- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Ocena:
- 5.9/6 Opinie: 10
- Stron:
- 336
- Czas nagrania:
- 8 godz. 54 min.
- Czyta:
- Magdalena Emilianowicz
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Opis
książki
:
Antychłopak
Autorka bestsellerów New York Timesa
Co może zrobić ze swoim życiem samotna matka niemowlęcia? Carys na razie nie mogła wrócić do pracy, przecież nie miała z kim zostawić Sunny. Zresztą nie chciała wracać do swojej starej firmy - nie, dopóki dyrektorem był ojciec Sunny. Poświęcała się więc w pełni córeczce i próbowała odpoczywać, kiedy mała zasypiała, co jednak nie zawsze się udawało. Przyczyną bezsennych nocy był hałas zza ściany. Sąsiad głośno cieszył się kawalerską wolnością.
Deacon, utalentowany projektant gier, był przystojny, przyjazny i miał poczucie humoru. Podobał się Carys. Ale nie miał najmniejszej ochoty na poważne relacje, w jego życiowych planach nie było też miejsca na dzieci. Którejś nocy role się odwróciły. Maleńka Sunny chorowała, głośno płakała i trudno ją było uspokoić. W końcu ktoś zapukał do drzwi. To był Deacon. I wcale nie przyszedł się awanturować. Na jego widok Sunny się uspokoiła. A potem - na jego rękach - usnęła.
Ten wieczór wiele zmienił. Carys i Deacon stali się sobie bliżsi. Stopniowo ich przyjaźń się pogłębiała. Śliczna Carys okazała się ciepłą, serdeczną kobietą. A Deacon miał w sobie pokłady wrażliwości i empatii, a do tego był czuły. Jednak oboje wiedzieli, że nie mogą być razem. Z wielu powodów. Tymczasem Deacon powoli zdawał sobie sprawę z tego, że nie może się wyrzec Carys. A ona coraz częściej łapała się na marzeniu o przystojnym sąsiedzie. Tylko że baśniowe zakończenia nie zdarzają się w prawdziwym świecie, prawda?
Czy może istnieć ktoś bardziej nieodpowiedni?
Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.
Autorka bestsellerów z listy New York Timesa
Na początku mój sąsiad tylko mnie denerwował.
Owszem, Deacon, bo tak miał na imię, był przystojny i przyjazny.
Ale ściany w naszym apartamentowcu były cienkie, a jemu zdarzało się sprowadzać do siebie kobiety. Dla mnie oznaczało to bezsenną noc.
Jako matka samotnie wychowująca malutkie dziecko nie mogło mnie to cieszyć.
Któregoś razu role się odwróciły.
Moja córka płakała przez całą noc i to on - ten seryjny podrywacz i łamacz kobiecych serc - zapukał do moich drzwi.
I wtedy wydarzyło się coś niezwykłego. Na dźwięk jego głosu Sunny przestała płakać. A gdy wziął ją na ręce... ona spokojnie zasnęła.
Deacon, tak twardy na zewnątrz, okazał się być niezwykłym człowiekiem. Nie dość, że był singlem, chętnym na nowe znajomości, to jeszcze potrafił rzucać czary na niemowlęta, nawet je zniewalając swoim urokiem.
Tamtej nocy zostaliśmy przyjaciółmi.
Zaczął przynosić mi kawę. Wpadał na pogawędki. Zwykłe, przyjacielskie stosunki.
Jednak z czasem nasze rozmowy zaczęły dotykać coraz głębszych tematów. Zbliżyliśmy się do siebie.
Aż pewnej nocy przekroczyliśmy wyznaczoną sobie linię.
Przyjaźń zmieniła się w dość skomplikowane relacje.
Zakochałam się w mężczyźnie, który poprzysiągł sobie, że będzie trzymał się z dala od wszelkich poważnych zobowiązań i dzieci.
Widziałam jednak, że znaczę dla niego coś więcej, nawet jeśli ja i Sunny nie wpisywałyśmy się w jego życiowe plany.
Był dla mnie nieodpowiednim chłopakiem. Nieodpowiednim do tego stopnia, że w myślach zaczęłam określać go mianem "antychłopaka".
Dlaczego w takim razie tak bardzo pragnęłam stać się tą jedną, tą jedyną kobietą, która go zmieni?
Wybrane bestsellery
-
Promocja
Finałowy tom bestsellerowej serii! Stała się jego największym uzależnieniem, mimo że nie powinien jej pragnąć. Dwudziestojednoletnia Savannah Sunray wróciła po rocznej wymianie studenckiej do San Diego. Chociaż nieco się tego obawiała ze względu na problemy w przeszłości, wszystko zaczęło się układać - otrzymała wakacyjny staż w redakcji czasopisma- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 43 pkt
(43,27 zł najniższa cena z 30 dni)
43.27 zł
50.90 zł (-15%) -
Nowość Promocja
Roxy - bliska przyjaciółka Calli Fritz z "Zostań ze mną" - pracuje za barem w lokalu "U Mony". Nosi okulary w grubych oprawkach i koszulki z zabawnymi napisami, studiuje zaocznie grafikę komputerową, a w wolnych chwilach zajmuje się malarstwem. Projektuje też strony internetowe, lecz w głębi serca marzy o karierze zawodowej artystki. Ma jeszcze jed- ePub 29 pkt
(29,93 zł najniższa cena z 30 dni)
29.93 zł
39.90 zł (-25%) -
Nowość Promocja
Król Diamandis nie rozumie, dlaczego jego asystentka Katerina Floros odeszła z pracy nagle i bez wyjaśnień, ale nie docieka przyczyn. Zaczyna się niepokoić dopiero kilka miesięcy później, gdy jego siostra donosi mu, że widziała Katerinę w Atenach, w zaawansowanej ciąży. Diamandis natychmiast ją odnajduje i jego przypuszczenia się potwierdzają - będ- ePub + Mobi 9 pkt
(8,99 zł najniższa cena z 30 dni)
9.83 zł
11.99 zł (-18%) -
Nowość Promocja
Miranda Sweet, profesor socjologii, napisała książkę o agresji w sporcie. Jako główny przykład posłużył jej Iwan Korovin, były mistrz sztuk walk, a obecnie gwiazda kina akcji. Przed festiwalem w Cannes Iwan proponuje Mirandzie, by udawali romans. Jej pomoże to wypromować książkę, a jemu poprawi wizerunek. Jadą razem na galę filmową do Cannes. Miran- ePub + Mobi 9 pkt
(8,99 zł najniższa cena z 30 dni)
9.83 zł
11.99 zł (-18%) -
Nowość Promocja
Doktor Cassie Ross nie potrafi wymazać z pamięci gorących chwil, jakie spędziła z Leithem Ballantyne'em na pokładzie statku szpitala u wybrzeży Afryki. Byli szczęśliwi, ale Cassie nie wierzyła, że ich związek przetrwa, i bez słowa wyjechała. Po niespełna dwóch latach wraca do Londynu, gdzie Leith jest lekarzem w prywatnej klinice. Cassie szuka prac- ePub + Mobi 9 pkt
(8,99 zł najniższa cena z 30 dni)
9.83 zł
11.99 zł (-18%) -
Nowość Promocja
"Russell potrzebował Gail. Lubił ją, podobała mu się i świetnie pasowałaby do jego nowego wizerunku. Wzbudzała zaufanie swym wyglądem. To nie była kobieta, która opalałaby się topless na jachcie. Mimo to czuł, że kipi w niej namiętność i nie jest pruderyjna. Była po prostu powściągliwa. I dzięki temu coraz bardziej rozpalała jego wyobraźnię...".- ePub + Mobi 9 pkt
(8,99 zł najniższa cena z 30 dni)
9.83 zł
11.99 zł (-18%) -
Nowość Promocja
Po serii trzęsień ziemi i ataku piekielnych istot świat, jaki jego mieszkańcy dotąd znali, przestaje istnieć. Błąkająca się wśród zgliszczy dwudziestoletnia Sienna pragnie dotrzeć do Meksyku, gdzie podobno można jeszcze w miarę spokojnie żyć. Po drodze na południe zatrzymuje się w Los Angeles, by spotkać się z bratem. Okazuje się, że w Mieście Aniołów anioły nikomu nie pomagają, a największym zagrożeniem są nie owiane złą sławą demony i ich ogary, ale ludzie. Przed śmiercią z rąk jednego z nich dziewczynę ratuje… białowłosy demon imieniem Ezmodael.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.50 zł
49.00 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Rob od razu zauważył ślicznotkę z kampusu. Przyjechał do Blue Parrot na wieczór kawalerski brata. Postanowił skorzystać z szansy i poznać Daphne bliżej. Ściślej biorąc, bardzo blisko. Zabawa z bransoletkami ułatwiła mu nawiązanie kontaktu, a potem już nie był w stanie oprzeć się wdziękowi ślicznej Daphne. Ale wyczuwał w niej rezerwę, jakiś dziwny lęk czy może skrywaną głęboko tajemnicę… Wkrótce Rob był pewien: Daphne to jego ideał kobiety. Dziewczyna jednak nie uznawała jednonocnych przygód, a on przecież uważał, że związki są dla frajerów…- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(22,90 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Księżniczka Montenaro, Madison Wentworth, zna swoją przyszłość. Poślubi Aarona Howarda, księcia Lunarii, który dzięki temu związkowi zasiądzie na tronie. Jednak formalnie to nie on powinien przejąć władzę. Aaron ma bowiem starszego brata, Luke’a, czarną owcę w rodzinie. Gdy ten niespodziewanie pojawia się w królestwie Lunarii, jest jasne, że przynosi ze sobą kłopoty.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 23 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
23.45 zł
46.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Znana i lubiana hokeistka właśnie poszła na układ z bad boyem Gigi Grahamwyznaczyła sobie trzy cele: zakwalifikować się do narodowej reprezentacji hokejowej, zdobyć olimpijskie złoto i wyjść z cienia swojego ojca. I idzie jej całkiem nieźle, poza dwiema małymi przeszkodami. Dobra, jedną wielką marudną przeszkodą. Bo żeby poprawić swoją technikę jaz- ePub + Mobi 36 pkt
(36,00 zł najniższa cena z 30 dni)
36.96 zł
48.00 zł (-23%)
O autorze książki
Penelope Ward to autorka jedenastu powieści zajmujących wysokie miejsca na listach bestsellerów czasopism New York Times, USA Today i Wall Street Journal. Jej książki sprzedały się w liczbie ponad miliona egzemplarzy. Jej czwarta powieść, Przyrodni brat, zajęła pierwsze miejsce na liście serwisu Amazon za rok 2014 w kategorii niezależnie publikowanych książek w wersji elektronicznej. Penelope jest dumną mamą pięknej dwunastoletniej córki, u której zdiagnozowano autyzm (i która stanowiła inspirację dla postaci Callie w powieści Gemini), oraz dziesięcioletniego syna. Mieszka w stanie Rhode Island razem z mężem i dziećmi.
Penelope Ward - pozostałe książki
-
Nowość Promocja
Mężczyzna nazywał się Colby Lennon i był nowym właścicielem lokalu, który Billie wynajmowała, by prowadzić w nim salon tatuażu. Colby’ego zafascynował jej zadziorny charakter i drzemiąca w niej siła. Właściwie od razu zapragnął poznać Billie lepiej, bo czuł, że była bystra, odważna i utalentowana. Zdawał sobie sprawę, jak bardzo się od niej różnił. Oboje pochodzili z dwóch różnych światów ― ale polubili swoje towarzystwo. Pojawiła się szansa na przyjaźń i prawdziwą bliskość. Tyle że Billie bała się zaangażować i nie chciała kolejnego rozczarowania. Jednak nic nie mogło przygotować dziewczyny na karuzelę doznań, jaką zafundował jej Colby.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Promocja
Dziesięć lat później Troy był człowiekiem sukcesu, a przy tym nonszalanckim przystojniakiem o zabójczym spojrzeniu i wspaniale umięśnionym ciele. Co gorsza, doskonale pamiętał Aspyn. Z pewnym zaskoczeniem zauważył, że wyrosła na śliczną kobietę i nie może przestać o niej myśleć. Zaimponowała mu jej pracowitość i naturalność. No i chętnie zacieśniłby tę znajomość. Był tylko jeden problem: Troy nie miał pojęcia, jak pokonać widoczną niechęć i nieufność dziewczyny, wreszcie ― jak ją przekonać, że od czasów szkoły średniej bardzo się zmienił. Jego starania długo pozostawały bez odzewu.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Promocja
Ponieważ Presley nie miała zamiaru rezygnować z marzeń, postanowiła przekonać Leviego do swojego pomysłu. Początek ich znajomości nie był udany — przypadkowe zranienie skończyło się dla przystojnego sportowca założeniem ośmiu szwów. Później wcale nie było lepiej. Negocjacje kończyły się ostrymi kłótniami. Rozwiązaniem okazał się zakład: jeśli Presley wyprzeda wszystkie noclegi do końca lata, będzie mogła poprowadzić zajazd. Tymczasem Levi i Presley z synem zamieszkali pod jednym dachem.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 22 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
22.45 zł
44.90 zł (-50%) -
Promocja
Felicity pierwszy raz zobaczyła Leo, gdy brał prysznic. I chociaż spojrzała w jego stronę przez przypadek, trudno jej było oderwać wzrok od nagiego przystojniaka. Gdy niebawem się spotkali, od razu między nimi zaiskrzyło. Okazało się, że Leo był nie tylko uroczy, ale też mądry, czuły i troskliwy. Burza rudych włosów Felicity wprawiała go w zachwyt, a jej piegi wydawały mu się najseksowniejsze na świecie. Tyle że Felicity nie była kobietą, którą mógłby przedstawić rodzinie.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 22 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
22.45 zł
44.90 zł (-50%) -
Promocja
Sadie, redaktorka prowadząca kolumnę Świąteczne życzenia, często dostawała listy adresowane do Świętego Mikołaja. Rzadko jednak przychodziły już w czerwcu. A jeszcze rzadziej były tak szczere i wzruszające. Spełniła więc życzenia Birdie, przynajmniej niektóre. Jakież było jej zdziwienie, gdy za jakiś czas znowu otrzymała od małej list. A później — kolejny. Przy okazji spełniania następnego życzenia zapragnęła zobaczyć dziewczynkę, oczywiście incognito. Birdie towarzyszył ojciec. I Sadie wpadła po uszy. Sebastian Maxwell był oszałamiająco przystojnym facetem. I do tego samotnym ojcem.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 22 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
22.45 zł
44.90 zł (-50%) -
Promocja
Czy władczy finansista z ogromnymi pieniędzmi i jeszcze większym mniemaniem o sobie jest odpowiednim facetem dla krągłej Włoszki z Bensonhurst, której cechami charakterystycznymi są niewyparzony język i oryginalna fryzura? Soraya Venedetta doskonale zdawała sobie sprawę, że nic z tego nie będzie. Mężczyzna, którego zauważyła w metrze, był niewiarygodnie przystojny, miał cudowny, niski głos, a do tego władzę i pieniądze. Zachowywał się natomiast arogancko i despotycznie. Dziewczyna nie miałaby nic przeciwko bliższemu poznaniu pięknego drania, jednak szanse na to wydawały się bliskie zeru - dopóki Soraya nie znalazła jego zgubionego w metrze telefonu.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 19 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
19.95 zł
39.90 zł (-50%) -
Promocja
Była najpaskudniejsza Wigilia, jaką można sobie wyobrazić. Meredith musiała jechać do sądu. Raczej nie miała szans na pomyślne zakończenie sprawy. Aby zaoszczędzić, zamówiła dzielony przejazd Uberem. Wspólna podróż zaczęła się fatalnie. Później było tylko gorzej. Może nie powinna była go uderzyć w twarz. Adam był nieziemsko przystojny i chyba... Nieważne. Pomógł jej. A potem się rozeszli, każde w swoim kierunku.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 18 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
18.50 zł
37.00 zł (-50%) -
Promocja
Kiedy Farrah miała czternaście lat, podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata ? uczucia do Jace’a były jej słodką tajemnicą. Wtedy wydawało się to całkiem niewinne i nawet zabawne. Ale beztroska nie trwała długo. Pewnego dnia, podczas powrotu z pracy do domu, rodzice Farrah i Jace zostali napadnięci, odurzony narkotykami bandyta zaczął strzelać. Rodzice dziewczyny zginęli, chłopak został lekko ranny. Dla Farrah i jej brata Nathana zaczęły się trudne czasy, tym trudniejsze, że Jace wyjechał z miasta.- ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 22 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
22.45 zł
44.90 zł (-50%) -
Promocja
Greta była cichą nastolatką, a jej życie miało swój spokojny rytm — szkoła, nauka, dorywcza praca i dom... Kiedy pewnego dnia w domu pojawił się jej przyrodni brat Elec, nie była na to przygotowana. Nienawidziła tego, jak wyżywał się na niej, dając upust swojej niechęci wobec nowej rodziny. Nienawidziła tego, że sprowadzał do swojego pokoju różne dziewczyny z ich szkoły. Nienawidziła tego, że coraz bardziej ją fascynował. Zbuntowany, irytujący i odpychający, coraz bardziej pociągał Gretę. Jego aroganckie zachowanie, muskularne ciało, pięknie wyrzeźbiona twarz sprawiły, że jej ciało wbrew umysłowi reagowało tak, jak jeszcze nigdy przedtem. Łączące ich uczucia zaczęły się zmieniać, aż pewnej nocy przekroczyli granicę, spoza której nie było już odwrotu...- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 19 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
19.95 zł
39.90 zł (-50%) -
Promocja
Śnieżyca minęła, loty przywrócono, a Madeline i Milo nie potrafili się rozstać. Stali się sobie bliscy. Przez kilka cudownych dni byli nierozłączni. Nie poznali swoich prawdziwych imion, choć zdradzili sobie najpilniej skrywane sekrety. Zwiedzali razem różne miejsca i zbierali pamiątki. A gdy wreszcie przyszedł czas rozstania, obiecali sobie, że spotkają się znów, za trzy miesiące w Nowym Orleanie. Wtedy będą już wiedzieć, czy są na siebie gotowi.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 22 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
22.45 zł
44.90 zł (-50%)
Ebooka "Antychłopak" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Antychłopak" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Antychłopak" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Antychłopak (129) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: Zapatrzona w książki Bujak IrenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Penelope Ward posługuje się lekkim stylem pisania, jej historie, są pełne zabawnych i wzruszających scen oraz rozmów. Tworzy opowieści pełne emocji, takie, które może napisać życie i nie boi się stawiać przed bohaterami trudnych wyzwań. Ogromnym plusem jest fakt, że nie przyspiesza niczego. Buduje nie tylko relacje, ale również napięcie. Czynami, gestami, spojrzeniem, a nawet słowem. Antychłopak to losy dwójki doświadczonych ludzi, którzy są świadomi wszystkich za i przeciw a także tego, że ich decyzje wpłyną też na osobę trzecią. Niewinną małą dziewczynkę, której żadne nie chce skrzywdzić. To romans, ale dużo w nim trudnych decyzji, walki z obawami, straconych szans i próby pogodzenia się z samym sobą. Możecie mówić, że nie ma w tej książce żadnych zwrotów akcji, a jednak jej życiowość przyciąga i nie pozwala o niej zapomnieć. Całość na https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2023/11/16/antychlopak-penelope-ward/
-
Recenzja: za.czyta.na Brycińska EdytaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Co może zrobić ze swoim życiem samotna matka niemowlęcia? Carys nie mogła wrócić do pracy, przecież nie miała z kim zostawić Sunny. Poświęcała się więc w pełni córeczce i próbowała odpoczywać, kiedy mała zasypiała, co jednak nie zawsze się udawało. Przyczyną bezsennych nocy był hałaśliwy sąsiad zza ściany. Deacon, utalentowany projektant gier, był przystojny, przyjazny i miał poczucie humoru. Podobał się Carys. Ale nie miał najmniejszej ochoty na poważne relacje, w jego życiowych planach nie było też miejsca na dzieci. Którejś nocy role się odwróciły. Maleńka Sunny chorowała, głośno płakała i trudno ją było uspokoić. W końcu ktoś zapukał do drzwi. To był Deacon. I wcale nie przyszedł się awanturować. Ten wieczór wiele zmienił, a Carys i Deacon stali się sobie bliżsi. Stopniowo ich przyjaźń się pogłębiała. Deacon powoli zdawał sobie sprawę z tego, że nie może się wyrzec Carys. A ona coraz częściej łapała się na marzeniu o przystojnym sąsiedzie. Jednak oboje wiedzieli, że nie mogą być razem. Baśniowe zakończenia nie zdarzają się w prawdziwym świecie, prawda? Dawno nie byłam tak oczarowana bohaterami książki. Carys to kobieta, która wzbudza szacunek. Mimo tak wielu przeciwności losu umiała sobie poradzić. Bardzo ją polubiłam i trzymałam za nis kciuki. Deacon z kolei kupił mnie swoim urokiem, inteligencją i opiekuńczością. Potrafił okazać wsparcie i stanąć na wysokości zadania. Oboje byli niezwykle mocno poturbowani przez los. Szczęściem okazała się dla nich ich relacja, dzięki której wszystko stało się łatwiejsze. Za sposób budowania tej relacji należą się bohaterce ogromne brawa. Wszystko rozwijało się między nimi w takim spokojnym, naturalnym tempie, dzięki czemu historia była jeszcze bardziej realistyczna. Dodatkowo świetnie została pokazana więź jaka połączyła bohaterów, ale też Deacona z Sunny. To jaki ta dwójka miała na siebie wpływ było wręcz magiczne. No właśnie, jak mogłabym nie wspomnieć tu o maleńkiej Sunny. Słoneczku, które dodawało blasku całej historii. Książka wywołuje całą gamę emocji. Był śmiech, złość, wzruszenie, strach, smutek, ale też nadzieja i radość. W trakcie czytania miałam chwilę szoku i zastanowienia co będzie teraz, jak dalej się to wszystko rozwinie. Na szczęście wszystko potoczyło się dobrze. "Antychlopak" porusza temat walki z własnymi demonami, pokazuje prawdziwą przyjaźń i miłość. Miłość między dorosłymi osobami, ale też miłość do dziecka i to jak wiele jesteśmy w stanie dla niego zrobić. Jeśli się nie mylę było to moje pierwsze spotkanie z solową twórczością Autorki, ale zdecydowanie nie ostatnie. Książka napisana została lekkim stylem. Całość jest niesamowicie wciągająca i naprawdę ciężko jest się od niej oderwać. Jest to książka, która zostawia po sobie w czytelniku mądrość. Ciepła, poruszająca i dająca do myślenia. Naprawdę świetna historia, do której na pewno jeszcze wrócę. 🖤
-
Recenzja: Margarettmey Maj MałgorzataRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jednak Wieczór należy do mnie i książki 😍 "AntyChłopak" Penelope Ward wyd. @editio.red -na prawdę przypadła mi do gustu. Historia dwójki sąsiadów Carys i Deacona. Ona młoda mama malutkiej Sunny, on kawaler korzystający z życia- totalny antychłopak. Jak życie połączy ich drogi? Przecież baśniowe historie o wielkiej miłości jak z bajki nie zdarzają się w prawdziwym życiu?! A może jednak...... Co zmieni wypadek? A co powrót biologicznego ojca Sunny? Pozostawiam Was z ta zagadką i zachęcam do sięgnięcia po ta książkę 😊
-
Recenzja: ksiazka_sercem_w_dloni Polańska KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
❤️Recenzja❤️ "Miłość jest ślepa - w tym sensie, że nie możesz sobie wybrać, w kim się zakochasz." Carys to młoda kobieta półrocznej dziewczynki Sunny, która ma zespół Downa. Jest na progu swojej kariery baletnicy, ale los sprawił, że doznała kontuzji, która wykluczyła ją z baletu. Musiała zrezygnować... Samotne macierzyństwo i fakt, że ojciec dziecka ją zostawił, sprawiają, że życie zaczyna ją męczyć. Jest tym wszystkim przeciążona i jest na granicy ludzkiej wytrzymałości. Faktu nie ułatwia jej sąsiad, który prowadzi bujne życie towarzyskie, zakłócając jej upragniony spokój. Postanawia załatwić to raz na zawsze. Idzie i puka do jego drzwi. Tak zaczyna się znajomość, która będzie miała... No właśnie jaki koniec? "Antychłopak" to książka inna niż wszystkie dotychczasowe książki, które dała nam autorka. W piękny sposób opisała nam historię samotnej matki i dziewczynki z zespołem dawna, a także mężczyzny, który będzie starał się im pomóc. Niezwykła, niespotykana i chwytająca za serce książka. Na takie warto czekać. Relacja bohaterów od samego początku dała nam do wiadomości, że na przyjaźni to się na pewno nie skończy. Deacon dbał o swoją sąsiadkę ja i również o jej dziecko. To jak rozwijała się pomiędzy nimi więź, było najpiękniejszym widokiem. Po książki autorki sięgam w ciemno. Czy to pisane solo, czy w duecie, za każdym razem potrafią mnie zachwycić i tak było też tym razem. Nie potrafiłam przerwać czytania. Nie potrafiłam wyjść ze świata bohaterów. Ta historia tak wbije się w serce człowiek, że opuści je dopiero w momencie, kiedy historia dobiegnie końca. Prosta historia, ale z przekazem. Pokazała, że dzieci z zespołem downa, to istoty, które nadają naszemu życiu upragnione słońce. One nie są inne, są po prostu takie, jakie mają być. Nie liczy się choroba, liczy się to, że każdego dnia ta mała istota potrafiła wywołać uśmiech. A Deacon był mężczyzną, który chciał im pomagać i starał się, jak tylko mógł. Zaskarbił sobie serca nie dwóch kobiet, ale trzech. Tą ostatnią byłam ja. Nie ominie nas tutaj przeszłość, z którą będą musieli zmierzyć się bohaterowie. Będą łzy, będzie smutek, ale będzie też upragniona radość. W końcu po każdej burzy zawsze wychodzi słońce. Koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę i poznać bohaterów.
-
Recenzja: Książka w autobusie Fraszczak MagdalenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
To już moje drugie spotkanie z solową twórczością autorki i wiem doskonale, że mogę się spodziewać całkiem przyjemnej historii. Jednak muszę się Wam do czegoś przyznać, otóż tytuł bardzo mnie zmylił. Spodziewałam się relacji hate-love jakiejś młodej, może studenckiej pary. Sama się sobie dziwię, dlaczego właśnie coś takiego przyszło mi do głowy, ale to, co otrzymałam, powiedzmy sobie szczerze, nie było do tego zbliżone choćby na milimetr. Zapraszam Was serdecznie na krótką recenzję. Autorka ma niebywały talent i lekkość w kreowaniu bardzo fajnych bohaterek, w tym konkretnym przypadku poznajemy młodą samotną matkę- Carys, która całe swoje życie podporządkowała swojemu największemu kilkumiesięcznemu skarbowi — Sunny. Carys bez wątpienia kocha nad życie swoją córeczkę i poświęca jej cały swój czas, ale od czasu do czasu zdarzają się takie dni w jej życiu, w których zaczyna jej brakować kontaktu z drugą dorosłą osobą, a najbardziej odczuwa brak męskiego wsparcia w trudnych chwilach. Oliwy do ognia dolewa seksowny sąsiad, który za ścianą prowadzi dość gorące i głośne relacje z kobietami. Dochodzące wszelakie odgłosy z mieszkania obok nie pozostawiają żadnych złudzeń, a dodatkowo udowadniają, że przystojny sąsiad wie doskonale, co robi. Carys stara się jak może, aby poziom jej frustracji nie osiągnął zenitu, jednak czarę goryczy przelewa pewien wieczór, przez który młoda matka nie mogła zmrużyć oka, gdyż sąsiedzka „impreza” osiągnęła niebezpieczny poziom hałasu. Carys w końcu zebrała się w sobie i postanowiła mimo zażenowania, zwrócić kochasiowi z mieszkania obok uwagę jak tylko nadarzy się okazja. Jednak podczas przypadkowego spotkania na korytarzu miedzy Carys i Deaconem zaczyna bardzo iskrzyć. Deacon w ramach zadośćuczynienia i przeprosin za swoje niestosowne zachowanie proponuje swojej sąsiadce pomoc w zakupach i przynosi jej ulubioną kawę ze Starbucksa. To zdarzenie daje początek ich pięknej przyjaźni. Jednak czy aby na pewno to tylko przyjaźń? Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest w ogóle możliwa? „Antychłopak” to bardzo fajna i przyjemna lektura, poruszająca przy tym wiele trudnych tematów. Nasycona jest optymizmem i życiową siłą i wiarą w lepsze jutro. To historia bardzo emocjonalna i wzruszająca, ale autorka już zdążyła nas właśnie do czegoś takiego przyzwyczaić. Głównych bohaterów nie da się nie lubić, wzbudzają prawdziwą sympatię i co najważniejsze nie są wyidealizowani. Mają swoje wady i popełniają błędy, ale dzięki temu są bardziej realni. Dodatkowy plusik należy się genialną starszą panią, sąsiadkę naszej pary, która dodaje humoru w całej tej opowieści. Jeżeli szukacie fajnej lektury, bez mafii, biura i innych korporacji, to książka idealna dla Was. Dajcie się zaczytać w tej historii. Polecam.
-
Recenzja: patka_i_ksiazki Kośmider PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys jest samotną mamą małej Sunny. Póki co, nie może wrócić do pracy, ponieważ nie ma z kim zostawić swojej córeczki. Drugim i najważniejszym powodem, zwlekania powrotu do pracy jest fakt, że dyrektorem firmy, w której kobieta dotychczas pracowała, jest biologiczny ojciec Sunny. Carys postanawia poświęcić się córeczce, przy okazji odpoczywając. Co nie jest jednak łatwe przy takim małym szkrabie. Sąsiad zza ściany też daje mocno popalić kobiecie. Deacon, to hałasujący sąsiad Carys. Jest przystojny, seksowny i z poczuciem humoru. Jest projektantem gier. Bardzo podoba się Carys. Jednak mężczyzna nie ma najmniejszej ochoty na poważne związki. A tym bardziej na posiadanie dzieci. Jednak pewnego wieczoru coś się zmieniło. Mała Sunny chorowała i głośno płakała, a Carys nie mogła jej uspokoić. Wtedy do drzwi zapukał nie kto inny, a Deacon. Nie przyszedł po to, by się awanturować, a spytać co się dzieje. Na jego widok mała się uspokoiła, a nawet zasnęła w jego ramionach. Czyżby ten wieczór coś zmienił w życiu Carys i Deacon? 🤔 Czy stali się sobie bliżsi? 🤔 Czy z tej znajomości coś będzie? 🤔 Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książce📖📗📚. Ta książka jest kolejną powieścią autorki, która mnie urzekła. Książkę czytało mi się szybko, pomimo że do cienkich nie należy. Ma małą czcionkę i dla niektórych może być ona uciążliwa. Autorka jest jedną, z nielicznych zagranicznych autorek, których książki czytam. Jej pozycje biorę w ciemno, bo mam tę pewność, że są dobre. Polecam Wam tę pozycję 📖📗. Gratuluję autorce i życzę dalszych sukcesów 📚.
-
Recenzja: po_drugiej_stronie_ksiazki Chorążak KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys to samotna, młoda mama, zakochana w swojej małej córeczce Sunny. Jej dni wypełnione są dzieckiem, dlatego w nocy kobieta pragnie spokoju i odpoczynku. Niestety odgłosy za sąsiednią ścianą jej to uniemożliwiają. W końcu kobieta postanawia zwrócić uwagę swojemu sąsiadowi, aby w miarę możliwości ciszej korzystał z kawalerskiego życia. Deacon na szczęście reaguje na jej uwagę pozytywnie, dopóki pewnego dnia płacz dziecka nie pozwala i jemy pracować. Jakie jest ich zdziwienie gdy mężczyzna jednym dotknięciem potrafi uspokoić niemowlę. Od tego czasu staje się częstym gościem sąsiadek, a nawet ich przyjacielem. Niestety jedna noc pełna pożądania i zapomnienia może wszystko zniszczyć... "Antychłopak" to druga książka autorki, którą przeczytałam. W duecie z Vi nie znam jeszcze ani jednej 🤣 Jest to romans o przyjaźni, z której rodzi się piękne, głębokie, gorące uczucie, oczywiście jak to często bywa obarczone strachem przed niepowodzeniem, czy brakiem możliwości powrotu do tego co było wcześniej. Historia jakich wiele, jednak muszę przyznać, że za sprawą małej Sunny odebrałam ją bardzo dobrze. Podobało mi się jak autorka podeszła do niepełnosprawności dziecka. Do gustu przypadły mi też rozmowy bohaterów oraz ich ogólna relacja. Była to słodko gorzka opowieść, z którą spędziłam kilka bardzo miłych chwil. Polecam.
-
Recenzja: Fantastyczny-swiat-ksiazeek.blogspot.com Martyna PiętkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys to młoda kobieta, która nieoczekiwanie została sama ze swoją córeczką, Sunny. Charles, ojciec Sunny, postanowił wrócić do żony, z którą był w separacji, kiedy tylko dowiedział się o ciąży. Teraz kobieta musi radzić sobie sama, chociaż nie jest jej łatwo. Jest przemęczona i brakuje jej pieniędzy, które są jej potrzebne na wizyty u lekarza z córką, Sunny ma bowiem zespół Downa. Nie może jednak wrócić do byłej pracy, gdyż nie ma z kim zostawić dziecka i, co najważniejsze, dyrektorem baletu, w którym pracowała, jest właśnie Charles. Carys stara się nie myśleć zbyt dużo o przyszłości i odpoczywać, kiedy tylko znajdzie na to chwilę. Nie jest jednak łatwo spać, kiedy za ścianą mieszka przystojny sąsiad, który ewidentnie korzysta z kawalerskiego życia. Wydawać by się mogło, że tej dwójki nic nie łączy, ale kiedy Sunny zachorowała i głośno płakała w nocy, Deacon przyszedł jej z pomocą. Na jego rękach mała Sunny - usnęła. Ta noc wiele zmieniła w ich relacji i chociaż oboje boją się do tego przyznać, coś nieustannie ich do siebie przyciąga. Tylko czy ich związek miałby jakiekolwiek szanse na przyszłość? Z książkami Penelope Ward jest u mnie bardzo różne. Jedne mi się podobają, przez inne nie mogę nawet przebrnąć. Jednak zawsze staram się dawać jej szansę, bo liczę na to, że w końcu trafię na jakąś perełkę. I tak właśnie było tym razem! W końcu dostałam książkę Penelope Ward, w której zakochałam się bezgranicznie. Historia Carys i Deacona jest prawdziwa, pełna emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Do tego mamy świetnie skonstruowanych bohaterów, którzy niczego nie udają, którzy może nie są idealni, ale dzięki temu mamy wrażenie, jakby mogli być jednym z nas. Nie jest to jakaś skomplikowana historia, raczej z tych prostych i w miarę przewidywalnych, ale to nie ujmuje jej piękności. Carys nie miała łatwego życia. Najpierw musiała zrezygnować z marzeń o karierze w balecie, przez kontuzję, której się nabawiła, a później jeszcze została sama z córeczką. Kocha ona Sunny bezgranicznie, ale jest już przemęczona i czasami brak jej chęci do życia. Jednak wszystko stara się robić dla tej maleńkiej istoty, która jest dla niej wszystkim. Deacon natomiast jest typowym kawalerem, który chce się dobrze bawić. Nie myśli o zabawie w dom o rodzinę. Jest przystojny, inteligentny i zdecydowanie ma duże poczucie humoru. Tej dwójki praktycznie nic nie łączy, ale razem idealnie się uzupełniają. Carys zaczyna się więcej uśmiechać, a Deacon trochę inaczej patrzeć przetrzeć na życie. Ich historia jest tak piękna, że brakuje mi słów. Niby normalna, niby mogłaby się przydarzyć każdemu z nas, a jednocześnie bardzo wyjątkowa. Może to dlatego, że między bohaterami jest wielka chemia, którą czułam przez karty powieści. Penelope Ward mistrzowsko operuje tutaj emocjami i uczuciami bohaterów. Coś wspaniałego. Cieszę się, że autorka zdecydowała się także na poruszenie nieco trudniejszego tematu. Mowa oczywiście o tym, iż Sunny urodziła się z zespołem Downa. Nie jestem w tym ekspertem, ale wydaje mi się, że Penelope Ward nie najgorzej sobie z tym poradziła. Nie wdawała się w szczegóły, raczej bardziej ślizgała się po tafli tego tematu, ale mnie to zdecydowanie wystarczyło. Jeżeli miałaby pisać o czymś, co jest niezgodne z prawdą, to zdecydowanie wolę taką wersję. "Antychłopak" to powieść, która dosłownie wbiła mnie w fotel. Może nie jest to coś wyszukanego, ale tak pięknie napisanego, że nie mogę się oderwać od lektury. Historia Carys i Deacona pokazuje, że szczęście można odnaleźć w najmniej oczekiwanym momencie. Zdecydowanie polecam.
-
Recenzja: zaczytana-ola.blogspot.com/ Aleksandra DziuraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys to dziewczyna, która źle ulokowała swoje uczucia. Przez to została sama z dzieckiem i próbuje stanąć na nogi. Jak się okazuje, przy chorym dziecku nie jest to wcale łatwe. Kiedyś miała marzenia i wielkie plany wszystko to się zmieniło, kiedy na świat przyszła jej córeczka. Jednak nie żałuje tego, jak wygląda jej życie, bo przecież ma Sunny. Jej życie zmienia się, gdy bliżej poznaje się z sąsiadem zza ściany Deaconem. Właściwie od pierwszych chwil super się dogadują. Deacon pracuje w domu, a na wieczór zazwyczaj załatwia sobie kogoś do towarzystwa. Nie zdaje sobie sprawy, jak ściany są cienkie i ile słyszy jego sąsiadka. Po bliższym poznaniu, gdy tylko słyszy płacz dziecka zza ściany, nie potrafi siedzieć obojętnie czy robić inne rzeczy. Próbuje pomóc, mimo iż totalnie nie zna się na dzieciach. Stara się trochę odciążyć Carys, chociaż w zakupach. Z czasem Sunny tak się do niego przyzwyczaja, że tylko jemu udaje mu się ją uspokoić. Jednak czy może aż tak wkraczać w ich życie? Jest to cudowna historia, która od pierwszych stron bawi i wzrusza. Nie wiele jest takich powieści o samotnej matce w dodatku z dzieckiem z zespołem Downa. Jest ona również bardzo pouczająca, ponieważ pokazuje, że takie dziecko jest też dzieckiem. Nie należy patrzeć na nie z niesmakiem czy politowaniem dla matki. Pojawia się tutaj wiele sytuacji, gdzie są opisane właśnie takie zachowania innych osób. Nie wyobrażam sobie, że w takiej sytuacji można nie wybuchnąć w stosunku do zachowania takich osób. Wiele razy już czytałam książki tej autorki i chyba ta mnie najbardziej poruszyła i wciągnęła jak dotychczas. Mimo swojej grubości czyta się ją naprawdę szybko. Jest podzielona na rozdziały z perspektywy Carys i Deacona oraz każdy ma swój tytuł. Okładka zupełnie nie pokazuje, tego, co możemy się spodziewać w środku, wręcz przeciwnie. Podsumowując, mogę ją z całego serducha polecić!
-
Recenzja: girlsbookslovers.blogspot.com Paulina PeetersRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Rzadko zdarzało mi się spotkać kobietę, która nie ma żadnych oczekiwań wobec mnie. I mnie jej towarzystwo też się bardzo podobało. Naprawdę. Carys była taka... taka prawdziwa. Nikogo nie udawała i mnie też nie zmuszała do żadnych sztucznych zachowań. Przy niej mogłem być po prostu sobą. To było miłe.” Czy Cartys i Deacon pozostaną jedynie przyjaciółmi? Jaką przeszłość skrywa mężczyzna? Czy tę dwójkę połączy coś więcej? Uwielbiam książki Penelope Ward, nie ważne czy pisze je sama, czy w duetach, zawsze mają one „to coś”. Tym razem w moje ręce trafiła jej solowa książka „Antychłopak”. Po samym opisie nie bardzo wiedziałam, czego można się spodziewać, chociaż znając twórczość autorki, wiedziałam, że na pewno to nie będzie kolejna denna historyjka i nie myliłam się. Po raz kolejny otrzymujemy genialną opowieść, która jest napisana lekkim i przyjemnym językiem, ale posiada też wiele bardzo mądrych przesłań. Z jednej strony otrzymujemy sporą dawkę humoru, bo wielokrotnie rechotałam podczas czytania jak szalona, a z drugiej mądrości życiowe, które często są pomijane. Kreacja głównych bohaterów jest świetna, są oni tacy normalni, ludzcy, chociaż oboje zmagają się ze swoją przeszłością i tym co ich spotkało. Carys jest samotną matką chorej dziewczynki o imieniu Sunny i dla mnie obie te postacie są po prostu świetne. Ona pomimo tego, że została z maleńkim dzieckiem sama, bez żadnego wsparcia i pomocy, dobrze sobie radziła, nie poddawała się i twardo stąpała po ziemi. Deacon był mężczyzną wymarzonym, kochanym, opiekuńczym, miłym, pomocnym, takim do rany przyłóż. Uwielbiałam go, chociaż przez pewną sytuację, miałam ochotę skopać mu tyłek, miałam na niego okropnego nerwa. Ta historia naprawdę bardzo mi się podobała i spędziłam przy niej wspaniale czas, wręcz żałuję, że tak szybko ją skończyłam. Was gorąco zachęcam do przeczytania tej powieści, jestem przekonana, że spodoba się Wam równie mocno jak mnie. Ja z pewnością do niej jeszcze nie raz powrócę. Daję jej 8/10! Polecam!
