Co gryzie weterynarza

Czy kochacie swojego pupila? A czy zrobilibyście mu krzywdę? Jeśli ostatnie pytanie wywołało w Was wzburzenie i definitywne zaprzeczenie, przeczytajcie tę książkę. Bo jak się okazuje, zachowania wynikające z miłości do naszych małych towarzyszy mogą być zdradliwe w skutkach. Ale nie bójcie się, nie jest to książka moralizatorska. Wręcz przeciwnie, jej autor wykazuje wiele zrozumienia i empatii dla swoich pacjentów i ich opiekunów, którzy potrafią napsuć krwi nie tylko pupilom, ale i lekarzowi weterynarii. Ja przy lekturze dowiedziałam się między innymi, jak bardzo pozbawione instynktu samozachowawczego potrafią być psy, dlaczego każdemu kotu przydałaby się psychoterapia oraz jak bardzo możemy pożałować, że zdenerwowaliśmy szczura. Śmiałam się przy tym na głos, krzywiłam i próbowałam udrożnić ściśnięte smutkiem gardło. Lekkość prozy Łukasza Łebka kontrastuje z powagą, z jaką autor podchodzi do swojego powołania. Bardzo żałuję, że pracuje tak daleko od mojego miasta. Chętnie zapisałabym do niego kudłacze, które tak bardzo kocham. [ #Zaczytani2022 G01042232971 ]