Fotocytatografia polska (2). Koniec XVIII - początek XXI w Jan Wawrzyńczyk
- Autor:
- Jan Wawrzyńczyk
- Wydawnictwo:
- BEL Studio
- Ocena:
- Stron:
- 392
- Dostępny format:
-
PDF
Czytaj fragment
Opis
książki
:
Fotocytatografia polska (2). Koniec XVIII - początek XXI w
W przedmowie do 1. tomu Fotocytatografii polskiej (FP) przedstawiłem tylko niektóre okoliczności powstania i założenia swojej nowej fotodokumentacyjnej serii wydawniczej, która wyrasta w sposób oczywisty z serii wcześniejszej - Depozytorium leksykalnego języka polskiego (znakomicie, brawurowo, by tak rzec, zdominowanego przez Piotra Wierzchonia).
W kolejnych tomach FP będę się starał nadrobić pewne wyraziste braki w dokumentowaniu polskiej leksyki utrwalonej w tekstach powstałych i wydanych po roku 1989, czyli sięgać jak najczęściej do prasy niemainstreamowej, do prasy niezależnej, która nie należy do źródeł regularnie, często ekscerpowanych przez badaczki i badaczy współczesnej polszczyzny. Smutne jest, że publikowane są prace naukowe, w których podstawowe źródło materiału dokumentacyjnego stanowi jedynie Gazeta Wyborcza, Polityka, Wprost oraz, last
but not least, Tygodnik Powszechny. Trudno nie myśleć z niepokojem o takim daltonizmie badawczym...
Jednostki języka rejestrowane w FP nie są dobierane według ściśle określonych kryteriów; można sobie na to pozwolić przy przyjętym przeze mnie założeniu, że idzie o ekscerpcję i dokumentację totalną okresu wskazanego w podtytule FP, o wzbogacanie dokumentacji już istniejącej, powstałej i wciąż powstającej dzięki trudowi wielu osób; wysiłki ich doceniamy - liczbą mnogą obejmuję P. Wierzchonia - planując w budowanym przez nas Narodowym Fotokorpusie Języka Polskiego wprowadzenie danych metainformacyjnych, przyhasłowych odsyłaczy bibliograficznych, które będą pewną nowością w korpusologii.
W tomach FP najbliższych preferował będę hasła nieobecne w Słowniku Doroszewskiego, jak też hasła obecne, ale wymagające rozmaitych uzupełnień, głównie w sferze semantycznej. Swoistą zaletą wielu haseł FP jest też oczywiście ich brak w Słowniku warszawskim, a wśród haseł w nim obecnych interesują mnie, jako ekscerptora, zwłaszcza pozycje gołe, tj. bezcytatowe (których w tym kapitalnym dziele jest jednak sporo).
Niektóre hasła mogą się powtarzać w dalszych tomach, zawsze jednak będą one opatrzone innymi fotocytatami (FP dokumentuje do pewnego stopnia życie wyrazów). Mam nadzieję, że do 10. tomu FP uda mi się dołączyć indeks zbiorczy haseł.
Do osób niezadowolonych z moich prób wydobywania polskiego słownictwa z otchłani tekstów pozwalam sobie skierować zdanie mistrza Jana Kochanowskiego: A jako kto może, niech ku pożytku dobra spólnego pomoże.
W kolejnych tomach FP będę się starał nadrobić pewne wyraziste braki w dokumentowaniu polskiej leksyki utrwalonej w tekstach powstałych i wydanych po roku 1989, czyli sięgać jak najczęściej do prasy niemainstreamowej, do prasy niezależnej, która nie należy do źródeł regularnie, często ekscerpowanych przez badaczki i badaczy współczesnej polszczyzny. Smutne jest, że publikowane są prace naukowe, w których podstawowe źródło materiału dokumentacyjnego stanowi jedynie Gazeta Wyborcza, Polityka, Wprost oraz, last
but not least, Tygodnik Powszechny. Trudno nie myśleć z niepokojem o takim daltonizmie badawczym...
Jednostki języka rejestrowane w FP nie są dobierane według ściśle określonych kryteriów; można sobie na to pozwolić przy przyjętym przeze mnie założeniu, że idzie o ekscerpcję i dokumentację totalną okresu wskazanego w podtytule FP, o wzbogacanie dokumentacji już istniejącej, powstałej i wciąż powstającej dzięki trudowi wielu osób; wysiłki ich doceniamy - liczbą mnogą obejmuję P. Wierzchonia - planując w budowanym przez nas Narodowym Fotokorpusie Języka Polskiego wprowadzenie danych metainformacyjnych, przyhasłowych odsyłaczy bibliograficznych, które będą pewną nowością w korpusologii.
W tomach FP najbliższych preferował będę hasła nieobecne w Słowniku Doroszewskiego, jak też hasła obecne, ale wymagające rozmaitych uzupełnień, głównie w sferze semantycznej. Swoistą zaletą wielu haseł FP jest też oczywiście ich brak w Słowniku warszawskim, a wśród haseł w nim obecnych interesują mnie, jako ekscerptora, zwłaszcza pozycje gołe, tj. bezcytatowe (których w tym kapitalnym dziele jest jednak sporo).
Niektóre hasła mogą się powtarzać w dalszych tomach, zawsze jednak będą one opatrzone innymi fotocytatami (FP dokumentuje do pewnego stopnia życie wyrazów). Mam nadzieję, że do 10. tomu FP uda mi się dołączyć indeks zbiorczy haseł.
Do osób niezadowolonych z moich prób wydobywania polskiego słownictwa z otchłani tekstów pozwalam sobie skierować zdanie mistrza Jana Kochanowskiego: A jako kto może, niech ku pożytku dobra spólnego pomoże.
Wybrane bestsellery
Jan Wawrzyńczyk - pozostałe książki
BEL Studio - inne książki
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@ebookpoint.pl
Proszę wybrać ocenę!
Proszę wpisać opinię!
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Fotocytatografia polska (2). Koniec XVIII - początek XXI w Jan Wawrzyńczyk (0) Weryfikacja opinii następuje na podstawie historii zamowień na koncie Użytkownika umiejszczającego opinię.