-
Recenzja: magixx_book Adamska MagdaRecenzja dotyczy produktu: audiobookCzy recenzja była pomocna:
Twórczość Penelope znam już od dawna i nie ukrywam, że bardzo lubię jej książki. Zarówno te pisane solo jak i te w duecie z Vi Kelland. Z ogromną więc chęcią sięgnęłam po "Antychłopaka". Historia Carys i Deacon'a bardzo mnie zainteresowała i wciągnęła. Życie Carys staje pod wielkim znakiem zapytania. Jako młoda samotna matka napotyka wiele przeciwności. Kobieta nie może wrócić do pracy z dwóch ważnych powodów. Po pierwsze nie ma jak zapewnić córeczce opieki, po drogie jej szefem jest ojciec małej Sunny. Carys w nielicznych chwilach spokoju pragnie odpocząć i nabrać sił, jednak utrudniają jej to hałas dochodzący z mieszkania jej sąsiada - Deacon'a - kawalera, który projektuje gry. Pewnej nocy to z mieszkania Carys dobiega przenikliwy płacz Sunny. Kobieta słysząc pukanie do drzwi zaztajet na progu Decon'a, który oferuje pomoc. W ramionach chłopaka Sunny staje się spokojniejsza. Czy dwoje ludzi z tak odmiennych światów ma szansę na związek? Czy przeznaczeniu uda się ich połączyć? Tego dowiecie się sięgając po tą wciągającą i emocjonującą historię. Lekkie pióro autorki sprawi, że zatracicie się w niej tak jak i ja. Bohaterowie natomiast skradną wasze serca. Mała Sunny dla mnie jest największą gwiazdą tej książki. Jako matce ciężko było mi w ogóle myśleć jak to jest samotnie wychowywać dziecko. Jestem pełna podziwu dla kobiet, które borykają się z samotnym macierzyństwem. Carys pokazuje w tej książce jak musi być silna i z czym przychodzi jej się zmagać. W tej historii znajdziecie ciężkie tematy takie jak właśnie samotne macierzyństwo czy choroba dziecka. Nie zabraknie tu jednak wesołych dialogów i rozczulających serce scen. Główna bohaterka ukazuje nam, że mimo trudności losu trzeba walczyć o siebie i być niezależną. Z całego serca polec wam sięgnąć po tą książkę ❤️
-
Recenzja: Kiiki.books Syc KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Potrzebowałam takiej lektury! Lekkiej, z dużą dawką humoru. Historii przez którą się płynie, i której chce się tylko więcej, i więcej. Taką właśnie historią jest „Antychłopak” Penelope Ward. Poznacie w niej Carys, sympatyczną i ciepłą samotną matkę przeuroczej Sunny, która w pełni poświęciła się macierzyństwie. Z wyboru, ale i w sumie też konieczności. Ścianę swojej sypialni dzieli z Deaconem, sąsiadem, który dosyć głośno korzysta z kawalerskiej wolności. Jest przyjazny, przystojny i ma ogromne poczucie humoru. Przypadkowe spotkanie na klatce schodowej będzie początkiem pięknej przyjaźni, a może nie tylko? W momentach gdy tylko historia nie oscylowała wśród poważniejszych i momentami smutniejszych tematów, uśmiech nie schodził mi z twarzy. Najbardziej chyba rozbrajały mnie zakupowe SMS’y Deacona. No jak dla mnie mistrzostwo, naprawdę! Bardzo przyjemna lektura, którą pochłonęłam prawie jednym tchem. Pomimo zamkniętego zakończenia tak bardzo chciałam więcej! Więcej Deacona i jego żartów, więcej uroczej małej Sunny oraz naprawdę silnej Carys. Sunny nie jest takim zwyczajnym dzieckiem. Autorka w naprawdę piękny sposób pisze o dziewczynce z dodatkowym chromosomem. Bardzo mnie to rozczulało. Miałam okazję poznać już pióro Penelope Ward i niezmiennie będę się zachwycać. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła poznać kolejną historię stworzoną przez autorkę. Bardzo polecam!
-
Recenzja: Book Coffee Cake Pieniążek DominikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Główną bohaterką książki jest Carys, młoda kobieta, która wychowuje swoją córkę samotnie. Życie wielokrotnie dało już jej kopa w tyłek. Początkowo odebrało jej pasję która była dla niej całym życie, następnie na jej drodze pojawia się niewłaściwy mężczyzna - ojciec Sunny. Mimo, że nauczyła się już w życiu radzić samodzielnie, brakuje jej drugiej osoby na której mogłaby polegać. W jej życiu niespodziewanie pojawia się przystojny sąsiad o imieniu Deacon. Ich pierwsza rozmowa będzie dość niezręczna. Jednak w tym momencie nie zdają sobie sprawy, że będzie to początek pięknej przyjaźni. Carys będzie mogła liczyć na Deacona w każdej sytuacji, nawet tak awaryjnej jak opieka nas sześciomiesięcznym dzieckiem. Ich przyjaźń z dnia na dzień będzie rozkwitać, jednak żadne z nich nie będzie chciało przekroczyć niewidzialnej granicy. On uważa, że nie jest odpowiednim mężczyzną dla Clarys, ponieważ dla niego liczy się jedynie niezobowiązujący seks. Ona natomiast nie potrafi tak łatwo zaufać. Wszystko jednak zmieni się pewnego wieczora. Linia, która wyznaczali przez tak długi okres zaczyna się kruszyć i wydarzenia, które mają miejsce zaburzają ich relację. Nic już nie będzie tak samo. Czy uda im się wrócić do przyjaźni? A może narodzi się z tego prawdziwy związek? „Zamierzałem rozstać się z kimś, kto był dla mnie ważny.” Brzmi ciekawie, prawda? I tak było. Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Dużo się przy niej śmiałam i od samego początku główni bohaterowie przypadli mi do gustu. Już od samego początku jest wyczuwalna chemia pomiędzy Clarys i Deaconem. A to co mnie najbardziej ucieszyło, to fakt, że autorka z niczym się nie śpieszyła. Cała historia była prowadzona powoli, tak aby więź między bohaterami zwiększała się stopniowo. Przez większość książki miałam uśmiech na twarzy, uwielbiam takie lekkie książki, które czytam z wielką przyjemnością. Bardzo spodobało mi się pióro autorki, które jest przyjemne dla oka. Autorka zdecydowanie potrafi trzymać w napięciu, a w dodatku pięknie pisze o uczuciach. Clarys i Deacon musieli przejść długą drogę aby się odnaleźć. Łączy ich wspólna przeszłość, oboje utracili coś bardzo ważnego w swoim życiu. Deacon stracił nawet coś więcej niż tylko szansę na bycie zawodowym sportowcem, ale o tym co to jest będziecie musieli dowiedzieć się sami. Jednak wiem, że z pewnością złamie Wam to serce. Jestem ogromnie wzruszona tym, że autorka wplotła w wątek dziecka chorego na zespół Downa. Jest to niespotykany zabieg, jednak autorka spisała się świetnie i finalnie byłam oczarowana tą historią. „Antychłopak” z pewnością jest historią, którą musi przeczytać każda fanka romansów. Jest lekką książką, pełną uczuć i emocji, a zarówno pełną śmiechu. Ja świetnie się bawiłam podczas czytania i mimo, że książek o podobnym wątku jest wiele, to myślę, że ta historia jest wyjątkowa i z pewnością jeszcze nie raz po nią sięgnę. „Chciałbym móc powiedzieć, że byłem w tamtym momencie szczęśliwy, ale nie pozwalał mi na to ciężar, który wciąż czułem w piersi. Walka rozumu z sercem toczyła się we mnie nieustannie.”
-
Recenzja: Literatura zmysłów Magdalena RodasikRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Każda romansoholiczka zna nazwisko Ward. Autorka gwarantuje oryginalność, wysoką jakość, wyważoną pikanterię i cały wachlarz emocji. "Antychłopak" ma w sobie to wszystko i jeszcze „więcej”. To historia, która roztapia serce i zostaje z czytelnikiem na długo po jej zakończeniu. Pióro Ward po raz kolejny mnie uwiodło i niecierpliwie czekam na jej kolejną powieść. Carys zaczyna nowe, skomplikowane życie z niemowlęciem na rękach. Właśnie została samotną matką i musi zmierzyć się z wieloma problemami. Przede wszystkim jest zmuszona rzucić pracę. Po pierwsze nie ma, z kim zostawić dziecka, po drugie dyrektorem w firmie jest ojciec Sunny a z nim kobieta nie chce mieć nic wspólnego. Córeczka Carys jest wymagającym dzieckiem. Kobieta próbuje odsypiać zarwane noce, kiedy mała śpi, ale skutecznie utrudnia jej to sąsiad, który głośno słucha muzyki i cieszy się kawalerskim życiem. Deacon jest przystojnym i utalentowanym mężczyzną, który jak ognia unika poważnych związków i trudnych relacji. Jednak pewnej nocy wszystko się zmienia. Sunny choruje i głośno płacze. Jej zachowanie niepokoi sąsiada, który zjawia się na progu mieszkania Carys. Deacon bierze dziecko na ręce i wszystko się zmienia. Mała się uspokaja i zasypia. To zdarzenie jest początkiem wyjątkowej więzi, jaka rodzi się między Carys a Deaconem. Oboje wiedzą, że są dla siebie zakazani a mimo to nie potrafią zrezygnować ze spotkań, z rozmów, z powolnego odkrywania siebie nawzajem. Co się stanie, kiedy fantazje zaczną być realizowane a granice przesunięte? Czy oboje są gotowi na miłość? "Antychłopak" to jedna z lepszych książek Penelope Ward. Pokochałam bohaterów, zauroczyłam się ich historią, śmiałam się, wzruszałam i wciąż miałam ochotę na więcej… Trudno było mi się rozstać z lekturą i miałam przysłowiowego „książkowego kaca”. Ward jak zawsze pisze na wysokim poziomie. Nie mogę się do niczego przeczepić! Polecam „Antychłopaka” całym sercem i mam nadzieję, że pojawi się on w biblioteczce każdej czytelniczki, która kocha romanse.
-
Recenzja: Instagram.com/zaczytana_elena Paulina KowalewRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Są takie książki, które biorę w ciemno. Uwielbiam książki Penelope Ward i Vii Keeland, ale jak piszą razem, a jak im idzie osobno ? Dzisiaj zapraszam Was na moje wrażenia książki Penelope Ward "antychłopak". Przeczytałam ją w dwa wieczory, dość szybko się ją czyta, lekka i przyjemna. Główną bohaterką jest Carys, młoda dziewczyna, która została matką niemowlęcia ze specjalnymi potrzebami. Ona jest w takim momencie swojego życia, że nie dość, że nie ma w nikim wsparcia, bo ojciec dziecka odwrócił się od nich to jeszcze nie może pracować, bo nie ma z kim zostawić córki. Na domiar złego gdyby nawet chciała to nie może wrócić do starej pracy, bo dyrektorem jest ojciec jej córki Sunny. Carys poświęca cały swój czas w wychowaniu córki. Wszystko komplikuje sąsiad zza ściany - Deacon - przystojny i utalentowany projektant gier komputerowych, który może pracować zdalnie z domu. Jak to na matkę przystało Carys szanuje swój czas i wieczorem chciałaby się wyspać, ,ale niestety dźwięki uprawiającego seksu sąsiada nie dają jej spać. Postanawia mu zwrócić uwagę jak tylko go spotka. Pewnego wieczoru Deacon postanawia zapukać do drzwi Carys, bo ten chcąc się wyspać zwraca uwagę na płacze dziecko. Postanawia pomóc w uspokojeniu Sunny i tak zaczyna się ich relacja - przyjaźń . Liczą się czyny, a nie słowa. Tylko czyny mogą dowieść twoich rzeczywistych intencji. Książka chwyta za serce szczególnie, że autorka postanowiła nieco przybliżyć temat zespołowi Down 'a , na które cierpi dziecko Carys. Przez pół książki świetne jest opisana relacja dwoje głównych bohaterów, to jak na siebie wpływają , jak Deacon się zbliża do Carys i Sunny. Z czasem uświadamiają sobie, że są sobie bliżsi niż myśleli. Czy mają szansę na prawdziwe uczucie? Książka wciąga od pierwszych stron . Bardzo mi się podobała i wrócę do niej jeszcze kiedyś.
-
Recenzja: anka__czyta Pietrzak AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Deacon to nie jest materiał na chłopaka. Jeśli już, to jest antychłopakiem.” Carys i Deacon. Sąsiedzi zza ściany. Ona to młoda matka, a on to facet, który lubi spraszać do domu kobiety. Przyjaźń pomiędzy tą dwójką zaczyna się pojawiać dość niespodziewanie, ponieważ dziewczyna zwraca uwagę Deacon’owi. Ale nie spodziewała się chyba tego, że mężczyzna poczuje zawstydzenie i będzie mu z tego powodu głupio… A co więcej, będzie chciał się zrewanżować. Czy Deacon okaże się pomocnym sąsiadem? Czy będzie on w stanie udowodnić, że jest wart czegoś więcej niż jedynie przyjaźni? „Liczą się czyny, a nie słowa. Tylko czyny mogą dowieść twoich rzeczywistych intencji.” Penelope Ward to autorka, której książki uwielbiam w duecie z Vi Keeland. Jednak do tej pory z jej indywidualnym dorobkiem nie często miałam styczność. Przeczytałam chyba jedną książkę (może dwie), ale kilka dzielnie stoi na półce i czeka na swoją szansę. Jednak „Antychłopak” mnie zaintrygował opisem, dlatego chętnie po nią sięgnęłam. Zacznę od bohaterów. Carys i Deacon to przeciwieństwa. Ona skupia się na opiece nad dzieckiem, a on jego poznajemy z tej niekoniecznie przyjemnej strony. Carys to idealny obraz kobiety, która pomimo przeciwności losu nie poddaje się, a walczy o swoje dobro i o jak najlepsze życie Sunny. Jest po prostu tylko i aż matką kochającą swoje dziecko. A dziewczynka potrzebuje nieco więcej uwagi. Deacon zaskarbił sobie moje serce tym, że starał się pomagać Carys, a przede wszystkim tym, że nie uciekał od Sunny. Co prawda na początku nieco mnie irytował, jednak im bardziej w dal, tym bardziej go lubiłam. Przy Carys i małej pokazywał tą swoją troskę, opiekuńczość, a nawet wrażliwość. A jak się okazało sam walczył ze swoją przeszłością, z którą nie mógł sobie poradzić. Fabuła? Nie była skomplikowana. Co prawda nie miałam tutaj wielkiego zaskoczenia, ponieważ w pewnym momencie spodziewałam się już tego, jak to się zakończy. Jednak na duży plus zasługują tutaj tematy, które autorka poruszyła. Samotne macierzyństwo, dziecko z zespołem wad wrodzonych. Przeszłość, z którą ciężko sobie poradzić. To są rzeczy, z którymi ludzie się borykają na co dzień, czasem nie wiedząc jak sobie z tym poradzić. Jednak nie zabraknie tutaj dobrego humoru, wzruszeń, ale też naturalności. „Miłość jest ślepa - w tym sensie, że nie możesz sobie wybrać, w kim się zakochasz.” Podsumowując. „Antychłopak” to książka poruszająca ważne kwestie. Takie, z którymi ludzie często nie potrafią sobie poradzić. Takie, które mogą otworzyć czytelnikowi oczy na postrzeganie niektórych spraw. Ale to też historia pełna poczucia humoru i ciepła, które da się wyczuć w trakcie czytania. To historia z dobrze wykreowanymi bohaterami, którą czyta się s przyjemnością. To książka, która pokazuje, że każdy zasługuje na swoją drugą szansę, a ryzyko czasem może okazać się najlepszą decyzją z możliwych. Polecam! „Człowiek nie może stać się w pełni wolny, dopóki nie wybaczy sam sobie.”
-
Recenzja: reading.girl.05 Sinkowska AmandaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„- Ale dziś pięknie wyglądasz. Jeszcze piękniej niż zwykle - zauważył. - Może dlatego, że wydawałaś się taka szczęśliwa, gdy graliśmy, i to jeszcze bardziej wydobyło z ciebie twoje naturalne piękno.” Piękna okładka, a wnętrze wciąga na kilka godzin i nie wypuszcza, aż do samego końca. Zatraciłam się w fabule. Czułam, jak świat się wokół zatrzymał, a gdy skończyłam, chciałam więcej i więcej. Emocjonalna przygoda. Świetna książka. Pióro autorki uwielbiam, a jej książki biorę w ciemno. Historia chwyciła moje serce, a myśli są dalej przy bohaterach. Carys jest samotną matką niemowlęcia. Kocha Sunny całym swoim sercem. Tak naprawdę to wróciłaby do pracy, ale nie ma z kim zostawić Sunny. Dodatkowo nie chce wracać do poprzedniej pracy, bo tam pracuje ojciec Sunny. Nie ma ochoty z nim rozmawiać, a tym bardziej go widzieć. Deacon to przystojny mężczyzna, który ma talent do projektowania gier. Jest sąsiadem Carys. Ona po cichu się w nim podkochuje. On nie bawi się w związki. Jednak jedna noc zmienia wszystko, bo Sunny pochorowała się i głośno płakała. Deacon bez zastanowienia zapukał do drzwi Carys. Musiał jej jakoś pomóc. Sunny na jego rękach się uspokaja. Ta noc wywróciła ich życie do góry nogami. Więcej rozmów, wspólne picie kawy, wspólny czas i krok po kroku zaczęli się do siebie zbliżać. Czy Carys mu zaufa? Czy Deacon odpędzi swoje demony przeszłości i otworzy serce dla Carys? Czy ich historia ma szansę na szczęśliwe zakończenie? Cudowna, emocjonalna historia, która daje dużo do myślenia po przeczytaniu. Carys jest cudowną, kochaną kobietą. Jej serce zostało złamane przez ojca Sunny. Od tamtej pory z nikim się nie umawia. Poświęca swój czas Sunny, która jest urocza i słodka. Deacon to opiekuńczy, wrażliwy, przyjacielski i z poczuciem humoru mężczyzna. Można na nim polegać. On zawsze pomoże i wysłucha. Jest sąsiadem Carys i pewnego dnia wszystko zaczyna się zmieniać. Gdy bierze na ręce Sunny, to już wiedział, że przepadł, bo mała go zaczarowała. I od tamtej pory zaczynają więcej czasu spędzać razem. Carys w nim się podkochuje. Ukrywa przed nim uczucia. W powietrzu wisi pożądanie. Między nimi przeskakują iskry. Szczere rozmowy o przeszłości zbliżają ich do siebie. Jak się okazuje, mają wiele ze sobą wspólnego. Uczucie pnie się ku górze. Namiętność. Zmysłowość. Moje policzki w niektórych momentach przybierały koloru czerwonego. Aj ta temperatura była gorąca. Jednak to nie jest cukierkowa bajka, bo zaczynają się pojawiać przeszkody. Przeszłość uderza w teraźniejszość. Jak sobie bohaterowie poradzą z przeszkodami? Czy ich uczucie to przetrwa? Historia pełna emocji, aż z każdą kolejną stroną jest ich więcej. Poczucie humoru. Zwroty akcji, które zaskakują. Ja siedziałam w szoku i tylko strona leciała za stroną. Przemiana bohatera. Historia o miłości, która będzie musiała przejść przeciwności losu. Bohaterowie skradli moje serce, a najbardziej Sunny. Świetna książka, która po przeczytaniu sprawia, że na chwilę się zatrzymałam, a w mojej głowie zaczęły pojawiać się myśli. Składania do refleksji. Historia, o której nie zapomnę. Czekam na kolejne książki od autorki. Gorąco polecam!
-
Recenzja: BooksOfShadow Bocian ViolettaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka mnie zachwyciła jako całość a do tego porusza ogromnie ważną kwestię - wychowywania dziecka z niepełnosprawnością. Jednak zacząć należy od początku. A początek jest niebanalny :) Carys jest samotną matką niemowlęcia i bardzo doskwiera jej brak snu. Niestety gdy nocami miałaby na to szansę, okazuje się, że jej jurny sąsiad za ścianą urządza niezłe koncerty z ekstatycznymi pojekiwaniami i skrzypiącym łóżkiem. Zdesperowana kobieta decyduje się porozmawiać uczciwie z sąsiadem o kłopotliwym sąsiedztwie ich sypialni i ta rozmowa zmieni jej życie. Deacon okazuje się być nader wyrozumiałym człowiekiem a ta rozmowa sprawia, że sąsiedzi zostają przyjaciółmi. Wkrótce okazuje się, że facet jest nietylko szarmancki, miły i koleżeński, ale jeszcze jest receptą na łzy jej córki w dodatku bardzo chętnie opiekuje się nią i staje się częścią ich życia dbając jednocześnie o to by nie naruszyć cienkiej granicy między przyjaźnią a namiętnością, zwłaszcza, że nie chce skrzywdzić nie tylko Carys ale także małej Sunny, która jest dziewczynką z zespołem Downa. W książce ukazane są trudy codzienności życia z dzieckiem niepełnosprawnym. Reakcje ludzi na takie dziecko. Długość oczekiwania na pierwsze słowo i mozolna walka o każdy krok. Walka rodzica o to by jego dziecko w przyszłości mogło żyć jak najpełniej. W tej walce Carys ma ogromne wsparcie Deackona a cała fabuła książki jest tak cudowna, że pięknie obudowuje ten jakże ważny temat. Gorąco polecam!
-
Recenzja: www.instagram.com/weraandksiazki/ Weronika GosekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dziś o książce, która mnie urzekła. Książce, którą czytałam i nie miałam ochoty kończyć. A to wszystko dzięki niezwykłym bohaterom. No ja po prostu pokochałam Deacona, Carys i niezwykłą małą Sunny. . Deacon od pierwszych stron mnie kupił. Niezwykle uroczy, wygadany, pomocny i empatyczny. Jednak moje serce zdobył w momencie poznania Sunny. Jego zachowanie i podejście do tej małej dziewczynki to istny miód na moje serce. Cieszę się, że nie tylko ja rozpływałam się na ten widok, a miałam wierną kompankę-Carys. Kobieta zaradna, młoda, która opieprzając swojego sąsiada, zyskuje przyjaciela. Przyjaciela, na którego może liczyć, szczególnie w swojej trudnej i wyjątkowej sytuacji. . Historia, w której od pierwszych stron między bohaterami wyczuwałam chemię, nić porozumienia i wzajemny pociąg. Ich relacja rozwija się stopniowo, powoli. Od kumpli od kawy i nietypowych zakupów, po opiekunkę i kompana w w ucztowaniu. Na coś więcej trzeba sporo poczekać, ale autorka wypełnia ten czas małymi „problemami”. Delikatnie zwodzi, rzuca bohaterom pod nogi kłody i sprawia, że przeżywamy całą fabułę z ogromnym zaangażowaniem. . Ja przepadłam. W fabule, w bohaterach, ukazaniu „problemu” w jasnych kolorach. Cieszę się, że autorka w historii pokazała jak ważna jest więź dziecka z ojcem/mężczyzną. I jak silnymi i zaradnymi istotami są kobiety. Przezwyciężające wszystko i odnajdujące się w każdej sytuacji. . Jeśli szukacie zwykłego (bez miliarderów), ale zabawnego i uroczego romansu to polecam. Bardzo życiowy, a czyta się dosłownie sam!
-
Recenzja: index.book Kolasińska MagdalenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Główna bohaterka Carys wychowuje samotnie córeczkę Sunny. Nie jest to łatwe samo w sobie, a jak jeszcze dodamy do tego sąsiada, który wyjątkowo głośno hałasuje za ścianą, to mamy duży problem. Wszystko się zmienia kiedy to hałaśliwy sąsiad puka do drzwi w momencie, gdy Sunny złapała choroba. Płacz Sunny przechodzi, gdy widzi sąsiada o imieniu Deacon. Gdyby nie to było szokiem to mała dodatkowo zasypia na jego rękach! Od tego momentu książka zaczyna być pełna ciekawych wydarzeń. Penelope Ward znów mnie wciągnęła swoją książką! Przyznam się szczerze, że zostawiłam tę pozycje na sam koniec książek do przeczytania oraz co z tym idzie i do zrecenzowania, ale! Choć kolejność postów powinna być inna to musiałam jeszcze dzisiaj dodać moją opinie o Anty-chłopaku! Co to była za książka! Jezusie, naprawdę nie wiem czy podobała mi się tak bardzo gdyż potrzebowałam w momencie czytania jej takiej książki? Bardzo duże prawdopodobieństwo, że tak! Mamy bohatera męskiego idealnego, normalnie nie dla jednego czytelnika, a dla wielu więcej Deacon będzie książkowym mężem! Stworzona kreacja jego przez autorkę była trochę nadto jak dla mnie wyidealizowana, ale hej! Czasem można czerpać radość z idealnych bohaterów! Fajnym bilansem między wszystkim wydarzeniami było w mądry i porządny sposób przedstawienie choroby dziecka. To sprawiło, że Choć było słodko i rozbrajająco momentami to cięższy wątek książki dał do myślenia oraz co ważne zachowania bohaterów sprawiły, że można było czerpać z książki przeróżne emocje, a to bardzo ceni się w książkach. Chyba nikogo po takiej recenzji nie zdziwię jeśli powiem, że polecam tę pozycję! Osobiście polecam całą twórczość autorki, dlatego ciekawych pióra autorki odsyłam na dowolną księgarnie internetową i poszperanie wśród książek autorki takiego opisu fabuły, który was skłoni do przeczytania czegoś od Ward! :)
-
Recenzja: Czytającamewa Kapłoniak KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Macierzyństwo nie jest proste, a już szczególnie to samotne. Carys całą swoją codzienność podporządkowała córeczce i zapomnieć mogła o wieczornych wyjściach czy powrocie do pracy (szczególnie tej starej, gdzie dyrektorem był ojciec niemowlęcia). Zapomnieć mogła jednak również o chwilach wytchnienia, gdy dziecko zasypiało, bo jej sąsiad zbyt głośno korzystał z życia singla bez zobowiązań. Jeden wieczór jednak wiele zmienił, a wystarczyło, że przystojny mężczyzna stał się chwilowym wybawieniem kobiety w próbach uspokojenia płaczącej córeczki. Tak rysuje się ta pełna ciepła opowieść. Po moim pierwszym spotkaniu z Penelope Ward wiedziałam, czego powinnam się spodziewać, ale i tak zaskoczyło mnie, jaki komfort dała mi ta lektura. Czułam się otulona kocem, choć w życiu bohaterów nie zawsze było kolorowo. Współczułam im, uśmiechałam się wraz z nimi i... Po prostu czułam. Było miło, więc trudno powiedzieć mi więcej niż CZYTAJCIE. Sława autorki nie jest przesadzona.
-
Recenzja: Naszksiazkowir.blogspot.com/ Dominika SmoleńRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Penelope Ward też znam i uwielbiam - znam bardzo wiele jej książek i jakoś w tym momencie to już sięgam po jej twórczość w ciemno, bo po prostu wiem, że to będzie dobra lekturka i przyjemnie spędzony czas. Jednak "Antychłopak" jest wręcz o facecie idealnym - także trochę sarkastyczny ten tytuł i mylący. Niektóre rzeczy w książce też mi się średnio podobały... Ale w ogólnym rozrachunku ta pozycja mnie zauroczyła i jednak widzę dużo więcej jej plusów niż minusów! Carys - jak Paris a nie Karen (co totalnie do mnie nie przemawiało, ale dużo czasu poświęcono na tłumaczenie tego), jest matką sześciomiesięcznej Sunny. Dziewczynka ma zespół Downa - ale Carys na to nie patrzy, bo jej dziecko dla niej jest idealne - i jedyne co ma, to dodatkowy chromosom, a nie chorobę. Nie jest im jednak łatwo, szczególnie pod kątem finansowym, gdyż ojciec Sunny dosłownie od samego początku nie chciał mieć z nią nic do czynienia - a Carys nie wiedziała nawet wtedy, gdy zgodziła się, aby nie włączać go w życie ich córki, że dziewczynka będzie miała zespół Downa - bo dowiedziała się o tym już po narodzinach córeczki. Pewnego dnia jakoś tak wychodzi, że Carys zaczyna gadać z sąsiadem z drzwi obok - i chociaż najpierw jest trochę niezręcznie, bo prosi go o to, aby ciszej uprawiał seks, bo potrzebuje ona czasem snu, to szybko okazuje się, że przystojny Deacon jest kimś naprawdę fantastycznym - kimś, kto bardzo szybko zaczyna się zaprzyjaźniać zarówno z nią, jak i z jej córeczką. Carys wie, że to nie ma szansy się udać. Chociaż w wielu sprawach Deacon był jej bliski, to jednak wiele ich też różniło. Tyle, że chłopak nie mógł przestać myśleć o swojej sąsiadce i jej dziecku... Jak to się ostatecznie wszystko skończy? Sami sprawdźcie! Ja mam wrażenie, że w pewnym momencie coś zaczęło za szybko się rozgrywać - bo początek był bardzo fajny, a zakończenie to już było niczym jazda jakimś bardzo szybkim metrem: niby wiesz, do czego to zmierza, a jednak i tak za szybko się dzieje. Niektóre zachowania były też bardzo idealistyczne - chociaż nie powiem, głównie dzięki Deaconowi pokochałam tę książkę i totalnie się w niej zaczęłam zaczytywać! Bardzo fajnym motywem jest tutaj zespół Downa - ja ogólnie lubię, jak romanse poruszają jeszcze jakieś wątki, a nie tylko miłość i pikantne sceny. Także tutaj duży plus za połączenie wątków - bo bez wątpienia autorka bardzo fajnie oddała tutaj wszystko co powinna w tej kwestii. Dodatkowo plusem jest oczywiście sama autorka - jej talent pisarski, wyrobiony warsztat i lekkość pisania. "Antychłopak" był pełen dialogów i opisów na najwyższym możliwym poziomie, ale był też pełen emocji, uczuć i takiego klimatu, przez który ta powieść bez wątpienia zostanie w sercu na dłużej. Nie jest to może najlepsza książka, jaką ostatnio czytałam, ale szczególnie pragnę zwrócić Wam na nią uwagę, bo wiem, że warto dać jej szansę. Ja osobiście sięgam po wszystko od Penelope Ward, a ta pozycja jest wyjątkowo udana, jeśli chodzi o jej twórczość. I chociaż dużo bardziej wolę Penelopę Ward w duetach pisarskich, to "Antychłopak" jest zdecydowanie uroczy i wart przeczytania! Podsumowując: polecam przeczytać, po prostu. Tyle i aż tyle. Uważam, że takich książek ciągle nam na rynku wydawniczym za mało - także gorąco polecam!
-
Recenzja: wredna books Szwarc JustynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Antychłopak" Carys nie ma łatwo w życiu. Po tym jak porzuciła marzenia o karierze w balecie, wplątała się w romans z szefem. Sunny jest jej oczkiem w głowie, jednakże samotne wychowywanie dziecka nie jest łatwe zwłaszcza, gdy chce się wrócić do pracy. Na domiar złego jej sąsiad w nocy tak hałasuje, że Carys nie może spać. O czym nie omieszka poinformować mężczyznę przy pierwszej możliwej okazji. Penelope Ward jest autorka bardzo dobrze znaną na całym świecie i to widać w jej powieściach. Każda kolejna książka jaką mam okazję czytać okazuje się być świetna. Tak, jest to romans i tak, jest przewidywalny, ale zawiera w sobie również przesłanie. Ta historia pokazuje, że w dzisiejszych casam samotna matka ma prawo do szczęścia i spełniania się w różnych dziedzinach życia nie tylko macierzyństwie. Mamy tu również pokazane jak osoby niepełnosprawne lub z pewnymi defektami są traktowane przez społeczeństwo. Czytając tę książkę nie raz miałam uśmiech na twarzy, ale również się wzruszyłam. Autorka w doskonały sposób wplotła poważne I trudne tematy w lekki romans. Fabuła jest ciekawie poprowadzona i gdy już myślałam, że wszystko potoczy się kiedyś szczęśliwemu zakończeniu, nastąpił zwrot akcji, którego się totalnie nie spodziewałam. Serdecznie polecam sięgnąć po tę pozycję, a jeśli nie znacie twórczości autorki to najwyższa pora to zmienić!
-
Recenzja: Nalaa1991 Sulewska NataliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka pt. "Antychłopak" to bez wątpienia typ, który najbardziej lubię. Książka w zasadzie czyta się sama, a to wszystko zasługa łatwego języka i tego dreszczyku ciekawości co przyniesie ze sobą każda kolejna kartka. Deacon mimo, że chodzi na randki i romansuje to nie jest typowym podrywaczem jakiego byśmy oczekiwali. Dowiadujemy się, że jest ciepłą osobą, chociaż nie od początku daje się to zauważyć. Carys natomiast to osoba,która dźwiga wszystko na swych barkach nawet jeżeli coś nie idzie po jej myśli. No i niestety wiele w życiu potoczyło się całkiem inaczej niż chciała. Jest matką, borykającą się ze stresem czy odpowiednio dba o swoje dziecko, które nie było planowane.. Trudny macierzyństwa przytłaczają Carys, ale u boku jest Deacon. W moim odczuciu tworzą oni relacje mocno przyjacielską, mimo, że zamysłem autorki było pokazanie uczuć. Poza oklepanymi tematami, które pojawiają się w tego typu książkach poruszono również inne istotne kwestie, jak np. Zespół Downa. Czytając tą książkę momentami byłam znudzona, ale szybko to uczucie mijało. Podsumowując - myślę, że jest to fajna książka dla fanów Penelope.
-
Recenzja: reading_with_flowers Storek EwelinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
𝑾𝒊𝒂𝒓𝒂 𝒘 𝒔𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆 𝒛𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒘𝒊𝒂𝒛𝒆 𝒔𝒊𝒆 𝒛 𝒓𝒚𝒛𝒚𝒌𝒊𝒆𝒎 Carys to była baletnica, której dobrze zapowiadająca się karierę przerwała niefortunna kontuzja, a dodatkowo samotna matka, kilkumiesięcznej Sunny, która zmaga się z codziennymi obowiązkami. Kobieta, gdy tylko może wykorzystuje każda chwilę na odpoczynek, nie jest to jednak łatwe gdy za sąsiada ma się wolnego, przystojnego projektanta gier, który w pełni korzysta ze swojej wolności nie biorąc pod uwagę grubości dzielących ich ścian. Gdy wkoncu Carys decyduje się na konfrontacje okazuje się, ze Deacon to całkiem fajny facet, który dodatkowo potrafi ukoić płacz jej córeczki Sunny. Od tej chwili Carys i Deacon zostają przyjaciółmi, którzy wzajemnie się wspierają, ale czy ta przyjaźń jest tylko przyjaźnią? Penelope Ward to pisarka której książki czyta się z niezwykła lekkością dzięk piórowi jakim operuje autorka i niezwykłej umiejętności budowania realistycznej fabuły oraz bohaterów, którzy stają się bliscy czytelnikowi z każda kolejna przeczytana strona. Perypetie Carys i Deacona zarówno bawią jak i skłaniają do głębszych refleksji ponieważ "Antychłopak" to jedna z tych książek, która oprócz wydawać by się mogło lekkiego romansu zawiera w sobie ważny i niezmiernie aktualny problem samotnego macierzyństwa, które obciążone jest dodatkowo niepełnosprawnością ukochanego dziecka oraz walka o własne szczęście, które możemy stworzyć z kimś wyjatkowym - kto jest zdolny do bezwarunkowej miłości nawet w obliczu wyzwania jakie stawia przed nami życie. "Anty-chłopak " to pozycja z którą fajnie spedzilam czas i was też do tego zachęcam.
-
Recenzja: ula_czyta Głuch UrszulaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys jest samotną matką. Cały swój czas poświęca małej Sunny. Wieczorami padając ze zmęczenia często nie może zasnąć, bo jej sąsiad nocami korzysta z wolnego stanu. Ich ściany są cienkie i słuchać jak Deacon zaprasza kobiety do swojej sypialni. Pewnego wieczoru mała Sunny bardzo płacze i mężczyzna płuka do drzwi Carys. Dziewczynka uspokoja się w jego ramionach, a to spotkanie zaczyna nowy rozdział w życiu naszej trójki. Jak zawsze pióro autorki mnie nie zawiodło. Lubię jej historię i sięgam po nie w ciemno. Wiem, że stworzy bohaterów i fabułę, która chwyta za serce. Tak właśnie było w tym przypadku, bo przez małą Sunny przepadłam. Mimo, że była dziewczynką z zespołem Downa, to wnosiła ogrom ciepła i radość do całej książki. Podobało mi się budowanie relacji naszych głównych bohaterów, która od przyjaźni przechodzi do bardziej skomplikowanej relacji, aż w końcu oboje musieli przyznać, że czują coś do siebie. Penelope Ward jak zawsze nie spieszyła się z uczuciem. Wszystko zostało wyważone i przemyślane. Podsumowując "Antychłopak" to lektura przepełniona uczuciami, emocjami, niosąca nadzieję i ukazująca, że życie jest nieprzewidywalne. Wszystkim romatyczkom polecam ją do przeczytania.
-
Recenzja: @carolina_czyta_i_oglada Kujawa-Leśko KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Wiara w siebie zawsze wiąże się z ryzykiem." Lubię sięgać po książki @penelopewardauthor zarówno te pisane samodzielnie, jak i te które powstają w duetach, pozwalają mi one na odstresowanie, zanużenie się w historiach bardzo życiowych, ale i bardzo przyjemnych. Wiedziałam że po #antychłopak także muszę sięgnąć, tym bardziej że opis bardzo interesujący. I w sumie nie żałuję bo książka okazała się bardzo dobra, przyjemna w czytaniu okraszona swego rodzaju nadzieją że dla każdego gdzieś tam czeka miłość. Na plus na pewno tematyka jaka jest podjęta w tej książce, a mamy tutaj cały wachlarz, począwszy od samotnego macierzyństwa, złamanego serca, próby radzenia sobie w życiu, podejmowania prób, zmieniania własnych przekonań, rozumienia błędów, aż po zmierzenie się z własnymi demonami. Wszystko to jest tutaj takie namacalne, bardzo realistyczne zwłaszcza w zachowaniu bohaterów, Deacona i Carys. Książka pisana jest z perspektywy dwójki bohaterów, dzięki czemu jesteśmy na bieżąco z tym co im w duszach gra. Penelope ma wypracowany swój styl pisarski który mi bardzo odpowiada, szybko czytasz jej książki, tak jest i w tym przypadku, dodatkowo angażujesz się w tą opowieść, jesteś ciekawa jej zakończenia, zwłaszcza po twiscie który w pewnym momencie zmienia tory tej książki. Polecam!
-
Recenzja: nakanapie.pl Obycz PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys jest samotną matką kilkumiesięcznej Sunny. Jedynym momentem, kiedy może sobie odpocząć, jest ten, gdy córka śpi. Niestety przez sąsiada, który mieszka za ścianą, nie jest jej to dane. Mężczyzna sprowadza sobie kobiety na noc do domu, a że ściany są cienkie, dziewczyna słyszy dosłownie wszystko, co spędza jej sen z powiek. Po jakimś czasie Carys nie wytrzymuje i gdy nadarza się ku temu okazja, zwraca uwagę sąsiadowi. Deacon nieco zmieszany całą tą sytuacją obiecuje, że będzie ciszej i jednocześnie proponuje pomoc dziewczynie. Kilka dni później role się odwracają, gdyż malutka Sunny trochę się pochorowała i Carys nie może znaleźć sposobu na uspokojenie jej. Gdy kobieta słyszy pukanie do drzwi, wie już, że musi ogromnie przeprosić za zaistniałą sytuację, jednak okazuje się, że Deacon wcale nie przyszedł się awanturować. Wręcz przeciwnie, zaproponował pomoc i wziął małą na ręce, po czym ku ich zdziwieniu, dziewczynka przestała płakać. Z każdym kolejnym dniem, seksowny sąsiad przychodził z kawą i pomagał Carys w różnych rzeczach, tym samym rozpoczynając cudowną przyjaźń, ale czy na przyjaźni się skończy? Jest to historia o przyjaźni przeradzającej się w miłość, która wystawiana jest na wiele prób. Bohaterzy zmagają się ze swoimi demonami z przeszłości, stopniowo zbliżając się do siebie. Jedno ich spotkanie, które było dosyć niezręczne dla obu stron, zapoczątkowało coś wspaniałego. Powieść porusza dosyć delikatny temat, jakim jest wychowywanie dziecka z zespołem Downa. Jest to przedstawione z tego dobrego punktu, gdzie matka i bliskie jej osoby, tak naprawdę podchodzą do tego całkowicie normalnie. Niestety zdarzyły się sytuacje opisywane przez Carys, gdzie ludzie, zaglądając do wózka, od razu jej współczuli, co moim zdaniem było po prostu chamskie. Rozumiem, że choroba dziecka jakakolwiek by nie była, sprawia przykrość, ale jak podejdziemy do tego z innej strony, chociażby tej przedstawionej w książce, to tak naprawdę nie widać różnicy pomiędzy zdrowym czy chorym. Oczywiście w kwestii rozwoju brzdąca do swoich rówieśników jest spora przepaść, ale to nie znaczy, że to dziecko jest gorsze. Także bardzo spodobało mi się ujęcie tego tematu w sposób, jaki zrobiła to Autorka. Od samego początku, na etapie poznawania bohaterów, towarzyszył mi ogrom przeróżnych emocji. Sytuacje w książce wywoływały uśmiech na mojej twarzy i sprawiały, że wybuchałam niekontrolowanym śmiechem. Były również momenty, gdzie się wzruszałam i łzy leciały mi jak grochy. Relacja bohaterów czasami bardzo mnie denerwowała, ponieważ nie potrafili przełamać swojej strefy komfortu, a gdy już coś zaczynało się dziać, zaczęli się od siebie odsuwać, bojąc się większego zaangażowania. Z każdym kolejnym rozdziałem ich historia poruszała mnie coraz bardziej, nie byłam w stanie oderwać się od książki. Przeżywałam z nimi wzloty i upadki, czerpiąc radość z tych dobrych momentów i cierpiąc z nimi w tych gorszych. Powieść pokazuje nam, że z każdym problemem jesteśmy w stanie sobie poradzić, gdy mamy przy sobie bliską osobę. Każdy topór wojenny można zakopać i nieważne ile lat minęło, czy co się w tym momencie stało. Nawet najgorsze demony przeszłości nie są w stanie złamać nas na tyle, byśmy nie potrafili ponownie ustać na nogach.
-
Recenzja: szpaczek_czyta Szpak BarbaraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys wychowuje samotnie córeczkę - Sunny. Nie jest jej łatwo, a zbyt głośny sąsiad zza ściany nieźle hałasuje, przez co kobieta nie może spać nocami. Pewnej nocy, gdy mała Sunny płacze z powodu choroby, do drzwi mieszkania puka nie kto inny, jak sąsiad - Deacon. Na jego widok mała się uspokoiła - a co najlepsze - na jego rękach zasypia. Od tej pory Carys i Deacon stają się sobie bliżsi. Czy coś jest w stanie ich połączyć? 🤩 Cudowna. Przyjemna. Chwytająca za serce. "Antychłopak" to książka, która porwała mnie od pierwszych stron, a jej wnętrze roztopiło moje serce 🤗 Bardzo lubię oraz cenię sobie twórczość pisarki @penelopewardauthor i zawsze mam duże oczekiwania co do jej lektur. Po raz kolejny autorka pokazała, że ma lekkość pióra oraz przyjemny styl. Bohaterów kreuje na wysokim poziomie, czuć od nich wszystko, a co za tym idzie? Są jeszcze lepsi w odbiorze i bardzo realni. Ich charaktery też mi się podobały, a podejście mężczyzny do życia powodowało we mnie uśmiech na twarzy. W ogóle mała Sunny skradła moje serce i uważam, że jest to najsłodsza bohaterka, z jaką miałam przyjemność się spotkać. Wniosła wiele radości i uśmiechu do mojego życia 🤗 Cieszy mnie to, że pisarka nie bała się podjąć takiego tematu w ów książce, a mianowicie choroby dziecka. Podobało mi się bardzo to, jak cała fabuła była poprowadzona, jak było pokazane, że jednak nie jest to, na co wygląda i uprzedzenia ludzi są mylne i niepotrzebne. A postać kobieca, Carys, pokazała mi, że mimo trudności i przeciwności losu, trzeba być silną oraz niezależną kobietą. Właśnie takie bohaterki otwierają nam oczy na świat, który nie jest kolorowy, otwierają nam oczy na świat, który nie jest idealny i za to dziękuję 🤗 Polecam Wam, Kochani, tę powieść! Uważam, że każdy musi po nią sięgnąć! 😃 🤩
-
Recenzja: add_books_ Kros AdaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Liczą się czyny, a nie słowa. Tylko czyny mogą dowieść twoich rzeczywistych intencji." "Strach przed porażką może potrafi być obezwładniający" "Wiara w siebie zawsze wiąże się z ryzykiem. Musisz jednak przyjąć do wiadomości to, że ryzyko wiąże się że wszystkim, co jest na tym świecie cenne. Zawsze istnieje ryzyko, że to coś utracisz" Nic nie zapowiadało tego, że mieszkający ze sobą po sąsiedzku Deacon i Carys się zaprzyjaźnią. On cieszył się urokami kawalerskiego życia, którego ona niejednokrotnie zmuszona była wysłuchiwać przez ścianę, ona samotnie wychowywała swoją malutką córeczkę Sunny, która pewnej nocy nie dawała w żaden sposób się uspokoić. Gdy wyczerpany niemowlęcym płaczem Deacon zaproponował sąsiadce pomoc, nieufna początkowo kobieta przyjęła ją z obawą, ale i wdzięcznością. Sunny się uspokoiła, a Deacon zaczął bywać częstym gościem w mieszkaniu Carys. Jednak oboje wiedzieli, że nie mogą być razem i oboje byli bardzo zgodni w swoim postanowieniu. Historia bohaterów jest słodka, urocza i przewidywalna, choć znalazło się w niej całkiem sporo niespodziewanych zwrotów akcji, co zawsze uwielbiam w książkach autoki. "Antychłopak" to jednak także powieść, która pokazuje dużo emocji, dużo problemów, z którymi przyszło zmagać się bohaterom, dzięki czemu z każdą kolejno przeczytaną stroną, byłam ciekawa, co dalej wydarzy się w ich życiu. Polubiłam i postać Deacona i postać Carys. Ich relacja była pełna troski, czułości, zrozumienia i namiętności, ale też rozwijała się stopniowo, co oddawało jej realizm. Z ogromnym zainteresowaniem, oczami wyobraźni, obserwowałam rosnące między nimi napięcie, które musiało wreszcie znaleźć swoje spełnienie. A to zostało opisane w mistrzowski sposób. Zresztą autorka cudownie operuje słowem, oddając uczucia swoich bohaterów: ich zaangażowanie, niepewność, pożądanie, miłość, ale i strach, który popchnął ich w kierunku różnych decyzji. Fajnie było poznawać ich punkt widzenia i dzięki temu dobrze poznawać i Carys i Deacona. Nie brakowało mi także chwil wzruszeń zwłaszcza wobec przeszłości mężczyzny. Kolejnym plusem jest to jak autorka "oswaja" chorobę, w tym przypadku zespół Downa, z którym urodziła się malutka Sunny, jak unaocznia z czym muszą mierzyć się w takiej sytuacji rodzice, co w moich oczach czyni tą książkę, powieścią mądrą i wartościową. Myślę, że to książka, którą warto przeczytać, dlatego oczywiście Wam ją polecam
-
Recenzja: https://www.instagram.com/karkareads/ Karolina HabernalRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
“Liczą się czyny, a nie słowa. Tylko czyny mogą dowieść twoich rzeczywistych intencji” Carysa jest młodą,samotną matką. Na razie nie może wrócić do pracy, bo nie ma z kim zostawić malutkiej Sunny. Nie chce też wracać do swojej starej firmy, bo jej dyrektorem jest ojciec jej córeczki. Deacon jest sąsiadem Carysy, projektuje gry komputerowe. To właśnie dzięki niemu młoda matka nie może w nocy spać. Mężczyzna korzysta z bycia singlem i nie ma ochoty na poważne relacje, a tym bardziej na dzieci. Kiedy mała Sunny się rozchorowała, to właśnie Deacon przyszedł jej z pomocą. Ta sytuacja wiele zmienia. Ostatnio nie mogę trafić na książkę, która mnie wciągnie jednak Penelope Ward znów to się udało. Historia Carysy i Deacona jest nieco przewidywalna ale bardzo urocza. Od samego początku polubiłam Caryse, Deacon pomimo tego, że on pierwszych stron był niezłym podrywaczem to okazał się delikatnym, wrażliwym i opiekuńczym facetem. Bardzo mi się podobało to, jak autorka przedstawiła małą Sunny, która jest chora na zespół Downa. Penelope Ward przedstawia życie samotnej matki z wyjątkowym dzieckiem. Bardzo polecam ;) Moja ocena:9/10
-
Recenzja: zaczytana_mama86 Nieroda AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jeśli jeszcze nie czytaliście książek autorki to żałujcie bo ma świetne pióro i każda jej kolejna historia jest lepsza od poprzedniej. Tym razem mamy przepiękną romantyczną historią z samotną matką i jej sąsiadem. Carys jako samotna matka radzi sobie całkiem nieźle i opiekuje się swoją kochaną córką. Deacon, przystojny sąsiad, który spędza sen z powiek naszej bohaterki. Jak potoczy się ich historia ? Uwielbiam takie książki, normalne i takie życiowe. Historia, która mogła się zdarzyć naprawdę. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, dzięki czemu świetnie się czytało całą książkę. Idealna na długie zimowe wieczory. Miła, poruszająca i ciepła książka. Serdecznie polecam.
-
Recenzja: @siedzewksiazkach Śliwa KatarzynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Aj! Cóż to były za emocje 🥰 Chcecie poznać bohatera, którego można przedstawić rodzicom? To koniecznie przeczytajcie o Carys i Deaconie 😍 Bycie samotną matką nie należy do najłatwiejszych zadań na świecie o czym doskonale przekonała się Carys. Na dodatek ojciec dziecka nie chce mieć z nią nic wspólnego. Kobieta chce wrócić do pracy, ale nie ma z kim zostawić Sunny. Deacon to usobienie kawalera marzeń. Przystojny, mądry, przyjazny i na dodatek zabawny. Choć uwielbia łóżkowe przygody, to gdy pewnej nocy słyszy przeciągły płacz zza ściany rusza na ratunek sąsiadce. I tak poznaje się z małą Sunny, która ufnie usypia w jego ramionach... "Antychłopak" to usposobienie mojej powieści marzeń. To historia niczym z życia wzięta, w której postacie są bardzo realne, a ich zachowanie wywołuje w czytelniku całą gamę emocji. Po raz kolejny potwierdza się teza, że wszystko spod pióra Ward jest po prostu genialne! Deacon to facet, którego chce się przedstawić rodzinie. Pomocny jak mało kto, uroczy, a przy tym naprawdę dobry. Z kolei Carys jak na samotną i młodą matkę jest niezwykle dojrzała i odpowiedzialna. Na dodatek mała Sunny to istne cudo, które swoją wyjątkowością roztapia ludzie serca. Bardzo poruszył mnie wątek choroby, który autorka przedstawiła bardzo rzetelnie, a zarazem łagodnie uświadamiając jak to wszystko naprawdę wygląda. Relacja łącząca dwójkę sąsiadów z przyjacielskiej staje się czymś więcej. Czy to źle? W żadnym wypadku. Ale czy oni są na to gotowi? Musicie sami się przekonać. To przepiękna opowieść, która zaskarbiła sobie moje serce. "Antychłopak" szybuje na szczyt top książek w 2022, a mamy dopiero początek miesiąca. To zdecydowanie dobry znak.
-
Recenzja: camiwithbook Nowiak KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Historia opowiada o młodej samotnej matce wychowującej malutką Sunny. Carysa - matka dziewczynki nie może pozwolić sobie na powrót do pracy, gdyż nie ma z kim zostawić córki, a dodatkowo jej szefem w starej firmie jest ojciec dziewczynki. Deacon - sąsiad Carysy to mężczyzny, który projektuje gry komputerowe jednocześnie prowadząc nocny tryb życia, co uniemożliwia kobiecie spanie w nocy. Dodatkowo mężczyzna jako singiel sprawnie korzysta z życia nie mając zamiaru wpakowywać się w poważne związki, a już w szczególności w opiekę nad dziećmi. Cała sytuacje ulega zmianie kiedy to Deacon w ramach przeprosin wpada do Clarsy z kawą i pampersami. Od tamtej pory ich spotkania robią się coraz częstsze i dziewczynka z wzajemnością zresztą, zaczyna darzyć Deacona sympatią. Książka jest naprawdę godna uwagi i prawdę mówiąc sprawiała, że na moich ustach pojawiał się uśmiech. Autorka w świetny sposób pokazuje, że dziewczynka mimo tego, że ma zespół downa nie jest w ogóle gorsza od „normalnego” dziecka, jest wyjątkowa. Książka Penelope Ward po raz kolejny mnie nie zawiodła i na pewno sięgnę po kolejną tej autorki. Polecam!
-
Recenzja: złotowłosa i książki Agnieszka RowkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys doświadczyła związku, który szybciej się skończył, niż na dobre rozkręcił. On wrócił do swojej żony a ona została sama w ciąży. Teraz ma przy sobie mały promyczek Sunny, która jest jej całym światem. Powoli uczą się tej pięknej relacji jaką jest mama - córka. Deacon pracuje zdalnie i nie stroni od kontaktów z kobietami, które zazwyczaj kończą się w jego łóżku. Łóżku, które stoi po drugiej stronie sypialni Carys. Gdy pewnej nocy słyszy, jak Sunny płacze a Carys nie jest w stanie jej uspokoić, on wkracza do akcji. I już wkrótce dziecko śpi. Od tej chwili Carys i Deacon spędzają ze sobą czas jak prawdziwi przyjaciele. I tylko takiej relacji pragną. Ona przeżyła odrzucenie, on jest jak typowy "Antychłopak". Oboje nie chcą zmieniać kierunku swej znajomości. Ale co zrobić z powoli budzącymi się uczuciami, które miały być zakazane? Co z Sunny i jej potrzebami? Czy jej ojciec będzie chciał poznać swoją córkę? Czy Carys mu na to pozwoli? Czy Deacon zmieni zdanie? Czy Carys zaryzykuje? Uwielbiam książki Penelope Ward. Tę pisane samodzielnie, jak w i duecie z Vi Keeland. Przeczytałam wiele ale i tak zostało jeszcze kilka do nadrobienia. I powoli zmierzam do tego aby je przeczytać. Teraz przyszła pora na "Antychłopaka", który dość mocno mnie zaintrygował. I choć opis sporo zdradzał, tak zawartość przebiła wszystko. Nie spodziewałam się takich istotnych kwestii. Takich aktualnych i jakże czasowych problemów. Realizm został oddany w pełni. Tak samo jak akcja, która swą niespiesznością powodowała to, że mogłam się skupić na emocjach bohaterów. Na ich przemyśleniach, co było doskonałym dopełnieniem fabuły. Bohaterowie zostali wykreowani nad wyraz realnie. Popełniali błędy, naprawiali je, uczyli się na nich i brali odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Przez to, że nie sprawiali wrażenia idealnych bardzo mi się podobali. Zyskali moją sympatię. Tym bardziej Sunny, która po prostu była słodka. Wyjątkowa. Najnowsza książka Penelope Ward ścisnęła moje serce. Wzruszenie towarzyszyło mi prawie cały czas. To piękna, romantyczna, pokrzepiająca i niosąca nadzieję historia miłosna, która porusza wszystkie struny w sercu. Niesie nadzieję i zwraca uwagę na kruchość życia oraz nieprzewidywalność losu. Ważne aby się nie poddawać. By walczyć do samego końca. Polecam.
-
Recenzja: zaczytanaori.blogspot.com Paula OrubaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Krótkie rozdziały, fajni wykreowani bohaterowie, ciekawa fabuła, główny bohater cudowny, książka sama się czyta… może być lepiej? Tak opisałabym jednym zdaniem tę książkę. A troszkę dłużej? Tak jak wspomniałam książkę czyta się błyskawicznie, pióro autorki jest GENIALNE- kto czytał jakąkolwiek jej książkę przyzna mi racje. Lekkie i przyjemne. Fakt, że rozdziały są krótkie jest kolejnym plusem (lub minusem zależy jak na to patrzeć… bo nie można powiedzieć „jeszcze jeden rozdział i idę spać” bo takim sposobem jednego wieczora przeczytałam prawie połowę) ale żarty na bok- super się czyta. Pomysł na fabułę również mi się podobał, bohaterowie zostali fajnie wykreowani- myślę, że Deacon mógłby być mężem niejednej z nas. Uwielbiałam ich wymiany sms’owe, czasami śmiałam się jak głupia. Tak samo momenty gdzie zajmował się dzieckiem- rozpływam się, kupił mnie ten chłop totalnie! Tajemnica jaką skrywał Deacon nie dawała mi spokoju do samego końca… to również zaliczam do plusów! Z minusów? Chyba tylko tyle, że chce się więcej. Świetnie się bawiłam podczas czytania, czekam na kolejne książki autorki które oczywiście biorę w ciemno.
-
Recenzja: bookostarada Babiej KlaudiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bardzo chciałam zacząć ten rok pewnikiem, dlatego pierwszą książką w 2022 był "Antychłopak" od Penelope Ward. Jestem zakochana w piórze autorki i mam wrażenie, że wszystko co wyjdzie pod jej nazwiskiem bedzie mi się podobać. Nie będę ukrywać, że ta książka również zdobyła moje serce, a główny bohater Deacon jest moim książkowym mężem! Moim i już, nie oddam! Uwielbiam w książkach autorki to, że niby z łatwością przewiduje zakończenie, ale w między czasie trafiają się bardzo zaskakujące zwroty akcji. W historii Carys, malutkiej Sunny i Dacona również takich zwrotów nie zabraknie. A jeśli już jesteśmy przy bohaterach to ich kreacja była wręcz doskonała. Owszem były momenty, gdzie nie rozumiałam ich decyzji, zastanawiając się o co im właściwie chodzi. A gdy się dowiedziałam, to nie mogłam potrzymać łez. Ta książka trafiła w jakiś mój czuły punkt, jak każda autorki, bo chyba nie było takiej, przy której nie uroniłam łezki. Kolejnym plusem tej historii jest niedemonizowanie choroby, a stawianie jej czoła, a także stawianie czoła ludziom, którzy często mają do dodania swoje trzy grosze, o które nikt nie prosił. Jak już wspomniałam wcześniej historia ta doprowadziła mnie łez, co świadczy o tym jak wiele emocji zostało w niej zawarte, oraz jak wiele przeszli bohaterowie. Bo powiedzieć że mieli trudną przeszłość, to właściwie nic nie powiedzieć, szczególnie jeśli chodzi o Deacona. On sam również przeszedł wielką metamorfozę, jestem pod wrażeniem tego jak zmienił się jego obraz w moich oczach. (Chociaż od początku uwielbiałam jego poczucie humoru 😜) Lubię gdy rozdziały są krótkie i pisane są z punktu widzenia więcej niż jednego bohatera. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale zawsze daje mi to większy obraz sytuacji. Nie przedłużając dodam tylko, uwielbiam tę historię i zostanie ze mną na długo! ❤️ Jeśli uwielbiacie książki Ward, to jest to kolejna pozycja, którą musicie poznać. 😍
-
Recenzja: Kobieta_inspiruje Poneta DorotaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Drugą książką, o której chcę Wam dziś opowiedzieć jest Antychłopak, czyli powieść spod pióra kolejnej mojej ulubionej zagranicznej autorki. Wszystko co wychodzi z jej rąk biore w ciemno. Nigdy się nie zawiodłam, a czytam jej książki od bardzo dawna i mam za sobą chyba każdą wydaną w Polsce. Opis wydawcy, który moim zdaniem już dużo zdradza, więc uważajcie: Autorka bestsellerów New York Timesa Co może zrobić ze swoim życiem samotna matka niemowlęcia? Carys na razie nie mogła wrócić do pracy, przecież nie miała z kim zostawić Sunny. Zresztą nie chciała wracać do swojej starej firmy — nie, dopóki dyrektorem był ojciec Sunny. Poświęcała się więc w pełni córeczce i próbowała odpoczywać, kiedy mała zasypiała, co jednak nie zawsze się udawało. Przyczyną bezsennych nocy był hałas zza ściany. Sąsiad głośno cieszył się kawalerską wolnością. Deacon, utalentowany projektant gier, był przystojny, przyjazny i miał poczucie humoru. Podobał się Carys. Ale nie miał najmniejszej ochoty na poważne relacje, w jego życiowych planach nie było też miejsca na dzieci. Którejś nocy role się odwróciły. Maleńka Sunny chorowała, głośno płakała i trudno ją było uspokoić. W końcu ktoś zapukał do drzwi. To był Deacon. I wcale nie przyszedł się awanturować. Na jego widok Sunny się uspokoiła. A potem — na jego rękach — usnęła. Ten wieczór wiele zmienił. Carys i Deacon stali się sobie bliżsi. Stopniowo ich przyjaźń się pogłębiała. Śliczna Carys okazała się ciepłą, serdeczną kobietą. A Deacon miał w sobie pokłady wrażliwości i empatii, a do tego był czuły. Jednak oboje wiedzieli, że nie mogą być razem. Z wielu powodów. Tymczasem Deacon powoli zdawał sobie sprawę z tego, że nie może się wyrzec Carys. A ona coraz częściej łapała się na marzeniu o przystojnym sąsiedzie. Tylko że baśniowe zakończenia nie zdarzają się w prawdziwym świecie, prawda? Czy może istnieć ktoś bardziej nieodpowiedni? Carys jest młodą samotną matką. Mieszka w kamienicy, gdzie ściany są niemal tak cienkie, jakby były wykonane z papieru. Słychać przez nie nawet, gdy ktoś odstawia szklankę na blat, a co dopiero mówić o ostrym seksie, w którym ani kobieta, ani mężczyzna nie szczędzi sobie wydawanych dźwięków. Tak właśnie zachowuje się sąsiad głównej bohaterki. Przez te odgłosy, niejednokrotnie młoda matka nie mogła spać, jednak nie mogła zebrać się na odwagę, by zapukać do sąsiada by zwrócić mu uwagę, ale ich drogi w końcu się przecinają i dziewczyna porusza ten drażliwy temat i tu zaczyna się cały główny wątek, którego nie chce Wam zdradzać. Naprawdę szkoda, by ktoś zaspoilerował Wam, co tak naprawdę kryje się za niby zwyczajną historią życia Carys. Moim zdaniem warto samemu poznać losy Deacona i Carys, by odkrywać ich relację krok po kroku i jaki udział w tym wszystkim będzie miała Sunny. Jeżeli lubicie ładne, zabawne i zaskakujące historie, to Antychłopak na pewno Wam się spodoba. Ja przepadłam na kilka godzin czytając tę historię, a jeszcze długo po tym rozmyślałam o życiu głównych bohaterów. Czytaliście coś ostatnio od Penelope Ward?
-
Recenzja: theex1992 Hapka JustynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
,, Pochylił się sięgnął ustami do mojego sutka. Gdy wziął go do ust, wydał z siebie najseksowniejszy jęk pod słońcem”. Witajcie kochani. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki ,,Antychłopak” autorstwa Penelope Ward. Dwudziestoczteroletnia Carys jest młodą, samotną matką niemowlęcia. Jej życie nie należy do łatwych. Kobieta nie może wrócić do pracy, ponieważ nie ma z kim zostawić córeczki. W dodatku w jej miejscu pracy dyrektorem firmy jest ojciec jej córki. W dodatku nie ma wsparcia ze strony rodziców. Jednak pomimo przeciwności losu stara się nie poddawać się, gdyż ma córeczkę Sunny. Kiedy Carys zmęczona codziennym trudem wychowywania pragnie jedynie porządnie się wyspać. Jednak okazuje się to niemożliwe. A wszystko za sprawą odgłosów dochodzących przez cienką ścianę z mieszkania sąsiada. Nieziemsko przystojny sąsiad nie żałował sobie partnerek w łóżku oraz odgłosów uniesień seksualnych. Dwudziestodziewięcioletni Deacon w pełni korzystał z uroków życia kawalerskiego. Kiedy Carrys spotyka sąsiada na korytarzu i zwraca mu uwagę. Ten incydent powoduje, że znajomość pomiędzy sąsiadami zaczyna się rozwijać. Pewnego dnia po szczepieniu Carrys nie może uspokoić swojej córeczki. Wtedy z pomocą przychodzi jej sąsiad Deacon. Mężczyzna podobnie jak Carrys po wypadku musiał zrezygnować z futbolu i został projektantem gier. Ich relacja stopniowo się rozwija. Do tej pory nie myślał nigdy o poważnych związkach. Jednak po wizycie u Carrys coś się zmienia. Od tamtego momentu spędzają z sobą coraz więcej czasu. Czy ich przyjaźń przerodzi się w uczucie? Czy mają szansę na miłość? Czy Deacon porzuci dawny tryb życia? Przekonajcie się sami sięgając po ,,Anty- chłopaka”! Znakomita książka. Wzruszająca, z pięknym przekazem. Pokazuje, że żadna niepełnosprawność ani choroba, nie czyni człowieka gorszym od innych. Bardzo podobało mi się podejście Deacona do malutkiej Sunny. Był dla niej taki troskliwy i czuły. Bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Doskonale wykreowani bohaterowie i zabawne dialogi pomiędzy nimi. Niesamowite zwroty akcji powodowały, że książka bardzo mnie wciągnęła. Z całego serca polecam!
-
Recenzja: m.oniska__czyta__ Boćwińska MonikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Uwielbiam autorkę i na każdą jej książkę czekam z dużą niecierpliwością i ciekawością. Fabuła może nie jest wysokich lotów i przewidywalna, ale mi się podobała. Wciągająca od pierwszej strony. Nie mogłam się od niej oderwać. Styl Penelope jest taki jaki lubię. Lekki i przyjemny. Ogólnie czyta się ją szybko i przyjemnie. Bohaterowie są dobrze wykreowani, polubiłam ich od samego początku. Ogólnie rzecz biorąc autorka stworzyła naprawdę przyjemną historię, przy której dobrze się bawiłam. Na pewno nie był to czas stracony i czekam na kolejną powieść autorki.
-
Recenzja: rutynowa Aleksandra BrzeźniakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bohaterowie książki #penelopeward starają się wierzyć, że uda im się pozostać tylko znajomymi, bo przecież trudno byłoby potem dogadać się z sąsiadem, który jest twoim eks. 😌🐙 Poza tym ona ma malutkie dziecko, a on pasuje raczej to typu podrywacza niż wesołego, ale odpowiedzialnego tatusia. 🐙 Czy uda im się nie przekroczyć granicy, która dzieli ich od ogromnego błędu❓🤔🐙 No jasne, że nie, bo inaczej to nie byłaby typowa książka z wątkiem romantycznym. 😂🐙 Jasne, jest tu mnóstwo schematów i bohaterowie są raczej typami niż żywymi osobowościami, ale i tak ta powieść ma coś w sobie. ❤️🐙 Czyta się ją milusio, bo to taki comfort read, który wiele kobiet lubi mieć na półce. 🐙 Znajdą tu coś dla siebie także fani baletowych klimatów, bo główna bohaterka jest byłą tancerką. 🐙 Język, jakim została napisana powieść, jest przystępny i sprzyja czytaniu jej w szybkim tempie. 👌🐙 Jeśli macie ochotę na lekki romans - polecajka❗🐙
-
Recenzja: Mama o książkach Makowiec MagdalenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys, samotna matka niemowlaka, która postanowiła pełni poświęcić się wychowywaniu córeczki, kontra Deacon. Przystojny sąsiad, utalentowany projektant gier komputerowych, mężczyzna daleki od wchodzenia w poważny związek. Pozornie wszystko ich dzieli, ale z czasem znajdują się sprawy, które w taki sam sposób wpływają na życie obojga. ❓ Zaintrygowana okładkowym opisem oraz z nutką ciekawości, co do pióra Penelope Ward sięgnęłam po "Antychłopka". Książkę przeczytałam w jeden dzień, co niewątpliwie świadczy o tym, że historię Carys i Deacona śledzi się przyjemnie, z pewną lekkością w odbiorze. Jednak moją uwagę przykuła nie tyle główna para bohaterów, co córka Carys - Sunny. Dziewczynka urodziła się z zespołem Downa, a rola jaką odgrywa w całej opowieści jest niesamowita, cudowna, jest najjaśniejszym promykiem całej opowieści, wyróżniającym ją elementem z wielu innych, podobnych historii. 🖤 Relacja Carys i Deacona reprezentuje rożne etapy: od przekonania, że przyjaźń jest jedynym realnym kompromisem do momentu, gdy rozum nie ma wiele do powiedzenia, bo stery nad sytuacją przejmuje uczucie. To historia, która momentami wydaje się przewidywalna, ale chwilę później pojawia się twist, wywołujący w czytelniku niepewność, co do przyszłości bohaterów... ✔ "Antychłopak" to opowieść, którą zaliczyłam do literatury obyczajowej z mocnym elementem romansu. Lekka i z poczuciem humoru oraz jednocześnie, zwracająca uwagę na pewne społeczne zachowania, zwłaszcza w stosunku do dzieci o specjalnych potrzebach. Jeżeli należysz do fanów wspomnianej kategorii to książka nie powinna Cię rozczarować.
-
Recenzja: Mania_ksiazkowania Skulska DominikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Posiadamy 46 chromosomów połączonych w 23 pary, które posiadają zakodowany geny człowieka. A co się dzieje, gdy przy 21. parze mamy dodatkowy trzeci chromosom lub jego fragment? Wróćmy jednak do dzisiejszego tematu, a na pytanie odpowiecie sobie po przeczytaniu recenzji. Książkę otrzymałam oczywiście od wydawnictwo @editio.red. Szczerze, mam bardzo mieszane uczucia do tej historii. Penelope Ward jest dość znaną autorką, może dzięki pisaniu w duecie z VI Keeland. Mimo wszystko chętnie sięgnęłam po książkę tylko jej autorstwa. Z jednej strony historia jest bardzo przewidywalna i nawet w niektórych momentach wręcz przewracałam oczami. Jednak, kiedy brnęłam dalej w tą książkę, okazało się niemałym zaskoczeniem dziecko głównej bohaterki. Nie było to najzwyklejsze dziecko, a chore. Dziewczynka miała zespół Downa. Tutaj nie mogę zaprzeczyć, że było to jakoby powiewem nowości w tego typu literaturze. Autorka skrupulatnie zwróciła uwagę na problemy z jakimi mierzą się rodzice, czasami nawet samotni, którzy wychowują dziecko z tą chorobą. Odizolowanie od społeczeństwa i przede wszystkim stereotypowe myślenie, które zamyka ich w czterech ścianach swojej bezpiecznej oazy. Kiedy jednak główna bohaterka zaczyna bardziej dopuszczać do siebie trochę nieznośnego sąsiada, w jej życiu zachodzą pewne zmiany. Zakończenie zamiast być dopełnieniem całości i zamknąć tę historię w ciepłym sercu sprawiło, że niestety, ale muszę powiedzieć, iż to najgorsza część tej książki. Mimo wszystko serdecznie polecam. tą pozycję. Ogrom emocji jakich doświadczymy czytając te książkę, pozwala nam przymrużyć oko na pewne niedociągnięcia.
-
Recenzja: Kulturalny Lis Wnuk MonikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys jest samotną matką niemowlęcia. Nie może wrócić do pracy, bo nie ma z kim zostawić Sunny. Dodatkowym problem jest fakt, że w poprzednim miejscu pracy Carys, dyrektorem firmy jest ojciec jej córki. Carys w pełni poświęcica się roli mamy, a każdą wolną chwilę próbuje poświęcić na odpoczynek. Niestety bardzo często jej spokój zakłóca przystojny sąsiad Decon, który w pełni korzysta z uroków kawalerskiego życia. Decon i Carys od początku nawiązują nić porozumienia. Ich przyjaźń stopniowo się pogłębia, ale oboje wiedzą, że nie mogą być razem. On nie ma ochoty na poważniejsze relacje, natomiast ona nie chce marnować czasu, na przelotne związki. Czy ich relacja może mieć szczęśliwe zakończenie? Wyobrażałam sobie, że ta książka będzie gorącym romansem. Natomiast w rzeczywistości okazała się być czymś zupełnie innym. Mimo tego, że brakowało tu zwrotów akcji i książka była przewidywana to na swój sposób była też piękna. W momencie w ktorym czytałam tę książkę potrzebowałam właśnie ciepłej historii i bez wątpienia taką otrzymałam. Dodatkowym plusem jest poruszenie tematu samotnego rodzicielstwa i przedstawienie dziecka z Zespołem Downa. Wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym w żadnej książce. Dlatego mimo przewidywalności zachęcam Was do zapoznania się z tą książką. Jeśli poszukujecie pełnego uroku, lekkiego romansu na jeden wieczór to polecam serdecznie.
-
Recenzja: uwielbiam_czytac Szatkowska IwonaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Twoja ocena: 8 / 10 Carys tańczyła w balecie aż do kontuzji która nie pozwoliła aby dalej się spełniała w tym co uwielbia. Zaszła w ciążę z swoim szefem, niestety została sama z córką. Nie może pracować bo ciężko jej zostawić córkę, ale wie że pewnego dnia będzie musiała wyjść do ludzi. Jej sąsiad utrudnia jej sen. Ściany są bardzo cienkie i dziewczyna doskonale słyszy co sąsiad wyprawia. Postanawia zwrócić mu uwagę i w ten sposób się zaprzyjaźnią. Oboje przeżyli coś co zniszczyło ich kariery. Deacon wygląda na silnego faceta, ale bardzo szybko się poddaje. Już zapomniałam jakie wspaniałe i lekkie pióro ma ta autorka. Kolejna książka i kolejny raz bardzo mi się podobała. Wciągnęła mnie od pierwszych stron. Polubiłam bohaterów na tyle że miałam nadzieję że jednak są w stanie tworzyć rodzinę. Jednak po drodze wiele się wydarzy i teraz wszystko zależy od tej dwójki. Podobał mi się wątek choroby dziecka, to takie rzadkie w książkach. Przeważnie wszyscy są tacy idealni, bez skaz a tutaj byłam mile zaskoczona. Życie z dzieckiem które potrzebuje specjalnej opieki nie jest takie łatwe, ale nasza bohaterka świetnie sobie radziła. Silna i nienależna kobieta. Książka jest wciągająca, ciekawa i czyta się bardzo szybko i to kolejny raz kiedy mogę z czystym sumieniem polecić wam książki tej autorki. Duety z Vi równie dobre, ale jednak książki które pisze sama są najlepsze. Co się stanie kiedy jedno z nich wyjdzie poza linię przyjaźni? Czy jest szansa aby było nadal tak samo? Każdy ma swoje potrzeby, ale to właśnie one mogą doprowadzić do tego że ta dwójka pogubi się w tym co czują.
-
Recenzja: www.instagram.com/piekielnie_grzeszne_ksiazki Karolina KoziarRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Spokojne noce przeznaczone do odpoczynku zakłócał dla Carys odgłos gorących przygód sąsiada, który nie żałował sobie ani kobiet w łóżku, ani orgazmów im serwowanych. Nie żeby to ją jakoś specjalnie interesowało, ale cienkie ściany nie znały litości dla samotnej matki, która każdą wolną chwilę inwestowała w regenerowanie sił. Kiedy przystojny sąsiad skupiony raczej na przyjemnościach seksualnych niż szukaniu miłości zapukał do jej drzwi, była przekonana, że teraz on nie może spać przez płacz maleństwa. Nie spodziewała się, że będzie on jedyną osobą mogącą uspokoić jej pociechę i tym samym stać się... najlepszym przyjacielem. Tylko, czy to wypali? #antychłopak jest dla mnie książką przy której absolutnie można się zrelaksować. Z bardzo dużym poczuciem humoru, odpowiednią ilością grzesznych scen rozpalających wyobraźnię oraz oczywiście życiowych problemów. Wzbudziła we mnie głębokie emocje zabierając w bardzo emocjonującą podróż po zakątkach mojego serca. Można jej gdzieś zarzucić przewidywalność, lecz w tych wszystkich niesamowitych doznaniach było to do wybaczenia. Motyw miłości budowanej na szczerej przyjaźni okraszony życiowymi rozterkami, wątpliwościami, cierpieniem czy rozczarowaniem, brakiem zaufania nie tylko do innych, lecz również do siebie samego. Dodatkowo relacja mężczyzny z kobietą, która ma już dziecko jest skomplikowana, ponieważ w razie niepowodzenia może ucierpieć również niewinna istota, której nie da się wytłumaczyć pewnych wydarzeń. Pięknie przekazany wpływ drugiej osoby na naszą psychikę, o komfort w byciu sobą i nie udawania niczego oraz nieustanna walka serca z rozumem. Prawdopodobnie kolejny raz to piszę, ale ta książka jest jedną z lepszych, jakie czytałam od Pani Penelope i zajmie szczególne miejsce w moim piekielnym serduchu. Klasyka powieści romantycznych. Nie tylko ją polecam, ale już się zastanawiam kogo z najbliższych w nią zaopatrzyć i Wam też do tego zachęcam. Serio, serio.
-
Recenzja: Liliova_L Budzan PaulaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Moja ocena 9/10 Bardzo lubię Penelope Ward i gdy tylko pojawiła się zapowiedź jej najnowszej książki od razu wiedziałam, że będę chciała po nią sięgnąć. To powieść, która jest zabawna, ale przede wszystkim wzruszająca. Carys jest młodą, samotną matką. To kobieta, która pomimo wielu przeciwności nie załamuje się, a dla swojej córeczki Sunny jest w stanie wiele poświęcić. Deacon stwarza pozory lekkoducha, ale przy bliższym poznaniu bardzo dużo zyskuje. Między tą dwójką nawiązuje się niesamowita przyjaźń. To cudowna historia dwójki ludzi, którzy mają już swoje doświadczenia i nie należą one do najłatwiejszych, a mimo to ciągle walczą i się nie poddają. Dodatkowo dochodzi pożądanie, na które w ich relacji nie ma miejsca, a jedynie może wszystko zepsuć. Autorka bardzo dobrze pokazała uroki macierzyństwa oraz tego z czym musi zmagać się kobieta, która nie ma żadnego wsparcia. Dodatkowo Sunny miała Zespół Downa, ale to jak Carys walczyła o normalność dla swojej córeczki było niesamowite. Jej postawa była cudowna i nie raz chwytała mnie za serce. Dodatkowo rozczulająca była więź jaka nawiązała się pomiędzy małą i Deaconem. To jak malutka istotka potrafiła robić z nim co tylko chciała i on się temu zupełnie poddawał było niesamowite. To piękna opowieść o tym jak życie potrafi dać w kość, ale zawsze musimy walczyć o swoje szczęście. Ja przepadłam od samego początku. Pokochałam bohaterów i ich historię. Polecam każdemu i mam nadzieję, że będziecie oczarowani tak samo jak ja.
