- Autor:
- Rafał Tomański
- Serie wydawnicze:
- Książki podróżnicze Bezdroży
- Wydawnictwo:
- Bezdroża
- Wydawnictwo:
- Bezdroża
- Ocena:
- 4.2/6 Opinie: 19
- Stron:
- 192
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Czytaj fragment
Zostało Ci
na świąteczne zamówienie
opcje wysyłki »
Sprawdź nowe wydanie
Made in Japan. Książka z autografem
Rafał Tomański
Rafał Tomański darzy Japonię miłością. Swoje uczucie zbudował na fundamentach wiedzy, wytrwałym śledzeniu tamtejszych mediów i wnikliwej obserwacji codzienności. Pewnie dlatego jego kochanie, choć pełne troski, nie jest bezkrytyczne, bezwarunkowe. Podoba mi się to. Nie byliście w Japonii? Czytajcie! Byliście? Czytajcie tym bardziej!
Wojciech Tochman
Wydarzenia z 11 marca 2011 roku były ogromnym szokiem dla Japończyków. Tsunami i trzęsienie ziemi dokonały nie tylko spustos...
Opis
książki
:
Made in Japan
Rafał Tomański darzy Japonię miłością. Swoje uczucie zbudował na fundamentach wiedzy, wytrwałym śledzeniu tamtejszych mediów i wnikliwej obserwacji codzienności. Pewnie dlatego jego kochanie, choć pełne troski, nie jest bezkrytyczne, bezwarunkowe. Podoba mi się to. Nie byliście w Japonii? Czytajcie! Byliście? Czytajcie tym bardziej!
Wojciech Tochman
Wydarzenia z 11 marca 2011 roku były ogromnym szokiem dla Japończyków. Tsunami i trzęsienie ziemi dokonały nie tylko spustoszenia dużej części kraju, ale wstrząsnęły również japońską duszą. Od tego czasu nic nie jest już takie samo. Japonia musi na nowo się określić, wyrwać z ekonomicznej stagnacji, otworzyć na cudzoziemców, zacząć serio uczyć się języka angielskiego, no i wreszcie... przyłożyć się do pracy! Bo od marca 2011 roku określenie "made in Japan" nie jest już jednoznacznie powodem do dumy.
Naród, który zamiast "kocham" używa słowa "lubię", a jeśli czegoś nie lubi, oznajmia to, tworząc z naszego punktu widzenia językowe potworki w rodzaju "to nie jest tak, że tego nie lubię, ale...", tym razem powiedział wprost - wypadek w Fukushimie jest całkowicie made in Japan. Wynikł ze struktury japońskiego społeczeństwa, obnażył jego wady i powinien stać się lekcją na przyszłość. Takich stwierdzeń nikt się nie spodziewał.
fragment książki
Patroni medialni:
Wybrane bestsellery
-
Promocja
Rafał Tomański opisuje dwanaście miesięcy z życia mieszkańców Półwyspu Koreańskiego – ich sukcesy, troski, niepokoje i nadzieje. Niniejsza książka jest zbiorem tekstów powstałych między czerwcem 2015 a czerwcem 2016 roku, zapisem wydarzeń, jakie miały miejsce po obu stronach 38. równoleżnika, wzdłuż którego biegnie granica oddzielająca Koreę Północną od Południowej – dwa sztucznie utworzone kraje, które pomimo wspólnej historii dzieli prawie wszystko. Trzeba jednak zaznaczyć, że tytułowe piekło nie odnosi się tylko do komunistycznego reżimu Kim Dzong Una na Północy, a niebo nie jest jedynie określeniem dynamicznie rozwijającego się Południa.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 19 pkt
(19,50 zł najniższa cena z 30 dni)
19.50 zł
39.00 zł (-50%) -
Promocja
* zamiarem Autora jest przybliżenie w prosty i ciekawy sposób wiedzy o mieszkańcach Kraju Kwitnącej Wiśni * poszczególne rozdziały przedstawiają kolejne obszary życia Japończyków: jak żyją, pracują, mieszkają, czym się zajmują w wolnym czasie, czym fascynują, co jedzą, jak robią zakupy * tekst został okraszony anegdotami i ciekawostkami, których ni- ePub + Mobi 22 pkt
(21,70 zł najniższa cena z 30 dni)
22.21 zł
29.61 zł (-25%) -
Nowość Promocja
To, co najciekawsze, zazwyczaj dzieje się na zapleczu. Kim była kalkulatorka? Do jakiego warszawskiego lokalu można było się dostać tylko windą? Jak wyglądały dancingi i jak wodzirej "podkręcał" zabawę? Gdzie odbyła się pierwsza dyskoteka, a gdzie striptiz? Czy w barach mlecznych sztućce - jak u Barei - były na łańcuchach? Jak można było zostać dys- ePub 38 pkt
(37,37 zł najniższa cena z 30 dni)
38.92 zł
51.90 zł (-25%) -
Promocja
Nic nie widziałem, nic nie słyszałam Każdego roku w wyniku przemocy w polskich domach jest zabijanych 20-40 dzieci, to tak, jakby co roku ze szkoły znikała jedna klasa! Kacper, żył lat 3. Klaudia, żyła lat. 5 Leon, żył lat 4. Eliza, żyła lat 5. Marcel, żył lat 2. Nikodem, żył lat 3. Zuzia, żyła lat 3. Kamilek, żył lat 8. Michał, żył lat 6. Oskar, ż- ePub 29 pkt
(28,88 zł najniższa cena z 30 dni)
29.91 zł
39.90 zł (-25%) -
Promocja
Od zakończenia II wojny światowej wkrótce minie osiemdziesiąt lat. A jednak przesunięcie granic państwa polskiego na zachód, skutkujące jedną z największych migracji w dziejach Europy, ciągle kładzie się cieniem na kontynent. Przede wszystkim, co zrozumiałe, na Polskę. Integracja nowych ziem ze starymi, teoretycznie dawno już zakończona, stale napo- ePub + Mobi
- Druk 37 pkt
(40,92 zł najniższa cena z 30 dni)
37.42 zł
49.90 zł (-25%) -
Promocja
Czego rodowita katowiczanka szuka za granicą, w zagłębiowskim Sosnowcu? Bywała w tym mieście raptem kilka razy zawsze przejazdem, zawsze z dystansem, znając powszechne dowcipy i memy. Po latach postanowiła wyrobić sobie paszport, by dowiedzieć się, kto i dlaczego tak chętnie podpisuje się pod hasłem I love Sosnowiec. Szuka więc śladów, które przypo- ePub + Mobi 32 pkt
(33,80 zł najniższa cena z 30 dni)
32.92 zł
43.90 zł (-25%) -
Promocja
Chinny Ukata i Astrid Madimba odkrywają przed nami Afrykę, jakiej jeszcze nie znaliśmy. Uświadamiają nam, jak wiele tracimy, nie dostrzegając piękna i złożoności kultur i historii pięćdziesięciu czterech krajów afrykańskich. Podkreślają kluczowe momenty historyczne, które ukształtowały każdy naród i przyczyniły się do jego współczesnej pozycji globalnej.- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 50 pkt
(31,46 zł najniższa cena z 30 dni)
50.33 zł
69.90 zł (-28%) -
Promocja
Bestialstwo i fakty dotyczące morderstwa wstrząsnęły nie tylko całą Polską, ale i Europą. Autorka przekopała się przez tysiące stron akt sądowych, rozmawiała z biegłymi psychiatrami, prawnikami, osobami z bezpośredniego otoczenia Kajetana. Przeanalizowała całą dokumentację i wszystkie dostępne dane dotyczące sprawy. Czy pozwoli to jednak odpowiedzieć na pytanie, jak to możliwe, że wykształcony, wrażliwy i sprawiający wrażenie delikatnego człowiek mógł dopuścić się tak niewyobrażalnego okrucieństwa? Czy w każdym bez wyjątku drzemie bestia?- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 37 pkt
(38,49 zł najniższa cena z 30 dni)
37.49 zł
49.99 zł (-25%) -
Promocja
My. Kronika upadku to próba odpowiedzi na pytanie: Co się stało z Rosją?. To ostre, błyskotliwe i pełne emocji felietony Dmitrija Glukhovskyego, z których każdy jest reakcją na wiadomości i czasem pozornie błahe wydarzenia z życia Rosjan i Rosji, a zebrane razem tworzą historię reżimu Putina od 2012 roku do pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Dopiero z dzisiejszej perspektywy wyraźnie widać to, co usiłował nam przekazać Glukhovsky: jak krok po kroku, wydarzenie po wydarzeniu, znikały wolność i demokracja, jak brutalizowały się resorty siłowe, jak powracały duchy Związku Radzieckiego, jak militaryzowała się państwowa ideologia i jak kraj gotował się do wojny. Autor komentuje swoje teksty z dzisiejszej perspektywy, patrząc na siebie i własne postrzeganie rzeczywistości jak na swego rodzaju historyczny artefakt. Ta książka z niepokojącą jasnością pokazuje, jak wielu rzeczy woleliśmy nie dostrzegać, jak wiele sygnałów wypieraliśmy i o jak wielu sprawach nie chcieliśmy wiedzieć, podczas gdy Rosja metodycznie i konsekwentnie maszerowała w kierunku wojowniczej tyranii.- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 26 pkt
(26,94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.24 zł
34.99 zł (-25%) -
Promocja
Z jednej strony fascynacja naukowcy od dziesięcioleci próbują rozszyfrować tajniki hibernacji, chcąc się dowiedzieć, jakim cudem Ursus arctos wychodzi z niej nie tylko bez szwanku, ale na mocnych łapach. Z drugiej strony strach odwieczny lęk przed groźnym, potężnym zwierzęciem. Jak to jest z tym niedźwiedziem? Miś przytulanka, Uszatek i Koralgol, t- ePub + Mobi 35 pkt
(36,11 zł najniższa cena z 30 dni)
35.16 zł
46.90 zł (-25%) -
Promocja
Przez osiem lat poprzednich rządów ślady rosyjskiej działalności odkrywane były nie tylko w sferze politycznej, lecz także gospodarczej czy medialnej. Głównie przez dziennikarzy i aktywistów, a nie służby, które zachowywały się biernie, łowiąc co najwyżej płotki, a grube ryby zostawiając w spokoju.- ePub + Mobi 29 pkt
(31,79 zł najniższa cena z 30 dni)
29.99 zł
39.99 zł (-25%) -
Promocja
Żadna z tych zbrodni nie była doskonała, ale każda wzbudzała ogromne emocje. Brutalne, wstrząsające zabójstwa zostawiły na Podhalu głębokie ślady i rany. Poćwiartowana siostra chciwych braci. Zakopany z rowerem okrutny kochanek. Puszczony z dymem tyran. Zakatowany na śmierć niechciany mąż- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 36 pkt
(36,96 zł najniższa cena z 30 dni)
36.00 zł
48.00 zł (-25%)
O autorze książki
Rafał Tomański - dziennikarz, japonista, prowadził autorski "Progr@m" na temat nowych technologii w TVN CNBC. Jego pierwsza książka o Japonii Tatami kontra krzesła stała się bestsellerem.
