To nie jest typowy kryminał - choć są zwłoki, jest zagadka, jest policjant i jest nawet zaginiony dziennikarz śledczy lokalnej gazety. Kryminał jest tym przypadku tylko formą i środkiem. To nie jest powieść o toruńskich Żydach, zawłaszczeniu ich mienia, a tym bardziej powieść o torunianach i Toruniu, i ich bezwzględności. Bo ona mogła mieć miejsce