-
Recenzja: NieGrzeczne Recenzje Jaguś AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Anychłopak” Penelope Ward to jednocześnie zwyczajny romans i wzruszająca opowieść, poruszająca kwestię dzieci z zespołem downa i ich postrzegania przez innych. Twórczość Penelope Ward jest mi dość dobrze znana, jednak ta książka moim zdaniem ma w sobie coś innego, co sprawia, że jest niezwykle urocza i wyjątkowa. O czym jednak jest „Antychłopak”? Mamy dwójkę bohaterów, którzy na pierwszy rzut oka są całkowicie różni i kompletnie nic ich nie łączy, poza ścianą pomiędzy ich mieszkaniami. Carys i Deacon są sąsiadami, którzy poza zwyczajowymi powitaniami, raczej nie mieli ze sobą styczności do czasu, kiedy pewnej nocy Deacon słysząc nieustający płacz dziecka zza ściany, postanawia sprawdzić, co się stało. Carys, przygotowana na awanturę ze strony przystojnego sąsiada, z zaskoczeniem przyjmuje pomoc ze strony Deacona, który ewidentnie ma dobroczynny wpływ na malutką Sunny, która uspokaja się w ramiona mężczyzny. Od tego momentu, relacja między Deaconem i Carys oraz Sunny zacieśnia się. Deacon od samego początku nakreśla granice w ich związku, bowiem może ich łączyć wyłącznie przyjaźń. Z czasem, pomimo wyznaczonej linii, zaczynają ją przekraczać. Czy jednak przyjaźń może przeistoczyć się w głębsze uczucie, które sprawi, że ta trójka stanie się rodziną? Fabularnie książka jest od początku do końca przemyślana. Również charakterologicznie nie mam tu wiele do zarzucenia. Zachowanie Deacona i jego problemy są znacznie głębsze niż daje nam to poznać na początku. To, że autorka postanowiła tylko uchylić rąbka tajemnicy przeszłości mężczyzny jest moim zdaniem jak najbardziej na plus. Czytając książkę, cały czas odnosi się wrażenie, że za opowiedzianą przez Deacona historią kryje się coś więcej. Również kreacja Carys przypadła mi do gustu. Nie jest to trzpiotka, a kobieta, która na skutek wypadku traci możliwość realizacji swojego największego marzenia i jedocześnie kontynuowania kariery, która stała przed nią otworem. Wdając się w romans z mężczyzną, który porzuca ją w chwili gdy dziewczyna dowiaduje się o ciąży, znów musi radzić sobie z dużą zmianą w swoim życiu. Do tego dochodzi Sunny, która choć jest niemowlakiem, wydaje się, że odgrywa w tej opowieści niejako kolejną główną rolę. Autorka porusza w tej powieści temat Zespołu Downa, co moim zdaniem stanowi o wartości dodanej tej historii. Nie jest to bowiem tylko romans, ale książka z przesłaniem. Penelope Ward pokazuje nam, że ta choroba w żadnym stopniu nie neguje tego, że dziecko z tą chorobą może być równie szczęśliwe jak każde inne. Bardzo podobał mi się fragment w którym najpierw Carys, a następnie sam Deacon mówią: że Sunny jest takim samym dzieckiem jak inne, tylko ma dodatkowy chromosom. Przyznaję, wzruszyłam się, kiedy czytałam te fragmenty, ale takich momentów w których zaszkliły mi się oczy było znacznie więcej. Pomimo tego, że Carys jest bohaterką którą jak najbardziej da się lubić i kibicuje się jej przez całą książkę, to jednak mnie znów zauroczyła najbardziej postać męska, czyli Deacon. Nic na to nie poradzę, ale jego kreacja zmiotła mnie z tej literackiej planszy. Jest to bohater, który wydaje się naprawdę realny, którego możemy spotkać w rzeczywistości, nieprzerysowany i nieprzesadzony. Książka napisana jest z dwóch perspektyw głównych bohaterów, dzięki temu mamy szerszy obraz ich relacji i życia. Podsumowując, „Antychłopak” Penelope Ward jest książką, którą mogę Wam z czystym sumieniem polecić. Czyta się ją płynnie, szybko i z uśmiechem przeplatanym kilkoma łzami wzruszenia. Jeśli lubicie takie klimaty, ta historia jest dla Was. 🥰❤️
-
Recenzja: przeczytajzemna Zielińska AnetaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Można rzec, że "Antychłopak" to kolejne romansidełko, a zakończenie jest do przewidzenia. Ale! Ja lubię czasami przeczytać taką lekką obyczajówkę. Bardzo fajnie, że ujęta jest w niej kwestia tego jak ciężko ułożyć sobie życie na nowo będąc samotną matką, nie mówiąc już o tym jeśli dziecko posiada jakąś wadę lub jest chore. Carys to dwudziestopięcioletnia mama malutkiej Carys, która na zespół Downa. W czasie, gdy ona całkowicie pochłonięta jest macierzyństwem, za ścianą jej sypialni młody sąsiad Decon korzysta ze swojego beztroskiego kawalerstwa. Pewnego dnia, gdy Carys nie mogła uspokoić płaczącej Sunny - Deconowi udało się uspać maluszka, co więcej udało im się zaprzyjaźnić. Oboje nie dopuszczają do siebie myśli o tym, że mogło ich łączyć coś więcej. Bo przecież są jakby z innych światów. Czy dwa przeciwieństwa mogą stworzyć coś więcej niż przyjaźń?
-
Recenzja: przeczytanezycie Łysiak NataliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kilka książek tej autorki już za mną. Jest to chyba jedna z ulubionych jeżeli chodzi o zagraniczne pisarki romansów. . Opieka nad małym dzieckiem nie należy łatwych rzeczy. Carys nie chciała na razie pracować a w zasadzie nawet nie mogła, bo z kim zostawiłaby swoją córkę Sunny? Przez swojego sąsiada zza ściany nawet nie mogła się wyspać w nocy. Deacon - utalentowany projektant gier, był seksowny i zdecydowanie miał poczucie humoru. To właśnie jego kawalerskie zabawy po nocach nie dawały spać Carys. Któregoś dnia kiedy Sunny zachorowała i była bardzo niespokojna, Deacon z troską przyszedł do kobiety a maleńka na jego widok się uspokoiła i zasnęła. Od tamtej nocy w życiu obojga wiele się zmieniło. Między tą dwójką zaczęło się rodzić jakieś uczucie, od przyjaźni do miłości. Jednak oboje zdawali sobie sprawę, że nie mogą być razem. . Ciężko opowiedzieć coś więcej o książce bez spoilerów. Najchętniej opowiedziałabym wam wszystko ze szczegółami bo ta historia wywołała u mnie wiele emocji. Zaliczam ją do miłych i przyjemnych przy których mogłam się zrelaksować i odpocząć. Autorka poruszyła ważny temat życiowy jakim jest samotne macierzyństwo. Każdy chyba wie, że wiąże się to z wieloma poświęceniami. Czekam na kolejną książkę Penelope.
-
Recenzja: Erotyka&Miłość Sasin EwaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
UWAGA SPOJLERY WYSTĘPUJĄ W RECENZJI! Uwielbiam pióro Autorki i zawsze chętnie sięgam po wszystko spod pióra Penelope, gdy zobaczyłam ”Antychłopaka” wiedziałam, że ta książka znajdzie się w moich rękach, tak czy inaczej. Udało się go zdobyć w ramach współpracy z Editiored, za co serdecznie dziękuję, już na samym wstępie. Czy tym razem Autorka utrzymała swój styl, a noże zawiodła mnie jako czytelnika, lub może podniosła poprzeczkę? O tym już za chwilę, najpierw poznajmy troszeczkę bohaterów. Carys - samotna matka wychowująca dziecko od samego początku. Trzeba przyzna ma większe jaja niż niejeden mężczyzna. Dziewczyna doświadczona przez życie w młodym wieku, dzielnie brnie do przodu. Była baletnica, która przez wypadek, musiała pogrzebać marzenia o zawodowym tańcu. Deacon - tytułowy antychłopak, choć mężczyzna cieszący się życiem singla, bardzo uczynny i od razu skradł moje serce. Jego postać, choć nie do końca idealna można było wybaczyć mały incydent, o którym musicie sami przeczytać i wyciągnąć wnioski. 😊 Charles - chociaż to drugoplanowa postać, zapadnie mi długo w pamięć a szczególnie po swojej przemianie, bo na początku na pewno nikt go nie polubi. Doceniam bardzo przekaz Autorki w pokazanie czym jest zespół Downa, jestem osobą, która pracowała z osobami, które mają dodatkowy chromosom i w pełni podzielam zdanie autorki na ten temat… Nie będę tutaj się rozpisywać o tej chorobie, pragnę jedynie zaznaczyć, że lubię, jeśli książki mają także przekaz jak w tej. Książkę czyta się niezwykle lekko i szybko, a fabuła jest bardzo wciągająca. Postacie są bardzo dobrze wykreowane, przez co można idealnie się w nie wczuć, gdyż książkę mamy napisaną z dwóch perspektyw. Jedyny minus jaki mogłam zauważyć, to nazwy narządów płciowych. Wolę nazwy potoczne niż pusie, maczugi itp. To tylko moje zdanie, Wam może ten fakt nie przeszkadzać, choć i tutaj też nie był rażący bardzo mocno, dlatego w ogólnym rozrachunku książka bardzo mi się podobała i myślę, że Wy także spędzicie z nią miło czas.
-
Recenzja: Book-owy kącik Anny1985 Kryska AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Antychłopak" od @penelopewardauthor to jednocześnie zabawna ale też wzruszająca historia. Deacon- jurny dzięcioł z mieszkania na przeciwko swoimi ekscesami uprzykrzał życie swojej uroczej sąsiadce Carys. Coś jednak się zmieniło gdy okazał się lekiem na łzy Sunny- niemowlęcia o specjalnych potrzebach. Przyznam, że rozczuliła mnie więź i relacja jaka wywiązała się pomiędzy dorosłym projektantem gier, a maluchem z zespołem Downa. Na przemian śmiałam się z niektórych scen, by za chwilę po policzku spłynęła łezka wzruszenia. Nie jest to typowa historia typu hate to love bo główni bohaterowie nie pałają do siebie nienawiścią. To raczej historia stopniowego poznawania się dwójki młodych ale doświadczonych już życiowo ludzi, którzy walczą z pożądaniem i budzącym się pomiędzy nimi uczuciem. Autorka tak stworzyła bohaterów, że chyba każda z nas chciałaby mieć za ścianą takiego seksownego i pomocnego sąsiada. Deacon- skradł serce chyba wszystkim możliwym przedstawicielkom płci pięknej nawet wiecznie niezadowolonej i narzekającej na wszystko starszej pani. Tylko kwestią czasu było że namiesza w życiu Carys i Sunny-. Ten wydawałoby się kompletnie nieodpowiedni facet, ceniący sobie spokój, niezależność i znajomości bez zobowiązań oszalał na punkcie swoich dziewczyn, i przepadł. Jeden uśmiech Sunny zmienił jego priorytety. Jedna noc i wyznanie miłości spowodowały, że życie nabrało sensu i cała trójka nie mogła już bez siebie żyć. Bohaterowie zmagający się z bolesną przeszłością będą mogli wreszcie z podniesioną głową, spokojem i nadzieją spoglądać w przyszłość, swoją wspólną przyszłość która nareszcie jawi się w jasnych barwach. Opowieść tak jak wspominałam z humorem, do której z przyjemnością jeszcze wrócę. Od siebie już tak na zakończenie recenzji chciałabym dodać, że jeśli jeszcze jakimś cudem ktoś z was nie zna twórczości autorki to myślę że jej Antychłopak spowoduje że po kolejne jej książki będziecie sięgać częściej i chętniej. Ja polecam serdecznie.
-
Recenzja: Zaczytana Archiwistka Bookstagram Podgórski AleksanderRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to moja pierwsza styczność z piórem autorki, ale czy ostatnia? Dowiemy się za jakiś czas :) Bardzo lubię sięgać po lektury, których wiem, że prędko nie zapomnę, jedną z nich jest właśnie „Antychłopak”. Mimo, że wahałam się sięgnąć po tę książkę, to mogę Was zapewnić, że nie żałuję ani jednej minuty, którą poświeciłam na czytanie tej pozycji. Historia ta spowodowała u mnie dużo sprzecznych emocji, raz byłam szczęśliwa razem z bohaterami, a czasami było mi smutno, kiedy poznałam ich mroczną przeszłość. „Antychłopak” to pozycja, która zmusza czytelnika do refleksji na niektóre tematy oraz jest dobrym przykładem tego, że życie pisze różne scenariusze, które czasami nie są od nas zależne. Historia opowiada o losach Carys - byłej baletnicy, która musiała przerwać swoją karierę przez kontuzję. Los jednak nie jest dla niej łaskawy. Carys jest zmuszona samotnie wychować dziecko, którego ojciec wrócił do swojej poprzedniej rodziny. Kobieta pragnie wrócić do normalnego życia, ale boi się zostawić z kimś obcym swoją córkę, ponieważ wie, jak inni patrzą na dzieci z zespołem Downa. Kobieta jest zmuszona do spędzania każdego dnia samotnie wśród czterech ścian. Jej „spokój” zakłóca sąsiad, który każdej nocy przyprowadzą nową dziewczynę, z którą uprawia seks do samego rana, przez co Carys nie może zmrużyć oka. Kobieta zwraca uwagę mężczyźnie i od tej pory zaczyna się ich wspólna przygoda. Z czasem Deacon staje się dla kobiety kimś więcej niż tylko przyjacielem, jednak chłopak przez swoja przeszłość nie chce bawić się w związek. Jak zakończy się ta historia? Czy zakończy się ona baśniowym zakończeniem, które nieczęsto zdarza się w prawdziwym życiu? Mimo, że fabuła jest odrobinę schematyczna i przewidywalna, to pozycja ta jest strasznie słodka i poruszy Wasze serca. Pomimo „słodkości” książka porusza ważne tematy, którym jest mi.in. postrzeganie ludzi z zespołem Downa. Bardzo to miłe ze strony autorki, że w swojej powieści chciała podkreślić, że osoby te - pomimo większej liczby chromosomów - są takie same jak „normalni” ludzie i zasługują na równe traktowanie. Jeśli chodzi o bohaterów, to bardzo spodobał mi się fakt, że ich relacja zaczęła się bardzo niewinnie, od zwykłej sąsiedzkiej przysługi, by w końcu zamienić się w coś więcej. Pisarka idealnie zobrazowała fakt, że przeciwieństwa się przyciągają! Na pierwszy rzut oka Carys oraz Deacon byli jak ogień i woda, ale czym bliżej się poznawali, zobaczyli, że łączy ich całkiem sporo, w tym demony przeszłości, z którymi na co dzień musieli stawiać czoła. Muszę się Wam przyznać, że Deacon skradł moje serducho! Czy książkę polecam? Mimo, że końcówka podobała mi się mniej niż sam początek historii, które jest zazwyczaj kiepski, to odpowiedź na to pytanie brzmi: tak! Kto ma już tę książkę, niech szybko zaparza herbatkę, łapie swój ulubiony kocyk i bierze się za czytanie tej powieści, która roztopi Wasze serduszka!
-
Recenzja: @ewelinkaa.91 Kwiatek EwelinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czytając najnowszą powieść Penelope Ward "Antychłopak", miałam przed oczami bardzo podobną historię, którą recenzowałam w zeszłym miesiącu. Znalazłam w nich wiele cech wspólnych: obie bohaterki opiekowały się niemowlętami, obie miały sąsiada playboya, który przyszedł im na ratunek, gdy te nie mogły sobie poradzić z płaczem dzieci, a nowo nawiązane znajomości przerodziły się w przyjaźń, a potem w coś głębszego, co z różnych powodów, z góry było skazane na porażkę. I właściwie na tym skończyły się podobieństwa. Mogłoby się wydawać, że skoro czytałam w bliskim odstępie czasu coś tak podobnego, to zanudzę się jak mops. Ale... To nie byłoby do autorki podobne, gdyby co rusz czymś nie zaskakiwała😉 Ta historia łączy w sobie smutek, żal, nadzieję i miłość. Główny bohater, który na co dzień jest wesoły, pewny siebie i zawsze uśmiechnięty, nosi w sobie tyle mroku i wyrzutów sumienia, że niejeden nie byłby w stanie tego unieść. Carys to kobieta, którą szczerze podziwiam. Kontuzja pozbawiła ją szansy na kontynowanie kariery baletnicy, wdała się w romans z szefem, który, gdy tylko dowiedział się o ciąży, wrócił do żony i wyparł się dziecka, łamiąc jej serce. Kobieta okazała się niezwykle odważna i silna psychicznie, nie tylko ze względu na to, że została samotną matką, ale również dlatego, że po porodzie dowiedziała się, że jej córeczka ma zespół Downa. Ta historia jest lekka, miła i przyjemna, ale autorka świetnie pokazała, jak ludzie odbierają "inność". Jak posyłali współczujące spojrzania w kierunku Carys,jak ich twarze wykrzywiał grymas zaskoczenia, gdy zaglądali do wózka. Nie jest to łatwy temat nie tylko w literaturze,ale również w codziennym życiu... Tak więc cieszę się,że został poruszony przez autorkę, zwiększając trochę naszą świadomość. Wyszło z tego coś naprawdę niezłego,choć dla mnie bez efektu WOW.
-
Recenzja: slowo.o.ksiazce Kaczmarek MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys jest samotnie wychowującą matką kilkumiesięcznej Sunny. Niestety ma pewien problem, z sąsiadem mieszkającym tuż za ścianą, który jest bardzo aktywny wieczorami. Pewnego dnia dziewczyna konfrontuje się z nim i od tego czasu zaczynają się przyjaźnić. Pomału zaczynają odkrywać, że bardzo wiele ich ze sobą łączy, bowiem zarówno Carys jak i Deacon z powodu kontuzji musieli zakończyć swoje kariery, a ich marzenia legły w gruzach. Oboje chcieliby być wobec siebie więcej niż przyjacielem, ale coś ich powstrzymuje... Będę z Wami szczera sam początek był dość infantylny, pierwsze rozdziały to głównie dialogi i wysyłane między głównymi bohaterami smsy. Czytając czułam się lekko zażenowana i przyznaję, że miałam mały kryzys czytelniczy. Ale pomyślałam sobie, Marta zawsze dajesz książce te 100 stron kredytu zaufania. Dalej było już tylko lepiej. Pojawiły się emocje i uczucia, poważniejsze rozmowy i przede wszystkim fabuła się rozwinęła na tyle, że poczułam zainteresowanie. Zaczęło się dziać, akcja przyspieszyła, pojawiło się kilka dramatycznych zdarzeń, które zaważyły na decyzjach głównych bohaterów, ale moim zdaniem dodało to historii tego "smaczku". W Antychłopaku pojawia się się bardzo rzadko spotykany (a przynajmniej przeze mnie) bohater z zespołem Downa. Autorka pragnęła pokazać, że dziecko z pewną niepełnosprawnością nie różni się od innych dzieci, tak samo się bawi, odczuwa emocje i potrzebuje bliskości. A każde współczujące spojrzenie jest niesprawiedliwe i krzywdzące. Ale też historia Carys i Deacona pokazuje, że nie można ruszyć naprzód, jeśli nie rozliczy się z przeszłością i nie zaakceptuje biegu wydarzeń, na które nie ma się żadnego wpływu. A wpędzanie się w bezpodstawne poczucie winy w niczym nie pomaga, jedynie ciągnie człowieka na dno, z którego ciężko się podnieść. Choć nie jest to moja ulubiona książka od tej autorki, to muszę przyznać po tych stu stronach naprawdę spędziłam z Carys, Deaconem i Sunny udane chwile.
-
Recenzja: @i_love_books_pola Hyrny PolaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czytujecie powieści Penelope Word? Słyszeliście o jej najnowszej książce „Antychłopak”? Osobiście autorkę znam głównie z książek, które napisała wraz z Vi Keeland. Uważam ten duet za jeden z najlepszych i bez zastanowienia sięgam po ich powieści. Tak więc nie mogło być inaczej z „Antychłopakiem”, szczególnie, że opis był bardzo zachęcający. Carys była obiecującą baletnicą, tańczyła w jednym z nowojorskich baletów, jednak jej karierę przekreśliła najpierw kontuzja, a później niespodziewana ciąża. W bardzo młodym wieku została samotną matką. Cały wolny czas poświęcała swojej córce, a kiedy próbowała odpoczywać, skutecznie uniemożliwiał jej to Deacon, sąsiad zza ściany. Przez byłego faceta nieufnie podchodziła do swojego sąsiada, mimo że od początku wpadł jej w oko. Wmawiała sobie, że Deacon nastawiony jest jedynie na przyjaźń między nimi, bo przecież trzymał cały czas dystans. Dodatkowo Carys nie mogła sobie pozwolić na przelotne relacje ze względu na córkę. Musiała zadowolić się jedynie przyjaźnią. Początek historii bardzo przypominał mi „Życie jest krótkie” autorstwa Abby Jimenez i absolutnie nie jest to zarzut. Wręcz przeciwnie, dzięki temu przypomniały mi się wszystkie emocje związane z tamtą książka i z bardzo pozytywnym nastawieniem wkroczyłam w świat Penelope Ward. W tym wypadku nie mogę nie wspomnieć o bohaterach. Byli przecudowni i wspaniałe było śledzić ich losy. Carys jest samotną matką, której życie nie oszczędzało. Aktualnie nie ma pracy i żadnej pomocy, ze wszystkim musi poradzić sobie sama. Deacon jest projektantem gier, który poszukuje swojej życiowej partnerki. Gdy pewnego dnia proponuje pomoc sąsiadce już wie, że nie będzie to zwykła sąsiedzka przysługa. Zaczyna się niewinnie, ale jaki będzie finał tej historii? Carys i Deacon mają pomysły na życie i pomimo wielu wyzwań idą dalej. Carys jest niezwykle silna, odważna i pełna pozytywnego nastawienia. Natomiast Deacon to po prostu facet idealny. Miły, pomocny, opiekuńczy, no i oczywiście przystojny. Powiedziałabym, że sam pomysł na książkę nie jest oryginalny. Trzeba przyznać, że trudno jest wymyślić już coś nowego. Jednak autorka dzięki swojemu niepowtarzalnemu stylowi, umiejętności kreowania bohaterów sprawiła, że powieść stała się wyjątkowa. Ocena 8.5⭐️/10
-
Recenzja: Czarno Czerwone Faroń AgataRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys i Deacon są sąsiadami. Ona jest samotną matką malutkiej Sunny ona zaś mężczyzną cieszącym się życiem. Widują się przelotnie jednak nigdy nie mieli okazji do bliższego poznania się aż do pewnego dnia gdy po nie przespanej nocy przez cieszącego się kawalerską wolnością sąsiada Carys postanawia zwrócić mu uwagę. W końcu... Nie bez powodu jedna z sąsiadek nazwała go jurnym dzięciołem prawda? Od tego momentu nawiązują ze sobą coraz bliższą relację wirując się co jakiś czas to specjalnie się widując innym razem zaś przez przypadek. Co z tego wyniknie? Czy kobieta zechce związać się z mężczyzną, który przysporzył jej mnóstwa nocnych atrakcji? Czy mężczyzna zaś zainteresuje się samotną kobietą z dzieckiem? Czy macie takich autorów, których uznajecie za pewniaków z których książkami będziecie się dobrze bawić? Dla mnie jedną z takich autorek jest Penelope Ward zarówno solo jak i w duecie z VI Keeland. To naprawdę niesamowite jaki klimat w historii potrafi stworzyć autor. Jak potrafi wciągnąć nas w historię abyśmy całą rozgrywającą się scenę mieli przed oczami i byli niczym obserwatorzy śledzący poczynania bohaterów zza kulis. Autorka w tej historii nie boi się poruszać trudnych ale ważnych tematów dotykających nasze obecne społeczeństwo. Przedstawia nam z czym się wiąże samotne macierzyństwo a także jak krzywdząco postrzegane są dzieci mające zespół Downa. Dzięki przyjrzeniu się postaci Carys możemy lepiej zrozumieć ile pracy i wysiłku kobieta musi włożyć aby związać koniec z końcem aby sobie i dziecku zapewnić odpowiednie warunki do życia a także ile wyrzeczeń się z tym wiąże. Jestem naprawdę dla niej pełna podziwu. Mimo trudów życia codziennego z uśmiechem na twarzy szła do przodu, nie poddając się. Była silna i uparta. Stopniowo z biegiem historii obserwujemy jaki wzajemny wpływ mają na siebie dwie osoby, które obdarzą się chodź odrobiną zaufania. Jak ważna jest przyjaźń i chęć wyciągnięcia do drugiego człowieka pomocnej dłoni. Oprócz tych wzruszających momentów są też te pełne humoru i ciepła gdy zawita uśmiech na naszej twarzy. Mi nie raz nie dwa chciało się śmiać zarówno z ich słownych wpadek jak i z samego Deacona, który gdy tylko atmosfera między nimi zaczęła się podgrzewać uciekał w popłochu wmawiając im i podkreślając wielokrotnie, że przecież są przyjaciółmi :D Może książka nie wywołała we mnie efektu "wow" natomiast spędziłam z nią naprawdę świetnie czas i na pewno jeszcze do niej wrócę :) polecam każdemu który ma ochotę spędzić miło czas z historią wzruszającą, pełną ciepła i humoru :) 🖤❤️🖤❤️💔/5
-
Recenzja: megi_w_krainie_slow Kobak AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ogólnie rzecz biorąc, uwielbiam duet autorski, jaki Penelope tworzy z Vi. Każda ich wspólna książka jest genialna. W każdej z nich zawsze znajdę wątek, który jest bliski mojemu sercu. Tym razem, po raz pierwszy sięgnęłam po książkę, którą napisała jedna z autorek w pojedynkę. Podobała mi się ta lektura, na swój sposób, jednak przyznaję, że to nie to samo, co wychodzi spod pióra obu kobiet. Czegoś, a raczej kogoś mi tutaj zabrakło- żebym mogła powiedzieć, że to było ‘ genialne’. Nie mniej jednak historia, którą dostajemy w Antychłopaku, jest dobra, na swój sposób wzruszająca, momentami trudna, odrobinę łamiąca serce, ale z pięknym zakończeniem. Sytuacja stara jak świat. Czy wierzycie w przyjaźń damsko-męską ? Tutaj mamy dodatkowo wątek relacji sąsiad- sąsiadka . Nie, żebym miała jakiejś dziwne myśli czy coś albo skojarzenia, tak tylko zaznaczam ten fakt xD Mniej więcej o tym opowiada książka. Poznajemy dwójkę bohaterów, z przeszłością, która znacząco wpłynęła na ich przyszłość. Na to, w jakim miejscu znajdują się w chwili, gdy na siebie wpadają. Utracone marzenia. Potężny bagaż doświadczeń na ich barkach sprawia, że muszą walczyć ze swoimi demonami, które nie odstępują ich ani na moment, mącąc w głowach... Opowieść pełna różnych, skrajnych emocji, które chwytają za serce. Momentami musiałam zamykać oczy, bo miałam w nich łzy. Emocje i uczucia, są tutaj naprawdę świetnie oddane. Troska, niepokój- ale i potrzeba drugiego człowieka, tak silna, że aż serce pęka ze współczucia i chęci ukojenia tego bólu, pomocy, by podnieść rzucone kłody pod nogi, by stawić czoła wszystkim przeciwnością losu, jakie pojawiły się na drodze Carys. Penelope stworzyła tak autentycznych bohaterów, że nie trudno wyobrazić ich sobie swoimi oczami. Ich przyjaźń była czymś wyjątkowym, jednak jak to w życiu bywa- gry w grę wchodzą uczucia zdecydowanie silniejsze i mocniejsze- sprawy się komplikują- i tutaj mamy totalny rollercoastet. Zarówno jeśli chodzi o akcje, co, jak i uczucia- emocje. Lubię, kiedy takie piękne i trudne historie są przeplecione odrobiną dobrego humoru- i tutaj na szczęście go nie zabrakło. Nie, kiedy śmiałam się w głos, a nie kiedy z niedowierzaniem machałam głową, albo byłam odrobinę zażenowaną szczerością bohaterów. Autorka ma chyba jakiś dziwny pociąg do czasów zamierzchłych, stąd te maczugi, włócznie i dzidy w tekście. Uśmiałam się- serio, dawno nie czytałam o takich określeniach względem cóż. No . Nie bardzo mi to pasowało do całości, bohaterów, stylu tej historii, ale. To takie dziwne i zabawne zarazem. Myślę, że większości czytelników ta historia przypadnie do gustu i spędzicie z nią miło czas. Taka całkiem miła odskocznia. Megi.
-
Recenzja: z_ksiazka_na_sercu Zalecka PaulinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
📖 ANTYCHŁOPAK📖 Antychłopak. Chłopak. Anty. Cholercia. Myślałam, że będę miała do czynienia z jakimś hate love. Z bohaterami, gdzie w fabule pierwsze skrzypce będzie grała jakaś pierdoła, na której będzie się opierała cala akcja. I pozytywnie się zaskoczyłam, kiedy okazało się, że się mylę! Antychłopak to świetna książka opowiadająca o stracie, walce z przeszłością oraz o tym, że życie stawia na naszej drodze ciągle to nowe próby. Tak było też z Carys. Młoda dziewczyna zakochana w mężczyźnie, który ją porzuca, gdy ta jest w ciąży. Jakoś daje radę, ale kiedy dają jej do ręki dziecko i okazuje się, że ma ono zespół Downa, zaczyna jej być... Przykro. Dokładnie. Jednak ta mała istota uczy ją miłości w taki sposób, że Carys staje się jej największą strażniczką. ♥️ Żyją we dwie, aż pewnego dnia... No właśnie. Nasz Deacon, to chodzące ciasteczko, które stroni od stałych związków i dzieci, bo tak sobie postanowił. Mimo, że jest dla Carys i Sunny idealny. Ja to wiem, że Deacon jest cudowną postacią. Carys i jej córeczka też to wiedzą, ale jak przekonać do tego Deacona, który wyraźnie skrywa jakiś sekret? Czytajcie, uczcie się i cieszcie chwilą przy tej lekturze, bo jest cudowna ♥️
-
Recenzja: https://www.instagram.com/zaczytana_matka_patka/ Patrycja PiaseckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książki @penelopewardauthor mi się chyba nigdy nie znudzą. Autorka potrafi do swoich książek przemycić prawdziwe życie. Ta historia jest niebywała, potrafiła mnie rozśmieszyć oraz wzruszyć. ,, Anty chłopak" oprócz typowego romansu, udziela nam też ważnej lekcji o akceptacji. Bo w końcu bycie ,,innym" nie oznacza, że jest się gorszym. Co znajdziemy w środku? Autentycznych bohaterów, którzy chwytają za serducho. Historia Carys i Deacona była bardzo urocza. To jedna z tych powieści, która ukazuje naszą wrażliwość i empatię. Sami bohaterzy byli naprawdę bardzo sympatyczni. Deacon to facet z wielkim serduchem. Sunny, zaś to kobieta która zasługuje na złoty medal. Jesień, to idealny czas na takie urzekające i czułe historię. Miałam ochotę na lekką, ale nie banalną historię i pozycja od Pani Ward się spisała. Autorka dalej bazuje na utartych już schematach, fabuła niczym nie zaskakuje, ale jej prawdziwość nam to wszystko wynagradza. Polecam ❤️
-
Recenzja: Zalezna_od_ksiazki Świerc WiktoriaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Carys jest młodą matką, która samotnie wychowuje chore na zespół Downa dziecko. Kobieta straciła pracę, ale też nie chciała do niej wracać dopóki jej szefem miał pozostać ojciec jej dziecka. Deacon jest przystojnym i sympatycznym sąsiadem Carys. Młody mężczyzna nie planował wdawać się w stałe relacje, a tym bardziej nie planował w swoim życiu dziecka. Kiedy mała Sunny choruje i płacze w nocy, do drzwi Carys puka nie kto inny jak Deacon. Jak rozwinie się sąsiedzka znajomość? Czy dziewczynie uda się zawalczyć o godne życie dla siebie i Sunny? Historia którą już od pierwszych stron mnie rozbawiła i rozczuliła. Historia dwójki praktycznie obcych sobie ludzi. Nigdy tak na prawdę nie wiemy kto nam poda pomocną dłoń. Romansy sąsiedzkie lubię, ale w takim wydaniu wręcz uwielbiam. Postać Carys jest niesamowita. Silna kobieta która pomimo przeciwności losu walczy o siebie i swoje dziecko. Na temat Deacona z początku wyrobiłam sobie niezbyt przychylne zdanie. Jednak nie ocenia się książki po okładce, bo chłopak z czasem zyskał w moich oczach. Czytając książkę jesteśmy świadkami rodzącego się uczucia pomiędzy głównymi bohaterami. Książkę uwielbiam tak jak i resztę twórczości Penelope Ward.
-
Recenzja: kolorowe_opowiesci Sobczak-Wojciechowska DagmaraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Główną bohaterkę Carys poznajemy jako samotną matkę półrocznej córki Sunny, która odegra w tej książce miłe akcenty. Kobieta co wieczór słyszy jak jej sąsiad zabawia się z partnerką. Przez co starsza sąsiadka nadała mu przydomek " jurnego dzięcioła" przy jednej z rozmów na korytarzu. Deacon jest bardzo przystojnym mężczyzną. Na co dzień pracuję z domu jako projektant gier. Pewnego dnia tych dwoje się spotyka - taka sasiedzka pomoc. Potem jest drugi raz, trzeci.... Oboje mają za sobą ciężką przeszłość i niespełnione marzenia... Ale czy Carys może być z takim antychłopakiem... przecież to nie jest mężczyzną dla niej. Ona ma wymagające dziecko i masę obowiązków, a on? - sprawdźcie sami... Lubię pióro autorki za lekkość, czyta się bardzo przyjemnie, a kartki same lecą ku końcowi. (Trochę w tych wiadomościach jakie wysyłała Carys do sąsiada przeszkadzało mi to słowo "LOL".) Co do całej fabuły taka strasznie monotonna. Tak na prawdę nie wiele się tu dzieje. Zdziwiła mnie bardzo szybka więź przyjaźni pomiędzy bohaterami... jeszcze dobrze ze sobą nie rozmawiali, a już zaproponowali sobie przyjaźń. A jak wiadomo od przyjaźni do pożądania i miłości mały krok. Tym bardziej, że sami ją przekroczyli w 25 urodziny Carys. Duży plus za to, że pomimo tego iż mieli się ku sobie od początku w myślach nie poszli od razu do łóżka. Wszystko działo się stopniowo. Ogólnie książka dobra. Autorka przedstawiła kilka ważnych problemów społecznych - samotne rodzicielstwo i trudności z tym związane, życie w sąsiedztwie i zgodzie z sąsiadami, wychowywanie dziecka z potrzebami, czy niespełnione marzenia o karierze. Zachęcam do przeczytania i swojej własnej opini.🙂
-
Recenzja: vive_les_livres Salagierska ZuzannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Którą książkę @penelopewardauthor lubicie najbardziej? 🎀Recenzja🎀 Był pewien okres w moim życiu, że historie Penelope Ward podobały mi się tylko w duecie z Vi Kelland. Ostatnia książką od Ward była książka Tylko rok i była to dosyć przyjemna historia jednak bez większych fajerwerków. Natomiast jeśli chodzi o Antychłopaka to muszę przyznać, że środek mnie zauroczył. Otworzyłam książkę i prawda jest taka, że dopóki nie skończyłam czytać nie odeszłam od niej. Wciągnęła mnie totalnie historia Carys i Deacona, ale zacznę od samego początku. Carys ma 24 lat. Wiązała przyszłość z baletem, ale kontuzja nogi całkowicie pokrzyżowała plany ambitnej dziewczyny. Przeniosła się do pracy w biurze, ale tam poznała mężczyznę starszego od siebie. Po ich romansie dziewczyna zaszła w ciążę, a ojciec dziecka odwrócił się od Carys. Cała historia zaczyna się w momencie, kiedy Sunny ma sześć miesięcy. Carys została samotną matką, ale radzi sobie rewelacyjnie. Kiedy ma za sobą kolejną nieprzespaną noc przez igraszki swojego sąsiada postanawia zwrócić mu uwagę, gdy tylko nadarza się okazja. Deacon nie dość, że jest przystojny i miły to w dodatku pragnie zrekompensować swojej sąsiadce nieprzespaną noc kawą i małymi zakupami. Żeby było jeszcze idealniej sprawia, że córeczka Carys uspokaja się w jego ramionach. Właśnie zaczęła się rodzić przyjaźń między Carys a Deaconem by powoli przeistoczyła się w coś więcej. Główni bohaterowie zostali bardzo fajnie wykreowani. Ich relacja rozwijała się powoli bez żadnego pośpiechu. Została rozciągnięta w czasie, ponieważ w książce zostały zastosowane odstępy czasowe. Więc z biegiem czasu oboje starają się poukładać emocje i uczucia jakie do siebie czują. Poznawali się jako przyjaciele, ale z czasem zaczęli czuć do siebie coś więcej, a bali się to sobie wyjawić. Wierzcie mi chemia między bohaterami była ogromna. Napięcie rosło z każdym spotkaniem. Ta książka nie jest do końca wrzucona w schemat i to trzeba mieć na uwadze. Sielanka nie trwa wiecznie, a Carys i Deacon wkrótce będą musieli zmierzyć się z przeszłością i swoimi obawami. Czy będą w stanie zaufać sobie na tyle by spędzić ze sobą resztę życia? Jedyne co mnie wkurzało to maczugi i dzidy. To wszystko. Jednak ta historia tak bardzo mi się podobała, że jestem w stanie nie być bardzo czepialska. 8/10
-
Recenzja: Moja chwila nocą Wiczuk MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
,, Antychłopak" Penelope Ward to historia, która już od pierwszych stron pokazała mi, że szybko jej nie odłożę! Carys to silna kobieta, którą życie poturbowało, zabierając marzenia, lecz ona mimo przeciwności losu się nie poddała! W jej życiu zaszły duże zmiany, wraz z pojawieniem się na świecie córki Sunny, każdy dzień to nowe wyzwanie, z którym musi zmierzyć się sama. Deacon przystojny sąsiad Carys, który cieszy się, że swojego życia jak może, bierze wszystko pełnymi garściami, czerpiąc przyjemności ze spotkań z kobietami. Czy znajomość sąsiedzka przerodzi się w dość więcej? Czy tych dwoje ma szansę na rozwinięcie swojej znajomości? Tego Wam nie zdradzę, ale koniecznie zajrzyjcie do książki! Penelope Ward uwielbiam, dlatego jak zobaczyłam książkę "Antychlopak" wiedziałam, że ja muszę przeczytać! Uważam, że to był bardzo dobrze spędzony czas z książką, ponieważ cała historia jest emocjonującym przeżyciem. Carys to postać, którą podziwiam za jej walkę i oddanie, jest osobą silną, choć zarazem upartą. Sytuacja, w jakiej się znalazła, nie sprawiła, że się poddała, ona stawiała kroki naprzód, by dać szansę na godne życie własnej córce! Deacon tu mamy postać, która zaskakuje z każdą stroną, na początku książki miałam wyrobione zdanie na jego temat, ale tak, jak w życiu nie powinno się oceniać człowieka przez pryzmat jego zachowania, bo to może być maska, za którą się skrywa, tak właśnie jest z Deaone! W książce widzimy, jak rodzi się uczucie między bohaterami, a także jak ważna jest przyjaźń! Bardzo ważnym punktem jest samotne wychowywanie dziecka, co wiadomo, nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza tuż po porodzie i w pierwszych miesiącach życia niemowlaka. Książka jest emocjonująca, przy której ściska się serce, ale w tym wszystkim jest też humor, który dodaje książce lekkości. Polecam!
-
Recenzja: basik_czyta Koleczko BarbaraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Antychłopak" to kolejna powieść Penelope Ward to ten typ autorki, której książki czytam w ciemno. Carys jest dwudziestoczteroletnią kobietą, samotnie wychowująca dziecko z zespołem Downa. Dziewczyna to była baletnica, która przez kontuzję musiała zrezygnować z kariery. Nieodpowiednio ulokowała swoje uczucia, zakochała się w swoim szefie. Chrystusa tymczasowo nie mogła pracować, nie miała z kim zostawić Sunny, zresztą nie chciała wracać do swojej starej pracy, dopóki dyrektorem jest ojciec Sunny. Poświęciła się opiece nad córeczka i próbowała odpoczywać, kiedy dziecko spało, co nie udawało się zawsze. Bezsenne noce zawdzięczała sąsiadowi, który głośno cieszył się kawalerskim życiem. Deacon to seksowny i przystojny z poczuciem humoru projektant gier komputerowych. Korzysta z życia kawalarskiego, nie zamierza być w poważnej relacji z kobietą, a w jego planach nie ma miejsca na dzieci. "Antychłopak" to bardzo fajna powieść. Carys dla swojej córeczki jest w stanie zrobić wszystko. Jednak jednej nocy nie udaje jej się uspokoić malutkiej Sunny, która głośno płakała i to ona dla odmiany teraz zakłóca ciszę nocną. Gdy tylko do mieszkania dziewczyny przychodzi Deacon, który nie zamierza się awanturować, na jego widok niemowlę natychmiast się uspokaja i zasypia w jego ramionach. Ten jeden wieczór zmienia wszystko, od tego czasu pojawia się między nimi przyjaźń, która stopniowo zaczyna się pogłębiać. Oboje stają sobie bardzo bliscy mogą na sobie polegać, chociaż wiedzą że nie powinni pozwolić sobie na bycie razem z wielu powodów. Książka napisana jest lekkim stylem, jest prosta, wciągająca i pełną emocji. POLECAM !!!
-
Recenzja: @nasturcja_czyta Adryan AnastasiyaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Znacie książki Penelope Ward? Ja uwielbiam zarówno te napisane przez samą Penelope, jak i te w duecie z Vi Keeland. Cechuje je prosty schemat i przewidywalność, ale każda porusza inny ważny temat i niesie przesłanie, za każdym razem inne, ale zawsze ważne i życiowe. "Antychłopak" autorstwa Penelope Ward to historia sąsiadów: młodej matki Carys i przystojnego Deacona. Tym razem autorka zestawia mężczyznę po przejściach, lubiącego korzystać z życia 😈 z młodziutką dziewczyną, której przyszło samej wychowywać córkę. Zdaję sobie sprawę z tego, że romanse pisane przez autorkę są często przerysowane i wyidealizowane, ale jest w nich siła i nadzieja oraz ogrom emocji, którymi autorka umiejętnie się dzieli, co sprawia, że czyta się jej książki szybko, lekko i z zainteresowaniem. Ja przeczytałam prawie wszystkie dostępne po polsku i wiem, że sięgnę po każdą kolejną. A wracając do "Antychłopaka", temat samotnego macierzyństwa oraz odpowiedzialności za własne decyzje został tu przedstawiony bardzo dokładnie i z różnych perspektyw. Z jednej strony biologiczny ojciec dziecka, który nie chciał uznać córki i nie poczuwał się do opieki nad nią, a z drugiej zupełnie obcy dla dziewczynki sąsiad, który chciał pomóc, choć przepełniały go obawy. No i Carys, na przykładzie której zostają pokazane jasne i ciemne strony opieki nad niemowlakiem w pojedynkę. Co wyniknie z tej skomplikowanej relacji trojga dorosłych i uroczej małej dziewczynki, która skradła moje serce, dowiecie się sięgając po książkę. A uwierzcie mi, będzie i bardzo niegrzecznie, i niesamowicie wzruszająco. Mnie osobiście urzekła złożoność bohaterów, ich transformacja, którą możemy obserwować, oraz dojrzewanie do niektórych decyzji. Jestem wdzięczna Autorce za poruszenie tematu stygmatyzowania i pochopnego oceniania ludzi. Jest to niewątpliwie bolączka naszych czasów, o której należy mówić głośno. Kochani, jeżeli lubicie gorące romanse z przesłaniem, wzruszające i poruszające ważne tematy społeczne, ta książka jest dla Was. Ja polecam z całego serca
-
Recenzja: Brunette Books Walota KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
24-letnia Carys samotnie wychowuje kilkumiesięczną córeczkę Sunny. Po krótkim romansie z szefem została bez pracy. Poświęciła się córeczce i próbowała odpoczywać, gdy mała zasypiała. Niestety nie ma na to szans gdy za ścianą przystojny sąsiad Deacon korzysta z uroków życia kawalerskiego i to w hałaśliwy sposób. Nie miał najmniejszej ochoty na poważne relacje, a zwłaszcza z kobietą, która ma dziecko. Jednak pewnej nocy coś zmienia się. Deacon słysząc płacz Sunny zapukał do drzwi Carys. I o dziwo nie przyszedł kłócić się. Przyszedł pomóc. Mała Sunny uspokoiła się w jego ramionach. Carys i Deacon stają się sobie bliżsi. Zaczęła się ich przyjaźń. Jednak oboje wiedzą, że nie mogą być razem. Piękna historia. Książki tej autorki biorę w ciemno. Tych bohaterów nie da się nie lubić. Carys mierzy się z samotnym macierzyństwem, a jej sąsiad Deacon to playboy, który cieszy się życiem singla, ale skrywa pewne tajemnice z przeszłości. Carys mimo tego, że nie miała łatwego życia nie poddała się i walczyła o swoje szczęście. Deacon zamyka się na uczucia przez swoją przeszłość. Powieść o trudnych relacjach poruszająca ważne tematy, bardzo emocjonalna, niosąca przesłanie, że zawsze warto walczyć i myśleć pozytywnie. Autorka daje swoim czytelnikom nadzieję na lepsze jutro. Przykre jest to, że biologiczny ojciec nie chce uznać córeczki i zajmować się nią, ale jakże piękne jest to, że sąsiad, który jest obcym człowiekiem chce pomóc. Jeśli chcecie wiedzieć co wyniknie z tej relacji to przeczytajcie. Zaopatrzcie się w chusteczki, bo będzie bardzo wzruszająco, ale również będzie gorąco więc wypieki na twarzy macie zagwarantowane! Wierzycie w miłość? Może czeka tuż za rogiem. Spędziłam z tą książką miło czas. Nie mogłam od niej oderwać się. Polecam gorąco!
-
Recenzja: dzieciorka Sobczyk-Ziębińska MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Lubię książki lekkie, nieco romantyczne, obyczajowe. Takie, przy których naprawdę odpoczywam. I taka też jest powieść Penelope Ward „Antychłopak”. Przystojny facet na okładce oraz ciekawy opis z tyłu podpowiadały mi, że nie będę żałować. Książkę przeczytałam w jeden wieczór, ale czy było warto? Carys, młoda dziewczyna, samotna matka niemowlęcia ze specjalnymi potrzebami. Co może zrobić ze swoim życiem? Carys jest w takim momencie życia, w którym nie może pracować, bo jej córeczka jest zbyt mała i nie ma z kim jej zostawić. Nie może wrócić do swojego dawnego miejsca pracy, ponieważ dyrektorem jest tam ojciec Sunny - córki Carys. Carys poświęca małej cały swój czas i jak na matkę przystało jest totalnie zmęczona. Mogłaby odespać, ale sprawy nie ułatwia sąsiad zza ściany - Deacon. Utalentowany i przystojny projektant gier komputerowych spędza upojne noce tuż za ścianą. Dźwięki seksu nie dają dziewczynie spać. Pewnego dnia Carys zwróciła mu uwagę na te hałasy. Kolejnego wieczoru pomógł w uspokojeniu płaczącej Sunny. A później to już poszło z górki. Jednak żeby nie było kolorowo i nad tą relacja zawisły ciemne chmury. Czy warto? Powieść należy do gatunki tych, które dobrze mi się czyta. Jest fajna, lekka fabuła, bohaterowie sprawiają wrażenie naszych znajomych. Towarzyszymy im w chwilach radości, smutku, złości i euforii. Tej parze także w łóżku. I wszystko było by ok, gdyby nie mocno infantylne opisy scen łóżkowych. Być może to kwestia tłumaczenia, ale opisy seksu trąciły tanim pornosem. Na szczęście nie ma ich w książce zbyt wielu i nie przysłaniają całej historii, choć z pewnością nadają jej nieco pikanterii. Ja jednak wolałabym trochę inne określenia niż „dzida” czy „włócznia”, zwłaszcza, że padały one z ust bohaterki. Chyba facetowi bardziej pasuje. Ale może się czepiam Jednocześnie fakt, iż przeczytałam ją w jeden wieczór mówi, że książka napisana jest przyjemnym i lekkim językiem. Akcja prowadzona jest tak, że ciężko po prostu odłożyć powieść na bok z myślą „skończę później”. To dobra książka na zimowe wieczory. Uważam, że porusza też ważne tematy i mówi o trudnych relacjach. Szkoda tylko, że zamiast opisów seksu autorka nie skoncentrowała się na emocjach Deacona związanych z tym, że córeczka Carys jest dzieckiem z zespołem Downa. Tu przemyślenia bohaterów zostały postawione niżej niż seks. Rozumiem jednak zamysł trafienia do grupy docelowej, jaką bez wątpienia są znudzone obowiązkami domowymi matki. Jeśli o to chodzi, cel został osiągnięty.
-
Recenzja: _karola_reads_books_ Baran KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carysa miała przed sobą wspaniałą przyszłość, balet był całym jej życiem. Niestety kontuzja, której uległa nie pozwoliła jej konturować swojej pasji. Kiedy jej życie stopniowo wraca do normy i jakoś zaczyna się układać los po raz kolejny szykuje dla niej niespodziankę, mężczyzna, z którym jest z związku postanowił od niej odejść i wrócić do żony, choć ona spodziewa się dziecka. Teraz zmaga się z samotnym macierzyństwem, nie jest w stanie iść do pracy, ponieważ jej córeczka jest chora i potrzebuje stałej opieki. Jedynymi chwilami wytchnienia są momenty, kiedy małą Sunny zasypia, Carysa bardzo kocha swoje dziecko, ale chwilami jest wykończona, mimo to stras się cieszyć tym, co ma. Deacon jest sąsiadem Carysy. Młody, przystojny i szalenie seksowny chłopak zajmuje się projektowaniem gier komputerowych. Nie jest w związku, uwielbia kobiety i seks, co nieraz słychać przez bardzo cienkie ściany, ale poważne relacje go nie interesują. Pewnego wieczoru zaniepokojony ciągłym płaczem malutkiej Sunny, postanawia zapukać do drzwi sąsiadki. Przy bliższym poznaniu oboje zyskują w swoich oczach i zaczyna się miedzy nimi rodzic przyjaźń. Czy Carysa ma jeszcze szanse na szczęście? Czy Deacon jest odpowiednim mężczyzną dla samotnej matki? To kolejna poruszająca książka autorki, która daje do myślenia. Porusza problemy nie tylko samotnego macierzyństwa, z jakim zmaga się Carysa. Pokazuje także to jak ciężko jest opiekować się chorym dzieckiem, kiedy człowiek zostaje sam jak palec i choć nie raz brakuje sił to kobieta bierze z pokorą nas swoje barki to, co przyszykował dla niej los. Choć chwilami myśli, że w jej życiu już nic dobrego się nie zdarzy to jednak życie potrafi zaskoczyć. Takie historie jak ta zapadają w pamięci na dłużej, zmuszają do refleksji i zastanowienia się czy nasze życie na pewno jest takie złe i beznadziejne.
-
Recenzja: bookaholic.in.me Leszczak JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Antychłopak" to nie jest najlepsza książka Penelope Ward. Jednak co śmieszne, nawet jej średnie pozycje i tak są lepsze od wielu powieści wydawanych przez inne Autorki i reklamowanych jako najlepsze w ich dorobku. Nigdy nie odmówię Ward, ani w duecie, ani samotnie, bo co by się nie działo jej książki czytają się same, nie męczą mnie i zapewniają miłe chwile. Tak było i w tym wypadku, chociaż schemat z którego skorzystała, niestety nie jest ani świeży ani odkrywczy. Wobec tej Autorki mam wysokie wymagania, a ta lektura nie rzuciła mnie na kolana. A jednak mimo wszystko, niesie w sobie ważne przesłanie, a fabuła poprowadzona jest tak, że chcemy poznać dalsze wydarzenia i z zainteresowaniem przyglądamy się rozwojowi sytuacji między głównymi bohaterami. Deacon, tytułowy antychłopak, faktycznie nie jest zainteresowany poważnym związkiem. Co ciekawe, nie jest jednak typowym bohaterem romansu, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, lubującym się w łatwych i nic nie znaczących podrywach, zmieniającym kochanki każdej nocy. Bardziej znajduje się gdzieś pośrodku, co na pewno działa na jego korzyść. Pomimo faktu, że dużo randkuje, a z żadną ze swoich dziewczyn nie wiąże przyszłości, to nawet na pierwszy rzut oka da się lubić. Niezwykle uczynny i miły, działa bezinteresownie i ma w sobie coś, co przyciąga do niego ludzi. Z każdą chwilą, którą poświęca Sunny i Carys, odkrywamy, że w tym mężczyźnie jest o wiele więcej- dobroci, empatii.. Ludzi ocenia po ich wnętrzu, a do dziecka, mimowolnie, pała niepohamowaną i czystą, ojcowską miłością. Ma jednak swoje uprzedzenia, które ogromnie rzutują na jego zachowanie, a są związane z nim samym. Uważa, że nie jest na tyle odpowiedzialny i godny, by stworzyć rodzinę i zdaje się, że nic nie jest w stanie zmienić jego zdania. Carys to dziewczyna, której marzenia poszły z dymem dawno temu. Zaprzepaszczona kariera kładła się cieniem na jej życiu, a nieplanowana ciąża stała się wisienką na torcie przyszłości, o której nigdy nie myślała, że będzie wieść. Pomimo wszystkiego co na nią spadło, ona jest silna i każdy dzień wita z wysoko podniesioną głową. Czy ma chwile zwątpienia? Czy czasem ma dość? Czy tęskni do rzeczywistości, gdy nie była odpowiedzialna za małego człowieka? Oczywiście. Każdy rodzic ma takie momenty, a co dopiero gdy jest się w tym wszystkim samemu. Carys z czasem uczy się, że nie ma niczego złego w tym, że poprosi o pomoc. Że wygospodaruje chwilę dla siebie. Że chce mieć z życia coś dla siebie i nie jest nieczuła na względy mężczyzn, a zwłaszcza Deacona. Jednak już została zraniona, pozostawiona sama sobie w jednym z najtrudniejszych momentów jej życia. Czy uda jej się zaufać ponownie? I czy aby na pewno Deacon jest dobrym wyborem? Czego w moim odczuciu było zbyt mało? 1.Humoru. Autorka przyzwyczaiła mnie do zabawnych momentów w swoich książkach, jednak najwidoczniej to bardziej domena duetu. Co prawda były momenty, które mogłyby uchodzić za śmieszne, jednak do mnie nie trafiły. 2.Chemii między bohaterami. Faktem jest, że oboje mówili o tym, ale ja nie do końca to czułam, brakowała mi tych iskier wylatujących z niemal każdej strony. Ich relacja autentycznie bardziej wyglądała na przyjacielską, z fantastyczną nicią porozumienia i wsparciem, ale aspekty pożądania i niepohamowanej namiętności były nie do końca przekazane w treści. 3.Dobrego przekładu- w opisie scen zbliżeń bywałam zażenowana- pusia, dzida, maczuga, to naprawdę nie było fajne i choć na szczęście nie powtarzało się notorycznie, to pozostawiło niesmak. Za plusy tej historii uważam poruszone tematy, które ją wyróżniają i są dla niej charakterystyczne, co w ilości wydawanych obecnie romansów uważam za istotne, tj. balet i zespół Downa. Autorka nie starała się spłycać choroby Sunny, ani powodować u niej cudownych skoków rozwojowych. Przekazała to realistycznie i myślę, że dla dużej ilości czytelników mogłaby to być naprawdę uświadamiająca lekcja. Co prawda reszta tematyki jest dość powtarzalna- samotne rodzicielstwo czy traumy wpływające na postrzeganie teraźniejszości. A jednak przekazała je i uargumentowała dość dobrze i przemówiło to do mnie. Odrobinę spłyciła samotne macierzyństwo, powinna pokazać więcej problemów Carys ze zwykła codziennością, jednak nie wpływa to znacząco na odbiór książki. Ogólnie rzecz biorąc, jak zawsze z resztą, polecam tę książkę, bo naprawdę warto sięgnąć po każdą pozycję od Penelope. A to, że ma w moim odczuciu niedociągnięcia, że czegoś zabrakło, niczego nie zmienia i tak pozostaje lekturą wartą przeczytania.
-
Recenzja: Riva_scott_autorka Bobola-Zagożdżon MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Antychłopak i tu mam mały problem, bo kocham książki autorki, ta historia była dobra, choć brakowało mi efektu woow. Relacja bohaterów podobała mi się, jednak nie bardzo mogłam się wczuć w tę historię. Była fajna, przyjemnie spędziłam czas, jednak czegoś mi w niej zabrakło i w sumie sama nie wiem czego. Plus za wątek dziecka z zespołem Downa, choć w moim odczuciu też został mało rozwinięty. Jednak polecam Wam przeczytanie Antychłopaka i przekonanie się, co w trawie piszczy, a Deacon to mega fajny gość, choć w pewnym momencie miałam ochotę go walnąć, najlepiej krzesłem, prosto w nos 😅 Podsumowując podobało mi się, ale bez szału. Czekam na kolejne historie spod pióra autorkiautorki ❤
-
Recenzja: @bookslover_romance Stępień AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Cudowna historia, która na długo pozostanie w pamięci. „Antychłopak” to historia o Carys i Deaconie. Głowni bohaterowie mieszkają w tej samej kamienicy, a do tego nawet są sąsiadami. Od dłuższego czasu Carys nie może spać po nocach przez odgłosy dobiegające z sypialni jej sąsiada i dziewczyna w końcu postanawia rozwiązać tę sprawę. Carys nie zdawała sobie jednak sprawy z tego jaki przystojnym i świetnym facetem jest jej sąsiad. Od tej konfrontacji zaczyna się dla nich obojga cudowna przyjaźń, która ewidentnie przeradza się w coś więcej. Książka od pierwszego zdania mnie zainteresowała. Carys jako samotna matka w tak młodym wieku jest postacią, która pokazuje jak silne są kobiety i potrafią sobie radzić w każdej sytuacji. Deacon choć na początku trudno było mi nawiązać więź z jego osobą, szybko jednak odkryłam, że to wspaniały facet, wręcz idealny. To jak pomagał Carys i małej Sunny było niezwykle urocze. Chemia między głównymi bohaterami zaiskrzyła od ich pierwszego spotkania i było to wręcz oczywiste, że ich relacja od nieznajomych do przyjaciół z czasem przerodzi się w coś głębszego, chociaż oboje próbują do tego nie dopuścić.
-
Recenzja: basik_czyta Koleczko BarbaraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Antychłopak" to kolejna powieść Penelope Ward to ten typ autorki, której książki czytam w ciemno. Carys jest dwudziestoczteroletnią kobietą, samotnie wychowująca dziecko z zespołem Downa. Dziewczyna to była baletnica, która przez kontuzję musiała zrezygnować z kariery. Nieodpowiednio ulokowała swoje uczucia, zakochała się w swoim szefie. Chrystusa tymczasowo nie mogła pracować, nie miała z kim zostawić Sunny, zresztą nie chciała wracać do swojej starej pracy, dopóki dyrektorem jest ojciec Sunny. Poświęciła się opiece nad córeczka i próbowała odpoczywać, kiedy dziecko spało, co nie udawało się zawsze. Bezsenne noce zawdzięczała sąsiadowi, który głośno cieszył się kawalerskim życiem. Deacon to seksowny i przystojny z poczuciem humoru projektant gier komputerowych. Korzysta z życia kawalarskiego, nie zamierza być w poważnej relacji z kobietą, a w jego planach nie ma miejsca na dzieci. "Antychłopak" to bardzo fajna powieść. Carys dla swojej córeczki jest w stanie zrobić wszystko. Jednak jednej nocy nie udaje jej się uspokoić malutkiej Sunny, która głośno płakała i to ona dla odmiany teraz zakłóca ciszę nocną. Gdy tylko do mieszkania dziewczyny przychodzi Deacon, który nie zamierza się awanturować, na jego widok niemowlę natychmiast się uspokaja i zasypia w jego ramionach. Ten jeden wieczór zmienia wszystko, od tego czasu pojawia się między nimi przyjaźń, która stopniowo zaczyna się pogłębiać. Oboje stają sobie bardzo bliscy mogą na sobie polegać, chociaż wiedzą że nie powinni pozwolić sobie na bycie razem z wielu powodów. Książka napisana jest lekkim stylem, jest prosta, wciągająca i pełną emocji. POLECAM !!!
-
Recenzja: booklover_52 Płaza KatarzynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Antychłopak" to książka z potencjałem, której zabrakło jednak takiej iskry. Historia Deacona i Carys jest przewidywalna. Już na początku możemy się domyślić, w którą stronę to wszystko pójdzie, ale mimo to czyta się ją dość przyjemnie. Autorka wykreowała bohaterów, którzy sporo przeszli w swoim życiu. Zarówno Deacona, jak i Carys dręczyły pewne demony, a serca przepełniała obawa, lęk przed zranieniem i zaufaniem drugiej osobie. Z początku ich relacja oparta była jedynie na przyjaźni, ale wiadomo, że nad uczuciami ciężko jest zapanować. Fajnie została przedstawiona Carys. Kobieta, pomimo przykrych doświadczeń, nie zrezygnowała z baletu, który był dla niej dość ważny. W rozmowach często o nim opowiadała, chociaż zabrakło mi większej ilości scen z jej pracy. Podobał mi się sposób, w jaki zajmowała się córeczką. Widać było, że dziewczynka jest jej oczkiem w głowie, dla której jest w stanie wiele poświęcić. Odniosłam wrażenie, że o Deaconie wiemy trochę mniej. Opisy bardziej skupiały się na jego życiu prywatnym niż zawodowym. Urzekła mnie natomiast jego relacja z córką Carys. Sunny to postać, dla której warto przeczytać tę książkę. Penelope z jej pomocą przedstawiła pewien ważny aspekt, który uświadamia innych i pokazuje różne rzeczy. Nie chce zdradzać, o co chodzi, więc w tym wypadku musicie mi zaufać. To do czego mogę się przyczepić to końcowe sceny. Według mnie niektóre rzeczy były trochę naciągane, jakby autorka nie wiedziała, w jaki sposób poprowadzić ten punkt kulminacyjny. Przyznam, że on mnie kompletnie nie kupił, tak samo jak zachowanie biologicznego ojca Sunny w stosunku do Carys. "Antychłopak" to książka, w której zabrakło mi większych emocji. Nie mogę jednak powiedzieć, że jest to zła powieść, bo jest dobrze napisana i postać Sunny sprawia, że przekazuje pewne wartości.
-
Recenzja: Zpasjadoksiazek Adamiec AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys to samotna matka malutkiej córeczki. Dla Sunny jest gotowa na wszystko. Pewnego dnia dziewczynka zachorowała,głośno płakała i ciężko było ją uspokoić. Na pomoc przybył Deacon - seksowny projektant gier. Na jego widok Sunny się uspokoiła i zasnęła mu na rękach. Wcale się jej nie dziwię. Sama zasnęłabym w takich ramionach 😍 Ten wieczór wiele zmienił w życiu naszych bohaterów. Książka jest bardzo przejmująca. Opowiada historię matki, która opiekuje się wyjątkową dziewczynką. Każdego dnia musi się zmagać z problemami, ale nie narzeka. Deacon staje się najlepszym przyjacielem Carys. Chociaż ciągnie ich do siebie, to trudna przeszłość obojga nie pozwala ruszyć dalej. Kiedy w końcu będą razem, wszystko się wali. Czy uda im się odzyskać wzajemne zaufanie? Znajdziecie w niej sztukę wybaczania, nie tylko drugiej osobie, ale również samemu sobie.To drugie bywa trudniejsze. Wyrzuty sumienia często nie pozwalają ruszyć dalej. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić Wam tą książkę z całego serca. Jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów twórczości Penelope. Dla tych co jeszcze jej nie znają koniecznie musicie nadrobić. Pamiętajcie, że jest to tylko moja skromna opinia.
-
Recenzja: @ksiazkowe_serce Sołtysik MariaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys jako samotna matka miała problem z powrotem do pracy. Po pierwsze nie chciała zostawiać swojego dziecka samego, a po drugie - jej szefem był ojciec Sunny. Dawała z siebie wszystko i łapała każdą wolną chwilę by odpocząć czy zasnąć. Jednak nie pomagał w tym hałas zza ściany, który zapewniał jej sąsiad. Declan był przystojnym projektantem gier komputerowych, który korzystał z życia kawalerskiego. Mimo wszystko nie zamierzał być w poważnej relacji, a już na pewno nie z kobietą, która ma dziecko. Jednej nocy wszystko się zmieniło. Carys i Deacon zaczęli się coraz lepiej poznawać, a między nimi narodziła się przyjaźń. Oboje wiedzieli, że nie mogą sobie pozwolić na coś więcej, mimo, że każde z nich bardzo tego chciało. „Antychłopak” to naprawdę piękna opowieść. Carys, która samotnie wychowuje córeczkę, jest w stanie zrobić dla niej wszystko. Jednej nocy nie udaje jej się uspokoić Sunny i dla odmiany, to teraz ona zakłóca ciszę swojemu sąsiadowi. Gdy tylko w mieszkaniu kobiety pojawia się Deacon, Sunny cichnie, a następnie zasypia w jego ramionach. Od tego czasu pojawia się nić porozumienia między Carys a mężczyzną. Stają się sobie bardzo bliscy i mogą na sobie polegać. Główna bohaterka miała kiedyś bardzo dużo, jednak pewne wydarzenia zmieniły jej plany na przyszłość. Teraz ma córeczkę, którą bardzo kocha, jednak to nie wyklucza chwil, kiedy potrzebuje wsparcia od kogoś innego. Deacon okazał się być bardzo miłym i uroczym facetem, który na poważnie podchodzi do pewnych tematów. Jedną z rzeczy, które podobały mi się w tej książce, był sposób kierowania przez autorkę ich relacją. Miała ona normalne tempo, które było bardzo naturalne. Cenie sobie taki zabieg w różnych historiach, ponieważ to mi pozwala bardziej wczuć się w bohaterów. Jest to już moja kolejna książka od Penelope Ward i po raz kolejny zostałam zauroczona wykreowaną historią. Autorka zawsze jest w stanie przekazać ważne wartości, które ułatwią nam postawienie się w jakiejś sytuacji. Jest to historia pełna różnych emocji, tych lepszych i gorszych, jednak nie zabrakło tu również humoru. „Antychłopak” to opowieść o dawaniu drugich szans i o tym, że gdy czasami robi się ciężko w życiu, nie warto się poddawać, a starać się przetrwać to wszystko, mając u siebie ważne osoby, które nas wesprą.
-
Recenzja: Bookacja Baryła PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jeśli szukacie przyjemnej książki, która umili wam wieczór, to zdecydowanie do tego nadaje się "Antychłopak". Książka jest jednym słowem po prostu cudowna. Przedstawia nam historię samotnej matki po przejściach i jej sąsiada, który również zmaga się z przykrą przeszłością. Mimo, że na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ta dwójka ma ze sobą tyle wspólnego co nic.. to jednak jest to mylne wrażenie. Łączy ich podobna przeszłość, oboje przez uraz nie mogli rozwijać się dalej w swojej pasji. Autorka sprawnie opisuje nam rozwijającą się relację pomiędzy dwójką sąsiadów. Z początku jest to niewinna przyjaźń, później zmienia się w coś głębszego. Bardzo wielkim plusem tej książki jest fakt, że autorka wzbogaciła nas nie tylko o relację pomiędzy Carys i Deaconem, ale też o córeczkę bohaterki. Kiedy tylko pojawiała się postać Sunny miałam ogromny uśmiech na twarzy, co za przesłodkie dziecko. Bardzo podobało mi się tempo, w jakim rozwijała się ta historia. Nie było ani za szybkie, ani za wolne. Jednym słowem idealne. Książka bardzo wciągająca i pełna emocji. W jednym momencie się uśmiechałam, a w drugim ogarniał mnie wielki smutek. Napewno przeczytam jeszcze coś od autorki, bo ta książka to petarda. Polecam!
-
Recenzja: katherinethebookworm.blogspot.com Katarzyna GórkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Z twórczością Penelope Ward mam relację hate-love. Niektóre książki autorki uwielbiam, jak na przykład ,,Grzechy Sevina”. Niektóre po prostu są dla mnie ,,ok”. Inne niezupełnie do mnie przemawiają. Natomiast w jeszcze innych dostrzegam tak wiele wad, że trudno o to, abym miała o nich dobre zdanie. A do której grupy zalicza się jednotomowa powieść z narracją pierwszoosobową, prowadzoną z punktu widzenia dwojga głównych bohaterów, zatytułowana ,,Antychłopak”? Na pewno nie mogę napisać, że moje spotkanie z dwunastą solową książką Penelope Ward przełożoną na język polski, było nieudane, gdyż nie da się ukryć, że książka jest dobra. Aczkolwiek mam też do niej pewne ,,ale”. Zanim jednak napiszę, o co chodzi, pozwólcie, że powiem co i jak z tą książką. W ,,Antychłopaku” poznajemy historię dwojga sąsiadów, których zbliżył do siebie dobiegający zza ściany hałas. Głównymi bohaterami wspomnianej książki, są Carys i Deacon. Ona jest bezrobotną, samotną matką, której życie kręci się wokół opieki nad kilkumiesięczną córeczką o imieniu Sunny. Kiedyś ta kobieta była kimś. Robiła karierę, ale zaprzepaścił ją pewien wypadek. A potem zaszła w ciążę i musiała poświęcić się dla dziecka. Carys ze względu na swoją sytuację, nie ma ani czasu, ani głowy do randkowania. Nawet przygodne znajomości w jej sytuacji nie wchodzą w grę. Mimo to jej noce bywają bezsenne. A wszystko przez przystojnego sąsiada, który głośno cieszy się swoim kawalerskim życiem. Deacon kiedyś realizował się w innej dziedzinie, a teraz pracuje jako projektant gier. Mężczyzna jest atrakcyjnym singlem, który bynajmniej nie żyje w celibacie, czego słyszalny dowód Carys ma tuż za ścianą. Deacon nie jest z całą pewnością aroganckim, narcystycznym i opryskliwym dupkiem, jakich często można spotkać w tego typu książkach. Jest zaś całkiem uroczy. Ma poczucie humoru. I wydaje się taki… normalny. Nie miałam oporów przed polubieniem go. Zapunktował u mnie już na samym starcie, w pierwszym rozdziale. No dobrze, mogę rzec, iż skradł moje serce. Najwyraźniej wystarczy, że facet z własnej woli zdobędzie się na życzliwy gest, a ja już się rozpływam… Deacon i Carys zupełnie znienacka stali się przyjaciółmi. Z czasem jednak zaczęło się rodzić pomiędzy nimi coś więcej. Ale czy biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, ta relacja ma przed sobą jakąkolwiek przyszłość? Czy ktoś, kto wydaje się dla nas bardzo nieodpowiedni, może stać się tym, kogo najbardziej potrzebujemy w swoim życiu? Na początku zachłysnęłam się tą historią. Dałam się jej oczarować. Motyw, który pojawił się na wstępie, skojarzył mi się nawet z pewną książką, którą czytałam kilka lat temu, a którą wówczas bardzo lubiłam, i którą do dziś miło wspominam. Chodzi o ,,Nie dajesz mi spać” Alice Clayton. Tam też główny bohater utrudniał zaśnięcie swojej sąsiadce, co było powodem ich pierwszej interakcji, która z czasem poprowadziła w wiadomym kierunku. Wróćmy jednak do ,,Antychłopaka”. Na początku, kiedy ta historia była dla mnie jeszcze nowa, gdy dopiero zaczynałam poznawać początki relacji Deacona i Carys, nie miałam jeszcze żadnych ,,ale”. Podobało mi się. Z czasem jednak, im bliżej byłam końca, stopniowo leczyłam się z początkowego zauroczenia tym tytułem. Może zanim napiszę co było tego powodem, wspomnę o tych przyjemnych rzeczach, czyli o zaletach książki. Przede wszystkim podobała mi się relacja głównych bohaterów. Nie była toksyczna. Była zdrowa, naturalnie im przychodziła. Obecna w niej była szczerość, szacunek i gesty pokazujące, że jednej stronie zależy na tej drugiej. Na ogół ta relacja była dosyć luźna, a przynajmniej do czasu, aż coraz silniejsze uczucia zaczęły ją komplikować… Podobało mi się to, że bohaterowie tej książki potrafili ze sobą rozmawiać. Że potrafili usiąść i zwierzyć się tej drugiej stronie z tego czy owego. Lubię też, jak sprawy pomiędzy bohaterami książki, którą czytam, rozwijają się w sposób naturalny i niespieszny. Jak postacie wiodące stopniowo otwierają się na siebie i przechodzą przez kolejne etapy, aż w końcu są gotowi na to, by być ze sobą. Lubię po prostu, gdy miłość wyrasta na jakimś fundamencie, a nie bierze się znikąd. I to właśnie dostałam w tym przypadku. Cieszę się też, że Penelope Ward poruszyła tutaj również na przykład temat pewnej… wyjątkowości, czy temat przedwcześnie utraconych marzeń. Do samych postaci wiodących też raczej nie mam żadnych zastrzeżeń. Jak już wspomniałam, polubiłam Deacona, który ma w sobie wiele empatii i nie oczekuje niczego w zamian, gdy decyduje się komuś pomóc. A co do Carys, to podziwiam ją za to, jak radzi sobie w sytuacji, w której się znalazła. Jak jest dzielna i zamiast załamywać się, płakać nad swoim losem, po prostu idzie do przodu i robi to, co trzeba. I to by było na tyle z plusów. Przechodząc do minusów - których jest jednak mniej niż zalet - muszę z bólem serca stwierdzić, iż momentami książka ta mnie nudziła. Bywało, że już myślałam, że zaraz zasnę. Ta książka jest w gruncie rzeczy bardziej obyczajowa, niż romantyczna czy 3rotyczna, to trzeba od razu zaznaczyć. Jest to powieść spokojna, łagodna i też siłą rzeczy przewidywalna. Mamy tutaj między innymi dużo życia codziennego głównej bohaterki, przeplatanego rozwijającą się powoli znajomością z jej sąsiadem oraz pewnych rozterek. W ,,Antychłopaku” bywało zabawnie, ale i poważnie. Zabrakło mi jednak silniejszych bodźców. Ta książka nie wstrząsnęła mną, ani nie doprowadziła do rozstroju nerwowego. Nie była dla mnie rownież jedną z tych, które głęboko zapadają w pamięć. W zasadzie mogę się założyć, że gdybym nie pisała tej opinii na gorąco, tuż po skończonym czytaniu, za kilka dni trudno by mi sobie było przypomnieć większość szczegółów tej powieści... Gdyby książka Penelope Ward była utworem muzycznym, byłaby spokojną balladą, której słucha się do poduchy. Zabrakło mi w tej książce większej żywiołowości. Zabrakło mi czegoś, co mnie postawiłoby w stan ożywienia. A z doświadczenia wiem, że Penelope Ward potrafi coś takiego napisać. Tak sobie myślę, że może gdyby autorka zdecydowała się zakończyć opowiadanie historii Carys i Deacona jednak nieco wcześniej, wyszłoby to temu tytułowi na dobre. Bo zawłaszcza przy końcówce odniosłam wrażenie, że ta historia jest za bardzo przeciągnięta. ,,Antychłopak” miał w sobie coś, za co mogę go pochwalić, co sprawiło, że mimo wszystko moja ocena jest pozytywna i wcale nie niska, ale i coś, co co nieco ów ocenę obniżyło. Nie odradzam Wam sięgnięcia po nową na polskim rynku powieść autorstwa Penelope Ward, bo jest ona w gruncie rzeczy dobra. Jednakże ostateczna decyzja w kwestii tego, czy dać szansę, czy przejść obojętnie obok ,,Antychłopaka” należy tylko i wyłącznie do Was.
-
Recenzja: http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ Weronika TomalaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zdarza mi się, że wpadam w czytelniczą rutynę. Że książki owszem, cieszą mnie, ale nie przeżywam u ich boku tego czegoś, co towarzyszyło mi podczas czytania kiedyś. Może to za sprawą powielonych fabuł, mało oryginalnych tematów. Może po prostu powinnam zrobić sobie przerwę, choć to raczej opcja, której chciałabym się wystrzec. Do niedawna towarzyszyło mi właśnie takie poczucie. Ale zdarzają się takie książki, które pomagają odzyskać wiarę i niosąc ze sobą to coś, na nowo uczą radości towarzyszącej zagłębianiu się w lektury. Dlaczego o tym mówię? Bo właśnie tą moją literacką rutynę pozwoliła mi przełamać powieść „Antychłopak” autorstwa Penelope Ward. Nie bez przyczyny tak doceniam i lubię tą autorkę. Zdaje się, że tym razem uczciwie mi się odwdzięczyła. Zapraszam do zapoznania się z recenzją. ZARYS FABUŁY Życie Carys obraca się wokół sześciomiesięcznej córeczki Sunny. Po krótkiej miłosnej przygodzie z własnym szefem kobieta została bez miłości i pracy, za to z malutką istotą pod sercem. Człowiek, który powinien o nią dbać, wycofał się z jej codzienności. Na domiar złego, w czasie, kiedy Carys mogłaby chwilę odpocząć, nieustannie budzi ją dźwięk dochodzący zza ściany. To właśnie tam mieszka Deacon, przystojny projektant gier, który korzysta ze swojego męskiego uroku co noc zapraszając do siebie nowe kandydatki do miłosnych igraszek. Carys nie chce mu przeszkadzać, choć przy okazji mu o tym wspomina. Kiedy pewnego razu, po długotrwałym płaczu Sunny Deacon zjawia się u jej drzwi, Carys obawia się, że mężczyzna przyszedł ze skargą. Jakże bardzo się myli. To właśnie wtedy malutka Sunny zasypia w jego rękach, kradnąc jego serce, a pomiędzy dwójką dorosłych ludzi rodzi się wyjątkowe uczucie. Tylko czy tak łatwo o happy end, kiedy priorytety Carys i Deacona zdają się różnić? BOHATEROWIE POWIEŚCI Projektant gier pracujący w domu, a w dodatku szalenie przystojny mężczyzna z poczuciem humoru. I dystansem do siebie. Typ nagminnie korzystający ze swojego nieokiełznanego temperamentu i pożądania, a zarazem człowiek, który potrafi pomóc i zaoferować swój czas nie oczekując niczego w zamian. Jakże idealnie wyważyła cechy osobowości Deacona autorka, pokazując, że wcale nie potrzeba egoisty i dupka przechodzącego metamorfozę, by stworzyć powieść z uczuciem tak angażującym i magnetycznym, że aż chciało by się więcej. Jakże rozczuliły mnie sceny z jego udziałem. A Carys? Samotna matka, zmagająca się z wychowaniem „wyjątkowej” córeczki. Była baletnica, przemęczona, ale nienarzekająca na swój los. Skromna, ale z drugiej strony wcale nie szara myszka. Uwielbiam tą dwójkę i kibicowałam jej z zapartym tchem. MIŁOŚĆ, HUMOR I PROBLEMY Autorka serwuje czytelnikowi powieść niewątpliwie obracającą się wokół motywu uczucia nieplanowanego przez żadną ze stron. Deacon woli przelotne związki, a już na pewno nie zamierzał plątać się w relację z matką maluszka. A Carys została zraniona przez mężczyznę, pozostawiona sama sobie z nadszarpniętym zaufaniem. Miłość, jaka pomiędzy nimi się rodzi, ma swoje etapy, nie jest nachalna, a na fizyczne zbliżenie przychodzi czas w odpowiednim momencie. Penelope Ward nie zapomniała także o wątkach drugoplanowych. Jest były kochanek Carys, ojciec dziecka. Jest i pewna niepełnosprawność, dotycząca właśnie malutkiej Sunny. Autorka zgrabnie ujęła wszystko w jedną, piękną i emocjonującą historię i choć wiadomo od początku, jak to wszystko się zakończy, czytanie było dla mnie autentyczną przyjemnością. PODSUMOWANIE „Antychłopak” to historia o ludziach emocjonalnie dojrzałych i odpowiedzialnych, o miłości rodzącej się pomiędzy kobietą i mężczyzną, ale także o miłości rodzicielskiej. Są emocje, wyważone cechy osobowości postaci, są sceny namiętne, rozczulające i zabawne. W końcu Deacon nie szczędził sobie łóżkowych igraszek, a Carys musiała zadowolić się pewną…. książką. Dla romantyczek i wielbicielek dobrych historii miłosnych. Lekka i zdecydowanie poprawiająca nastrój. Bardzo serdecznie polecam.
-
Recenzja: monia.czyta Zielińska MonikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kiedy widzę kolejną pozycje od tej autorki, to biorę w ciemno. Uwielbiam jej styl i sposób w jaki przekazuje emocje. "Antychłopak" to historia Carys, samotnej matki, która wychowuję półroczną córeczkę. Pomiędzy codziennymi obowiązkami i zmęczeniem, próbuje znaleźć chwilę dla siebie. Jej sąsiadem jest Deacon, to projektant gier z wyjątkowym poczuciem humoru. Nie interesuje go stały związek. Jednak pewnego dnia ich drogi się schodzą. Czy totalne dwa różne światy mają szansę na jakieś uczucie? Carys to typ takiej osobowości, której życie kopie tyłek niesamowicie mocno, a ona stara się iść dalej z siłą, determinacją i uśmiechem na ustach. Imponowała mi. Jej córka Sunny to dosłownie światełko w tej historii. Deacon od początku zaintrygował mnie swoim stylem bycia i niezwykłym poczuciem humoru. I choć to Carys była młodsza, ja miałam wrażenie, że jest na odwrót. Bardzo polubiłam bohaterów i miałam szczerą nadzieję, że autorka nic nie popsuje. Ich relacje nie należała do prostych. Oboje się bali tego związku. Ja nie zdradzę wam jak to się potoczyło, ale powiem, że jest to niezwykle życiowa historia. Pokazuje, że każdy z nas chce kochać i mieć kogoś przy kim czuję się bezpiecznie. Pokaże, też jak ciężko samotnej matce funkcjonować na codzień bez pomocy, i jak nie wiele trzeba żeby takiej osobie pomóc lub ją wesprzeć. Wykonanie oczywiście na 5+,ta autorka nigdy nie zawodzi, o czym przekonałam się już nie raz. Podczas czytania można się popłakać ze śmiechu i wzruszenia. Podobał mi się ten balans. Świetna historia
-
Recenzja: Demetiera_ Leżoń KlaudiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gdy tylko zobaczyłam nową zapowiedź od Penelope Ward, po prostu musiałam po nią sięgnąć! Styl autorki jest niebywały a dzięki temu jej książki czyta się z ogromną przyjemnością. Czy i tym razem moja intuicja nie myliła się i ta pozycja trafi do moich ulubieńców? To przedstawię wam poniżej : Co może zrobić ze swoim życiem samotna matka niemowlęcia? Carys na razie nie mogła wrócić do pracy, przecież nie miała z kim zostawić Sunny. Zresztą nie chciała wracać do swojej starej firmy — nie, dopóki dyrektorem był ojciec Sunny. Poświęcała się więc w pełni córeczce i próbowała odpoczywać, kiedy mała zasypiała, co jednak nie zawsze się udawało. Przyczyną bezsennych nocy był hałas zza ściany. Sąsiad głośno cieszył się kawalerską wolnością. Deacon, utalentowany projektant gier, był przystojny, przyjazny i miał poczucie humoru. Podobał się Carys. Ale nie miał najmniejszej ochoty na poważne relacje, w jego życiowych planach nie było też miejsca na dzieci. Którejś nocy role się odwróciły. Maleńka Sunny chorowała, głośno płakała i trudno ją było uspokoić. W końcu ktoś zapukał do drzwi. To był Deacon. I wcale nie przyszedł się awanturować. Na jego widok Sunny się uspokoiła. A potem — na jego rękach — usnęła. Ten wieczór wiele zmienił. Carys i Deacon stali się sobie bliżsi. Stopniowo ich przyjaźń się pogłębiała. Śliczna Carys okazała się ciepłą, serdeczną kobietą. A Deacon miał w sobie pokłady wrażliwości i empatii, a do tego był czuły. Jednak oboje wiedzieli, że nie mogą być razem. Z wielu powodów. Tymczasem Deacon powoli zdawał sobie sprawę z tego, że nie może się wyrzec Carys. A ona coraz częściej łapała się na marzeniu o przystojnym sąsiedzie. Tylko że baśniowe zakończenia nie zdarzają się w prawdziwym świecie, prawda? Czy może istnieć ktoś bardziej nieodpowiedni? Oczywiście nic nie może iść za gładko, ponieważ i ta relacja należała do skomplikowanych, nie tylko obawa hamowała ich przed związkiem, ale również inne czynniki na to wpłynęły, czego nie mogę wam za dużo zdradzić abyście mieli więcej zabawy. Jest to jedna z tych książek co poprawia humor w szybkim tempie, ale również potrafi rozczulić i wywołać tonę emocji, wszystko jest zrównoważone a historię Deaona i Carys polecam wszystkim bez wyjątku!!
-
Recenzja: booksbymags.blogspot.com Magdalena SzabelskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Penelope Ward to ten typ autorki, której książki czytam w ciemno. Wystarczy zapowiedź kolejnego romansu jej pióra, a jestem pierwsza w kolejce do jego lektury. W listopadzie wydawnictwo EditioRed uraczyło polskich fanów autorki „Antychłopakiem” i mimo że miałam już przyjemność czytać go w oryginale, to z radością wzięłam w swoje dłonie nasze rodzime wydanie. Życie dwudziestoczteroletniej Carys Kincaid nie potoczyło się tak, jak jeszcze kilka lat temu planowała. Marzenia o karierze w balecie przekreśliła kontuzja, przez którą musiała zrezygnować z roli pierwszej tancerki w Manhattan Ballet na rzecz pracy za biurkiem. Jej życie uczuciowe dalekie było od idelanego, zwłaszcza kiedy związek ze starszym od niej o czternaście lat Charlesem, zakończył się wraz z jego powrotem do żony z którą był w separacji. Z tej relacji nasza bohaterka wyszła z najgorszym i najlepszym, co mogło ją spotkać - złamanym sercem i... dzieckiem. Informacja o ciąży była szokiem dla młodej Carys, ale narodziny córki wbrew pozorom dodały jej tylko siły i wiary. Mimo, że Sunny była dzieckiem ze specjalnymi potrzebami, nasza bohaterka robiła wszystko, aby dziewczynka traktowana była tak normalnie, jak to tylko możliwe. Samotne rodzicielstwo wymagało zaangażowania i cierpliwości, ale wychowywanie półrocznej Sunny dawało Carys nieopisane szczęście. Dla naszej bohaterki najważniejsza była córka, więc jakiejkolwiek marzenia o relacjach z mężczyznami musiały zejść na dalszy plan. Czasem jednak najciemniej jest pod latarnią, a Carys przekona się, że miłość może być tuż obok i to... dosłownie. Każdy rodzic wie jak ważny jest sen, zwłaszcza kiedy wychowuje się małe dziecko. W przypadku Carys, zakłócenia w nocnym spoczynku, wcale nie były wynikiem płaczu czy budzenia się Sunny, a... nadaktywności seksualnej pewnego przystojnego sąsiada. - O, cześć, Carys jak Paris. Jak tam leci? (…) - No wiesz, tak szczerze... Chciałabym móc powiedzieć, że wszystko u mnie w porządku, ale niestety miałam wczoraj poważny problem z zaśnięciem. Tak więc bywało lepiej. Zmarszczył czoło. - Przykro mi to słyszeć. - Bo wiesz... To w sumie twoja wina. Jego czoło marszczyło się jeszcze bardziej. - Moja wina? - Tak. Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale twój łóżko sąsiaduje przez ścianę z moim. Twoje... wczorajsze działania... obudziły mnie i miałam później problem z zaśnięciem. Bum! I już. Powiedziałam to. Deacon przymknął na chwilę powieki. - Cholera. Przepraszam. Nie wiedziałem, że twoje łóżko jest tuż za moją ścianą. - Tak. Bliziutko. Jakbym była... Jakbym była w tym samym pokoju. - W takim razie bardzo cię przepraszam. To było niegrzeczne z mojej strony. Powinienem zaprosić cię, żebyś do nas dołączyła. Deacon był utalentowanym projektantem gier interaktywnych, który w pełni korzystał z kawalerskiego stanu. Życie singla pozwalało mu na niezobowiązujące relacje z pięknymi kobietami, przez co nie w głowie była mu stagnacja czy założenie rodziny. W wyniku sąsiedzkich przysług i kurtuazyjnych rozmów, pomiędzy naszymi bohaterami zaczyna budować się solidna przyjaźń. Z perspektywy czasu Carys dostrzegać, że Deacon to coś więcej, niż przebojowa osobowość i hipnotyzujący wygląd, a jego wnętrze skrywa wspaniałego mężczyznę. Dlaczego zatem mężczyzna stara się za bardzo nie przywiązywać do swojej czarującej sąsiadki i jej uroczej córki? „Antychłopak" to książka, która mimo nieskomplikowanej fabuły, swoim prostym przekazem trafiła prosto do mojego serca. Uważam, że ta historia to wspaniała nauka o wybaczeniu samemu sobie, o czym czytelnik ma szansę przekonać się dzięki osobie Deacona. Penelope Ward oczarowała mnie dojrzałością jaką obdarzyła główną bohaterkę, która mimo niespodziewanej ciąży i samotnego macierzyństwa, potrafiła z determinacją i siłą patrzeć w przyszłość. Jako typowa kobieta mam słabość do mężczyzn z dziećmi, dlatego zakochałam się we wspólnych scenach Sunny i Deacona. Warto zaznaczyć, że "Antychłopak" to pierwszy romans w którym spotkałam się z bohaterem mającym dodatkowy chromosom. Właściwe wyczucie tematu, niezwykła wrażliwość i doza subtelności z jakimi Penelope Ward podeszła do tematu Zespołu Downa z którym urodziła się mała Sunny pokazały, że osoby te należy traktować jak każdego innego człowieka, a najgorszym co możemy dla nich robić, jest traktowanie ich... INACZEJ. Nie byłabym sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepiła, a w przypadku tej książki będzie to kwestia pewnych cringowych sformułowań, które zostały tu użyte. Maczuga jako określenie męskiego penisa czy pysia jako nazewnictwo kobiecej łechtaczki, zwaliły mnie z nóg i to nie w tym pozytywnym znaczeniu. Na szczęście miało to miejsce tylko w pojedynczej scenie, ale jak zauważyliście na tyle mocno zapadło mi to w pamięci, że aż poruszyłam to w recenzji.
-
Recenzja: love_ksiazkowe_lusi Szewczyk PaulinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pomimo młodego wieku, życie nie oszczędzało Carys. Po kontuzji nogi musiała zakończyć swoją karierę zawodową jako baletnica i została młodą samotną mamą cudownej dziewczynki z zespołem Downa Sunny. Wychowywanie półrocznej córeczki nie jest łatwe, gdy kobieta nie może przesypiać spokojnie nocy przez swojego sąsiada, u którego głośne odgłosy za ściany nie sprzyjają zaśnięciu. Kobieta w końcu zbiera się na odwagę i postanawia upomnieć przystojnego sąsiada o cichsze zachowanie sie w nocy. Decon jest trochę zawstydzony sytuacją i postanawia wynagrodzić sąsiadce swoje zachowanie, robiąc zakupy i przynasząc Carys jej ulubioną kawę. Te wydarzenie sprawia, że sąsiedzi zostają przyjaciółmi... 👶👶👶👶👶👶👶 Książka "Antychlopak" jest moim drugim spotkaniem z autorką Penelope Ward i muszę przyznać, że bardzo podoba mi się styl pisania autorki i historia przedstawiona w tej pozycji. Główni bohaterowie mają za sobą ciężkie przeżycia, które noszą w sobie i w dużym stopniu wpływają one na ich dotychczasowe życie. Bardzo spodobała mi się postać Carys, która mimo młodego wieku jest bardzo dojrzałą osobą, która w życiu nie ma łatwo. Autorka dzieki tej powieści uświadamia czytelników jak ciężko mają samotne mamy, jak z wieloma problemami muszą się zmagać. Bardzo podobalo mi się pokazanie, że dzieci z zespołem Downa wcale nie różnią się od innych i specjalne traktowanie i użalanie jest niepotrzebne. Jestem pewna, że ta pozycja urzeknie nie jednego czytelnika, który lubi książki z przeslaniem.
-
Recenzja: k.tomzynska Tomżyńska KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Po twórczość Penelope Ward sięgam dość często i tak naprawdę nigdy się na niej nie zawodzę. Inaczej nie mogło być z „Antychłopakiem” i historią Carys, małej Sunny i Deacona. Książka tak naprawdę wciągnęła mnie już od pierwszej strony. Fabuła być może nie jest skomplikowana przez co książkę czyta się bardzo szybko. Jednak całość nie opiera się wyłącznie na gorącym romansie. Jest to książka przepełniona ogromem emocji od tych piękne, po najbardziej bolesne. Autorka porusza bardzo ważne tematy jak chociażby samotne macierzyństwo, postrzeganie ludzi z zespołem Downa czy brak pogodzenia się z przeszłością. Opowiada o pokonywaniu własnych słabości, barier, walce o siebie i swoje szczęście, a także sile przyjaźni oraz miłości. Bohaterowie są bardzo wyraziści i nie brak im prawdziwych ludzkich uczuć oraz zachowań. Wraz z nimi przeżywałam wszystkie wydarzenia - śmiałam się i płakałam. Momentami było mi ich szkoda, a w innych miałam ochotę nimi potrząsnąć. Jednak to jaką siłę ma sobie Carys jest niesamowite. Samotna matka, słodka mała dziewczyna i seksowny sąsiad to mieszanka wybuchowa. Jednak czy wybuchnie z tego coś wspaniałego? Koniecznie przekonajcie się sami! Ja dla tej książki zarwałam nockę i naprawdę tego nie żałuję. Pamiętajcie, że każdy zasługuje na drugą szansę i czasami warto zaryzykować aby ją dać. "Antychłopak" to kolejna perełka o wspaniałej historii. Bawi, wzrusza, ale i delikatnie pobudza zmysły. Polecam! Ocena: ⭐⭐⭐⭐+/6
-
Recenzja: pati.books Szymańska PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys Kincaid to 24-letnia dziewczyna, której życiowe plany zostały całkowicie zmienione w jednej chwili, ale właśnie tą chwila dala jej małą, cudowną córeczkę. Deacon to młody mężczyzna, projektant gier komputerowych i... sąsiad Carys. Można powiedzieć, że Carys ma pewien problem ze swoim sąsiadem. Mianowicie, jego życie seksualne jest dosyć barwne, a ich pokoje są złączone ścianami, co sprawia, iż Carys słyszy wszystko... dosłownie wszystko. Co się wydarzy pomiędzy tą dwójką? Nie powiem, bo nie od tego tu jestem 😁 Anty chłopak to przyjemna i nieskomplikowana historia, którą czyta się szybko. Mi osobiście przypadła do gustu, ponieważ była życiowa. Pokazuje ona, że każdy człowiek mimo popełnionych błędów nie może obarczać się poczuciem winy, a wybaczenie samemu sobie powinno stawiać się na pierwszym miejscu. Kreacja głównych bohaterów była bardzo ciekawa i myślę, że skradną oni Wasze serduszka. Muszę powiedzieć, że mnie w szczególności ujęła więź, która wytworzyła się między Deaconem i Sunny - to było wręcz rozczulające, a Sunny to naprawdę wyjątkowa dziewczynka. Chcę także podkreślić, że Anty chłopak porusza ważny problem, którego Wam nie zdradzę, ale myślę, że dzięki temu zakochacie się w bohaterach jeszcze bardziej. Jest to lekka i przyjemna historia na wieczór i myślę, że przypadnie Wam do gustu, bo jest po prostu sympatyczna🖤
-
Recenzja: farmer_with_the_book Kornacka-Skórka DariaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Liczą się czyny, a nie słowa. Tylko czyny mogą dowieść twoich rzeczywistych intencji." "Miłość jest ślepa - w tym sensie, że nie możesz sobie wybrać, w kim zakochasz." 🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄 Carys jest młodą, samotną matką. Niegdyś tańczyła w balecie, niestety przez kontuzję musiała zrezygnować z marzeń. Nieodpowiednio ulokowane uczucia sprawiły, że została sama z dzieckiem. Dodatkowo kobieta ma problemy z wysypianiem się. Mieszkający za ścianą Deacon, co noc dosyć głośno zabawia się że swoimi koleżankami. Kiedy w końcu Carys zbiera się na odwagę i zwraca sąsiadowi uwagę, Ich relacja ulega zmianie. Najpierw kawa, później spacery... Mężczyzna jednak ma niezbyt pochlebne zdanie o samym sobie. Uważa, że nie jest godny zaufania. 🤔🤷 Dlaczego? Tego musicie się dowiedzieć czytając tę książkę 😁 Podobała mi się ta historia🥰Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl pisania. Jest tu trochę humoru, co sprawiło, że nie raz uśmiechnęłam się pod nosem🤣 To historia, która skrywa sporo Tajemnic. Pokazuje, że pozory mogą bardzo mylić. Podobało mi się tempo, w jakim rozwijała się relacja bohaterów. Nie było od razu pożądania i dzikiego seksu. Zawsze to chwale ❤ Dziś trudno o taką książkę🤷 Piekna historia, która zasługuje na przeczytanie ❤
-
Recenzja: wybitna.marzycielka Oliwia JanaszakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„- Moja babcia zawsze powtarza, że jeśli myślisz pozytywnie i wierzysz, że wszystko pójdzie dobrze, to tak właśnie będzie. Nie zdajemy sobie sprawy, jak ważne jest nasze odpowiednie nastawienie.” . W końcu książka, po której mam kaca książkowego! Choć nic takiego w sobie nie miała niezwykłego, to jednak było to „coś” co złapało mnie za serce. Do tego dodać nieoczekiwany zwrot akcji i mamy materiał na dobrą książkę! Świetna do relaksu i do odejścia od rzeczywistości. Przepełniona fantastycznymi życiowymi cytatami. Książka z morałem, z motywem braku zaufana, bagażu życiowego, osób z zespołem downa, zdradzie, a przede wszystkim motywem - od przyjaźni do miłości! . Historia z początku przypomina mi „Życie jest zbyt krótkie” Abby Jimenez, jednak w dalszej części jest zupełnie inna i zdecydowanie bardziej mi się podoba wersja napisana prze Penelope Ward. Carys (przede wszystkim niespotykane imię) niespełniona baletnica, samotnie wychowuje malutką Sunny. Zdaje sobie sprawę, ze dzieli ścianę z totalnie przystojnym sąsiadem, przez którego nie może spać. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i szczerze z nim o tym rozmawia. Deacon to utalentowany projektant gier, niezwykle przystojny były sportowiec. Oboje coś łączy. Jednak dobrze wiedzą, ze wzajemnie przyciąganie nie wystarczy, jeśli w grę wchodzi wychowywanie dziecka. . Deacon ma zachowanie dużego chłopca, który nie chce brać odpowiedzialności za swoje życie. Jednak wydarzy się coś, co w końcu uświadomi mu niezwykle ważną rzecz. Polubiłam bohaterów i przywiązałam się do nich. Żyłam tą historią podczas czytania i za każdym razem gdy odkładałam książkę, myślałam co będzie dalej. . „Czy może istnieć ktoś bardziej nieodpowiedni?” Zakazany owoc smakuje zdecydowanie najlepiej! Tytuł trafiony w dziesiątkę! A przy okazji… Miałam wrażenie, że to książka duetu Ward i Keeland a to jednak tylko Ward😂 Znajdziecie w niej dużo dobrego humoru i pozytywnej energii, ale także refleksje, które zmienią Wasze spojrzenie na świat! Nie zabraknie także gorących scen! Zdecydowanie polecam! . ⭐️⭐️⭐️⭐️/5
-
Recenzja: martita_czyta BONIECKA MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Są autorki, które znają wszyscy i chyba nie przesadzę jak zaliczę do nich Penelope Ward. Każda z miłośniczek romansów zna książki albo w jej wydaniu samodzielnym albo w duecie z Vi Keeland. Co prawda ja wolę tę drugą z autorek, Penelope lubi tworzyć takie słodkie i urocze historie ale mimo to nie potrafię ich ominąć. Jaką historię tym razem od niej otrzymujemy ? Książka “Antychłopak” jest romansem z Caris i Deaconem oraz wyjątkową Summer , w rolach głównych. Caris i Deacon są sąsiadami. Ona - samotna matka , on - projektuje gry komputerowe i wiedzie dość ...bogate życie towarzyskie , a szczególnie erotyczne… Caris mieszkając za cienką ścianą , jest tego aż nazbyt świadoma. Nie bez powodu ich wścibska sąsiadka , nazywa go jurnym dzięciołem ;) ale od dnia , w którym Caris zwraca uwagę na jego nocną aktywność, zaczynają lepiej się poznawać. Co z tego wyniknie ? Historia niby lekka ,jednak porusza ważne kwestie. To dla mnie pierwsza książka , poruszająca tematykę dziecka z zespołem Downa. Autorka zwraca uwagę na fakt, jak takie dzieci postrzegane są przez otoczenie i dlaczego tak być nie powinno . Druga istotna kwestia to samotne macierzyństwo. Caris została porzucona w ciąży, przez ojca Summer. Dzielnie stawia czoła wyzwaniom jakie są związane z rodzicielstwem i chorobą jej córki. Co do naszych głównych bohaterów - ciągnie ich do siebie od początku bez wątpienia, lecz oboje mają obawy, co do tego jakie mogą być konsekwencje ich potencjalnego związku. Caris jest świadoma tego, że nie każdy mężczyzna jest w stanie zaakceptować matkę z dzieckiem , w szczególności gdy to dziecko jest tak wyjątkowe. Deacon boi się, że nie jest odpowiednim materiałem na ojca Summer, że rozczaruje zarówno dziecko jak i jego matkę. Czy tak będzie w rzeczywistości ? Oboje mają za sobą trudne chwile, podobne przeżycia , które przekreśliły ich marzenia. Deacon ma też swoje sekrety, które to mogą wiele utrudnić…Oboje są świetnie wykreowani i wyraziści. Polubiłam Deacona i uważałam, że niepotrzebnie obawia się , że nie sprosta roli partnera i ojca . Z kolei Caris podziwiam, świetnie wywiązuje się z roli matki . Sądzę, że autorka poruszyła tu wiele ciekawych kwestii, choć momentami miałam wrażenie , że pewne sytuacje były nieco wyidealizowane , mało realne. Ciężko mi uwierzyć, że ktoś potrafi zrozumieć swoje błędy i mieć tyle zapału i cierpliwości do ich naprawienia , co Charles. Jednak to wyłącznie moje uprzedzenia… Był moment , że byłam przerażona, autorka potrafi nastraszyć czytelnika. Ale było tu też wiele chwil zabawnych, wzruszających czy też przyprawiających o rumieńce , bo ognia między tą dwójką nie brak… Całość jest spójna, napisana lekkim stylem pozwalającym szybko poznawać tę historię. Mile spędziłam czas z tą książką i sądzę, że z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić. To jest typowa książka tej autorki, dokładnie to czego nigdy u niej nie brakuje . Nie zawodzi :)
-
Recenzja: ja.czytam Wielądek EwelinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
💜"Złamane serce to jedyna rzecz, która może skłonić człowieka do ucieczki i powrotu do miejsca, którego unikał od lat" 💜"Liczą się czyny, a nie słowa. Tylko czyny mogą dowieść twoich rzeczywistych intencji. (...) Miłość jest ślepa - w tym sensie, że nie możesz sobie wybrać, w kimś zakochasz (...) Człowiek nie może stać się w pełni wolny, dopóki nie wybaczy sam sobie" Miałam przyjemność wielokrotnie czytać książki Penelope Ward. Zapewne zabrakłoby mi palców u rąk, gdybym chciała wymienić jej najlepsze książki. Jej dzieła zawsze wkradają się w mojego serca i zostają w nim na bardzo długo. Ta autorka tworzy genialne historie, wplatając do fabuły sytuację trudne dla bohaterów, zmuszające czytelnika do myślenia. "Antychłopak" kupił mnie od pierwszych stron. Czytając początkowe rozdziały przepadałam i nie mogłam odłożyć książki na półkę. Przyznaję, że widzę odrobinę podobieństwo do najnowszej książki "Życie jest zbyt krótkie", ale myślę, że to zbieg okoliczności. Autorka zaskoczyła mnie głębią problemów, które dotknęły Sunny oraz Deacona. Miejscami było bardzo emocjonalnie, dzięki czemu przypadła mi do gustu. Polubiłam bohaterów, nawet wredną sąsiadkę, która nazwała Deackona (UWAGA 😂) -jurnym dzięciołem.😂😂. Podziwiam Sunny. Jest samotną matką dziecka, które wymaga szczególnej uwagi. Nie mogę Wam zdradzić, o co chodzi, bo ta informacja okazała się dla mnie szokiem! Ale zapewniam, że to nie jedyne zaskoczenie w tej książce. Przyznaję, że był moment, że miałam ochotę udusić Deacona. Pomimo że jestem tylko odbiorcą tej historii, to czułam złość wywołaną jego zachowaniem. Jak się później okazało, każdy z bohaterów musiał zmierzyć się z demonami przeszłości, on również. Gdy poznałam jego historię, zrozumiałam jego postępowanie. Nie chce spojlerować, dlatego zachęcam, do przeczytania. Uważam, że to bardzo wartościowa książka, która skłania do przemyśleń i spojrzenia na różne schorzenia w zupełnie inny sposób. Bardzo ciesze się, że miałam okazję przeczytać tę książkę. Serdecznie Wam polecam! 💜
-
Recenzja: muniuskaaa Robaszkiewicz PaulinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka "Antychłopak" jest kolejną powieścią Penelope Ward, którą miałam okazję przeczytać. Każdą książkę tej autorki biorę w ciemno. Nie zawiodłam, się jeszcze na żadnej. Tak samo było tym razem. Dużo miłości i cierpliwości. Pokazane zostały ważne problemy społeczne, jak i aspekty życiowych. Wzloty, upadki, łzy i śmiech. Te Wszystkie emocje zawarte w jednej powieści. Carysa jak Paris jest samotną, młodą matką. Córkę kocha nad życie i nie wyobraża sobie, aby ktoś mógł wkroczyć w jej świat i je zniszczyć, zostawiając ich oboje. Kobieta pragnęła wrócić do pracy, ale na tym etapie nie było to możliwe. Odpoczywała tylko i wyłącznie w czasie drzemki Sunny, gdyż w nocy, drażniły ją hałasy zza ściany sąsiada. Pewnego dnia postanawia mu o tym powiedzieć. Tak zaczęła się przygoda z Jurnym dzięciołem, który miał nie łatwą przeszłość. Za to był bardzo przystojny i pomocny. Zwłaszcza w momencie, kiedy Sunny nie dała się uspokoić swojej mamie i przez cienką ścianę było słychać płacz malutkiej. Powoli rodziła się między nimi przyjaźń a z niej miłość, która okazała się dla nich zakazana. Tak przynajmniej im się wydawało. Anty chłopak jest to powieść niosąca przesłanie, że w życiu nie są ważne rzeczy materialne a relacje między ludzkie. Jak również "Liczą się czyny, a nie słowa". Jest delikatnie pokazany, problem społeczny osób niepełnosprawnych. Autyzm. Osoby z dodatkowym chromosomem, mają więcej uczuć i miłości w sobie niż miłość kilku osób naraz. Książka zachwyci nie jednego czytelnika.
-
Recenzja: @do_zaczytania Winczewska AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Mówisz, że nasze życia są zupełnie różne, ale ja uważam, że mamy ze sobą znacznie więcej wspólnego, niż może Ci się wydawać." ❤️ Życie Carys nie oszczędzało. Kontuzja, która uniemożliwiła jej dalszy rozwój kariery baletowej oraz samotne rodzicielstwo. Jej córeczka Sunny była bardzo specyficznym dzieckiem, które wymagało ogromnego zaangażowania, toteż Carys nie mogła pozwolić sobie na wyjście chociażby do pracy. Jednakże pomimo różnych przeciwności, dziewczyna nie poddała się złemu losowi. Swoją siłę czerpała ze szczęścia dziewczynki, która w dniu narodzin stała się dla niej najważniejszą osobą. ❤️ Deacon był przystojnym i bardzo utalentowanym projektantem gier, a do tego singlem, nie myślącym o założeniu rodziny, dla którego liczyły się tylko niezobowiązujące relacje z kobietami. Lecz pewnej nocy zaniepokojony nieustającym płaczem dziecka za ścianą, puka do drzwi sąsiadki. Ta chwila i ten moment odmieni życie kilku osobom. Połączy ich nie tylko przyjaźń ale i przeszłość, która zmieniła ich losy. ❤️ Są książki, które zmieniają człowieka i dają bardzo wiele do myślenia lub do zastanowienia się nad tym co w życiu jest najważniejsze. Autorka cudownie opisała relacje nie tylko między Carys i Deconem ale i Sunny, córeczką dziewczyny. Swoją drogą ta mała skradła i moje serce ❤️. Relacja między bohaterami początkowo zaczynała być niewinna, lecz z każdym kolejnym spotkaniem przemieniała się w coś głębszego. Niestety duchy przeszłości i strach przejmował kontrolę, co w rezultacie sprawiało, iż zranienie było nieuniknione. "Antychłopak" jest historią, która rozgrzewa serca i zapada na długo w pamięci. Penelope Ward jest jedną z moich ulubionych autorek, której książki czytam w ciemno, ponieważ wiem iż te historie zostaną ze mną na dłużej.
-
Recenzja: monika_czyta Smagała MonikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nikt tak jak Carys nie wie, że nie można brać swoich planów za pewnik. Życie pisze swoje scenariusze i czy nam się to podoba czy nie musimy je zaakceptować. Po paskudnej kontuzji Carys musi przerwać swoją karierę baletnicy. Mimo, że stara się podnieść po swojej życiowej tragedii los szykuje już kolejną. Mężczyzna z którym była w związku postanawia ją zostawić i wrócić do żony mimo, iż wie, że zostanie ojcem. Carys musiała zmienić całkowicie swoje życie i przystosować je do opieki nad dzieckiem z zespołem Downa. Mimo przeciwności dziewczyna jest wdzięczna za życie jakie wiedzie. Do jej życia dołącza Deacon nieziemsko przyjemny sąsiad na którego może w wielu przypadkach liczyć. Jego również życie nie oszczędzało, dlatego w kobiecie widzi swoje odbicie. Niestety mężczyzna nie bawi się w związki. Tragedia, która wydarzyła się przed laty skutecznie go z nich wyleczyła. Jednak Carys z każdym dniem z przyjaciółki stawała się dla mężczyzny kimś więcej i chociaż nie chciał się do tego przyznać coraz bardziej zaczynało mu zależeć na niej i na Sunny. Czy mężczyzna, który nie chce się wiązać na stałe to dobry materiał na chłopaka? „Anty chłopak” to kolejna świetnie napisana książka, która wyszła z pod ręki Penelope Ward. Autorka wie jak zaciekawić czytelnika tworząc niesztampową historię, o której nie prędko się zapomni. W tej książkę nie zabraknie również momentów chwytających za serce, bowiem relacja jaka łączy głównego bohatera i Sunny ( córkę Carys) jest godna podziwu. Spędziłam cudowny czas czytając tę książkę i mam nadzieję, że i Wam się ona spodoba.
-
Recenzja: love_ksiazkowe Gustaw-Wójtowicz AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Macie książki, autorów, po których chętnie sięgacie? Takich, których zapowiedzi nowych książek wywołują uśmiech na waszej twarzy? Bardzo lubię pióro @penelopewardauthor, przeczytałam już kilka jej książek zarówno tych solo jak i w duecie i wiecie co? Mam co do niej duże oczekiwania. Carys jest młodą, samotną matką dziecka z zespołem Downa. Kobieta chciałaby wrócić do pracy, niestety... Nie ma z kim zostawić dziecka. Samotne wychowanie takiej małej istoty to niezły wyczyn. Carys-jak-Paris, bo tak przedstawia się kobietą, często chodzi zmęczona. Dodatkowo za ścianą ma przystojnego sąsiada Deacona, który często zaprasza do siebie kobiety. Niestety... ściany są strasznie ciężkie i Carys wszystko słyszy. Postanawia zwrócić mu uwagę, aby zachował trochę dyskrecji, tak zaczyna się ich znajomość. Czy Deacon zostanie kimś więcej niż tylko sąsiadem? Ta książka była całkiem dobra, nie rewelacyjna, ale dobra. Styl autorki niezmiennie jest lekki i przyjemny, przez co książkę czyta się bardzo szybko. Czasem znajdziemy trochę żartu, przez który można uśmiechnąć się pod nosem. Co więcej, pomimo że początkowe strony książki sugerują, że będzie to mocno erotyczna opowieść, nie jest taka. Owszem, zdarzają się mocniejsze sceny, ale nie sa one co trzecia kartkę, co się mocno ceni. Deacon to cudownie wykreowała postać, z jednej strony podrywacz, a z drugiej mega czuły i uczynku sąsiad. Przyjaźń bohaterów od samego początku jest skazana na porażkę, w końcu iskra pomiędzy nimi jest widoczna z daleka. Co prawda liczyłam na standardową historię, wielką miłość bez komplikacji, a tu autorka zrobiła mi miłą niespodziankę, aż nie mogłam w to uwierzyć! Carys niestety nie kupiła mnie, była jakaś taka nijaka... Najlepszą postacią książki jest Sunny! Autorka zwraca uwagę na to, jak społeczeństwo postrzega takie dzieci. Warto przeczytać książkę, dla fragmentów z tym maleństwem.
-
Recenzja: Sunreads.blogspot.com Sandra SiwakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys i Deacon są sąsiadami, mieszkają dosłownie “przez ścianę”. Nie znają się jednak lepiej, dopóki któregoś razu kobieta nie zwraca mu uwagi na jego głośne zachowanie nocami. Kto by pomyślał, że Deacon tak dobrze to przyjmie, a nawet stanie się jej przyjacielem? Jedynym na jakiego może liczyć, szczególnie gdy samotnie wychowuje się malutką córeczkę. Nim żadne z nich się spostrzega, zostają przyjaciółmi, a może nawet mogliby stać się kimś więcej… Gdyby tylko ich wizje życiowe się zgadzały. Czy uczucie, które ich połączy będzie silniejsze od zadanych w przeszłości ran? Dawno się tak nie ubawiłam przy lekturze książki jak podczas czytania “Antychłopaka”. Już od pierwszej strony aż do ostatniej uśmiechałam się, a nawet śmiałam w głos. To nie tylko zabawna, ale niezwykle urocza i ciepła historia miłosna, która jeszcze na długo pozostanie w moim serduszku. Fanką autorki zostałam po lekturze wielu powieści jej duetu z Vi Keeland i nie byłam czego się spodziewać po solowej książce, bo jeszcze po żadną od tej autorki nie sięgnęłam, i wcale się nie zawiodłam. Wszystko, począwszy od fabuły do kreacji bohaterów przypadło mi do gustu. Carys jest niesamowicie silną, bystrą i niezależną kobietą oraz bezinteresowną i opiekuńczą, kochającą matką, która poświęciła się swojej córeczce Sunny. Samo wplecenie dziewczynki do fabuły oraz elementu zespołu downa było znakomitym i dla wielu może być otwierającym oczy doświadczeniem. Tylko więcej takich książek! Jeśli chodzi o sam tytuł, przez długi czas podczas lektury zastanawiałam się, dlaczego nazywa się akurat “Antychłopak”, skoro Deacon był niemalże idealnym chłopakiem? Przyjaznym, atrakcyjnym, wrażliwym facetem, o dobrym sercu, lecz który niestety nie do końca poradził sobie ze swoją przeszłością, co trochę wpłynęło na relację tych trojga. Czy to sprawiło, że polubiłam go mniej? Absolutnie nie! Do końca im kibicowałam i żyłam dla wręcz namacalnej chemii. “Antychłopak” to według mnie książka niemal idealna, bardzo prosta, urocza, z mnóstwem poczucia humoru! Co prawda zazgrzytało trochę przy końcówce; autorka trochę pospieszyła się z końcówką, nie zmienia to jednak moich odczuć wobec książki. Serdecznie polecam ją fanom romansów takich jak pozycje Vi Keeland czy Elle Kennedy!
-
Recenzja: ank_1985_czyta Kopczyk AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czasem w tym naszym czytelniczym świecie narzekamy, że książka była przewidywalna, że oklepany temat, że nie zaskoczyła niczym. Czy jednak sięgając po książkę zawsze oczekujemy fabuły, która nas nie wiem jak mocno zaskoczy? Nie wiem jak to jest u Was, ale ja czasem po prostu oczekuję dobrej książki. Nie ma wtedy wielkiego znaczenia, że wątek pojawiający się w książce był wielokrotnie przerabiany, bo przecież to też nie jest tak, że dobra książka to tylko ta, która mocno zaskoczy. Czasem książka może zaskoczyć niesamowicie, a jednak nas nie porwie. Z książkami tej autorki tak właśnie jest, że sięgając po nie w ogóle nie myślę o tym, czy książka będzie zaskakiwać kolejnymi zwrotami akcji. To nie ma znaczenia. Znana mi już autorka, która pisze po prostu fajne, ciepłe romanse, z ciekawym tłem, odpowiednią dawką pikanterii i humoru. Czasem trafia się jakaś, której fabuła jest jakimś powiewem świeżości co ucieszy czytelnika, ale tak jak mówię nie to jest dla mnie najważniejsze, kiedy sięgam po jej książki. Ja po prostu sięgam wiedząc, że książka uderzy prosto w serce. W tej książce poznajemy Carys. Była baletnica, której życie po raz kolejny potoczyło się inaczej niż zakładała. Najpierw przerwana kariera, obecnie samotne rodzicielstwo. W jej życiu pojawia się jednak pokrewna w pewnym sensie dusza, czyli Deacon, który też trochę inaczej wyobrażał sobie swoje życie. Sąsiedzkie wymiany grzeczności przeobrażają się w przyjaźń, chociaż oboje mają apetyt na więcej. Tylko czy to się uda, jeśli on dość często zmienia partnerki, a Carys to opcja stałego związku na dodatek z dzieckiem na pokładzie. Wiadome jest, że to książka, gdzie szybko wiemy jak się skończy. Wiadome jest też, co potwierdzam po lekturze, że czyta się tą książkę z przyjemnością, wzruszając się, śmiejąc i czerpiąc z niej pokłady dobrej energii. Nie zawiodłam się na lekturze, oczywiście nawet u tak uwielbianej autorki jedne książki lubię mniej drugie bardziej, to naturalne. Jedno jest niezmienne, żadna książka autorki mnie nie rozczarowała, każda historia wywołała uśmiech na twarzy. Polecam Kochani.
-
Recenzja: In_love_with_reading_books Waldon MagdalenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys nie ma łatwego życia — nie ma pracy, a także samotnie wychowuje kilkumiesięczną córkę. Choć pragnie wrócić do pracy, wciąż obawia się zostawić Sunny z kimś obcym. Zamknięta praktycznie w czterech ścianach, boleśnie odczuwa tęsknotę za światem zewnętrznym, a także przed kontaktem z osobami zbliżonymi do niej wiekiem. Uczucie to zdecydowanie nasila sąsiad, który prowadzi raczej towarzyskie życie, czego świadkiem przez ścianę niejednokrotnie staje się Carys. Po kolejnej nieprzespanej nocy kobieta postanawia zwrócić uwagę sąsiadowi. Zażenowany sytuacją Deacon w ramach zadośćuczynienia oferuje pomoc w zakupach oraz kawę. Jest to początek przyjaźni, gdyż jak się okazuje Carys i Deacon mają ze sobą więcej wspólnego, niż początkowo sądzili. Nie są też ślepi na atrakcyjność drugiego. Jednakże Carys wie, że Deacon nie jest materiałem na chłopaka... Czy uda mu się przekonać kobietę do zmiany zdania? Co więcej, czy sam zrozumie, że zasługuje na coś więcej? "Piękno jakby emanowało z jej wnętrza. Po prostu była uosobieniem elegancji. Bo jeśli miałbym opisać ją jednym słowem, byłoby to zapewne «wdzięk»." Jeśli mam być szczera, to Penelope Ward jeszcze nigdy nie zawiodła mnie swoją twórczością. Jej historie są przepiękne i przepełnione emocjami. Nie inaczej jest także w przypadku najnowszej powieści, jaka ukazała się w Polsce, czyli "Antychłopak". Jest to przede wszystkim opowieść ukazująca drogę dwóch zbłąkanych dusz, na pierwszy rzut oka do siebie nie pasujących. W miarę poznawania Carys oraz Deacona przekonujemy się, że to tylko złudzenie, a pierwsze wrażenie jest jak zwykle niesłuszne. Doświadczenia życiowe oraz utracone marzenia łączą tę dwójkę niezwykle silną nicią porozumienia. Stają się przyjaciółmi, rozumiejącymi się praktycznie bez słów. Oprócz więzi emocjonalnej, która narodziła się między głównymi bohaterami, niezaprzeczalnie pojawia się także napięcie seksualne. Wzajemnie pożądają się, lecz nie chcą psuć tego, co udało im się stworzyć do tej pory. W końcu zdaniem Carys to nie jest materiał na chłopaka, Deacon zdecydowanie jest antychłopakiem... Te mury powoli burzy obecność pewnej wyjątkowej dziewczynki. Właściwie to właśnie ona ich połączyła. Sąsiad okazuje się wspaniałym wsparciem dla samotnie wychowującej matki. Deacon natomiast z każdym dniem spędzonym w towarzystwie Carys i Sunny, traci kawałki swojego serca. To, przed czym wzbraniał się przez ostatnie lata, dzieje się i nie jest w stanie tego zatrzymać. Penelope Ward zdecydowanie nie boi się poruszać trudnych tematów. Tym razem podejmuje niezwykle ważną kwestię, jaką jest postrzeganie ludzi z zespołem Downa. Autorka niejednokrotnie podkreśla w swej powieści, że są oni normalni i tak powinni być traktowani — na równi z ludźmi nieposiadającymi dodatkowego chromosomu. To właśnie Sunny jest tą szczególną dziewczynką, która swoim pięknem i urokiem sprawia, że Deacon jest bezbronny wobec nich. Choć na początku nie zdaje sobie z tego sprawy i wzbrania się przed tym uczuciem, od pierwszej chwili traktuje ją jak własną córkę. Autorka podkreśla także nieprzyjemne aspekty, jakie wiążą się z postrzeganiem osób z zespołem Downa przez społeczeństwo. Za to należą się ogromne brawa, gdyż nie potraktowała tego tematu po macoszemu. Postać Carys to przykład niezwykle silnej kobiety, która wzbudza podziw i zdecydowanie jest inspirująca. "Miłość jest ślepa — w tym sensie, że nie możesz sobie wybrać, w kim się zakochasz. Nie miało znaczenia, ile razy bym sobie nie powtarzał, że nie powinienem wiązać się z Carys. Od naszego pierwszego spotkania mózg w starciu z sercem był na przegranej pozycji." "Antychłopak" to kolejna perełka, jaka wyszła spod pióra Penelope Ward. Wspaniała historia, która jednocześnie porusza, bawi, ale również podejmuje bardzo ważne tematy. Autorka świetnie wykreowała głównych bohaterów, dzięki czemu czytelnik może wczuć się w ich sytuację. Niewątpliwie budzą sympatię, Deacon za sprawą swojego humoru, natomiast Carys ujmuje swoim dobrym sercem. Penelope funduje nam zawirowania emocjonalne, a także dozę erotyzmu, która pobudza wyobraźnię czytelnika. Cóż mogę więcej powiedzieć? Po prostu sięgnijcie po tę powieść i przekonajcie się sami! Polecam z całego serca! ⭐ Moja ocena: 9/10 ⭐
-
Recenzja: www.instagram.com/lvnerouge Angelika PasieckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Życie lubi zaskakiwać, lecz nie zawsze w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Więc jak będzie tym razem? Carys to samotna matka, która większość swojego czasu przeznacza dla małej Sunny. Pozostałe chwile spędza na zasłużonym odpoczynku, jednak głośny sąsiad nie zawsze jej na to pozwala. Gdy los odwraca kota ogonem, płacz dziecka doprowadza do tego, że mężczyzna zjawia się u Carys. Okazuje się, że Deacon - bo tak ma właśnie na imię - nie jest wcale takim złym facetem. Relacja bohaterów zaczyna się pogłębiać - najpierw w przyjaźń, a potem... No właśnie. Czy w życiu Carys znajdzie się miejsce na nową miłość? Penelope Ward to jedna z bestsellerowych autorek, która słynie ze swojego lekkiego pióra oraz ciepłych i zabawnych historii. Fabuła potrafi trzymać się utartych schematów, bywa czasem przewidywalna, ale wszystko to rekompensuje świetny warsztat, którym dysponuje i operuje pisarka. Najnowsza powieść przepełniona jest romantyzmem i niezawodnym humorem, który wielokrotnie sprawił, że niesamowicie uśmiałam się pod nosem. Polecam Wam tę lekturę, ponieważ jest bardzo przyjemna i z pewnością poprawi niejednemu czytelnikowi nastrój! 😊
-
Recenzja: paulaczyta Ciulak PaulaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Czy może istnieć ktoś bardziej nieodpowiedni?" Carys jako matka niemowlaka nie ma łatwo. I choć uwielbia córeczkę Sunny, bywa ciężko bez pomocy ojca, który jest jej byłym szefem. Sprawy nie ułatwia sąsiad który wciąż halasuje. Deacon, projektuje gier i jest jej niezwykle przystljnym sąsiadem, jednak w jej życiu nie ma miejsca na poważne relacje, a w jego na dzieci. Czy da się to przeskoczyć? Czasem są takie momenty, które zmieniają wszystko. I nawet jeśli wcześniej się zapowiadało że nie, nagle zmienia się zdanie. Tak jest ten nocy, gdy mała Sunny nie przestaje płakać, a Deaicn przychodzi z pomocą. To wydarzenie zaczyna ich przyjaźń, jak mała iskra podpala zapałek, jednam to nie bajka. Problemy i wyzwania nie opuszczają ich. Życiowe, codzienne wyzwania, a jednak bardzo ciekiem przedstawione realia. Nietypowe imiona, co bardzo mi się podoba, bo zawsze zwracam na to uwagę. Romans z sąsiadem, samotne rodzicielstwo, konirc kariery, mamy tu wiele ciekawych wątków. Od początku bardzo zaciekawiła mnie ta książka, jest jednocześnie mega i zabawna, a przy tym życiowa i namiętny. Idealne i nie łatwe do osiągnięcia połączenie. Czytajac sceny tej dwójki aż uśmiech sam wchodzi na usta. To taka książka, od której nie da się oderwać.
