Nasz świat za kilkadziesiąt lat
to zwykły świat, pełen autonomicznych samochodów, szybujących po niebie dronów i pracujących w burgerowniach robotów. Są dwa supermocarstwa, trwa cyfrowa zimna wojna, ale wszelkie konflikty rozgrywają się gdzieś tam, za oceanem Ludzie budzą się, idą do pracy, jedzą kolację. Wszystko jest tak, jak być powinno.
Ale nie