Opinie czytelników - Rodzinny interes. Bezimienny. Tom 4

Nie kręci mnie to, czy książka doczekała się adaptacji filmowej czy ekranizacji. Nie mam pojęcia, jak wypadł Damięcki w roli Bezimiennego. Moja wyobraźnia w zupełności mi wystarczy, ale cieszy mnie fakt, że dzięki serialom polscy autorzy mogą docierać pod strzechy. Ktoś przecież skusi się na powieść, jeśli chce wiedzieć, co czeka jego ulubionego bohatera. Sama mogę powiedzieć, że moja przygoda z głowną postacią trwa od czterech tomow. Jest to oczywiście znajomość jednostronna. Lepsza jednak taka, niż żadna. Nie przeszkadza mi fakt, że do tej pory nie poznałam imienia ulubieńca. Wystarczy, że zabrał mnie nad Bałtyk. Kto nie docenia morsowania w morzu w lipcu i w sierpniu, niech się moczy jesienią. A jeśli szuka koniecznie pozytywow, z pewnością doceni brak tłoku. I kolorow. Lubisz szarość? W takim razie już wiesz, gdzie tego szukać. Bezimienny nieco się nudzi na Wyspie Wolin. Szybko jednak odkryje, że ow spokoj jest pozorny. Na swojej drodze trafia na dziwnych ludzi. Jedni okażą się gangsterami, inni będą wyznawcami sekciarskiego Barabasza, znajdą się też ludzie o tajemniczej przeszłości, porywacze i porywani. W tym wszystkim On. Człowiek, ktory nie odpuszcza, dopoki nie rozwiąże sprawy i nie stanie po stronie sprawiedliwości. Nie dajcie się zwieść spokojnemu początkowi. Akcja się rozwija, a pod taflą pozornie spokojnego morza, skrywa wiele niebezpieczeństw. Tylko czekają na takich, jak Bezimienny. Mnie porwała ta historia. Świetnie mi się przy niej spędzało czas. Czekam na więcej!