Te opowiadania to nie fabuły, tylko tory przeszkód, a postacie to kaskaderzy. Nieprzygotowani, zwyczajni, wzięci znikąd ludzie. Wepchnięci w wymyślone przez autora groteskowe i absurdalne światy. Rządzące się własnymi, wymyślnymi prawami. To historie o tym, jak ci ludzie próbują się przystosować. O potrzebie odnalezienia sensu - nawet jeśli mieliby