,,- Kiedy miałem trzy lata, zachorowałem na raka. Lekarze powiedzieli wtedy moim rodzicom, że nie dożyję końca szkoły średniej. Halo, dupki, patrzcie na mnie teraz.
Dyrektor unosi brwi, a Walter uśmiecha się łobuzersko.
- No dobra, miało być na poważnie - wzdycha mój przyjaciel. - Zacząłem tę szkołę rok później przez leczenie, ale niczego nie żałuj