ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Teraz 44. Historie

Wydawnictwo:
Wielka Litera
Ocena:
Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
Stron:
328
Dostępne formaty:
     ePub
     Mobi

Bohater stoi tuż za rogiem

Fotomontaże Marcina Dziedzica na których czarno białe wizje palącej się Warszawy stają się elementem współczesnego krajobrazu. Niezwykłe zdjęcia pozwalające poczuć, że w tym mieście na każdym kroku czai się powstańcza historia. Tak jakbyśmy się przenosili w czasie. Nawet Ci, którzy w równoległe światy nie wierzą muszą przyznać, że jest coś na rzeczy. Równie wyjątkowe są towarzyszące fotografiom felietony Michała Wójcika, współautora głośnej książki o jednym z ostatnich żołnierzy Kedywu, Stanisławie Likierniku („Made in Poland”). Przypominają mało znane fakty, ciekawostki i anegdoty tyleż z  Powstania, co w ogóle z rzeczywistości wojennej. Wójcik pisze w nowoczesnym, pozbawionym patosu, a bardzo plastycznym stylu. Gdyby w szkole historia była przekazywana w ten sposób z pewnością, znalibyśmy ją lepiej, gdyż pozostawałaby w naszych sercach. Zapomniane historie wyjątkowych ludzi, którym przyszło żyć w strasznych czasach. Uwikłani w swój los spoglądają na nas z magicznych wizualizacji. Są bliżej niż moglibyśmy się tego spodziewać. Gdzie bylibyśmy dziś gdyby nie oni? 

Marcin Dziedzic: Ten pomysł nie zrodził się w mgnieniu oka, to nie była taka kulka pomysłowego Dobromira, która nagle eksplodowała mi nad głową. To był proces. Najpierw pomyślałem, że zestawienie w jednym kadrze ujęcia z powstania w kontekście dzisiejszej Warszawy, pełnej przechodniów i samochodów na ulicach, jest możliwe do zrobienia i chyba fajnie by wyglądało. Potem – jak połączyć czarno-białe oryginały z kolorowymi zdjęciami z dziś, no i w ogóle jak do tego podejść technicznie, żeby wszystko pasowało potem w obróbce? Zacząłem o tym rozmawiać, między innymi z Szymonem Majewskim. Jego dziadek był powstańcem, w Muzeum Powstania Warszawskiego jest jego mundur, on sam ma sentymentalny stosunek do tego wydarzenia, sporo o 1944 roku rozmawialiśmy. Doszliśmy do wniosku, że pomysł jest fajny i tyle. Chodziłem z nim z tyłu głowy, ale nie wiem, czy ujrzałby w końcu światło dzienne, gdyby nie właśnie Szymon. Złapał mnie gdzieś w przelocie i powiedział, że pamięta o moim pomyśle, a że za trzy dni idzie do dyrektora Muzeum Powstania, Jana Ołdakowskiego, to proponuje, żebym poszedł razem z nim i pokazał, co mam. Problem w tym, że ja nic nie miałem!

                                                                                                          Fragment książki

Wybrane bestsellery

Marcin Dziedzic, Michał Wójcik - pozostałe książki

Wielka Litera - inne książki

Zamknij

Przenieś na półkę
Dodano produkt na półkę
Usunięto produkt z półki
Przeniesiono produkt do archiwum
Przeniesiono produkt do biblioteki

Zamknij

Wybierz metodę płatności

Sposób płatności