Dla zabieganych. Filozofia dla zabieganych

1. Opinia: anonimowa Opinia dodana: 2023-11-09 Ocena: 6   

   Opinia niepotwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

2. Opinia: Marcin Kowalski Opinia dodana: 2022-01-02 Ocena: 6   

   Opinia niepotwierdzona zakupem

   Opinia dotyczy produktu: ebook

   Czy opinia była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Trafiłem na tę książkę przez chleb, a raczej jego brak. I swoje niedorajdztwo. Kiedy w sylwestrowe popołudnie uświadomiłem sobie, że mam pusty chlebak, ostatnią deską ratunku była galeria handlowa. Biegłem powrotem szczęśliwy z torbą pełną pieczywa i świadomością, że kolejne trzy dni z pewnością nie zejdę z tego świata z głodu, kiedy omal nie zabił mnie świąteczny płotek okalający galeriową choinkę. Nie wyższy niż 20 cm, dla takiego niezdarka jak ja okazał się nie do sforsowania - wyłożyłem się jak długi, ku uciesze gawiedzi pędzącej do domu z ostatnimi brzdękającymi w siatkach sylwestrowymi zakupami. Los sprawił, że mój nos przyległ do wystawowej szyby księgarni, tylko w niej mogłem się ukryć przed rozbawionym tłumem. Jeśli już wszedłem do środka, to choćby z wdzięczności, że księgarnia uchroniła mnie przed całkowitą kompromitacją, wypadało kupić książkę. Moją uwagę przykuł tytuł ?FILOZOFIA DLA ZABIEGANYCH?, autorstwa Jonnego Thommsona. Idealnie pasował do niezdarnego i roztargnionego klienta, który jeszcze kilka minut wcześniej leżał na środku korytarza, ponieważ źle wymierzył skok przez 20-centymetrowy płotek. Kupiłem w ciemno. Wychodząc z galerii budziłem zdziwienie już nie tylko z powodu swej skoczności, ale również towaru dzierżonego pod pachą - byłem jedynym gościem w sylwestrowy wieczór maszerującym przez parking z chlebem, i książką o filozofii. Przysiadłem do lektury jeszcze w huku noworocznych petard. Tytuł rzeczywiście znakomicie oddaje zawartość - wielkie filozoficzne teorie, którym na przestrzeni lat poświęcono tysiącstronicowe tomy, tym razem podane w formie zwiewnych, krótkich felietonów. Napisane ze swadą, odarte z ciężkości i naukowego języka, ale przede wszystkim genialnie uwspółcześnione. Trzeba być szaleńcem, żeby ?złoty środek" Platona przyrównać do pakowania na siłowni; ?racjonalizm" Kanta wyjaśniać na przykładzie niegrzecznego klienta, który wychodząc z taksówki nie podziękował kierowcy za kurs, a "Summa theologica" św. Tomasza z Akwinu przybliżać czytelnikom opowiadając o wojnie w Bośni. Tylko szalony autor poświęci jednemu filozofowi maksymalnie niecałe trzy strony i zdoła w tym zgrabnie zmieścić istotę jego teorii! I szaleniec rzuci się na taką lekturę w sylwestrową noc, żeby ją skończyć - po 18-stu godzinach czytania non stop, w noworoczne popołudnie. Polecam wszystkim takie szaleństwo, może bez dewastowania płotków i wykładania się jak długi na środku galerii. #Zaczytani2022 G01022222393

   Rozwiń »

więcej opinii

ukryj opinie