Zobacz pozostałe książki z serii Książki podróżnicze Bezdroży
-
Promocja
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mająca wiele do zaoferowania.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(24,95 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Promocja
Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i „żywych” wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i… maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca… Niewielka, ale mająca wiele do zaoferowania.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(24,95 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Promocja
W styczniu 2018 roku miała miejsce jedna z największych tragedii, a jednocześnie najbardziej spektakularna akcja ratunkowa w dziejach polskiego himalaizmu. To właśnie wtedy Tomasz Mackiewicz i Élisabeth Revol podjęli kolejną próbę zimowego wejścia na Nanga Parbat. Zdobycie szczytu w lekkim stylu alpejskim przez tę dwójkę stało się początkiem dramatycznej walki o życie Tomasza, u którego rozwinęła się choroba wysokościowa. Na ratunek wspinaczom ruszyli członkowie polskiej narodowej wyprawy na K2…- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(24,95 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Promocja
Piotr Strzeżysz po raz kolejny zaprasza też Czytelników w podróż — nie w przestrzeni jednak, a w czasie, do swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy większość marzeń tak łatwo było spełnić. Słodko-gorzkie szkice z prowincji okresu komunistycznych ograniczeń, nostalgiczne anegdoty, pełne humoru sceny z zupełnie innych niż dziś realiów, pierwsze niespełnienia nieuniknionej dorosłości, no i... od prawie zawsze obecny w jego życiu rower.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 19 pkt
(19,95 zł najniższa cena z 30 dni)
19.95 zł
39.90 zł (-50%) -
Promocja
Wyspy Owcze, chociaż coraz liczniej odwiedzane przez podróżników, pozostają nadal daleką, dziką Północą. To świat, którego chce się doświadczyć, aby móc z niego uciec i potem za nim tęsknić.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(24,50 zł najniższa cena z 30 dni)
24.50 zł
49.00 zł (-50%) -
Promocja
Na kruchym lodzie. Opowieść o Arktyce i zmianach klimatu to książka niezwykła. Nie rozprawa naukowa, jak można by się spodziewać po profesorze nauk biologicznych, ale napisana ze swadą historia bliskich spotkań z niedźwiedziami polarnymi i nie tylko. Znajdziemy w niej także opowieści o fokach, pingwinach i wielu innych gatunkach, których ścieżki przecinają się ze ścieżkami niedźwiedzi. Okraszona humorem i mnóstwem anegdot duża dawka wiedzy!- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 27 pkt
(27,45 zł najniższa cena z 30 dni)
27.45 zł
54.90 zł (-50%) -
Promocja
Książka Moniki Witkowskiej to nietypowy przewodnik po tych budzących respekt, a przy tym stosunkowo łatwo dostępnych szczytach. Znajdziemy w niej wszystko, co potrzebne, by podążając śladem autorki, samemu zmierzyć się z każdą ze słynnych gór. Równie ważną, obok praktykaliów, część tomu stanowią pełne swady relacje z karpackich wycieczek himalaistki, jej obserwacje i refleksje, a także wplecione w opowieść dygresje i ciekawostki tworzące wielowymiarowy portret masywów i nadające im swoistą „osobowość”. Wszystkie one zaś kreślą fascynujący obraz geograficzno-kulturowego fenomenu, jakim są Karpaty.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 34 pkt
(34,50 zł najniższa cena z 30 dni)
34.50 zł
69.00 zł (-50%) -
Promocja
Dzięki Listom z Himalajów zamierzałem osiągnąć dwa cele. Chciałem opowiedzieć o wspinaczkach wysokogórskich na podstawie mojej korespondencji z ostatnich pięćdziesięciu lat i przedstawić autentyczne sprawozdanie z krainy śniegu i lodu, oparte na wybra- nych listach opowiadających o dwustuletniej himalajskiej tęsknocie. Przeniosłem się w nich do świata moich wielkich poprzedników, by móc naśladować ich dokonania alpinistyczne. Poza tym miałem szczęście przeżyć więcej niż pięćdziesiąt ekspedycji himalajskich. Wyostrzyło się przy tym moje spojrzenie na proces przemiany zachodzący we wspinaniu. Dzięki tym listom chcę z moją historią zapoznać świat, by nie należała ona tylko do moich najbliższych. Reinhold Messner- PDF + ePub + Mobi
- Druk 27 pkt
(27,45 zł najniższa cena z 30 dni)
27.45 zł
54.90 zł (-50%) -
Promocja
Zainspirowała mnie idea zdobycia w szalonym tempie wszystkich czternastu najwyższych szczytów świata. Miałem nadzieję wspiąć się na nepalskie imponujące wierzchołki Annapurny, Dhaulagiri, Kanczendzongi, Mount Everestu, Lhotse, Makalu i Manaslu, popędzić na Nanga Parbat, Gaszerbrumy I i II, K2, Broad Peak w Pakistanie, a na końcu zdobyć niepokojące ośmiotysięczniki Tybetu — Czo Oju i Sziszapangmę.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 29 pkt
(29,49 zł najniższa cena z 30 dni)
29.49 zł
59.00 zł (-50%) -
Promocja
Nowozelandczycy odczuwają szczególny związek ze swoim krajem, bo od najmłodszych lat nakłada się na nich obowiązek opieki nad miejscem, w którym żyją. Obietnica Tiaki to zobowiązanie do opieki nad Nową Zelandią - na teraz i dla przyszłych pokoleń. Także wszystkich przybyłych zachęca się, by dbali o kraj, w którym goszczą, o środowisko, ziemię i wodę i by nie zostawiali po sobie nic prócz wspomnień.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 24 pkt
(24,95 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%)
Ebooka "Made in Japan" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Made in Japan" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Made in Japan" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Made in Japan (19) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: My Little Library GumcioBookRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Rafał Tomański darzy Japonię miłością. Swoje uczucie zbudował na fundamentach wiedzy, wytrwałym śledzeniu tamtejszych mediów i wnikliwej obserwacji codzienności. Pewnie dlatego jego kochanie, choć pełne troski, nie jest bezkrytyczne, bezwarunkowe. Podoba mi się to. Nie byliście w Japonii? Czytajcie! Byliście? Czytajcie tym bardziej!
Książka znaleziona całkowicie przez przypadek. Po prostu pomyślałam, że obejdę całą bibliotekę i może jeszcze się coś znajdzie. Na pewno nie wchodziłam do niej z zamiarem wypożyczenia literatury faktu czy książki podróżniczej. Ta książka zmienia całkowicie sposób postrzegania Kraju Kwitnącej Wiśni. Jeśli jesteś szalonym fanem mangi czy anime a tak naprawdę nic nie wiesz o Japonii to koniecznie musisz sięgnąć po tę książkę. Wielu rzeczy o Japonii nie jesteśmy świadomi, a ta pozycja sprawia, że możemy wyobrazić sobie wszystko, z czym borykają się Japończycy na co dzień i co sprawia, że ich kraj jest tak fascynujący.
Czytając opis książki nie byłam do końca przekonana. Wyobrażałam sobie, że wszystko w niej będzie dotyczyło wydarzenia z 11 marca 2011, dnia który bardzo zaskoczył Japończyków i wstrząsnął całym krajem. Jednak mimo, że wszystko gdzieś tam kręci się koło tego zdarzenia, to można tu znaleźć również wiele innych informacji. Autor w ciekawy sposób mówi o konfliktach Japonii z Chinami i Koreą, o tym jak mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni traktują obcokrajowców i jak bardzo zamknięci są na rynek światowy. Opisuje również to na jak wysokim poziomie jest technologia w ich kraju i to, że przez ich małą otwartość na rynki zagraniczne wiele tracą. Trochę zawiodło mnie to, że mało dowiedziałam się o kulturze Japonii, ale za to autor daje możliwość poznania mentalności jej mieszkańców, co jest równie cenne. Można dowiedzieć się jak myśli typowy Japończyk (bo oczywiście nie każdy jest taki) i co jest dla niego ważne.
Dodatkowo na wyobraźnię działają zdjęcia. W takich książkach fotografie są obowiązkowe, a tutaj jest ich naprawdę dużo. Autor napisał przystępną książkę. Mała ilość stron nie odstrasza czytelnika, obrazki dodatkowo przyciągają, a całkiem ciekawy sposób przekazywania informacji również wpływa na nasz obiór tej książki. „Made in Japan” jest podzielona na krótkie rozdziały, a każdy ciekawszy od poprzedniego. Początek to przygnębiające opisy sytuacji po 11 marca 2011, wielkie trzęsienie ziemi i katastrofa elektrowni atomowej w Fukushimie nie mogą zostać obrócone w coś pozytywnego. Później autor już trochę odbiega od głównego tematu, choć nadal krąży wokół niego. W książce znajduje się rozdział poświęcony różnicom w przekazie prasy polskiej a japońskiej. Wiele można dowiedzieć się o największych firmach i korporacjach stworzonych przez Japończyków. Jest to pozycja przedstawiająca nowoczesną a jednocześnie przestarzałą Japonię.
Podsumowując. „Made in Japan” to książka mająca niecałe dwieście stron, a mimo to można dowiedzieć się z niej o wielu aspektach życia Japończyków, problemach związanych z położeniem ich kraju oraz nowoczesnej technologii i wielkich firmach, które robią rzeczy, o którym nam się nawet nie marzy. Przepełniona fotografiami książka, napisana przez Polaka, który zna nasze realia i informacje przekazuje w taki sposób, że wszystko można sobie zwizualizować i nawet porównać do nas. Polecam wszystkim spragnionym wiedzy! -
Recenzja: info.arttravel.pl DorotaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Chyba wiele osób ma w pamięci nie tak dawne wydarzenia z 11 marca 2011 roku. Właśnie wtedy w północno-wschodniej części Japonii doszło do trzęsienia ziemi o sile 9 stopni w skali Richtera. W jego wyniku powstały potężne fale tsunami, które dokonały wielu zniszczeń na ogromną skalę, zalewając porty morskie, strefy przemysłowe, pola uprawne, lasy, farmy, miasta i wioski. Niektóre miejscowości zostały niemal całkowicie zrównane z ziemią. W wielu miejscach wybuchły pożary. Ponadto w wyniku tsunami uszkodzona została elektrownia atomowa w Fukushimie.
Katastrofa ta na zawsze zmieniła bieg japońskiej historii. Choć Japonia to kraj, w którym trzęsienia ziemi zdarzają się stosunkowo często, wydarzenia z 11 marca 2011 roku wstrząsnęły jego mieszkańcami, obnażyły wady tutejszego społeczeństwa, wykazując, że źródło katastrofy tkwi w japońskiej mentalności. Pokazały Japonię jako kraj słaby, zagubiony w zawiłościach własnej kultury, z trudem odnajdujący się we współczesnym świecie. Dowiodły, że wypadek w Fukushimie jest całkowicie „made in Japan”, przy czym określenie to przestało być powodem do dumy dla mieszkańców Japonii.
Tak właśnie widzi to Rafał Tomański – dziennikarz i japonista, autor książki „Tatami kontra krzesła”, darzący Kraj Kwitnącej Wiśni miłością, ale nie bezkrytyczną, lecz opartą na wnikliwej obserwacji tamtejszej rzeczywistości. A jak wygląda ta rzeczywistość? Na czym polega mentalność Japończyków? Co w konsekwencji oznacza tytułowe „made in Japan”? Tego można dowiedzieć się, sięgając po kolejną książkę Rafała Tomańskiego.
Analizując wydarzenia, jakie nastąpiły bezpośrednio po katastrofie w Fukushimie, autor podkreśla, iż Japonia – skomputeryzowane i zrobotyzowane państwo, mogące pochwalić się wysoko rozwiniętą, nowoczesną technologią – nie potrafiła wykorzystać tych swoich atutów w walce ze skutkami katastrofy. Przedstawia chaos, jaki zapanował wówczas w tym kraju, polegający przede wszystkim na dezinformacji, zatajaniu pewnych faktów, opieszałości w podejmowaniu konkretnych działań oraz na nie zawsze trafionych decyzjach podejmowanych przez rząd Japonii. Pisze o ostracyzmie, jakim społeczeństwo poddawało osoby pochodzące z terenów dotkniętych tragedią. Wykazuje również, iż sama katastrofa była wynikiem ludzkich zaniedbań.
Przyczyn tego wszystkiego Rafał Tomański szuka w japońskiej mentalności – wychowaniu, przyzwyczajeniach, zwyczajach, kulturze.
Ta mentalność to restrykcyjna polityka imigracyjna, ksenofobia, niechęć do przybyszów z zewnątrz, do cudzoziemców, poczucie wyższości japońskiego narodu nad resztą świata. To strach Japończyków przed wszystkim, co obce, a nawet – co zaskakuje – lęk przed pomocą z zagranicy.
Mentalność japońska to niepozwalanie sobie na publiczne okazywanie uczuć i emocji – nawet w obliczu tragedii. To także obsesyjne wręcz chronienie swojej prywatności oraz paraliż decyzyjny, polegający na trudności w przeforsowaniu jakiejkolwiek nowej idei.
Opisując tę mentalność, autor sporo miejsca w książce poświęca obecności mieszkańców Japonii w świecie wirtualnym – w mediach społecznościowych, w blogosferze, w grach komputerowych. Prezentuje specyficzną japońską kulturę, wskazuje na panujące w tamtejszej gospodarce marazm i stagnację, przytacza przykłady strat, jakie w ostatnich latrach poniosły tam wielkie koncerny i przedsiębiorstwa. Pisze starzejącym się w szybkim tempie japońskim społeczeństwie i o wysokim współczynniku samobójstw w tym kraju. Analizuje polityczne spory Japonii z innymi państwami oraz tamtejszą politykę obronności, opartą na konstytucyjnym zakazie posiadania armii.
Pisząc o tym wszystkim, Rafał Tomański podaje konkretne przykłady, sięgając przede wszystkim do najnowszej historii Japonii. Nie poprzestaje też na określeniu, jakim narodem są Japończycy, lecz wskazuje również na konsekwencje takiego a nie innego ich postępowania i podejścia do wielu spraw. Stara się pokazać, co zmieniło się w zakresie omawianych tu problemów po katastrofie z 2011 roku. Próbuje przewidzieć dalszą przyszłość Japonii. Podkreśla przy tym konieczność zmian w opisywanej mentalności, wskazując, jakie przede wszystkim powinny być to zmiany.
Czy Japonia wyciągnie wnioski z popełnionych błędów, aby nie powtórzyć ich w przyszłości? To pytanie pozostaje otwarte i jedynie czas może to pokazać, jednak warto już teraz dowiedzieć się, co na ten temat sądzi znawca Japonii, Rafał Tomański.
„Made in Japan” to książka, która wymyka się moim zdaniem ścisłym ramom gatunku literackiego, jakim jest reportaż. Nie dotyczy bowiem jednego konkretnego wydarzenia. Choć punktem wyjścia do prowadzonych tu rozważań jest katastrofa w Fukushimie, autor omawia wiele innych spraw i problemów. Powiedziałabym raczej, że jest to szeroka i dokładna analiza stylu życia i sposobu myślenia japońskiego społeczeństwa. Napisana została ze sporą erudycją. Widać, iż autor wykazał się dużą rzetelnością w podejściu do podjętego tematu. Zwracają uwagę jego wnikliwe obserwacje opisywanych zjawisk, rozsądne spostrzeżenia oraz umiejętność trafnego kojarzenia faktów, które, ukazane w książce, choć pozornie wydają się nie łączyć ze sobą, później układają się w zwartą i konsekwentną całość.
Autorowi świetnie udało się pokazać powiązania między różnorodnymi sferami życia w Japonii i wpływ jednych dziedzin życia na inne. Odmalowuje Japonię jako kraj wielu paradoksów. Dowodzi, że budzące niegdyś podziw całego świata sformułowanie „made in Japan” dziś przestaje mieć pozytywny wydźwięk. Jednak charakteryzując mentalność Japończyków, nie ocenia jej. Stwierdza fakty, wykazując się obiektywizmem i bezstronnością.
Książka Rafała Tomańskiego ma według mnie wiele do zaoferowania czytelnikom. Z pewnością nie jest to pozycja do czytania jednym tchem. Raczej skłania do zastanowienia się i refleksji. Przede wszystkim jest to doskonała lektura dla osób pragnących poszerzać swoje horyzonty myślowe, a także tych wszystkich, których interesuje Japonia jako kraj i społeczeństwo. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć, do czego szczerze zachęcam. Przeczytajcie i przekonajcie się, co naprawdę oznacza „Made in Japan”. -
Recenzja: kulturaonline.pl Monika Branicka, 2014-03-08Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Japonia traci swą odmienność i coraz gorzej odnajduje się we współczesnym świecie - pisze Rafał Tomański, próbując zrelacjonować przemiany, jakie dokonały się w kraju znanym ze swojej oryginalności kulturowej.
