Nadieżda została wdową z powodu wiersza o straszącym z Kremla góralu, który ma palce tłuste jak czerwie i karalusze wąsiska. Jego bohater, Józef Wissarionowicz Stalin, osobiście kazał zesłać Mandelsztama. Nadieżda podążyła za nim. Jednak kiedy w 1938 roku NKWD zabrało go po raz drugi, wyruszył samotnie do łagru. Dla Nadieżdy było jasne, że już się