Wiersze
Ebooki z kategorii: Wiersze dostępne w księgarni Ebookpoint
-
Jerzy Jarniewicz Free Tibet Bielsza biel zębów Ani Przybylskiej z plakatów, które chcą sprzedać Gdynię, odbiera mi mowę. Wsuń się tu (kusi), kup mnie, a spełnię twój sen. Ale nie pamiętam, co śniłem. Ani czy sen to był mój ostatni. Wczoraj na przykład padłem bez życia w skarpetkach na dobranoc. Import z Asyżu, jak mówią. Nie wierzysz? A próbowa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Gryps Nasyć mnie słowami. Poprzednią wiadomość przemyciłaś w bochenku razowego chleba: *Wiesz, co mi robisz? Nie mieszczę się w skórze.* Dziś pod talerzem więziennego rosołu trafiam na kartkę z odręcznym pismem: *Punkt na Brzeżnej spalony. Nic nie mów.* *Spotkamy się gdzie indziej.* A więc: zjedz, połknij i popij. Jesteśmy pods
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Jaszczurka W każdym pokoju miasta jest piąta nad ranem. Okna za oknem nie oddają form, w które je oblekło czujne zza szyb spojrzenie. Tak jak ta, którą kocha, nie zwróci mu, powiedzmy to bez metafor: uczuć, które od niego bezwiednie przyjmuje. Na tym ma polegać trwałość naszych wiązań z oknami za oknem, z szorstkim parapetem, z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Katalog Ona, słyszysz, nie słyszy. Słucha ma na uszach słuchawki. Po znakach ani śladu, zostały tylko przedmioty, nieznośnie przywiązane do niemej pojedynczości: pendrive, komórka, suszarka z dyfuzorem. Tuzinkowy katalog jak proteza porządku. Ona, widzisz, nie widzi. Patrzy na szybki krajobraz, który się składa za oknem: czo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Kotlisko Jeszcze bliżej. W inną niedzielę, kiedy akurat nie będzie wyborów, w uczynnym świetle słońca, które rysuje profil kubka i cukierniczki na tapecie, napatrzysz się, naoglądasz. Przed twoimi oczyma przebiegnie gazela, wybrzuszą się góry lamparcie, chłodnym prześcieradłem spłyną pełne ryb potoki, a u ich brzegu będą chłept
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Krótka historia WKP(b) Co powiedziałaś, kochanie, było jak szturm na Pałac Zimowy w samym sercu lata. Po dawnym reżimie mogły zostać najwyżej białe pończoszki w kącie sypialni, dwie puderniczki z Astrachania, bez których nie przeżyłaby wojny domowej żadna obcojęzyczna dynastia. I oszronione łyżeczki, które smakowały crme brülée
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Makijaż Powstaje kawałek po kawałku, gdy robi twarz na obraz. Podkład nakłada palcami, unikając, jak piszą, smug i docierając do miejsc nieosiągalnych dla gąbki. Zaczyna od czoła i przesuwa się stopniowo w dół ku podbródkowi. Oklepuje lekko twarz wnętrzem dłoni. Sińce pod oczyma tuszuje korektorem. Nakłada puder, modeluje twar
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Makijaż *Twarz kwadratowa zyska przyjemną miękkość,* *jeśli róż położony zostanie na kość policzkową,* *ale nieco z boku. Dobrze jest musnąć pędzelkiem* *wysokie kąty czoła.* A wtedy muśnięta twarz drgnie, ułoży się do grymasu, nie kryjąc zaskoczenia, że szminki, błyszczyki, ołówki do brwi, konturówki i pędzelki z włosia leżą n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Makijaż Kredowe klify. Powiedzmy, że w Dover, widoczne z pokładu ryanaira. Pamięć inwazji i wewnątrzunijnej migracji do hoteli, portów, na place budowy. Powierzchnia i głębia morza w spektaklu równoczesności, w grze czasom na nosie. Wapienne fale dbają o kosmetykę poharatanych ścian wybrzeża, wynosząc wapień. A raczej strącony
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Makijaż Powiedział za dużo. Zdradził? Się zdradził? Teraz pora zmyć się ze słów metodycznie, rozpocząć makijaż od demakijażu: wokół skrzydełek nosa, przy linii włosów i na styku policzków z szyją. Z posadzki zmieść stopą chłodne ziarna piasku, które wysypały się spomiędzy stron przypadkowo otwartej książki czytanej kiedyś, pr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Mokry parkiet Zawsze byłem przeciw Lisom. A ty przeciw komu będziesz? Po chwili kalkulacji odłożyłaś Dziennik, odpięłaś klamerkę na pochylonej szyi, zatrzasnęłaś drzwi i zagrałaś na giełdzie. Ach, ten gest sprytnej wyprzedaży pod osłoną nocy, gdy z wargi na chybcika zlizywałaś śnieg, tak bardzo w mroku lepki. Przeciw mnie to ro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Najlepsze westerny są czarno-białe Tarta ze szpinakiem jest na marginesie. Powiedzmy, że obok. Karczek z karty dań z dań na zamówienie poczeka razem z nimi na nową koniunkturę. Dziś wyjdą osobno. Jeszcze tylko ustalą, jakie podać nazwisko, jaki powód. Sens? O jakim sensie mówisz? O takim, co siedzi w pustych przebiegach zdań, k
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Na wiatr Zamiast do mnie, piszesz list do Koryntian, a tymczasem ktoś sprytnie podsunął ci kod kreskowy, w którym się z tobą gubię w pokracznych próbach prostowania języka. Bo przecież w tych mrocznych murach nie do ludzi chcieliśmy dziś mówić. Do wiatru? Im dalej w mowę, tym więcej strachu przed zakapturzonym nieznajomym, któr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Na wprost *Coś zgrzyta w języku miłości,* pomyślał bez słów, kiedy leżeli sobie na wprost, a jego pierwszy raz był razem, gdy jej na świecie nie było. Kojarzysz? Był, ale jej nie było. Nie było, a on był. Jak pięknie tętniły tętnice. Jak dotyk się dookreślał, a skóra uczyła się mówić otwartym jak oczy tekstem. Niby tak samo jak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Nota W wierszach pojawiają się, najczęściej przetworzone, fragmenty Pieśni nad Pieśniami i Drugiej Księgi Samuela w przekładzie Jakuba Wujka; O miłości Stendhala w przekładzie Tadeusza Boya-Żeleńskiego; Pani Bovary Gustawa Flauberta w przekładzie Anieli Micińskiej; Lolity Vladimira Nabokova w przekładzie Michała Kłobukowskicgo;