Zamknijmy na chwilę oczy i wyobraźmy sobie, że jesteśmy w Kraju Kwitnącej Wiśni. Zapewne każdy zobaczy inny obraz, wywołany przez różne skojarzenia. Jeden będzie przedstawiał centrum tętniącej życiem tokijskiej dzielnicy handlowej, drugi – czerwoną pagodę u szczytu góry i spotkanie z kobietą w tradycyjnym kimono.
Wszystkie te wyobrażenia zetkną się jednak ze sobą w jednym punkcie. Kreując wizerunek Japonii, która jest nam – mniej lub bardziej – znana. Wizerunek niebędący do końca jasnym przekaźnikiem panującej tam sytuacji. Wiedzą, która wymaga uporządkowania. Najlepiej przez kogoś, kto dobrze orientuje się w temacie, darzy obiekt swoich zainteresowań szczerą miłością i pragnie tym uczuciem zarażać.
Taką osobą jest Rafał Tomański – dziennikarz i japonista, który w książce "Made in Japan" – z lepszym lub gorszym skutkiem - podejmuje problem kondycji współczesnej Japonii. Swoją wypowiedź próbuje konstruować tak, aby dotarła zarówno do zagorzałych "japonistów", jak i zwykłych czytelników. Stykających się z Krajem Kwitnącej Wiśni, być może, po raz pierwszy.
Autor posiada rozległą wiedzę, zbudowaną na wnikliwej obserwacji tamtejszej codzienności. Dzieli się nią z czytelnikami na kartach aż trzydziestu sześciu rozdziałów. Realiów podobnych tym, które przytacza, raczej nie znajdziemy w mediach. Przedstawiony świat podglądamy dość krytycznym okiem, dostrzegając silną mieszankę pozorów i wstydliwych prawd. To, co dotąd było skrywane za fasadą technologicznej potęgi.
Teza, która kształtuje charakter książki, pojawia się pod koniec wstępnego rozdziału. Japonia traci swą odmienność i coraz gorzej odnajduje się we współczesnym świecie - pisze Tomański. Jako autor i reporter próbuje więc relacjonować przemiany, jakie dokonały się w kraju znanym ze swojej oryginalności kulturowej i dystansu wobec państw Zachodu. Opowiada o zachowaniach polityków, porusza kwestie konfliktów z innymi państwami o sporne terytoria czy spekuluje odnośnie materii językowej. Za punkt wyjścia i źródło zaistniałej sytuacji Tomański obiera jedną konkretną datę.
11 marca 2011 roku o godz. 14.46 czasu japońskiego wydarzyło się coś, co zaburzyło spokój "delikatnych z natury” Japończyków. Potężne trzęsienie ziemi i wybuch elektrowni atomowej w Fukushimie są się pretekstem do opowiedzenia historii "Zosi samosi", którą rzeczywistość zmusiła do powolnej rezygnacji z własnej niezależności. Autor prezentuje przekrój różnych wydarzeń i dąży do obnażenia stanu japońskiego społeczeństwa – pod względem ekonomicznym, gospodarczym i politycznym. Stwierdzenie made in Japan nie brzmi już dumnie, ale zaczyna konotować znaczenia niosące za sobą bezradność, rezygnację czy zagubienie. Ekspansywny rozwój przestaje stanowić nieodłączny element skojarzeń budzonych przez określenie "japoński”.
Czytając książkę Tomańskiego, nie tak trudno wyczuć, że docelowo miała być reportażem czy przewodnikiem po odległym państwie. Jej struktura przypomina bowiem zbiór luźnych felietonów połączonych ze sobą jednym motywem. Tomański zarysowuje wachlarz różnorodnych problemów, sięgając po nie "na wyrywki”, przez co wątki zdają się być niespójne (nielogiczne jest nawet umiejscowienie fotografii w sposób przypadkowy wobec tekstu). Skacze z tematu na temat. Nie zagłębia się dostatecznie mocno w kulturę czy tradycję Japonii. A szkoda. Zabieg ten mógłby rozjaśnić nieco ciemny i zmącony wizerunek Kraju Wschodzącego Słońca (w oczach dziennikarza słońce w tym kraju zdaje się raczej zachodzić).
Tematyka rozważań zmienia się wraz z nurtem przewracanych stron. Trochę czytamy o wszechobecnym strachu związanym z energią atomową, trochę o sposobie, w jaki politycy czy przedsiębiorcy doszli do swoich stanowisk, a już za chwilę przenosimy się w świat mody na nowoczesne technologie (m.in. dygresje o firmach, które nie mają z Japonią żadnego związku). Takie nagromadzenie myśli może zakłócać percepcję i oddalać uwagę od tego, co naprawdę istotne.
Pomimo występujących na poziomie kompozycji kontrastów i rozwarstwień, nie można odmówić książce zasobu ciekawostek i zagadek lingwistycznych. Twórca, jak na doświadczonego dziennikarza przystało, operuje językiem w sposób przystępny i wciągający. Pobudza wyobraźnię i skłania czytelnika do połykania treści w bardzo szybkim tempie… Czasem trzeba jednak uważać, żeby się nie zakrztusić. -
Recenzja: kulturaonline.pl 2014-01-14Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Naród niezwykłych technologicznych wynalazków i dumy z unikalnej tradycji sięgającej wielu wieków wstecz. Rafał Tomański w swoim "Made in Japan" opowiada o swojej ukochanej Japonii, która po tsunami z marca 2011 roku i katastrofie w elektrowni Fukushima musiała zmierzyć się z kryzysem swojej tożsamości.
Tomański snuje opowieść o narodzie wyrosłym z bogatej kultury, "kraju przyszłości", który w obliczu wielkiej katastrofy mierzy się z własnymi słabościami. Dlaczego Japończycy nie mówią po angielsku? Jak reagują na ekonomiczny kryzys? I czy, wbrew stereotypom, są tak naprawdę nacją leniuchów? Na te i inne pytania odpowiada "Made in Japan". Lektura obowiązkowa dla wielbicieli Kraju Kwitnącej Wiśni.
Rafał Tomański jest japonistą i dziennikarzem. Specjalizuje się w nowych technologiach, na antenie TVN CNBC prowadził autorski "Progr@m" poświęcony temu zagadnieniu. Jego poprzednia książka o Japonii, "Tatami kontra krzesła", spotkała się z dużym odzewem czytelników. -
Recenzja: Xiegarnia.pl Ania Dąbrowska, 2013-11-13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Premiera poprzedniej książki Rafała Tomańskiego, „Tatami kontra krzesła”, nieszczęśliwie zbiegła się w czasie z potężnym tsunami i trzęsieniem ziemi, które w marcu 2011 roku dotknęło Japonię. „Made in Japan” to wnikliwa, zniuansowana opowieść o Kraju Kwitnącej Wiśni już po kataklizmie.
Po tym tragicznym wydarzeniu autor wielokrotnie gościł w programach telewizyjnych, komentując sytuację w Kraju Kwitnącej Wiśni i opowiadając o tej delikatnej, skomplikowanej tkance, jaką jest japońskie społeczeństwo. Zawsze mówił fachowo, jasno i bardzo interesująco. Podobnie było z książką „Tatami kontra krzesła” – choć wyszła w niezbyt ciekawej szacie graficznej to treść w niej zawarta była bardzo wciągająca. Pozazdrościłam wówczas Tomańskiemu lekkiego pióra i pasji, z jaką bada, obserwuje i opisuje Japonię.
Kolejna publikacja Tomańskiego, „Made in Japan”, dotyczy Japonii po kataklizmie. Czy Japończycy poradzili sobie z koszmarem, jaki ich spotkał? Nie do końca, choć wydawać by się mogło, że tak dobrze zorganizowane i przeszkolone do przetrwania w skrajnych warunkach społeczeństwo, da sobie radę i z tym. Wszak w historii tego kraju były już różne traumatyczne wydarzenia – bomba atomowa zrzucona w Hiroszimie i Nagasaki, trzęsienie ziemi w Kobe. Zaskakujące jest to, że japońscy specjaliści są w stanie przewidzieć dość dokładnie jak silne będzie kolejne trzęsienie ziemi, jaką powierzchnię kraju dotknie i ilu ludzi ucierpi w wyniku wstrząsów. Gorzej z następstwami, zwłaszcza z tymi zachodzącymi w sferze emocji. Autor zwraca uwagę, że po awarii w elektrowni atomowej w Fukushimie wielu Japończyków zostało ewakuowanych – w nowych miejscach nie mogli poczuć się swobodnie. Pochodzenie z obszaru zagrożonego radioaktywnością powodowało społeczny ostracyzm; dzieci były odrzucane w szkołach przez rówieśników i nauczycieli. Działo się to wszystko w tym samym czasie, w którym w Japonii słowem roku w dorocznym plebiscycie zostały „więzi społeczne”.
Japonię nam, ludziom z Europy, trudno zrozumieć. Dlatego potrzebne są takie książki, jakie pisze Rafał Tomański. To swego rodzaju przewodnik po zagmatwanym dla nas sposobie myślenia mieszkańców Japonii, ich zwykłych potrzebach, znajdujących odbicie w przedmiotach codziennego użytku, inaczej funkcjonującym internecie czy społecznych tabu. Ważną role odgrywa tam również język – niczego nie mówi się wprost, żeby nikogo nie urazić. Japoński przechwytuje wiele słów z języka angielskiego, ale mimo że na co dzień zachodzi w nim interesujący proces transferu całych słów czy fraz, Japończycy z angielskim jako językiem obcym mają problemy. Mają również problemy z akceptacją cudzoziemców – obcy, czyli gaijin, to ktoś z założenia gorszy. Nawet w przestrzegających przed kieszonkowcami reklamach złodzieja „gra” zawsze osoba z twarzą o nieskośnych oczach.
To zresztą nie jedyne kłopoty, jakie obecnie Japonia przeżywa. Produkty pochodzące stamtąd nie są już synonimem jakości i trwałości. Kraj Kwitnącej Wiśni ma ogromne trudności z eksportem do Chin – antagonizmy w dobie ekspansji Chin nasilają się. W Państwie Środka zdarza się, że samochody japońskich marek są… przewracane na dach, choć często komponenty tych pojazdów zmontowano w Chinach. Do tego można dodać szybko starzejące się społeczeństwo, niechęć do zmian, brak wzajemnego zaufania.
Japonia zdecydowanie jest w kryzysie. Tsunami z 2011 roku zmieniło bardzo wiele, ale resztę pracy Japończycy muszą wykonać sami. Inaczej kraj ten stanie się miejscem smutnym, hermetycznym i wyizolowanym. Końcem świata na odległych wyspach, jak w XVII i XVIII wieku. Być może następna świetna książka Tomańskiego przyniesie odpowiedź na pytanie, co dalej z tą Japonią. -
Recenzja: krytycznymokiem.blogspot.com Jarosław Czechowicz, 2013-11-08Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W Japonii źle się dzieje.
Tak brzmi dziennikarska teza Rafała Tomańskiego, który od lat uważnie przygląda się Krajowi Kwitnącej Wiśni i w swojej książce podejmuje rozważania o jego przyszłości po tym, jak 11 marca 2011 roku silne trzęsienie ziemi zburzyło japoński spokój, uszkadzając elektrownię atomową w Fukishimie; czyniąc wyłom nie tyle nie do naprawienia, co przede wszystkim mocno stygmatyzujący. Oczywiście to, iż Japonia nie rozwija się tak jak wcześniej, było zauważalne i jest widoczne, nie mając związku z katastrofą z Fukushimy. A jednak to zdarzenie jakoś wyraźnie zarzutowało na fakt, iż japońska równia pochyła przyjęła groźny kształt. Dzisiaj nie rozmawia się tylko o tym, czy należy zrezygnować z elektrowni atomowych i czy energia jądrowa to właściwa droga ku rozwojowi ekonomicznemu. Dziś „Made in
Japan” nie brzmi już dumnie. Co więcej – jest synonimem nie tylko błędu 2011 roku, ale przede wszystkim znakiem nowych czasów, z których wartkiego nurtu
Japonia wydaje się wypadać nie tylko dlatego, że nie jest już drugą gospodarką świata. Kraj ten zawsze ze wszystkim sobie radził; teraz wydaje się być bezradny. Zagubiony. Z długiem publicznym, przy którym Grecy mają aż za dobrze.
Z rekordowym deficytem handlowym. Ze starzejącym się społeczeństwem, które w 2011 roku kupiło więcej pieluch dla dorosłych niż dla dzieci…
„Made in Japan” nie jest do końca reportażem. Widać dziennikarski sznyt, nie jest to książka zbyt głęboko wchodząca w japońską kulturę, mentalność, sposób postrzegania świata oparty na specyficznej tradycji i dokonaniach wieków minionych. Tomański oprowadza nas po Japonii nowoczesnej, która mocno zwolniła i wyraźnie zagubiła drogę tak ekspansywnego rozwoju, jaki był jej udziałem przez bardzo długi czas. Przyglądamy się krajowi, który dał się zaskoczyć żywiołowi, ale przede wszystkim nie spodziewał się zagrożenia, jakie przyniosło dla mentalności Japończyków naruszenie struktury elektrowni atomowej. To uszkodzenie naruszyło też fasady japońskiego opanowania i przekonanie, iż można być bezpiecznym nawet w miejscu, gdzie wciąż trzeba drżeć o życie i myśleć, że śmierć może pojawić się nagle, w każdym momencie, błyskawicznie, nieodwracalnie.