-
Recenzja: atena_czyta Stachowiak AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys jest mamą sześciomiesięcznej Sunny. Niestety mimo że malutka pięknie przesypia noce, Carys nie może spać. Przeszkadzają jej cienkie ściany i sąsiad, który ma bardzo bujne życie towarzyskie. Deacon jest programistą i pracuje w domu. Jedna rozmowa na klatce schodowej całkowicie zmienia jego pogląd na Carys. Czy przyjaźń między młodą, samotną matką a przystojnym mężczyzną jest w ogóle możliwa? Penelope Ward to autorka, którą można brać w ciemno. Jej twórczość skupia się na życiowych problemach i prawdziwych bohaterach. Carys z powodu wypadku straciła szansę na karierę baletową. Później zachodzi w ciążę z właścicielem szkoły baletowej, który porzuca ją i wraca do byłej żony. Jest jej ciężko i "jurny" sąsiad wcale nie pomaga. Jednak przyjaźń między Carys a Deaconem zaczyna się rozwijać. Deacon jednak ukrywa przed swoją przyjaciółką prawdę o swojej przeszłości. Poza wątkiem utraty kariery z powodu wypadku i samotnego macierzyństwa autorka porusza także ważny wątek wychowywania dziecka z Zespołem Downa. Jest to poruszająca sprawa. Autorka idealnie opisuje problemy z jakimi stykają się rodzice w kontaktach z innymi "pełnosprawnymi" dziećmi i dorosłymi. Powieść niby przewidywalna, ale ma w sobie urok, który zachęca do przeczytania do samego końca. W pewnym momencie co prawda tracimy wątek, a historia, która miała zrobić się dramatyczniejsza, po prostu zawodzi. Jednak zakończenie sprawia, że wybaczamy te nieścisłości. I wybaczymy żałosne tłumaczenie niektórych wyrazów 😂 Tak czy siak polecam ogromnie ❤️
-
Recenzja: ksiazkowanika_poleca Dudkiewicz WeronikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Nie wiedziałam tylko, czy po prostu na powrót odnalazłam samą siebie, czy też to był wpływ Deacona i przy nim mogłam czuć się kompletną?” „Antychłopak” to świetna i zabawna historia o dwójce sąsiadów. Jednak niech to Was nie zwiedzie. To również historia opowiadająca o trudzie życia i ciężkich relacjach rodzinnych ale i o pięknej miłości. Już po pierwszych kilku zdaniach wiedziałam, że to będzie świetna historia. Deacon to po prostu kopalnia śmiesznych anegdot. Dawno aż tak nie uśmiałam się przy książce. Dodatkowo jego postać dosłownie rozczula na każdym kroku. Jest czuły, troskliwy, pomocny i zabawny, można rzec chodzący ideał. Od samego początku autorka serwuje nam same zaskoczenia. Możecie być pewni,że to nie jest typowa radosna powieść. Główna bohaterka poza tym,że jest samotną młodą mamą, zmaga się również z pewnymi problemami, których nie będę zdradzać,żeby Wam nie spoilerowac. Jednak jestem pewna,że te informacje zszokują Was tak samo jak i mnie. Ich relacja rozwiązała się stopniowo i zaczęła się od zwykłej sąsiedzkiej przysługi. Przyjaźń jaka ich połączyła była wręcz cudowna. Na pozór to dwójka nieznajomych,jednak z bliższym poznaniem okazuje się,że łączy ich wiele wspólnych przeżyć. Nie brakuje tu również zaskakujących zwrotów akcji. Nieukrywam, że niektóre momenty mocno mnie denerwowały jednak z biegiem czytania wszystko stało się jasne i zrozumiałe, a wręcz bolesne wspomnienia Deacon’a uświadomiły mi jego pochopne i nieco niezrozumiałe wcześniej zachowanie. Ta książka to kopalnia cennych rad życiowych. Mogę Wam powiedzieć jedno jestem totalnie zauroczona tą historią i jej bohaterami. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zachęcić Was do poznania losów Carys i Deacon’a. 🧡
-
Recenzja: Blondynkowe_ksiazki Śliwak AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Antychłopak” autorstwa Penelope Ward to idealna lektura, która z pewnością rozgrzeje Wasze serce i otuli jak koc w chłodny wieczór. Autorce udało się osiągnąć równowagę między emocjami, co dało mi niesamowitą radość z czytania. Choć fabuła jest nieco banalna i przewidywalna, to kompletnie mi to nie przeszkadzało. Historia wciągnęła mnie w kipiący flirt, zmieniający się w coś więcej oraz tak żywe i sympatyczne postacie, że chciałam poznawać ich dalsze losy. Pomiędzy szybkim, zabawnym i zalotnym połączeniem, które zaiskrzyło między Carys i Deaconem, pojawia się jeszcze uroczo słodka relacja z małą Sunny, która na miejscu roztapia serce. I chociaż książka mogłaby być znacznie lepsza, toni tak bardzo mi się podobała. Była baletnica, a teraz samotna matka, Carys, w pełni poświęca się opiece nad córeczką, Sunny. Próbuje odpoczywać kiedy tylko może, ale nie zawsze jest to możliwe, gdy za ścianą mieszka aktywny kawaler. Mimo że nie zakłóca snu jej córki, z pewnością trzyma Carys na nogach, zabawiając się z kobietami tuż za ścianą jej sypialni. Sytuacja zmienia się gdy, to płacz Sunny doprowadza mężczyznę pod drzwi Carys. To, co zaczęło się jako rozmowa po sąsiedzku, przekształca się w przyjaźń. Im więcej czasu spędzają razem, tym ich więź się pogłębia i zaczyna się rozwijać między nimi coś więcej. Ale czy zdołają przejść przez wszystkie przeszkody, które rzuca im życie? Uwielbiam styl pisania Penelope i jej historie. Im więcej czytam książek spod jej pióra, tym więcej zaczynam dostrzegać pewne powielające się schematy. Ale czy mi to przeszkadza? W żadnym wypadku. Wiadomo, że każdy autor ma swoje lepsze i gorsze powieści, ale to sprawia, że jeszcze bardziej chcę czytać ich książki. „Antychłopak” nie jest najlepszą książką autorki, którą przeczytałam, ale po prostu mi się spodobała. Penelope Ward ma sposób pisania, który jest po prostu łatwy i przyjemny i podobało mi się, że wszystko tutaj owinięte było w zgrabną kokardkę. Ta książka była słodka, miała trochę prawdziwego ciepła i nie mogę temu zaprzeczyć, czasami doprowadzała mnie do szału. Ta książka zawierała wiele szczegółów, które tworzą dobrą historię. Więc jeśli szukacie idealnej lektury na trwającą za oknami jesień, to za książka z pewnością Was zadowoli. Otuli Was swoim ciepłem i radością płynącą ze stron. Zaparzcie kubek ulubionej herbaty, przykryjcie się kocem i zatraćcie w „Antychłopaku”. Polecam na chłodne wieczory.
-
Recenzja: Zapach.kartki Janikowska JustynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Recenzja „Antychłopak”. Czym teraz może nas zaskoczyć autorka romantycznych bestsellerów? Historię, jaką stworzyła autorka łapie za serce od razu. Choć może wydawać się lekko przewidywalna i lekko banalna opowieść o samotnej matce z chorym dzieckiem to jest pełna podziwu. Historia jest napisana w dobrym guście, idealnie wyważona i zachowana harmonia między zalotnym flirtem sąsiada, a przyjacielska pomocą bez podtekstów. Historia wciągnęła mnie od pierwszych stron, ale tego się spodziewałam. Uwielbiam @penelopewardauthor i wiedziałam od razu, że stworzy coś wyjątkowego. Bohaterowie są bardzo sympatyczni, przez co miałam ochotę czytać i poznać ich losy do końca. W tej historii lawirujemy pomiędzy zalotnym połączeniem Carys i Deacon’em, a słodką, dopiero rozwijająca się Sunny. Wszyscy troje szukają miejsca u siebie nawzajem w serduszkach. Ale czy to wszystko obejdzie się bez gorszych momentów? Czy Deacon potrafi wziąć znowu kogoś pod swoje barki odpowiedzialności? @penelopewardauthor stworzył przepiękna, nietuzinkowa historię. Jest ona złożona z wielu opowiadań o przeszłości głównych bohaterów. Dzięki temu zakochujemy się w nich jeszcze bardziej poprzez wytworzenie więzi. Miałam wrażenie, że uczestniczę w tej historii razem z nimi. Uważam, że to jedna z tych historii którą musicie mieć na półce. Totalny „must read” według mnie. Polecam!
-
Recenzja: thievingbooks.blogspot.com Beata MoskwaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Penelope Ward wie jak poprowadzić romantyczną opowieść, by zaczarować czytelnika, otulić ciepłem płynącym z relacji bohaterów a przy tym wzbudzić jego wielkie zainteresowanie. Nie zawiodłam się nigdy na książkach tej autorki i dziś również z przyjemnością potwierdzam, że "Antychłopak" świetnie sprawdzi się jako lektura dla każdej romantyczki. Na początku warto zaznaczyć, że nie jest to banał powielany w licznych schematycznych książkach. To lektura z konkretnym przesłaniem, która niesie ze sobą wiele skrajnych, nie zawsze lekkich w odbiorze emocji. Dzięki temu jednak staje się prawdziwa, w pełni wiarygodna oraz dojrzała a czytelnik bez problemu potrafi utożsamić się z główną bohaterką nawet jeśli sam nie przeżył takich dramatów jak ona. Carys kocha Sunny nad życie, ale bycie samotną matką malutkiego dziecka to prawdziwe wyzwanie. Nie mogąc wrócić do starej firmy postanowiła w pełni oddać się rodzicielstwu i choć trochę odpocząć. Tylko jak tego dokonać, gdy nowy sąsiad zza ściany aż nazbyt cieszy się kawalerską wolnością? Deacon jest pewny siebie i diabelnie przystojny, ale nie szuka żadnej głębokiej relacji. A już na pewno nie jest przekonany do dzieci. Pewnego dnia jednak wszystko się zmienia a malutka Sunny zjednuje sobie serce chłopaka. Tylko czy przyjaźń z jej mamą wyjdzie Deaconowi na dobre? Autorka pięknie uchwyciła związek pomiędzy bohaterami, który rodzi się od samego początku. Najpierw poznajemy dwójkę nieznajomych, później pojawia się przyjaźń a ta szybko ewoluuje w miłość. Tu jednak pojawiają się problemy, bo Carysa i Deacon wiedzą, że ich przyszłość wisi pod znakiem zapytania a jeśli dobrze się przyjrzeć to wcale jej nie ma. Chociaż obydwoje bardzo chcą być razem to liczne przeciwności umożliwiają im bajkowe zakończenie. Tym sposobem czytelnik wraz z nimi przeżywa wszelkie troski i niepowodzenia angażując się w relację tych cudownych bohaterów i trzyma kciuki, bo liczy, że szczęśliwe zakończenie jednak nadejdzie. "Antychłopak" ma w sobie wszystko co niezbędne, by w pełni zaangażować się w fabułę. Bawi kiedy trzeba wywołując na twarzy szczery uśmiech, pozwala zatrzymać się na moment i przemyśleć kilka głębszych spraw. To powieść o miłości wystawionej na próbę, o samotnym macierzyństwie i wyzwaniach jakie stawia na naszej drodze życie. Pełna niezapomnianych emocji lektura, która otula niczym ulubiony koc oraz bohaterowie, których na pewno szybko nie zapomnę. Po raz kolejny Penelope Ward udowodniła, że potrafi trafić prosto do serca czytelnika.
-
Recenzja: https://kit-katbooks.blogspot.com Katarzyna BoguśRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Chyba mogę powiedzieć, że to taka normalna książka, z fajnym wątkiem romantycznym. Nie jest przekombinowana, wszystko zaczyna się od przyjaźni, która stopniowo, przeradza się w coś więcej. Bohaterami są Carys i Deacon. Ona samotna matka, która radzi sobie całkiem nieźle. Jej życie kręci się wokół córki, jednak czas, zacząć trochę myśleć o sobie. On, przystojny sąsiad, przez którego Carys nie może spać w nocy. A dlaczego nie może spać? To już dłuższa historia 😉. Wiecie, ta książka jest naprawdę dobra, ale nie było to coś nowego. Niedawno czytałam książkę, z bardzo podobną historią, co nie zmienia faktu, że było fajnie. Bohaterowie są bardzo prawdziwi i mają takie normalne problemy, więc nie mamy problemu z wczuciem się w tę historię. Ta książka jest idealna na jesień, naprawdę ciepła, chwilami poruszająca, sprawia, że chwila z książką jest naprawdę wyjątkowa. „Antychłopak” to książka, która posiada świetną historię i niesamowity humor, który spotkamy w dialogach między bohaterami. W tej historii przewaga jest dobrych wydarzeń, które napawają nas takim ciepłem. Co nie znaczy, że jest nudno. Przy tej książce można odpocząć i cieszyć się szczęściem bohaterów. POLECAM
-
Recenzja: promyczekzla Waleryszak KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Antychłopak" to zjawiskowa wielowarstwowa powieść, w której sentymentalna strona wymienia się wraz z jej zabawną spontaniczną odsłoną, czy zaprząta przemyślenia swoją skomplikowaną problematyką życiową. Autorka postawiła na przedstawienie „zabójczej” w skutkach klątwy #friendzone, która skutecznie burzy plany. 🔥 Niepowtarzalne pióro autorki stworzyło książkę, która rozczuli serce, a nawet rozdrażni… jak i da nadzieję na odnalezienie czegoś więcej - nawet gdy serce paraliżuje strach. 😱 Carys to młoda bohaterka, która od początku boryka się z problemami samotnej matki. Szczęśliwa i zorganizowana mama cudownej dziewczynki, która całkowicie zaabsorbowała jej świat. 😍 Wydawać by się mogło, że kobieta zakończyła igraszki miłosne, jednak jej obłędnie kuszący sąsiad wystawia jej rozsądek na wielką próbę. 😈 Bez dwóch zdań Deacon to bohater wielu zalet, jak i wad … niesforny, dowcipny i prowokacyjny mężczyzna, który posiada dominujący instynkt „opiekuna”. Kawaler do wzięcia, który jak dotąd żyje pełną piersią i unika wszelkich zobowiązań. 🙈 Jak można się domyślić spotkanie tej dwójki owocuje w prawd ziwe tsunami dialogów o podwójnym znaczeniu, walka z niechcianymi uczuciami, czy pokazuje szalenie zabawne „przygody” zakupowe mężczyzny. Niewątpliwie relacja bohaterów to szerokie pasmo wzlotów i upadków, które nieustannie testują uczucia przyjaciół - dzięki czemu książkę czyta się z absolutnym skupieniem i zauroczeniem. 😁 Ona zestresowana i niepewna - kontra on przebojowy i hipnotyzujący. Spontaniczne spotkanie, które odmieniło losy bohaterów. Autorka w opowieści Deacona i Carys ukryła słodko gorzką historię, która już wcześniej zaplata wokół nich emocjonalną więź. 🤐 Absolutnie życiowa fabuła, niespodziewane zwroty akcji i mała dziewczynka, która skutecznie łamie opór zatwardziałego kawalera.😜 Książki autorki, tak jak i ta posiadają podwójne dno i zaplatają w sobie romantyczną nutkę z niejedną iście dramatyczną odsłoną życia. 🎁 „Antychłopak" to przebiegła powieść o przyjaźni, w której wszystko jest możliwe. Historia nauki na podstawie własnych błędów, cierpliwości, wytrwałości i walki z własnymi demonami. Subtelna i wrażliwa opowieść, mimo że w bohaterach aż bucha czyste pożądanie. 💋 Polecam z czystym serduszkiem. ❤
-
Recenzja: _mama_z_ksiazka_ Dąbrowska MariannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Halo, halo! Czy są tu fani Penelope Ward? . . . Och, co to była za historia ❤️ Książka czytała się sama. Niejednokrotnie pisałam, że lubię pokręcone historie i tutaj taka dostałam. . Była to dla mnie książka na jeden wieczór ❣️świetna, ciepła. Historia o walce z przeszłością, o próbach ponownego zaufania i chęci stworzenia czegoś trwałego podszyta niebanalnym erotyzmem 😊 barwne opisy nie raz przyprawiają o rumieniec 🤭🔥 polecam - warta uwagi, styl autorki również bardzo przypadł mi do gustu - widać, że to jest odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu 🙈🥰
-
Recenzja: pasjonatka.czytania Wodyńska AnitaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kim jest antychłopak? W mniemaniu Carys to mężczyzna, który nie jest stworzony do stałego związku, cieszący się życiem oraz brakiem zobowiązań. Z pewnością nie jest to odpowiedni materiał na jej partnera oraz opiekuna jej dziecka. Jednak dokonując oceny Deacona, Carys nie zdaje sobie sprawy z tego, co chłopak przeżył, a wbrew pozorom więcej ich łączy niż dzieli... To już kolejna książka spod pióra Penelope Ward i kolejny raz nie zawiodłam się na historii stworzonej przez pisarkę. Czytając ją poznajemy ludzi, którzy stawiają czoła problemom, jakie zdarzają się w prawdziwym życiu. Carys mierzy się nie tylko z wczesnym macierzyństwem, ale również z samotnym wychowaniem córki. Po utracie największej życiowej pasji na nowo odnajduje się nie tylko we własnym życiu, ale również w nowej życiowej roli. Nowo poznany sąsiad sprawia wrażenie lekkoducha, który czerpiąc z życia, cieszy się wolnością oraz brakiem zobowiązań. Kolejne kobiety przewijają się przez jego życie pozostając w nim tylko na chwilę. Jednak są to pozory. Odbierany w ten sposób przez otoczenie unika pokazywania prawdziwego oblicza. Co ich połączyło? Przyjaźń, która dla każdego z nich oznacza zupełnie inne odczucia. Dla Carys jest nieustającą nadzieja na głębszą relację, natomiast dla Deacona- sposobem na przypomnienie, by niczego więcej nie oczekiwać od tej znajomości. Jednak, jak wiadomo, życie pisze własne scenariusze nie pytając nikogo o zdanie. W wypadku tej dwójki skomplikuje się bardziej, niż sami mogli tego spodziewać się... 'Antychłopak' to historia o dawaniu szans. O przebaczeniu i kolejnych początkach. Początkach, które są niezwykle trudne oraz wymagają wyjścia ze strefy komfortu. Książka ta obrazuje kilka życiowych prawd. Bohaterowie na własnym przykładzie uczą się, że to nie słowa, a czyny świadczą o drugim człowieku. Możemy snuć wyobrażenia na temat tego, kogo powinniśmy pokochać, ale serce nie sługa - ono samo podejmie wybór. Więzy krwi nie są gwarancją szczęśliwej rodziny. Aby stworzyć ją, potrzebne są uczucia, to one są wyznacznikiem trwałej oraz szczęśliwej relacji. Czasem nowo poznany człowiek może stać się bliższy, niż biologiczny ojciec. A najważniejsza prawda dotyczy akceptacji. Dopóki nie otworzymy się na samych siebie, nie będziemy w stanie pokochać drugiego człowieka. 'Antychłopak' jest niezwykle ujmującą oraz ciepłą historią uczucia, które pojawiając się przewraca życie do góry nogami, definiując jego wartości na nowo. Uczuciu, zarówno do kobiety, jak i jej dziecka. Ta historia doskonale obrazuje, jak należy wyciągać wnioski z popełnionych błędów, oraz jak istotne jest czerpanie z doświadczenia innych. To również piękna lekcja tego, jak ważne jest wybaczenie samemu sobie, ponieważ, żeby otworzyć się na drugiego człowieka, wpierw trzeba otworzyć się na samego siebie...
-
Recenzja: Sweetness of life Andrzejewska-Redzimska AmandaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Zostałam oficjalnie włączona w krąg jego przyjaciół. Nie byłam tym specjalnie zaskoczona. … w najgłębszym zakamarku serca tlił się jakiś malutki promyk nadziei na coś więcej niż platoniczna przyjaźń. Ale niby dlaczego miałabym o tym marzyć? To był podrywacz. Seryjny łamacz damskich serc. Związek z nim nie przyniósłby mi niczego dobrego”. Carys to młoda, samotnie wychowująca dziecko ze specjalnymi potrzebami dziewczyna. Przed laty doznała kontuzji i musiała pogodzić się z tym, że balet pozostanie tylko jej marzeniem. Zakochała się w nieodpowiednim mężczyźnie, który zostawił ją samą w ciąży. Pomimo tego jest twardą kobietą, która czerpie radość z miłości do swojej córki. Oczywiście byłoby prościej, gdyby znalazła pracę i miała dochody oraz mogła się spokojnie wyspać. Niestety za ścianą mieszka Deacon, którego nocne ekscesy nie pozwalają Carys zmrużyć oka. Dziewczyna postanawia, zwrócić sąsiadowi uwagę. To jest dla nich przełomowy moment. Od tej rozmowy zaczynają spędzać ze sobą więcej czasu, najpierw to tylko kawa, potem wspólne wieczory, spacery. Decon jest starszy o kilka lat, jego przeszłość spowodowała, że uważa siebie za niegodnego zaufania. To jest główny powód tego, że nie pozwala sobie na miłość. Czy wspólnie spędzone dni i wieczory oraz promienny uśmiech Sunny poruszą jego serce? Czy Carys będzie ponownie potrafiła zaufać mężczyźnie i to takiemu, który sam sobie nie ufa? „Antychłopak” to przyjemna, pozytywna historia dwojga ludzi, którzy pomimo swojej niełatwej przeszłości marzą o szczęśliwej przyszłości. Autorka w tej jednej książce porusza dużo trudnych tematów, ale pomimo tego, nie czułam się nimi przytłoczona. Bohaterowie są tacy ludzcy, normalni i prócz swoich demonów borykają się z bardzo przyziemnymi problemami. Cudownie czytało się dialogi, a w szczególności rozmowy sms głównych bohaterów. Już dawno tyle razy nie uśmiechałam się do kartki. Były również momenty wzruszenia oraz pojawiły się te pikantniejsze sceny. Kibicowałam tej dwójce od początku do samego końca. Spodziewałam się, że autorka sprawi, że ich relacja dojdzie do momentu, w którym któreś z nich nawali. Wniosek z tego taki, że każdy powinien uczyć się na swoich błędach. Trzeba umieć, się do nich przyznać, pogodzić się z porażką, zaakceptować przeszłość, by z otwartym umysłem oraz sercem wejść w przyszłość. Tę drogę przechodzi wielu z nas, czasem jedni pokonują więcej zakrętów niż inni, ale koniec końców, znajdują swoje miejsce na ziemi u boku tych, którym warto oddać serce. Polecam tę historię tym, którzy mają ochotę przeczytać coś lekkiego, ale nienudnego, coś, co ich rozbawi, ale i skłoni do przemyśleń. Myślę, że jest to idealna lektura na jesienno-zimowe wieczory.
-
Recenzja: Czytanie po godzinach Kobylińska KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Mówisz, że nasze życia są zupełnie różne, ale ja uważam, że mamy ze sobą znacznie więcej wspólnego, niż może ci się wydawać.” „Antychłopak” to historia, o której nie da się tak łatwo zapomnieć. Na pewno na długo pozostanie w moich myślach i zdecydowanie trafia do książkowych ulubieńców tego roku! To książka, która dogłębnie porusza i rozczula. Na zmianę bawi i wzrusza. Opowiada historię dwójki zwykłych ludzi, którzy mierzą się z codziennymi problemami. Porusza ważne wątki i tematy, które mogą dotknąć każdego z nas. I właśnie świadomość, że bohaterowie są tacy normalni, że ich życie nie odbiega od życia większości ludzi sprawia, że pała się do nich jeszcze większą sympatią. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy płakałam nad losami bohaterów. Czasami denerwowałam się, gdy zachowywali się głupio i bezmyślnie. A jednocześnie mocno im kibicowałam i wierzyłam, że ich historia zakończy się happy endem. Carys i Deacona spotkały w życiu podobne problemy, co mocno ich połączyło. Ich wzajemna relacja zaczęła się od przyjaźni, bo każde z nich było na innym etapie życia i bycie parą absolutnie nie wchodziło w grę. I chociaż przyciągali się jak magnes, a chemia między nimi była mocno wyczuwalna, to musieli zwalczać w sobie te uczucia. Bo antychłopak nie jest najlepszym materiałem na partnera dla samotnej matki. Deacon lubił się bawić i nie miał ochoty angażować się w poważne związki. Carys z kolei nie interesowały przelotne romanse, bo nie mogła już myśleć tylko o sobie. W grę wchodziło już nie tylko jej złamane serce, ale również jej córeczki Sunny. Bohaterowie niby byli swoimi przeciwieństwami, bo z pozoru dzieliło ich wszystko, ale po bliższym poznaniu okazało się, że łączy ich zdecydowanie więcej, niż mogliby przypuszczać. „Antychłopak” to książka, od której nie można się oderwać. Dla takich historii zarywa się noce. Jest piękna, wzruszająca, a jednocześnie przedstawia istotne tematy, które skłaniają do refleksji i przemyśleń. Ze wszystkich książek Penelope Ward, które miałam przyjemność czytać, ta jest zdecydowanie najlepsza! Uwielbiam ją! I bardzo Wam polecam! ❤️
-
Recenzja: Zaczytany Świat Mamy Rojek-Hajduk JustynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Uwielbiam historie autorki. Do tej pory jeszcze nigdy się nie zawiodłam i tak samo jest i przy tej powieści. Historia, która pokazuje prawdziwe znaczenie przyjaźni i miłości oraz to jak nieszczęścia i relacje z przeszłości mają na nas wpływ w późniejszym życiu i w podejmowaniu decyzji. A nie zawsze są one dobre, lecz dopiero po czasie dochodzimy do takich wniosków. Jednak, gdy skrzywdzi się ukochaną osobę, na odzyskanie zaufania trzeba mocno zapracować. Carys jest samotną matką półrocznej Sunny. Zaraz za ścianą mieszka jej sąsiad Deacon, który nie raz już zakłócił ciszę nocną dziewczynie i to w parze z inną kobietą. Dopiero po jakimś czasie Carys postanawia rozmówić się z nim, bo jak wiadomo każda matka powinna się wysypiać przy swoim dziecku, a cienkie ściany zdecydowanie to nie umożliwiają. Jej prośba zostaje przyjęta do wiadomości, a w ramach przeprosin otrzymuje kawę i pampersy. Z czasem tych spotkań przy aromatycznym napoju robi się coraz więcej, zaś córeczka Carys zdecydowanie swoim uśmiechem skradła serce mężczyźnie. Nikt nie spodziewał się, że to właśnie on jako zupełnie obcy człowiek jest w stanie uspokoić dziecko i to ten wieczór między nimi wiele zmienia. Gdy autorka opisuje uśmiech dziewczynki i to jaki ma wpływ na Deacona sprawia, że nam samym robi się cieplej na sercu. Sunny jest wyjątkowym dzieckiem, które potrzebuje więcej uwagi i zrozumienia. Autorka mnie zaskoczyła, ponieważ czytając opis spodziewałam się, że sąsiad Carys okaże się bardziej pewnym siebie mężczyzną, a dopiero wieczór spędzony z malutkim dzieckiem na rękach zmieni ich relacje. Jednak Deacon okazuje się od początku pożądnym facetem, który jak wiadomo ma swoje potrzeby więc korzysta z bycia kawalerem. „Jurny dzięcioł” okazuje się człowiekiem, który potrafi rozśmieszyć, z dużą dawką empatii, jednak również z demonami z przeszłości, które nie tylko zniszczyły jego karierę sportową, ale również wiarę w samego siebie, że może być odpowiedni dla kobiety. Carys również przez swoją kontuzję musiała zaprzestać tańczyć w balecie. Ta zbieżność wydarzeń ich do siebie zbliża i bardzo szybko stają się przyjaciółmi. Bycie samotną matką nie jest łatwe, tym bardziej mając dziecko z chorobą, którą ludzie traktują jak kogoś słabszego. Pomoc Deacona okazuje się dla niej wręcz wybawieniem, a gdy z czasem dochodzą uczucia - nic więcej się już nie liczy. Jednak szczęście może zostać łatwo przekreślone w momencie, gdy to, co wydarzyło się lata temu, pojawia się ponownie. Autorka w tej powieści pokazuje, że zespół Downa nie oznacza bycie gorszym, lecz wyjątkowym. A demony z przeszłości, które są uśpione mogą pojawić się w każdym momencie i zniszczyć coś, co jest prawdziwe i niepowtarzalne. Czasem trzeba zagłębić się w swoich uczuciach, odnowić i naprawić relacje, które miały duży wpływ na naszą samoocenę, aby zauważyć, że przeszłość nie definiuje naszej przyszłości. Tylko my sami!
-
Recenzja: ksiazka_w_sercu Kokoszka KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys młoda kobieta, której kariera baletowa legła w gruzach po niefortunnej kontuzji, ale nie poddała się i nadal kocha balet i pracuje w branży. Niestety w miłości również nie miała szczęścia i sama wychowuje córkę, gdyż były partner odszedł od niej. Pomimo wszystkich problemów i przeszkód Carys stara się wychować Sunny jak najlepiej i uśmiechać się każdego dnia. Córeczka Carys ma zespół Downa, lecz dla bohaterki nie jest to choroba, ale coś wyjątkowego. Sąsiad Carys, który mieszka za ścianą czasem daje popalić innym sąsiadom i zachowuje się zbyt głośno. Carys w końcu zdobywa się na odwagę i wytyka to Deacon'owi i od tego czasu jakoś tak naturalnie zaczynają ze sobą rozmawiać i się odwiedzać. Deacon bardzo chętnie spędza czas z sąsiadką i jej cudowną córeczką i nawet nie raz ratuje je z opresji i pomaga w opiece. Praktycznie różnią się od siebie, ale tak naprawdę bardzo dużo ich łączy. Czy sąsiedzka znajomość może przerodzić się w miłość ? Jakie tajemnicy skrywa Deacon i przed czym uciekł z rodzinnego miasta ? Autorkę znam i wiedziałam, że ta książka to pewniak dlatego znalazła się na mojej liście do przeczytania. Ta historia jest piękna, prawdziwa, wzruszająca i pokazuje, że trzeba walczyć o siebie i nigdy się nie poddawać. Jak to się mówi "po burzy zawsze wychodzi słońce" i też taki schemat mamy tu przedstawiony. Pięknie opowiedziana historia samotnej matki, która zmaga się z chorobą córki i każdego dnia uczy się nią opiekować. Dla Carys jest to coś wyjątkowego, coś co wyróżnia jej córkę i nigdy nie pomyślała inaczej. Cudowne jest w tej historii to że nie ma znaczenia kto jakie ma problemy, dysfunkcje czy inne wady, ale ważne jest to żeby być szczęśliwym, kochać i być kochanym. Bardzo się cieszę, że relacja między bohaterami rozwijała się naturalnie, powali uczyli się siebie i uczucie rodziło się stopniowo. Choć oczywiście nie zabrakło gorących i namiętnych scen. Zakochałam się w Deacon'ie i jego zachowaniu i trosce o Carys i Sunny. Znając autorkę to wiecie, że humor w jej książkę jest świetny i momentami śmiałam się jak szalona. Kochani jeśli macie ochotę na piękna i nietuzinkową historię z cudownym humorem to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł.
-
Recenzja: Blonderka.pl Agnieszka RybskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ta historia będzie skrywać wiele tajemnic, życiowych i bolesnych. Będzie poruszać naprawdę istotne tematy, a przy tym wszystkim będzie jednocześnie lekka, a nawet zabawna! ️Carys jest samotną matką, której życie nie oszczędzało… najpierw kontuzja i zniszczona kariera w balecie, a potem ucieczka ojca dziecka od odpowiedzialności. Mimo to nigdy się nie poddała i zawsze walczyła z życiem mimo wszystko, aby być szczęśliwa. Deacon to jej sąsiad zza ściany. Przystojny lekkoduch, którego sypialnia graniczy z jej własną, a to utrudnia jej spanie, ponieważ gdy mężczyzna wraca z jakąś kobietą do mieszkanka, wtedy ona ma gwarancję nieprzespanej nocy! ️Ich relacja niespodziewanie się zmienia, gdy Carys postanawia pierwszy raz zagadać i zwrócić mu uwagę, że jego igraszki są tak głośne, że czuje się jakby sama była w jego sypialni Nietypowy początek znajomości zapoczątkuje zaskakująca przyjaźń! Będziecie ją podglądać każdego dnia z perspektywy obojga bohaterów. Lecz czy taka relacja im wystarczy? Łatwo oceniać drugiego człowieka, pozory często mylą, tak też będzie z Deaconem, którego przeszłość skrywa niełatwą traumę, która będzie rzutować na jego relację z Carys. Czy w porę upora się z problemami? Czas na bardzo lubianą na mnie Penelope Ward. Nowość od tej autorki ukazała się 10 listopada 2021 r. dzięki Editio Red i nosi tytuł “Antychłopak”, dzięki wydawcy mam przyjemność zrecenzować Wam tą pozycję. “Mógł robić, co chciał, i po porostu cieszyć się życiem. Nie jego wina, że te ściany były takie cienkie”. Carys jest samotną matką, której życie nie oszczędza. Została sama z niemowlęciem bo jej partner postanowił jednak wrócić do żony… do tego była swego czasu dobrze rokującą baletnicą, lecz niefortunny wypadek przekreślił jej karierę. Wydawałoby się, że taki los może sprawić, że większość kobiet się załamie, lecz nie ona, ona brnie dalej w życiu i wie, że podoła jak zawsze! Teraz mieszka sama w bloku z córeczką, ma plany i nadzieje, lecz przede wszystkim chce zapewnić dużo miłości swojej kruszynce. Życie matki nie jest łatwe, zwłaszcza, gdy kiedy może się przespać to wtedy sąsiad za ścianą stosuje nocne igraszki… jest kawalerem, więc nie ma się co dziwić, że korzysta z życia. Pewnego dnia Carys postanawia jednak zagadać do niego, czy nie mógłby chociaż przestawić łóżko od ściany. To będzie początkowo niezręczna rozmowa, która zaskoczy naszą bohaterkę finalnie, ponieważ Deacon okaże się naprawdę sympatycznym i życzliwym chłopakiem. Tak nietypowo rozpocznie się ich znajomość, która zacznie przeradzać się w przyjaźń! “Normalnie duszę to wszystko w sobie”. Deacon pracuje z domu, korzysta z życia i seksu, nie myśli o stałym związku, życie kiedyś go zbyt mocno doświadczyło i dało lekcję, przez którą zamkną się na poważne relacje. Jego historia na pewno zaskoczy czytelnika. Wesoły, zaradny, przystojny facet, przeżył wielką traumę, która zamknęła go na uczucia z obawy… Jednak mimo jego przeszłości momentami nie potrafiłam zrozumieć jego zachowania. Dorosły facet czasami zachowywał się jak totalnie niedojrzały nastolatek, co wywoływało we mnie wielką irytację i momentami brak zrozumienie w stosunku do jego osoby. To jego postać sprawiła, że troszkę gorzej odebrałam tą lekturę. “… to nie jest materiał na chłopaka. Jeśli już, to jest na antychłopakiem”. Bardzo lubię styl autorki, przez jej książki się zawsze płynie, a fabuła wciąga i zaskakuje ważnymi tematami. Tą również się nie zawiodłam, choć niektóre sceny bym przyśpieszyła lub skróciła, wtedy lektura byłaby krótsza, a za to bardziej zwięzła i emocjonująca. Czeka Was ciepła opowieść pokazująca, że warto walczyć i nie wolno się nigdy poddawać, a przede wszystkim trzeba myśleć pozytywnie, mimo wszystko. Nasi bohaterowie będą powoli rozwijać swoją relację, poznamy opowieść z obu perspektyw, dzięki temu będziemy mogli dobrze zrozumieć ich postępowanie. Przyjaźń jaka się między nimi wytworzy będzie dla nich zaskoczeniem, a jeszcze większym dla nich samych będzie pożądanie, które będą czuć w stosunku do siebie i jakie będą skrywać głęboko w sobie. Lecz jak długo uda się im tłumić te dodatkowe uczucia? Co stanie się, gdy przekroczą granice?! W ich wypadku każdy dodatkowy krok musi być dobrze przemyślany, przecież tutaj wchodzi w grę jeszcze dziecko, które każdą zmianę odczuje mocno… “Walka z rozumiem toczyła się we mnie nieustannie”. Bardzo lubię styl pisania tej autorki, dlatego wiedziałam, że jej kolejna nowość mnie nie zawiedzie. To będzie lekka historia, która będzie poruszać niełatwe tematy i problemy współczesnego świata, a przy tym wszystkim będzie Was też momentami bawić. Według mnie to idealna lektura na jesienne wieczory, która da Wam na pewno do myślenia… “Ścisnęło mnie w sercu. Zawsze podejrzewałam, że w jego historii kryje się jeszcze jakaś tajemnica”. 7/10
-
Recenzja: kreci.mnie.czytanie Zuzia EwaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Szukacie książki nieodkładalnej, rozgrzewającej w te zimne i ciemne wieczory? Dla mnie już samo nazwisko autorki jest takim pewniakiem, a po przeczytaniu tylko się w tym upewniłam. ,,Antychłopak” Penelope Ward to historia dwojga młodych ludzi, którzy mają ze sobą więcej wspólnego niż oboje mogą przypuszczać. Mieszkają po sąsiedzku, ale dopiero naruszenie ciszy nocnej powoduje, że zwracają na siebie uwagę i zaczynają zacieśniać relacje sąsiedzkie. Można powiedzieć, że połączyła ich mała Sunny, waniliowa Latte i ,,jurny dzięcioł” 😉 Ich przyjaźń stopniowo się pogłębiała, ale została również wystawiona na próbę. Czy wyszli z niej zwycięsko? Cudowne, dojrzałe kreacje bohaterów 🥰 Carys i Deacon to jeszcze młodzi ludzie, których już na początku drogi kariery los boleśnie doświadczył. Carys była odnoszącą sukcesy primabaleriną, a chłopak świetnie zapowiadającym się futbolistą. Jednak w życiu nie zawsze układa się tak, jakbyśmy tego chcieli, a oni niestety się o tym przekonali. Teraz Carys samotnie wychowuje maleńką córeczkę z zespołem Downa, a chłopak nie ma w planach poważnego związku ani dzieci. Jest idealnym kandydatem na antychłopaka. Oboje zdają sobie sprawę z tego, że nie mogą być razem. Książkę czyta się naprawdę w ekspresowym tempie dzięki lekkiemu stylowi autorki, wciągającej fabule, żartobliwym dialogom. Jestem pod wrażeniem, jak wiele problemów społecznych poruszyła w książce autorka, a wcale nas tym nie przytłoczyła. Umiejętnie połączyła ze sobą wszystkie wątki, żadnego nie traktując po macoszemu. Kiedy zaczyna się robić zbyt słodko, mamy zwroty akcji, które idealnie równoważą fabułę. ,,Antychłopak” to historia o dawaniu drugich szans, tolerancji, relacjach rodzinnych, samotnego macierzyństwa, podnoszeniu się po upadkach, przyjaźni i miłości. Ja cudownie bawiłam się, czytając perypetie tej zwariowanej dwójki. Jestem pewna, że i wy spędzicie przy niej przyjemnie czas, do czego gorąco was zachęcam.
-
Recenzja: szestusie19 Szestowicka AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dobry wieczór kochani 🥰 U mnie jak zwykle recenzja na gorąco 🔥 Właśnie skończyłam czytać nową pozycje od @penelopewardauthor Pod tytułem "Antychłopak" Wydawnictwa @editio.red 🥰 I chcialabym wyrazić swoją opinię na jej temat! 🥰 Carys to 25 letnia kobieta, której życie nie oszczędzało, byla kiedyś świetnie zapowiadająca się baletnica niestety nabawiła die kontuzji przez co jej plany legły e gruzach, teraz jest mama półrocznej dziewczynki Sunny z zespołem Downa, która wychowuje sama, ale niestety nawet wieczorami nie może zasnąć ponieważ za ścianą jej sąsiad urządza sobie schadzki, nie wiedząc ze ściany pomiędzy mieszkaniami są bardzo cienkie... Pewnego dnia po szczepieniu Carys nie da rady uspokoić swojej coreczki i z pomocą przychodzi jej sąsiad zza ściany. Deacon to 29 letni mężczyzna,który podobnie jak Carys po wypadku nie mógł wrócić do fudbolu, teraz na codzień jest projektantem gier. Wiedzie życie w którym nie ma miejsca na związki.. Jednak po tym jednym wieczorze coś zaczyna się zmieniać, oboje spędzają ze sobą bardzo dużo czasu, zaprzyjaźniają się ale oboje w głębi serca wiedzą ze to coś więcej. Deacon poświęca im bardzo dużo czasu kocha Sunny, mimo ze przez swoje przejścia nigdy nie chciałbyc ojcem... Oboje są do siebie podobni za sprawą że oboje stracili swoje pasje po kontuzji. Czy ich przyjaźń ma szansę przerodzić się w coś poważniejszego? Czy ona będzie potrafiła zaufać na nowo mężczyźnie? A czy on wkoncu odważy się spróbować związku? Bardzo mnie poruszyła ta historia.. Książka pięknie pokazuje ze niepelnsprawnosc nie jest powodem do współczucia takim dzieciom bo są one takie same jak każde inne ❤️ Dużo emocji 🔥 w tej lekturze ale warto się z nią zapoznać 😍 A wy macie już ją w swojej kolekcji? 🤭
-
Recenzja: ksiegowarecenzuje Herold JustynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys-like-Paris to młoda, samotna matka. Los nie był dla niej łaskawy i dość sporo już w życiu przeszła. Podobnie jak jej sąsiad, Deacon, który życie traktował jak zabawę, a odgłosy kawalerskiej wolności dziewczyna słyszała co noc przez cienkie ściany mieszkania. Wszystko się zmieniło, gdy pewnej nocy córka Carys zachorowała. Czy ludzie naprawdę mogą się tak zmienić? Mimo, że książka rozkręcała się dość powoli to od samego początku postać Carys wzbudza sympatię. Trudno to powiedzieć o Deaconie, ale później nawet i on zyskał w moich oczach. Autorka wykonała świetny zabieg, jakim jest opisanie historii z perspektywy dwóch osób - i chłopaka i dziewczyny. Dzięki temu wiemy dokładniej, jakie oboje skrywają tajemnice i jakie uczucia nimi kierują. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, chociaż sama fabuła nie należy do tych lekkich. Postać Carys w niektórych może budzić współczucie, jednak autorka przekazała wiele cennych, życiowych rad w swojej powieści. Cała historia to podróż przez wybaczanie, zapominanie, dorastanie, pokonywanie własnych demonów przeszłości, a także zmaganie się z chorobami wrodzonymi i tolerancję. Jeżeli szukacie mądrej książki, z przesłaniem, która jest jednocześnie nieodkładalna, trafiliście świetnie!
-
Recenzja: zaczytana.do.rana Głowacka DariaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Carys i Deacon to sąsiedzi. Mieszkają "przez ścianę" w jednym budynku. Ona jest młoda matką samotnie wychowującą dziecko a on to samotny mężczyzna korzystający z życia. Gdy pewnego razu słyszy płacz małej Sunny postanawia pomóc sąsiadce. Sięgając po ta książkę nie spodziewałam się że dostanę tak piękna historie. Od pierwszych stron polubiłam bohaterów a relacje jaka się miedzy nimi zaczęła budować skradła moje serce. Wszystko zaczęło się od zwykłych przyjacielskich gestów i szczerych rozmów. Im wiecej ta para przebywała ze sobą tym wiecej łączących ich rzeczy odkrywali. Doświadczenia które zmieniły ich życie były tak podobne że stawali sie sobie coraz bliżsi. I jak to w takich historiach bywa,zaczeli czuć do siebie coś wiecej. Tylko czy przeszłość pozwoli im na krok do przodu? Teraz troche o tym co mi sie w tej książce podobało? Po pierwsze to w jaki sposób Deacon traktował mała Sunny. Jego uczucia do niej były wręcz namacalne i mocno wzruszajace. Po drugie ubawiły mnie dialogi. Zabawne i szczere, zwłaszcza wiadomosci tekstowe. Rozmawiaja ze soba nawet o najbardziej zawstydzajacych sprawach takich jak Podrecznik do masturbacji😂 I po trzecie i najważniejsze. Mianowicie delikatność tej ksiażki. Bo tak bym ja określiła. Delikatna. Autorka prowadzi nas przez ta histore spokojnie i powoli. Nie ma tu wielkich dram , wybuchów złości czy nieuzasadnionych pretensji. Pomimo to cały czas podsycana jest nasza ciekawość bo dodawane są kolejne zwroty akcji. Jedyny minusik dałabym za określenia typu maczuga czy dzida,które pojawiaja sie przy okazji opisu gorących scen. Podsumowujac jest to książka która charakterem swojej fabuły mnie zaskoczyla. Myślałam że dostane ostry romans a była to piękna historia o poznawaniu siebie nawzajem i budowaniu wzajemnego zaufania i wiezi. Zdecydowanie polecam.
-
Recenzja: Kochamy Romanse Fal DominikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Moja relacja z Penelope Ward to taki trochę hate-love i chociaż naprawdę uwielbiam ją w duecie z Vi, tak przy solowych książkach czasem miałam jakieś "ale". Do Antychłopaka podeszłam z czystą głową i powiem wam, że po raz kolejny jestem zachwycona! Zdecydowanie Ward wraca do tej formy, za którą pokochałam ją kilka dobrych lat temu. To kolejna solidna pozycja w jej dorobku. A teraz przejdźmy do szczegółów. Na pierwszym planie mamy naprawdę ciekawą dynamikę relacji. Jest samotna matka, która próbuje powoli ułożyć od nowa swoje życie, jest też nasz tytułowy Antychłopak, czyli sąsiad głównej bohaterki. Nie możemy też pominąć tu ojca dziewczynki, z którym wiąże się naprawdę ciekawa historia. Skupmy się jednak na naszej głównej parze, bo to oni są najważniejsi. Prawie z miejsca ich polubiłam - byli ciekawi, popełnili swoje błędy, ale może dzięki nim wydawali się tak ludzcy. Realni. A Deacon? Cholera, z miejsca przepadłam dla tego faceta, ale nie podam szczegółów - nie chcę psuć wam zabawy z lektury. Jest naprawdę dobrze, przyjemnie, chwilami też trochę boleśnie, ale przy tym z poczuciem humoru i pazurem. I nie chcę nic mówić, ale w drugiej połowie (a raczej w końcówce) babcia bohatera kradnie tam show. Kto doczytał ten pewnie wie, że nawiązuję do jej gości, których nie mogła przyjmować. Nieźle się przy tym uśmiałam ;) Zdecydowanie polecam wszystkim szukającym ciekawej książki na wieczór. Fanki wątku samotnego rodzica będą zachwyceni.
-
Recenzja: zaczytana_sysia Mąkosa SylwiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna świetna książka od Penelope Ward. „Antychlopak” powinien trafić do każdej miłośniczki lekkich romansów. Samotna matka i seryjny łamacz damskich serc. Carys w całości poświęciła się wychowaniu swojej kilkumiesięcznej córeczki, nie chce wrócić do pracy, nie chce mieć nic wspólnego z ojcem malutkiej, nie ma wsparcia rodziców, ale to silna kobieta, która marzy jedynie o tym, by się wyspać. A spać nie daje jej sąsiad, który głośno cieszy się kawalerską wolnością. Deacon, to mężczyzna, który nie szuka poważnych związków, tym bardziej nie chce mieć dzieci, ale którejś nocy role się odwrócą i to sąsiadka nie da "pospać" Deaconowi. Zapuka on do ich drzwi, a te odwiedziny wiele zmienią. Zaczęło się niewinnie, była przyjaźń, później przyszło pożądanie a na końcu miłość. Penelope Ward potrafi budować historię od podstaw i nie pędzi, wszystko toczy się idealnym tempem. Zabawna i emocjonalna, na pewno trafia do moich ulubionych. ,,Antychłopak” skupia się częściowo na przyjaźni, pokazuje mocne więzi między bohaterami, problemy samotnego macierzyństwa, a po części na związku, który może mieć przyszłość, ale trzeba dać sobie drugą szansę, co dla bohaterów łatwe nie jest. Ksiazka niby przewidywalna, ale były momenty zaskoczenia, których nie zdradzę. Cieszę się, że o nich wcześniej nie wiedziałam. Mogę jedynie napisać, że gdyby nie one, to książka nie byłaby w niczym wyróżniającą się. Autorka porusza jednen ważny problem macierzyństwa, który otworzył mi oczy na pewien temat. Dał do myślenia i sprawił, że w moim myśleniu coś się zmieniło. Czasami szukamy miłości niewiadomo gdzie, a może się okazać, że mieszka ona po sąsiedzku.
-
Recenzja: czytanie_na_sniadanie_ Smyrak AdriannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Historia piękna i niezwykła. Nie tylko przez wspaniałe relacje jakie łączą bohaterów , ale przede wszystkim dlatego,że porusza niezwykle ważne ale i trudne tematy . Deacon i Carys- mieszkający po sąsiedzku młodzi ludzie. Ich życie tak bardzo się od siebie różni. Nie spodziewają się jednak ,że łączy ich tak wiele. W niewinną, jakby się mogło wydawać przyjaźń zaczynają wkradać się nieproszenie uczucia, które coraz ciężej stłumić. Oboje nie chcą się zaangażować w związek. Ona boi się znów zaufać mężczyźnie w obawie przed złamanym sercem. On boi się, że z pewnością ją skrzywdzi. Jednak łączy ich jeszcze coś, a raczej KTOŚ. Ktoś,kogo oboje bezwarunkowo kochają. Ale czy to wystarczy? Czy ich przyjaźń ma szansę przerodzić się w coś więcej? Ta historia była dla mnie niezwykle poruszająca. Po części dotknęła mnie na gruncie osobistym,więc stąd moje emocje. Doskonale rozumiałam obawy głównej bohaterki. Samotne rodzicielstwo wiąże się z wielkim poświęceniem, bezsilnością i nierzadko z samotnością . Są jednak także piękne chwile, bo taki stan rzeczy to nie koniec świata. Książka otworzyła mi oczy na pewną ważną sprawę, jaką jest niepełnosprawność. A raczej na podejście do takich osób. Zazwyczaj odruchem ludzkim jest współczucie, które okazujemy, jednak czy tego właśnie oczekuje od nas chora osoba,czy jej bliscy? Dowiedziałam się,że byłam w wielkim błędzie myśląc w ten sposób. I na końcu jeszcze jedna kwestia: wybaczenie. Okazuje się,że najtrudniej jest nam wybaczać nie drugiej osobie, lecz samemu sobie. Zobaczymy tu jak ciężko ruszyć z miejsca , pozwolić sobie na szczęście, jeśli nie jesteśmy w stanie sobie wybaczyć. To trudne, owszem , ale potrzebne. Pogodzić się z samym sobą i żyć. Nie egzystować, ale naprawdę żyć. Podsumowując.. eksplozja emocji, z przezabawnymi bohaterami w tle. Więc jest możliwość, że będziecie płakać ale również śmiać się do rozpuku. I po tej lekturze słowo "dzięcioł " nabierze całkiem nowego znaczenia 😂 Polecam gorąco ,bo od tej książki nie sposób się oderwać.
-
Recenzja: @sylwia_books Sylwia LewandowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dawno nie czytałam książek @penelopewardauthor @editio.red i muszę powiedzieć, że bardzo za nimi tęskniłam. Jej nowość "Antychłopak" to pozycja, która od pierwszej strony mnie zauroczyła. 👉Sąsiedzka znajomość, która przerodziła się w przyjaźń, ale czy coś więcej? Carys samotna matka oraz przystojny kawaler uprawiający gorący seks za ścianą, czyli Deacon. Tych dwoje stało się przyjaciółmi, których połączyła kawa, zwrócenie uwagi o odgłosy zza ściany i Sunny, córeczka dziewczyny. 👉Niestety jeden wieczór zmienił wszystko... Przyjaźń została wystawiona na próbę. Ciągnęło ich do siebie, jednak oboje wiedzieli, że nie mogą być ze sobą, z wielu powodów. Czy mimo wszystko udało się tej dwójce? 👉Bardzo polubiłam bohaterów, którzy byli wrażliwi, szczerzy w swoich zachowaniach, a przede wszystkim pomocni. Carys i Deacon mieli marzenia, w swojej przeszłości coś stracili. Stracili szansę na... To ich zbliżyło do siebie, bo potrafili zrozumieć, jak czuje się druga osoba, gdy musi zrezygnować z własnych marzeń. Czy w świecie tej dwójki jest szansa na miłość i prawdziwy związek? 👉Książka opowiada o przyjaźni - tej prawdziwej i tej jedynej. O wzlotach, upadkach, wybaczaniu, dobrych i złych decyzjach. Bo w końcu każdy jest człowiekiem i popełnia błędy. Przepiękna opowieść #mustread, całość oceniam 8⭐/10.
-
Recenzja: aniaaczyta Antosiewicz AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna świetna książka Penelope, zabawna, ciepła i urocza. Autorka jak zawsze stanęła ma wysokości zadania i dała nam wszystko co najlepsze, ja jestem tą książką totalnie oczarowana. To jak Deacon zajmował się Sunny i jakie miał do niej podejście, coś niesamowitego. Nie bał się, że sobie nie poradzi, tylko działał instynktownie, co wyszło mu znakomicie. Do tego Sunny była nim zachwycona, więc chyba lepiej być nie mogło. Deacon był sąsiadem idealnym. Towarzyskim, pomocnym, Carys zawsze mogła na niego liczyć. Carys to Anioł, nie kobieta. W bardzo młodym wieku musiała wziąć na siebie ogromną odpowiedzialność, a jako samotna matka nie miała łatwo. Naprawdę podziwiam za siłę i wytrwałość. Przyjaźń jaka połączyła Deacona i Carys to rzadko spotykana relacja. Oboje czuli się swobodnie w swoim towarzystwie i rozumieli się bez słów. Dzięki wspólnej przeszłości, która ich do siebie jeszcze bardziej zbliżyła i w jakimś stopniu połączyła. I jak bardzo oboje chcieli coś więcej, tak bardzo nie mogli sobie na to pozwolić, mimo wszystko. Jednak napięcie między nimi i pożądanie było wręcz namacalne, a przy każdym spotkaniu leciały iskry. Sceny erotyczne rozpalą wasze zmysły do czerwoności i zawstydzą niejedną osobę. Dialogi między Carys i Deaconem, ich błyskotliwe odpowiedzi to złoto. Rozbawią was do łez. Po raz kolejny sięgnęłam po książkę Penelope w ciemno i się nie zawiodłam.
-
Recenzja: only_best_books Maj AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nie mam często okazji czytać książek tej autorki. W swoim dorobku mam dwie, może trzy. Tak naprawdę Antychłopaka też szczególnie nie planowałam. Czysty przypadek, że sięgnęłam po historię Carys, Deacona i małej Sunny. Jak bardzo cieszę się, że to zrobiłam. To co czułam podczas lektury, jest nie do opisania. Tyle przeróżnych emocji, otrzymałam pełną gamę uczuć. Historia piękna, a zarazem bolesna. Walka z samym sobą, ze swoimi pragnieniami oraz przeszłością. Dwójka obcych sobie ludzi, a tak bardzo podobnych. Autorka porusza również ważne tematy, obok których nie można przechodzić obojętnie. Coś co się zaczyna całkiem niewinnie, piękna i silna przyjaźń, przeradza się w niezwykłe i nierozerwalne uczucie. Ale przecież w życiu nic nie może być proste. Na naszej drodze zawsze znajdą się przeszkody. Tak właśnie było w przypadku naszych bohaterów. Carys samotna matka, która w życiu liczy tylko na siebie, walczy o lepszą przyszłość dla swojej córki i Deacon, miły i seksowny sąsiad, z poczuciem humoru. Czy w jego beztroskim życiu, znajdzie się miejsce, nie dla jednej, a dla dwóch osób? Dla tej książki zarwałam nockę. Nie zdarza mi się to często. Nie sposób było się oderwać od tej historii. Książka przy które się śmiejesz i płaczesz. To jedna z historii, którą przeżywałam razem z jej bohaterami. To opowieść o łamaniu schematów, pokonywaniu barier, walce o siebie, o mocy przyjaźni i sile miłości. Bardzo polecam.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/zaapach.paapieru/ Paulina ŚwietlickaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak tylko zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa nową książkę od Penelope Ward, wiedziałam, że chcę ją przeczytać. Byłam ciekawa jaki pomysł na historię miała tym razem autorka. Carys i Deacon byli sąsiadami zza ściany, kobieta była młodą matką, a on mężczyzną, który lubił zapraszać do domu kobiety. Ich przyjaźń zaczęła się od tego, że kobieta zwróciła mu uwagę, że podczas takich spotkań, zachowuję się trochę za głośno. Na pewno nie spodziewała się tego, że mężczyzna poczuję się zawstydzony tym faktem i będzie chciał się jej zrewanżować. Carys podziwiam za to, że jako młoda matka tak dobrze radzi sobie z wychowaniem córki sama, ojciec Sunny wypiął się na nie, gdy tylko dowiedział się o ciąży, kobieta jest jednak silna i nie potrzebowała jego wsparcia. Niemniej, kiedy Deacon zaoferował jej swoją pomoc nie odmówiła, i to właśnie tak zaczęła się rozwijać ich przyjaźń. Malutka Sunny wymaga nieco więcej uwagi niż inne dzieci, ale widać, że Deacon ma na nią zbawienny wpływ. Mała przy nim czuła się bezpiecznie i bardzo szybko się przy nim uspokajała. Strasznie podobało mi się to jak mężczyzna traktował je obie, ta jego troska, opiekuńczość i wrażliwość była naprawdę słodka. Niemniej były sytuacje, w których mężczyzna działał pod wpływem zbyt dużych emocji, i niestety miało to później swoje skutki.. Sam miał przeszłość, z którą nie potrafił się pogodzić i która niestety miała na niego duży wpływ. Czuł, że nie jest dobrym i odpowiednim facetem dla Carys, dlatego starał się utrzymywać ich relację na stopie czysto przyjacielskiej. Obydwoje starali się to robić. Tylko, że nad uczuciami trudno zapanować, prawda? Tym bardziej jeśli druga okazuję nam tyle wsparcia i sprawia, że czujemy się tak dobrze.. Autorka poruszyła tu kilka ważnych tematów i podobało mi się to jak je przedstawiła, aczkolwiek spodziewałam się większych emocji podczas czytania. Fabuła nie była skomplikowana, a książkę czytało mi się całkiem szybko. Historia miłosna jakich wiele, pomimo tych wątków, które Penelope tu wplotła. Choć były momenty, w których czułam współczucie względem bohaterów, to inne książki autorki wywołały we mnie jednak więcej emocji. Niemniej „Antychłopak” to dobra książka, przewidywalna ale dobra. To historia z poczuciem humoru, a do tego ciepła, z bardzo fajnie wykreowanymi postaciami. Pokazująca, że każdy zasługuję na drugą szansę i że czasem choć się boimy, to warto zaryzykować.
-
Recenzja: Facebook.com/milczac Jagoda SzusterRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dobry wieczór, Carys-jak-Paris 😋, nie mogłam się powstrzymać przed użyciem tego porównania wymyślonego przez Deaclana, bo tak biło mi się do głowy, że używałam go względem Ciebie później cały czas 😂. Dzięki, Didi! (Mam nadzieję, że nie zabije mnie za te prywatny pseudonim 😆) Kiedy czytałam "Antychłopaka" miałam wrażenie, że w pewien sposób mam do czynienia z sinusoidą. Co chwilę było u Was w porządku, a '5 minut później' coś się sypało. Zresztą, tak jest w prawdziwym życiu, prawda? Zapowiadało się ckliwie, humorzaście, miodzio i mega seksownie. Po części tak było. Na szczęście @penelopewardauthor zna umiar i balansuje pomiędzy historiami, które mogła Wam przypisać jako te słodkie, ale i dołożyła nutkę melancholii, problemów z życia wziętych. Jeśli jesteśmy już przy temacie problemów, to jestem z Ciebie dumna! I to ma maksa dumna, Carys. Urodziłaś córeczkę z zespołem Downa i co dnia stawiałaś jej dobro ponad swoim. Udźwignęłaś nawet fakt, że twój przelotny kochanek ulotnił się wraz z momentem, kiedy dowiedział się o zostaniu ojcem. Zostałaś z tym wszystkim sama. Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co czułaś przy porodzie, co czułaś przez pierwsze Wasze wspólne miesiące. Na szczęście później zyskałaś wsparcie i przyjaźń w Twoim prywatnym 'Antychłopaku' i mogłaś dzielić z nim wszystkie wzloty i upadki. Chwile słabości i chwile szczęścia. Tak pięknie mówisz o swojej córce.. że ona nie jest inna. Że ona nie różni się niczym innym od pozostałych dzieci. Ona po prostu ma dodatkowy chromosom. Sunny. Sunny jak promyczek światła wynurzającego się z mroku. Życzę Wam, aby każdy Wasz dzień był okiełznany takim promyczkiem. Promyczkiem nadziei na lepsze jutro, J.
-
Recenzja: xbooklikex Warszawik MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Tą książkę czyta się ekspresowo. Nie ma miejsca na nudę czy przestoje. Autorka ma lekki i przyjemny styl, który wielu miło odczuje. Jest duża dawka humoru, sarkazmu i wzajemnego dogryzania bohaterów. Mamy poruszanych wiele trudnych, społecznych tematów, które są rozwiązywane w ciekawy sposób. W "Antychłopaku" mamy młodą kobietę Carys (tu często powtarzany żart: Carys-jak-Paris), która samotnie wychowuję kilkunastomiesięczne dziecko oraz przystojnego, sarkastycznego mężczyznę z sąsiedztwa Deacona. Ich znajomość nie była jakaś wielka, dopóki Carys nie zwróciła mu uwagi na temat jego nocnych eskapad... To wydarzenie właściwie zmieniło wszystko. Zaczęła się pomoc, wsparcie i piękna przyjaźń. I właśnie takie momenty w książce pokochałam. Te próby żartów Deacona, jego kupowanie pieluch a nawet waniliowej latte (z jedną porcją syropu) sprawiły, że historia stała się taka... ciepła. Córka Carys była w tym najważniejsza i widać było jak chłopak się nią opiekuje i broni jej ponad wszystko. Miejscami powieść była ćliche, przewidywalna oraz żenująco słodka. Nie wszystkie momenty mi się tu podobały i podczas lektury kilkakrotnie łapałam się za głowę. Jednak jako całokształt wypada bardzo, bardzo dobrze i przyznaję, że czytało mi się ją wspaniale. W "Antychłopaku" znajdziecie mnóstwo humoru, miłości, dobrego serca oraz przyjaźni. Nie raz was zaskoczy, a nawet sprawi, że wzruszycie się podczas lektury. Dla wielbicieli romansów jest to gradka, ale polecam ją każdemu - będziecie mieli co czytać!
-
Recenzja: Lubimy Czytać pokoj_pelen_ksiazekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Anty chłopak" to moje ambasadorstwo, z czego jestem niesamowicie dumna. Ta książka zdecydowanie zasługuje na oklaski i mam nadzieję, że będę miała czas by do niej w przyszłości wrócić. Uwielbiam pióro Penelope i książki pisane w duecie z Vi Keeland. Co jedna historia to lepsza! Wczoraj, czytając tę konkretną książkę, śmiałam się do łez! Czasami w książkach mamy do czynienia nie tylko ze świetną fabułą, ale też potrzebnymi tematami. Autorka spisała się na medal poruszając temat matki samotnie wychowującej dziecko z zespołem Downa. Oprócz nietuzinkowych, świetnie wykreowanych postaci, z którymi czytelnik chciałby się zaprzyjaźnić, dostajemy także zabawne dialogi, przekomarzanki, ale również dawkę przyjaźni i sąsiedztwa. Uwierzcie mi, że ta książka to absolutne must have! Dawno nie śmiałam się do łez przy jakiejś powieści. Świetnie się bawiłam czytając historię tej zwariowanej dwójki! Prawda jest taka, że zakochałam się w niej od samego początku, a fabuła pełna namiętnych, seksownych, zabawnych i słodkich scen sprawiła, że nie ominęłam ani jednego zdania w tej powieści! Koniecznie musicie poznać tę trójkę zwariowanych bohaterów! Deacon, Carys i Sunny już na Was czekają! ❤️
-
Recenzja: Gypsygirlrecenzuje.blogspot.com/ Ewelina PańczykRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Penelope Ward chyba znacie. Pisze solo, jak i w duecie. I powiem wam w sekrecie, że jej solowe książki uwielbiam. A dziś poznacie moją opinię na temat jej najnowszej powieści, czyli Antychłopak. No to jedziemy z tematem. Antychłopak Penelope Ward to historia która poruszy nawet najbardziej zatwardziałe serca. Wszystko zaczyna się od jednej krępującej rozmowy na klatce schodowej. Od tego momentu już nic w życiu bohaterów nie będzie takie jak wcześniej. Carys, młoda dziewczyna , która miała całkiem inny plan co do tego jak ma potoczyć się jej życie, niestety okazuje się, że los ma dla niej inne plany które całkowicie je odmienią. "Wszystkim młodym matkom powtarza się jak mantrę, że powinny wykorzystywać każdą chwilę i spać wtedy, gdy śpi ich maleństwo. Rada dobra, ale niemożliwa do zrealizowania, gdy za ścianą mieszka jurny kandydat do programu Kawaler do wzięcia" Carys to piękna i młoda dziewczyna której kontuzja niszczy marzenia o byciu pierwszą baletnicą. Do tego związek z nieuczciwym, starszym od niej mężczyzną kończy się wcale nie planowaną ciążą. I tu zaczyna się jej historia, jej walka o to by będąc samotną matką zapewnić swojej córeczce wspaniałe życie, ponieważ nie jest ono usłane różami. Jednak Carys jest dumna i się nie poddaje. Podziwiam ją za jej siłę i determinację, za to że dowiadując się że jej córka na zawsze będzie wyjątkowa, nie poddała się. Wręcz przeciwnie, to dodało jej odwagi i motywacji, by walczyć o każdy dzień. Deacon przystojny sąsiad, któremu Carys od pierwszego spotkania wpada w oko. Ich przypadkowa rozmowa jest początkiem pięknej przyjaźni i pokazuje jak od takiej relacji jest mały krok by zamienić to w coś głębszego by mogło stanowić związek. Czym urzekł mnie Deacon? Tu bezapelacyjnie moje serce skradło jego podejście do Sunny, córki Carys. To niesamowite jak od pierwszego spotkania ta mała go polubiła. Wręcz miałam wrażenie, że połączyła ich niewidzialna więź. Nie miał pojęcia, że nie ma już odwrotu a one dwie zmienią go na zawsze... "Dlaczego myślisz, że mnie kocha? — Wydaje mi się, że ona potrafi wyczuwać pewne rzeczy i czuje, że jest w tobie jakieś dobro. Coś, czego reszta ludzi może nie dostrzegać. — Puściła do mnie oczko. Deacon miał jednak pewne zasady których się trzymał i nie miał zamiaru ich zmieniać. Lecz Carys i Sunny diametralnie zmieniły jego punkt postrzegania świata. Jak na dłoni widać, jak miłość potrafi zmienić człowieka. Na jakie poświęcenia gotowy jest człowiek dla tej jedynej. Co do Deacona, to tego faceta nie da się nie lubić. No jak babcię kocham. Ma w sobie urok małego chłopca. Teksty nastolata. I apetyt seksualny jurnego dzięcioła. A o co z tym dzięciołem chodzi.....cóż....musicie przeczytać książkę. "Po pierwsze: Liczą się czyny, a nie słowa. Tylko czyny mogą dowieść twoich rzeczywistych intencji. Po drugie: Miłość jest ślepa — w tym sensie, że nie możesz sobie wybrać, w kim się zakochasz. Nie miało znaczenia, ile razy bym sobie nie powtarzał, że nie powinienem wiązać się z Carys. Od naszego pierwszego spotkania mózg w starciu z sercem był na przegranej pozycji. " Jest jeszcze Sunny ktora jest cudowną dziewczynką, w której nie sposób się nie zakochać. Skradła moje serce. I jestem więcej niż pewna, że nie tylko moje. Bo Deacon też dla niej przepadł. Przez całą powieść dosłownie się płynie. Pomimo tego, że ta historia poruszą naprawdę ciężkie i trudne tematy, to jednak lekkość z jaką została ona napisana sprawia, że nie czujesz tego ciężaru. I to ogromny plus. Antychłopak to romantyczna pełna emocji historia która porusza temat wychowywania i życia z dziećmi wyjątkowymi bo.... tego wam nie zdradzę. Musicie się sami przekonać. Ta przezabawna powieść, która podnosi na duchu, pełna emocji i bohaterowie o których długo nie idzie zapomnieć sprawi, że inaczej spojrzycie na niektóre kwestie. Bo ta książka to nie tylko doskonała rozrywka, ale i historia, która uczy. Czy polecam?? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie. Moja opinia mówi sama za siebie.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/wioletreaderbooks/ Wioleta KuflewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Sąsiad, który jest seksowny jak grzech i nie narzeka na brak towarzystwa. Ona kobieta, która opiekuje się niemowlakiem – córeczką, która wymaga szczególnej troski. Czy Deacon okaże się tutaj pomocnym sąsiadem ? Czy będzie sąsiadem, który będzie chciał bezwarunkowo spędzać czas z obiema dziewczynami ? Czy mężczyzna, będzie w udowodnić, że jest warty czegoś więcej ? „Carys była dla mnie niedostępna. Towar zakazany.” Carys kocha swoje dziecko, ale potrzebuje również kontaktów z osobami w swoim wieku. To miałaby jednorazowo pomoc sąsiedzka, a wyszło z tego coś więcej. Rozmowy, wspólne wieczory, opieka nad dzieckiem i rodzące się uczucie powoduje, że pojawiają się uczucia. Czy wieczny bawidamek i samotna matka będą w stanie poświęcić siebie i zacząć wspólne życie ? Co, gdy przeszłość nie wydaje się taka łatwa i zmierzenie się z nią może powodować szereg komplikacji. „Deacon to nie jest materiał na chłopaka. Jeśli już, to jest antychłopakiem.” Te nazwisko jest znane większość czytelników romansów. Penelope Ward to oczywisty strzał w tytuł, który da wiele emocji, wzruszeń, spowoduje, że czytelnik zacznie czuć coś więcej i analizować wszystkie elementy razem z bohaterami, którzy zawsze są tacy naturalni, pełni tajemnic, ale też determinacji i miłości. Chcą kochać i być kochanym. Penelope Ward porusza kwestie samotnego macierzyństwa, dziecka z zespołem wad wrodzonych, mężczyzny, który walczy z przeszłością, którą musi uporządkować, aby pozwolić sobie na spokojną przyszłość. Nie zabraknie wzruszeń, humoru i naturalności. Polecam.
-
Recenzja: nie_czytam_w_papierze Rogala SylwiaRecenzja dotyczy produktu: ebookCzy recenzja była pomocna:
Powiem szczerze, że mam teraz bardzo zmiksowany okres. Z erotyku potrafię wskoczyć w mocny dark, z darku w ciepły romans, który wręcz roztapia serce, bo taką historię zaserwowała własne Penelope. To jest godna uwagi powieść, którą czyta się w zawrotnym tempie jednym tchem. Bohaterami książki są Carys, jej córeczka Sunny i ich sąsiad Deacon. Ona samotnie wychowująca dwudziestoczteroletnia kobieta, bez pracy, za to z niesamowitą córeczką przy boku i z dużym bagażem życiowych doświadczeń. On na pierwszy rzut oka wydawał się kobieciarzem, żyjącym chwilą dwudziestodziewięciolatkiem, mającym w życiu trzy funkcje do wykonania: jeść, spać i uprawiać seks. Jenak to wszystko to zwykła iluzja, fatamorgana, która znika w chwili kiedy sąsiedzkie "dzień dobry", zmiana się w przyjacielskie wieczory i długie rozmowy o życiu, o problemach każdego z bohaterów i o utraconych marzeniach. Ta dwójka, wchodząc ze sobą na inny poziom znajomości, zyskała bardzo dużo, przede wszystkim obopólne wsparcie. Czytając, nie zabrakło wrażeń. Od szczęśliwych chwil, po smutne wydarzenia, które wystawiły tę dwójkę na próbę, bo ta przyjaźń od samego początku była skazana na próbę od losu. Do tego Carys musiała myśleć jeszcze o swojej córeczce, którą ja sama pokochałam. Ta postać chyba najwięcej mi dała do myślenia i nasunęła masę refleksji, na temat życia i tych wyjątkowych istotek, które z pierwszym oddechem, muszą dawać z siebie niekiedy dwa razy więcej. To była bardzo ciepła historia, pełna wszelakich zawirowań, ale również udowadniająca tezę, że po każdej burzy, zawsze wychodzi słońce. Polecam gorąco
Szczegóły książki
- Tytuł oryginału:
- The Anti-Boyfriend
- Tłumaczenie:
- Marcin Kowalczyk
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-7652-6, 9788328376526
- Data wydania książki drukowanej :
- 2021-11-10
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-7653-3, 9788328376533
- Data wydania ebooka :
- 2021-11-10 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-283-7654-0, 9788328376540
- Data wydania audiobooka :
- 2021-11-10 Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 150498
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.1MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.4MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 7.6MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 429.8MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF »
Editio Red - inne książki
-
Nowość Promocja
Dwudziestodwuletnia Julia Brown wychowywała się w rodzinie na pierwszy rzut oka idealnej. Duży dom z basenem i ochroniarzami, troskliwa matka, starszy brat, dobrze ułożona młodsza siostra. I wymagający ojciec, ciężko pracujący na ich komfort i… zadający się z niebezpiecznymi ludźmi. Julia dobrze wiedziała, że interesy ojca nie są legalne, ale niewiele ją to obchodziło. Aż do momentu, w którym się okazało, że to jej przyszło zapłacić za tę pozorną sielankę.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Crystal z zazdrością obserwuje nowe życie swojego brata, które ku jej zaskoczeniu ułożyło się znacznie lepiej, niż zakładała. Aaron w końcu znalazł wielką miłość, żeni się i wkrótce zostanie ojcem! Świetnie radzi sobie z prowadzeniem firmy, a dzięki czułej opiece żony coraz rzadziej wpada w kłopoty.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Kto i dlaczego zdecydował się na uprowadzenie striptizerek? A może ktoś celowo miesza w śledztwie? Co ukrywa Christian? Alice, mimo własnych problemów i prześladujących ją traum, robi wszystko, by rozwiązać zagadkę. Kilka złych decyzji sprawia, że żyjąca dotąd zgodnie z prawem policjantka zostaje wciągnięta w narkotykowy biznes. Okazuje się, że Alice świetnie odnajduje się w nowej rzeczywistości, a członkowie Malbatu, tajemniczej organizacji stworzonej na wzór rodziny, stają się jej coraz bliżsi.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Miłość jest jedną z najpotężniejszych rzeczy na świecie. W imię miłości człowiek jest w stanie zrobić wszystko, nawet przekroczyć swoje własne granice moralne.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 22 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
22.45 zł
44.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Shelby Thompson, urocza nerdka, wychowywała się w Charlotte. Twierdziła, że przyjechała do Bootleg Springs, aby zebrać materiały do napisania rozprawy doktorskiej z socjologii. Potrzebowała mieszkania. Z pomocą przyszła Scarlett Bodine i zakwaterowała ją w chatce nad jeziorem. Tej samej, w której mieszkał Jonah. Sytuacja stała się niezręczna, gdyż Shelby przyjechała do miasteczka nie tylko z powodu doktoratu. A dodatkową komplikacją był sam Jonah, a raczej to, jak bardzo ten seksowny i przystojny mężczyzna podobał się Shelby.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.50 zł
49.00 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Ryan Blake zamiast policji wezwał lekarza, bo śliczna dziewczyna podczas próby włamania mocno się pokaleczyła. To było bardzo nie w jego stylu. W końcu ten bogaty i szanowany biznesmen nie poddawał się emocjom ani porywom uczuć. Sensem jego życia była praca, a nie pomaganie przypadkowym dziewczynom czy zwierzętom. Jednak Addie przykuła jego uwagę. W Nowym Jorku była niezwykłym zjawiskiem. Przypominała radosny kwiat słonecznika rozkwitły w środku zimy.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 22 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
22.45 zł
44.90 zł (-50%) -
Bestseller Nowość Promocja
Violet Sullivan od najmłodszych lat jest zdana tylko na siebie. Zaraz po osiągnięciu pełnoletności wyprowadza się od znienawidzonego ojca, którego złe czyny doprowadziły do rozpadu rodziny. Dziewczyna przenosi się na obrzeża Nowego Jorku, gdzie wspólnie z najlepszą przyjaciółką – Rosie – wynajmuje niewielkie, przytulne mieszkanie.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Mason miał reputację playboya. Słusznie, bo był typem faceta, który nie spotyka się dwa razy z tą samą kobietą. Przystojny, arogancki i bogaty, uważał, że stałe związki są dla frajerów. Na tę randkę w ciemno właściwie nie miał najmniejszej ochoty. Do tego dziewczyna, z którą został umówiony, spóźniła się na spotkanie. Ale kiedy w końcu się zjawiła, zauważył jej urodę: była naturalną blondynką o długich rzęsach i wspaniałym ciele. Dostrzegł od razu, że wzbudził jej zainteresowanie. I wyjątkowo spodobała mu się jej bezpośredniość i zadziorność. Zapragnął jej. To, że Bee go odrzuciła, było dla Masona porażką, której nie mógł znieść. Postanowił, że zdobędzie Bee, udowodni jej, że popełniła błąd, a potem… po prostu ją porzuci.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%) -
Nowość Promocja
Snow Crawford nie jest już tą samą osobą, którą była zaledwie dwanaście miesięcy temu. Ze stłamszonej, uroczej dziewczyny zmieniła się w silną i znającą swoją wartość kobietę. I matkę. Podczas separacji bowiem jej życie po raz kolejny wywróciło się do góry nogami. I nie było w nim miejsca dla despotycznego dupka, którym był jej mąż.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 23 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
23.45 zł
46.90 zł (-50%) -
Promocja
Chwila zapomnienia i kilka złamanych zasad zwykle nie zwiastują niczego dobrego, ale Destiny Joyce zupełnie się nie spodziewała, że mogą doprowadzić do katastrofy. Choć Oscar i Destiny starają się udawać, że skradziony pod osłoną nocy pocałunek nie zmienił za wiele w ich relacji, to wzajemna nienawiść przemieniła się w sympatię. Miłość jednak jest krucha, a ludzkie serce zbyt naiwne. Destiny zakochuje się w Oscarze, a tym samym staje się ślepa na jego kłamstwa, które mogą wyjść na jaw w każdej chwili. Wrogowie próbują to wykorzystać przeciwko nim, bo chociaż uczucia kochanków są szczere, to wciąż skrywane tajemnice nieustannie stają im na drodze, a Oscar obawia się, że Destiny nie będzie potrafiła mu wybaczyć.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 24 pkt
(14,99 zł najniższa cena z 30 dni)
24.95 zł
49.90 zł (-50%)
Dzięki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep@ebookpoint.pl
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Antychłopak Penelope Ward (10) Weryfikacja opinii następuje na podstawie historii zamowień na koncie Użytkownika umiejszczającego opinię.
(9)
(1)
(0)
(0)
(0)
(0)
więcej opinii