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Osiemdziesiąty szósty Gruba nieprzyzwoitość w biografii i tak grubo nieprzyzwoitej: żyję dłużej niż matka. Po morfinę dla niej chodziłem na Retkinię do jedynej w dzielnicy apteki, gdzie można było ją legalnie kupić. Lekarze z Kopernika przepisywali aptekarskie dawki, żeby się nie uzależniła. Żyła jeszcze dwa miesiące. Odeszła n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Pantograf Nie domykają się drzwi. Nie odjedzie. Tłum, słowa i pot. Powiedział jej dość, by z odrobiną przesady, na jaką go stać, nazwać to wszystkim. Nic widać chęci odrabiania fiksingowych strat, więc indeks przykleił się do neutralnego poziomu. Słowa obok słów. Chciała coś powiedzieć i poczuła pot. Jego pot, który zamknął jej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Prosty wiersz o miłości Zrzuciliśmy ubrania i zaczęliśmy się kochać tak rewolucyjnie, że zadrżał gmach banku narodowego, sięgnął dna indeks giełdowy, a maklerzy zawyli z ognia, który trawił im trzewia i portfele. Wtargnęliśmy w siebie do szczętu, aż runęły mury przepełnionych zakładów poprawczych, i wyszli mściciele z kijami d
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Przedwiośnie Pod nimi miasto obłapuje horyzont. A tu łagodność wzgórza wyrasta ponad charkot zabłoconych quadów i prowadzi ich skrycie poza zasięgiem sieci. Z Hecą u nogi. Wchodzi w krew ta skradziona wspólność, spacer wskroś linii wyznaczonych przez rozmyte drogi i przełamaną geometrię pól. Dziś jeszcze nie, ale za chwilę ten
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Shopping and Fucking Życzymy Ci, droga Czytelniczko, abyś i Ty mogła przeżyć równie wspaniałe przygody i odkryć prawdziwą miłość. Harlequin Enterprises, Sp. z o.o. Kocham cię i nigdy cię kochać nie przestanę wyszeptała dziewczyna, składając usta do pocałunku. Wargi Raphaela z całą siłą przylgnęły do ust dziewczyny. *Róż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Skąd dzwonisz? *Jeśli jesteś we Wrocławiu, to tak samo* *jakbyś był w Łodzi lub w Warszawie.* Nie tak samo. Znajdź różnicę. Zasłony są tu koloru karty kredytowej. Słony cennik rozmów między miastami zamiast śniadania w cenie noclegu wyrównuje rachunki. Nasze. Złożona na pół Rzepa z regulaminowym czarnym leadem o rychłej zmianie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Skręty Mógłby jej skręcić te okulary, śrubka, jak ziarnko kminku, już nie spajała oprawki. Trzymał się jej dłoni nad półmiskiem warzyw, gdy ciepły zapach parmezanu podpowiadał mu w obcym języku: jest dziewięć bram, a ty jesteś panem klucza. Podniecały go jej długie, marcowe palce. Był marzec i miał je w ustach. Do czasu, gdy ke
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Trądzik Na ścianie ślady po ospie. Sypie się, nie goi. Od kul? Daj pan spokój. Tu zawsze było cicho. Wiatr wieje tylko od bramy, od święta tańczą białe foliówki. Bez słów obywa się nawet to panoramiczne graffiti w obcym języku czerwieni. Pod murem chłopiec w wieku na wskroś poborowym zapala papierosa. Odwraca twarz. Czerwona, b
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Tu jesteś Gwiżdże wiatr, a General Motors ogłasza bankructwo. Za nimi pójdą inni. Będzie lokaut i zgrzytanie zębów. Nie zadawaj więc pytań, gdy tyle słów bez pokrycia. Gdzie jesteś przestaje być pytaniem w nowej gramatyce lęku. Dealer odrzucił twoje roszczenia, zajęty grą w scrabble ze stróżem prawa w kieszeni. Pula i tak do po
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz W samo południe W śródmieściu swąd spalonych opon ściera się z rykiem przenośnych syren i kołataniem do bram. Transparent z rozgrzanym do czerwieni słowem bandażuje fasadę kamienicy: łatwo wpaść w sidła zwodniczej przenośni. W słońcu świecą mosiężne tablice biur i kancelarii, a w szybach bistra odbija się Commercial Union, spry
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Zapis Zagraj ze mną wstępnie. Mam samowyzwalacz. Wstąpimy do zdjęć czarnych i białych. Zajrzymy przez dziurkę w migawce. Spiszemy słowa, słodkie i słone, sobie nawzajem, na stopach nieobutych i ruchliwych nadgarstkach. Napiszemy na lędźwiach: Stawy ud twoich są jak naszyjniki. Albo: Pępek twój nigdy nie jest bez napoju. A może:
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Za plecami Czy gdy na stronie piszesz do mnie węszę jak pies za tobą, tęsknota iskrzy na skórze, a twój mężczyzna w tej akurat chwili podaje ci kawę, w filiżance koloru bezkofeinowej śmierci, to przebijasz go palcem serdecznym, zaobrączkowanym na złoto, przekłuwasz mu skórę, która pęka jak granat, tryskając ci w twarz strumieni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Zimna geografia Peruwiańczycy na peronie. W ponczach jak przybrane przez dzieci choinki. Zaraz będzie szkwał albo noc polarna z kometą w zestawie Triady. A może inny pakiet: *Gwiazdka pod palmami* z rabatem? Paczki świąteczne nadejdą świtem, najpewniej od strony Koluszek, ale kiedy zniknie z ust ten kwaskowaty posmak, osiadły n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Z Ksiąg Królewskich posłał tedy posłów i wziął ją 2 Sm 11, 4 1 Piękna jest żona bliźniego mego, choć nie widziałem jej nigdy na dachu, kiedy pośród białych satelitarnych talerzy myje w deszczówce kolana i odsłania swój kark rozwiązłemu słońcu. Siedzi zapewne przy kuchennym stole, w obcojęzycznym mieście Zachodu, i nie o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Zstąpienie W kącikach warg lśni ślina biały ślad po ślimaku, który zszedł mi ze słów i schronił się w zielonych liściach, w twoim zroszonym ciele. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna j..
