inne książki

    Zamknij

    Wybierz metodę płatności

    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint