Księga Światła. Tom I

1. Opinia: Kasia Opinia dodana: 2017-12-21 Ocena: 6   

   Opinia niepotwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   W moim odczuciu ,,Księga Światła" jest pozycją godną polecenia każdemu miłośnikowi książek o wartkiej akcji. Doskonale naszkicowane tło historyczne pozwala nam wczuć się w klimat zarówno lat 40 jak i 70 XX wieku . Czytając debiutancką powieść Marcina Lewandowskiego mogłam poczuć się świadkiem wydarzeń mających miejsce w bunkrze Hitlera , oraz wcielić się w rolę dedektywa mającego wytropić mordercę niewinnych pielęgniarek. Uważam że na stronach Księgi Światła każdy znajdzie coś dla siebie. W moim odczuciu pozycja jest godna polecenia i idealnie nadaje się na gwiazdkowy prezent. Ostrzegam pochłania bez reszty. :)

   Rozwiń »
2. Opinia: anonimowa Opinia dodana: 2017-12-20 Ocena: 5   

   Opinia niepotwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Dałabym sześć, ale dla mnie mistrz jest tylko jeden: Ken Follett. Poza tym czyta się "jednym tchem", wartka akcja, ciekawe opisy sytuacji i najważniejsze dla mnie, że jest co trzeba tj. : czasy komunistycznej polski i jak że "normalne" dla ówczesnego okresu nadużywanie stanowisk, walka dobra ze złem, konflikty i tragedie powodowane chęcią bogacenia się, eliminowanie "chwastów na społecznym trawniku". I żeby nie powiedzieć "było bez emocji " nadmienię, że zaczytywałam się po kilkakroć w niektórych fragmentach z chustką przy oczach... Muszę przyznać, że pod tym względem "klepie" jak chmura gazu obezwładniającego. Całość okraszona odrobiną magii . Powiecie co mają siły nadprzyrodzone do: PRL-u, "towarzyszy" czy wojsk stacjonujących w okolicy Torunia? Otóż mają i to wiele: gratuluję pomysłu na fabułę, która jest bardzo ciekawa, a wątki w niej zawarte rzucają naszą wyobraźnią po osi czasu: od schyłku XIX wieku, poprzez okres końca drugiej wojny światowej, po lata siedemdziesiąte zeszłego stulecia. Dla mnie i moich kobiecych potrzeb rozdziały Księgi Światła tomu pierwszego niespodziewanie odkrywały namiętne chwile, pojawiające się w zaskakujących okolicznościach (dla mnie bomba). Tragiczna miłość doktora Smirnofa do jednej z pielęgniarek nie trwa zbyt długo, a... doktor Krzysztof Malik to obraz mojego wymarzonego mężczyzny (dobrze, że mój facet tego nie słyszy). Powieść dotyka ciekawie powiązanych wątków, których akcja toczy się w Toruniu, Berlinie, Antwerpii, Londynie, Duxford i małej wiosce "Kuzki" na terenach Sybiru, gdzie trzech zuchwałych młodzieńców "skubała" ruskich z... , bogacąc się na tym masakralnie (ciekawa jestem czy dzisiaj też tak można). Dziwie się wydawcy, że przy tak ciekawej książce, na okładce zawarł bardzo skromny opis, ale widocznie tak sobie to wymyślili – Czyli w tym przypadku "nie oceniaj książki po okładce", aczkolwiek okładka "Księgi Światła" wygląda podejrzanie tajemniczo. Nie będę się rozpędzać i wystarczy moich uwag –sami tego doświadczycie. Dodam tylko, że tom I zaczęła czytać moja babcia, robi to w okularach opuszczonych na czubek nosa i szeroko otwartymi oczami, oblizując się przy tym od czasu do czasu. Ps. szczękę za każdym "posiedzeniem z książką" wyjmuje, żeby jej nie wypadała co kilka kartek :). Ciekawa jestem czym zaskoczy tom II. Jak przeczytam i nie rozsadzi mnie z nadmiaru emocji może coś napiszę.

   Rozwiń »

więcej opinii

ukryj opinie