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Jarniewicz Centralwings Najpierw urosły mu skrzydła. Tak, skrzydełka u stóp. Został bogiem oszustów, kupców i złodziei. Nosił się z pańska. Bezpański pies jadł mu z ręki. Spod innej ręki mogła wyjść z tego zabawna opowieść. Ona składała serwetki we czworo, żeby nie uronić rąbka tajemnicy, która dodawała im pieprzu. Ich miasta nie były
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski anioł 2003/ współczesny anioł stróż nie ma skrzydeł/ tylko elektroniczne czujniki/ światłość z żarówek Philipsa/ klienci to ćmy/ które nie stać na samobójstwo/ ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym ... Adam Kaczanowsk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski Bordeaux/ Chrystus wygrał/ wita swoje dzieci/ samych zwycięzców/ właściwie to nie Bordeaux/ lecz plaża w Arcachon/ kobiety na spacerach z dziećmi oszukano mnie w restauracji/ ale każdy na moim miejscu/ dałby się oszukać ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja ... Ada
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski calle Juan Alvarez Mendiazabal znam tu Tajwańczyka/ który nie ma z kim porozmawiać/ i chłopaka z Kolumbii/ który ma w portfelu zdjęcie/ z najpiękniejszą kobietą Ameryki znam ich od wczoraj/ i do jutra Hiszpankę/ która kłóci się z taksówkarzem o wypadek/ w którym zawiniła/ znam jak własną matkę/ najpierw próbowała być bardzo m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski czy mamy już wszystko/ Bez dwóch zdań mamy tu wszystko: pomidory tanie jak nigdy/ tor Daytona/ z opon/ na parkingu/ dla ścigających się chłopców/ nie skorzystać to grzech/ Może Budda nam by wybaczył/ ale Jezus na pewno nie zapomni/ Powiedziałaś:/ Gdybym była dzieckiem i gdyby zostawiono mnie tutaj, wśród tych wszystkich zabaw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski daliśmy kanibalom w kość/ ich potomkowie/ składają zabawki dla naszych dzieci/ nasze żony mówią:/ Moim marzeniem jest pogłaskać krokodyla/ wszystko mamy w telewizji/ nie wszystko jest do oglądania/ kuchnia haitańska/ choroby przywiezione z buszu/ magia ekranu miga/ gość w kowbojskim kapeluszu wkłada rękę/ do paszczy węża boa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski / dzieciak wysiada z autobusu/ Co za złom/ mruczy pod nosem/ wygląda na garbatego geniusza/ staje przed budką z hot-dogami/ zakonnice pękają ze śmiechu/ siedzą w samochodzie/ z lusterka zwisa/ biały różaniec/ geniusz z tornistrem na plecach/ ma walkmana na uszach/ cały czas/ nie przestaje sam do siebie mówić/ nikt na niego n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski Ezop by się uśmiał/ kto wygoni szczury z miasta/ z biurowców przedmieść modnych plaż/ czy zrobi to telewizja/ program nowej generacji/ komendy: Brawa! Gwizdy! Płacz! lub Śmiech przez łzy!/ z klubów/ dyskotek pubów i prywatnych party/ czy to prawda/ że szczury są aż tak inteligentne/ czy zrobią to mrówki/ albo koty/ czy to pr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski gra w marynarza/ kochałem się w prostytutce/ w Antwerpii/ pieprzyłem się z pedałem/ w saunie w Bordeaux mój okręt zatonął/ uciekłem pierwszy ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i moty... Adam Kaczanowski U
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski Krzysztof Kolumb nie lubi swojej pracy/ W dniu w którym odkryłem Amerykę pomyślałem/ że przydałaby się beczka prochu/ o co ci człowieku chodzi/ wybuchnęła Betty Boop stojąca za barem/ Stać się samochodem pułapką/ uśmiercić wszystkie wątpliwości/ i wziąć się znowu/ ochoczo do roboty/ być z/ adamem. Amen. (pracuję w reklamie/
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski kuchnia/ nowy model tostera jest szybszy od poprzedniego/ również elektryczny czajnik/ coś, o co kiedyś starałeś się przez pięć lat, teraz możesz mieć w pięć sekund/ ale i tak ciągle będziesz robił to samo/ problemy mojego życia omawiane są o siódmej rano, w radiu/ stałem się domem dla rodzin skazanych na powściąganie uczuć i/
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski łazienka poranna toaleta/ drobne operacje plastyczne ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/ka... Adam Kaczanowski Ur.10 grudnia 1976
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski łóżko zostawiłem ją w łóżku samą/ sprawdzam temperaturę w pokoju/ potem temperaturę gorącej herbaty/ nasz nowy dzień jest dość chłodny/ gorąca ciecz przegrywa z zimnym wnętrzem ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym... Adam Kaczanow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski / nasza papuga rozmawia z policyjną syreną/ chwilę przedtem zagadywał ją sklepowy alarm. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnel... Adam Kaczanowski Ur.10 grudni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski nowe guru mojej matki dzisiaj moja matka zadzwoniła z pytaniem gdzie zanieść do zeskanowania plakat A3 z Sai Babą, który pożyczyła od koleżanki/ zapytałem, dlaczego nie chce ksero ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym ... Adam Kacz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski po południu/ przez moją pajęczynę przeleciał ptak ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/kacz... Adam Kaczanowski Ur.10 grudnia 1976
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski pytasz, czy ja kiedykolwiek płaczę/ jadąc do pracy/ widziałem człowieka położonego na drodze/ obok kierowcę toyoty/ który próbował coś zrobić/ i korek/ bo inne auta nie miały jak przejechać/ klaksony:/ ostatnio ciągle je słyszę/ mój szef powiedział:/ Powiedzmy sobie szczerze/ im ty lepiej pracujesz/ tym więcej my na tobie zar
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski schody/ dyrektor: widziałem, jak się na nich potyka/ potem od razu spojrzał w górę i uśmiechnął się w moją stronę/ w ręce trzyma zawiniętą w rulon gazetę/ dziewczyna: pokonuje schody w szalonym tempie/ zaskoczona, że ją widziałem/ to na pewno bieg z bardzo dobrą wiadomością/ którą chce zachować tylko dla siebie ----- Ta lek
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski Stany W dniu kiedy odkryłem Amerykę pomyślałem że przydałaby się beczka prochu, buuuch! O co ci człowieku chodzi! Wybucha za barem Betty Boop. Dziewczyna czeka, żebyś ją poderwał, postaw jej drinka, wielkie mi coś! Stać się samochodem pułapką, wjechać w tłum, unicestwić wszystkie wątpliwości, trach! Brzdęk! Sru. Przewrócić w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski super/ wyglądamy jak z bajki/ i stać nas na chwilę relaksu/ niezła willa musi mieć basen/ plażę i port, do którego mogą zawijać/ Gigantyczne boje ma ta nasza sąsiadka!/ Bierzemy kurs na tę jej deltę Nilu!/ ale nie jesteśmy kimś/ kto przeczuwał, ale nie przewidział/ Co za wspaniała okazja/ ta tęcza, u podnóża której leży worek d
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski szybko/ chcę mieć porsche/ chcę żeby mi je ukradli/ chcę ścigać bandytów na bosaka ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektu... Adam Kaczanowski Ur.10 grudnia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski teraz/ starość jest nowością/ (Zobacz, dziewczyny na rozkładówkach w Playboyu są już 10 lat ode mnie młodsze) (A reprezentanci Anglii ode mnie) (Ale ty kochanie masz od nich o wiele lepsze cycki) (Zdejmij koszulkę) ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja le... Adam
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski / to nieprawda/ że szczury z daleka omijają trutkę/ zajadają się nią/ i merdają ogonem jak pies/ napis/ który pamiętam z dzieciństwa/ w piwnicy w blokach/ Uwaga trutka dotyczył mnie/ Brawa/ Pojedynczy śmiech/ ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w ... Adam
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski wrestling/ połamię sobie kark/ zegnę się wpół i zacznę wymiotować a potem powiem/ że nic się nie stało ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie h... Adam Kaczanowski Ur.10 grud
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski wyspy kanaryjskie/ jogging/ baseny/ zakręt/ ocean/ za nim widać drugą wyspę/ w nocy światła samolotów które lądują i się oddalają plantacje bananów/ pustynia szczyt góry/ piasek przywieziony na plażę/ z Sahary ludzie: śpiewają i jedzą/ ludzie: sprzedają i podają do stołu jogging/ baseny/ karaoke/ z basenu: wypuszczona woda
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Kaczanowski zoo delfiny pomagają ludziom/ w zabawie ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/kaczanowski-... Adam Kaczanowski Ur.10 grudnia 1976 Naj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Szkolne przygody Pimpusia Sadełko ISBN 978-83-288-6615-7 Szkoła Szkoła pani Matusowej głośne w świecie ma przymioty; uczęszczają do niej wszystkie dobrze wychowane koty. Już to sam nieboszczyk Matus był wybornym pedagogiem i prowadził przez lat wiele znaną pensję Pod Batogiem. Kot to był uczony wielce, a siadywał na za
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Co za rumor? Szczotka jeży włosy krucze, Spadły z półki cztery klucze, W misce góra jabłek rośnie, W dzbanku goździk marzy o śnie, Lustro cerę ma gładziutką, Obok młotka leży dłutko, Mruga lampka powiekami, Stół jest miękki jak aksamit, Z kalendarza lecą kartki, Na kredensie warczą garnki, Nożyk świsnął, łyżka brzęczy, Na tale
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Droga Nie wiem, dokąd prowadzi ta droga, ile jeszcze zadźwięczy na niej kamyków, jak daleko do bramy, za którą łąka przegląda się w lusterku, w jakim miesiącu żółty mlecz puszcza na niej latawce. Wiem tylko na razie, gdzie się zaczyna: tu, gdzie chrapią moje butki. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna je
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Gwiazdka Gdy choinka zagra na szpilkach, a gwiazdka wystawi różki, wyjdź zza stołu i spójrz w okno: Mróz z kieszeni wysypuje same podarki! Czeka na ciebie kremowa pidżamka we wzorki, mały, grubiutki kaktusik i czekolada słodka jak miód. Jeśli nastawisz ucha, usłyszysz chrapanie utrudzonego śniegu. ----- Ta lektura,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Koperta W białej kopercie nieodgadniony świat: sandały same idą do lasu, pokrzywy lśnią jak celofan, dom mniejszy od gruszki. Zaglądnij tylko za róg znaczka, wszystko w jak najlepszym porządku: nikt nie ma kataru, morze ubiera ciepły sweter, gdy mocniej zagwiżdże wiatr; nie jemy za dużo jagód, aby mech nie miał fioletowych ust
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Krzątanina Dom przy domu, krzew przy krzewie, głaz na głazie, płot przy płocie, tyle serdecznej troski o księżyc, który to wszystko ma oświetlić, tyle zabiegów, aby błyskawica schowała się do futerału chmury. I po co? Przecież w ciemności tylko latarnia podnosi powiekę, a jej jak wiadomo wszystko jedno. Skacze sobie na jedne
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Liść Liść wysuwa języczek, ale jeszcze nie wie, czy dotknąć nim białej ściany. Może schować się z powrotem, ułożyć w łodydze, wciągnąć pyłek, zasnąć? ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Marsz Idziesz w stronę słońca, pokazujesz białe ząbki. Słońce, zagraj ze mną w łapki! Słońce, odgarnij włosy z czoła! Śmiej się razem ze mną, wejdź pod moją bluzę. Idziesz w stronę słońca, palce zakwitły ci jak sasanki. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Most Kiedy wchodzisz na most, nie zamykaj oczu. Listek rozcapierzy palce, małe ziarenko podskoczy w kurzu, źdźbła trawy, wypijającej wiatr, pofruną wysoko. Podnieś listek, dotknij go ostrożnie. Ziarenko włóż do koszyka. Urwij źdźbło trawy, niech leci! ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Nic się nie kończy Nie, nic się nie kończy, nie kończy się niebo, nie kończy się ziemia, nie kończą się drogi, lasy i morza. Dlatego idź przed siebie, licz powoli kroki. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Noc Która godzina? Już las poszedł spać. Już dom nakrył się kominem. Już kartka zwinęła się w trąbkę. Już list zamknął się w kopercie. Już rosa wsunęła się do dzbanuszka. Już szyba zazgrzytała zębami. Która godzina? Nie pytaj, kołderko, już czas. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolne
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Pięć paluszków Kciuku, dlaczego jesteś taki gruby? Bo podnoszę duże ciężary. Wskazujący, czemu tak wyciągasz szyję? Chcę zobaczyć, co jest za horyzontem. Serdeczny, czy nie śpisz za długo? Nie mów do mnie, bo nic nie słyszę. Średni, jedz więcej witamin. Jem i mam czerwony policzek, o tu. Ty, Mały, nie kręć się tutaj! Dobrze, j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Piórka Jesteś biała jak okruszek chleba, śpisz z otwartymi oczami. Co widzisz? Przecież nie przeziębiony pociąg, kichający za wielką górą. Och, paluszki, paluszki, jakże są kruche i cienkie, jak wtulają się w moją dłoń! Słyszę, jak bije serce rzeki, jestem spokojny, źdźbło trawy leży na twoim cieniu. Twój puchowy sen fruwa w p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Potoczek Mały potoczek, oczko w głowie chmury, szczerzy zęby do jodeł. Gna przed siebie nie oglądając się na nic, aż dostał rumieńców po brzegi. Dokąd tak pędzisz, głupiutki potoczku, czemu nie zaczekasz na mnie? Nie chce odpowiedzieć, toczy się z górki, łapiąc rybki za ogon. Frr, frr, tyle go widać! ----- Ta lektura, podo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Rzeka Powiedz, ogniu, czy mrużysz oczy przed błyszczącą gwiazdą? Powiedz, księżycu, czy skaczesz na jednej nodze? Powiedz, płocie, czy wspinasz się do nieba z kwiatami we włosach? Powiedz, kamyczku, czy przytulasz się do policzków wiatru? Czemu nie odpowiadacie, dlaczego uwierzyliście rzece, która mocno trzyma się ziemi? -
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Światło Światło, które żyje w kącie pokoju, jest ciepłe jak policzek. Kiedy kładzie się spać, wskakuje do szkła, nic nie widzi, myśli. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Szklaneczka Ma szklaneczko, otwórz dzióbek, dam ci mleka. Ma szklaneczko, wskocz do wody, daj nurka. Ma szklaneczko, stań na głowie, uroń łzę. Ma szklaneczko, wystaw liczko, musisz zalśnić. Ma szklaneczko, bystre szkiełko, hyc na spodek. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Szukanka Co jest w koszyku? Jajek bez liku. A w wiadrze co tam? Nic, hipopotam. W miseczce co jest? Dla kurek owies. Co widać w kubku? Dzióbek przy dzióbku. A co jest w teczce? Znak na karteczce. Co siedzi w pudle? Dwa białe pudle. A w tym wazonie? Wonne piwonie. Zaś w tamtej szafce? Miś na agrafce. A co jest w siatce? Lalka,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rewolucjonistów (1973), Zabójstwo (1973), Świat nie przedstawiony (wraz z Adamem Zagajewskim, 1974), Stan wyjątkowy (1978), Zjadacze Kartofli (1978) Poeta, prozaik, krytyk literacki, znawca i tłumacz literatury serbo-c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Tyle rzeczy niezwykłych Moja skakanka, wężyk czterolistny. Moja piosenka, drgająca gałązka. Mój sweterek, mruczący niedźwiedź. Moja szpulka i igła, iskierki w nocy. Tyle moich rzeczy niepodobnych do zwykłego garnuszka i kratkowanej kartki. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Wiatr To są taczki, w nich żółty, mokry piasek. To jest droga, na niej wóz pełen słodkiej słomy. To jest studnia, w niej chłodna, szeleszcząca woda. To jest pole, na nim łodyżki soczystsze od jabłek. A to ja, moja miła ziemio, wiatr ostra ostroga słońca. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zagadka Jaki duży ten świat! Nawet czerwona chorągiewka jest mniejsza niż horyzont. Nawet pękata kropelka nie umywa się do gór. Nawet zgrabny ołówek nie tak wielki jak obłok. Czy jest coś większego niż świat cały? Już wiem: moje słowa, w których wszystko się zmieści. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zapach W pączku ukryty promyk. Jak się masz, słoneczko! Źdźbło trawy mozolnie dźwiga się ku krokusom, już ledwo stoi na jednej nóżce. Co tak pachnie w powietrzu? To rzeka, przykryta kapeluszem mostu, wyrzuca pyłek, niewidoczną kropelkę wiosny. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelek
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zapamiętać Masz oczy, więc patrz, nie uroń ani jednego listeczka z tego okrągłego świata, ani jednej żyłki z jego delikatnego naskórka, patrz i zapamiętaj: to jest dąb, który nigdy nie opuści ziemi, to jest gwiazda, trzymająca twe sny na sznurku, to jest dom, napuszony jak mądra sowa, a to mama, wyjmująca gorące ziemniaki z ga
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Arteria ARTERIA zapisana podartym papierem po obu stronach niedorozwinięte rolki blokowisk we mnie także blok wielopiętrowa nieobecność słów o tym kierowcy: na piersi tytoń w niej wieniec choroby serca Palenie powoduje ranny autobus autobusu krew wychodzi bokiem żółtym strupem drzwi gdzie włócznia? gdzie gwóźdź przystanku: okrąg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł CD lampa czyta mnie z góry dywan z dołu układ scalony część nie całość nie układa się w kodzie źródłowym wiersza: nagle wyschło i powolną codę szemrze tylko inny układ krwionośny to czytanie też szemrane i już się nie liczy w każdej cyfrze śniegu wskazywanej przez promień (po jakim obwodzie teraz, błądzący prądzie?) i gdy śnieg b
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Ciało CIAŁO tak mądre że żyć umiesz choćby zgasło już nie na zewnątrz twych okien lecz i po drugiej stronie światło Ty bez niego ciało tak głupie że gdyby przystawić lustro już nie dostrzeżesz że twarz i że twoja gdzie cię prowadzi inny blask już ślepy i na kształt zdania którym nie wiem czy mam cię pożegnać i na światło które od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Cierpliwie CIERPLIWIE odbierałem wierszom wzrok jak teraz mają na ciebie największe światło patrzeć czy trzecim okiem zimnym zamkniętym okiem kropki łapczywie zabierałem im głos sadząc w ustach ostry i obcy język płomienia jak teraz miałyby odpowiadać zmieniałem charakter pisma stał się tak czysty że aż nieczytelny i siebie tak p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Ciszą i wierszem CISZĄ i wierszem ciszy instrumentem z palcem krzyku na ustach wskazującym nowy powiat powietrza poezję skrajną krawędź jej będzie wszędzie środek wyrazu nigdzie w środku pytanie lecz nie na to wszystko odpowie a za wszystko nade wszystko że nie w takim przecież człowiek urodzony świetle pożera światło odepchnięty
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Co powiedzą CO POWIEDZĄ te miasta szlifowane papierem ściernym mrozu i waszych gazet białym światłem gorączki solą śniegu po którym tak prześlizguję się obok twojego życia nieobecny oddechem nieobecny wierszem co powiedzą te miasta którym niosę ogień samotności a zresztą mniejsza o miasta dlaczego im więcej mojego słowa tym więce
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Słowa w wierszach odbijane Do lektury tych wierszy nie trzeba zachęcać. Wypadałoby raczej zaprosić serdecznie, jak się zaprasza do domu dawno niewidzianego przyjaciela. Jest to poezja, która pozwala rozgościć się czytelnikowi, poczuć ciepło języka, jego żywość, a zwłaszcza melodię. W starannie jak partytura rozpisanych wierszach nie ma w ogóle p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Czytającej zastawać ją skupioną, jak Vermeer: naprzeciw szachownicy do partii z losem: okna którym wleciał niepokój ptak substancja lotna parująca z załamań zasłony, osiadła w złoconej pleśni brzoskwiń na antenie misy osypująca dłoń spróchniałym światłem kartki po którą sięga śmigło wiatru gdy odbicie gryzie trudną ramę okna aby
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Deszcz DESZCZ od którego byłaś ładniejsza toczy robak od środka rdzewieją jabłka deszczu a jego oczy bramy zamknięte a jego zegary milczą gdy pierwszy szpieg światła wkrada się w moje góry albo ciemność nadchodzi równym krokiem straży jeśli ciemność to prędzej niech mi zdejmie oczy kropel ze skóry niech nie toczy swojej rozmowy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Drzwi ja niby wiem żem drzwiami w których stanął gandalf języka i że trzeba go prosić dyktuj na oko na rękę na koniec nawet dukt pisma nawet podpis i ja niby wiem że spór i że wziąć stronę dla siebie choćby czasem otwartą że kiedy wiersz to mnie nie ma tylko wyniesienie głosu na koniec wersu inne żadne pozwólcie jednak żegnać nic
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Iluminacja ILUMINACJA ostre oczy lampy a moje słowa wyrwą światłu pióra ty prześwietlony nimi bielą w której znika słowo słów moich cień twojego cienia walczą ze sobą pamięć i ten blask twój wróg jeżeli wkłada mi do oka światło któremu jesteś tylko powietrzem gdzie przez sen pod gęstą siatką snu trzepoce pod skórą szelest prostow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Jeśli rachunek JEŚLI RACHUNEK w którym świat mi ciało a ja mu słowo ty mi znów samotność a ja ci swoją na oko na przymknięte nie okaże się równy to co ze mną deszcz w dół obrócony płomień deszczu Ziemia jest grobem deszczu powietrze domem deszczu twarz jego lustrem ile w płucach deszczu wołałem zagłusz ten deszcz i ten wiersz in
