"Znowu się zarumieniła, ale kiwnęła głową. Całował jej smukłą szyję, dekolt, znów piersi, brzuch, a potem jej twarz, powieki, wargi. To było niezwykle łatwe. Pozwolił swoim dłoniom wędrować w ślad za ustami po tej białej, alabastrowej skórze. Jane przeciągała się pod jego dotykiem jak kot i ani przez chwilę nie wyglądała, jakby chciała, żeby przest