Opowieść, będąca relacją z pobytu na Syberii niemal dzień po dniu, przenosi Czytelnika w końcówkę lat osiemdziesiątych. Oczami komendanta hufca wiernie oddaje wiejską i miejską radziecką rzeczywistość.
„Sto gram to nie wódka, sto wiorst to nie odległość, sto rubli to nie pieniądz”...
Co w Związku Radzieckim raziło