Teza zawarta we wprowadzeniu jest wyraźna i mocna. „Japonia traci swą odmienność i coraz gorzej odnajduje się we współczesnym świecie”. Rafał
Tomański przygląda się odmienności tej dzisiejszej, która jest przecież pokłosiem odcięcia od świata czasów Edo. Dzisiejsza
Japonia wyzwala ambiwalentne uczucia. Z jednej strony doskonale współgra z rozwojem ekonomicznym i technologicznym świata, sama będąc często prekursorem znaczących zmian. Z drugiej jednak – to kraj mimo wszystko hermetycznego zamknięcia; miejsce niezbyt przyjazne imigrantom, którzy wciąż są na cenzurowanym. Kraj niechętny zagranicznej pomocy. Miejsce, gdzie żyje się izolowanym, także w strukturze społecznej i układach nakazujących, by nigdy nie okazywać emocji, zawsze być skupionym na zadaniu i mieć świadomość wyjątkowości tego, kim się jest i gdzie się żyje. Japończykom żyje się bardzo dobrze, ale coraz większym problemem jest starzenie się społeczeństwa, któremu za jakiś czas będą prawdopodobnie potrzebni do opieki ci imigranci, którym utrudnia się zamieszkanie w Japonii i integrację z narodem japońskim. Czy zgodzą się na to, tak ksenofobiczni na co dzień
Odnajdywanie się Japonii w świecie to temat szeroko już komentowany i zawsze dający pole do nowych rozważań. Można pomyśleć, że Japonia wcale się nie musi się nigdzie odnajdywać.
W zakresie nowoczesnych technologii, przemysłu i wynalazków ułatwiających życie jest przecież dużo przed światem i ma tego świadomość. Japończycy stworzyli sobie własne odpowiedniki światowych serwisów społecznościowych; mają wszystko to, czym świat się dopiero zachwyca, są pragmatyczni, na wskroś nowocześni i żyją zadaniowo, nie znosząc lenistwa i nudy. Nie są jednak tak silni jak kiedyś. Coś po drodze się porobiło złego, a wybuch w Fukushimie był tylko pretekstem do tego, by zacząć analizować pęknięcia, rysy, niedogodności, błędy i zaniechania. Tomański pisze, że w kraju tak nowatorskim i wyprzedzającym świat przez lata, obecnie pojawia się paraliż decyzyjny i wszelkie innowacje trudno jest przeforsować. Japończycy toczą absurdalne boje o wyspy Senkaku, niechętni są chińskiemu rozwojowi i mentalności, coraz bardziej są zamknięci w sobie i nieczuli na innych, co pokazują opisane perypetie odrzucanych w różny sposób uchodźców z terenów objętych zagrożeniem po awarii elektrowni w Fukushimie. Nade wszystko – choć potrafią planować rozwój nawet na trzy pokolenia do przodu – wydają się bezradni, szukając nowych form inwestycji, przedsiębiorczości; rozważając wszelkie „za” i „przeciw” wykorzystaniu energii atomowej i izolując się ze wszelkimi swoimi dobrami, jak ciekawie obrazuje to historia zaawansowanych produktów technologicznych, które nie są właściwie dostosowane do eksportu w żadnej formie.
Nad Japonią wydają się wisieć czarne chmury. Japońskie media – zawsze rzeczowe, stonowane, nawet w obliczu największych zagrożeń czy sytuacji, przy jakich nie kontroluje się emocji – dziennikarzom z zagranicy niewiele powiedzą o tym, co naprawdę dzieje się w japońskiej mentalności. Trzeba umieć obserwować. Rafał Tomański widzi dużo i stara się to wszystko widzieć w kontekstach. „Made in Japan” to nie jest publikacja wieszcząca koniec wielkości Japończyków. Autor pokazuje słabe punkty systemu, polityki, układów społecznych i sposobu myślenia o przyszłości. Japonia może się jej bać równie silnie, co kolejnego trzęsienia ziemi, w którym jest w stanie przeliczyć szacunkowe ofiary śmiertelne. Ile będzie jednak ofiar ekonomicznej zapaści kraju Czy Japonia da sobie pomóc Może sama – jak zawsze
– dźwignie się i po raz kolejny udowodni światu, iż może być samowystarczalna Kraj został po 11 marca 2011 roku skażony w sensie dosłownym i symbolicznym. Trudno zdiagnozować problem do końca, dlatego
Tomański pozwala sobie na przedstawienie kilku powodów do niepokoju.
Japończycy niekoniecznie poproszą o pomoc, kiedy sytuacja stanie się dramatyczna. Nie chcą jej, bo nie widzą jej celowości; tymczasem przez ostatni czas rozgrywa się tam niemy w gruncie rzeczy dramat hamowania w wyścigu, który kiedyś samemu się napędzało.
Pojawia się jeszcze pytanie o to, czy mamy drżeć o losy Japonii, skoro nasze problemy są równie duże i daleko nam do stabilizacji kraju, który mimo wszystko zadba o siebie.
Japonia przetrwała wieki, liczne zagrażające jej państwowości sytuacje, przetrwała konflikty, Hiroszimę z Nagasaki oraz w miarę bezboleśnie kryzys światowy. Dokąd teraz zdąża? Może w naturalny sposób zwalnia? A może zagrożenie atomowe z marca 2011 zasiało w Japończykach niepokój, z jakim nie da można sobie poradzić i na który nie pomogą szkolenia, terapie, gotowość do poświęcenia i hardość w codziennym życiu? Może trzeba nakreślić japońskie słabości, bo Japończycy jednak tego nie potrafią?
Czy taka książka jak ta potrzebna jest nam, Polakom, czy może warto byłoby kilka tez przemycić do świata, którego nic nie zaskakuje, a który staje się zaskakujący wbrew własnej woli? -
Recenzja: podrozniczo.pl 2013-11-14Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Podróż do Japonii okazała się niezwykła. Nie tylko dlatego, że inaczej ją sobie wyobrażałam, ale przede wszystkim dlatego, że dowiedziałam się zupełnie nowych rzeczy o Kraju Kwitnącej Wiśni. „Made in Japan” nie jest typową relacją z podróży. To książka ukazująca mentalność Japończyków, ich spojrzenie na świat oraz podejście do wielu spraw.
„Wydarzenia z 11 marca 2011 roku były ogromnym szokiem dla Japończyków. Tsunami i trzęsienie ziemi dokonały nie tylko spustoszenia dużej części kraju, ale wstrząsnęły również japońską duszą. Od tego czasu nic nie jest już takie samo. Japonia musi na nowo się określić, wyrwać z ekonomicznej stagnacji, otworzyć na cudzoziemców, zacząć serio uczyć się języka angielskiego, no i wreszcie… przyłożyć się do pracy! Bo od marca 2011 roku określenie „made in Japan” nie jest już jednoznacznie powodem do dumy”.
Inaczej wyobrażałam sobie podróż do Japonii. Nie byłam świadoma kataklizmu, jaki dotknął ten kraj, ani tego jak myślą Japończycy. Po przeczytaniu „Made in Japan” zmieniłam spojrzenie na Kraj Kwitnącej Wiśni. Japonia jest zamknięta na świat, który ją otacza. Świadczy o tym konflikt z Chinami o wyspy Senkaku vel Diaouyu, konflikt z Koreą Południową o wysepki Liancourt, zapaść gospodarcza oraz brak stabilnych rządów od wielu lat.
A jednak Japończycy szybko potrafią podnieść się po tragedii. Wielokrotnie udowodnili, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Mimo, że nie da się przewidzieć trzęsienia ziemi (które często nawiedzają Japonię), to pewne jest, że kraj leżący na styku płyt tektonicznych prędzej czy później kataklizm nawiedzi. Dlatego Japończycy są przygotowani. Wiadomość o zagrożeniu generowana jest automatycznie – dane ze stacji sejsmograficznych zostają błyskawicznie przekazane do systemu informacyjnego. Już 3 sekundy po pierwszych wstrząsach na ekranach telewizorów i komórek pokazały się komunikaty, które nadano także w radiu.
Japończycy są liderami w najnowszych technologiach. Jednak nie są otwarci na nowości płynące z zagranicy. Facebook w Japonii nie zyskał takiej popularności, jak w innych krajach. Dlaczego? Ponieważ społeczeństwo japońskie woli być bardziej anonimowe, a Facebook nie daje tej anonimowości. Wszyscy logują się za pomocą prawdziwego imienia i nazwiska, co z pewnością daje społeczną wiarygodność. Jednak mając wzór do naśladowania, Japończycy są w stanie przekonać się do wszystkiego. I tak właśnie stało się z portalem społecznościowym Facebook, który zbiera coraz szersze grono zainteresowanych w Japonii.
O tym, a także o innych kwestiach związanych z Japonią pisze Rafał Tomański, który darzy Kraj Kwitnącej Wiśni miłością. Swoje uczucie zbudował na fundamentach wiedzy, wytrwałym śledzeniu tamtejszych mediów i wnikliwej obserwacji codzienności.
Mimo, że nie jest to typowa książka o podróżach, warto ją przeczytać. Nie dowiecie się z niej co warto zobaczyć w Japonii oraz jak tam tanio dolecieć, ale poznacie życie mieszkańców kraju, który w każdej chwili może dosięgnąć kolejny kataklizm, ich podejście do wielu spraw oraz mentalność. -
Recenzja: Voyage Ewa Burska, 2013-11-01Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
(...)Z kolei Rafał Tomański w „Madę in Japan" (Bezdroża) przenika przez barierę inności, analizując japońskie media, gospodarkę, politykę. Ze znawstwem bada tradycyjne zachowania, relacje i wartości, które współistnieją z nowoczesną technologią. Izrael to kraj o wielu twarzach. Pozornie świetnie znany, w gruncie rzeczy pozostaje tajemnicą. Zrozumieć go można, tylko żyjąc tam na co dzień i jednocześnie będąc kimś z zewnątrz.
-
Recenzja: smakpodrozy.com 2013-10-16Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Poprzednia książka Rafała Tomańskiego – “Tatami kontra krzesła” – zachwyciła mnie. Prosto, przystępnie, ciekawie. Tego szukałam. Wstęp do Japonii dla wszystkich. Napisany ze swadą i dużą inteligencją.
Dlatego moje oczekiwania wobec “Made in Japan” były olbrzymie. Tomański opisuje w niej przyczyny (wskazane przez samych Japończyków) katastrofy w Fukushimie. Sami Japończycy uważają, że to co się stało 11 marca 2011 mogło się wydarzyć tylko u nich – i wskazują szereg pomyłek i zależności, które są “Made in Japan” właśnie.
Oprócz przyczyn autor skupia się również na rozwiązaniach. Co zrobić, żeby błędów nie powtórzyć? Jak systematycznie zmieniać społeczeństwo? Czy można odgórnie narzucić zachowania, które zapobiegną podobnym katastrofom w przyszłości? Czy to w ogóle jest możliwe?
Ważne pytania. Nie tylko w kontekście Japonii. Świetna okazja do napisania książki, która będzie frapować, zastanawiać, zmuszać do myślenia.
Ale książka nie spełniła moich (przyznaję, wygórowanych) oczekiwań. Dla mnie to misz-masz wiedzy autora. Sporo tu o Japonii, ale równie dużo o nowych technologiach. To oczywiste, że Japonia łączy się z nowymi technologiami i nie sposób o nich nie wspomnieć. Tym bardziej, że to nie ma być książka o sushi, kimonach i gejszach, a o Japonii z krwi i kości. Japonii, która – w skutek licznych błędów – nie potrafiła zapobiec nuklearnej katastrofie, z której skutkami do dziś się boryka (i będzie je odczuwać jeszcze bardzo długo).
Część z opisywanych tu problemów przed jakimi stoją japońscy techno-giganci jest niezwykle ciekawa. Ale czasem miałam wrażenie, że opis nowej technologii jest dodany tylko po to, żeby przedstawić daną technologię a nie jej wpływ na Japonię. Gdy autor pisze o armii – pojawia się rozdział o drukarkach 3D. Rozumiem, że w przyszłości sprzęt wojenny będziemy sobie po prostu drukować, ale to nie jest fragment o Japonii, ani technologia stworzona w Japonii, ani tym bardziej wykorzystywana przez japońską (oficjalnie nieistniejącą) armię. Za dużo – z mojego punktu widzenia – dywagacji na tematy, które są z pewnością dobrze autorowi znane (jest nie tylko japonistą ale i dziennikarzem specjalizującym się w nowych technologiach), ale dla mnie nie są do końca związane z tematem książki.
To bardziej pobieżny szkic, niż pogłębiona literatura. Widać w nim znajomość tematu, łatwość z jaką Tomański porusza się po japońskiej problematyce. Ale niestety jest to szkic napisany niechlujnie. Dużo tu wracających wątków i powtórzeń. Mało dbałości o rytm języka. A już szczytem jest dwukrotne użycie tego samego zdjęcia (tylko inaczej skadrowanego). Książka nie jest na tyle gruba, żeby czytelnik tego nie zauważył. Tak, jakby autor i wydawca zbytnio się spieszyli z wydaniem książki. Jej niewątpliwą zaletą jest aktualność, ale gdyby wydano ją miesiąc później ciągle nie straciłaby na świeżości.
Pisząc tą książkę Tomański opierał się na informacjach z japońskich i zagranicznych gazet i programów telewizyjnych. Zrobił porządne kompendium wiedzy, dla tych którzy do Japonii się wybierają, albo którzy interesują się tym krajem. To sprawnie zebrane i przedstawione w przyswajalnej wersji informacje (czasem nawet więcej niż bym chciała). Ale nie literatura. Coś do czego pewnie będę wracać szykując się do wyjazdów do Japonii, ale czego treści za Chiny nie mogę sobie przypomnieć już po trzech dniach.
Podobno pisarza poznaje się po trzeciej książce. Bo do pierwszej wszyscy się bardzo przykładają, drugą olewają, a trzecia pokazuje ich talent.
Czekam więc niecierpliwie na trzecią. -
Recenzja: monoloco.pl Ania Wyszyńska, 2013-09-26Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dwa pierwsze skojarzenia ze współczesną Japonią? Technologia i popkultura. Ta pierwsza – kosmiczna, wyprzedzająca swoje czasy; ta druga niezwykle jaskrawa, a momentami wręcz kuriozalna. Zaraz po tym przychodzą na myśl samurajowie, bramy tori i widok na górę Fudżi. Kraj Kwitnącej Wiśni w swoich stereotypach, głęboko zakorzenionych w społeczeństwie Zachodu, jawi się jako niezwykle wyrazista mozaika złożona z kimona, karoshi i kamikadze. Taki obraz Japonii znamy i taki obraz zdają się potwierdzać media i książki. Ciągle gdzieś przewija się ta wielka tajemnica Dalekiego Wschodu promowana przez biura podróży. Pisze się o mistyczności i przywiązaniu do tradycji, połączonych z hipernowoczesnością. Rzadko kto, tak jak Rafał Tomański, zwraca uwagę, że Kraj Kwitnącej Wiśni może okazać się niedługo wydmuszką po jednej z najbardziej złożonych kultur świata.
Książka Made In Japan (wydawnictwo Bezdroża, 2013) to niezwykle dogłębne i szczere studium współczesnego, japońskiego społeczeństwa. Rafał Tomański, dziennikarz i japonista, za epicentrum swojej książki przyjął wydarzenia z 11 marca 2011 roku, kiedy Japonią wstrząsnęło trzęsienie ziemi i tsunami, pustosząc znaczną część kraju i przyczyniając się do uszkodzenia elektrowni atomowej w Fukushimie. Zdawało się, że na taką katastrofę społeczeństwo japońskie jest przygotowywane od przedszkola, bo przecież już tam najmłodszych uczy się o dwóch falach uderzeniowych, a wielokrotne ćwiczenia przyczyniają się do tego, że w chwilach paniki, Japończycy odruchowo zachowują spokój. Tym razem skala wydarzenia przerosła jednak oczekiwania, a w Japonii i w jej mieszkańcach coś pękło. Katastrofa made in Japan nie była winą niszczycielskich sił natury, a raczej efektem podcinania gałęzi, na której siedział cały kraj.
Rafał Tomański rozkłada całe zdarzenie na części pierwsze i w krótkich, kilkustronicowych rozdziałach opisuje po kolei każdą kostkę domino, która runęła pod siłą fali tsunami. Znajomość kultury i języka, umożliwia autorowi ukazanie pewnych mechanizmów i zachowań rządzących mieszkańcami Japonii. Obnaża niedoskonałości wynikające z pokutującego w świadomości Japończyków zamknięcia na świat zewnętrzny i upartej samodzielności, którą można by spokojnie przeciwstawić współczesnemu, europejskiemu kosmopolityzmowi. Nie jest to zgorzkniała ocena okiem nieprzyjaznego Japonii gaijina (obcy, cudzoziemiec), ale niezwykły reportaż o kraju, którego porządek, spokój i przygotowanie, zdawać by się mogło, na każdą ewentualność, okazuje się być jego wadą. Katastrofom naturalnym nie można zapobiec, można się na nie jedynie przygotować – i to Japończycy wiedzą ulepszając mechanizmy ostrzegania przed trzęsieniami ziemi, budując odporne na wstrząsy domy, wpajając swoim mieszkańcom, że pewnego dnia mogą nie wrócić do domu, bo takie rzeczy po prostu się dzieją. Kiki (katastrofę), jak pisze Tomański, należy zamienić w kikai (szansę). Szczególnie w kraju leżącym na styku płyt tektonicznych.
Inność Japonii w dużej mierze opiera się przecież na fakcie, że społeczeństwo musiało dostosować się do warunków, w jakich przyszło im żyć. Dziś trzeba jednak wziąć pod uwagę nowe czynniki – elektrownie jądrowe, które stanowią ryzyko skażenia, starzejące się w zawrotnej prędkości społeczeństwo i wartości, jakie nim rządzą, mechanizmy współczesnej gospodarki czy potwornie wysoki dług publiczny... Dawne rozwiązania mogą zawieść i, niestety, zawodzą. Rafał Tomański zwraca uwagę, że z katastrofy z 2011 roku należy wyciągnąć daleko idące wnioski, dotyczące nie tylko kwestii technicznych, ale właśnie japońskiej mentalności. Książka, nie tak obszerna, bo licząca niecałe 200 stron rozbudza w czytelniku chęć poznania faktycznej, współczesnej Japonii, wyrwanej ze sfery baśni i mitów. Brak tu uczucia niedosytu czy niedopowiedzenia. Poszczególne rozdziały czyta się niezwykle szybko, a to za sprawą wspaniałego, dziennikarskiego stylu autora, który zachowuje idealną wręcz równowagę między informacyjnością a przystępnością tekstu. Made In Japan skłania czytelnika do refleksji nie tylko nad Krajem Kwitnącej Wiśni (który okazuje się być chaotycznym zlepkiem tradycji, innowacji, uprzedzeń i stereotypów), ale także nad współczesnym społeczeństwem i tym, co nim kieruje. -
Recenzja: mojeopinie.pl Agnieszka Piasecka, 2013-10-05Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Napisanie książki podróżniczej to niełatwe zadanie. Trzeba ją napisać w taki sposób, aby była kompletnie zrozumiała dla ludzi, którzy nigdy się do danego miejsca na ziemi nie wybrali. Mogą go tylko zobaczyć oczami pisarza.
Ponadto nigdy nie wiadomo, jaki jest odbiorca. Nie da się zadowolić absolutnie wszystkich. Jedni lubią czytać o ubraniach i jedzeniu, inni o historii lub etnografii a jeszcze inni o współczesnych zwyczajach i problemach społecznych.
Rafał Tomański – dziennikarz i japonista - napisał książkę dla ludzi ciekawych świata i zainteresowanych współczesnością. „Made in Japan” opisuje społeczeństwo japońskie po trzęsieniu ziemi, tsunami i awarii elektrowni atomowej w Fukushimie. Nie jest to naiwny i bezwarunkowy zachwyt zafascynowanej wschodem nastolatki, ale dojrzałe całościowe spojrzenie.
Tomański patrzy się na Japonię z punktu widzenia dziennikarza zainteresowanego technologią. Z jego książki nie dowiemy się, jak robić sushi, ale dowiemy się o rozterkach menedżerów firmy Nintendo, wyzwaniach stojących przed obecnym rządem i społeczeństwem, czy bieżących problemach rodzin japońskich.
Gdy przeciętny czytelnik zadaje sobie pytanie, z czym kojarzy mu się Kraj Wschodzącego Słońca, przed oczami stanie sushi, góra Fudżi oraz japońska nowoczesna technika i kultura organizacji wszystkiego w najbardziej pedantyczny z możliwych sposób.
Made in Japan do czasu katastrofy w Fukushimie budziło w świecie jak najlepsze skojarzenia. Szybkie pociągi, nowoczesne samochody, system zabezpieczający budynki przed skutkami trzęsień ziemi i cała lista przełomowych odkryć naukowych, imponowały światu.
Pod powierzchnią nowoczesności w Japonii kryją się stare konfucjańskie zwyczaje, które wpływają na wiele podejmowanych przez polityków i menedżerów decyzji. Gdy dzieje się coś nie tak, lepiej to przemilczeć, zamieść pod dywan, żeby „nie stracić twarzy” niż głośno wykazać jakiekolwiek nieprawidłowości.
Kataklizm z 11 marca 2011 roku postawił Japonii cezurę nie do pominięcia w rozważaniach nad jej przyszłością. Autor zadaje pytanie, dokąd zmierza obecna Japonia i co naprawdę znaczy Made in Japan w oczach samych Japończyków. Do ilu jeszcze zdarzeń ma doprowadzić źle pojmowana kwestia honoru?
Od tego pytania autor zaczyna swoją opowieść i na tym pytaniu kończy:
Naród, który zamiast „kocham” używa słowa „lubię”, a kiedy czegoś nie lubi, oznajmia to, tworząc z naszego punktu widzenia językowe potworki w rodzaju „to nie tak, że tego nie lubię, ale...”, tym razem powiedział wprost – wypadek w Fukushimie jest całkowicie made in Japan. Wynikł ze struktury japońskiego społeczeństwa, obnażył jego wady i powinien stać się lekcją na przyszłość. Takich stwierdzeń nikt się nie spodziewał.
Jak pisze sam autor, Japonia stoi u progu upadku swojej kultury, jeżeli nie wprowadzi wielu zmian. W ogromnej większości będą to bolesne zmiany wielu starych przyzwyczajeń o 180 stopni.
Ten wewnętrzny bunt i głos nawołujący do zmian daje wszakże nadzieję, że Japonia sobie poradzi.
Aktualność problematyki jest największą ( poza innymi) zaletą książki Rafała Tomańskiego. W księgarniach można się natknąć na niejedne wspomnienia spisywane przez korespondentów zagranicznych. Ukazują się one jednak po tylu latach od opisywanych w nich wydarzeń, że poza wartością poznawczą nie ma w nich nic, do czego można odnieść się podczas oglądania bieżących informacji. Nie jest to książka ponadczasowa, ale taka, która opisuje japońskie „tu i teraz” i która w przyszłości będzie ważnym punktem odniesienia w retrospektywie. -
Recenzja: Tygodnik Angora Ł. AZIK, 2013-10-13Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kiki czyli katastrofa
Japonia niezmiennie pozostaje krajem wysoko ustawionym w rankingu prestiżu, jaki utrwalili M IL , , sobie w zbiorowej świadomości Polacy. Sympatia i szacunek, jakim otaczamy Japończyków ma się zarazem nijak do naszej wiedzy o dawnej i dzisiejszej Japonii. A także nijak do japońskiej przyszłości. Zbiór felietonowych szkiców Rafała Tomańskiego, poświęconych Japonii, położonej nie tylko na styku dwóch płyt tektonicznych, ale - co równie niebezpieczne - na krawędzi dwóch epok kulturowych, przybliża nam co nieco kraj, który kojarzymy nie tyle z popadającym w stagnację mocarstwem, co z ośnieżonym szczytem Fudżi i malowniczymi kimonami mistrzów ceremonii parzenia herbaty.
Siła stereotypu przeważa w ocenie Japonii. Tymczasem ten zadłużony kraj o stygnącej gospodarce nadal nie może przebić się z kokonu izolacjonizmu i poczucia wyższości nad każdym, kto pochodzi z daleka. Starzejący się gigant gospodarczy, doświadczony ciężko amerykańskimi bombami atomowymi, teraz, po katastrofie (jap. kiki) - też nuklearnej -11 marca 2011 roku w Fukushimie, stanął przed bodaj najtrudniejszym wyzwaniem: otwarciem się na rynki zewnętrzne. Chodzi o uregulowanie kolizyjnych punktów w relacjach z Chinami (wyspy Senkaku) i Koreą, przełamanie oporów wobec najnowszych technologii oraz umożliwienie młodemu pokoleniu wejścia na ścieżkę szybkiej kariery. W codziennym życiu Japończyków, szczególnie młodych, i tak zmienia się wiele. Portale społecznościowe, wyjazdy na studia, podróże poza wyspy japońskie, budzący się krytycyzm - wszystko to kreuje model nowego Japończyka, innego niż wzorzec z epoki Meiji, daleki od XIX-wiecznej nowoczesności, jaki do dziś obowiązuje w korporacjach, rodzinie i życiu publicznym. Autor przybliża nam japońską codzienność widzianą od strony ekonomii, najnowszych technologii i polityki. Jego wiedza o Japonii poszerza nasze rozeznanie w wysiłkach Japończyków, by nie dać się pokonać czasowi i powrócić do czołówki państw wyznaczających światu nowe horyzonty. -
Recenzja: GLOBTROTER INFO Cezary Rudziński, 2013-09-22Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Japonia nie należy do krajów zbyt dobrze u nas znanych. Odległa, a więc podróż do niej jest kosztowna, droga na miejscu, zaś mieszkańcy przeważnie są niechętni obcym, a przynajmniej bardzo w stosunku do nich ostrożni. Japońskie słowo oznaczające cudzoziemca – gaijin ma znaczenie pejoratywne. Zakłada, że to osoba obca i podejrzana.
Z Japończykami trudno porozumieć się nie tylko mentalnie, ale i dosłownie, językowo. Znajomość tam języka angielskiego jest znacznie mniejsza, niż się sądzi. Są co prawda przewodniki po tym kraju w języku polskim, ale ruch turystyczny do niego od nas, chociaż rośnie z każdym rokiem, jest niewielki.
Tym bardziej powinna więc cieszyć każda nowa książka o Japonii ułatwiająca jej poznanie i zrozumienie. Ukazała się właśnie w Bezdrożach, wydana przez Helion, nowa pozycja dziennikarza i japonisty Rafała Tomańskiego „Made in Japan”.
Którego, o czym informuje wydawca na tylnej okładce, pierwsza książka o Japonii „Tatami kontra krzesła” stała się bestsellerem. Tych, którzy sugerując się wydawnictwem znanym z przeważnie doskonałych przewodników turystycznych oraz ciekawych książek podróżniczych, oczekują, że „Made in Japan” jest jedną z nich od razu uprzedzam. Mogą jej nawet nie brać do ręki. Nie znajdą w niej bowiem ani słowa na temat zabytków, ciekawych miejsc czy innych atrakcji turystycznych. Nie jest to również relacja z podróży.
Co nie zmienia faktu, że to pozycja ciekawa i warta przeczytania. Przynosząca mnóstwo informacji o sytuacji gospodarczej i częściowo politycznej Kraju Kwitnącej Wiśni jak najbardziej aktualnych, chociaż z odniesieniami do przeszłości oraz porównań z innymi krajami. O kraju po 11 marca 2011 roku – dniu wielkiego tsunami w rezultacie trzęsienia ziemi i zniszczenia elektrowni atomowej w Fukushimie oraz skażenia jej okolic i wód przybrzeżnych.
Wydarzenia, które zdaniem chyba nie tylko autora, stało się ogromnym szokiem dla Japończyków i zmieniło bieg historii kraju. W 33 krótkich rozdziałach oraz we wstępie i zakończeniu tej książki czytelnik znajdzie mnóstwo informacji o dniu dzisiejszym Japonii. Nadal trzeciej potęgi gospodarczej świata – drugie, po USA, miejsce straciła ona niedawno na rzecz Chińskiej Republiki Ludowej.
Ale od ponad 20 lat ogarniętej marazmem, zastojem, nieumiejętnością dostosowania się do szybko zmieniających się potrzeb i wymagań gospodarki światowej. Do tego stopnia, że autor w zakończeniu napisał:
„Kraj Kwitnącej Wiśni może okazać się niedługo wydmuszka po jednej z najbardziej złożonych kultur świata. Iluzją społeczeństwa, które nie będzie w stanie określić własnej tożsamości. Made in Japan, sformułowanie, które niegdyś budziło podziw na całym świecie, oznaczające najwyższy poziom jakości, dziś niesie ze sobą coraz częściej konotacje bylejakości. Kilkanaście lat temu Japonia kojarzyła się z niedoścignionymi wynalazkami, robotami, technologiami rodem z przyszłości. Coś, co raczkowało na świecie, TAM było już od dawna… Obecnie japońskie społeczeństwo zaczyna pogrążać się w zastoju. Stopniowo zaczyna sobie z tego zdawać sprawę japoński rząd, nazywając bez ogródek przyświecające całej książce hasło Made in Japan powodem do wstydu.”
Mocno napisane. Czy słusznie? Ocenić to mogą czytelnicy po zapoznaniu się z faktami, informacjami i opiniami autora zawartymi w książce, po jej przeczytaniu. Przykładowo wspomnę tylko, że tragedia Fukushimy była (i jest) nie tylko skutkiem klęski żywiołowej, ale w niemniejszym stopniu rezultatem zaniedbań oraz nieudolności akcji ratowniczej i nieinformowania przez władze społeczeństwa o faktycznej sytuacji. Klęski, której skala była przewidziana przez specjalistów z niewielką nadwyżką.
„Prognozy – pisze autor – kataklizmu-na który-trzeba-być-gotowym przygotowywały Japonię na dokładnie 24.700 zabitych. Nie pomylono się wiele. Katastrofa z marca 2011 roku pochłonęła prawie 20 tys. ofiar.” Informując zarazem, że przewidywane skutki trzęsienia ziemi o sile 9 stopni Richtera na najmniejszej i słabo zaludnionej wyspie Shikoku, którego należy oczekiwać, spowoduje fale tsunami o wysokości 33 metrów, zalanie 8 sąsiednich prefektur i 323 tys. ofiar śmiertelnych.
70% z nich umrze bezpośrednio od uderzenia niszczycielskiej fali. Zniszczeniu może ulec 2,38 mln budynków. I to w sytuacji, gdy Japonia posiada najlepszy na świecie system ostrzegania przed zagrożeniami. Informacje o nich pojawiają się na ekranach TV już w 3 sekundy (!!!) po pierwszym wstrząsie. Ale wtórne fale trzęsienia ziemi rozchodzą się, o czym także można przeczytać w tej książce, z prędkością 4 km/sek.
Sytuacja gospodarczo – społeczna tej, nadal przecież, światowej potęgi, jest złożona, ale bardzo niepokojąca. Dług publiczny jest tam największy w świecie: 240% PKB. Długowieczne społeczeństwo starzeje się. W 2012 roku 51.376 osób przekroczyło 100 rok życia. Przyrost naturalny jest mały. Ilość samobójstw, uwarunkowanych również historycznie i kulturowo, ogromna. Przy czym mają miejsce również zbiorowe, na które ludzie umawiają się przez Internet.
Równocześnie Japończycy, jak już wspomniałem, są niechętni cudzoziemcom i zamknięci na imigrację. Kraj ma bardzo napięte, przekładające się na bojkot japońskich towarów, stosunki z Chinami z powodu sporu o parę skalistych wysepek. I niewiele lepsze, z jeszcze drobniejszego sporu terytorialnego z Koreą Południową. Od 20 lat panuje deflacja, czyli spadek cen, przy równoczesnym zawyżonym kursie jena do dolara. Zerowe jest oprocentowanie kredytów i lokat.
Miliardy dolarów marnuje się na nietrafione, niepotrzebne inwestycje zarówno infrastrukturalne jak i produkcyjne. W setki kilometrów supernowoczesnych dróg, po których ruch jest 5-krotnie niższy od zakładanego. Budowanie estakad w niewielkich mieścinach. Wykuwanie kilometrów słabo później wykorzystywanych tuneli w skałach. Nietrafione inwestycje dotyczą też biznesu.
Znana firma Sharp – napisał autor – wybudowała np. zakład mogący produkować 6 mln ekranów LCD rocznie, czyli więcej niż wynosi zapotrzebowanie na nie całego rynku światowego. To znowu tylko przykłady. Nie brak w tej książce rozdziałów poświeconych Internetowi (w Japonii korzysta z niego 80% społeczeństwa) i najnowocześniejszym technikom, japońskim wynalazcom i czołowym, młodym przedsiębiorcom. Wielu ciekawym informacjom obyczajowym itp. Książka zawiera kilkadziesiąt dobrych, kolorowych zdjęć, a także ciekawostek, z których wymienię jedną.
Słynne i popularne obecnie w świecie japońskie danie z surowych ryb – sushi – narodziło się w 1923 roku po trzęsieniu ziemi, gdy nie można było sporządzać potraw gotowanych. Książka ta zasługuje więc na uwagę. Także tych, którym jeden z naszych prezydentów obiecywał przekształcenie Polski „w drugą Japonię”. Czy chcielibyśmy żyć w takim kraju, pomimo jego nowoczesności i dobrobytu? Nie mam wątpliwości, że na pewno nie wszyscy. -
Recenzja: Opętani Czytaniem Danny MooreRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zapomnijcie o alabastrowych gejszach w jedwabnych kimonach, zapomnijcie o samurajach i o uroczych kotkach maneki neko nieustannie machających łapką na szczęście. Wyrzućcie z pamięci wiecznie ośnieżoną górę Fudżi czy Wielką Falę z drzeworytu Hokusaiego.
To nie jest Japonia.
W nowej książce Tomańskiego poznacie kraj, który mija się z waszymi, dotychczasowymi wyobrażeniami. Kraj, który po tragicznym trzęsieniu ziemi z 11 marca 2011 roku pogrążył się w chaosie i kulturowej izolacji. Potężna fala tsunami powstała na skutek trzęsienia uszkodziła elektrownię jądrową w prefekturze Fukushima uwalniając radioaktywne promieniowanie. Odkryjcie Japonię zagubioną, skomplikowaną, tkwiącą w strachu przed wszystkim, co obce. Poznajcie Japonię, która wcale nie jest „milusi”.
Po przeczytaniu „Tatami kontra krzesła” Rafała Tomańskiego w Japonii można się zakochać. Zupełnie odwrotnie jest z „Made in Japan”. Autor opisuje kraj pozbawiony radosnych, mangowych oczu. Ta Japonia przeraża, ale nadal ciekawi.
Książka porusza wiele wątków, wyciąga na światło dzienne mankamenty skrywane w cieniach kwitnących wiśni. Mamy więc tutaj o ksenofobii i trudnościach komunikacyjnych z Japończykami, o koszmarnie skomplikowanych procesach decyzyjnych w japońskich przedsiębiorstwach, o upadku rzemieślnictwa pod ciężarem obsesyjnie masowej produkcji i wreszcie, o fanatycznym wręcz tempie rozwoju technologii. Odnosi się wrażenie, że to właśnie nadludzkie tempo, pośpiech w ciągłym tworzeniu nowego sprawił, że optyka odnośnie tego co japońskie zmieniła się diametralnie. Autor przekonuje, że dziś „japońskie” znaczy tyle co „dziwne”, „trudne”, „niekompatybilne” i „zagmatwane”.
„Made in Japan” zmienia perspektywę do jakiej przywykliśmy. Można by zarzucić autorowi, że apokaliptyzuje Japonię. Ale czy nie jest apokalipsą fakt, że trzęsienie ziemi z 2011roku pochłonęło wówczas prawie 16 tysięcy ofiar? Dodajmy do tego skutki awarii elektrowni atomowej. Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców przeniesionych ze skażonej promieniowaniem zony, narażonych na społeczny ostracyzm. I choć Światowa Organizacja Zdrowia orzekła, że ryzyko zachorowań na nowotwory wskutek promieniowania zwiększyło się zaledwie o 1%, to i tak osoby z terenów Fukushimy są powszechnie stygmatyzowane, poddawane psychicznym napięciom. Ale prawdziwa apokalipsa, o której pisze Tomański, to wszystko to, co dzieje się „po Fukushimie”. Trzęsienie ziemi i niszczycielskie tsunami odsłoniły dystopijne oblicze kraju ściśniętego obyczajowym gorsetem. Japończycy sznurują ten gorset jeszcze bardziej, izolują się w meandrach swoich tradycji i zwyczajów, zanurzają w cyfrowych otchłaniach smartphone’ów i gier komputerowych, tryliardach aplikacji i niezliczonych ilościach awatarów. Skrzętnie ukrywają swoją tożsamość i wbrew popularnym serwisom społecznościowym, wcale nie chcą jej udostępniać. Autor przedstawia zatem dwie apokalipsy. Tragiczną katastrofę klęski żywiołowej i apokalipsę zmian, do jakich wspomniana klęska doprowadziła.
Po pierwszej Japończycy zdołali już się znacznie otrząsnąć, natomiast ta druga trwa, sprawiając, że odległa Japonia wydaje się być tak bardzo niezrozumiała. Ale jakże intrygująca! -
Recenzja: owarinaiyume.wordpress.com Luiza Stachura, 2013-09-19Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Tsunami i trzęsienie ziemi 11 marca 2011 roku w Japonii – zwane w medialnym dyskursie „wydarzeniami z 11 marca 2011 roku” – omawiane były w naszym kraju całkiem długo, acz niezbyt dokładnie i precyzyjnie. Ot, z typową przewagą spekulacji, a nierzadko z pominięciem faktów. Dziennikarze zapraszali do mało wnoszących dywagacji głównie Polaków-którzy-byli-w-Japonii, niekoniecznie japonistów i specjalistów. Niby-analizowano i niby-prognozowano, w efekcie jednak przygodnie i powierzchownie komentowano. Wszystko odbywało się w typowej atmosferze niezdrowego zainteresowania. Wśród zaproszonych gości sporadycznie pojawiał się japonista i ekonomista Rafał Tomański, o którym spora część zarówno świadomych, jak i przypadkowo-przygodnych odbiorców książek-o-Japonii dowiedziała się, gdy parę tygodni wcześniej, na początku 2011 roku wydawnictwo Muza opublikowało jego Tatami kontra krzesła. Po przeszło dwóch latach Tomański prezentuje następną książkę, tym razem wydaną w wydawnictwie Helion – Made in Japan. I – przyznaję – mam mieszane odczucia po jej przeczytaniu (i obejrzeniu).
Tytułowe „made in Japan” odnosi się do stopniowej zmiany w jakości japońskich produktów, czyli przejścia od wysokiego standardu (wszakże japońskie przedsiębiorstwa do niedawna stanowiły wzór dla krajów Zachodu) do prowizorki, pomyłek i błędów produkcyjnych, wynikających z mentalności Japończyków, ich hermetyczności, zamknięcia się na rynki zewnętrzne, koncentracji na konsumencie wewnątrz kraju. I by udowodnić rzeczywisty spadek japońskiej solidności, który doprowadził między innymi do wybuchu elektrowni w Fukushimie, Tomański sięga po liczne przykłady przedsiębiorstw Kraju Wschodzącego Słońca i obowiązujących w nich standardów. Próbuje dokonać kompleksowej oceny, stara się spojrzeć komparatystycznie. Ale całość (mimo iż autor w wielu przypadkach słusznie zauważa i podkreśla niedostatki japońskiej produkcji) rozsypuje się pod wpływem słabej redakcji. Każdy rozdział przypomina odrębny minifelieton czy wpis na blogu, tym samym książka sprawia wrażenie zbioru luźnych tekstów, które powstawały w różnym czasie (niekiedy Tomański powtarza te same informacje w kilku miejscach…). Brakuje bibliografii i przypisów, mimo iż autor sięga po skomplikowaną tematykę. Porzuca czytelnika w morzu domysłów i faktów – zrzuca na odbiorcę konieczność samodzielnego filtrowania coraz to nowych informacji i oddzielania ich od spekulacji, osobistego zdania autora.
Wybuch elektrowni w Fukushimie jest dla Rafała Tomańskiego tyleż punktem wyjścia do rozważań nad stanem kondycji japońskiego społeczeństwa, a głównie trzech kluczowych dla rozwoju kraju aspektów: ekonomicznego, gospodarczego i politycznego, ile tematem wokół którego autor natrętnie krąży. Innymi słowy, zamiast poświęcić kilka końcowych, podsumowujących rozdziałów nieudolnym próbom rządu i służb japońskich, by zapobiec ogromnym zniszczeniom w wyniku trzęsienia ziemi (wówczas udowodniłoby to tezę, że wybuch elektrowni był całkowicie „made in Japan”), Tomański w niemalże każdym rozdziale swojej książki powraca (choćby jednym zdaniem!) do marca 2011 roku. Tym samym pozwala się złapać w szereg pułapek: począwszy od koncepcji publikacji (o czym jest Made in Japan? – o marcu 2011 roku, o japońskiej gospodarce i polityce, o jakości japońskich produktów czy…), poprzez kompozycję, aż po dobór zdjęć – niekiedy przypadkowych, nijak ilustrujących, dopełniających konkretny rozdział. Czytelnik albo się zagubi w labiryncie wątków (mnoży bowiem autor nazwiska, teorie, pomysły mniej bądź bardziej kreatywnych ludzi na biznesowe sukcesy), albo się znudzi meandrami dyskursu Tomańskiego, natrętnym powracaniem do wybranych wątków, przerywaniem w niespodziewanym momencie wywodu czy nagłą zmianą tematu. Niby pisze Tomański o Japonii, ale pojawiają się rozdziały, w których poświęca jej wyłącznie jeden skromny, nazbyt lakoniczny, ogólnikowy akapit. I, owszem, można powiedzieć, że rozwijając myśl o europejsko-amerykańskich rozwiązaniach biznesowych, prezentuje szerszy kontekst. Ale tak nie jest – ów kontekst przesłania nierzadko główny temat, marginalizuje go.
Made in Japan niewolne jest od mankamentów, które wybaczyć można było w przypadku pierwszej książki autora – całkiem przygodnej i skierowanej do bardzo szerokiego grona odbiorców. Tym razem jednak publikacja japonisty i ekonomisty przeznaczona powinna być dla czytelników głębiej zainteresowanych „japońskością”, a przypomina niestety tytułowe „made in Japan” – prowizorkę, zbiór przemyśleń i przypuszczeń Tomańskiego, czyli… główny nurt współczesnego polskiego dziennikarstwa telewizyjno-gazetowego. Próby pisania o gospodarce i polityce Japonii (czy innego kraju!) wymagają doskonałego warsztatu – rzetelności, ostrożności i wyważenia w formułowaniu sądów. A tymczasem Tomański w każdym rozdziale usilnie podkreśla swoją wyjściową tezę (abstrahuję w tym momencie, czy słuszną, czy mylną), obnaża błędy Japończyków, zbyt słabo wchodząc w głąb japońskiego społeczeństwa, nazbyt powierzchownie i w sposób uproszczony, skrótowy przybliżając mentalność mieszkańców Archipelagu Japońskiego. Wybór tematów, mglistość wywodu (spowodowana przede wszystkim licznymi dygresjami), słaba kompozycja, chwytliwe (ale koszmarne!) tytuły rozdziałów ułatwiają mu taki zabieg. I o ile pierwsze rozdziały w jakiś sposób wciągają czytelnika, pozwalają mu spojrzeć na Japonię z innej perspektywy (jeśli nie był jej wcześniej świadomy), o tyle od połowy Made in Japan zaczyna coraz bardziej zawodzić – jakby pisane w pośpiechu, by wypełnić limit słów.
Najnowsza publikacja Rafała Tomańskiego mogła być interesującym i rzetelnym spojrzeniem na japońskie społeczeństwo XXI wieku, gdyby autor poskromił tendencję do multiplikowania problemów, a skupił się na dwóch czy trzech kwestiach i omówił je nie w formie felietonowo-odcinkowej, lecz w porządnie skonstruowanych rozdziałach, z niezbędnym aparatem bibliograficznym (zwłaszcza brakuje porządnej bibliografii – całość przywodzi na myśl zbiór informacji z internetowych dzienników – i przypisów, których substytutem stają się parentezy). Dla czytelników przyzwyczajonych do krótkich internetowych form komunikacji będzie to na pewno książka zajmująca (atrakcyjne wydanie: piękny papier, liczne kolorowe fotografie i rysunki*, kilka ciekawych rozdziałów, zwłaszcza początkowych); dla odbiorców zainteresowanych przemianami wewnętrznymi w Japonii Made in Japan pozostanie zbiorem faktów przemieszanych ze spekulacjami i domysłami. Co – podkreślam – nie znaczy, że książka jest słaba. Po prostu została skierowana jednak nie do odbiorcy zainteresowanego pogłębianiem swojej wiedzy na temat Japonii, ale do czytelnika słabo zorientowanego w bieżącej sytuacji Japończyków, potrzebującego kogoś, kto odsłoni przed nim kulisty i wskaże źródła coraz gorszej jakości produktów Kraju Kwitnącej Wiśni. -
Recenzja: japonia-online.pl Jarosław DrożdżewskRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zapraszamy do przeczytania recenzji najnowszej książki Rafała Tomańskiego.
Książek o Japonii pojawia się w naszym kraju coraz więcej. Część z nich jest pozbawiona krytycyzmu, co powoduje, że ukazują nieco zakłamany obraz tego kraju. Są to niemalże peany pochwalne stworzone na cześć Nipponu.
Zupełnie z drugiej strony barykady stanął Rafał Tomański miłośnik Japonii, a zarazem dziennikarz TVN CNBC ze swoją publikacją Made in Japan. Autor bardzo dobrze sprzedającej się w Polsce pozycji zatytułowanej Tatami kontra krzesła, tym razem podjął się zaprezentowania m.in. sytuacji Japonii po wydarzeniach z marca 2011 roku, które zresztą do dzisiejszego dnia wpływają na na ten kraj.
Na 190 stronach książki podzielonej na 36 przyznać trzeba bardzo krótkich rozdziałów, porusza on niezwykle różnorodną tematykę. Początkowe fragmenty książki dotyczą tego, jak reagowali politycy i same społeczeństwo na trzęsienie ziemi, które nawiedziło ten kraj przed dwoma laty. Wraz z kolejnymi stronami tematyka nieco się zmienia i autor zaczyna dość mocno przeskakiwać z tematu na temat. W kolejnych rozdziałach pisze m.in. o tym w jaki sposób korzysta się w Japonii z Facebooka i porusza kwestie walki (na szczęście tylko dyplomatycznej) prowadzonej z Chinami o sporne tereny. Wskazuje też na niewłaściwie prowadzoną politykę, czy to budowania dróg i autostrad, czy też prowadzenia firm, które bardzo słabo dostosowują się do warunków panujących na obecnym rynku. Trochę brakuje rozbudowania danych tematów, które poruszone są bardzo powierzchownie.
Z jednej strony dobre jest to, że mamy okazję zapoznać się z poglądami autora na tak wiele tematów, ale z drugiej powoduje to, że książka może nie do końca zainteresować osoby, które mają już jakąś wiedzę na temat sytuacji panującej w Kraju Kwitnącej Wiśni. Tacy czytelnicy oczekują tym samym rozbudowania konkretnych wątków, a nie tylko przedstawienia ich w formie niemalże encyklopedycznych haseł. W moim przekonaniu wystarczyło pominąć poruszanie kwestii, które nie są związane bezpośrednio z Japonią, a których jest dość dużo (jak opis kampanii Colleen Lachowicz, która starała się dostać do Senatu w Stanach Zjednoczonych), a w ich miejsce rozwinąć te, które czytelników zainteresują bardziej.
"Made in Japan" napisane jest ciekawym i bardzo przystępnym językiem, co sprawia, ze kolejne strony pochłania się w ekspresowym tempie. Przeczytanie całości nie powinno Wam zająć więcej niż dwa wieczory. Traktować ją można jako zbiór luźnych artykułów, zebranych w jedną książkę. Szkoda, że autor podobnie jak przy swojej poprzedniej pozycji (na co zwracano wówczas uwagę przy recenzjach) nie zdecydował się na umieszczenie przypisów, do których można byłoby sięgnąć, chcąc poszerzyć swoją wiedzę w interesującym nas temacie.
Największe pretensje do autora można mieć o nieco nadmierny krytycyzm. Jak wspomniałem we wstępie, książek wychwalających Japonię jest sporo i cieszy, że ktoś pokusił się o nieco bardziej krytyczne podejście do tematu (co może strącić z kilku nosów różowe okulary, przez które patrzy się niekiedy na Nippon), ale nie można zapominać, że każdy z nas za coś ten kraj jednak kocha. Z książki "Made in Japan" wyłania się natomiast obraz przedstawiony w bardzo ciemnych barwach. Po lekturze miałem wrażenie, że Japonia po równi pochyłej zmierza ku upadkowi i to zarówno ekonomicznemu, jak i społecznemu. Ruchy polityków i właścicieli największych japońskich firm sprawiają, że kraj nieuchronnie zmierza ku bankructwu, a sytuacji nie poprawia fakt, że społeczeństwo jest mocno nietolerancyjne wobec przyjezdnych i zamknięte na wszystko, co nie jest japońskie. O skali, jak bardzo Tomański zatraca się w krytyce, świadczyć może choćby tytuł jednego z rozdziałów – "Gułag dla gaijinów". Czy rzeczywiście jest tak źle, jak nam to ukazuje Tomański? Mimo wielu przeciwności losu Japończycy nie poddają się i walczą, aby wyjść z kryzysu, w którym się znaleźli. Warto to doceniać i również pisać o pozytywnych aspektach.
Żeby jednak nie było tak krytycznie, jak w samej książce, trzeba też napisać o pozytywach, które bez problemu da się zauważyć. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to naprawdę jej wyjątkowe wydanie. Świetnej jakości papier, pięknie zilustrowana (choć większość zdjęć nie ma związku z tematem poszczególnych rozdziałów), opatrzona efektownymi grafikami, czy to z kwitnąca wiśnią, czy bramą Torii. Pod tym względem pozycja ta mnie zachwyciła. Przyznam, że już dawno żadna tego typu książka nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia. Gwoli ścisłości spotkałem się jednak też z głosami, że zdjęć jest za dużo, co upodabnia "Made in Japan" do albumu. Cóż kwestia gustu, ale warto o tym pamiętać przed ewentualnym zakupem. Zdjęć jest naprawdę sporo i zajmują one często całą stronę.
Podsumowując - książka napisana jest w sposób ciekawy i z pewnością nikt nie będzie podczas lektury znudzony. To na pewno trzeba zaliczyć na plus. Wadą jest za to dość duże malkontenctwo autora, który większość elementów, które opisuje, widzi w czarnych barwach, a samych mieszkańców tego kraju ocenia dość negatywnie. Ktoś, kto o Japonii będzie czytał po raz pierwszy, może uznać ją za kraj będący na skraju bankructwa z mocno "zamkniętym" społeczeństwem. Nie mam podstaw, aby nie wierzyć w to, że autor wskazuje na te wszystkie problemy, bo zależy mu na odbudowie potęgi tego kraju, ale dobrze byłoby umieścić w niej też jakieś pozytywy. W końcu jak pisał Sakyo Komatsu w swojej powieści "Zatonięcie Japonii":
...można powiedzieć, że Japonia po klęskach trzęsień i nieszczęściach wojen, to znaczy po każdym katakliźmie zmieniała oblicze i wykonywała krok na drodze postępu. Dlatego w tym kraju, w którym obserwuje się skłonność do odrzucania radykalnych zderzeń nowego ze starym, kataklizm wymiata z ziemi wszystko to, co jest stare, stojące na przeszkodzie odnowy...
Fragment książki dostępny jest na stronie wydawnictwa
Książka wydana została również w wersji elektronicznej. Przynam, że nie miałem okazji jej czytać w tej formie. Biorąc jednak pod uwagę jak efektownie się prezentuje, chyba sporo stracimy kupując ebooka. -
Recenzja: czytamrecenzuje.pl 2013-09-09Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że do tej pory ktoś mnie okłamywał. Do tej pory Japonia była dla mnie nie tylko Krajem Kwitnącej Wiśni, lecz także krainą mlekiem i miodem płynącą. W książce Rafała Tomańskiego ojczyzna judo przypomina bardziej ojczyznę bigosu, pierogów i Lecha Wałęsy.
Nigdy nie byłem w Japonii, więc wiedzę o tym kraju czerpałem wyłącznie z mediów. A w nich ten kraj pokazywany jest zazwyczaj jako niedościgniony wzór, przykład poukładanego świata, do którego nam bardzo daleko. Tymczasem w książce „Made in Japan” czytam o Japońskim chaosie, fałszowaniu wyników badań, braku więzi obywatelskich i zapaści gospodarki.
Zacząłem się zastanawiać, kto mnie okłamuje - media czy autor. Okazuje się, że Japonia jest jednocześnie krajem, w którym pociągi się praktycznie nie spóźniają i takim, w którym panuje bałagan – wyjaśnił mi to sam autor w rozmowie, którą można przeczytać tutaj.
„Made in Japan” warto przeczytać, bo pokazuje daleki ląd z całkowicie innej perspektywy. Japonia nie jest w książce jednowymiarowa, co bardzo często zdarza się, kiedy o kraju pisze jego miłośnik.
Gratulacje należą się także twórcy okładki. Wymienię go z nazwiska, bo na to zasługuje. Panie Janie Paluchu, dobra robota.
Skarcić należy jednak osoby odpowiedzialne za składanie wnętrza książki. Wyszedł im podręcznik dla uczniów szóstej klasy podstawówki, a nie poważna książka. Te wszystkie graficzki w środku, tekst umieszczony na zdjęciach, sprawiają, że człowiek zamiast czytać, zaczyna oglądać, rozprasza się i nie może skupić uwagi na tym, co najważniejsze, czyli na tekście.
Po przeczytaniu całości mam niedosyt. Chciałbym więcej - więcej i grubiej (zobacz tutaj). Aż prosi się powiedzieć autorowi, żeby pojechał do Japonii i przywiózł z niej reportaże, w których sami Japończycy opowiedzą o swojej ojczyźnie. Każdy rozdział w "Made in Japan" wydawał mi się wstępem do ciekawego reportażu. Tego tak nie można zostawić. -
Recenzja: matsumi.ownlog.com 2013-09-12Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka, na którą czekałam z niecierpliwością przemieszaną z niepokojem...
Tak bardzo chciałam, żeby okazała się lepsza od Tatami i kontra krzesła...
Czy jest lepsza?
Jest inna. I faktycznie lepsza, bo bardziej dojrzała w stylu i w tematyce. I czyta się ją gładko i szybko (swoją drogą miałam nadzieję na książkę o nieco większej objętości).
Zastanawiam się, czy autor świadomie tytułem odnosi się do opracowania Mority Akio* o tym samym tytule, czy jest to zwykły przypadek...?
Nowa książka jest „mieszanką firmową” krótkich tekstów (prawie esejów) o współczesnej Japonii. Tematem przewodnim miały być zmiany postfukushimowe, ale w wielu przypadkach ten ton przewodni zanika i opisywane zjawiska pojawiają się w lekkim niepowiązaniu. Jakby na siłę.
Całość ma stworzyć obraz-coś w rodzaju mapy, nowo rodzącej się mentalności współczesnych Japończyków. I ten cel autor prawie osiąga. Prawie, bo opisując zjawiska technologiczne, co jest całkiem ciekawe nawet dla technologicznych laików, nie zagłębia się przy tym zbytnio w zmiany społeczne czy psychologiczne.
Zamyka swoje opowieści lakonicznymi stwierdzeniami typu: „Na szczęście nie doszło do tragedii, ale japońskie linie lotnicze muszą czekać na lepszy czas.” (str.37), albo „Serwisy społecznościowe bazujące na awatarach są wykorzystywane do umawiania spotkań sponsorowanych (tzw. enjo kosai, prawdziwej plagi japońskiego społeczeństwa. Podobnie jak przez Gree czy Mixi, łatwiej umówić się na takich portalach an zbiorowe samobójstwo-kolejny problem współczesnej Japonii.” (str. 53).
Świetnie, że na naszym rynku wydawniczym zaczynają się pojawiać książki inne niż „pojechałem, zobaczyłem, opisałem”. Książki, które pretendują do miana prawdziwie „japonistycznych”.
W Made in Japan przebija jeszcze nuta dziennikarska, ale w drugiej warstwie jest już solidna podbudowa popularno-naukowa.
A zatem, już czekam na trzecią książkę. Tę bardziej japonistyczną niż dziennikarską. Tę jeszcze lepszą... -
Recenzja: http://mumagstravellers.blogspot.com/ 2013-09-20Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jeśli ktoś zabiera się za lekturę „Made in Japan” z przekonaniem, że oto rusza w cudowną, egzotyczną, beztroską i niezapomnianą podróż, to będzie mocno zaskoczony.
Nie zabraknie egzotyki, to prawda, ale obraz Japonii nie będzie miał nic wspólnego z cukierkowymi obrazkami prezentowanymi w folderach biur podróży!
Nasza podróż przez kolejne strony książki będzie odbywać się w cieniu trzęsienia ziemi z marca 2011, które obnażyło nieuchronność radykalnych działań, przed jakimi stoi Japonia.
„Japonia na pewno musi się pogodzić z koniecznością wprowadzenia wielu zmian. Na nieszczęście dla swoich obywateli, zmiany te przeważnie będą oznaczać zwrot o 180 stopni wobec dotychczasowo podejścia do wielu spraw. Otwarcie granic, chęć prawdziwego zrozumienia obcokrajowców, odmiennych kultur, a nie tylko ślepe naśladowanie trendów, nienarzucanie własnej wyższości i rezygnacja z wiary w bycie narodem wybranym. Przychylny stosunek do języka angielskiego jako środka komunikacji w nowoczesnym świecie biznesu, transparentność polityki, konsekwentne wprowadzanie zmian gospodarczych, walka z systemem synekur, uproszczenie procesu decyzyjnego w firmach... lista problemów jest o wiele dłuższa.” (str. 187)
Autor rzetelnie, z wnikliwością analizuje powyższe zjawiska, niejednokrotnie wprawiając czytelnika w osłupienie. Zachwyt i zgroza nie opuszczą Was od pierwszej, do ostatniej strony! Spakowani? Ruszamy!
Szczegóły książki
- Dane producenta
- » Dane producenta:
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-246-7924-9, 9788324679249
- Data wydania książki drukowanej :
- 2013-09-05
- ISBN Ebooka:
- 978-83-246-8578-3, 9788324685783
- Data wydania ebooka :
- 2013-09-05 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- Format:
- 150x210
- Numer z katalogu:
- 14477
- Książka w kolorze:
- Tak
- Rozmiar pliku Pdf:
- 32.3MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 18MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 35.4MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF »
Helion SA
ul. Kościuszki 1C
41-100 Gliwice
e-mail: gpsr@helion.pl
- Zgłoś erratę
- Serie wydawnicze: Książki podróżnicze Bezdroży
Spis treści książki
Wstęp
KIKI = KIKAI, czyli co cię nie zabije, to cię wzmocni. Po japońsku 10
Co różni media polskie i japońskie 15
Flyjini wyjeżdżają, ale wiśnie kwitną 23
Strach ma skośne oczy 27
Życie na styku płyt tektonicznych 31
Lęk przed pomocą z zagranicy 34
Kizuna - więzi międzyludzkie, słowo 2011 roku 38
Nie taki startup straszny 44
Ii ne! - czyli Facebook w Japonii 49
Kompu-gacha - zmierzch japońskiego gracza 52
Co robić po Fukushimie? 54
Nigdy więcej atomu i medatsu 58
Gun znaczy rój 62
Ryby łowić czy łowić ryby? 75
Gułag dla gaijinów 81
Japoński paraliż decyzyjny nie pomaga startupom 84
Optymizm receptą na wszystko 87
Muzeum nas samych 92
Burza w chmurze 97
"wwwww" znaczy śmiech 101
Kinja - mały kotek i wojownik ninja 106
Omae mona? - japońska blogosfera 2.0 113
Jak planować na 300 lat do przodu 120
Monozukuri - początek końca 127
Japonia nadzieją dla Japonii oraz ściana z miliona jenów 135
Polityka, gry komputerowe, pandy i pisklaki, czyli wirtualne pomieszanie z poplątaniem 138
Wszystko w rękach niebios 142
Milusi króliczek walczy o wyspy 146
Prawie jak Nobel 153
Wydrukuj sobie wojnę 161
Most na Okinawę 168
Abekonomia 176
Japonia made in China 182
Zakończenie 187
Bezdroża - inne książki
-
Bestseller Nowość Promocja
Gdzie Czesław Miłosz jadał steki? Które z mieszkań Wisławy Szymborskiej było nazywane szufladą? Jakie skarby kryją biblioteki klasztorne? Która z knajp jest najczęściej opisywana we współczesnej literaturze? Gdzie Stanisław Lem kupował swoje ulubione kremówki? Któremu z krakowskich literatów poświęcono najwięcej murali? Gdzie odbyło się wesele Henryka Sienkiewicza? Która z Krakowskich księgarń działa nieprzerwanie od ponad 150 lat?- PDF + ePub + Mobi
- Druk 29 pkt
(29,49 zł najniższa cena z 30 dni)
29.49 zł
59.00 zł (-50%) -
Promocja
To nie jest kolejna książka o wypoczynku w hamaku i dwudziestu nożach na każdą okazję. Przetrwanie prawdziwej sytuacji kryzysowej zaczyna się w głowie. To nasze wybory (a nie drogi sprzęt!) grają pierwsze skrzypce. Właściwej, często krytycznej decyzji nie podejmie za właściciela żaden element ekwipunku. Uciekać czy obserwować? Szukać wody, czy rozbić obóz? Zawrócić, a może iść dalej? Przed podobnymi dylematami staniesz na kartach tej książki.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 27 pkt
(27,45 zł najniższa cena z 30 dni)
27.45 zł
54.90 zł (-50%) -
Promocja
Najsłynniejszym szlakiem uzbrojonym w żelazne zabezpieczenia jest Orla Perć. To jedyny znakowany szlak w Tatrach ściśle wytyczony granią na długości wielu kilometrów, wymagający doskonałego przygotowania kondycyjnego. Aby umożliwić wszystkim podziwianie tej trasy ― „najpiękniejszej wśród pięknych” ― autor podzielił ją na kilka odcinków. W rejon Orlej Perci prowadzi kilka ubezpieczonych szlaków, także opisanych w tym przewodniku. Podobnie, czyli z podziałem na odcinki, zaprezentowana jest w nim Grań Rohaczy, zwana często Orlą Percią Tatr Zachodnich.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 49 pkt
(49,50 zł najniższa cena z 30 dni)
49.50 zł
99.00 zł (-50%) -
Promocja
Nasz przewodnik to ponad 300 stron skondensowanej wiedzy na temat wyprawy do miasta, które nigdy nie śpi!- PDF + ePub + Mobi
- Druk 39 pkt
(39,50 zł najniższa cena z 30 dni)
39.50 zł
79.00 zł (-50%) -
Promocja
Turystyczna infrastruktura rowerowa w Polsce cały czas się rozwija, ale już teraz nie mamy się czego wstydzić. Szlaki rowerowe pozwolą przeżyć niezapomnianą przygodę, inne będą dobrym materiałem na trening, a jeszcze inne okażą się idealnym pomysłem na spędzenie rodzinnego weekendu.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 34 pkt
(34,50 zł najniższa cena z 30 dni)
34.50 zł
69.00 zł (-50%) -
Promocja
Survival to nie bajka dla grzecznych dzieci. Uprawianie survivalu, który tłumaczy się jako sztukę przetrwania, ma nas przygotować do wyjścia obronną ręką z ekstremalnych sytuacji. Wymaga on od człowieka naprawdę sporo, od wiedzy dotyczącej wzywania pomocy, przez umiejętności wybudowania schronienia, skonstruowania urządzenia do uzdatniania wody i przygotowania miejsca do przyrządzenia posiłku, aż po tworzenie przydatnych w terenie przedmiotów. Czasem dosłownie z niczego, zgodnie z zasadą do it yourself (DIY).- PDF + ePub + Mobi
- Druk 22 pkt
(22,45 zł najniższa cena z 30 dni)
22.45 zł
44.90 zł (-50%) -
Promocja
Obrażenia ciała, porażenie piorunem, hipotermia, lawina to realne zagrożenia, które mogą nas spotkać w górach. Nawet dobre przygotowanie do wyprawy może nie uchronić nas przed koniecznością udzielenia pomocy sobie lub innym. Zanim na miejsce przybędą ratownicy, będziemy zdani na własne siły i umiejętności. Ten praktyczny poradnik, napisany przez medyków działających na co dzień w górach, powstał z myślą o turystach, narciarzach, wspinaczach i wszystkich innych, którzy spędzają aktywnie czas na szlakach i poza nimi. Pozwoli im nie tylko kalkulować ryzyko związane z zagrożeniami, ale przede wszystkim samodzielnie działać i współpracować z ratownikami podczas wypadku.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 29 pkt
Pierwsza pomoc w górach
Andrzej Górka, Łukasz Migiel, Maciej Mikiewicz, Przemysław Gancarczyk, Adam Ubych
(29,49 zł najniższa cena z 30 dni)
29.49 zł
59.00 zł (-50%) -
Promocja
Urazy, obrażenia, zatrucia czy hipotermia to realne zagrożenia naszego zdrowia i życia. Choć nikomu tego nie życzymy, w pewnym momencie każdy z nas może stać się świadkiem lub uczestnikiem wypadku, katastrofy naturalnej lub budowlanej, przypadkowego postrzału, albo nawet działań wojennych. Zanim pojawią się odpowiednie służby, to na nas spoczywa obowiązek udzielenia pierwszej pomocy.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 29 pkt
(29,95 zł najniższa cena z 30 dni)
29.95 zł
59.90 zł (-50%) -
Promocja
Książka wpisuje się w modny (i ze wszech miar słuszny) trend turystyki zrównoważonej. Zamiast wysyłać turystów do najpopularniejszych atrakcji, podpowiada i inspiruje do odkrywania miejsc spoza szlaku.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(24,95 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Promocja
Spływ kajakiem po rzekach spokojnych albo płynących wartkim nurtem. Wycieczka tratwą. Przejażdżka rowerowa po leśnych duktach albo ścieżkach poprowadzonych w śladach dawnych kolei. A może przejażdżka drezyną rowerową? Albo wąskotorówką? Wielodniowe górskie wędrówki po szlakach pełnych ludzi albo tak opustoszałych, że spotkać na nich można tylko ciszę. Kontakt z przyrodą, ale też i poszukiwanie śladów przeszłości. Trasy pełne pamiątek po wybitnych naukowcach lub twórcach. Wielokulturowość i zabytki mniejszości etnicznych. Zamki piastowskie, pałace szlacheckie, latarnie morskie. Architektura drewniana i dziedzictwo przemysłowe.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 34 pkt
(34,50 zł najniższa cena z 30 dni)
34.50 zł
69.00 zł (-50%)
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@ebookpoint.pl
Proszę wybrać ocenę!
Proszę wpisać opinię!
Książka drukowana
* pola obowiązkowe
Proszę czekać...
Chcesz by Twoja paczka zdążyła pod choinkę?
Postaraj się złożyć zamówienie do:
18. grudnia (Paczka w Ruchu),
18. grudnia (Poczta Polska),
19. grudnia (paczkomaty InPost),
19. grudnia (DPD punkty).
19. grudnia (DPD Kurier).
Postaraj się złożyć zamówienie do:
18. grudnia (Paczka w Ruchu),
18. grudnia (Poczta Polska),
19. grudnia (paczkomaty InPost),
19. grudnia (DPD punkty).
19. grudnia (DPD Kurier).
Oceny i opinie klientów: Made in Japan Rafał Tomański (19) Weryfikacja opinii następuje na podstawie historii zamowień na koncie Użytkownika umiejszczającego opinię.
(3)
(5)
(5)
(4)
(2)
(0)
więcej opinii