Żyjemy w epoce absurdu, gdzie jednocześnie promowana jest rozwiązłość i wstrzemięźliwość, wolność religijna i odrzucenie religii, wolność słowa i autocenzura, czy wolność światopoglądowa i jednocześnie napiętnowanie różnych ideologii.
To absurd, w którym się gubię, otumaniony wszechobecnym zgrzytem informacyjnym, hałasem, harmiderem