Nie wiem kiedy dokładnie zrodził się projekt stworzenia nowego człowieka, istoty z jednej strony niemal zwierzęcej, bo bez duszy i bez odniesienia do Boga, z drugiej niemal boskiej, bo wolnej od cierpienia i prawie nieśmiertelnej. Być może o niej śnili już filozofowie Oświecenia, przygotowując wielki przewrót jakim była Rewolucja Francuska. Dość, ż