Czym różni się prowadzenie sieciowej restauracji od handlu narkotykami? Cóż, być może tylko legalnością towaru i wysokością przychodów. Liczy się jakość towaru, przystępna cena, obsługa klienta i, oczywiście, lojalni pracownicy. A skoro szefowie karteli narkotykowych naśladują działanie wielkich korporacji, być może władze powinny wziąć to pod uwag