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Jeśli szukałem JEŚLI SZUKAŁEM kiedyś domu w twojej szyi niedobry język znalazł dom pod kloszem kluczem zagryzanym w głodnych rękach jeżeli ciągle szukam domu w twoich warg tańcu nie rób ze mnie mięsa gdy ciągle tańczysz w głowie nie rozpalaj w niej ognisk bólu punktowych reflektorów złości bo przy nich nie ma domu nie rób ze mnie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Jeżeli JEŻELI z wiersza nie zbuduję domu dla zmarłych ciemny będę jak dom po nich który stoi na ustach ziemi one go wzywają jak dom pod nimi: czarny mróz i gruz węgla przed którym uciekają usta i dom nad nimi: wir gdzie wrony wiatru krzyczą bo gniazda budują ze skrzydeł jak dom w nich wreszcie skoro nawet zmarli mieszkają w sobie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Kim zaś byłaś KIM ZAŚ BYŁAŚ przeważnie pustym miejscem przy mnie twój dotyk jak te wiersze nic nie mówił deszcz to słowo wraca kneblem kulą ciszy kartką zwiniętą w pięść upartym pytaniem gdzie teraz mój warsztat pracy warsztat miłości mój warsztat płaczu i czemu chociaż zawsze przed tym broniłem się to wiersze właśnie teraz winny
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Miasteczko Blizno MIASTECZKO BLIZNO w ziemi jeszcze żywej już przedśmiertnie znieczulone ukłuciami ulic w którym chmury są dymem pachną spalonym deszczem miasteczko tak potrzebne po to aby z niego wyemigrować w inne wewnętrzne miasto wiersza chociaż tam nie ma jeszcze mojego domu tylko rusztowania: korony belki w oku wiatru pługi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Miasteczko gdyby twoje ściany były MIASTECZKO GDYBY TWOJE ŚCIANY BYŁY z drewna to ogień ze mnie łasiłby się do nich miasteczko gdyby twoje ściany były z pamięci tłukłbym w nie głową krzycząc ty pamiętaj mnie zapomnieć gdyby twoje ściany były płaczu śmiałbym się na nie gdyby twoje imię przestało być imieniem poety iwaszkiewicza na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Obcych języków uczymy się od przekleństw OBCYCH JĘZYKÓW UCZYMY SIĘ OD PRZEKLEŃSTW ty mowy wiersza ja języka miłości patrz znalazłem ostre słowo nie w małym słowniku języki wystawiamy na próbę nowych uczymy się od siebie jak to możliwe gdy znamy tylko stare swoich języków uczymy się od obcych sobie nawzajem uszu stąd są obłożone
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Obsiadają nas lustra OBSIADAJĄ NAS LUSTRA brzęczą coraz głośniej gryzą a potem odlatują zanim zmieszczę w nich wszystko: jak odbieram świat i to jak jest mi odbierany: światło naraz i ścianę między mną a światłem dzień biały stronę świata gdzie nikt jeszcze nas nie napisał nawet rozdwojonym językiem wiersza nawet słowem jednym n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Odkąd twój język ODKĄD TWÓJ JĘZYK mieszka w termometrze toczą się po mnie oczy rtęci odkąd rzęsa twojego stała się podziałką dzieli nas powtarzanie tego mało tego za dużo odkąd twoje ciało jest hotelem dla gorączki to i dla mnie znajdzie się pokój kiedy wchodzę czytasz mnie jak kopertę przeciw światłu jak skład leku zobacz że od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Peregrynacja na dzień 1 listopada 2002 i na grób dziadka, malarza czerwonych obrazów ulica ulizana językiem ciemności powietrze zimne deszcz cierpliwy: czeka sam na siebie a tramwaj zwleka już godzinę bo święto zmarłych ich więc kolej bardziej podziemna cały tabor tam zstąpił choć zabrać obiecał wiersz z warszawskich nieprzystankó
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Pisz PISZ ze zgrzytem tak jakby na szkle fotografii zaświatów swoich dziadków wszystko jedno: sepią ich krwi czy swoją sztuczną inteligencją owszem pisz ale tylko własną kołysankę na okrągło jakbyś wiedział że przyszłość jest czarną płytą którą puszczali ci rodzice pisz skrzeczącą igłą: przyszłość jest przegrana na inny nośnik pi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Ponieważ napisano PONIEWAŻ NAPISANO ten krajobraz przebija strzała a nikt jej nie widzi ponieważ przypływ morza gdzie toną statki słów nie zetrze wszystkich przecinków od krwi mojej do wiersza od zdania o mnie do tego o nas ponieważ bez ciebie na tej mapie światła nie wiem pod jaką górę upadłem co mnie zatrzymało to biec temu wie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Śpiączka ŚPIĄCZKA koma przecinek między życiem a tym drugim zdaniem rana cięła słowa które ważne lecz skreśli się samo mówione zygzakiem wobec prostej choć nieznanej składni języków tak jest martwych Gdy prosić o dar języków to wyłącznie tych bo z nich jest szept śpiączka koma przecinek co z tego że jako poeta nie uznaję przeci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Tak jak mój smutek TAK jak mój smutek zbliżasz do jej smutku ciało na koniec zbliż i do jej ciała ponieważ ona mi w tym wszystkim nie zgasła choć znika światło choć wypala się ciemność chociaż ginie i to trzecie na które nie ma żadnej nazwy bo od życia i od śmierci jest tak samo odległe Niech mam dla niej więcej niż tę trzecią os
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Ty moja droga TY MOJA DROGA jednokierunkowa pod złym znakiem tabliczką od do raczej od tych kraks trzeba z którymi znamy się jak łyse opony z lodem jak profil i promil plącze się język jezdni nagi jak w sądowych aktach: wina, korki w ustach butelek z alkoholem miasta, policyjna blokada wiersza: gdy semafor zmienia zeznania w twoj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Wiersz winien WIERSZ WINIEN wiedzieć do jakiego głosu zwracam go nawet bardziej niż o tym co zwracam w kopercie nocy jaki dług nakazuje lampie stawiać kompanię honorową światła u okien u bram powiek dopilnować niech wejdzie co czeka na moich granicach wiersz to powtórzę gdy już pada musi wiedzieć nie tyle co go przygniata ile że
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Wpatrzeni WPATRZENI w siebie zwierciadło w zwierciadło pisał przyjaciel potem przestał być poetą nie wiedziałem co miał na myśli ani że już wtedy pomniejszył mi zbiór gorzkie żniwo zdań których ci nie mówię bo i własnych mam jak widać za mało a wszystkie w kopertach skreśleń wiem jednak że one są i że są przepisywane z linii twoj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Zamknąć ZAMKNĄĆ za was ten okres sprawdzić klamkę klucz kieszeń koncepcje karty odejść od stolika jak od opcji która każe pić z piersiówki deszczu szare znieczulenie potrzebne aby połknąć tę tabletkę blok i potem prędko piętro niżej zbiegać w krzywy korytarz w cudzym wizjerze po drodze zmieniać się z obiektywu w obiekt już na sch
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Zatrzasnąć się ZATRZASNĄĆ się w malarstwie tak jak w twoich oczach bo jeśli farby są tak samo częścią ciała bo jeśli mogą mnie tak samo odepchnąć kiedy niebo wystawia język pędzlom to i tam mogę prosić by szło za mną lustro i by odbiło każdy cios tej ostrej drogi każdy jej kamień choć kamienia nie ma dopóki nie uderzy a drogi dop
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Z tamtych wakacji Z TAMTYCH WAKACJI wywołuję cię przez radio wiersza pod słowami fala na której nadawałem: odpływ Radio jak radio nie wie co mówi dostraja się Eter dusi tak samo jak dziś gdy złapana fala z wtedy wyrywa się spod stóp czas zbiec jak klif do morza ostatecznie Tylko gdzie po tej wodzie w ustach do ciebie do siebie? w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zygmunt Krasiński Ur. 19 lutego 1812 r. w Paryżu Zm. 23 lutego 1859 r. w Paryżu Najważniejsze dzieła: Nie-Boska komedia; Irydion; Psalmy przyszłości; O Stanowisku Polski oraz bloki korespondencji (m.in. do Delfiny Potockiej, Henryka Reeve, Augusta Cieszkowskiego, Bronisława Trentowskiego) Dramatopisarz, poeta i prozaik, przedstawiciel pol
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zygmunt Krasiński Psalm dobrej woli Wszystko nam dałeś, co dać mogłeś, Panie, Z skarbu wiecznego miłościwej łaski! Tysiącoletnie dałeś panowanie, Ubrane w śnieżne, przechrześciańskie blaski Nadeuropejskiej cnoty! Twego Syna Dałeś nam pierwszym w świeckie wpoić dzieje Z Polski ojczyzna w przeszłości jedyna Co z piersi miłość, a nie rozbój si
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zygmunt Krasiński Psalm miłości Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, stałem się jako miedź brząkająca albo cymbał brzmiący. Choćbym miał proroctwo i wiedziałbym wszystkie tajemnice i wszelką umiejętność i choćbym miał wszystką wiarę, tak, żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, nicem nie jest. Św. Pa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zygmunt Krasiński Psalm nadziei A ja prosić będę Ojca, a innego pocieszyciela da wam, aby z wami mieszkał na wieki. Onego Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi ani go zna. Lecz wy go znacie, gdyż u was mieszka i w was będzie. Nie zostawię was sierotami przyjdę do was. Św. Jan, rozdz. XIV, 1618 I widziałem dru
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zygmunt Krasiński Psalm wiary A odpowiadając, Jezus rzekł im: Błądzicie nie będąc świadomi pisma ani mocy Bożej. Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić, ani za mąż chodzić będą, ale będą jako aniołowie Boży w niebie. A o powstaniu umarłych nie czytaliście, co wam powiedziano od Boga, mówiącego: Jam jest Bóg Abrahamów i Bóg Izaaków, i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zygmunt Krasiński Psalm żalu mają oczy, aby widzieli, a nie widzą uszy mają, aby słyszeli, a nie słyszą Ezechiel, rozdz. XII, 2 Boć nie posłał Bóg Syna swego na świat, aby sądził świat, ale by świat był zbawion przezeń. Św. Jan, rozdz. III, 17 Psalm następny z następnego powodu: Przeciw trzem poprzedzającym, a szczególniej trzecie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksandra Lipińska Karton Kiedy byłam mała, jednym z moich ulubionych rytuałów podczas wizyt u babci było ściąganie z ostatniej półki wysokiego regału rodzinnych albumów ze zdjęciami. Był wśród nich taki z namalowanym na oprawie chińskim pejzażem i pozytywką, która tylko cichutko pobrzękiwała, bo zepsuliśmy ją częstym nakręcaniem. Drugi, mniej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Lipińska Ahaswer osiadły sercu, jakie miałem, kazałem wierzyć Paul Celan, Zurych, Zum Storchen czy nocami przychodziła do ciebie Noemi, której nie zdążyłeś przytulić? O czym myślałeś, gdy twoja polska żona I twoja polska córka spały spokojnie obok? powiedz, czy szczęście może wymazać inne szczęście? ----- Ta lektura, podobn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Lipińska Czas zawsze wygrywa Pustynia była płowa i cicha. Leżał tam tylko ten kamień w objęciach piasku. Jakby czekał właśnie na mnie. Od wieków czekał, aż go gdzieś położę. Wydawał się dziwnie lekki. Ciekawe, jak ciężki jest w rzeczywistym czasie, myślałam. Gdzie go położyć? Przecież nie ma grobu. Przez sen przesączał się duch dość si
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt